Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Brown rozwiąże zagadkę Kodu Leonarda na ekranach komputerów

03.11.2005 16:39
1
zanonimizowany48239
0
Generał

Cyt.: 'Twórczość Dana Browna (m.in. "Kod Leonarda da Vinci") przeznaczona jest dla szczególnego rodzaju ludzi – osób wielce nieszczęśliwych, srogo potraktowanych przez los - mianowicie umysłowo upośledzonych. Zważywszy na rozmiary popularności owych bestsellerów, diagnoza ta wzbudzać musi głęboki niepokój...

Zdruzgotany, sięgnąłem po „Kod Leonarda da Vinci”. To fakt, trochę polepszył mi on opinię o poprzedniej powieści. Byłem bowiem przekonany, że „Anioły i demony” to prawdziwe dno. Po lekturze „Kodu…” wiem już, że dno umiejscowione jest znacznie głębiej. Profesor Langdon i spółka znów pozwalają sobie na „historyczne” dywagacje. Czego tu nie ma! Jezus żonaty z Marią Magdaleną, która wyemigrowała do Francji, by dać początek dynastii Merowingów! Pięć milionów czarownic spalonych przez katolickich fanatyków! Templariusze aresztowani na rozkaz papieża, „w operacji godnej CIA”! Skrytobójcy i sadomasochiści z Opus Dei! Słowem – „rewelacje” znane z brukowej prasy, albo z pseudohistorycznej makulatury, w rodzaju „Święty Graal, Święta Krew”, niemiłosiernie wyszydzanej przez prawdziwych historyków."

A teraz jeszcze gry komputerowe:((

03.11.2005 16:42
2
odpowiedz
zanonimizowany48239
0
Generał

Oj uciekł mi adres cytatu - z artykułu dr Andrzeja Solaka "Anioły i demony".

03.11.2005 18:14
3
odpowiedz
zanonimizowany932
89
Generał

Pole---> a czy pomyslales moze o tym te ta ksiazka to tylko fikcja literacka ? to nie jest ksiazka która ma pokazywac prawde to jest poprostu historia ktora sobie Brown wymyslil :), wiec dlaczego Longdon ma sobie nie pozwolić na "dywagacje historyczne" ?

03.11.2005 18:22
ciemek
4
odpowiedz
ciemek
143
Senator

aj tam Pole bzdury gadasz ... to tylko ksiazka . Ma sluzyc rozrywce i odprezeniu po ciezkim dniu pracy. Nie kazdy lubi historie wymagajace zastanawiania sie przez dwadziescia minut nad jedna kartka ''co autor mial na mysli''... Mnie tam kodzik sie podobal, Anioly tez ... i cyfrowa twierdza ...Zwodniczy punkt nieco mniej z tego autora... ot takie ksiazecki na wakacje.

03.11.2005 18:26
5
odpowiedz
zanonimizowany173707
0
Senator

Hehe, bardzo ciekawa interpretacja, Pole - rzeklbym trafiajaca w dziesiatke. Z drugiej strony to tylko ksiazka, ktora ma przynosic rozrywke i relaks, totez w tym wzgledzie jest napisana zrabnie (mnie wciagnela, choc bylem raczej chlodno nastawiony, bo wiekszosc ksiazek z napisaem bestseller na okladce jest dla mnie znakiem, by po nie nie siegac. "Kod..." przeczytalem, siegajac po niego zaledwie dwa razy, totez zdecyowanie mnie wciagnal, szczegolnie w polowie, bo potem staje sie juz tylko nudny). Jesli chcesz prawdziwych informacji, mozesz czytac mnostwo opracowan, ktore na pewno istnieja - ale one juz nie sa tak wciagajace, jak sadze.

03.11.2005 18:28
ciemek
6
odpowiedz
ciemek
143
Senator

btw Pole , swietny artykul podales pod linkiem. Bardzo przyjemnie sie czyta.

03.11.2005 18:34
7
odpowiedz
zanonimizowany48239
0
Generał

"Kod Leonarda da Vinci" literacką fikcja? He he. - "Kod Leonarda da Vinci", sensacyjna powieść "faktu", amerykańskiego pisarza Dana Browna, przedstawia m.in. teorię spisku w Kościele, którego celem jest zatajenie "prawdy" o Jezusie, roli św. Marii Magdaleny w jego życiu i dzieci, które rzekomo mieli.

Dan Brown dla wielu maluczkich (a szczególnie "myślących inaczej" i "politycznie poprawnych") uchodzi za... guru literatury "faktu" a nie fikcji literackiej.
Zresztą nie tak dawno Watykan ostro skrytykował powieść amerykańskiego pisarza Dana Browna "Kod Leonardo da Vinci".

Arcybiskup Genui i były sekretarz watykańskiej kongregacji Nauki Wiary, kardynał Tarcisio Bertone w serii wywiadów dla różnych mediów mówił - że ta powieść to archetyp "antykatolickich uprzedzeń", pełna "wulgarnych kłamstw i manipulacji" na temat historii Kościoła, a szczególnie roli Jezusa. Dlatego chrześcijanie nie powinni kupować, a nawet czytać tej książki.

"Jestem naprawdę zaszokowany, że książka oparta na tak wielu błędach i licznych kłamstwach, mogła osiągnąć taki sukces - powiedział kardynał Tarcisio Bertone - Jeżeli wyszłaby podobna książka pełna kłamstw o Buddzie, Mahomecie czy (...) historii holokaustu, ciekawe co by się stało"?.

03.11.2005 18:39
ciemek
8
odpowiedz
ciemek
143
Senator

jak dla mnie to wypuszczajac takie komentarze niepotrzebnie sami rozdmuchuja cala sprawe. Brown napisal kilka bzdur, ale to nie znaczy ze cala ksiazka jest zla i za jej przeczytanie pojdzie sie do piekla.

03.11.2005 18:48
9
odpowiedz
Wolvi
22
Legionista

Napisal co napisal, chyba kazdy kto zapoznal sie z ta ksiazka zdaje sobie sprawe ze jest to taka sama fikcja literacka jak w pozostalych jego ksiazkach.A nie zmienia to faktu ze pisze niezle, milo sie go czyta i nie widze powodow zeby zaraz znacac sie nad jego dzielami.

03.11.2005 19:19
😍
10
odpowiedz
zanonimizowany27244
100
Generał

kardynał Tarcisio Bertone :"Dlatego chrześcijanie nie powinni kupować, a nawet czytać tej książki" - uu to juz kosciol mowi co sie powinno kupowac i czytac- zalosne

ps. "anioly i demony" nie polecam bo polowa ksiazki to strony z numerami rozdzialu, ogolnie beznadziejna

03.11.2005 19:39
11
odpowiedz
diabelek1
149
szczęśliwy

Moim zdaniem nie mozemy mowic, iz ludze czytajacy Browna i twierdzacy, ze im sie podoba sa "umyslowo uposledzeni". Zalezy jak kto trakuje ksiazke. Jesli dla kogos stanie sie ona duchowym przewodnikiem to wspolczuje.. Jednak jesli jest to tylko forma rozywki to co w tym zlego?? Sam przeczytalem wszytkie wydane w polsce ksiazki Browna, traktujac je jako lekture dla zabicia czasu... wciagajaca lekture.

Na tej podstawie smiejmy sie z ludzi czytajacych Chmielewska (w jednej ksiazce byl poscig Syrenka ktora miala silnik Jaguara :) ), czy tez Nienackiego (gdzie tez przygoda zostala wpleciona w historie).

Fikcja literacka i nic innego. Jakby pisano ksiazki, ktore sa w 100% zgodne z tym co bylo to imo nie wszystkim by to odpowiadalo...

EDIT:
literowki...

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-11-03 23:01:18]

03.11.2005 19:45
12
odpowiedz
zanonimizowany48239
0
Generał

Re.sasquath_

Skąd u ciebie złośliwa ironia odnośnie wypowiedzi kardynała Tarcisio Bertone :"Dlatego chrześcijanie nie powinni kupować, a nawet czytać tej książki"?

Duchowni Kościoła Katolickie mieli i mają prawo wypowiadać się (m.in.) odnoście spraw tyczących wiary czy antykatolickiego paszkwilu (tu konkretnie Dana Browna) czyli teorii rzekomego spisku w Kościele Katolickim, którego celem jest zatajenie "prawdy" o Jezusie, roli św. Marii Magdaleny w jego życiu i dzieci, które rzekomo mieli.

Taki paszkwil (wydmuszka medialna "Kod Lenonarda da Vinci") to również ich sprawa. Ale współczesny świat (tym bardziej w postmodernistycznych USA - kraju protestantów filosemitów) jest pewien paradoksów - trendy jest kopać Kościół Katolicki, Katolików i ich świętości ale... nie ma już odwagi mieszać z błotem np. Islamu czy Judaizmu wzgl. religii holocaustu.

03.11.2005 20:11
13
odpowiedz
zanonimizowany32977
55
Konsul

Rzeczywiście trudno się sprzeciwiać Twojej argumentacji... Z punktu widzenia Kościoła Katolickiego książki Brown'a są wyjątkowo niebezpieczne. Przekazują liczne idee podnoszone przez antyklerykałów w sposób "łatwy, lekki i przyjemny". Nie można mówić, że to "tylko fikcja literacka". Raz zasiane ziarno czasami kiełkuje przez całe życie - zwłaszcza, jeśli czytane jest przez miliony ludzi (niekoniecznie posiadających dużą wiedzę o historii pierwszych chrześcijan). Nie można bagatelizować masowego przekazu informacji, nawet jeśli ubrana jest ona w pozory literatury fikcji i sensacji...

Książki Dana Browna przeczytałem wszystkie - rzeczywiście mają wciągającą fabułę, są napisane prostym i przystępnym językiem. Stuprocentowy materiał na hit. Zawierają jednak niebezpieczne treści (dla KK), stąd nie dziwi mnie reakcja Stolicy Apostolskiej...

Niech przykładem intencji Browna będzie fakt, że dobrą książkę sensacyjną ocierającą się o tematy religii można napisać bez serwowania kontrowersyjnych idei - np. John Case "Genesis"...

03.11.2005 23:26
14
odpowiedz
zanonimizowany48239
0
Generał

"Kodu Leonarda da Vinci" nie można zbyć wzruszeniem ramion jako fikcji, choćby ze względu na twierdzenie Dana Browna, że oparł się na dokumentach historycznych, a swemu dziełu nadał formę powieści tylko po to, aby jego poglądy zyskały na rozgłosie. Poprzedził ją słowami: "Wszystkie opisy dzieł sztuki, obiektów architektonicznych, dokumentów oraz tajnych rytuałów zamieszczone w tej powieści odpowiadają rzeczywistości". Czy rzeczywiście opisy dzieł, obiektów i dokumentów w Kodzie Leonarda da Vinci są wiarygodne? Czy tezy postawione przez Browna są wynikiem rzetelnych badań, czy fikcją, a nawet próbą sfałszowania historii? Jak wiarygodne są opracowania, na których się oparł?" (cytat z ksiązki "Kod Leonarda da Vinci - fakt czy fikcja?" autorstwa dr Alfreda J. Palla.

Podstawowym problemem tej książki to nadanie jej statusu pracy naukowej, co już jest niestety faktem dokonanym.

04.11.2005 00:33
15
odpowiedz
Kharman
168

Na razie mam za soba trzy książki Browna "Kod..", Anioły.." i "Zwodniczy punkt".

Kod jest konstrukcyjną kalką Aniołów, ten sam schemat historii, aż mi się nie chciało czytać, Zwodniczy punkt jest tak niedopowiedziany i naciągany że aż boli, nie wiem co ludzie w tym widzą, ewentualnie książka traci na przekładzie.

A co do Kodu, pracą naukową to to nie jest, niemniej stawia interesujące pytania.

04.11.2005 10:46
16
odpowiedz
zanonimizowany135328
46
Generał

Jedyne pytanie jakie stawia ta pseudoksiążka to czy pan Brown jest umysłowo poczytalny.

04.11.2005 11:03
legrooch
17
odpowiedz
legrooch
240
MPO Squad Member

To ja sobie wyobrażam podejście Pola do Strilitza.
Wniosek jest jeden - każdy może być szpiegiem, palić idiotę, dużo myśleć i zawsze sobie poradzi.

Fikcja książki jest oczywista. Najwidoczniej połowa osób nei odróżnia jej od rzeczywistości.
Co mają powiedzieć osoby, które widziały Stygmaty? Że film do dupy? Że też powinni go zakazać? Gówno. Jeden z lepszych filmów. I według faktów być może miał coś wspólnego (o ile to prawda co do kościoła).

Dla mnie obecne podejście kościoła do wiary (i uznawanie tego za jedyną prawdziwą drogę) jest tak samo wiarygodne jak Kod.

04.11.2005 11:12
18
odpowiedz
diabelek1
149
szczęśliwy

Imo to cale zamieszanie to po porstu sposob na wypromowanie ksiazki, zgodnie ze slowami "Nie wazne jak pisza, byle bylo o nas glosno". Te wszystkie zarzuty, komentarze, kontr-ksiazki tylko polepszaja sprzedaz ksiazek Browna.

04.11.2005 11:28
19
odpowiedz
zanonimizowany217297
74
Generał

Czytajac powyzsze juz nie chce mi sie komentowac, zgodze sie jedynie z Legrooch(iem? em?:) w szczegolnosci co do ostatniego.

04.11.2005 13:21
20
odpowiedz
easy1965
65
Pretorianin

legrooch---> "obecne podejście" ? a kiedyś było inne

niestety masa ludzi uważa te książki za prace naukowe, tak jak historie z Naj itp.wyrobów czasopismopodobnych za prawdziwe

04.11.2005 13:30
legrooch
21
odpowiedz
legrooch
240
MPO Squad Member

easy1965 ==> Kiedyś było inne - na początku nowej ery wszyscy posiadali wiarę a nie chęć do budowania pałaców :) U mnie kiedyś był jeden kościół w okolicy, zjeżdżali się ludzie w promieniu 4-6 km na mszę. Teraz są dwa w odległości maks 2km od siebie, a planowany jest trzeci. Na zasadzie triangulacji :) Oczywiście najpierw wykończono plebanię, a później budynek (który i tak do dziś nie jest skończony).

Ale nie to jest do komentowania. Chodzi mi o pretensje kościoła do książki fikcyjnej. Podważają wszystko, co nie trafia w ich interes. Musi być tak jak oni chcą niekoniecznie z prawdą.
Zawsze mnie zastanawiała końcówka Stygmatów. Ile prawdy było w znalezionym dokumencie? Dlaczego Watykan odrzucił ten dokument uznając go za szerzenie herezji? Przecież tam były podobno tylko słowa Chrystusa....

04.11.2005 13:45
😊
22
odpowiedz
easy1965
65
Pretorianin

wiesz na początku nowej ery to było kilkaset osób :) , myśle że i teraz nie wszyscy lecą za mamoną
co do podważania tez Browna, to gdyby się nie odzywali, ludzie uważający że są to nowe prawdy objawione mieliby kolejny argument - nie bronią się bo to prawda
przypominam sobie jak z usmiechem politowania traktowno prace katolickich naukowców na temat Pottera i jego wpływu na dzieci, a teraz okazuje się że całkiem niezależni psychologowie stwierdzają że mały czarnoksieżnik nieżle pomieszał w głowach sporej grupie dzieci

04.11.2005 13:59
legrooch
😊
23
odpowiedz
legrooch
240
MPO Squad Member

A jako dziecko nie bawiłeś się w 4 pancernych? :)
To nie mieszało w głowach młodych?

To samo "Stawiam na Tolka Banana"? Te bandy, pilnowanie swoich rewirów, meliny itd? :)

04.11.2005 17:01
24
odpowiedz
Kharman
168

MarcinRegin
Jedyne pytanie jakie stawia ta pseudoksiążka to czy pan Brown jest umysłowo poczytalny.

Dlaczego? Bo konfrontuje jedną teorię z drugą tłoczoną ludziom w głowy od dwóch tysięcy lat, która zyskała status prawdy objawionej? Jak kogoś boli to niech nie czyta.

legrooch
Zawsze mnie zastanawiała końcówka Stygmatów. Ile prawdy było w znalezionym dokumencie? Dlaczego Watykan odrzucił ten dokument uznając go za szerzenie herezji? Przecież tam były podobno tylko słowa Chrystusa....

Które być może kwestionowały zasadność istnienia kościoła jako takiego. Trudno powiedzieć bez znajomości aramejskiego i dostępu do oryginału. Więc mogiemy sobie co najwyżej pogdybać.

04.11.2005 17:43
legrooch
25
odpowiedz
legrooch
240
MPO Squad Member

Kharman =>Dokładnie. Tyle, że oni to przetłumaczyli i się wypieli na treść stanowczo. Do cytatu podanego w filmie (czytałem w czymś konkretnym kiedyś) też nawiązali, że to bzdura. Jednak sama logika i biblia wskazują na inny sposób prowadzenia nabożeństw. To samo się tyczy budynków, strojów itp.

Jak znajdę jedną gazetę to wrzucę skan dotyczący Dziwisza (białego ornatu), zarzutów różnych osób i głupiego sposobu obrony przez kler.

Wiadomość Brown rozwiąże zagadkę Kodu Leonarda na ekranach komputerów