Call of Duty powróci do współczesnych realiów?
Wiele wskazuje na to, że przyszłoroczna odsłona cyklu Call of Duty powróci do realiów współczesnych. Takie wnioski wyciągnięto z oferty pracy w odpowiedzialnym za ten projekt studiu Treyarch.
Do premiery Call of Duty: WWII pozostało jeszcze sporo czasu, ale część fanów zaczyna się już zastanawiać, co zaoferuje przyszłoroczna odsłona marki. Okazuje się, że najprawdopodobniej dostaniemy grę osadzoną w czasach współczesnych. Źródłem tych doniesień jest oferta pracy. Odpowiedzialne za następną część serii studio Treyarch poszukuje doświadczonego projektanta systemów walki i jako jedną z przydatnych cech u potencjalnego pracownika podano głęboką wiedzę na temat współczesnego uzbrojenia i technologii wojskowych.
Przypomnijmy, że obecnie zadanie rozwijania marki spoczywa głównie na barkach trzech studiów, z których każde ma trzy lata na przygotowanie swojej odsłony. Zeszłoroczne Call of Duty: Infinity Warfare opracował zespół Infinity Ward, a za tegoroczne Call of Duty: WWII odpowiada ekipa Sledgehammer.
Postawienie na realia współczesne przez studio Treyarch wydaje się prawdopodobne, gdyż fani serii wyraźnie zmęczyli się klimatami science fiction. Trzy lata z rzędu, za sprawą Call of Duty: Advanced Warfare, Call of Duty: Black Ops III oraz Call of Duty: Infinity Warfare, otrzymywali gry z futurystycznym sprzętem zapewniającym żołnierzom nadludzkie zdolności. Dlatego zapowiedź powrotu do II wojny światowej w Call of Duty: WWII została przywitana z dużym entuzjazmem. Ciepło przyjęte zostało również zeszłoroczne Call of Duty: Modern Warfare Remastered.
Powstaje oczywiście pytanie, czym w takim wypadku zajmuje się Infinity Ward. Pozostanie przez studio w klimatach futurystycznych sprawiłoby, że coś dla siebie w serii znaleźliby zarówno fani historii, współczesnych konfliktów i realiów science fiction, co byłoby sensowną strategią wydawniczą.