Recenzje GeForce RTX 3080 Ti - piekielnie mocna i droga karta

Po uśrednieniu wyników ze składającego się z 22 gier zestawu do testów w rozdzielczości 4K GeForce RTX 3080 Ti Founders Edition osiąga imponujące liczby. Ma 10% przewagi nad RTX 3080, co oznacza, że pokonuje Radeona RX 6800 XT i RX 6900 XT odpowiednio o 11% i 5%. Warto też zaznaczyć, że nowa karta Nvidii jest naprawdę blisko RTX 3090; różnica wynosi ledwie 1%, subiektywnie nie do zauważenia. Potwierdza się również to, że po raz kolejny nie ma znaczącej różnicy między 24 GB a 12 GB VRAM-u, w przeciwnym razie byłaby ona większa. W porównaniu do RTX 2080 Ti z poprzedniej generacji wzrost wydajności wynosi 47%. W przypadku wydajności ray tracingu nie ma niespodzianek; RTX 3080 Ti jest zasadniczo o 10% wydajniejszy niż RTX 3080 i prawie tak samo szybki jak RTX 3090 – do takich wniosków doszedł autor testu na TechPowerUp.

GeForce RTX 3080 Ti jest drugi po flagowym produkcie (RTX 3090 – dop. red.), piekielnie szybkim na wszystkich frontach, i, bazując na sugerowanej cenie detalicznej 1199 dol., jest od niego tańszą kartą. 12 GB pamięci GDDR6X wydaje się dobrze zbalansowane. Nigdy nie zrozumieliśmy kosztownego 24 GB w 3090, jeśli mamy być szczerzy. Ogólnie rzecz biorąc, to jest mała potęga. Karta potrafi z łatwością uruchamiać gry w 4K z włączonymi technikami ray tracingu i DLSS, będzie dobrze służyć we wspomnianej rozdzielczości. Najbliższym produktem konkurencji jest Radeon RX 6900 XT. Nvidia oferuje jednak lepszą wydajność w ray tracingu i daje możliwość wrzucenia szóstego biegu dzięki DLSS – można przeczytać w podsumowaniu recenzji serwisu Guru3D.

Zamiast marginalnie wyższej ceny niż RTX 3080, MSRP jest o 70% większe, a RTX 3080 Ti tylko średnio o 10-12% szybszy (…). Karta ta prawdopodobnie miała być pierwotnie konkurentem dla kosztującego 999 dolarów RX 6900 XT, ale w obecnej sytuacji rynkowej Nvidia postanowiła podbić cenę, by zebrać część zysków, którymi cieszą się partnerzy firmy i dostawcy. Jeśli uważaliście, że RTX 3090 był zbyt drogi, gdy startował z ceną 1499 dol., możecie liczyć w tym przypadku na nieco niższą wydajność, połowę mniej pamięci i wyższe ceny rynkowe RTX 3080 Ti. Wyższe niż kwota startowa RTX 3090, ponieważ flagowiec obecnie sprzedawany jest po cenach Titan RTX i Titan V. Zasadniczo na papierze nie ma nic złego w RTX 3080 Ti. Nawet cena może być znośna dla tych, co mają grubsze portfele. Ale jeśli nie zobaczymy dramatycznego wzrostu w dostawach albo ogromnego spadku popytu, znalezienie karty w rozsądnej cenie będzie graniczyło z cudem – można przeczytać w recenzji Tom’s Hardware.

Jak natomiast wypada opłacalność zakupu RTX-a 3080 Ti? Cóż, w obecnej sytuacji na rynku kart graficznych, mówienie o opłacalności jest pozbawione większego sensu. Jednak żeby w przybliżeni określić relatywną opłacalność RTX-a 3080 Ti w porównaniu do dwóch pozostałych RTX-ów oraz Radeona RX 6900 XT, postanowiliśmy wykorzystać oficjalne ceny omawianych kart. RTX 3080 Ti w wersji Founders Edition wyceniony jest przez Nvidię na 5600 złotych. To zdecydowanie więcej, bo aż o 70%, niż RTX 3080 Founders Edition, który oficjalnie kosztuje 3279 złotych, a oferuje wydajność niższą o zaledwie kilkanaście procent, zatem to zwykły RTX 3080 jest zdecydowanie bardziej opłacalny. Jednak w porównaniu do RTX-a 3090, który oficjalnie kosztuje 7029 złotych, a więc aż o 25% więcej, to z kolei RTX 3080 Ti o niemal identycznej wydajności jest zdecydowanie bardziej rozsądnym wyborem (chyba, że koniecznie potrzebujemy aż 24 GB pamięci VRAM) – do takich wniosków doszedł autor recenzji w serwisie Komputer Świat.

Każdemu kto uważnie obserwuje rynek układów graficznych, orientacyjna wydajność GeForce RTX 3080 Ti była znana jeszcze przed zobaczeniem testów, ponieważ od pierwszych zapowiedzi wszystko wskazywało, że dostaniemy odrobinę przyciętego GeForce RTX 3090. Faktycznie tak wyszło. Różnica względem mocniejszego modelu jest symboliczna, dlatego otrzymujemy naprawdę srogiego zawodnika, któremu rozdzielczość 4K niestraszna. Dopiero czysty ray tracing w maksymalnych ustawieniach potrafi zachwiać kolosem, ale włączenie DLSS 2.0 pozwala cieszyć się płynnością nawet w okrutnie wymagającym Cyberpunk 2077 (mówimy o najmniej „zyskownym” trybie Quality). Chociaż w rasteryzacji AMD potrafi być konkurencyjne, to sromotnie przegrywa w produkcjach mających zaawansowane funkcje śledzenia promieni, gdzie różnice sięgają kilkudziesięciu procent. Rywale oferują jednak więcej pamięci graficznej, której niedoborów wprawdzie nie dostrzegłem, 12 GB VRAM to zresztą satysfakcjonująca wartość, ale pewien niedosyt pozostaje. Mimo wszystko, Radeony zauważalnie słabną razem ze wzrostem rozdzielczości, bowiem to NVIDIA dysponuje podsystemem pamięci o większej przepustowość – czytamy w podsumowaniu testu wydajności PurePC.pl.

Powiedzmy sobie szczerze - sytuacja na rynku jest taka, że gracze kupią wszystko w miarę normalnej cenie. Sugerowana cena NVIDII mogłaby być nieco niższa (a jest to przypomnijmy 5600 złotych), bo wzrost wydajności ponad znacznie niżej wyceniony model RTX 3080 nie jest aż tak duży, ale to i tak mniej niż życzy sobie za RTX 3090. Oczywiście sugerowane ceny to obecnie fikcja - nie mamy złudzeń, że kupicie RTX 3080 Ti w cenie sugerowanej. Nie zrozumcie nas źle - GeForce RTX 3080 Ti to świetna, topowa karta NVIDII dla graczy. Znacznie bardziej sensowna niż 24-gigabajtowa RTX 3090.

Przypomnijmy, że RTX 3090 promowana była na siłę jako karta dla graczy, gdy w rzeczywistości jej pojemność pamięci VRAM wskazuje na to, że jest to model Titan (do profesjonalnych obliczeń wymagających dużo pamięci VRAM) – przeczytacie w teście polskiego serwisu Benchmark.pl.