Metroid: Zero Mission GBA

Metroid: Zero Mission ponownie pozwala Nam wcielić się w postać panienki o imieniu Samus. Potrafi Ona biegać, skakać, strzelać do obcych. W miarę postępów zdobywa dodatkowe umiejętności, które ułatwiają nam eksterminacje przeciwników oraz eksploracje kolejnych poziomów.

Najważniejsza technika, jaka poznamy jest przemiana w kule. Dzięki tej umiejętności możemy przeturlać się przez ciasne szczeliny, i tym samym dostać się do ukrytych pomieszczeń.

Oprawa audio-wizualna stoi na wysokim poziomie. Lokacje są zróżnicowane i bardzo starannie narysowane. To samo się tyczy zarówno głównej postaci, jaki i wrogów. Ich animacji nie można nic zarzucić, jest znakomita. Muzyka to zremiksowane utwory z klasycznego Metroida. Szybko wpada w ucho i nie nudzi się zbyt szybko. Czego nie można powiedzieć o odgłosach.

Zaleta gry są rozbudowane poziomy. Na każdym z nich czeka na Nas cos innego, niejednokrotnie będziemy się wracać by dzięki nowo nabytym zdolnościom dostać się do niedostępnych wcześniej lokacji.

Natomiast ogromnym minusem Metroid: Zero Mission (co dla niektórych może być zaleta) jest niski poziom trudności i długość. Przeciwnicy nie sprawiają problemów, podobnie jak bossowie – pokonanie ich nie jest skomplikowane. Jedynie kilka lokacji ma trudne zagadki, przez większość przechodzimy bez trudu. Zasadniczo całość da się ukończyć w kilka (od 4 do 7) godzin. Co prawda po przejściu gry w nagrodę otrzymujemy tryb Hard oraz oryginalna wersje Metroida. Jednak to trochę za mało...

Ostatnia modyfikacja 10 grudnia 2007