A mroku znów czai się Nosferatu...

Trudno dociec, co powoduje człowiekiem, że tak uwielbia się bać. Od zarania dziejów, to wszystko co wywoływało w nas paniczne uczucie lęku, jednocześnie pociągało ku sobie, wzywało, kusiło... Stare zamczyska, mroczne korytarze, cmentarne krypty wciąż mają w sobie jakąś taką magiczną moc, która każe nam zapuścić się w nieznane...

Jedną z postaci zamieszkujących tego rodzaju miejsca jest wampir, Dziecię Mroku, błąkające się w poszukiwaniu kolejnego krwiodawcy i przesypiające dni w trumnie. Do najznamienitszych, a zapewne najbardziej znanych przedstawicieli potomków Kaina należy niejaki Nosferatu, tak pięknie ukazany na srebrnym ekranie przez duet Werner Herzog i Klaus Kinski...

PanVison uruchomił właśnie stronę internetową poświęconą w całości nowej grze komputerowej, zatytułowanej oczywiście Nosferatu, jaką dla miłośników horrorów z wampirami w roli głównej przygotowuje szwedzkie studio Idol FX. Jej głównym bohaterem będzie niejaki Sir Patterson, brytyjski arystokrata, który w roku 1912 niewiarygodnym zbiegiem okoliczności z olimpijskich aren Sztokholmu zabłąkał się do zamku Malachi w Transylwanii. A tam, jak łatwo się domyślić czekał na niego będzie...

Gra, jak zapewniają jej twórcy, to będzie klasyczny syrvival-horror FPS. Podczas wędrówki korytarzami gotyckiego zamku przyjdzie nam zmierzyć się z wieloma postaciami niezbyt przyjaźnie do nas nastawionymi. Na szczęście w starciu z nimi nie pozostaniemy bezbronni, gdyż oprócz klasycznych narzędzi obrony przed wampirami, takimi jak woda święcona, krzyż czy czosnek, posłużyć się będziemy mogli także kilkoma innymi drobiazgami, zdecydowanie bardziej efektownymi.

O oprawie graficznej, wykonanej przy zastosowaniu wszystkich najnowszych technik w pełnym 3D, wiele jeszcze powiedzieć nie można, ale należy przyznać, iż na obrazkach prezentuje się znakomicie. Do tego ta muzyka...

Wszystkich zainteresowanych, zwłaszcza tych o mocnych nerwach zapraszam na stronę Nosferatu, gdzie oprócz wielu ciekawych informacji znajdziecie również film z gry oraz wywiad z jednym z jej autorów. Naprawdę warto...