Gabe Newell komentuje konkurencję z Epic Games Store
Gabe „Gaben” Newell skomentował kwestię rywalizacji Steama z Epic Games Store. Stwierdził, że konkurencja na rynku platform cyfrowych jest potrzebna i korzystna dla wszystkich, ale skrytykował podejście w stylu firmy Apple i jej „bezimiennych biurokratów” zarządzających App Store.
![Gabe Newell komentuje konkurencję z Epic Games Store - ilustracja #1](/Galeria/Html/Wiadomosci/279158953.jpg)
Epic Games Store to chyba ulubiona platforma dla wielu graczy… do nienawidzenia. Po ponad roku od debiutu wciąż widać komentarze krytykujące głównie (choć nie tylko) politykę sklepu w kwestii tytułów ekskluzywnych. A co sądzi Valve o takim rywalu dla Steama? Takie pytanie zadano Gabe’owi Newellowi w niedawnym wywiadzie z magazynem Edge (podajemy za serwisem GamesRadar). Szef spółki stwierdził, że nie ma nic przeciwko konkurencji między sklepami cyfrowymi i w dalszej perspektywie jest ona korzystna dla wszystkich. Przyznaje jednak, że na krótką metę sprawy nie wyglądają tak dobrze:
Konkurencja sklepów z grami jest znakomita dla wszystkich. Dzięki niej stale jesteśmy uczciwi, wszyscy inni również są uczciwi. Niemniej na krótką metę [konkurencja – przyp. autora] jest paskudna. Mówisz: „Argh, krzyczą na nas, przez nich wyglądamy źle”! Ale w dalszej perspektywie wszyscy korzystamy z dyscypliny i zadumy, bo to sprawia, że musisz dbać o swój interes, zapraszając ludzi, by rzucali Ci wyzwanie.
![Gabe Newell komentuje konkurencję z Epic Games Store - ilustracja #2](/Galeria/Html/Wiadomosci/279158968.jpg)
Mimo to Newell nie omieszkał wbić szpili rywalom. W dalszej części wywiadu stwierdził, że bardziej od konkurencji niepokoją go próby zduszenia jej przez nadmierną kontrolę „bezimiennych biurokratów” nad tym, jakie produkcje oraz w jakiej formie ukazują się na danej platformie. Sam wspomniał o tym w kontekście praktyk firmy Apple, ale można by to odnieść także do polityki firmy sklepu Epic Games:
O wiele bardziej przeraża nas nie konkurencja, lecz ludzie próbujący wykluczyć konkurencję. Jeśli nas spytasz, co jest straszniejsze [od konkurencji], to są to ludzie zakochujący się w modelu stosowanym przez Apple, czyli kontrolowaniu wszystkiego z bezimiennymi biurokratami, którzy mogą powstrzymać Twój produkt przed wyjściem na rynek, jeśli tego nie chcą, albo projektują sklep w taki sposób, że minimalizują pozytywne wartości z doświadczenia i tego typu rzeczy.
Złośliwi mogliby stwierdzić, że łatwo mówić Newellowi o korzyściach z konkurencji. Nazwanie Steama „monopolistą” może być lekką przesadą, niemniej faktem jest, że ma dominującą pozycję na rynku. Dobitnie pokazywał to niedawny rekord zalogowanych jednocześnie użytkowników, po części wynikający z niewesołej sytuacji na świecie, ale wciąż świadczący o ogromnej popularności platformy. Trzeba też przyznać, że Steam bynajmniej nie stoi w miejscu: przez ostatni rok Valve wprowadziło liczne usprawnienia, a w planach są kolejne funkcje.