autor: Michał Jodłowski
Cardboard – gogle VR z… kartonu od Google
To nie żart. Firma Google opracowała zestaw gogli VR w stylu „zrób to sam”. Do zbudowania „urządzenia” potrzebny jest stosowny smartfon z systemem Android, darmowa aplikacja oraz kilka przedmiotów codziennego użytku w rodzaju gumki recepturki czy pudełka po pizzy w rozmiarze mega.
Prima Aprilis mamy już dawno za sobą, więc potraktujcie tego newsa poważnie. Firma Google opracowała zestaw gogli VR [Virtual Reality (ang. wirtualna rzeczywistość) – przyp. Meehovv] w stylu „zrób to sam”. Aby zmontować takie „urządzenie” potrzebujemy stosownego smartfona z systemem Android (w tej chwili wspierane są: Google Nexus 4, Google Nexus 5, Motorola Moto X, Samsung Galaxy Nexus, Samsung Galaxy S4 i Samsung Galaxy S5; częściowo kompatybilne są: HTC One, Motorola Moto G i Samsung Galaxy S3), a także kilka przedmiotów codziennego użytku, takich jak gumka recepturka, magnesy, rzepy, soczewki czy pudełko po pizzy (koniecznie w rozmiarze mega). Pełen „przepis” na domowe gogle VR można znaleźć w tym miejscu. Pod tym adresem znajduje się też gotowy projekt kartonowej obudowy. Oczywiście należy również pobrać aplikację Cardboard i mieć nieco talentu do majsterkowania (albo chociaż znać kogoś, kto ma).
Projekt jest oczywiście we wczesnym stadium rozwoju. W tej chwili dostępnych jest 7 dem (Earth, Tour Guide, YouTube, Exhibit, Photosphere, Street Vue i Windy Day) przygotowanych przez firmę Google. Ponadto pod tym adresem można znaleźć dokumentację dla deweloperów, przykładowe demo oraz zestaw narzędzi.
Google po raz kolejny wykazało się innowacyjnością. Podczas gdy z mniejszym lub większym entuzjazmem czytamy o urządzeniach rozwijanych przez Oculus VR czy Valve, Google w tajemnicy przygotowało zestaw, który można złożyć samemu. Zakładając, że posiadamy stosowny smartfon, koszty takiej zabawy z pewnością są znacznie mniejsze (choć zakładam, że nie można oczekiwać fajerwerków w porównaniu z urządzeniami dedykowanymi wirtualnej rzeczywistości), a potencjał do rozwoju projektu jest ogromny, wszak tego typu „gogle” mogą zapewnić sporą grupę odbiorców – nawet jeśli nie spodoba nam się tego typu zabawa, zawsze możemy wyrzucić „obudowę” do kosza na śmieci bez większych wyrzutów sumienia, zaś kupno np. Oculus Rifta zapewne będzie wiązało się ze sporym wydatkiem, więc będzie musiało być raczej przemyślanym zakupem. Sympatycy wirtualnej rzeczywistości muszą teraz już tylko mieć nadzieję, że Cardboard nie skończy jak Google+, który technicznie jest świetnym portalem społecznościowym i ma wszystko, czego od takowego można oczekiwać, oprócz… społeczności.
W świecie wirtualnej rzeczywistości sporo ostatnio się dzieje: końcem marca Facebook wykupił Oculus VR za 2 miliardy dolarów, w maju ta druga firma została pozwana przez Zenimax Media za rzekome nadużycie praw autorskich, zaś Valve zademonstrowało swoje eksperymentalne gogle VR na zamkniętym pokazie. O wszystkich tych sprawach można przeczytać w Serwisie Informacyjnym.