Badland 2 - kontynuacja przeboju studia Frogmind zadebiutowała na iOS
W usłudze App Store zadebiutowało Badland 2, czyli kontynuacja zręcznościówki, która została wybrana najlepszą grą 2013 roku przez firmę Apple.

Studio Frogmind zgotowało nam miłą niespodziankę na koniec roku wypuszczając śliczną zręcznościówkę Badland 2, czyli kontynuację jednej z najlepszych mobilnych gier 2013 roku.
Obecnie Badland 2 dostępne jest wyłącznie na urządzenia mobilne z systemem iOS. Sądząc jednak po pierwszej części, wydanie na Androida jest niemalże pewne. Gra kosztuje około 21 złotych i jest to produkcja premium, a więc pozbawiona mikropłatności.
Podobnie jak w przypadku pierwszej części, Badland 2 to zręcznościówka, w której kontrolujemy podróż stadka latających stworków przez pełne niebezpieczeństw, wrogów i pułapek poziomy. W porównaniu z pierwszą częścią, którą dało się obsługiwać jednym palcem, kontynuacja oferuje pełną swobodę ruchu podczas eksploracji map. Możemy teraz latać we wszystkich kierunkach, a do tego pojawia się także bohater potrafiący turlać się po powierzchniach.
Mechanizmy zabawy są banalnie proste, ale nie przeszkodziło to autorom w opracowaniu bardzo różnorodnych wyzwań, które potrafią solidnie przetestować zarówno zręczność, jak i spryt gracza. W porównaniu z pierwowzorem na mapach pojawiło się wiele nowych elementów, takich jak miotacze ognia, gołoledź, lawa czy niebezpieczne promienie światła.
Badland 2 oferuje obszerną kampanię fabularną oraz sporo opcji multiplayer. Nie przewidziano co prawda tradycyjnych rozgrywek wieloosobowych, ale możemy konkurować z innymi graczami podczas sieciowych wyzwań, jak i realizować z duchami odtwarzającymi ich ruchy.
Wszystko to ukazane jest w zapierającej dech w piersiach dwuwymiarowej oprawie graficznej, stanowiącej wyraźny postęp w porównaniu z wciąż bardzo ładnym pierwowzorem. Warto wspomnieć, że autorzy obiecują regularne wzbogacanie gry o nową zawartość za pomocą darmowych aktualizacji. Nie są to raczej puste obietnice, gdyż rzadko która produkcja mobilna w ostatnich latach otrzymywała patche tak często jak pierwsze Badland.