Ciągłe pytania o Marvel's Wolverine zirytowały Insomniac Games. Deweloperzy postawili sprawę jasno
Jak na moje to oni sporo przerabiają w mechanice walki, wycieki i gameplay-e które się pojawiły mocno ostudziły hype
To na uj zapowiadają grę tak wczesnie, mineło 4 lata a oni mają pretesje do graczy że są niecierpliwi. Jak nie mieli nic do pokazania, to mogli siedziec cicho i pracować nad grą.
Pretensje miej do Sony, a nie Insomniac. Przecież to Sony odpowiada za ogłaszanie premier gier, które wydaje. Nawet w zacytowanym fragmencie pisali o zielonym świetle, które muszą otrzymać na publikację jakichkolwiek materiałów.
To na uj jesteś niecierpliwy, masz wykarmić tą grą rodzinę czy co, że tak jojczysz?
To po kiego ch**a leakują że robią taką grę PIĘĆ LAT PRZED JEJ POTENCJALNĄ PREMIERĄ?
Wytyczne Sony Jap. były jasne dla zachodniego oddziału. Weryfikacja i wywalenie teamtów akwizycje DEI/WOKE/Trans.
Zobaczymy czy gra będzie dla 90% graczy i tego co chcą czy będzie dla 1-2% graczy.
Pokazali zapowiedź i cisza, co się dziwić, że gracze się niecierpliwią.
Dzisiejsi gracze to największe płaczki, które ze wszystkim mają problem i do wszystkich mają pretensje. Zachowują się jakby wszystko im się należało.
Ja to już nawet zapomniałem, że coś robią w tym temacie, miejmy nadzieję że wyjdzie przed Wiedzminem 4 xd
ostatnie 2 pajączki od nich zgarnęły podobno mnóstwo kasy powinni już trójkę kończyk, spider man się po prostu sprzedaje bardzo dobrze, czy to gry czy filmy, wolwerin jest dobrą postacią ale stworzyć grę na tyle dynamiczną i wciągającą co spider man to będzie ciężko co widać po gameplayu który wyciekł, wspinanie się ostrzami po budynkach, nasłuchiwanie lepsze niż spideman? chcą chłopaki dobrze a pewnie się przejadą niestety, popatrzcie na punishera, grę z 2005, tam podchodzisz do typa wyciągasz nóż i wbijasz mu go w głowę, albo wsadzasz typa do trumny i wrzucasz mu granat niespopdziankę, każda animacja ma jakiś sens, jakaś podstawowa fizyka jest zachowana a tutaj walisz typa ostrzami po twarzy i zjeżdża mu hp...
Nie przerabiają gameplayu jaśko tylko ją odłołkowują bo Logan miał być zwykłym pobocznym popychadłem w tej grze na rzecz swojej córeczki która miała przejąć jego rolę. Gdzie wy ko0rwa żyjecie matoły? Przecież wielkie zmiany są w Sony, nowy prezes próbuje ratować tę firmę i odebrać ją z rąk kolorowych durni którzy nie umieją a nawet nie chcą robić gier bo nie lubią branży ani graczy. Ile poszło zwolnień w oddziale Cali, wie ktoś? Gra będzie marną kopią gejka-spajderka którego kupiło połowę mniej ludzi min.przez frajerskie i gejowskie przesiąknięcia . Wszyscy wiemy do czego dąży agenda DEI. Gra jeszcze nie pokaże się przez dwa lata przynajmniej. Dopiero co się oswobodzili od kolorowych durni. Restrukturyzacja potrwa.
Macie mnóstwo gry na STEAM do wyboru, więc niech gracze po prostu przestają zawracać głowy twórcy gier. Inaczej przynosi to odwrotny efekt niż zamierzony.
Gracze też narzekali, że za długo czekali na Cyberpunk i dostali to wcześniej, a teraz gorzko pożałowali, że nie dostali taka wersja, jakie oczekiwali. Na wersja 2.0 przyjdzie nam czekać długo. Czasami lepiej jest nie wydać gry AAA o wiele za wcześnie. Na sensowna wersja No Man's Sky też przyjdzie nam czekać długo.
Zapomniałem o Hollow Knight Siksong przez jakiś czas i ograłem w inne gry metroidvania. To bardzo mi pomaga.
Nie zapominajmy, że niektóre gry potrzebowali ponad 10 lat, zanim twórcy wydadzą to ostatecznie. Czasami nie raz przerobili gry od nową, bo pierwotne pomysły nie sprawdzają, albo nie działają na słabsze komputery, albo zmienili silniki gry np. Half-Life 1, Resident Evil 4, remake System Shock. Oczywiście, może być lenistwa i złe zarządzenie ludzi. Twórcy bywają różne i nie zawsze dostaniemy gry, jakie oczekujemy, np. najnowszy Duke Nukem, który okazał się ostatecznie słaby i rozczarowany, a Beyond Good and Evil 2 szkoda skomentować i już wolę zapomnieć. O Stalker 2 nie wspomnę... Efekty mogą być różne.
Po co zapowiedzieli te gry o wiele za wcześnie? Pytacie? Po to, by twórcy mogą sprawdzić, jakie reakcji mają gracze i czy kupują takie pomysły. Czasami to również wina szefowie wydawcy, albo producenci, co bywają z natury niecierpliwość w wyścigu po zysk.
