węże
spoiler start
jak dacie dla dwóch staruszek ryżu to dowiecie się co musicie zrobić z marionetkami aby dostać się po dwa serca świeże i od dawna martwe. Są dwa białe węże jeden z początku gry i jego można zabić będzie super efektownie :) opadła mi szczęka, a drugi na dole wymaga trochę zachodu / jego zabić się nie da
spoiler stop
małpy
spoiler start
jak zobaczyłem drugą fazę walki z małpim strażnikiem to opadła mi szczęka do ziemi, tak świetnie wykonanego bossa jeszcze w żadnej grze nie widziałem jak i jego agresywnego zachowania. Jak dalej będą jeszcze lepsi to nie mam więcej pytań
spoiler stop
Panowie, czy ten sprzedawca przy ogrze ma później coś bardzo wartościowego do sprzedania czy same materiały do ulepszania protez?
Tak jak napisałem, przez przypadek go zabiłem i jeśli później będzie mieć jakieś nowe protezy albo co gorsze nasiona albo koraliki, to będę bardzo zasmuconym.
Ehh, tak jak Ashina Elite padł w sumie bardzo szybko i bez większych problemów, tak z Genchiro już się sporo męczę i jeszcze trochę to pewnie potrwa. Dopiero raz doczłapałem się do drugiej fazy, w której padłem po 15 sekundach, bo próbowałem się podleczyć, a on miał inne plany wobec mojego Wilka...
spoiler start
Do tego przed walką, Sekiro mówi "To zajmie tylko chwilę...".... Mam poczucie, że jest to jakaś perfidna szydera w moją stronę od FromSoftware... xD
spoiler stop
właśnie spotkałem na dalszym etapie
spoiler start
strażnika który uciekł bez głowy, walka koszmarna w drugiej fazie bo przyzwał swoją partnerkę walka na dwie małpy to już hardcore ale się uporałem po 30 zgonach, co ciekawe można potem użyć miecza ostrza śmiertelności i zabić go ostatecznie -> zabijamy robaka. Ciekawe co będzie dalej.... acha po zrobieniu tego uczymy się kolejnej techniki ninjutsu + aczek :)
spoiler stop
Postanowiłem na chwilę odpuścić Genichiro, do czasu zebrania kolejnych koralików i cholera, jeszcze żadne zabójstwo w tej grze nie dało mi tyle satysfakcji, co Siedmiu Włóczni Ashiny. Sk#@&@# je#$@*, nikt mi tyle krwi jeszcze nie napsuł, co on... :) Teraz jeszcze Samotnego Cienia niedaleko trzeba dziabnąć, robię upgrade i wracam do Genichiro.
No cóż, gra mnie mega zaskoczyła, gdy z tego długiego mostu dostałem się do dzwonu, czyli de facto prawie pierwszej lokacji. Mapa jest ogromnym plusem tej gry.
Gra jest odrobinę ławiejszą, gdy nie próbuje się unikać każdego ciosu. Trochę naleciałość z BB.
Jednak istotne błędy nie pozwalają jej oceniać tak wysoko jak niektórzy. Kamera i namierzanie po prostu ssie.
Czy za bezgłowych dostaje się jakieś specjalne nagrody?
Zdeprawowana Mniszka w Żródlanym Pałacu poszła za ok 8 razem z tylko 1 finisherem z gałęzi :)
Jak już tak wielu wspomina o walce z Gorylami w jaskini, to pamiętajcie żeby tam koniecznie iść, bo dostajecie kolejną SZKOŁĘ NINJITSU, 2 KORALIKI i WSPOMNIENIE.
Gra ukończona w 20h, najtrudniejszy był Genchiro ,reszta niespecjalnie trudna. Ogólnie dobra gra ,na równi z DS3 ,odstająca imo od BB i DS. Czas na drugie podejście z innym zakończeniem. :)
Polecam wam wrócić do jezior/rzek jak już zaczniecie pływać. Są koraliki itp :). 20h? Ja mam już 60 ale wszystko eksploruje. Dla mnie na razie tez najtrudniejszy był GENSHIRO a z mini bossów O'RIN.
3 albo 4 razy ten sam mini-boss, come on FromSoftware (hehe a najlepsze, że to buffnietę zwykłe moby). Nota leci w dół cały czas na łeb na szyję. Nie mówię o bezgłowych. Po tym, jak kolejny raz zabiłem tego samego mini-bossa, po prostu wyłączyłem grę. Masakra.
Btw niech wreszczcie zatrudnią kogoś kto ogarnie kamerę w ich grach.
Ogame - nie przesadzaj, kamera może robić tylko problemy jak ktoś na siłę lezie w kąt plecami podczas walki, pytanie tylko po co tam lezie, walcz jak człowiek na środku.
stami - nie traktuj minibossów jak bossów tylko jak silniejsze zwykłe moby przecież ich użycie wynika z settingu gry i fabuły. Poza tym i tak się różnią drobnostkami (uzbrojenie, użyte specjalne ciosy itc.)
Oby następną grą było Sekiro II, a nie BB2 czy kolejny Souls. Kapitalna !
Ok. Za mną jakieś 90 % gry. W gry od From Software przegrane mam ok 3K godzin. Sekiro mnie wymęczyło i wynudziło. To pierwsza gra tego studia gdzie nie chcę platynowego trofeum. Nie chcę sprawdzać zakończeń. Dziś może jutro dokończę gre i napiszę coś więcej pod recenzją. Gra zasługuje na 7/10. xBisHoPx73 PS profil jak ktoś chce sprawdzać mój progres w grze.
Zostały mi 2 ostatnie bossy -
spoiler start
Isshin i Demon i nie zanosi się że szybko padną, coś czuje że to jest 2 Nameless King/Midir i około 40 prób przede mną
spoiler stop
i szczerze wszystko przed nimi to większych problemów nie robiło - moim jedynym problemem był fakt, że grałem w Soulsy więc radzę od razu odstawić wszystkie nawyki z tej gry inaczej kaplica. Gra świetna, mimo, ze myślałem że azjatyckie klimaty mi w tej grze nie podejdą, to jak zwykle FS nie zawiodło i stworzyło arcydzieło (choć nadal pierwsze Soulsy górą) - jedyny mankament do którego mogę się przyczepić to kamera w niektórych starciach, nie pamiętam które to już były bossy ale chyba Samotny Cień(?) i jeszcze 2.
Do tego gra chodzi cud miód na moim starym już i wysłużonym PC i5+770 gtx
Co prawda na początku myślałem, że Bezimienny Król z "Dark Souls 3" jest nie do pokonania, a w końcu go pokonałem tak ISHIN przy nim to BÓG! Po prostu Bezimienny Król to totalny noob przy ISHINIE. Po 4h męczarni z nim może 3-4 razy doszedłem do 2 fazy w której i tak szybko umarłem. Nie byłem nawet wstanie odkryć jego ciosów z tej fazy. No a jeszcze faza 3 jest.
U mnie wakacje od Genichiro bardzo przyjemne w ostatnich dniach. Kilka nowych lokacji odkrytych, w końcu pojawiła się ich różnorodność, której tak mi brakowało. Parę ładnych głów mini bossów zoztało też strąconych, koraliki się zbierają. Chyba podłapałem w końcu tę walkę, coraz mnie panicznego skakania i więcej parownia twarzą w twarz... ;) Obecnie odwiedzam
spoiler start
pewną wioskę nad wodą, która pachnie nieco Lovecraftem. Miyazaki nie byłby sobą, gdyby chociaż troszkę nam takiego feelingu nie dał :)
spoiler stop
trudno ocenić tą grę gdy się cofamy by zdobyć nowe umiejętności i po to by gra była choć trochę łatwiejsza co mi się podoba bardzo system walki, umiejętności, grafika też na plus z zachowaniem super klimatu, najlepsi jednak fajny bossowie zapraszam
https://www.youtube.com/watch?v=SCz0crMVEWM
Niemoge znaleść pana isshina,po rozmowie z małym idę tam gdzie być powinien a go niema.
Parę minut temu, dokonało się - Genichiro padł :) Ależ mi serce wciąż łomocze... Szczerze? Mimo, że potrzebowałem kilkudziesięciu podejść, nie był to boss wkurzający. To Byk, 7 włóczni, czy zakuty blaszak mnie bardziej irytowali, mimo że zajęli mi znacznie mniej czasu. Uważam że była to fantastyczna walka, sprawiedliwa, która nagrodziła mnie za stopniowe uczenie się przeciwnika. Chyba jeden z fajniejszych bossów od FS pod tym względem.
spoiler start
Choć jak w cutscence się po walce znowu wskrzesił, to przez chwilę zamarłem przed wizją trzeciej fazy... :D
spoiler stop
Jeśli chodzi o Wodną, banalny sposób na przejście, padła za pierwszym razem. Ostrzegam jednak, że jest to glitchowanie przeciwnika
Całkowicie przez przypadek uciekając w panice
spoiler start
przez most zauważyłem, że biegnie za mną. Przy krańcu mostka zacznie się wycofywać, nie można na to pozwolić. Zaatakować kilka razy, Wodna przekroczy most i znowu zacznie się cofać. Teraz mocnym atakami należy ją skierować lekko w lewą stronę, tak aby była na granicy klifu. Atakuje się mocnymi ciosami, petardami itp. Wodna przez 90% czasu nie robic praktycznie nic, od czasu do czasu próbując atakować
spoiler stop
wiem, że nie o to chodzi w tej grze ale tak jak mówię, okazja sama się trafiła i ciężko było nie skorzystać.
A sam move set wodnej jest bardzo ładny. Zastanawiam się tylko, czy można było
spoiler start
jej wskazać to, o co prosiła i poprowadzić rozmowę inaczej.
spoiler stop
Nie mogę się doczekać DLC, w grach FS zawsze są jeszcze lepsze niż podstawka
Gra była niesamowita. Myślałem nawet o nocie 10/10, ponieważ wszystko mi tu grało perfekcyjnie. Ale przyszła końcówka i nagle 5 bossów z rzędu jest banalnych. Wtedy From Software postanawia: "Wrzućmy bossa rodem z Dark Souls, niech cała mechanika walki opartej nie na rollowaniu a parowaniu, której uczysz się przez 40 godzin pójdzie się j***ć i zacznij się turlać jakbyś grał w Dark Souls". Serio? Gdyby faktycznie część bossów ciągu gry opierało się na rollowaniu byłoby spoko. Niestety walczyłem 20 godzin z samym sobą, aby nie ruszać przycisku kółka po czym gra w jednym z ostatnich momentów mnie do tego zmusza. No i w tej walce wychodzi fatalna praca kamery, która dawała radę w normalnych walkach, a tutaj cały czas się gubi. Dalej nie wykluczam noty 10/10, bo gra jest fenomenalna, ale w pewnym momencie widać, że nieco skończyły się pomysły twórcom.
P.S. Walka jest kapitalnie zrealizowana, ale całkowicie oderwana o systemu walki.
Następnym hitem od From Software ma być gra zbliżona do Sekiro, ale z znacznie większym światem oraz bardziej rozbudowana i dopracowana fabularnie więc jest na co czekać.
From Software pracuje z Georgem R.R. Martinem pisarzem cyklu "Pieśń lodu i ognia" na podstawie, której powstał serial Gra o tron.
Możliwe, że będzie to Dark Souls/Sekiro i Gra o tron w jednym.
Jeśli wierzyć przeciekom programiści lubiący znęcać się nad graczami znaleźli wspólny jeżyk z pisarzem, który uwielbia pastwić się nad czytelnikami. George R.R. Martin, autor powieści na podstawie której nakręcono serial „Gra o tron”, ma podobno pracować z twórcami Dark Souls nad zupełnie nową grą.
Do ojca „Gry o tron” ma należeć stworzenie świata, w którym rozgrywać się będzie akcja gry. From Software liczy, że Martin wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności i wykoncypuje uniwersum, które będzie bardziej fascynujące i angażujące niż poprzednie gry.
Studio z kolei zajmie się stworzeniem mechanizmów rozgrywki, które będą podkreślały unikalność wykreowanego świata. O planowanej skali trudności źródło przecieku się nie zająknęło.
Przestawiono za to ogólne założenia gry – zadaniem gracza będzie nastawanie na życie władców królestw. Po ich pokonaniu prowadzona postać będzie przejmować ich moce, co przyda się do kontynuowania zbrojnego samodoskonalenia i dalszego kroczenia ścieżką krwawego rozwoju osobistego.
Gra ma być podobno anonsowana na nadchodzących targach E3 w czerwcu 2019 roku – wtedy zostanie zdradzony jej tytuł, dowiemy się też o szczegółach dotyczących kreowanego na potrzeby tytułu świata dark fantasy.
Ma to być największa gra From Software pod względem świata.
Ostatnia walka: Genshiro easy, 1 faza Isshin po 10h (lol) też easy. W fazie 2 mam pomysł, ale to dłuuuuga walka. Potrafię zadać mu cios po KONTRZE MIKIRI, ale to tylko 1 cios :/... 2 faza może trwać z 15 min. a przy tym bieganiu Isshina nie dam rady się skupić przez tyle minut. Kiedy można go jeszcze łatwo trafić?
Najlepsza waifu ze wszystkich
qt af
1 raz dotarłem do 3 fazy z Isshinem. Szkoda, tylko że ona jeszcze trudniejsza od 2 a pisaliście, że to samo. Najlepsze to, że pierwszy raz poszedłem z nim ofensywnie w tej 2 fazie i od razu wygrana. Choć okupiona aż 8 napojami zdrowia. No nic... może w przyszłym tygodniu się uda, choć nie wiem czy będzie mi się chciało.
Muszę przyznać, że eksplorowanie mapy po zdobyciu umiejętności pływania pod wodą jest chyba największym zawodem, jaki miałem w grach tego typu. Tam oprócz
spoiler start
pierdołowtaych łusek, dwóch koralików i bezgłowego (swoją drogą konia temu, kto powie jak go przejść)
spoiler stop
nie ma absolutnie nic ciekawe. Liczyłem na jakiś korytarz do ukrytej lokacji, npc, czegokolwiek. Słabe.
Wszystko (poza dwoma zakonczeniami opcjonalnymi) zrobione. Szczerze, jeśli miałbym oceniać pod względem rozgrywki i gry osobnej od poprzednich gier FS to spokojnie 8.5/10 jesli miałbym porównywać do Soulsbornow to 7/10 maks.
W porównaniu do takiego Bloodborne czy Dark Souls to malutka gra.
Bloodborne miał prawie tyle opcjonalnych lokacji co jest w całym Sekiro.
Brak Fashion, brak innych broni, słaby design bossów i ich łatwość. Tylko Demon of Hatred sprawił mi więcej trudności Ale to tylko dlatego że był to boss nieprzystosowany do walki i systrmow z Sekiro.
1. Nasz bohater to nindża-
wiec szukaj opcji do ataku z ukrycia 1 kropka to nie 2
2. Dopasuj pada, klawiaturę pod siebie.
Zmiana LB z RB,O z A. Dla przykładu.
3. Jesteś nindża nie drwal.
w walkach wcale nie musisz się spieszyć jeden, celny cios jest lepszy niż jeden niecelny- proste a wciąż rąbie na ślepo.
4. Przejmuj inicjatywę.
5 Zwracaj uwagę na miejsce walki
-trzymaj się środka,
- uciekaj zeby odsapnoc, zregenerować sily
szukaj miejsc Żeby zadać dobry cios
Takie moje rady
Oczywiście zdania nie zmieniam i dodaje jeszcze jeden punkt w cechach gier fromsoftwer, skomposc ruchów naszej marionetki, jak i ułomność, bo brak gardy przy uniku to ułomność, a także to ze cios powinien być połączony z krokiem. W celu zmniejszenia lub zwiększenia dystansu. I parę innych rzeczy, takich jak, walka z paroma wrogami na raz, namierzanie kamery, gubienie kamery, błądzenie kamera w ciasnych pomieszczeniach. Omijanie małych przeszkód w czasie walki bylo by mile widziane.
Poza tym gra zaczyna mnie nudzić bardzo mocno,idziesz coś tam zabijasz, zdobywasz coś, co nawet nie używam. Ze wszystkimi bosaki grałem z podstawowymi atakami, mało tego ulepszenia często przeszkadzały. Dostaje zadanie-idź gdzieś, odgadnij gdzie i tak samo zrób. Biegam i błądzę po mapie,wycinam wszystko, trafi się ze robię zadanie, wracam a typa nie ma. ???. Może w Japonii wszyscy rozumieją się bez słów a wszystko, co ważne, przekazywane jest ruchem brwi i zmarszczonymi noskami.
Żeby nie Płakać, jak dla mnie jest to najlepsza ich gra i gdyby miała system walki jak w Nioh to perełka jak dla mnie. Na usprawiedliwienie dodam ze, przeważnie zbyt bardzo się niezaglebiam w fabule i wole bardziej otwarta narracje. Dla fanów jest to wymarzony klimat, poprostu cierzko jest go nie docenić jak i oprawy graficznej, z audio już nie tak słodko.
Jak by niebyły jak dla mnie obowiązkowy tytuł.
Nie wierzę. To co wczoraj do południa wydawało się niemożiwe, czyli dojście do ostatniej fazy walki Isshinem teraz stało się prościutkie. Zostaje mi 7-8 napojów zdrowotnych i co z tego? Nie daje rady, choć tak blisko jestem :/. Te pioruny... nie zawsze je przejmuje.
Powrót
spoiler start
do zamku i walka znowu w tych samych miejscówkach tylko z dokoksowanymi przeciwnikami albo z cieniem i jego pomocnikiem...... nawet tego nie skomentuję.
spoiler stop
recykling bossów też widzę. Było to w DS1 i DS2, zarzucili praktykę w DS3 i BB i tutaj mamy regres.
spoiler start
Great Shinobi Owl >>>> Corrupted Monk.
Przyznam, ze ten pierwszy mnie troche przetyrał. Walka nie byla jakas mega skomplikowana ale w kilku momentach mozna bylo popelnic bardzo glupie bledy i ja oczywiscie z uporem maniaka to robilem. Pierwszy boss od dawna, na ktorego potrzebowalem wiecej niz 10 prób, az szkoda mi bylo gdy go w koncu pokonalem bo to byl rewelacyjny sparing partner. Tak mnie przygotowal, ze Mniszka polegla za pierwszym razem. :) Wprawdzie zuzylem dwa wskrzeszenia, osuszylem tykwę do dna i wyszedlem z potyczki jedynie z paczką granulek leczniczych w dłoni. ;) Wizualnie rewelacyjny pojedynek i bardzo satysfakcjonujacy.
spoiler stop
NewGravedigger --> Jaki cien i pomocnika masz na mysli? Jezeli to ten miniboss w dojo to uzyj puppeter ninjitsu na fioletowym ninjy w lewym rogu pomieszczenia i powinno byc duzo latwiej.
btw w wodzie przy wiosce Mibu
spoiler start
pływa karp z czerwonymi oczami, ktore mozna sobie zabrac. Opis przedmiotu wskazuje, ze przydalyby sie Dojunowi w Lochach. Gdy do niego zagaduje ten w kolko powtarza, ze wszystko czego oczekuje zawarte jest w liscie, ktory mi dal. Rozumiem, ze jezeli nie przyslalem do niego zadnego npc to nie rusze juz dalej z jego zadaniem?
spoiler stop
[edit]
Zgadzam sie co do recyklingu bossow. To jest jeden z chyba 3 zarzutow jakie moge w tej chwili wymyslic pod adresem Sekiro. :D
Ja dzisiaj zaczynam, liczę, że tytuł Shadows Die 200 000 Times mnie nie zawiedzie i będzie kolejnym trudnym soulsem :)
Sluchajcie czy ktos moze mi pomoc?
Nie moge spotkac Master of Senpou Temple w świątyni na górze kongo...zabiłem genchiro, Panią motyl...rozmawiałem z iszinem i tym małym kuro...po kilkanaście razy i nic...mam też ostrze śmiertelności...I teraz zabiłem białego węża
.... ktoś poradzi czemu nie widzę tego Master of Senpou Temple ??? Asa i te 4 małpy też ubite ;)
Sekiro skończone. Isshin padł w 6 podejściu. Zakończenie "Smok wraca do domu".
Ciężko mi opisać słowami tą grę. Rewelacja to mało powiedziane. System walki najlepszy z gier of FS w jakie grałem czyli: DS 2, DS 3, BB, Sekiro. Nie było lokacji która by mi się nie podobała, w przeciwieństwie do pozostałych gier. Muzyka świetna, szczególnie w
spoiler start
świątyni Senpou
spoiler stop
. Hidetaka Miyazaki jest geniuszem, koniec, kropka.
Jak zobaczyłem 4 (1+3) kropki przy last bossie, parsknąłem śmiechem, bo przypomniał mi się stream Tolomeo, przy okazji walki z Sister Friede i to jak ludzie nabijali się z tego, że obecnym pomysłem na poziom trudność gier FS, jest duża ilość pasków życia. Może w następnych grach dobijemy do 15 pasków a arena będzie 1 m2, żeby kamera całkowicie oszalała. Na razie Sekiro = DS 2 (na pewno największe rozczarowanie kilku ostatnich lat). Dobrze, że chociaż figurka z kolekcjonerki ładnie wygląda na półce.
Przede mną ostatnia prosta czyli ostatnie zakończenie (najszybsze) w NG++ i platynka odblokowana (odpuściłem sobie jedno przejście i załatwiłem jedno z zakończeń wczytaniem save'a). Jedna z przyjemniejszych jakie robiłem. Z dzisiejszej sesji najmilej będę wspominał drugą walkę z Sową. Czysta kwintesencja kapitalnego modelu walki w Sekiro i najlepsza walka z bossem w tej grze. Oczywiście Demon i Isshin też na swój sposób są wyborni, ale jak dla mnie najlepiej w ten model walki wpasował się właśnie Sowa.
Gra tyle i wyłącznie zasługuje na pozytywną ocenę. Sekiro przypomina mi o starych czasach kiedy grało się na PS1 w grę pod tytułem "Tenchu" naprawde brakowało mi tego klimatu Samurajowie zmieszani z fantastyką. Gra jest bardzo dobrze wykonana pod względem trudności. W grze nie ma żadnej mapy gdzie masz wytyczne do celu. Ty sam musisz się domyśleć gdzie iść co zrobić czego szukać. Czekam na DLC i mam nadzieje że ukarze się podobny tytuł gry z podobnym klimatem jeszcze w tym roku.
Ocena 10/10
Kurła, ale to Siekiero dobłe :D. Już wiem w czym będę mieć kolejną po BB platynę.
przed mną jeszcze daleka droga dopiero skończyłem zakończenie shura ale nawet ten boss issina ashina tak mi krwi napsuł i poniewierał po macie że kurde, tak się z nim męczyłem że teraz nie mogę pokonać sowy / ta gra jest tak przyjemnie pokazująca jak słabym jesteś zawodnikiem że szok :)
mam nadzieję że dzisiaj coś przejdę dalej, ile jest bezgłowych bo wydaje mi się że dokładnie sprawdzam lokacje krok po kroku i znalazłem 4 a pisaliście że jest 5.
puci - dzięki za odpowiedź, czyli teraz już wszystko jasne :)
Obscure - właśnie wczoraj walczyłem z sową
spoiler start
w starym innym wspomnieniu
spoiler stop
i powiem tak to co on tam wyprawiał to głowa mała, druga faza nawet dla mnie była jak wbicie się w mur, a uważam że jestem dobry.
Prawie 30h za mną i z każdą godziną ta gra jest coraz lepsza :) Myliłem się na początku i to bardzo.. Najtrudniejsze w tej grze było przestawienie się z tego co było w Dark Souls I bloodborne. To kompletnie inna mechanika i potrzebne mi było prawie 10h za nim zacząłem ogarniać to w taki sposób, że walka była efektowna i efektywna :)
Gra jest genialna :)
Wodna Pani pokonana, chyba ze 4 podejścia. Znacznie łatwiejsza, niż się spodziewałem (obijało mi się o uszy jej imię wielokrotnie), kluczem była cierpliwość. Ostatnie starcie mogło może i nawet być jednocześnie najdłuższym pojedynkiem, jaki miałem w tej grze, ale po właśnie dlatego że ze spokojem parowałem, dbałem o posturę i czekałem na swoje szanse by ją dziabnąć.
Kolejnego bossa (też panią) już spotkałem, z tych pierwszych podejść wydaję mi się, że i z nią za długo to nie potrwa ;) Także jazda i do przodu.
Całkowicie się nie zgadzam z NewGraveddiger
Jeśli świat w Sekiro jest ubogi to ja nie mam więcej pytań :) tyle zmian lokacyjnych i nawiązań do historii / opowieści itc to żadna gra jeszcze od FS nie miała, ewentualnie Dark Souls II (którego właśnie wiele uważa za najsłabszą grę od FS). Mapa terenu jest genialna jest spójnie i całkowicie połączona ostatni raz tak dobrze mapę wykonano w Dark Souls I, nie tylko można poruszać się z miejsca do miejsca co można poruszać się w pionie. Czym więc były mapy w poprzednich grach FS jak nie korytarzami ? Stylistycznie BB wypada nieźle tylko że to słabsza gra od Sekiro chyba na każdym polu poza właśnie wiktoriańskim klimatem.
Ukryte lokacje / m.in. Fountainhead Palace, nie mówiąc już że do wielu miejsc bez pomyślenia się nie dostaniesz jak np. inne wspomnienia z czasów Hirata Estate ale żeby tam się dostań musisz trochę pokombinować i dostać nowy inny dzwonek. Zapewne nawet tam nie byłeś.
Powtarzający się bossowie, no proszę was ?! przecież to wynika z fabuły, minibossowie powtarzają się tylko w innym wspomnieniu z Hirata Estate, oraz podczas najazdu na zamek a wynika to z fabuły. Zastanawiające jest to że w grze walczymy z siedmioma ninjami każdy walczy trochę inaczej używa innej specjalności ale że to ninja są ubrani na czarno (ci samo bossowie!), tak samo 3 walki z samurajami gdzie jeden pluje kwasem, a drugi to samo robi ale podpala ogniem. Modele wyglądają też inaczej (ubiór), ale to nadal tylko minibossowie.
NPC praktycznie nie ma ?! haahah, nie dość że każdy z NPC ma jakąś linie dialogową która coś wnosi do fabuły, pomijam picie sake z nimi, to jeszcze w zależności jaki quest dla nich zrobimy i jak dowiemy się czegoś innego o świecie. Najciekawsze jest to że NPC z fabułą jest akurat w tej grze najwięcej ze wszystkich gier FS, albo na równi z DSII.
W chwili obecnie gra ma najwyższą ocenę z wszystkich gier FS, ale dobrze że komuś nasuwa się słowo nijakość, ja bawię się świetnie i uważam że to po Demons Souls najlepsza gra od FS, aby więcej takich. Dodatkowo gry jeszcze nie zaliczyłem tak jakbym chciał mam 22/34 osiągnięcia czyli jeszcze z 50 godzin przede mną :) Nie oceniam, poza słowami KAPITALNA !
Czy ktoś mi może powiedzieć, dlaczego ta gruba ku**a na moście uderza z taką siłą, że zdejmuje blok mojemu zajebistemu shinobi?
Walczac z Demonem Nienawisci mozna poczuc sie jak w DS3.
spoiler start
Duzo biegania dookola nog, klepanie wroga po jajkach i piszczelach... mmm rowno 1,5h ostrego probowania - szkoda, ze nie bylo wiecej roznych kreatur tego typu. Myslalem, ze nie dam rady a teraz jak widze na yt, ze mozna bylo uzyc protezy, o ktorej zapomnialem to mam ochote wbic sobie facepalmem oczy w czaszke
spoiler stop
No i gra ukończona platynka wbita. Wg gry zajęło to niecałe 53 godziny. Realny czas bliżej 60-65 godzin. Gra jest niesamowita, ale tylko przy pierwszym przejściu. Z każdym kolejnym traci przez ubogą liczbę lokacji (bardzo dopracowanych, ale małą ich ilość) oraz recykling bossów. Wiem, że w NG+ tłucze się kolejny raz te same bossy, ale w samym jednym przejściu niektórych jest 4-5 takich samych. Więc w NG+ i NG+2 po kolejne zakończenia nie miałem nawet ochoty bić się z nimi. Przez to replay ability w tej grze jest praktycznie zerowe poza szybkimi przejściami dla innych zakończeń. Grę oceniam przez pryzmat pierwszego przejścia.
Plusy:
- Unikalny i kapitalny system walki.
- Fenomenalne walki z głównymi bossami i sporą ilością pobocznych.
- Świetnie zaprojektowany świat z różnorodnymi lokacjami.
- Piękna oprawa graficzna pod kątem artystycznym.
- Niezła optymalizacja na PS4 (mając w pamięci Bloodborne).
- Dobrze wyważony wysoki poziom trudności. Gra jeśli opanujesz porządnie czytanie przeciwnika pozwala na walki jak równy z równym nawet z najmocniejszymi przeciwnikami.
- Dodanie linki daje wiele nowych możliwości i wprowadza trzeci wymiar do gier FS.
- Świetna oprawa dźwiękowa.
- Ciekawe postacie i historie poboczne.
Minusy:
- Główna fabuła zapowiadała się intrygująco, ale okazała się dość przewidywalna i zabrakło większych zwrotów akcji.
- Zakończenia w większości sprowadzające się do wyboru w jednym miejscu (po uprzednim wykonaniu kilku rzeczy) dość je spłycają.
- Mała różnorodność minibossów (w jednym przejściu aż tak to nie przeszkadza).
- Problemy z kamerą. Najmniejsze w grach FS, ale kamera gubi się przy większych przeciwnikach i tych będących w powietrzu (nie wspominając o ścianie za plecami).
- Brak dobrego replay ability, które zawsze było mocną stroną gier FS.
No i przyszedł czas na ocenę liczbową. I tutaj odziwo mimo tylu minusów wystawiam z mojej strony grze notę 9,5/10. Jeśli chodzi o pojedyncze przejście jest to najlepsza gra FS, jeśli chodzi o wiele przejść jest to jedna z najgorszych gier FS (ot taki paradoks). Mimo wszystko zapowiada się mocny kandydat na grę roku jeśli Sony nie wyleci w tym roku TLoU2.
Przed rozpoczeciem NG+ robilem ostatni przeglad niektorych lokacji i odnalazlem mnicha Kotaro, a bylem pewien ze odeslalem go z tego swiata.
spoiler start
i w sumie mialem racje - znalazlem go w iluzji małp z parawanu opiekujacego sie niewidzialnymi dziecmi odnowienia. W podziekowaniu otrzymujemy persymone Taro (czyli zwykla perymone).
spoiler stop
Finalowa walka byla genialna. Kazda faza oprocz pierwszej (troche irytujace starcie z G.) na poczatku wydawala sie przytlaczajaca.
spoiler start
Jezeli ktos chcialby nauczyc sie odbijania piorunow gdzies w swiecie gry, a nie na na czwartej fazie ostatniego bossa, to polecam udac sie do Fountainhead Palace, posazek Flower Viewing Stage. Obrot o 180 stopni, dwoch gosci z fletami na jedno ciachniecie i odrazu za rogiem bedzie wojownik z glewią uzywajacy dwoch atakow tego typu. Te trzy potwory to ponad 2k doswiadczenia, dodatkowo czasami wypada z nich Grave Wax.
spoiler stop
Mam trochę niedosyt, nie chce mi się NGplusować, wszystko jest zbyt łatwe, chyba już lepiej przejść od nowa drugi raz. Ta gra ma zadatki na 10/10 ale brakuje jej duszy, może DLCki (mam nadzieję, że będą) ją trochę podratują. Mam trochę sytuację jak przy DS3, tam też czułem, żw gra mogła być lepsza choć i tak była bardzo dovra
tak się gra :) swoją droga niezły pokaz jak ta gra jest sprawiedliwa
https://www.youtube.com/watch?v=Q3bIbOFAjm4
Małpa padła, ale piekielnie dużo mnie ta walka kosztowała. Oj trochę przekleństw poleciało... ;) Teraz wróciłem wiadomo gdzie, bo wydarzyło się wiadomo co i muszę walczyć z wiadomo kim... Tzn teoretycznie chyba nie musiałem z nim walczyć, ale dokonałem wiadomego wyboru. I czuję że to może potrwać jeszcze dłużej, niż małpa, choć dopiero jedno podejście za mną... :P
Wy lubicie robić platyny, a ja wolę się tak zabawiać:
https://youtu.be/GYo_Y-duVM8
:D
To jest bez wątpienia najlepszy system walki w grach jaki powstał. Mam nadzieję, że FS będzie się go trzymać i udoskonalać w kolejnych grach. Jednak system z DS i BB lepiej się sprawdzał w walce z nie-bossami, albo po prostu zbyt słabych zwykłych przeciwników zrobili w Sekiro, nie wiem, pożyjemy zobaczymy co następnie wyjedzie ze stajni FS
Pytanko - czy to jest ostatni boss?
spoiler start
Isshin Święty Miecza
spoiler stop
xBisHoPx:
Teraz poproszę o walkę z Sową w Hirata. Też no domage
Nagrywa się. Nie wiedziałem, że taki twardy typ z niego :O
Z początku miałem problem żeby go w ogóle pokonać
Kurde walka z Sową też jest OP, chyba nawet najlepsza w grze. Aż chciało się nagrywać hitlessa.
https://youtu.be/ps7pbmABGVA
Witam. Od ishinna mozna bylo zdobyc ksiedzie "mushina" ,Tylko ze ja jusz poszedlem dalej w fabule I on umarl przez chorobe I jak teraz zdobyc ja, kupic mozna?
Witam mam pytanie co do fabuły w Sekiro
Cały czas zastanawiam się czy warto zagrać w tą grę. Ponieważ boję się że oprócz wymagających walk nie ma tam znaczącej fabuły co dla mnie w grach jest bardzo ważne
Wiec będę wdzięczny za uzyskane odpowiedzi czym jest Sekiro czy to tylko sama walka i ciągłe bieganie od bosa do bosa ?
Kilka małych pytanek do weteranów soulso-logi stosowanej. Dopiero mam zamiar brać się za Sekiro. Jak wygląda sytuacja z lokacjami pobocznymi. Jest ich sporo? Czy parowanie daje lekkie fory jak w Bloodbornie? Chodzi o fakt czy trzeba się idealnie wbić w animację jak to było z parowaniem tarczą w serii Dark Souls, czy okienko jest jednak wyraźnie większe jak właśnie w Bloodbornie.
I czy parowanie jest wyraźnie odmienne niż w Bloodbornie. Bo w tej grze wychodziło mi to naprawdę dobrze, I ciekawy jestem czy całego procesu przyswajania się będę musiał uczyć się na nowo.
No i koniec. Długo się głowiłem nad oceną, wciąż nie jestem pewien, czy zawyżona, czy zaniżona, ale to mało ważne. Ważne jest to, że Sekiro to po prostu kolejna świetna gra od FromSoftware, które po raz kolejny udowadnia swoją klasę.
Niemniej, nie wystrzegli się od kilku sporych wad, które całe doświadczenie nieco psuły. Np. momentami okropna praca kamery i namierzania, mała różnorodność lokacji i przeciwników, paskudny recykling bossów w końcowej fazie gry (jak spotykam po raz trzeci tego samego bossa, po raz drugi w tym samym miejscu co za pierwszym razem, to już trochę niesmak jest) Powiedziałbym, że końcówka u mnie najbardziej wrażenia z gry popsuła. Już nieco zaczynałem się męczyć i trudność ostatniego bossa była tylko malutką tego częścią.
Ale wciąż, spędziłem w Sekiro koło 50h i przez zdecydowaną większość bawiłem się świetnie. Zaznałem fajnej historii w ciekawym settingu, oraz prawdopodobnie najlepszego systemu walki jaki kiedykolwiek powstał.
Uważam też, że potencjalna kontynuacja ma szansę zmienić stan rzeczy, że FS lepiej tworzy nowe marki niż kontynuuje stare, jak żadna wcześniej. Wyeliminować bardzo klarowne problemy SDT, rozbudować oto co było świetne i czeka nas coś fantastycznego. Także, Miyazaki, dalej ufam tobie, prowadź do lepszego jutra... ;)
Także, w moim rankingu wygląda to tak:
1.Bloodborne - 9.5
2.Dark Souls - 9
3./4.Dark Souls 3/Sekiro - 8.5
5.Dark Souls 2 - 7.5
Mam wrażenie, że jak uznam Sekiro za nudną i monotonną sieczkę, grę bez "duszy", to horda niedowartościowanych graczy uzna mnie za niegodnego tej gry. Nie mniej tak dokładnie uważam. Gra nie warta tylu zachwytów, ot kolejna sieczka ze sztucznie wyśrubowanymi levelami. Gdy tylko dodać mocy naszemy protagoniście, gra zdecydowanie traci na atrakcyjności. Hmm, to tak jak z tetrisem ;).
Cóż to była za piękna przygoda, ponownie..
Geniusze od From Software pokazali kolejny raz, że potrafią stworzyć coś świeżego i z fajnymi pomysłami na rozgrywkę. Kocham ich gry i nie mogę się doczekać Bloodborne 2 :)
Plusy :
- System walki!
- Eksploracja z wykorzystaniem linki z hakiem daję sporo frajdy
- Narzędzia protezy i ich wykorzystywanie w walce
- Jak zwykle ciekawe i urocze wątki poboczne NPC
- Oprawa artystyczna i sporo jakości w tym wreszcie obsługa HDR
- No i wszystko to za co kocham gry od From Software, czyli tajemnice, nieustająca satysfakcja z rozgrywki i pokonywanie niemożliwego..
Minusy :
- Kamera.. niestety, ale podczas walk z bossami potrafi napsuć krwi..
- Recykling pod koniec gry
- Soundtrack, który nie zachwyca i jest daleko poza poziomem poprzednich gier
- Jeden z finałowych bossów.. zapowiadało się Epicko a okazał się najłatwiejszym bossem z całej gry, dlaczego From Software???
Grę przeszedłem w 58h ubijając wszystkich mini bossów a także tych z wątków NPC.
Najwięcej trudności przez pierwsze parę godzin sprawiło mi przestawienie się z taktyk i sposobu rozgrywki, który wykorzystywałem w poprzednich grach tego studia. Uważam, że to najłatwiejsza gra odkąd pojawił się pierwszy Dark Souls.
Finałowego bossa udało mi się pokonać za 7 razem i nie był on jakoś wyjątkowo trudny. Najwięcej problemów sprawił mi Sowa ze wspomnienia, które większość graczy pewnie przeoczyła..
Brawo From Software :)
Sekiro to dobra gra ale dla mnie pod każdym względem gorsza niż DS3 czy Bloodborne.
Walka bardzo szybko staje się monotonna.
Brak ekwipunku, zerowa itemizacja.
Ograniczona eksploracja, pozbawiona elementu "wow".
Mała różnorodność wrogów, ubogi zakres movesetów, większość bossów jest taka "meh".
Klimat, atmosfera, świat takie nijakie.
Na koniec chyba największa wada czyli zerowa wartość replayability. Każdą poprzednią grę From Software przechodziłem kilkukrotnie z taką samą przyjemnością, w przypadku Sekiro nie mam najmniejszej ochoty wracać do niej drugi raz. Z sympatii do From dałem 8 ale czysto uczciwie to takie 7/7+.
Cześć,
tytułem małego wstępu: BB platyna nie wiem NG+7 min już nie pamiętam, DS3 też, DS1 i DS2 zaliczone, myślę sobie czas na Sekiro będzie przyjemnie... no i się zdziwiłem, szło mi całkiem dobrze póki nie trafiłem na Genichiro Ashine miałem problem więc pomyślałem pójdę dalej tyle ile zdołam. Gra pozwoliła mi na spory postęp bo mam na chwilę obecną 4 aktywne wspomnienia... (siłę ataku), witalność na 16 poziomie.... wiele aktywnych umiejętności, przeszedłem wioskę i jej głównego bosa, nie mam już dokąd pójść więc myślę czas na GA i co... nie mam już pomysłu jak go załatwić... macie jakąś radę?
Sekiro: Shadows Die Twice, to dla mnie absolutny majstersztyk, jeśli chodzi o gry From Software i souls-like. Spodziewałem się zwykłych Soulsów w japońskiej oprawie, a dostałem praktycznie coś nowego, lepszego, a luka, którą zawsze zostawiały mi pozostałe odsłony Soulsów, została w końcu wypełniona. Gra jest dużo bardziej dynamiczna, w końcu mamy pełen zarys fabularny i świetną główną postać. Oprawa audiowizualna - genialna, na 7.1 było czuć moc. Sekiro jest trudniejsze od Soulsów, ale jednocześnie - jest też dużo łatwiejsze. Jak na moje oko - system walki jest lepszy niż w Soulsach, dzięki tej dynamice i przepięknym animacjom. Finishery, choć jest ich niewiele - nie nudzą, bo są wykreowane w sposób genialny. Możliwość grania w trybie stealth-mode, też była dla mnie czymś zaskakującym i o dziwo - sprawdziło się to genialnie.
W ogóle nie brakowało mi innych setów broni, cała ta struktura walki i ekwipunku jest jak dla mnie po raz pierwszy wykonana bezbłędnie.
Ciężko jest mi wskazać jakiekolwiek minusy, chyba po raz pierwszy w życiu. Bawiłem się przy tej grze wybornie, nie pamiętam kiedy ostatni raz w swoim życiu zarywałem nocki, byleby tylko grać dalej. Niemniej jednak brakuje mi czegoś, co pozwoliłoby mi się w Sekiro zakochać. Może troszkę bardziej rozbudowany wątek fabularny? Albo bardziej spektakularna ostatnia walka? Sam nie wiem.
Wiem natomiast to, że Sekiro - w moim mniemaniu - jest najlepszą grą From Software i zdaje mi się, że długo nic tego nie przebije. No chyba, że From Software znów nas zaskoczy czymś na E3, które zbliża się powoli i cichutko. Po raz pierwszy wydałem 240 PLN na grę przeznaczoną na komputer, bez trybu multiplayer, bez możliwości zwrotu lub sprzedaży. I choć ta decyzja sprawiła, że przestawiłem troszkę swój tryb życia, to w żadnym stopniu tego nie żałuję.
No dobra zabiłem wreszcie prawdziwego ostatniego bossa po ok 100h, zdobywając prawie wszystkie umiejętności, max rozwijając posturę i żyćko, z atakiem 17. Grałem oczywiście na klawie i myszy... Z achivmentów zostało mi tylko 4, ale to już załatwię przy ng+. Daję 8, lecz zaznaczam, że zarówno system rozwoju, klimat lokacji i sama walka bardziej pasuje mi o wiele bardziej w każdej z części DS. Tu poszli moim zdaniem na łatwiznę, ale i tak MUSIAŁEM tę pozycję "zaliczyć"... No i będę grał zaraz dalej... Mam pytanie, czy ktoś coś wie o DLC do Sekiro?!
... no i zdobyłem platynę na ng+... rozwinąłem max protezę, odblokowałem wszystkie umiejętności, zabiłem wszystkich bossów (konieczne jest do tego odblokowanie zakończenia Shura), potem po cofnięciu save dotarłem do prawdziwego końca, gdzie został mi jedynie Isshin i Demon Nienawiści, ale tu już na razie odpuściłem. Do gry wrócę pewnie, jak wyjdą jakieś DLC...
Kozacka gra. Myślę że w moim TOP 30 by się znalazła. Szkoda że nie mogę zmienić swojej oceny.
Świetna gra, chociaż Soulsy lubię bardziej - ze względu na klimat i tajemniczość. Nie moge doczekać się kolejnej gry studia - Elden Ring
Nie mogę przenieść kotaro czy to ze oddałem mu biały a nie czerwony wiatrak ma znaczenie??
Przechodzę 2 raz i albo faktycznie ułatwili grę, albo nie wiem co się ze mną stało, bo na razie tylko z Genschiro walczyłem może z 5-6 razy, gdzie w dniach premiery męczyłem go cały dzień. Do tego teraz miałem zaledwie 5 tykiew, a wtedy na bank ok. 8. Reszta bossów to na razie pikuś. Inna sprawa, że teraz nauczyłem się parowania, a za pierwszym razem przechodziłem klikając nonstop prawy przycisk.
Witam,
Pytanie może laickie, próbuje walczyć z bezgłowym, próbuje odbijać jego ataki parasolem, jednak wiem że można nim wyprowadzić atak, gdy przyjmiemy kilka ciosów od tego bossa. A więc jak atakować tym parasolem? Liczę na pomoc;)
Po Soulsach wypuścić takie guano z jedną bronią, bez trybu współpracy, jakies setki odbijania mieczem?? From Software - co Cie strzeliło do głowy? Gra jest nudna, nie ma klimatu DS i BB, oczekiwania duże ale żałuje zakupu.
Na plus:
- dosyć ładny świat
- możliwośc skakania jak spider man xD ale szczerze.. podobają mi się takie dodatkowe funkcje poza wysokim soulsowym poziomem trudności
- fajny klimat, idzie się wciągnąć
- bardzo rozbudowana mechanika walki
Na minus:
- optymalizacja, nie jest najgorzej ale mogło by być dużo lepiej
- cena
Jak dla mnie szkoda czasu na tą grę ze względu na sztucznie zawyżony poziom trudności. Granie ma sprawiać przyjemność a nie wk*****ć gracza. Jedyne co to na plus to grafika.
Wymęczyłem. Raz bo na ogrywanie na 100 procent nie mam czasu i serca. W zasadzie gra wymęczyła mnie.
Ogółem wiadomo - gra jest trudna, wymagająca. Z uwagi na trudność powtarzalna - mi niektóre walki zajmowały po kilka godzin - można powiedzieć że powtarzalna. Kilkanaście do kilkudziesięciu podejść do boss'a, zaczynasz wymiękać, klnąc, rzucasz padem ... bo znowu trzeba obejrzeć ekran ładowania, dojść na arenę, obejrzeć kilka sekund przerywnika filmowego. Finałowa walka zajęła mi kilka godzin, z czego grubo ponad 3/4 to ekran ładowania, dobiegnięcie, 2-3s filmiku, kilkanaście sekund w prostej pierwszej fazie, 2-3s kolejnego filmiku. Potem kilkanaście sekund kolejnej fazy na uczenie się ostatniego bossa. I od nowa.
Trudność gry leży w opanowaniu walki z bossem, nauczeniu się ruchów przeciwnika i znalezieniu jakiegoś sposobu na zadawanie obrażeń. Ostatecznie to nie jest aż takie trudne i w końcu przychodzi moment satysfakcji kiedy znajduje się jakąś taktykę. Ale kiedy między kolejnymi podejściami trzeba jeszcze ogarniać formalizmy to gra staje się bardzo męcząca. Gra ogólnie dobra, ale większość osób nie znajdzie tu relaksującej rozgrywki.
Przymierzałem się do tej gry od premiery i w końcu się przekonałem. A dodam że nigdy nie grałem w żadne Solusy bo to nie do końca są gry dla mnie, nie mam tyle cierpliwości i czasu wolnego by poświęcać się tak jednej grze, choć ta seria mnie zawsze fascynowała i... fajnie się oglądało te gry na YT xD Ale Sekiro... to już inna bajka. Ta gra mocno przyciągała mnie swoim klimatem oraz fantastycznie wyglądającą walką, która oczywiście wygląda tak gdy ktoś ogarnia - ja wiedziałem że to będzie droga przez mękę dla mnie ale się przełamałem i zacząłem grać. I kląć jak dawno nie kląłem przy graniu. Nie wiem czy dobrze robię zaczynając od Sekiro jeżeli chodzi o gry FS, jedni mówią że jest łatwiejsza, inni że trudniejsza niż wcześniejsze produkcje. Ja nie mam takiego porównania bo wszedłem w nią całkiem na świeżo bez doświadczeń z Solusami. I chyba pomału zaczynam rozumieć w czym tkwi magia tej formuły. Gra karci za błędy, niekonsekwencję i chaotyczne zagrywki a nagradza cierpliwość, zaangażowanie i wyciąganie lekcji z tych błędów. I mimo że pograłem od piątku nie całe 9h to już nie raz miałem chęć żeby grę rzucić w cholerę xD Ale potem znowu ją włączałem, ze świeżym umysłem i stopniowo się przebijałem. Satysfakcja z ubicia trudniejszych wrogów jest tak duża że rekompensuje męczarnie i tortury jakimi gra mnie poddaje przez większość czasu. A mi będzie do tego trudniej, bo ginę często a to jak widzę utrudnia zarówno levelowanie jak i ogólnie walkę bo zużywam przedmioty użytkowe jak jakieś "cuksy" które już się nie odnawiają po śmierci. Ale jest spoko, podoba mi się ten motyw że można w miarę swobodnie podróżować i generalnie nie ma tu znacznika celu, sami wytyczamy drogę, a gdy okazuje się że wrogowie są zbyt trudni (vide Posiadłość Hirata z której zabrałem trochę lootu i uciekłem przed pierwszym bossem...) to można się wrócić, wybrać inną drogę lub trochę wzmocnić postać i wrócić silniejszym. Nie wiem czy tu kiedyś napiszę recenzję bo robię to jak grę przejdę a nie mam pewności czy z Sekiro mi się uda. Ale gra jest cudna, wygląda bardzo ładnie, ma genialne animacje walki, uczy pokory. Dawno nie miałem takich odczuć z grania, doceniam mocno.
Wychwyciłem też jednak kilka problemów. Kamera, z tego co widziałem wielu na nią narzeka i ja też to odczuwam, źle się ustawia gdy robi się gęstsza zabudowa, do tego czasem dziwnie pracuje auto aim. Do tego okazjonalne problemy z chwytaniem się krawędzi, ale najgorsze czego doświadczyłem to auto aim... u wrogów. I teraz nie wiem czy po prostu nie ogarniam jeszcze meandrów tej gry i musze się przyzwyczaić czy rzeczywiście czasem gra jest nie fair w stosunku do gracza. Taki Ogr na przykład z początku gry ma atak gdzie rzuca się na nas z chwytem. Sądziłem że jak ten czerwony symbol się pojawi to wróg ma już odpaloną animkę ataku a ja unikam i jak uniknę to git. Ale nie, bo gość potrafił odpalić ten atak ale w locie(!) zmienił kierunek na mnie i mnie chwycił. To samo tyczyło się jednego minibossa, jakiegoś generała co próbując chwycić też bez żadnej animacji nakierowywał się automatycznie na mnie mimo że zrobiłem dobrze unik. Nie wiem czy to mój brak doświadczenia i trzeba to wyczuć inaczej, czy faktycznie jest z tym jakiś problem. Tak czy siak, gram dalej. Wciągnąłem się niesamowicie.
Kicha, kicha, kicha, brak trubu współpracy, latająca kamera, odbijanie ciosów- śmiech na sali.Po DS wyspuscic coś takiego????? To żart z graczy.
Męczę to Sekiro już jakiś czas i nijak nie mogę się wciągnąć. Pogram kilka godzin i mam dość. O ile fabularnie gra jest całkiem ciekawa, to gameplay mnie nie porwał.
Okej, trochę wyżej były moje wrażenia a dzisiaj mogę powiedzieć że grę ukończyłem. I jakież to było fantastyczne doświadczenie. Przemogłem się, miałem chwilę kryzysu ale dla każdej chwili radości czerpanej zwykle z wygranej z ciężkim przeciwnikiem, warto było się zmotywować. Nie sądziłem że w ogóle dam radę, te gry w sensie solusy, raczej nie są dla mnie, ale Sekiro ma w sobie coś co mnie przyciągnęło na tyle żeby się zaangażować, nauczyć po prostu tej gry. I każdy śmiertelny cios zadany wrogom to istna uczta dla duszy i oczu, bo animacje są świetne. W ogóle myślałem że wielu bossów będę widywał po kilkadziesiąt razy, a okazało się że co nie których (jak Pani Motyl, Genichiro, Prawdziwa Mniszka) pokonałem za 1szym razem. Najwięcej trudności sprawili mi początkowi wrogowie, Ogr, ten gość na koniu i generał z wielką włócznią. Miotali mną po całej Ashinie. I myślę że to właśnie kwestia nabrania doświadczenia pozwoliła na nieco łatwiejszą dalszą część gry. Nie będę się tu specjalnie rozpisywał, wziąłem się za grę z jaką dotychczas w życiu nie chciałbym mieć do czynienia ze względu na to że szanuję swój wolny czas i nerwy. Tymczasem grę przeszedłem, mega mi się podobała, może nawet spróbuję kiedyś jeszcze raz z innym zakończeniem. I potencjalnie to najlepsza gra 2019 w jaką grałem, aczkolwiek aktualnie nadrabiam Death Stranding i może podium się zmieni, zobaczymy. Tak czy siak, polecam. Ja, leniwy casual.
Jakby ktoś nawet starał się wczuć w klimat to nie ma takiej opcji... gra jest pusta, fabuła w ogóle nie wciąga, zepsuty system walki i posiada najgorszą grafikę jaką widziałem. No halo mamy 2019 rok! Jakby ta gra wyszła w 2007 to byłbym pod wrażeniem, ale tak to jedno wielkie rozczarowanie. A sam byłem bardzo pozytywnie nastawiony przez to, że byłem dużym fanem ,,Ostatniego Samuraja'' albo ,,Samuraja Jacka''. Wielka szkoda...
Halo jest ktoś jeszcze? Mam mały problem. Chcę ogarnąć platyne, brakuje mi trzech trofeów. Jeden z nich to pokonaj wszystkich bossów, mam już trofea za każdego bossa jaki mam trofea za wszyskie zakończenia. Nie wiem czemu mi to trofeum nie wpadło. Czy musze załuszmy zakończenie shura i oczyszczenie na jednym zapisie zrobić, by mieć wszyskich pokonanych? Bo mam każde zakończenie na innym zapisie. Pozdrawiam
Jak pokonujesz jakiegoś głównego bossa to dostajesz za niego trofeum, a masz jeszcze trofeum które się nazywa "pokonaj wszyskich bossów"
Napisz dokładnie jakich trofeów ci brakuje. Pokonałeś demon of hatred?
Ok. Sprawa prosta. Musisz mieć pokonanych tych boss'ów na jednym save. Czyli przykładowo czyścisz całą grę, robisz zakończenie Shura. Zaczynasz NG+, speedrun otwierasz drogę do zakończeń: Immortal Severance, Purification, Return. Pokonujesz: Isshin,The Sword Saint. Przed podejściem do Kuro robisz save. I po kolei odpalasz zakończenia. Na 99% myślę, że grasz na save jednego z 3 zakończeń: Immortal Severance, Purification, Return i brakuje ci na tym save boss'ów: Emma, the Gentle Blade (Shura Ending only) i Lord Isshin Ashina (Shura Ending only). Na dole masz listę boss'ów zobacz może coś zaświta w głowie.
https://www.powerpyx.com/sekiro-shadows-die-twice-boss-guide-all-bosses/
Mówi ktoś trudny boss a w god of war walkirie też były mega trudne ,przynajmniej dla mnie,zabiłem 7 ale na esy na normalu to była tragedia
Hej, jestem teraz przy pani motyl i wszystko mi się udaje do drugiej części walki. Miałam to ziarno pęknięcia, ale mi się klawisze pomyliły i je zużyłam xD. Te ziarna można znaleźć gdzieś indziej niż przy tym wężu, bo troszkę mi nie po drodze. nie chce mi się koło niego przekradać.
From Software jak zwykle wydało grę wysokiej jakości. Wprawdzie nie jest to styl gry podobny do Bloodborne albo Dark Soulsów. Raczej przypomina NIOHa choć jest mniej wymagająca. Dla mnie gra jest super. IMHO przegrywa z Bloodbornem który był wybitny i klimatyczny. W Sekiro twórcy nastawili się na blokowanie i ripostowanie w tempo i nabijanie paska postury.Moje nawyki uników z Bloodborna wystarczyły aby przejść grę bez nadmiernego blokowania. Polecam w 100%
Witam wszystkich. Mam pewnie problem z jednym z trofeów. Mianowicie z ,,doskonała technika ". Mam wykupione wszystkie umiejętnością w grze poza jedną którą zamieściłem na zdjęciu. Jak.mogle odblokować tą technikę? Przechodze gre drugi raz i to ostatnio trofeum które muszę zrobić aby dostać platyne.
Lepsze niż dark souls. A trudne jest tylko po pierwszym przejściu gry
Z tego co widzę jest pełno cienkich bolków obniżających ocenę te świetnego tytułu, jak nie potraficie to wracać do tetrisa. To nie dark souls gdzie bosa można spokojnie pokonać za pierwszym podejściem albo paroma, walka wymaga dużej precyzji co za tym idzie daje najwięcej satysfakcji z wszystkich gier souls like w jakie grałem.
Ale ta gra jest mega. W ciągu 2 tygodni ukończyłem 7 razy, wbiłem platynę i spędziłem z tym tytułem ponad 80h.
Najlepszy system walki w grach, świetnt level design i projekt lokacji. Niesamowity klimat i muzyka. Bossowie to klasa sama w sobie (Isshin Sword Saint to mój ulubiony boss w grach). Fabuła jest naprawdę ciekawa, lore jak zwykle daje radę. Grafika jest naprawdę bardzo ładna. No i najlepsze: jest linka z hakiem, więc +1 do oceny ;)
Fajnie że postać jest bardzo mobilna i ukazane jest to nie tylko w walce ale również w eksploracji która jest wertykalna.
No i death blow z powietrza i mikiri to najlepsze rzeczy w grach.
Uwielbiam to że upgrade'y postaci wymagają pokonywania mini bossów.
Interfejs jest mega przejrzysty, postać jest responsywna. Po prostu w ten tytuł gra się cudownie.
Z minusów to na pewno kamera. Sam fakt że niekiedy nie widzę mojej postaci przy ścianie aż tak nie przeszkadza (jeżeli widać wroga, to zawsze damy radę sparować), gorzej gdy gra nagle wywala nam locka i boss uderza nas 2 razy w plecy i koniec.
No i są jeszcze powtarzający się mini bossowie. Z pijakiem to walczymy chyba z 3 razy.
Gdyby nie te dwie rzeczy, mógłbym dać 10/10. Dawno tak dobrze nie bawiłem się w grze i nie wiem z czym zwlekałem z ogrywaniem tego tytułu. Czekam na Elden Ring :)
Nie wiem dlaczego nie mogę wystawić oceny, ale cóż.
9.5/10
hej. pytanie: czy Sakiro na PC jest tylko przez Steam? Bo gdzie nie spojrzę to albo klucz steam albo pudełko w którym nie ma płyty tylko kod (nie piszą czy do Steam czy gdzie indziej) ... Więc pytanie czy ten kod dotyczy Steama?
Pytam bo Steam jest dla mnie platformą martwą: dzieciaki siedzą na mojej bibliotece więc zgodnie z polityką steam ja nie mogę pograć. Więc staram się grać w gry albo bez platform albo na innych.
Będę wdzięczny za informację
Dziś zaczynam z Sekiro. Długo zwlekałem, ale gra trzyma nadal solidną cenę, w końcu jednak upolowałem okazję. Masakra, cieszę się niesamowicie, mimo iż to półtoraroczna produkcja, ale na samą myśl że znów będzie można zawitać do świata stworzonego przez From, to prawie gęsia skórka. Wszystkie inne soulsborny dawno nieraz przemierzone i poumierane, a tu w końcu coś świeżego od mistrzunia Hidetaki. Nadgry po prostu. Niech tylko przyspieszy z Eldenem w końcu.
Dopiero niedawno się wziąłem za tą grę. Świetna walka, wcale nie taka trudna tylko trzeba porzucić Soulsowe schematy i przerzucić sie na parowanie. Dla mnie nowy tryb rozwoju jest kiepski, ale to w sumie jedyna wada. Klimat feudalnej japonii świetny. Historia opowiedziana bardziej wporst w porównaniu do DS. FromSoftware to prawdziwa marka .
10/10 Jedna z najtrudniejszych gier na rynku. Jezeli Dark Soulsy was wymeczyly unikami to tutaj jest zupelnie inaczej. Ta gra nie stawia na uciekanie i unikanie lecz na walke ofensywna tj. ( parowanie, kontry, odbicia) Oczywiscie czasem tez skakanie i uniki. Gra bardzo trudna i wymagajaca na niektorych bossach i trzeba do nich podchodzic czasem i po kilkaDZIESIĄT razy ale pokonanie mocnych przeciwników bez spoglądania na poradniki daje niesamowitą przyjemność z gry. Straciłem mnóstwo nerwów na tej grze ale nie poddałem się i polecam.
Dziś udało mi się pokonać finałowego bossa i ukończyć Sekiro (co to była za walka!), został mi jeszcze Demon nienawiści ale jeśli pokonałem Ishina to z nim też sobie pewnie poradzę.
Gra strasznie dała mi w kość, bardziej niż inne soulsy, razem z finałowym bossem miałem chyba 3 momenty w grze, w których myślałem że nie dam rady i po prostu porzucę Sekiro.
Platforma Xox, zalety:
- System walki, bardzo dobry, istna szermierka na miecze, a dodatkowo dzięki różnym gadżetom w protezie i specjalnym atakom jest różnorodnie, często odpowiednia broń w protezie to klucz do wygranej
- skakanie, pływanie, skradanie i wspinanie + linka -> w końcu! I można przy tych czynnościach walczyć!
- Klimat Japonii w czasach Samurajów, który im dalej tym bardziej zbliża się do horroru. Jak dla mnie na plus
- Japoński dubbing dodaje jeszcze więcej klimatu i uroku tej grze
- grafika ładna, choć na 2019 rok trochę słabo
- różnorodne lokacje
- walki z minbossami i bossami, oczywiście koszmarnie trudne ale przez radość ze zwycięstwa większa jak to w soulslike'ach
- prosto podana fabuła, mogłem łatwiej wczuć się w relacje postaci, sama fabuła nie jest mocno skomplikowana ale też ją oceniam pozytywnie
Minusy:
- optymalizacja (niestety FS z tego słynie) na xox gra działa w 35-45 klatkach, miałem wrażenie że grałem w zablokowanych 30 fps. Ładniejsze gry działają na tej konsoli w stabilnych 60fps.
- muzyka, pasuje do klimatu ale jak dla mnie nie wyróżnia się szczególnie i daleko jej do tych wspaniałych chórów, skrzypiec z DS czy Bloodborne
- Recykling minibossów, walczy się z nimi fajnie ale naprawdę wolałoby się więcej różnorodności
- Chyba naprawdę coś jest nie tak z hitboxami, zdarzało mi się to naprawdę bardzo rzadko ale bywało że wróg mnie nie ranił mimo że przeciął mnie mieczem, w drugą stronę też tak jest.
- kamera przy ścianach potrafi koszmarnie wariować co może skończyć się zgonem
Mimo wszystko to dla mnie kandydat do miana gry generacji, gdy już opanowałem blokowanie gra dostarczyła mi najlepszych walk w ciągu ostatnich kilku lat.
Ninja gaiden lubię, ale mnie tutaj już zniechęciliście. Podobne do Dark souls powoduje, że już mi się nie chce w to grać. Kasa w kieszeni
Dość dobrze rozumiem rozczarowanie niektórych po spędzeniu paru cudownych chwil z produkcją od From Software. Niestety nie miałem jeszcze okazji przetestować, ale tak jak się spodziewałem najwięcej negatywnych komentarzy i ocen dotyczy poziom trudności. Ok, zgodzę się, że seria Dark Souls, Bloodborne i Sekiro nie są grami łatwymi, ale frustracja wynika zazwyczaj z trzech powodów. Pierwszy - sprzęt, który ma problemy z płynnością. Spadek klatek w tych grach nie utrudnia, spadek klatek zabija :D Drugi(choć pewnie nie wszyscy się zgodzą) - to nie są gry pod mysz i klawiaturę. Pad spisuje się o niebo lepiej. Trzeci powód, moim zdaniem najistotniejszy. Zakup gry przed zorientowaniem się z czym tak naprawdę mamy do czynienia. To nie są gry gdzie możemy obniżyć poziom i skupić się na fabule. To gry dla graczy szukających wyzwań i nieco większej dawki adrenaliny. Sam dałem się parę lat temu nabrać. Zobaczyłem w sklepie Dark Souls 3. Coś tam słyszałem, że ponoć trudne. Ale co to dla mnie, Wiesiek na wysokik poziomie ukończony, Kingdom Come, Elex. No i tu zderzyłem się z rzeczywistością. Pierwsze 15 minut w grze i stwierdzenie, że ludzie przesadzają. Gra jak gra, dynamiczna ale niezbyt trudna.
spoiler start
Zdanie zmieniłem po spotkaniu gundyra.
spoiler stop
Kilka podejść i masa obelg rzuconych pod adresem twórców. Ale po kilkunastu godzinach stwierdziłem, że właśnie ten poziom trudności jest tym co najlepsze w tej grze. Ciężkie wyzwania idą w parze z satysfakcją po udanej walce. Jedna z niewielu serii do której wracam teraz z sentymentem.
Gra całkiem fajna ale moim zdaniem jeśli chodzi o gry w klimatach Azjatyckich a zarazem soulslike'owych to Nioh jest lepszy, przykro mi From Software.
Niesamowita gra, nie można powiedzieć że jest łatwa ale też nie jest przesadnie trudna trzeba ją przestudiować i nauczyć paru zasad, ale warto bo satysfakcja gwarantowana. Naprawdę polecam. Ostatni boss w wersji polepszonej w moim wykonaniu [link]
Jedna z najlepszych gier z jakimi miałem do czynienia a system walki to po prostu czysta perfekcja i miód. Tyle niezapomnianych pojedynków i niesamowitej frajdy nie dała mi żadna inna gra.
Ocena nie może być inna.
Niesamowita! Trochę to trwało zanim nauczyłem się mechaniki walki ale warto było (należy się wyzbyć przyzwyczajeń z DS). Platyna wbita po 120h i 4. zakończeniach.
Mój pierwszy kontakt z tego typu grami i jest miłość od pierwszego wejrzenia ;) mam tylko pytanie - bo umieram jak stado much - czy częste umieranie rodzi w grze jakieś negatywne konsekwencje?
W dniu premiery byłem za słaby na takie gry. O'Rin męczyłem z 80 razy. Przeszedłem jednak 2 razy grę Dark Souls 3 i wróciłem po około 2 latach do Sekiro. Gra bardzo łatwa więc czas na Dark Souls 1 gdzie kiedyś odpuściłem przy Gargulcach.
Myślę, że po pokonaniu ostatniego bossa powinniśmy
spoiler start
walczyć z genichiro jeszcze raz, tak na dokładkę jakby ktoś nie miał dość. Nie dość, że ten boss jest arcych****y to jeszcze zmuszają Cię do walki z nim bóg wie ile razy.
spoiler stop
Naszło mnie żeby kupić wersję na PlayStation dla kumpla, który nadrabia u mnie powoli wszystkie SoulsBorne. Wchodzę na Allegro i OLX a tam ceny po 200 zł. Gra stała się jakaś mega rzadka?
Naszło mnie żeby kupić wersję na PlayStation dla kumpla, który nadrabia u mnie powoli wszystkie SoulsBorne. Wchodzę na Allegro i OLX a tam ceny po 200 zł. Gra stała się jakaś mega rzadka?
Dziś skończyłem po raz drugi po dwóch latach, tym razem na XSX i było dużo łatwiej, wtedy chyba z miesiąc mi zeszło, a teraz raptem tydzień.
Plusy:
- 60fps, co prawda na testach spada do 50 w najgorszych momentach bo gra ma lock na natywne 1800p ale nie czuć tego i gra się bardzo przyjemnie.
- najładniejsza gra od FS, Elden wygląda wyraźnie gorzej
- system walki i bossowie dają dużo radochy ale szkoda że ostatecznie jest ich tak mało a kilku z nich jest słabych
- sporo narzędzi do protezy choć niestety za bardzo skupiam się na odbijaniu przez co mało z nich korzystam czego żałuję
- zróżnicowane lokacje
- nasz shinobi skacze, pływa, wspina się na lince, o wiele bardziej zroznicowany ruch naszej postaci niż w innych grach od FS
- przyjemniej gra mi się postacią którą nie jest niemową
Minusy:
- powtarzajacy się motyw muzyczny podczas walki, w ogóle muzyka w DS czy Bloodborne jest dużo lepsza
- recykling minibossów
- kamera gdy jesteśmy pod ścianą kompletnie głupieje
- animcja podwójnego skoku przy ścianach taka trochę pokraczna i czasami nie wychodzi
Gra za drugim razem dużo łatwiejsza i jak za pierwszym razem robiłem więcej uników tak tutaj szedłem z wrogami na ostrą wymianę. Poprzednio z finałowym bossem męczyłem się 3 czy 4 dni a dziś ten jeden wieczorek wystarczył żeby go ubić.
Sekiro to wspaniały tytuł, moja ulubiona gra FS, na pewno jeszcze wrócę.
Po zachwycie nad elden Ringiem chciałem spróbować Sekiro, ale nawet po tylu latach od premiery ta gra nadal kosztuje używana 190 zł. A w PS Store to już w ogóle masakra.
Gra wybitna. Zdecydowanie jedna z najlepszych ever. Jestem pewien, ze doczekamy sie kontynuacji.
W mojej opinii jest to najlepsza gra From. Rewelacyjna i fantastycznie zrealizowana walka. Pojedynki wyglądają tu jak walka szermierska na olimpiadzie, bardzo efektowna ale i trudna do opanowania, mimo że mamy do dyspozycji tylko katanę. Dla wielu jest to wada ale dla mnie, to że mamy tylko jeden build do zabawy i to takiego rodzaju jest dużą zaletą. Poza tym sam klimat, jak i lokacje są tutaj rewelacyjne. To połączenie feudalnej Japonii z fantastyką bardzo mi się podoba i odpowiada oraz dodaje grze uroku. Dużo do zobaczenia i zdobycia. Gra ma ciekawie poukrywane lokacje i znajdźki. Na duży plus też to, że gra ma samouczek a nawet możliwość potrenowania różnych chwytów z pewnym oponentem ma początku gry. Niestety ale i tym razem największą bolączką gry From jest praca kamery. Oni chyba już się nie nauczą, jak zrobić kamerę tak aby nie była przeciwnikiem w trakcie zabawy. Tak czy siak chciałbym, żeby zrobili dwójkę lub coś podobnego, najlepiej pełnoprawne nowe Tenchu.
Dobili do 10 milionów sprzedanych sztuk - widać gry skrojone po wysoki poziom trudności mają wzięcie.
https://twitter.com/sekirothegame/status/1706458568814203175
teraz czekać na smętne komentarze typu „zarobiliby więcej jakby dali Easy Mode bla bla bla"...
Gra jednocześnie super a z drugiej strony spier*** przestałem w to grać . Cierpliwość się skończyła . Trudniejsza można było jebanc . Nagród nie wiem za co to tyle dostało …
Grę dokładnie przeanalizowałem na kanale i zrobiłem do niej dużo poradników, jest bardzo solidna, choć nie podobała mi się aż tak, jak seria Nioh.
Przesyłam poradnik do farmienia ważnych przedmiotów - mam nadzieję, że komuś pomoże.
"Złom Adamantowy, Piorunian Rtęci i Wosk Trupi (również Wosk Tłuszczowy w tym samym miejscu). Będziesz ich potrzebował, żeby zdobyć wszystkie ulepszenia dla zmaksymalizowania swoich protetycznych narzędzi".
https://youtu.be/TKHEY57V2zI?si=vcIDazUAZXhFKZaZ
Gra o której wszyscy mówili że jest najtrudniejszą na świecie nie jest wcale aż taka straszna :)
Plusy :
- Bardzo dobry system walki. Sekiro mi się najbardziej podoba ze wszystkich gier FromSoftware. Dlaczego? Bo prosta mechanika walki. Trzeba nauczyć się parować ciosy i w odpowiednim momencie robić kontrę. Co jest bardzo dobrze zaprojektowane bo skupiasz się na walce. W innych grach FromSoftware trzeba robić klasę postaci co mi średnio wychodziło. A tutaj miecz i bloki i mi to wystarczy :)
- Bardzo dobrzy bossowie i były ich sporo
- Klimat
- Grafika mi się podobała
- Łatwe mechaniki do nauczenia
- Przejście gry zależne od tego jak długo z bossem się tańczy ;D
- na ps5 stabilne 60 klatek
Minusy :
- Ścieżka dźwiękowa praktycznie taka sama przy walkach z bossami więc no tutaj dali trochę ciała
Dla mnie jest to najlepsza gra FromSoftware. Bardzo dobrze się w niej bawiłem i za każdym razem jak pokonałem bossa były zajebiste uczucie ^^ Jedynie nie pokonałem ognistego demona. To jest specyficzny boss. Jego trzeba inaczej ubić niż parowaniem. Męczyłem się z nim długo ale no nie potrafię. Chciałbym kiedyś zobaczyć Sekiro 2. Już dawno nie widziałem tak dobrego systemu walki w grze. Jeśli ktoś się zastanawia czy gra jest trudna. To powiem jest trudna ALE wystarczy się nauczyć parować i wtedy szybko się gry uczy. Warto spróbować :) Szkoda że nie można czasem dać oceny wyższej niż 10 bo ta gra zasługuje na 11/10 ;) Bardzo polecam :)
Uważam, że żadna gra nie jest idealna, i żadna nie zasługuje obiektywnie na ocenę 10. Niemniej jednak są produkcję, które mimo tego, że nie są doskonałymi produktami sprawiają, że pamiętamy te gry latami, a grając w nie ponownie odkrywamy tą radość, którą mieliśmy podczas grania za dzieciaka.
I tak jak dla mnie wcześniej taką grą wcześniej był choćby Elden Ring, tak teraz do tego grona dołącza Sekiro. Widać tu dużo mniejszy budżet, recykling wrogow i lokacji, i mniej zawartości niż zwykle w grach FS.
Ale ludzie kochani, co to jest za system walki. Jeśli idzie o walki mieczem nie sądzę, że jeszcze kiedyś doświadczę lepszej implementacji tego elementu w grach. Szermierka, gdy już kliknie, jest po prostu niesamowita. Z niektórymi bossami starcia są tak filmowe, że w innych grach takie pojedynki musiałyby być wyreżyserowanym QTE. Animacje postaci, responsywność, udźwiękowienie, finishery, i czysta przyjemność płynąca z walki to największe plusy tej produkcji. Fabularnie jest bardziej przejrzyście niż w innych grach FS, dla mnie to ani wada ani zaleta bo lubię obie formy narracji.
Wielka szkoda, że taka krótka.
Żegnaj, shinobi Boskiego Potomka. To była niesamowita przygoda, mam nadzieję, że kiedyś powstanie sequel.
Nie rozumiem tych ludzi co mówią, że gra nie jest taka trudna. No od czasu wigilii próbuję parę razy dziennie podchodzić do tego zakutego ogra i nic. Generalnie system blokowania w tej grze to coś strasznego. Podczas gry mam wrażenie, że gra nie traktuje mnie uczciwie - robię wszystko jak trzeba a gra i tak swoje. Na czym polega to wymasterowanie tych bloków? Oglądam tych ludzi na yt i to co różni ich gameplay od mojego to to, że im te bloki wchodzą a mi nie. Domyślam się, że chodzi o timing, tylko ja naprawdę nie wiem co tu mam poprawić. Dla mnie to jest losowe, czasami mi wejdzie, a czasami nie. Różnice pewnie tkwią w milisekundach, ale jeśli efektywna gra w Sekiro ma polegać na precyzyjności co do milisekundy to chyba coś jest nie halo. Nie jestem zmutowanym szympansem napromieniowanym kryptonitem lecz homo sapiensem. Inna kwestia - kamera traci locka za często. Gdyby nie kwestia zbyt wyśrubowanego timingu (jakoś w ghost of tsushima potrafili to ogarnąć) i drewnianego locka to gierka byłaby super. Setting, historia, mechaniki, możliwość skradania się itd - to wszystko jest super. Ocena 7,5.
Nawet nie wiedziałem że moderzy dodali Gehrmana z Bloodborne, Malenię i Radahna z Eldena, Artoriasa z Dark Souls i innych bossów .
Świetna sprawa na pewno sobie kiedyś wypróbuję.
Gehrman dołącza do łowów:D
https://m.youtube.com/watch?v=UCsTcTQiOX4&pp=ygUOc2VraXJvIGdlaHJtYW4%3D
Ja ją ukończyłem w stylu Dark Souls. Nie było to mega przyjemne raczej męka powiedziałbym. Poźniej grałem jeszcze raz by uzyskać inne zakończenie a także zdobyć wszystkie koraliki. I muszę powiedzieć, że klikanie parry i zbijanie przede wszystkim postury to klucz do przejścia tej gry. Aha i jeszcze ulepszona na maksa proteza robi robotę, no i gra sie od razu przyjemniej. Gra bardzo dobra ogolnie lepsza niz bb bo można blokować ciosy mieczem a także nie trzeba farmić tych cholernych fiolek. Minus za to, że postać robi zwod w kierunku przeciwnika/bossa gdy chcemy szybko uciec.
Tak patrzę na ten trailer i znów to wygląda jak robota teamu B From, i mam wrażenie że nawet użyli silnika z DS2, oczywiście odpowiednio podkręconego. Gra nie będzie miała łatwo, bo w podobnych klimatach jest już Nioh i kontynuacja, oraz Ghosts of Tschuchima.
Mam wszystkie Dark Soulsy w bibliotece steam których chyba nigdy nie odpalę. Sekiro mnie jakoś o wiele bardziej interesuje i zachęca swoja tematyką, klimatem i inną mechanika. Coś czuje że sekiro kupie i ogram na premiere a DSy jak były tak zostaną nieruszone :P
Jeśli ktoś chce grać już w Sekiro to :
1. zrób preload gry
2. wyloguj się z steam
3. użyj VPN może dowolnego wybierz Japonie np. Tokio
4. zaloguj się do steam
5. zmień język steam na japoński
6. zresetuje się steam
7. wybierz grę / zacznie się instalować
8. włącz grę
9. wyłącz fpn już ci nie będzie potrzebny grasz bez vpnu
Gra ŚWIETNA !
Rumcykcyk - jak chcesz grać dzisiaj to musisz użyć VPN aby grę odblokować z regionu Japonia, a ja chce dzisiaj a nie od jutra 17:00, bo niby czemu mam czekać jak gra jest dostępna i gra kilkadziesiąt tysięcy osób. Na górce było prawie 50k (wszyscy jesteśmy japończykami) Nie wiem co to ma wspólnego z piractwem ?!
Zabakraba - jak nie zmienisz języka steam na japoński to będziesz miał locka na grę i będzie pisało że jest nie wydana mimo IP na Tokyo / sprawdziłem
dokładnie
tak wyglądają ustawienia z gry maksymalne, gra wspiera HDR10
co do osiągnięć też są zaliczane więc mam nadzieję że dzisiaj coś wpadnie :)
Zabakraba - u mnie bez zmiany języka steam na japoński nie dało się / pisało że premiera za 22 godziny mimo że IP był na Tokio, dopiero zmiana na język japoński steam, reset steam po tym pozwoliło na unlock gry. Po unlocku kasujesz pliczek .exe i bierzesz weryfikacja plików i dostajesz exe bez sprawdzenia daty wydania, możesz grać bez VPN i bez trybu offline.
Jakby ktoś miał problem z HDR to na PC alt+tab do windowsa i alt+tab do gry, wtedy włączy prawidłowo / ustawienia HDR z pozycji gry już w menu wybór ustawienia grafiki.
Nie spodziewałem się że ta gra będzie aż tak dobra szczególnie że zupełnie nie mój setting wolę dark fantasy, ale mogę powiedzieć że sporo tutaj jest połączeń z dark fantasy i starożytną Japonią.
Czy znaleźlliście na mapach jakieś tajemnice?
Jestem na razie na pierwszym poziomie po kowalu. We wstępie pod mostem zaatakowałem jakiegoś zgarbaciałego gościa. Tam była jakaś linia dialogowa?
NewGravedigger - tak sporo, ale nie będę spoilerował.
Rogal - gra na pewno jest najładniejszą grą od FS (to nie dziwne bo najnowszą) ale najwięcej zyskuje przede wszystkim przy HDR mapa z płonącym zamkiem, biała łąka, słońce, wszystkie efekty magiczne + lampy i oświetlenie. Wyszło im naprawdę nieźle.
zienek2244 - próbuj ale moim zdaniem gra jest najtrudniejszą grą od FS, ma co prawda naleciałości bugowe jak w każdej np. można podejść bossa i go zblokować, ale moim zdaniem przez tą szybkość jest niesamowicie podatna na błędy. Już sama walka z pierwszy łowcą sinobi pokazuje w jakim miejscu jesteś.
Polecam w pierwszej kolejności rozwinąć umiejętności odnośnie przenoszenia symboli ducha, tchnienie życia, oraz przede wszystkim stłumienie dźwięku i obecności. Potem bez tego robi się tak ciężko że ...
Co do samej gry KAPITALNA po Metro następna wielka gra tego roku !
Mam za sobą blisko 5 godzin i powiem krótko - Sekiro jest rewelacyjne. Trudno mi uwierzyć, że gram w piątą grę tego studia i nadal tak dobrze się bawię. Sekiro ma dość złożony system walki wymagający dłuższego doskonalenia.
Mimo dość wymagającej rozgrywki Sekiro oferuje co zaskakujące kilka ułatwień. Dlatego rzadziej umieramy, a nowicjuszom będzie łatwiej będzie wkroczyć do świata gry. Pod kilkoma względami gra Sekiro jest optymalnym wyborem do rozpoczęcia zabawy z tym gatunkiem. Na ekranie pojawiają się samouczki, które dokładniej wyjaśniają zasady i mechaniki, a których próżno było szukać w trylogii Dark Souls, gdzie byliśmy skazani na powolne odkrywanie całej rozgrywki. Przeszedłem wcześniej Dark Souls 1,2,3, Bloodborne więc po Sekiro wiedziałem czego oczekiwać.
Chyba najbardziej urzekło mnie klimatyczne Dark Souls 1, ale też był to pierwszy kontakt z grami From Software.
Cały czas liczę na remaster Demon's Souls pod Ps4, bo słyszałem, że to najlepsza gra studia obok Dark Souls 1.
Co najważniejsze - grajcie obowiązkowo na padzie :)
<3
Kozacka gra! Jedna z lepszych w ostatnich latach. Tylko czasami mam ochotę wyp... kompa za okno :D. Aha i przydałaby się WĘDKA bo trochę żmudne te "łowienie" ryb kataną ;)
Nudna ta gra jak jp. Nie ma startu do serii Dark Souls. Ode mnie producent żadnych pieniędzy nie dostał i oby się gra nie sprzedawała, bo jeszcze będą kontynuować tego typu syf.
Nie grałem nigdy w gry From Software, ale na tą grę się nahajpowałem ze względu na klimat i wyzwanie, szczególnie po obejrzeniu i przeczytaniu recenzji Heda, nawiasem mówiąc rewelacyjnych recenzji. Na Sekiro się skuszę. Ten klimat Japonii do mnie przemawia.
Jakby ktoś potrzebował szybkiego expa to znalazłem farmę - 1191 pkt doświadczenia w około minutę.
Czemu piszecie, że Sekiro krótkie, jest podobnej długości co DS3 i BB.
35h w Bloodborne? W tyle to ja platyne wbiłem
Jak dla mnie to troszkę nudne. Po którejś przegranej z bosem, który uderz mnie raz lub dwa, żeby po 10 min walki jeb... hita, po którym polegnę. A jeżeli mi się uda prysnąć, to odpali jeszcze nim z 6 razy. Poziom trudności jest tak hory, jak hory umysł twórcy. Moje uzasadnieni to po pierwsze, cierpliwość lub jej brak nawalanie bosa przez 10 min to przesada, biorąc pod uwagę to że może nas załatwić na hita??. Ludki po drodze są jak pieniążki w Mario, ale służą temu, żeby się rozpędzić, następnie wpadając na bosa lub mini bosa potrzebujemy chwilki na zwolnienie. Po 3 chory umysł twórcy stwierdził z, jeżeli dostaniesz 20-30 razy od bosa i w końcu go pokonasz to będziesz czuł się zajebiście. Nie mówiąc o braku mapy i przejrzystych informacji co do czego i po co, dla niektórych to plus. Obecnie niemam tyle czasu, żeby siedzieć zbyt długo czasu nad gra. A tu takie DLC ukryte w środku. A poza tym często umieramy przez kamerę i otoczenie. Liczyłem bardziej na to że będzie podobnie do Nioh. Graficznie nie ma się, do czego czepiać nawet możemy ciąć małe bambusy i turlać się po meblach, żeby się porozwalany i co ważniejsze styl graficzny nie drapie oczu, tak jak to było do tej pory w ich grah. Chociaż zamiast tego wola bym więcej animacji mojego nindży. Do mecze to do końca i może kiedyś jak będę chciał się ukarać to powrócę do mojego mało azjatyckiego Azjaty i jego mechanika od protezy co robi fajną sztuczkę ze znikającym nożem.
Przez przypadek wskoczylem do rzeki a tam drugi Bezgłowy w grze :) Ciekawe ilu jest takich ukrytych mini bossow.
Mi też zostały chyba 2 bossy. Reszta pokonana :). Przed ostatnimi walkami mam 11 ATAKU i 18 ŻYWOTNOŚCI. Ciekawe czy coś pominąłem?
O ile w ostatniej walce poradziłem sobie bez większych problemów z GENSHIRO, tak z ISSHINEM to jest masakra. Dzisiaj go chyba nie pokonam. Może jutro. ps. Najgorsze to, że co śmierć trzeba powtarzać GENSHIRO, co staje się na prawdę nudne i męczące.
Przeoczyłem jednak kilku mini bossów i tego demon ognistego. Muszę ich pokonać. Po ataku tych czerwonych na końcu gry w Ashinie są kolejni bossowie. W tych lokacjach gdzie byli pierwsi w grze.
Już na lajcie dochodzę do 3 fazy walki z Isshinem. Niestety muszę ogarnąć te cholerne pioruny :/...
Gra jest niesamowita. Mimo, że miałem już dosyć i to kilka razy to ciągle mam wrażenie, że nie mogę odpuścić, muszę skończyć. No i skończę :D! Isshin nauczony ale nie wiem tylko jednego po tych ok. 60h gry. Którym klawiszem "chwycić" piorun Isshina"? Ok. Już wiem.
Po prawie 2 dniach wojny z Isshinem w końcu wygrana :)! Pamiętajcie... Nie poddawajcie się i ciągle na niego nacierajcie. Ofensywa to klucz do wygranej. Macie juz ode mnie spokój :D
Przechodzę grę drugi raz i bawię się równie dobrze jak za pierwszym razem.
Gry od FS są jednym z tych nielicznych gier które po ich ukończeniu mam ochotę przejść po raz kolejny.
W moim rankingu jest to obecnie gra roku.
Oceny nie zmienię, czekam na DLC i mam wielką nadzieję że się doczekam.
N+ zakończone załatwiłem wszystkich bosow. Wciągnął mnie klimat bo sama walka jest słaba - system walki, bosowie to w większości przypadków to katarynki, im trudniejszy tym dłuższa melodia. Al przeciwników - porażka. Ale co tam płakać jutro DG. Do e piotrek genichiro pokonał mie raz, ( grałem 2 razy) atak na bydlaka im mocniej ich atakujesz tym lepiej.
Przechodzę sobie grę właśnie trzeci raz, i nie nudzi mi się absolutnie. Klimat, walka, muzyka to mistrzostwo świata. Cała masa nawiązań do poprzednich gier od FS. Jednakże przy następnym razie będę grał chyba bez levelowania bo obecnie ta gra to dla mnie spacerek, a 3/4 minibossów i bossów pada za pierwszym razem, czasami nawet bez utraty zdrowia.
Jadę dalej z koksem, tym razem na NG+ i na hardmodzie.
https://www.youtube.com/watch?v=DT7WMsuVFnc
ps. gra jest ustawiona na easy od samego początku więc nie wiem skąd te krzyki o easy mode ;)
Ori za 1 razem :D a w marcu za 60-80. Wystarczy nauczyć się parowania i gra jest prosta jak budowa cepa.
Skończyłem. Dla mnie najtrudniejszy boss, to ten Ognisty Demon.
Doszłam do golema, 2go boss chyba - ale kurcze mam ciekawsze rzeczy do robienia, niż powtarzanie tej samej sceny. Pewnie jest jakiś patent, nie dla mnie - dziękuję:)
ps. rozwalanie tych dwóch typów od golema opanowałam do perfekcji - o to tu chyba chodziło, żeby sobie sterowanie ogarnąć.
Mam takie wrażenie, że gry ostatnio mają zbyt silnych bosów na początkowych poziomach - co osobiście mnie mocno "denerwuje".
Czy może wrócić do poprzednich możliwości? a nie, że rezygnuje się z gry, no bo po co się tyle męczyć?
To kolejna "nowa" gra, w której "początkowe bosy" są trudne. Czy ma to sens?
Gra i tak fajna:)
Nie będę wystawiał "oficjalnej" oceny. Być może gra w nie moim guście. Jedyną grą FS którą ukończyłem wciąż pozostaje pierwsze Dark Souls. DS było dla mnie sporym wyzwaniem, przyznam szczerze. Były momenty, kiedy to wciskałem Alt F4 i mówiłem, "chrzanić to". Coś jednak zawsze ciągnęło mnie do tej gry z powrotem. Od początku ciekawiła mnie fabuła, od początku podobała mi się mechanika walki, i przede wszystkim od początku urzekł mnie klimat tej gry. Naprawdę, jedna z moich ulubionych gier. Do DS 2 podszedłem z dużym optymizmem, ale jednak to już nie było "to". Podobnie jak z Sekiro - walka z przeciwnikami bywa trudna. Być może nauczyłbym się jak walczyć z różnymi typami przeciwników, być może bym tę grę przeszedł, ale zwyczajnie mi się nie chce. Ani klimat, ani fabuła, ani mechanika... Jakoś nic mnie nie zachęca do kontynuowania tej przygody. Jak dla mnie wszystko jest jakieś takie nijakie, ale jak mówiłem - zapewne po prostu gra nie w moim stylu. Wolę chyba raczej te nieco wolniejsze.
Sekiro to krytyka cywilizacji zachodu opakowana w kolorową, miejscami aż kiczowatą, laurkę dla zachodnich graczy.
Fabuła Sekiro wydaje się skromna. Jednak dla mnie w tej kameralnej, niemal rodzinnej, historii jest wystarczająco wiele linii powiązań i napięć, aby można wydobyć z niej różne interpretacje. Są tu różne pokolenia, każde z innym podejściem do świata, inaczej reagujące na obrót spraw w grze. Są różne warstwy społeczne z własnymi lokacjami - niższa warstwa społeczna ma swoją siedzibę we Wiosce Mibu, warstwa średnia to Zamek Ashina, arystokracja to Źródlany Pałac. Ciekawe są relacje między tymi grupami np. bezkrytyczne uwielbienie mieszkańców Wioski Mibu dla arystokracji. To, że arystokracja jest toczona przez robaka zepsucia - istotę, która przybyła z Zachodu, to że pod wpływem tego zepsucia dosłownie zjada sama siebie, wpływa na upadek pozostałych warstw. Upadku tego doświadcza jedna z ciekawszych postaci w grze - Genichiro, który niczym bohater greckiej tragedii, zostaje postawiony w sytuacji bez wyjścia - paradoksalnie wygrywając, przegra, więc jedynie przegrana może go powstrzymać przed kompletną porażką.
Istota z Zachodu to, ogólniej, zgubny wpływ Zachodu na ziemie klanu Ashina. Czy to krytyka obecnego stanu rzeczy w Japonii? A może sięganie do historii? Istota z Zachodu symbolizuje zakazaną, deprawującą potęgę. Może to być potęga kulturowa lub militarna. Kształt tego stwora, wraz z podstawą, na której siedzi, jest nietypowy. Cały zarys jest nieregularny w sposób przyciągający uwagę, niepokojąco fascynujący... tak jak urzekający jest widok wybuchu jądrowego.
Najgorsza gra w jaką grałem na platformie PS4...
Nudna a do tego niepotrzebnie sztucznie napompowany poziom trudności. Nie polecam. Daję 0.5 tylko dla tego, że wydałem na nią kasę.
Więc niemalże zabiłem wszystkich bossów na NG+7, bazowej witalności, bez żadnych umiejętności (poza tymi, które są wymagane do przejścia gry), bez amuletu Kuro, używając tylko miecza. Teraz mogę powiedzieć, że Sekiro ma najlepszy system walki wręcz w grach w ogóle. Jest nowatorski, bardziej skomplikowany od wszystkiego, co dotychczas widziałem, wymagający, a co za tym idzie - satysfakcjonujący.
System walki w Sekiro na początku wygląda bardzo podobnie do tego znanego z serii soulsborne, tylko że z odbiciami zamiast przewrotów. Tylko, że to kompletne złudzenie, bo Sekiro ma kompletnie inne podejście. W 99% gier po tym jak walniemy przeciwnika czymkolwiek, to albo nic nie będzie sobie z tego robił, albo się zawaha. W Sekiro zależnie od tego co zrobimy, przeciwnik zareaguje inaczej. Najlepiej widać to na Genichiro, który jeżeli nie będziemy w ogóle atakować, a jedynie blokować ciosy, to dostaniemy po naszej posturze bardzo mocno, bo jego ataki są eratyczne i celują w złamanie naszej postury. Ale kiedy będziemy non-stop atakować i kontrować kontrataki bossa, Genichiro będzie wystawiał o wiele prostsze ataki, które są łatwe do kontrowania. I dosłownie każdy atak jest potem łączony w inny przy różnej naszej akcji. Niektórych najlepiej jest atakować jedynie raz po kontrowaniu ataku przeciwnika, niektórych dwa, może niektórych lepiej jest zostawić i poczekać aż pierwsi zaatakują, niektóre ataki lepiej odbić, inne uniknąć, może lepiej użyć narzędzia protezy, może lepiej nie kontrować podcięcia i tak dalej. Wyjątkiem są tu: Małpa Strażnik (pierwsza faza), Skuty Ogr i Demon Nienawiści, ale to żaden problem, bo służy to jedynie urozmaiceniu rozgrywki. I to jest główna przyczyna, dlaczego uważam ten system walki wręcz za najlepszy w grach ogólnie. Jest tu niesamowita wręcz głębia, i mam nadzieję, że będą powstawać gry, które tę głębię będą chciały odtworzyć. Czym byłby jednak ten system, gdyby nie wyśrubowany poziom trudności tytułu? To on sprawia, że trzeba system walki ogarnąć. Chociaż... Tutaj ujawnia się pierwsza wada systemu walki.
Wiele przeciwników jest niesamowicie łatwych do "cheesowania", biegania po arenie, czekając na ten jeden jedyny atak, który jest w 100% bezpieczny i wymaga zerowego wysiłku. Solucją byłoby uniemożliwienie zadania śmiertelnego ciosu poprzez zbicie paska zdrowia. I w sumie to wiem dlaczego twórcy zdecydowali się na umożliwienie tej czynności, tyle że to trochę obraza tego inaczej wybitnie zaprojektowanego systemu walki.
Drugą wadą jest niska wartość replayability. Sekiro jest obecnie grą na dwa przejścia - najlepiej za pierwszym razem grając defensywnie i skupiać się na blokowaniu (które notabene przyśpiesza regenerację postury, o czym wielu ludzi nie wie i przez to się męczy), a za drugim razem grając agresywnie bez amuletu Kuro. Boli wysoki recykling mini-bossów, bo nawet jeżeli są zaprojektowani świetnie, to walka z tym samym przeciwnikiem szósty raz w ciągu 30 godzin gry staje się po prostu nużąca. Solucją byłoby zaprojektowanie większej liczby mini-bossów i dodanie dwóch innych typów broni. Ta wada jest zapewne skutkiem zbyt małego budżetu i szkoda, że tak to wszystko wyszło.
Robienie challenge'y w stylu tego, jakie prawie zrobiłem, to krew, pot i łzy, ale tylko w taki sposób można ocenić jak bardzo gra jest sprawiedliwa. I prawie każdy moment w grze mogę ocenić jako sprawiedliwy typu I. Czyli za pierwszym przejściem to raczej nie da się przejść bez otrzymania obrażeń lub szczęścia, ale jeżeli znamy grę, to jak najbardziej. Jedynym problemem są przypadkowe rzeczy umieszczone na arenach walki, które wybijają nas z rytmu. To nie do końca niesprawiedliwa rzecz, bo da się temu zapobiec, ale... Takie rzeczy są po prostu irytujące, szczególnie tutaj, w Sekiro, bo w czasie walki nie możemy zmieniać naszej pozycji z taką łatwością jak w innych grach, gdzie głównym elementem wyzwania jest często właśnie utrzymanie naszej pozycji -- Sekiro jest jednak inną grą, opierającą się nie na pozycjonowaniu, a na wyuczeniu się rytmu walki (co jest, ponownie - nowatorskie i skomplikowane), a takie przeszkadzajki na arenach służą niczemu. Szczególnie widoczne jest to przy Demonie Nienawiści. No i, jest jedna walka, która jest irytująca z innego powodu - RNG (cóż, technicznie poprzedni irytujący czynnik także jest winą RNG, aleee to trochę inna kategoria). Rozwodzi się tu o niejaką Pani Motyl. Może przyzwać swoje iluzje, co praktycznie resetuje całą posturę. Pomijając fakt, że iluzje zmuszają nas do biegania po arenie jeżeli nie mamy odpowiedniego przedmiotu, problem polega na tym, że to czy je przyzwie to już zależy od RNG, a może je przyzywać pewnie i nieskończoną ilość razy. W moim ostatecznym podejściu nie przywołała ich ani razu i walka skończyła się jeszcze przed piątą minutą i gdyby tak działo się zawsze byłaby to jedna z moich ulubionych walk. Jest jeszcze parę mniejszych i większych problemów w innych walkach, ale zamiast rozgadywać się o nich, po prostu zamieszczę listę od najgorszej do najlepszej walki (walki, nie oceniam designu czy lore bossa -- tak bym oceniał ich trochę inaczej):
14. Pani Motyl (zbyt RNG)
13. Genichiro, Droga Tomoe (zbyt łatwa na tym etapie)
12. Demon Nienawiści (wolny "pacing")
11. Wielki Shinobi Sowa (trucizna to niepotrzebny dodatek)
10. Małpa Strażnik (nic większego do zarzucenia, ale są bardziej skomplikowane walki, jak już wspominałem)
9. Gyoubu Masataka Oniwa (dobry pierwszy boss, ale oczywiście zbyt łatwy)
8. Isshin Ashina (bodaj jedyny przeciwnik, który może po prostu uniknąć naszego ataku - na plus za różnorodność)
7. Emma (standardowa walka w Sekiro :P)
6. Genichiro Ashina (doskonały test znajomości systemu walki)
5. Prawdziwa Mniszka (atakowanie nie jest wskazane w pierwszej fazie - unikalność na plus. W trzeciej fazie boss nieźle żongluje nieblokowalnymi atakami)
4. Zdeprawowana Mniszka (trzeba znajdować okienka do zdejmowania witalności, a te są rzadkie. A ten boss został wręcz stworzony do nieatakowania, więc na plus za pomysłowe utrudnienie)
3. Sowa Ojciec (znowu, unikalna walka - Sowa co chwilę odskakuje, więc trzeba go gonić, żeby utrzymać postęp w walce)
1. Isshin, Święty Miecza (zawahanie się oznacza przegraną - tutaj szczególnie! Jeżeli zaatakujemy zbyt późno po tym jak Isshin zblokuje nasz atak, to jesteśmy martwi)
Naprawdę, mam nadzieję, że będzie powstawać więcej gier, które będą czerpały garściami z systemu walki z Sekiro i robiły to dobrze (Star Wars: Fallen Order nie robił tego dobrze :P). Bo to doprawdy najlepszy system walki wręcz w grach.
https://www.youtube.com/watch?v=6OM0K6eULlU
Strasznie przekombinowane chyba juz pomysły się kończą. O ile DS1 to majstersztyk o tyle im dalej w las tym gorzej przy DS3 było już widać sporo oszustwa przy walkach z bosami oraz cała masa hord przeciwnikow.
Bardziej podoba mi się dark fantasy z stamina i w głównej mierze unikami a nie parowaniem oraz niekonczoncym się kombo przeciwników.
Odradzam lepiej zagrać w pierwsze dark Souls albo Bloodborne gry dużo lepsze na każdej płaszczyźnie.
Kamera też w każdej grze od tego studia wydaje się być coraz gorsza.
Mnie odrzuciło toporne sterowanie (klawka+mysz) i jeszcze bardziej animacja postaci, jak bym się cofnął 20 lat :)
Nie dla mnie. System walki - jedna broń, parowanie, postura i wielokrotne śmiertelne ciosy mnie odrzucił. Chyba za stary na to jestem :) Soulsy ogarniałem i dobrze się bawiłem tu niestety ściana. Ciekawe, że same poziomy i zwykli wrogowie są dość prości natomiast przy bosach poziom trudności skacze w kosmos.
Na prawdę z całym szacunkiem do/dla FROMSOFTWARE ale do Bloodborne to (według mojego skromnego zdania) temu trochę daleko. Kurcze było by super gdyby FROMSOFTWARE poświęciło się sprawie (swój cenny czas) i zrobili Bloodborne II albo coś (jakąś gierkę) na prawdę przynajmniej bardzo zbliżone/ą klimatem i fabułą. Nie żebym całkowicie nyg-ował ten tytuł/tą gierkę Sekiro: Shadows Die Twice ale to inna ,,liga" to co zostało tutaj pokazane i ma się pojawić.
Tak czy inaczej przyjemnego grania wszystkim w tą gierkę.
Nie grałem, ale kolega grał i mówił że fajne więc dam pozytywną ocenę :D
Jedna z najlepszych gier w historii. W TOP 20 bym umieścił. Brakuje tylko NORMALNEGO POZIOMU TRUDNOŚCI. Niestety ŻYCIE mi ucieknie przez tę grę :D
Twórcy ewidentnie czerpali garściami z takich filmów jak "Kongo" czy "King Kong" Jacksona. Oczywiście wyszło to bardzo dobrze a już znacznie lepiej niż słaby "Kongo".
Ukończyłem grę w poniżej 6 godzin
Fabuła średnia.
System, walki mi nie podszedł ale co kto woli.
W pałacu facet od karpi ma DOKŁADNIE ten sam moveset co ogr. Swoją drogą ogra też spotykamy dwa razy.
Ale zakładam, że wynika to z fabuły, co Alex?
Gra w mojej ocenie jest niedokończona albo miała być o wiele większym projektem, niż jest. Inaczej nie da się wytłumaczyć tych wszystkich ulepszeń ręki, których używa się raz przez całą grę albo wcale. Ktoś gra płonącą włócznią? Którzy to w ogóle przeciwnicy mają tę więlką zbroję, którą trzeba odłupywać włócznią. Inny przykład, gra we wskazówkach podpowiada, że przeciwnicy na terenach trujących mają zwiększoną odporność na truciznę. Takich przeciwników przez całą grę jest bodajże 6 (?)
Aż trudno uwierzyć, że jest to gra od FS
I gryzie trawę nawet na Bell Demonie i to za ósmym podejściem :D
Kogo teraz (poza tym przytrzymanym Demon of Hatred) zakatanować?
Ja tej walki drugiej z Sową nie miałem :/. Ocena co raz niższa, czyli dużo osób nie zdołało gry ukończyć.
Na początku było w miarę fajnie, ale z czasem emocje opadły i wrócił zdrowy rozsądek.
Bezapelacyjnie nagrosza gra od FS w ostatnich latach, srogi recykling bossów i aren, jedna podstawowa broń i cały koszyk bezużytecznych narzędzi prostetycznych w połączeniu z technikami(może poza jednym czy dwoma przypadkami).
Gra ma irytujący i sztucznie zawyżony poziom trudności który nie sprawia że po pokonaniu przeciwnika czuję się lepiej, a ma wrażenie wykonania roboty której nienawidzę i zwyczajnie cieszę się że mam ją z głowy, porównując to do innych tytułów tego studia, krótko mówiąc bida...
System walki który wbrew opisom nie polega na samym napełnieniu postury, ale trzeba wroga odsłonić i dopiero sklepać parę razy żeby zacząć w ogóle nabijać posturę. Odsłanianie polega na używaniu jedynego słusznego ruchu, czyli petardek, one działają praktycznie na wszystko i jest to chyba jedno z nielicznych użytecznych narzędzi.
Sekiro praktycznie karzę cię za kreatywność, nie możesz zrobić niczego nieszablonowego poza tym co sobie wymyślili twórcy.
Linka miała wspomagać nas na bossach robiąc same walki ciekawszymi, tymczasem najczęściej nie można jej użyć nigdzie poza drogą do bossa.
Kamera istna padaka... skacze i robi co chcę, chociaż raz instrukcja o epilepsji ma jakieś pokrycie.
To wszystko sprawia że po czasie gra staje się niezwykle nudna i powtarzalna, najpierw chciałem dotrzeć do jednego (złego) endingu ale przed samym bossem kompletnie straciłem chęć do gry. Ludzie się przed premierą martwili o to czym gra będzie nas przyciągać do NG+, ale ja mam problem żeby to ograć chociaż raz.
Żałuję że tyle za to dałem (kupiłem EK) uległem hajpowi i ślepiej wierze w te studio, no ale na błędach się człowiek uczy i z pewnością przed następnym zakupem gry od FS mocno się zastanowię.
Poziom trudności Bossow według mnie Klawiatura+Mysz). Mimo wszystko średniaka.
Gyoubu Masataka Oniwa 4/10
Pani Motyl 6/10
Genichiro Ashina 8/10 (tylko dlatego że czasami nie wyjdzie złapanie pioruna)
Małpy za Parawanem 1/10
Małpa Strażnik 7/10
Bezgłowa Małpa Strażnik 7,5/10
Wielki Shinobi Sowa 6,5/10 (przereklamowany)
Zdeprawowana Mniszka 7/10
Boski Smok 2/10
Demon Nienawiści 9,5/10 (najtrudniejszy Boss i tak jak w DS 3 to opcjonalny jest OP)
Genichiro Droga Tomoe oraz Isshin, Święty Miecza 9/10
Dzisiaj w nocy 3:20 udało mi się wbić calaka w Sekiro. Najtrudniej było stworzyć w pełni rozwinięte protezy ze względu na brak materiału Lapis Lazuli co wymusiło i tak przejście lokacji pałacowej oraz kolejny raz walkę z demonem na końcu. Trudno też było w sumie pozbierać trupi wosk ale ten materiał akurat można wydropić.
Moje wrażenia z gry : CUDOWNA.
Oprawa A/V pierwszy raz w grach FS stoi na przyzwoitym poziomie. Świetny styl graficzny, świetne animacje, niezła ścieżka dźwiękowa oraz bardzo dobrze zaimplementowany HDR. Białe pola, niebiesko białe ogniska, iskry przy odbiciach mieczem, coś fantastycznego. Animacje postaci, ruchy nie spotykane w poprzednich "drewnianych odsłonach"
System walki : kapitalny. FS od początku Demons Souls wyznaczyło pewien standard gier Souls like, gdzie system walki był czymś unikalnym, świetnie zaprojektowanym i wykonanym elementem. W przypadku Sekiro dostaliśmy coś zupełnie innego ale jeszcze bardziej unikalnego. Gra na parrowanie i prawdzie uczucie walki przy użyciu broni białej. Jedyna inna gra której system walki tak samo mnie oczarował to było For Honor (innych nie ma)
Poza tym nie ma co więcej pisać kolejna rewelacyjna pozycja od FS, dla mnie po Demons Souls najlepsza. Gra co prawda mogłaby być dłuższa ale uważam wynik 85 godzin za solidny (zliczone na steam mam 75 ale ok. 10 było z wcześniejszego dostępu).
Kolejne przejście na NG+/++ to już przysłowiowy spacerek mimo oddania naszyjnika dla Kuro (debuff) z siłą na ponad 30 z życiem na ponad 20, oraz nabytą umiejętnością gry okazuje się że pierwsza walka na polu z Genichiro Asina to już żadne wyzwanie, kiedy pierwszy raz wydawało się że to walka niemożliwa do wygrania. Tak samo pozostali bossowie i minibossowie padali jeden po drugim. Jedynie walka z Demonem zawsze tak samo napsuła mi krwi.
Grę poznałem kompletnie ze wszystkimi zakończeniami, co prawda jest szansa że może jakiegoś questa pobocznego nie dokończyłem ale raczej nie wydaje mi się.
Fabularnie spójna i kompletna nie ma rzeczy które robimy bez celu na końcu poza zakończeniem Shura można mieć wszystkie trzy opcjonalne jeśli gramy dokładnie i zrobiliśmy wszystko.
Moja ocena [9.9] a że takiej nie ma obok będzie 10.
Musiało na prawdę niewiele osób ukończyć grę, jeżeli w patchu wprowadzają obniżenie poziomu trudności.
E-przyjaciele, czy są jakieś mody obniżające poziom trudności dla ver 1.04. Mecze się niemiłosiernie, doszedłem teraz do pojedynku zfather owl, więc do przejścia jeszcze kawałek, ale jeśli tak dalej będzie to muszę zrezygnować.
Z tą ceną bym nie panikował. Wiadomo jak ktoś bierze ze steama to jest jak jest. U mnie standard 22 euro i gra już w bibliotece steam.
Czekam z wypiekami na twarzy ;)
ja już jestem za stary na takie gry . tak samo jak Divinity a Exile to jest dopiero porażka
Sekiro: Shadows Die Twice 8/10
Platforma: Xbox Series X
Czas ukończenia: 60h
Ciężka gra... System walki bardzo wymagający i widowiskowy. Gra potrafi zaskoczyć gracza w każdym momencie, przez co pojedynki nigdy nie wyglądają tak samo. Za pierwszym razem odbiłem się od gry, ale za drugim przeszedłem całą, pokonując wszystkich bossów i mini-bossów. Grę może przejść każdy, ale to nie jest gra dla każdego. Graficznie jest bardzo ładnie, mapy fajnie połączone i posiadają świetny klimat. Rozgrywka jest bardzo taktyczna i zmusza do myślenia. Ciekawostką jest również rozwijanie się otoczenia wraz z postępem fabuły, ale nie będę spojlerował. Sekiro to gra bardzo innowacyjna i satysfakcjonująca, ale trzeba mieć do niej cierpliwość.
Ale Pojebane ,jeden mały błąd i od początku załatwiaj 20 tych samych typa z powrotem i tak w kółko aż do skutku .Tego się obawiałem że to będzie tego typu kibel ,wyrzucam gówno z dysku szkoda nerwów ,pograłem 45 minut i o 45 minut aż za długo