Inspirowana klasyką gra z zapomnianego gatunku ze średnią 8,2 na Metacritic za 28,59 zł
Pasjonują Cię okręty podwodne, lecz ich symulatory są dla Ciebie zbyt skomplikowane? Cold Waters zachowuje wiele realizmu, a przy tym jest całkiem przystępną grą. Teraz zakupisz ją w rekordowo niskiej cenie.
Mówi Wam coś tytuł Red Storm Rising? Możecie go kojarzyć z dwóch dzieł. Jedno to powieść Toma Clancy’ego, w Polsce wydana jako Czerwony sztorm, a drugie – bazująca na niej gra wideo studia MicroProse, wydana hen w 1988 roku, a więc współtworzona jeszcze przez Sida Meiera.
Przed sześcioma laty ta leciwa produkcja doczekała się duchowego spadkobiercy w postaci Cold Waters. Australijskie studio Killerfish Games połączyło elementy charakterystyczne dla symulatorów i strategii, w efekcie tworząc symulator okrętu podwodnego „dla ludzi”. Oznacza to, że zamiast na przesadnie pieczołowitym oddaniu poszczególnych systemów deweloperzy skoncentrowali się na aspektach taktycznych.
Zaowocowało to niezwykle ciepłymi ocenami. Spośród nieco ponad 4 tys. recenzji wystawionych grze na Steamie odsetek tych pozytywnych wynosi 86%. Średnie not użytkowników GRYOnline.pl i Metacritic.com wynoszą zaś odpowiednio 8,3 oraz 8,2 na 10. Gracze doceniają przystępność produkcji, a także jej bogatą zawartość, w tym dwie dynamiczne kampanie fabularne, w których – jako Amerykanie – walczymy z Sowietami podczas III wojny światowej.
Cena Cold Waters spadała powoli, co nie dziwi, biorąc pod uwagę, jak niszowy gatunek reprezentuje gra. W lipcu 2023 r. po raz pierwszy w historii można ją było nabyć na GOG-u za mniej niż 30 zł, lecz tylko przez trzy dni. Teraz ta atrakcyjna oferta powróciła – do północy z 2 na 3 października ów tytuł zakupicie na naszej rodzimej platformie za 28,59 zł. Zrobicie to, klikając w poniższy przycisk.
Cold Waters za 28,59 zł na GOG-u
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!