Rooster PC

Księżyc przez długie lata służył Ziemianom jako olbrzymia placówka badawcza. To właśnie tutaj najwięksi naukowcy prowadzili doświadczenia we wszystkich możliwych dziedzinach. Niestety, pewnego dnia wydarzyła się wielka tragedia – grupa szalonych terrorystów opanowała kompleks, w którym pracowano nad nowymi rodzajami broni. Nie można było lekceważyć kryzysowej sytuacji. Pierwszym wahadłowcem zmierzającym w kierunku Księżyca został przetransportowany najlepszy z weteranów licznych wojen – jednoosobowy oddział przeznaczony do eliminowania wszelkich zagrożeń – komandos o imieniu Rooster.

Pierwszy kontakt z Rooster niemal od razu nasuwa skojarzenia z jednym z najbardziej znanych produktów firmy Team 17 o nazwie Alien Breed. Polscy programiści ze studia TSA mocno zainspirowali się wspomnianym wyżej tytułem, tworząc klona klasycznej strzelaniny, oferującej widok z góry. Niestety, mimo licznych podobieństw Rooster nie oferuje grywalności na poziomie pierwowzoru. Największym mankamentem programu jest nuda towarzysząca przemierzaniu księżycowego kompleksu, który choć duży (cztery kolejne etapy są wręcz olbrzymie), drażni tonacją kolorystyczną utrzymaną wciąż w tych samych barwach. Rozgrywka sprowadza się do odnajdywania teleportów pozwalających przenieść się w inną część bazy oraz eksterminacji szwędających się tu i ówdzie robotów. Przeciwników jest zdecydowanie mniej niż w Alien Breed, co nie wpływa dodatnio na żywiołowość akcji. Autorzy nie pokusili się również o wprowadzenie ograniczonej amunicji oraz kluczy do drzwi. Większość przejść w Rooster jest otwarta, tylko od czasu do czasu należy wcisnąć przycisk pozwalający otworzyć zamknięte wrota do kolejnej części kompleksu. Oprócz standardowej broni, która notabene nie czyni większego spustoszenia wśród wrogów, dostępne są również rakiety. Gracz może je przesuwać według własnego widzimisię i strzelać do nich w celu wywołania eksplozji. W porównaniu z bogatym arsenałem dostępnym w Alien Breed ta kwestia w Rooster prezentuje się wyjątkowo blado. Czarę goryczy przepełnia fakt, że program reklamowany jest jako tradycyjna strzelanina.

W trakcie misji należy wystrzegać się oczywiście kontaktu z przeciwnikami, gdyż zabierają oni cenną energię. Od czasu do czasu napotkamy specjalne kryształy, które pozwalają uzupełnić stracone siły witalne. Zabawa nie jest specjalnie trudna, o ile pamiętamy o zachowaniu bezpiecznej odległości pomiędzy bohaterem a nadciągającym wrogiem. To kolejny minus – w Alien Breed gracz nigdy nie mógł być pewnym, czy przejście przez pusty korytarz jest bezpieczne – Obcy mogli bowiem pojawić się za plecami w najmniej oczekiwanym momencie...

Ostatnia modyfikacja 10 grudnia 2007