Beatdown! - premiera chodzonej bijatyki, w której mamy zlać byłego szefa
Studio Ravenous Games wypuściło grę Beatdown!, czyli mobilną chodzoną bijatykę przeznaczoną na urządzenia z systemami iOS i Android.
Znane z takich przebojowych serii jak League of Evil, Random Heroes czy Devious Dungeon, studio Ravenous Games wypuściło swoją najnowszą produkcję mobilną. Okazała się nią chodzona bijatyka zatytułowana Beatdown!.
Gra dostępna jest obecnie wyłącznie na urządzenia z systemami iOS i Android. Na obu platformach kosztuje 4 złote.
Fabuła Beatdown! jest prosta, ale jednocześnie oferuje scenariusz rzadko spotykany w chodzonych bijatykach. Wcielamy się bowiem w szarego pracownika dużej firmy, który pewnego dnia zostaje zwolniony kompletnie bez żadnego sensownego powodu. Tak rażąca niesprawiedliwość powoduje, że bohatera ogarnia czysta furia i jedynym, co może ugasić ten gniew jest obicie gęby prezesowi firmy. Oczywiście, drogi do jego gabinetu strzegą hordy wrogów, zarówno innych pracowników korporacji i członków służb porządkowych, jak i różnorodnych potworów.
Kampania oferuje dwadzieścia obszernych poziomów, w których przemierzamy pięć typów lokacji. Na pokonanie czeka trzydzieści rodzajów przeciwników plus pięciu potężnych bossów. Mechanizmy rozgrywki pozostają wierne tradycjom gatunku. Podczas zabawy przemy zatem w prawą stronę ekrany i eliminujemy każdego, kto stanie nam na drodze za pomocą dynamicznego systemu walki, pozwalającego na stosowanie kilku różnych ataków oraz korzystanie z bogatego wyboru uzbrojenia. Ponadto podczas starć postać ładuje swój pasek wściekłości i po jego zapełnieniu może aktywować tryb furii, który na kilka sekund mocno zwiększa siłę zadawanych ciosów oraz wytrzymałość na obrażenia. Nie zabrakło także systemu kombosów.
Przejście kampanii nie oznacza końca rozgrywki. Gra oferuje bowiem także tryb endless. Możemy w nim zmierzyć się z niekończącymi się falami wrogów. Zwycięstwo jest niemożliwe. Prędzej czy później popełnimy o jeden błąd za dużo i bohater zginie od ciosów wrogów. Cała zabawa kryje się więc w próbach bicia rekordów własnych oraz tych wypracowanych przez resztę społeczności. Warto dodać, że autorzy zaimplementowali trzy systemy sterowania do wyboru.