Call of Duty: Modern Warfare 3 już niemal oficjalnie [Aktualizacja]
Activision Blizzard przygotowuje grunt pod prezentację Call of Duty: Modern Warfare III. Produkcja otrzyma funkcję, z której na pewno ucieszą się fani serii.
Aktualizacja
Do sieci trafiły kolejne przecieki potwierdzające rychłe nadejście nowej odsłony serii Call of Duty – jak i to, że jej podtytuł brzmi Modern Warfare III. Mowa o zdjęciach, na których widać kartonowe materiały promocyjne napoju Monster Energy (poniżej):
Oryginalna wiadomość (18 lipca)
O tym, że wielkimi krokami zbliża się prezentacja Call of Duty: Modern Warfare III, wiemy nie tylko z niedawnych przecieków Toma Hendersona, ale również z działań, jakie podejmuje Activision Blizzard.
- Twórcy serii opublikowali na Twitterze interesującą sondę, w której zapytali graczy, „czy operatorzy, broń i zestawy z MWII powinny zostać przeniesione do Call of Duty 2023?”.
- Użytkownicy otrzymali do wyboru dwie odpowiedzi: „tak” i „tak, kiedy ogłoszenie?”.
Do powyższego wpisu odniósł się m.in. Jason Schreier. Dziennikarz agencji Bloomberg przypomniał, że już w lutym informował o tym, iż Call of Duty 2023 będzie bezpośrednią kontynuacją zeszłorocznego CoD-a. Początkowo gra miała być jedynie dodatkiem do MWII w ramach dwuletniego wsparcia strzelanki. Z czasem jednak tytuł wyrósł na samodzielną kontynuację.
Kiedy zatem powinniśmy się spodziewać oficjalnej prezentacji Call of Duty: Modern Warfare III?
- Jeśli wierzyć Tomowi Hendersonowi, do ogłoszenia kolejnej odsłony serii pozostało mniej niż miesiąc.
- Jest to całkiem prawdopodobne zważywszy na fakt, że podczas niedawnych przesłuchań Microsoftu przez Federalną Komisję Handlu padła informacja, jakoby gra miała pojawić się na rynku w listopadzie tego roku.
Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać konkretnych wieści z obozu Activision. Te powinny również ucieszyć użytkowników konsol PlayStation, ponieważ na mocy umowy pomiędzy Sony a Microsoftem Amerykanie zobowiązali się dostarczać przyszłe odsłony kultowej strzelanki na sprzęt Japończyków przez kolejne dziesięć lat.