autor: Szymon Liebert
Absurdalna blokada w sklepie Wii U eShop – gry dla dorosłych graczy tylko po 23!
W sklepie Wii U eShop obowiązuje blokada zawartości dla osób powyżej 18 roku życia. Gry dla dorosłych i informacje o nich są dostępne tylko w godzinach 23.00-3.00. Nintendo tłumaczy, że wynika to z regulacji prawnych obowiązujących w różnych krajach europejskich.
Firma Nintendo blokuje zawartość dla osób pełnoletnich znajdującą się w sklepie Wii U eShop w określonych godzinach. Z potwierdzenia, jakie uzyskał jeden z użytkowników forum NeoGAF wynika, że treści przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia można oglądać i ściągać w godzinach od 23.00 do 3.00 rano. Należy wyjaśnić, że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o gry nie nadające się dla młodszych graczy, czyli takie produkcje jak ZombiU lub chociażby Assassin’s Creed III.
„Pragniemy poinformować, że firma Nintendo zawsze zamierza docierać do wszystkich grup wiekowych, jednocześnie biorąc pod uwagę regulacje prawne dotyczące dostępu do treści obowiązujące w różnych europejskich krajach” – wyjaśnił przedstawiciel włoskiego serwisu technicznego Nintendo. W dalszej części wiadomości czytamy: „Z tego względu postanowiliśmy ograniczyć dostęp do zawartości nie nadającej się dla osób nieletnich do godzin 23.00-3.00”.
Sprawdziliśmy i możemy potwierdzić, że blokada zawartości jest aktywna także w Polsce. Po próbie dowiedzenia się czegoś więcej na temat jednej z gier przeznaczonych dla pełnoletnich graczy, na ekranie kontrolera wyświetla się powyższy komunikat. Blokada obowiązuje bez względu na ustawienia kontroli rodzicielskiej w opcjach Wii U, co wydaje się absurdalne. Z tego względu pomysł Nintendo spotkał się z bardzo chłodnym przyjęciem graczy.
Trudno powiedzieć, czy blokada, utrudniająca robienie zakupów w Wii U eShop w ciągu dnia, będzie obowiązywała na stałe. Nintendo najwyraźniej podeszło do sprawy zbyt poważnie, bo przecież ma pełną kontrolę nad treścią publikowaną w swoim sklepie. To oznacza, że nie pojawią się w nim treści wykraczające poza to, do czego przywykli gracze. Ciekawe jest też to, czy ta blokada ma akceptację partnerów koncernu, którzy przecież chcą sprzedać jak najwięcej gier i dodatków.