Dying Light
gram teraz w nią i zastanawiam się nad wymaksowaniem postaci w zadaniach pobocznych dla dodatku może ktoś mi odpowie czy warto czy lepiej od razu skończyć fabułę olewając zad pob.
Swietna najlepsza gra tego gatunku naprawdę dobrze się bawiłem, grafika,fabuła, system rpg,akcji,horroru,parkuru,crafitngu miodzio....dead island pod względem rozgrywki,rozwoju postaci możliwości, klimatu poprostu wymieka!błagam twórców by na the following nie zaprzestali niech zrobią drugie dlc,lub druga część!bravo techland
Godzinę gry mam za sobą i jak na razie gra mnie wkurwia nic poza tym, pierdolony samouczek ktorego nie da się ominąć, no i jebana rurka która mi się psuję po paru uderzeniach jak kurwa rura może się popsuć no nie rozumiem tego gra na razie mi się nie podoba zobaczę jak dalej będzie ;-) i na razie nie oceniam ;-)
Może to "rurka winidurka" ? Tak, to niewytłumaczalne zjawisko nad którym "męczyli' się twórcy tej gry jak i Dead Island. Decha rozumiem, może się złamać ale np. katana daje d...py po kilku ciosach na truposzach ? Albo "straszliwa" maczeta. O łamaniu się drutu w Yale nie chce mi się pisać. Kochani twórcy, zmieńcie te bzdury na coś z pomyślunkiem - w następnej grze tego typu, proooszę !!
ErzaScarlet, JÓZEK2, polecam taką rurą powalić trochę z całej siły w mur, a zobaczycie efekt, który byłby podobny do walenia nią po czachach. Ludzka czaszka to naprawdę twarda rzecz, czego może nie widać po tym, jak "pęka" we wszystkich grach o zombiakach :P Prawda, w Dying Light może niektóre bronie psują się rzeczywiście za szybko, zwłaszcza katany czy maczety, jak JÓZEK2 zauważył, ale to już integralna część gameplay'u. Deal with it. Ja tam na to nie narzekam, bo dzięki temu jestem wręcz zmuszony do testowania coraz to nowych broni, co skutkuje czasem przypadkowym odkryciem prawdziwej perełki. Poza tym, zbierać trzeba dużo ulepszeń zwiększających trwałość broni i odpowiednio rozwijać postać, aby poradzić sobie z tym problemem. A, tak na marginesie, nie wiem, na jakim poziomie trudności gracie, ale jeśli na normalu, to lepiej nie tykajcie się wyższych, bo tam bronie zużywają się jeszcze szybciej ;)
Gra tak naprawdę do przejścia ale tylko na jeden raz :) Jedna z lepszych jeśli chodzi o zoombie.. ale jednak czegoś w niej brakowało...
Tylko patałach przypisuje R1 na PS4 do skakania. Poza tym porządne gry już nie są robione w widoku pierwszej osoby.
Po co to piszesz w PC-towym wątku? Kogo tu obchodzi Twój R1 na PS4? Bez obrazy...
@AIDIDPl :: To bez obrazy, wyjaśniam. Wątek pecetowy jest najczęściej podwieszany jako domyślna platforma, pod którą otwiera się profil gry i ludzie wpisują się właśnie tam. Żeby wejść na konsolę, trzeba trzy razy przesunąć i sześć razy kliknąć. Nie łamię ani zasad demokracji, ani nie jestem trollem, za to dowiaduję się, że jestem intruzem i zaśmiecam. Niezłe.
Jest prostsza metoda. Tajna ale co mi tam ;-)
Kto dziś przypisuje R1 do opcji skoku? To nienormalne. Wytrzymałem do wejścia na dach. Gameplay zniechęca do tego, żeby iść dalej. W tej grze wszystko jest archaiczne, jak z czasów "Half-Live 2".
Przede wszystkim widok z pierwszej osoby cholernie ogranicza widoczność i sprawia, że gra się nieporadnie. Do tego ma się wrażenie, że kamera chodzi ślamazarnie. Podczas skoków wychodzą do przodu te łapska.
Ta gra od początku nie zachęca.
Co za prymityw...
jedno wielkie Jebane Gówno a to dlaczego ?
PRZEZ JEBANE ZOMBiE ! jest ich 999999999999999999999999999999999999999999999 przez co nie można w ogóle explorować a jak jeden Cie zobaczy to leci do Ciebie 9999999999999999
i musisz napierdalać przez 15 min...
gdyby zombie było mniej tak o 90 procent dałbym 8\10 a nawet 9\10 a tak to szajs jakich mało Pojeby z Techlandu mogliście dać MILIARD ZOMBIE co tak mało... idioci..
Dlatego utrzymuję, że od zawsze gry robią ptasie móżdżki. Po latach naparzania w gry z potworami, wampirami, mutantami i zombie kolejne studia chcą zrobić rewolucję i szumnie zapowiadają, że w ich grze będą... zombie. Jeszcze tylko w "Mafii III" brakuje potworów.
Konkluzja? Świat złożony z ludzi jest o wiele atrakcyjniejszy niż wymyślanie gier z chordami potworów. To już nie jest zabawne - to jest smutne.
To jest gra o zombie jak nie chcesz grać w takie coś to po co się dręczysz jakby zombie było o te 90% mniej to byś dostał wielki nudny świat. Gra premiuje unikanie starć z większymi grupami wrogów jakbyś pomyślał to byś wiedział. Jak twórcy dali ci tak ogromny system skakania po budynkach itd to z niego trzeba korzystać. a co do pana yadina jak masz dosyć w gry o zombie to po ch*j w nie grasz nie jesteś pępkiem świata a gry nie są robione tylko dla ciebie. Ja dying light przeszedłem 2 razy potem ograłem dodatek the following i dla mnie gra jest zajebista
Manek23 Dobrze prawisz,
Yadin nie graj jak nie potrafisz ;)
Gra dobra , dodatek w miare trudniejszy ale i tak dobre :D 9,5 ocena ;d
Grać nie umiesz xD i tyle w temacie :) Polecam symulatory dla takich newbie :)
Nie podoba mi się, że w dzisiejszym świecie "zombi" uważa się za czysty bajkowy wymysł. Prawda jest taka, że dobre uniwersum z zombi na czele prezentuje świat o wiele bardziej surowy od zwykłej post apokalipsy (grzyb). The Walking Dead czy The Last of us... Nie grałem jeszcze w pełną wersję Dying Light, grałem w demo. Domyślam się, że gra od strony fabularnej będzie dość średniawa - znaczy, ja pod tym względem jestem po prostu surowy i mam duże wymagania. Nie mniej, ty się czepiasz czegoś co w tej grze jest główną zaletą, mówisz że czegoś nie można - gdzie w gruncie rzeczy można i w dodatku robi się to świetnie. Oglądnąłem właśnie niedawno cały The Walking Dead (serial) w sensie, do aktualnego dziesiątego odcinka 7 sezonu... I mam właśnie olbrzymią ochotę na zombi, na grę taką jaką jest Dying Light, na grę z przepięknym światem tego typu - na grę, gdzie będę mógł wchodzić w interakcję z owym zombi. Bo tutaj trzeba zaznaczyć, Techland od strony wyglądu zombiaków, zachowania, poruszania, odgłosów - całego bytu bycia... Zrobił naprawdę kawał dobrej roboty. Natomiast Harran w nocy to coś przepięknego. Widok jakiego nie uświadczysz raczej w żadnym serialu. Jesteś pewnie imbecylem który nie potrafi grać - który nienawidzi wyzwań. Jak możesz narzekać na brak możliwości eksploracji - gdzie mówisz takie absurdy odnośnie gry, gdzie np parkour rozwiązano na miano szczytów. Nie ma najmniejszego problemu, by takowe zombi unikać. No ale cóż. Natomiast odnośnie drugiego pana.. Ptasie móżdżki... Heh. Tak na marginesie. Apokalipsa zombi jest tak samo realna jak atomowy grzybek.. I zdecydowanie bardziej zabójcza. Szkopuł tkwi w tym, że wybuch atomowy po prostu zmiecie to w co uderzy, a to co będzie dostatecznie daleko i tak uszkodzi. Innym słowy, byli ludzie i zginęli a ci co przeżyli są podłamani na duchu. Było miasto - nie ma. Natomiast apokalipsa zombi? Najprawdopodobniej, wyzerowałaby naszą populację w przeciągu trzech miesięcy. Prosta zasada, kiedy zaraza dotknie miasto to one nie zniknie. Tylko stanie się totalnie wrogie dla wszystkich żyjących- tu też, nie dotkniętych zarazom. Gdybyś obejrzał The Walking Dead to byś zrozumiał dramat takiego świata. Bądź gdybyś ograł dzieło ND. Nie mniej, jesteś hipokrytą i imbecylem i po prostu wolisz pierdolnąć obrazą i pokazać jaką to ty masz wielką rację, bo aż nie wytrzymałeś i oczywiście to wina gry - bo po twojemu jest zjebana a reszta świata powinna się z tobą zgodzić. Nie ignorancie, puknij się w ten odmóżdżony mózg, zresztą jeden i drugi, bo nic sensownego nie wnosicie do ludzkości.
PS. Nawet jak po apokalipsie zombi ludzie przeżyją, nawet jak będzie ich wielu, to świat pod względem surowości - brutalność ludzkiej natury, będzie nie do zmierzenia miarą, jaką wy byście ją miarkowali.
Jeden z lepszych tytułów w jakie miałem ostatnimi czasy przyjemność zagrać. Można oczywiście przyczepić się do wielu rzeczy, ale klimat jaki oferuje ta gra jest po prostu niesamowity.
Gry nie oceniam, ponieważ do mnie nie trafiła. Ale to nie znaczy, że jest słaba. Zwyczajnie nie dla mnie. Moim zdaniem stanowczo za trudna na poziomie normalnym, zużywanie się broni jest za szybkie - a gdy już się zużyje to nic nie robi, ogólnie to poziom trudności mnie zniechęcił, ale też sterowanie padem nie jest moim zdaniem komfortowe. Próbowałem wykonać kilka początkowych zadań, no ale tak po 3h grania miałem już dosyć. Nie wiem, no taki np. Bloodborne też był bardzo ciężką grą, ale tam to było przyjemne w pewnym sensie i gra napędzała cały czas do przodu, motywowała. A tutaj to jest już przegięcie moim zdaniem, zwłaszcza to niszczenie się broni. Więc, no jak dla mnie niegrywalna, ale rozumiem że tak wielu ludziom się podoba, kwestia gustu. :)
O ile gra pod względem technicznym jest dopracowana i nie odbiega ilością błędów od pozostałych tytułów, to pod względem fabularnym niestety nie zachwyca. Ilość zombi jest idiotyczna i nielogiczna. Nie mam pojęcia czym sugerowali się twórcy gry ale to miasto musiało być zamieszkane prze miliardy ludzi zanim ogarnęła je zaraza. Nie wiem czy takim problemem jest zaczerpnąć z kina? Eksploracja za dnia walka w nocy???
Następnym tematem którego nie jestem w stanie pojąć w tej grze to upływ czasu. Czas płynie tylko teoretycznie. Jeśli nie zdecydujesz się na działanie w trakcie misji to czas jest fikcją. Jest ściśle powiązany z wykonywanymi działaniami.
Kolejną sprawą która jest kompletnie nie na miejscu jest sposób w jaki zużywają się narzędzia walki. Czy rura po kilku uderzeniach w pień drzewa jest złomem? NIE!! Ale po kilku ciosach w głowę zombi to już śmieć!! Ktoś tu chyba nie uważał na fizyce i chemii w szkole.
Błędów fabularnych jest niestety więcej. Największe z nich wymieniłem. Gdyby tylko usunąć absurdalne ilości zombi namnażające niczym bakterie w kiblu po domestosie i poprawić fizykę działania broni to gra byłaby znośna. No chyba że ktoś lubi absurd i brak realizmu.
Jedna uwaga
W momencie wybuchu epidemii, w Haranie organizowane były igrzyska bądź mistrzostwa (jak zwał tak zwał), więc można tym wytłumaczyć spore ilości zombie.
Dzięki tej grze polubiłem tematykę zombie
Witam, przeszedlem glowna kompanie,jak dostac sie do 2 miasta
Rozumiem że chodzi ci o to jak przełączać się między slumsami a starym miastem ? Jak jesteś w wierzy to na którejś ze ścian - bodajże tam gdzie jest kupiec masz plakat i klikając na niego przeniesiesz się do starego miasta :).
Gra ekstra Polecam bardzo gorąco ;)
+Fabuła
+Otwarty Świat
+Odcinanie głów zombie :D
Dałbym 10 lecz to by musiała być fantastyczna gra bez minusów ale jest jeden i jest on przy każdej prawie grze
między innymi Bugi potrafią się zdarzyć podczas pewnych misji czy podczas zwiedzania Harranu ;)
Ocena 9,5
6,5 jeżeli gramy z kimś, 4,5-5 jak samemu. Mi gra się średnio podoba, ostro zerznięte z far cry'a... Nie było by w tym coś złego gdyby zrobili to dobrze... Tryb coopa i bycie nocnym łowca trochę ratuje tą produkcje. Polski dubbing beznadziejny... Liczyłem na coś dobre, far crya lubię mirror edge też.... Crap to nie jest, świetna produkcja też nie... Niestety, ale muszę przyznać że z kumplem nawet dobrze się bawiłem.
mam pytanie, czy opłaca kupować mi się tą grę, czy będzie się zacinać ??
procesor: AMD A8-7600 (3.10 GHz)
karta graficzna: Radeon r7
RAM: 8 GB
Moim zdaniem tak, mi przy nieco lepszym zestawie chodzi na najwyższej przy 50-60 fpsach jak się pobawisz w opcjach to przy mieszance średnich i wysokich ustawień graficznych to uzyskasz dobrą płynność. I Dying light wygląda zajebiście na każdych ustawieniach. Jak będziesz miał spadki to zmniejsz sb zasięg widzenia, gra wygląda tak samo a ty zyskujesz kilkanaście klatek
Bardzo dobra produkcja. Aktualnie niema lepszej gry o tematyce zombie... po prostu NIEMA i coś czuję, że długo nie będzie :).
Po 6 godzinach gry solo powiem, że gra nawet nawet, odpalając ją liczyłem, że na normalnym poziomie to będe mógł expić swobodnie na zombiakach, a tu miłe zaskoczenie troche większa grupka i dostaje się lanie, a noc to noc, bez latarki praktycznie nic nie widać.
Piekielnie grywalna gra. Gra sprawia ogromną przyjemność i o to chodzi.
Od czasów skyrima i da: początek nic tak bardzo mnie nie wciągneło daje 9 po 18 godzinach gry. Do końca daleko więc może będzie 10.
w znanej sieci dyskontów spożywczych z owadem w logo, wersję na PS4 można obecnie kupić za 59,90 PLN ;)
Cóż grę przeszedłem i jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła. Ot takie Dead Island lekko "podrasowane" (ładniejsza grafika, parkour) i w sumie to tyle. Dodatkowo (jak dla mnie) musiałem sobie zapodać trainera dzięki któremu szybciej zombie padają (jak na żywe trupy są całkiem żywotne), po drugie niepotrzebnie wydłuża to rozgrywkę. Reasumując:
Plusy:
- Grafika
- Kilka rodzajów potworów (kilka dosłownie, nic szczególnego)
- Możliwość ulepszania broni,umiejętności itp.
- Pory dnia
Minusy:
- Wtórne misje (w kółko to samo np. uruchom to, znajdź tamto)
- Brak możliwości wyboru w dialogach (których jest jak na lekarstwo)
- Zbyt żywotne zombie
- Zbyt dużo (mimo wszystko jak na miasto) zombie przez co robi się sieka na miarę Dead Rising ja (natomiast preferuję klimat starych Resident Evil tj. 1,2,3)
Reasumując grę oceniam na 7 nieco z sentymentu dla tematyki żywych trupów (gdyby nie to ocena 6). Trudno mnie (jak na razie znudzić w tym temacie) aczkolwiek jak dla mnie brak innowacji względem Dead island...
Dead Island było kilkanaście poziomów niżej pod względem audio-wizualnym. Dla ciebie jest to mało ważne ale w moim przypadku sprawia - że grę przejdę z zachwytem... a w Dead Island nie wytrzymałem dwóch godzin. Największą bolączką tej gry to są chyba dialogi i animacje twarzy - no pomijając oczywiście głównego bohatera ;)
___
Nie mniej, odnoszenie się z porównywaniami do Dead Island to myślę spore nieporozumienie, bo tamto było wstrętnym paskudztwem, a to jest naprawdę dobra gra. (fabularnie słaba pod względem The last of us czy The walking Dead... ale wynagradza to na innych płaszczyznach)
Cóż, jak dla mnie kocopoły piszesz bo narzekasz na:
Minusy:
- Wtórne misje (w kółko to samo np. uruchom to, znajdź tamto)
- Brak możliwości wyboru w dialogach (których jest jak na lekarstwo)
- Zbyt żywotne zombie
- Zbyt dużo (mimo wszystko jak na miasto) zombie przez co robi się sieka na miarę Dead Rising ja (natomiast preferuję klimat starych Resident Evil tj. 1,2,3)
Tutaj zaprzeczasz sam sobie facet, takie same "minusy" posiadał RE 1,2,3. Bo jakie możliwości wyboru dialogu tam miałeś, jakie większe zadania niż znaleźć jedną rzecz, żeby uruchomić inną i przejść dalej żeby otworzyć następną i uciec. No właśnie... i pewnie dlatego jak ja i wielu innych graczy, za to polubiłeś tę serię.
Co więcej na wyższym poziomie trudności w RE dostawało się takie manto że aż odechciewało się grać, trzeba było kombinować żeby zużyć jak najmniej amunicji, przetrwać i przejść dalej. Tutaj masz dokładnie ten sam schemat tyle że z perspektywy 1 osoby, oczywiście łatwiej się wyleczyć ale właśnie dlatego jest większa ilość trupów żeby nie było za łatwo. A po to masz parkour żeby omijać duże grupy kiedy nie chcesz walczyć i które zastępuje poruszanie się pojazdem z Dead Island. Zombie za żywotne, hahaha to było dobre ! W końcu to ŻYWE TRUPY jak sama nazwa mówi więc jak mają być nieżywotne ? W RE po zastrzeleniu zombiaka poradził wstać i znowu atakować albo po całkowitym zastrzeleniu wstać po długim powrocie do lokacji...
A w DL fabuła jest ciekawa, dodatki bardzo fajne no i to polska gra! Nie pomyślałeś też że twórcy po DI wyciągnęli pewne wnioski i ulepszyli swoją grę pod różnymi względami a nie tylko ją "podrasowali" ? Dla mnie też była to wierna kopia DI ale jednak o wiele lepsza, więc wyszło na to że DI było swoistym pierwowzorem do powstania TEJ gry. Zresztą jak wolisz klimaty RE to szukaj w tych klimatach a nie zabierasz się za FPP i potem wypisujesz płacze. Nie ma to jak porównywać 2 zupełnie różne gatunki, no dajże spokój... Też lubię tematykę zombie i różne gatunki ale w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby porównać kiedyś The Last Of Us z Dying Light czy Dead Island albo The Walking Dead w które w ogóle nie grałem z Resident Evil.
Niesamowicie wciągająca , mega grywalna z super grafiką i klimatem z elementami RPG i craftingu strzelanina roku . Zapraszam do super kina https://goo.gl/sr56Sg
Fabularnie nie jest jakaś wzniosła ale jak na grę akcji bardzo dobra.
Do tego zadania poboczne, wiadomo że głównie przynieś, zanieś, eskortuj, ale postarali się choć trochę o jakiejś klimatycznej otoczki co do poniektórych.
Do tego fajnie że wykorzystali głośnik w pilocie do rozmów przez radio dodaje trochę klimatu.
Pokusili się też o kilka ciekawych i zabawnych easter egg.
Fajnie że polskie studia zaczynają robić gry, które spokojnie mogą stać nawet na wyższej półce jak produkty zachodnich korporacji.
Pójdzie mi na lapku? Procesor: AMD A10-7300 3.2 GHz
Grafika: AMD Radeon R7 M265DX
RAM: 8GB
Krótko mówiąc gram od 5 dni i juz mam 12h za sobą pierwsza połowa moze się niektórym nie podobać ponieważ fabuła się wolno rozkręca czy jest dość mało akcji .
Ale za połową jak dostaniemy ciekawsze misje fabularne czy poboczne które mogly by zawstydzić nie jedną misje główną z innych gier , pozatym kotwiczka , która jest po prostu genialna , to nie można dać grze mniej niż ocene 9.
Brawo,brawo i jeszcze raz brawo!
Kawał dobrej roboty. GRA niesamowita!
Cóż więcej można dodać? Nic.
PLUSY:
- świetny klimat
- "soczystość" walk (no tu mogę powiedzieć , że się w końcu wyżyłem rozwaliwszy łeb zombiakowi lub nadziawszy go na słup z kolcami ) xD
- rozbudowane stopnie umiejętności
- lokacje
- muzyka
- efekty dzwiękowe
- grafika
- fabuła
- broń...(mistrzostwo) zużywanie się broni ,rozbudowa. Nie mam pytań.
- wirale xD (super charakteryzacja, fajne odgłosy , pomysł ) niekiedy namolne ,ale bez nich byłaby nuda :)
- świetne dopracowanie detali ( np. prąd wali mocniej w deszcz) albo (tego do końca nie rozkminiłem - ale wydaje się ,że noc szybciej przemija) wielki ++++ za to .
MINUS:
- mała ilość miejsca w podręcznym ekwipunku... Niestety , co chwila trzeba wejść w inwentarz i wybierać czy to race, czy petardy ,gwiazdki , noże itd potrzebne w danej chwili i je przemieniać.
Ogólnie bardzo dobrze zainwestowane pieniązki w grę , która nie nudzi , można się wyżyć, nieraz zlęknąć co czyni świetną zabawę.
Zasłużone 10/10 ! POLECAM!
A mnie cholernie irytowały dźwięki w tej grze. Jestem wysoko na dachu po za zasięgiem zombie, a non stop słyszałem te zryte krzyki w tle. Jakoś w The Walking Dead nie słychać w nocy krzyków zombie.
To inne uniwersa... The Walking Dead mimo wszystko ma zombi bardziej spokojne. Natomiast co do dźwięków o które ci chodzi to masz racje. Jest to taki zabieg zaplanowany... Bym powiedział sztuczny. Kiedy coś wybuchnie to zawsze automatycznie odpala się odpowiednia ścieżka dźwiękowa i wychodzą namolne szybkie zombiaki. Aktualnie z gier najbardziej pokroju Dying Light to chyba Days Gone będzie.. Ciekawe jak tam świat będzie się prezentował.
Jeśli ktoś jest chętny do co-op'a to pisać na psn :Assar1213
Dziś zaczynam grę :)
Gra fajna, ale... nudna, schematyczna i niewiele lepsza od dead island (bieganie itd), ale w niektórych rzeczach gorsza-psucie się itemów oraz ich ceny... Największą irytacją były natomiast niejednokrotne debilne śmierci z tyłka wzięte za które traciło się masę expa. Poza tym w grze perfidnie lokacje/budynki w dużej ilości były po prostu kopiuj-wklej, żenada, serio... gra lekko niedorobiona i posiadające mini bugi, ale poza tym fajna i raczej przystępna. Ogólnie bardzo ładna jazda z edycją kompletną gry, którą kupiłem w wersji z 'kominem' na głowę/szyję oraz rękawiczkami bardzo fajnymi ^.^ No ale szczerze to ta gra nie ma w sobie jakichś fajerwerków itd i nie zasługuje na więcej niż 7, jak również lekko ubolewam nad wydaniem 110zł (pc), ale pociesza mnie fakt, że były bonusy i wszystkie dodatki, jakbym kupił gołą na premierze za taką cenę to byłbym bardzo rozczarowany... Mimo wszystko polecam zagrać ;]
Kwarantanna na parkingu podziemnym to było faktycznie kopiuj wklej :) Później się już nie chciało przechodzić tego parkingu. Szkoda że nie można było wytępić do końca tych zombie tylko non stop się mnożyły. W jednym pomieszczeniu tylko udało mi się je zlikwidować :)
mam pytanie czy bi mi poszlo na kompie takim z wymaganiami:
procesor intel core i5 inside karta graficzna nvidia gt 840?
odpowiedzcie :)
Skoro w poprzednim poście napisałeś: dyling light poszlo mi na kompie i5 inside gt 840 , w którym stwierdziłeś że poszło...to po cholerę pytasz?
Plusy;
- Grafika
- Pory dnia
- Żywotne zombie
- Etap na delirce ( kto grał wie o co chodzi)
- Parkour
Minusy;
- Powtarzalne misje. Wiem, że ciężko jest wyrwać się poza schemat pójdź-ubij-przynieś, ale po Techlandzie spodziewałam się czegoś lepszego.
- Główny bohater. Tak gra była super tak długo, dopóki on nie otwierał ust. Praktycznie od początku życzyłam mu by szlag go trafił czym prędzej, byśmy mogli zagrać bardziej ogarniętą postacią.
Powinien on zginąć na końcu, a nie Jade. Fajnie by się grało kobitką. Tak samo było w Dead Island Riptide gdzie z pośród czterech postaci do wyboru większość wybierała kobitkę Xian Mei :)
Zapewne widzieliście ale udało mi się zrobić kilka fajnych zdjęć w tej grze :)Z
Na początek fan klanu czyli jedzenia na sucho.
Klan
https://www.youtube.com/watch?v=sS-qrUGKp7E
Dziura w ziemi
Gdzie tam 10 minut wkładał łyżkę i żarł na sucho. Widać mu smakowało.
Witam, orientuje się ktoś posiadający pełną wersje czy jest możliwość wyłączenia huda, a dokładniej mini-mapy? Spędziłem w zasadzie już 10 godzin w wersji demonstracyjnej i nie licząc polskiego dubbingu to właśnie mini mapa przeszkadza mi najbardziej. A niedługo zamierzam pełną wersje nabyć bo gra mi się podoba ;)
Bez mapy nie da rady. Są misje, w których masz zaznaczony obszar do przeczesania na mapie. Jak chcesz to zrobić bez niej?
/ w późniejszych etapach jest ona przydatna.
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Chodzi mi o zwykłą rozgrywkę, jakie to ma być odczucie, gdy w nocy zamiast opierac sie na swoich zmyslach, bede patrzec na mini mape, bo wlasnie tam są zawsze pokazywane te grozniejsze zombi. Jak bedzie konieczna to sobie włączę, ale jest możliwość wyłączenia czy nie? I co miejsca nie są jakoś opisywane i tak dalej, wątpie by gra byla zrobiona pod mini mape, w wiedzminie tez da rade bez niej grac.
___
Ewentualnie no nie wiem, poziom trudności gdzie na mini mapie nie widać zombi?
Wiesz lepiej, okej. Zagrasz, to sam się przekonasz :)
Tym bardziej, że gra do łatwych nie należy, a już w ogóle jak grasz solo.
Ręki uciąć sobie nie dam, ale wydaje mi się, że można wyłączyć. Swój egzemplarz już sprzedałem, ale koleżka posiada, to powiem mu żeby sprawdził.
P.S
Wiesiek to nie Dying Light ;)
Ukonczyłem wszystkie misje fabularne i poboczne, zajeło mi to ok. 60h wiec gra na dłuugi czas. To jest to :)
Dlaczego, dlatego że Dying Light pokazuję nową znacznie wyższą jakość pod wieloma względami.
Od początku podchodziłem do tej gry z mocnym dystansem, nie skreślając jej, ale też nie robiąc sobie nadziei aby się bardziej nie rozczarować. Jak widać moje nastawienie do tej gry, było słuszne, co ważniejsze nie zawiodłem się i to chyba jest tutaj najważniejsze.
Parkour sprawuję się naprawdę dobrze, walka choć prosta to daję satysfakcję, zwłaszcza że poziom uszkodzeń ciała wleciał na nowy wyższy poziom, oprócz rąk i nóg odcinać można pół ciała, a nawet przecinań wzdłuż pionowo, niczym Kung Lao swoim kapelusikiem w Mortal Kombat.
Zmian jest jeszcze więcej, trofea jak i zadania wszystko działa poprawnie, wiem że były z tym problemy po premierze. To kolejny powód aby nie kupować tego typu gier zaraz na premierę, albo najlepiej rok po premierze, a jeszcze lepiej zrobimy kupując GOTY czyli kompletne wydanie.
Wtedy mamy full zestaw i gwarantowany 100% fun z gry, a sam odbiór z gry będzie przyjemniejszy.
Zapraszam na moją recenzję Dying Light:
https://www.youtube.com/watch?v=45Zu1ZlDy4g
Gra typu survival horror o tematyce zombie apokalipsa - Gra bardzo dobra , klimatyczna (zwłaszcza w nocy) bardzo wciągająca fabuła jak i zadania poboczne a grafika na długo nie będzie odbiegać od produkcji z dalszych lat ... bo jest naprawdę świetna przeszedłem ją raz i nadal mam ochotę zrobić to ponownie aczkolwiek za drugim razem to nie to samo jak za pierwszym , pozdrawiam :)
Co ty pierdolisz za przeproszeniem... Nie mamy tutaj do czynienia z apokalipsą - wirus tyczy się tylko małego (na tle całej Ziemi) skrawka świata. Fabularnie to ta gra jest żenująca i doprawdy zastanawiam się jak niskie musisz mieć wymagania (i potrzeby) by poziom fabularny w Dying Light cię zadowalał. Techland tutaj nie próbował zrobić nic dojrzałego. Postacie w ogóle nie przejmują się epidemią, żadne zadanie poboczne nie tyczy się ludzkich spraw. Główna fabuła zakłada że zrobisz wszystkie zadania poboczne na samym początku gry. Tak miej więcej jesteś przez nią traktowany mając za sobą "15% fabuły" tak, fabularnie od tego momentu gra zakłada że zrobiłeś wszystkie zadania poboczne. Natomiast później... Lądujesz na drugim hubie, na nowe lokacji.. I fabularnie okazuje się, że za 12 godzin na Harran spadną bomby. Ba, nawet gra ci dokładnie pokazuje jaki jest czas, byś o tym nie zapomniał. Więc teoretycznie wszystkie zadania poboczne z drugiego hub'u powinno się zrobić po przejściu gry. Szczerze nie znam drugiej produkcji gdzie twórca tak by spierdolił otwarty świat z opowieścią, umniejszając że gra jest niepoważna, dziecinna i bezuczuciowa.
Witam. Czy w tej grze istnieje lokalna kooperacja bez użycia internetu na konsoli PS4? A dokładnie czy można przejść fabułę gry grając z kimś na jednej konsoli używając dwóch padów? Pozdrawiam.
Cześć. Mam pytanie odnośnie dodatku bozak horde. Jak z tego wyjść i wrócić do kampanii?
Gra bardzo mi się podoba. Misje są nudne, otwarty świat i eksploracja Harranu czyni z tej gry gratkę. Do tego miasto możemy przemierzać za pomocą parkouru. Multiplayer jest świetny, dopracowany. Czasami zdarzają się ścinki, ale mi to nie przeszkadza.
Gra bardzo dobra ;D. Osiągnąłem 250 poziom legendy, i gra staje się nudnawa... Dobrze, że jest multi ;D
aktualnie gram teraz:) jak dla mnie ''zajefajna na maksa'', rozbudowany 'rozwój' postaci, kilka rzeczy na raz, ale nic nadzwyczajnego wobec wielu dzisiejszych dobrych tytułów. za to granie w Dying L ma niesamowitą wciągającą miodność, jakoś tak:) po prostu pokręcenie nic nie mówiąc - BIEGNIJ(!)
Grałem już kilka godzin i póki co jest spoko. Ogrimny plus za rozbudowany parkour!
Eh. Przyznam szczerze że liczyłem na więcej, zdecydowanie lekki zawód jest. Nie potrafie tak naprawdę jasno zaznaczyć zalety tej produkcji - no zdecydowanie poruszanie się postaci (parkur), częste spacerki po dużych wysokościach (nieraz będziemy naprawdę wysoko, a to rodzi emocje i klimat, groze), rozwoj postaci, walka bronią białą, fizyka czy wykonanie samych zombiaków. Natomiast chociażby nie mogę powiedzieć że walka w tej grze daje rade, bo sporo frajdy sprawialo mi strzelanie, a przy strzelaniu z The Last of us, bylo malutkie, zakośne wręcz. Wiecie czemu? Bo czlek uświadomił sobie, że w Dying Light strzelanie nie rodzi takich emocji, że tutaj, nie do końca walczysz o przetrwanie. Druga sprawa, to sam Harran. Ogólnie odnosze wrażenie że twórcy nie chcieli byśmy podeszli do gry poważniej, i jakby, wybrali lokalizacje - ktora pozwoli na lżejsze podejście do gry, zrodzenie lżejszego klimatu - tak, tutaj nawet postacie z gry nie przejmują się apokalipsą, ba, nie ma tutaj pełnej gębą apokalipsy... Ogólem gra ma dziwny klimat, tutaj ciekawe postacie to tylko dziwacy, tacy serio dziwacy - co to przerazili by psychopatów i ludzi normalnych, takie totalnie dziwaczne towarzystwo. Nie wiem, nie czułem grozy, powagi, a wlasne tego oczekuje od tego swiata. Twórcy zupelnie jakby nie oglądali Jestem Legendą, The Walking Dead... o The last of us nie wspomne. Fabula nie skupia się na zwyklych ludzkich sprawach, na grozie tego swiata - tylko na dziwakach, którzy apropo, są główną siłą tej produkcji - co z automatu rodzi błędne koło. Natomiast to bym jakoś zniósł, ale twórcy spartolili podwalinę gry - otwarty świat. Mianowicie, nie pogodzili go z fabułą, z tym co dzieje się według głównej linii fabularnej. Naprawdę, lądujemy na drugiej glownej lokacji, i nie chcąc psuć sobie i tak malej immersji, jesteśmy tam doslownie na chwile... Oczywiście, bo twórcy skupili się na Multi, nie na tym co powinno byc główną silą gry ;), szkoda tylko że zaoferowali 4 bronie palne... Naprawdę, sporo im nie wyszło. Zalety są, ale według mnie sam projekt gry jest skopany. I stąd taka a nie inna ocena. Może jak w drugiej części apokalipsa rozpocznie się po całości, to może zrobi się w tym Dying Light nieco poważniej. PS - Polski dubbing ssie
Za to że jakiś młody ważniak wydaje nam rozkazy daje tylko 5/10.
Nudze się więc napisze co myślę o tym tytule i dlaczego nigdy go nie kupię ba nie jestem nawet zainteresowany jego przejściem...Zacznę od minusów które tą grę całkowicie dla mnie eliminują:
-Fizyczność walki - grałem,posiadam i ukończyłem dead island goty i nie żałuję,grało mi się naprawdę przyjemnie.Krew była soczysto czerwona a zombiaki można było rozczłonkowywać do woli w plamach wspaniale wyglądającej niuchy - wyglądało to jak robota państwa islamskiego na bliskim wschodzie...Dying light został wyprany z tej fizyczności walki,krew jest blada,dziwna i nie można robić takiej rzezi...Gra została na siłę ugrzeczniona pod jak największą liczbę odbiorców a tym samym z premedytacją zamordowano jej ducha - to co się tak ludziom podobało w DI z 2012 roku...Podobnie jak w DI definitive...Silnik gry jest do dupy po prostu w tym aspekcie.Wystarczy spojrzeć na DI definitive to juz nie jest ten miód co w oryginale...Dodatkowo paskudna woda,blokująca się na wszystkim postać,paskudny blur nawet po wyłaczeniu w opcjach podczas biegu - to wszystko sprawiło że zamiast sentymentalnie wrócic do gry raz jeszcze mając dobre wspomnienia wolałem pozostawić je w obecnej formie grę po prostu odpuszczając.
-Bronie:W grze jest jeno kilka broni palnych wszystkie brzydkie graficznie słowem nic ciekawego.Gra miała potencjał,ale mnie osobiście nie bawi bieganie przez całą grę z młotkami,kluczami francuskimi,deskami czy innymi sztachetami(to się powtarza w każdej kolejnej grze o zombie techlandu)..To co mnie bawi to pokaźny arsenał pukawek możliwych do odblokowania poprzez zakup za walutę w grze,opcjonalne wyzwania itd. z możliwymi modyfikacjami.. Jestem pewien że gdyby gra zawierała pokaźny arsenał broni palnej ala Far Cry ze zdawkowo znajdowaną amunicja zamiast samych łopat,wioseł i innego badziewia odniosła by większy sukces...Nie każdemu takie coś odpowiada...
-Ten cały parkour nijak do mnie nie przemawia - zamiast tego trzeba było popracować nad fizycznością walki i bronią palną,rozczłonkowywaniem zombiaków jak i samą krwią jej tryskaniem i plamami...Jeśli w kolejnych grach Techlandu również będą same deski i sztachety i taka jucha to ja podziękował...
Plusy:
Nie chce szukać na siłę bo minusy całkowicie grę eliminują jak dla mnie...
Jedyne co mnie cieszy to że zakupiłem na steam obie Dead Island zanim wprowadzono te nieszczęsne definitive edition które są gorsze od oryginału z 2012 roku wycofując ze sprzedaży starsze wersje...
Odrzuca cię fizyczność walki, gdzie w grę nie grałeś... Chyba nie muszę nic więcej mówić.
Grałem/testowałem - sam początek około 2 godziny rozgrywki - wystarczająco długo żeby stoczyć kilka walk i zobaczyć wyblakłą wręcz śmieszną odpychającą mnie posokę +oglądanie mnóstwa gameplay-ów...ale nie kupiłem...Widzisz polak potrafi...Istnieje coś takiego jak udostępnianie gier znajomym na steam i/lub w skrajnych przypadkach serwisy DL jeśli ktoś chce koniecznie sprawdzić czy warto...Kota w worku się nie kupuje...Mi nie podeszła niestety...Może Dead Island 2 podejdzie jak jej nie ugrzecznią na pegi 16 i zachowa walory pierwowzoru i gdy w końcu wyjdzie po tylu latach rzekomej produkcji...
No i trzeba było tak od razu. Nie wiedziałem że grałeś. Wiem że istnieje coś takiego jak udostępnianie gier, ale wystarczyło demko pobrać.
Wiesz ogólnie gra prezentuje się dobrze na screenach i nie jest pewnie zła - to co mnie odepchnęło to walka,bronie(same sztachety zamiast urozmaiconej broni palnej) i w dodatku szybkie psucie się broni...Jakby można było biegać po otwartym świecie i zdejmować zombiaki z daleka z różnych snajperek z wymiennymi lunetami,badź szerokiej gamy karabinów szturmowych(modyfikowalnych w dodatki) to jak najbardziej...Więcej gore,krwi i bebeszenia zombiaków...
Dying light to połączenie dead island i mirror edge tylko lepsze nie podoba ci się fizyczność walki ? to czego oczekujesz ? w grze można rozczłonkowywać zombie dokonywać różnych egzekucji na nich itd gracz ma pełny wachlarz możliwości. Parkour jest do urozmaicenia żeby cała gra nie polegała na przechodzeniu przez miasto i dziesiątkowaniu trupów. Skakanie jest moim zdaniem zrobione genialnie a nawet lepsze niz w mirror edge czyli grze w której parkour to wszystko co oferuje. Broni jest masa + możliwość modyfikacji jej poprzez plan i jakieś inne ulepszenia ponadto broń palna występuje ale nie ona jest tu najważniejsza bo podczas grania dostajemy komunikat od gry co się opłaca a co nie. Dla mnie jedyną większą wadą to jest dubbing oraz dialogi tj. w momencie jakimś dramaturgicznym główny bohater zamiast powiedzieć kurwa albo coś tego typu to niech to szlag xd albo o choroba
Oooo kolejny fan krwawej jatki!
Jak za mało krwi, flaków i broni to pograj w Killing Floor 2 a być może doznasz upragnionego orgazmu emocjonalnego bo po tym co napisałeś to chyba jesteś lekko szajbnięty na tym punkcie i być może stanowisz zagrożenie dla innych.
W dodatku ciągle ten wielokropek wstawiasz i widać że nie masz pojęcia jak się go używa. Nie to że się czepiam i szczerze to mi to "dynda" tylko brzmi jakbyś nie wiedział jak się buduje zdania.
No ale co do gry to ja przed premierą obejrzałem wiele trailerów, screenów i innych rzeczy i nie przypominam sobie żeby obiecywali efektowne rozczłonkowywanie, tryskającą krew i ilość broni palnej rodem z Half-Life albo GTA.
Wnioskuję więc facet, że żeś nawet nie zaznajomił się z tą grą dobrze zanim zacząłeś grać albo zanim ktoś udostępniał Ci rozgrywkę. No cóż, bywają i tacy że kiedy nie ma latających flaków to gra jest nieambitna, więc lepiej siedź sobie w tym klimacie gore a gry TEGO typu zostaw i nie wypisuj takich pierdół których nawet nie było w początkowych założeniach przez twórców.
Gra miała olbrzymi potencjał niestety nie dała rady najważniejsza rzecz. Mianowicie walka, której gra radzi unikać. Broni palnej jest tyle co nic, w dodatku nie warto jej używać. W efekcie chodzimy i nawalamy w zombiaki jakimiś gazrurkami czy nogami od stołu, które rozpierdalają się po 3 zombiaku. Dodając do tego powtarzalne misje (których nie urozmaicimy sobie walką) mamy emocje jak na grzybach.
Plusy:
-oprawa audiowizualna
-parkour
-zbieractwo i crafting
Minusy:
-zjebany system walki który psuje zabawe z gry.
-polski dubbing kaleczy uszy
-drobniejsze lecz częste bugi/glitche
Zjebany system walki? O czym ty mówisz człowieku?
System walki w dying light moim zdaniem jest bezbłędny. Rozbudowane możliwości zabijania zombie bronią do walki wręcz imponuje dodajmy do tego umiejętności które nabywamy wraz z wbijaniem poziomów np kopnięcie z wyskoku, zmiażdżenie głowy leżącemu przeciwnikowi, skręcenie karku od tyłu itd ponadto gdy uderzymy zombie to "wygina się" się w różne strony zależnie od ataku. Inni twórcy mogą brać przykład z takiego systemu walki. I proszę cię o rozwinięcie co ci się nie podoba w tym systemie walki ? Fakt jest jedna głupia rzecz mianowicie to że na początku po kilku machnięciach jakąś rurką główny bohater nie ma juz siły
Świetna gra polskiego studia, co tym bardziej cieszy;) fabuła jak najbardziej na ogromny plus, pod względem technicznym gra jest dopracowana. Widzę wiele komentarzy, że główny bohater jest nie do zniesienia, nie zgodzę się z tym, ale to kwestia gustu. Fabuła jest tak wciągająca, że grę przechodzę kolejny raz :) polecam jak najbardziej!
Naprawdę solidna gra. Więcej takich produkcji i możemy być z siebie dumni.
Bawiłem się szympańsko przez ponad tydzień. Harran było moim drugim domem, a skakanie po dachach z radosnym szlachtowaniem zombiaków na lewo i prawo przynosiło radość i koiło nerwy po ciężkim dniu. Szkoda, że ostatnia walka jest tak spartaczona i nudna. Dałbym wówczas 10/10. Jeśli szukacie zaskakującej, pełnej zwrotów akcji - zwiedziecie się rzecz jasna, ale jako odstresowywacz bardziej niż "obleci". Polecam.
To już nie są czasy "Pegasusa" gdzie na koniec gry, przychodziło zmierzyć się z bossem który srał wszystkim z czym przyszło się nam zmierzyć przez całą grę!
Świetna gra najlepsza z 2015r
Gra skupia w sobie sprawdzone, oklepane rozwiązania, tematyka niby wtóra z banalną fabułą ale całość wyszła genialnie! Na prawdę, jest w niej coś przez co ciężko się oderwać. Moim skromnym zdaniem to najlepsza gra o tematyce zombie.
Choć dubbing wywołuje odruch wymiotny i od czasu do czasu trafią się malutkie spadki płynności na Xbox One (na PS4 jest tak samo i w tych samych momentach), to jednak wyszedł Techlandowi produkt mistrzowski.
Czy ktoś miał problem z niepojawianiem się misji pobocznych i wie jak go rozwiązać ??
Osobiście skończyłem już podstawkę z myślę, że wykonałem wszystkie zadania poboczne. Gdy okazało się, że kilka zadań np. ,, Kto okrada złodzieja...,, nie mam ,,zaliczonych,, odrazu zacząłem szukać odpowiedzi w internecie ale nic nie znalazłem. Dziwne jest to, że wogule mapa nie pokazywała mi, że jakieś misje są dostępne... nawet kilka razy (przed ukończeniem gry) sprawdzałem mapy czy czegoś nie pominąłem....
Prosiłbym o pomoc
Dziękuję ??
Na placu budowy przy zerwanym wiadukcie /na nim jest, lub do oczyszczenia, bezpieczna strefa/ masz do odnalezienia dynamit.
Fajna, dynamiczna gra. Ładna grafika, muzyka ok, dobra optymalizacja. Na minus, że za dużo zręcznościowych skakanek przez co się wiele razy ginie, za trudno w wielu misjach pobocznych znaleźć lokalizacje celu (nie wiadomo jak się dostać do celu), ciężko odblokować całe drzewko umiejętności, mało miejsca w plecaku przez co wielu rzeczy się nie używa, fabuła średnia.
Choć gry już nie posiadam, bo pożyczyłem od kolegi na konsolę, to miałem w niej grubo ponad 100h, patrząc na to ile gram na konsoli to jest już coś. Ogólnie mówiąc, świetny parkour, zombie są świetne, szczególnie walka z nimi, noc jest straszna i nowe zombie które się w niej pojawiają, poza tym, fabuła jest przynudnawa, Haran jest świetnym miastem, szukanie Easter Egg'ów jest fajną zabawą. I choć grę przeszedłem to błąkałem się po mieście bez celu i tłukłem zombiaki moją super ultra hiper maczetą podpalającą i dalej mi się to nie nudziło. Ogólnie gra jest na pewno warta uwagi, i jak dla mnie jest to jeden z lepszych o ile nie najlepszy twór Techlandu
Po kilku miesiącach przerwy, z przyjemnością wznawiam "Dying Light" na Ps4. Do tej pory łatwo nie było, zwłaszcza likwidując gniazda przemieńców i strefy kwarantanny czy łażąc po całym Harranie i po wyspie w "the following" - a bieganie na drugi koniec miasta do najkrótszych czynności nie należało, zwłaszcza gdy robiło się misje poboczne i biegało się z rozwiniętymi umiejętnościami - ,,paskiem przetrwania", co mimo braku zmęczenia i tak jest mega długie. Takich zadań jest kilkadziesiąt, mają różne stopnie trudności, i w konsekwencji tego, co może dać ich rozwiązanie - czyli masa exp, opłaca się je wykonywać. Uzyskane benefity w postaci punktów podwyższają nam poziom przetrwania, a to daje możliwość nabycia coraz lepszych, mających większy współczynnik zadawania obrażeń, broni. Sęk w tym, że do niektórych modyfikacji oręża trzeba szukać planów konstrukcyjnych, zdobywanych z ukończeniem misji albo poukrywanych w masywnych skrzyniach lub w policyjnych transporterach.
Pistolet z tłumikiem - jak ja na coś takiego czekałem. Miażdżenie powłóczących nogami Zombie bez huku i wizgów broni palnej, co w 3/4 przypadków kończyło się zwracaniem uwagi rozwścieczonych Virali, staje się o wiele łatwiejsze. Ciche pyknięcie tłumika zamiast terkotu pistoletu, to niczym oaza spokoju pośród potężnego charkotu nieumarłych. Rozbudowana wstawka fabularna w materiale ,,filmowym", może jest momentami zbyt długa, ale dość wyraźnie oddaje stłamszenie ludzi post-apokaliptyczną beznadziejnością.
Przegrałem na razie 20 godzin i bawię się fajnie, świetny system walki bronią białą, parkour, dużo pobocznych aktywności i pełna napięcia noc, z minusów sztampowa fabuła (na razie) i postacie, drewniane strzelanie i pozbawiona emocji mimika twarzy (w ogóle gry Techlandu cierpią na to od dawna)
Taka super gra tylko ciekawe czemu ludzie jarają sie Far cry 5
Może dlatego, że Dying Light miał premierę w 2015 a Far Cry dwa miesiące temu.
A czy można grać międy platformami online? np. jedna osoba na PS4 a druga na PC?
Nie można grać między platformami online. Gracz pc gra z graczem pc. A gracz ps4 gra z graczem ps4.
Witam mam problem z pierwszym uruchomieniem gry na steamie posiadam win 10 gra nie reaguje wogóle nie wyskakuje zaden komunikat ani żaden błąd
Właśnie sobie ogrywam. Dla mnie to Dead Island z fajnym bieganiem. Gra jest na normalu wymagająca, na pewno trudniejsza niż Dead Island. Wiecznie czegoś brakuje, przynajmniej na początku, na razie mam 7 poziom w 3 drzewkach, i jest ciężko. Ale to głównie z powodu niedokładności systemu walki. W dead island było to lepiej zrobione. Wkurza mnie to, że zombie z upy mnie łapie i gryzie, chociaż jeszcze jest dużo przede mną ;/ Upierdliwy jest też respawn zombie. Ubiłem 5, walczę z 6, i nagle mnie coś łapie od tyłu... zombie respawn XD Po prostu się pojawiły przy ścianie . Jak będę miał wyższy poziom, to będzie dużo łatwiej, ale na początku jest ciężko. Ale dla mnie to dalej 7+
Ogólnie system respawnu jest żenujący...zabijasz zabijasz, i znowu zombie...ten sam zestaw. Strefa kwarantanny jest żenująca. Non stop pojawiające się szybkie zombie :/ NON STOP!, co chwilę nadlatuje chmara... Chociaż powinni atakować, jak mnie usłyszą,a te zaiwaniają z drugiego końca:/ No i system biegania też niedoskonały, bo postać potrafi się nie chwycić,albo zablokować. Walki z ludźmi irytujące, oni mogą blokować, ale my nie...gdzie tu sens?
Kupiłem Enchanced Edition na steamowej wyprzedaży i po wyjściu z Wieży (kiedy mamy iść do jakiegoś lekarza/doktora) trochę pobiegałem i poprosiłem Gabena o zwrot. Odczucia z trudnego poziomu trudności:
Co mnie boli:
- Walka jest strasznie lipna, zombie losowo nagle bez żadnego uzasadnienia rzucają się na nas i mamy QTE (spamowanie "F"), nieważne jak szybko to zaczniemy robić i tak otrzymamy obrażenia i trzeba użyć apteczki. Broń do walki wręcz jest do d*py. Zombie po oberwaniu kilku ciosów w głowę dalej chcą nam wyżreć cały pasek życia nawet jak z ich głowy wyleci cysterna krwi. Na domiar złego broń się psuje i wiedziałem o tym jak kupowałem, ale nie spodziewałem się, że ten system jest tak bardzo chory. Taki klucz nastawny niszczy się po zaledwie 10 uderzeniach co jest idiotyczne i po fakcie możemy tłuc zgniłego kilka minut, żeby zginął. Przewróciłem jednego na ziemię i tłukłem do skutku, żeby zobaczyć czy da się go zabić, udało się.... po ok. 5 minutach. Większość czasu leżał i nie mógł się podnieść, nie było możliwości jakiegoś finishera, że mu skręcam kark czy coś co jest trochę śmieszne. Ogólnie cały system walki polega na spamowaniu LPM do skutku i czasem klikaniem F jak nas przewrócą.
- Sterowanie jest tak bardzo spieprzone, że głowa mała. Cała idea parkouru idzie się walić przez nie bo wszystko: chwytanie, wspinanie musimy zakomunikować spacją, która jest również odpowiedzialna za skok i należy ją trzymać. W teorii niby fajnie, ale często gra nie ogarnie, że chcemy chwycić się tego parapetu, rusztowania przez co nie raz i nie dwa spadniemy na twarz i zginiemy albo poobijamy się tak, że zombie tylko na nas chuchnie i nasz bohater się od razu przewróci i możemy trzymać wtedy spację w nieskończoność. W dużo starszej Prince of Persii, Assassinach zrobiono to dużo lepiej. Nawet słabo przyjęty Sniper Ghost Warrior 3 jest pod tym względem lepszy.
- Ogólnikowo to z daleka widać, że DL to drugie Dead Island tylko z parkourem i większe. Spodziewałem się spoko gry o zombie, a tu znowu symulator bicia szwędaczy rurką w przerwach od parkouru. Żeby jeszcze ten parkour był fajny bo głównie dlatego kupiłem tą grę, ale przy tym nieintuicyjnym sterowaniu się rozczarowałem.
- Spawn zombie. Zabiłem sześciu wykorzystując przy tym płonący samochód bo jak już wspominałem broń jest tutaj zrobiona, żeby nikt sobie nią krzywdy nie zrobił i pobiegłem dalej zobaczyć co mamy w tej grze. Jak wróciłem to znowu tyle samo ich i cały czas wyłazili z niewiadomych miejsc. Rozumiem, że ma nie być nudno, ale bez przesady.
- Polski dubbing jest drewniany, angielski znowu momentami jest średni (ten wymuszony akcent niektórych postaci brzmi sztucznie).
Co mnie nie boli:
- Optymalizacja pomimo tego, że nVidia wepchała się do tej gry i mój radeon jest przez ich technologie dyskryminowany to gra chodzi ładnie, grafika jest wyżej niż poprawna jak na swój rok i nie jest brzydka bo wpasowuje się w klimat gry.
- Klimat jest dobry i czuć tą atmosferę odciętego miasta, które każdy ma gdzieś i sytuację ludzi, którzy mieli tego pecha się w nim znaleźć.
- Ilość zadań: wyzwania, poboczne itd. robi to wrażenie i na pewno miło przedłuża czas gry (gdyby nie to sterowanie).
- Zawartość gry, która cały czas pomnaża się o darmowe DLC
- Muzyka
Co jest po prostu średnie:
- Fabuła jest "typową historią z zombie w tle" i czuć to od samego początku.
Ogólnie to rozczarowała mnie ta gra. Parkour jest praktycznie zabity przez sterowanie, walka jest niesatysfakcjonująca, niszcząca się broń denerwuje bo następuje to stanowczo za szybko, sama rozgrywka to znowu kisiel z Dead Island czyli facet chodzi i bije zombie + nowość w DL czyli jeszcze skacze po dachach i tak calutki czas. Jakowo, że Polskie gry zazwyczaj mi się podobały to tu się srogo zawiodłem, a szkoda.
Gra mi się nie podoba, ale naprawdę trudno powiedzieć, że jest ona zła albo słaba. Moja ocena jest subiektywna i obrazuje odczucia z gry.
Większej bzdury dawno nie czytałem , walka na początku jest trudna ale o to biega (poczekaj aż dostaniesz broń sieczną) , parkour to kwintesencja tej gry i jest bardzo dobrze zrobiony. Jak sądzę pograłeś z 2 godziny i już oceniasz tak dogłębnie? Rozpisał się jak Mickiewicz a nic nie wie o gierce llol
Może byś odblokował coś w umiejętnościach XDD jak leży na ziemi możesz ropiierdolić mu łeb nogą,w biegu skoczyć na niego i go wyjebać w powietrze i wiele innych rzeczy. Drzewko jest bardzo rozbudowane ,ale mam beke z cb chłopie
I skręcenie karku też występuje XDD przed chwilą własnie zrobiłem tak zombii jak był oszołomiony. Japierdole jaki bezbek z cb
Jak to jest, że jedni dają 9.0 i więcej a inni ledwo 5? Czy Ci z 9-tkami to pracownicy Techlandu? Tak czy inaczej kupiłem pakiet z dodatkami na steam za 66 zł i właśnie ściągam.
Drugie podejście do Dying light opłaciło się, grafika może nie jest jak na dzisiejsze standardy(nawet na konsolach) szczególnie piękna, fabuła również nie jest na poziomie The Last of Use bądź Widzmina(ale pasuje do gry, i nie razi głupotą) , ale klimat i rozgrywka świetna
w niczy nie gorsza od innych tego typu produkcji, juz troche mineło od premiery a i tak jest duzo lepsza od nowszych gier w tym stylu
Grafika jest bardzo dobra (dla mnie aż za dobra),bardzo realistyczne tekstury,niektóre gry maja nawet teraz gorszą grafikę,zresztą grafika nie jest najważniejsza tylko ciekawe gry.
Panowie,
Jak skompletować wszystkie dodatki do DL jakie dotąd wyszły mając podstawkę?
Jest coś takiego jak seasonal pass? I potem dopiero following?
Jeżeli gra się na najtrudniejszym poziomie, gra oferuje dużo więcej niż granie na łatwym czy normalu.
Szukam gry nieskomplikowanej gdzie mozna zabijac i jest ciagle napiecie. Skakanie jest tu rownie mega plynne i przyjemne jak w Doom 2016 ? Opłaca sie w to zagrac?
Ominely mnie gry o zombie, a mialem ochote na taka.
Ogromny plus to klimat (jak z filmu Walking Dead) i stopniowanie napiecia jesl idzie o walke i umiejetnosci. Na poczatku lepiej unikac bezposrednich starc, potem po prostu wykancza sie zombie masowo, bo umiejetnosci na to pozwalaja.
Swietna muzyka i efekty dzwiekowe, duzo pomagaja w tworzeniu klimatu. Ucieczka przed zombie w nocy to jest dopiero zabawa. Zadan pobocznych nie jest na tyle duzo by sie znudzily, zrobilem wiekszosc, bo mialem ochote. Glowny watek jest standardowy, nie ma tu jakis zaskoczen. Z minusow, to wkurzajacy, zadufany bohater glowny, dziwna nietrwalosc niektorych broni (choc pomysl mi sie podoba). Jak kogos ominely klimaty zombie to polecam. To co dostajemy to duzy fun/miodnosc i klimat.
Dzięki techland za 160h zabawy i jeszcze dodatek czekam na dying light 2 albo na dead island 2 ale raczej na to drugie nie ma szans
Gra bardzo fajna,tylko drażni mnie ten parkur.Dla mnie lepsze Dead Island.
Przeszedłem Dying Light po raz drugi... i musze przyznać że bawiłem sie naprawde dobrze. To bardzo dobra gra jak chodzi o gameplay czy open world, a sam parkur... Cóż, nadaje tej grze miana innowacyjnej. Tak naprawde ten tytuł to solidny sandboks i jedyną dosadna wadą tej gry jest fabula, ja osobiście wysoko sobie cenie ten element wiec tym bardziej mnie to korci... Ale no niestety zamysł byl dobry wykonanie poleglo. Nie mówię że fabuła jest tutaj totalnie do kitu ale ma tak złe tempo, tak ogromne ilości sztampy, że no ciezko ja docenic. Naprawde zmarnowany potencjał. Martwi mnie też troche że po 40 godzinach takie elementy jak krafting, czy same zombie stają sie powoli... Monotonne. Teoretycznie gre przeszedłem, ale w praktyce mam jeszcze dwie lokacje do zbadania oraz multum questow pobocznych i aktywności wiec... No. PS. Głównego bohatera da rade nawet polubić... a pamietam jak mnie wnerwial za pierwszym podejściem. PSS. Wirale to pomylka i obłęd... Ja sie dziwie że twórcy nie wywalili tych przeciwników z gry. Ba, czemu nikt tak skopanego elementu nie naprawil? O to jest pytanie i zagadka.
Jest pewien moment w tej grze gdzie nagle pod wpływem wydarzeń fabuła strasznie idzie do przodu. Możesz przez 20, 30 godzin grac i miec 15% by po kilku godzinach gre przejść. Tak, masz dwie lokacje ale druga powinieneś zwiedzac dosadnie dopiero po przejściu gry. Nadal mnie to irytuje. I generalnie główny watek w tej grze wlasnie taki jest... Spokoj, cisza i akcja, akcja, akcja, akcja, ak... No bez kitu nie dość ze immersja cierpi (zwlaszcza jak sie wezmie pod uwage pewien blad w scenariuszu ktory sie kloci z tym co mamy na ekranie) to takie opowiadanie historii w otwartym swiecie po prostu meczy. Chciałbyś pozwiedzac, polatac, misje poboczne zrobic ale nie ma na to czasu. Tworcy takich rzeczy w glownym watku nie przewidzieli, to dopiero po przejściu gry bo czas nagli, jestes w koncu agentem i ratujesz swiat! Bez sensu to. I sie powtórzę... Wykonanie leży, tutaj wszystkie misje robimy w pojedynke bez innych biegaczy czy agentow. Wszyscy siedza na dupie i tylko mówią nam co mamy robić. Dubbing, to generalnie bida z nędza, charakterystyka postaci leży i kwiczy. Sztampa goni sztampe. Taaak, fabuła w tej grze to zdecydowanie nie jest atut. Ona po prostu meczy.
Jaka jest obecna wersja gry?
Pytanie - jeżeli kupię polską wersję gry - mogę w opcjach zmienic język dubbingu na ENG i ustawić jedynie polskie napisy?
Zdecydowanie moja gra numer 1 na XBOX ONE. Przegralem ponad 1117 godz wszystkie misje glówne jak i poboczne zrobione, Achivments zdobyte w 98%. Swietny otwarty swiat pelen róznorodnych lokacji, urozmaicone misje, budowanie broni zdobywanie surowców. Dodatek The Following swietna ogromna mapa gdzie mozna rozwalac trupy lazikiem, wyscigi, nocny lowca. W kazdej innej grze brakuje mi tej otwartosci swiata jaka daje mi DL do tego wspinanie sie! 10 pkt bez dwóch zdan! Zaczalem grac w 2017 i gram do dzis!
Nie wiem co moze byc winą, ale u mnie tragicznie to wyglada jesli chodzi o wydajnosc, moim zdaniem jest ponizej poziomu do zaakceptowania, czasem fpsy podnosza sie do normalnej liczby, ale szybko spadaja, a gram na ps4 pro.
Wstrzymam sie z oceną, ale nie wiem czy gra z taka wydajnoscia powinna byc w ogole wprowadzona do sprzedazy
Uporałem sie z problemem z poprzedniego postu, jednak sama gra pozostawia wiele do zyczenia. Nie bede sie tutaj zbytnio rozpisywal. Tragiczny model walki zabija sens grania w te gre.
F A N T A S T Y C ZN A
Dla fanów zombiaków, rzecz nie do pominięcia. Dla przeciętnych graczy, nie zainteresowanych klimatem, gra może wydawać się o wiele słabsza.
Jak dla mnie - otwarty świat, eksploatacja ... no po prostu strzał w 10.
Pięknie ewoluowała gra od czasów Dead Island - to był przecież pierwowzór, ojciec ;)
Dying Light poprawił chyba wszystkie niedociągnięcia i braki Dead Island.
Dla mnie na odwrót jest właśnie.
Jako, że bardzo lubię gry survival horror z zombiakami taki bardziej lajtowy klimat w Dying Light to minus, a tym bardziej jak miałbym grę porównywać do rasowych horrorków z zombiakami. Moje odczucia są podobne jak przy Resident evil 5 , którą uważam za najsłabszą część serii obok Re 6, a przechodziłem 13 odsłon Residenta
(1,2,3, Code Veronica, Remake 1, 0, 4,5,6,7, Revelations 1 i 2, Remake 2)
Niezłe są też Evil Within 1 i 2, gdzie mamy zombiaki.
Jakoś nigdy ta gra mnie nie zachęcała do kupna. U kolegi spróbowałem- rewelacja. Gra ma świetny klimat horroru i zombie.
Zacznę od tego, że ta gra na pewno jest lepsze niż Dead Island.
Fabuła ciekawa, postacie też spoko, zarówno te pozytywne jak i negatywne.
Walka - jak w Dead Island, czyli walenie na pałę zombiaków czym popadnie. No, ale o to w tej grze chodzi. Walisz zombiaki, leczysz się, naprawiasz broń i znowu walisz.
Zombiaków są całe hordy i biorą się nie wiadomo skąd. Nawet jak wyczyścisz całą okolicę to nie mija minuta i nagle znikąd pojawiają się kolejne zastępy zombiaków i zabawa zaczyna się od nowa. To jest akurat niedorzeczne i irytujące. W niektórych miejscach nawet nie da się otworzyć drzwi albo skrzyni, bo od razu dobiegają do ciebie (znikąd) zombiaki i cię tłuką.
Rozwój postaci jest fajny i umiejętności naprawdę się przydają, zwłaszcza dobijanie, kopy z wyskoku, podcięcia, itd. Legendarnych zdobyć mi się nie udało, bo zanim do tego doszedłem to ukończyłem grę.
Zadania poboczne - tu już trochę gorzej. Nuda, monotonia, powtarzalność do bólu. Idź z miejsca na miejsce, pogadaj z kimś albo coś przynieś. Oczywiście po drodze wybijając legiony zombiaków.
Pod koniec gry to już nawet nie ma znaczenia jakiej broni używasz, a 3/4 przedmiotów, które masz, do niczego ci się nie przydadzą.
Od pewnego momentu (około 60%) zadania poboczne mnie znudziły do tego stopnia, że pchałem tylko fabułę do przodu, z myślą "niech to wreszcie się skończy".
W ogólnym rozrachunku gra jest ok, można pograć. Ja ukończyłem w 50 godzin.
PS: Jeszcze taka rozkmina apropos fabuły. Uwaga, spoiler.
spoiler start
Kiedy Crane się przemienił, Jade wstrzyknęła mu antyzynę i znowu stał się człowiekiem. To by sugerowało, że wstrzyknięcie antyzyny krótki (nieokreślony bliżej) czas po przemianie pozwala zmienić zombie z powrotem w człowieka. W takim razie dlaczego Crane nie zamknął Rahima w wagonie i nie pobiegł do wieży po antyzynę, by go wyleczyć?
spoiler stop
Bardzo słaba gra, odpychajaca, frustrująca, nie ciekawa, po dwóch godzinach miałem dosyć, zmusił mnie kuzyn do gry w koopie bo samemu nie chciało mu się grać. Grałem na siłe, nie mogłem się doczegać kiedy włącze coś innego, tragedia.
Moim zdaniem gra Dying light to świetne połączenie przetrwania, strzelaniny i dobrego rpg. W grze chodzi o to aby przetrwać w Haranie, mieście gdzie wybuchła apokalipsa nieznanej choroby ( choroby zombie ). Gracz musi zbierać bronie rozmawiać z ludźmi no i oczywiście przeżyć. Prócz przetrwania w grze znajdziemy rownież masę zadań pobocznych (np. zdobądź zapasy, uratuj kogoś, idź na zwiad, podłóż bombę i wiele innych) i świetną według mnie fabułę. Jest też wiele broni i ogromny świat który napewno szybko się nie znudzi. Genialny rozwój postaci i świetne możliwości ekwipunku dodają grze uroku. Ocena 10/10
Grę trudno mi ocenić. Za pierwszym podejściem całkowicie mnie odrzuciła swoim stylem i zanudziła. Bolączki w stylu gier Ubisoftu w grze z zombie było dla mnie nie do przyjęcia.
Dałem wręcz najniższą ocenę co jest bardzo niesprawiedliwe jak stwierdziłem po czasie. Przechodziłem wówczas tylko/głównie fabułę główną, byleby tylko jak najszybciej zakończyć mękę podobnie jak przy Far Cry 4 i 5 oraz ostatnim AC Odyssey, gdzie gry po pewnym momencie tracą wszystkie atuty i wieje nudą.
Ale dałem drugą szansę. Przeszedłem całość z wszystkimi zadaniami głównymi i pobocznymi oraz także dodatek - The Following. Widzę więcej plusów niż poprzednio. Ale minusy są identyczne jak poprzednio. Oceniam wraz z dodatkiem na 7,5/10.
Plusy:
-Apokalipsa zombie wręcz wyjęta z serialu - The Walking Dead
-Ładna grafika
-Duży świat
-Ciekawie poprowadzona fabuła
-Sterowanie intuicyjne
Minusy:
-Za dużo zbieractwa
-Zbytnia powtarzalność
-Po pewnym czasie pojawia się spora monotonność
-Zbyt lajtowy klimat z małymi wyjątkami
Gra od Techland zawiera w sobie bolączki gier Ubisoftu z serii Far Cry i ostatnich Asasynów. Jest zadziwiająco podobna do nich. Niestety na GOL raczej nie idzie zamienić raz wystawionej oceny (nie wiem jak jest na koncie z premium) co jest największą wadą tej strony i uważam, że powinna być taka możliwość. Moja wbita bardzo niska ocena niestety została.
DL może i jest nowsze i niby bardziej "mechaniczne?" ale nie przeszedłem nawet jeden raz. Bo twórcy ubzdurali sobie, że masz przejść tak jak oni chcą i basta (nawet jak nie potrafisz bo masz inny styl grania (myślenia)). W DI przeciwnicy nie odradzali Ci się 2m przed nosem nastawieni na atak - w przypadku koszmaru to praktycznie koniec gry czy raczej trzeba wczytać ostatni zapis bo on się odrazu rzuca jak alien.
DI - 20/10
DL... - 3/10
Mój system oceniania (wszystkiego i wszędzie) zawsze jest taki sam żeby nie było:
średnia na start (tu jest to 5)
+1 za przejście gry
+1 za każde kolejne podejście do gry (i przejście więcej niż połowy)
-1 za nie przejście gry
-1 za "blokowanie" głównego wątku (poległem w misji na czas z wysadzeniem budynku). Jeśli nie potrafię czegoś pokonać/wyrobić się w danym czasie to znaczy, że twórcy zawalili robotę.
-1 za głupie nabijanie skilli (biegnij w ścianę żeby nabić kondycję xD)
O DL chciałbym zapomnieć.
Jeśli nie potrafię czegoś pokonać/wyrobić się w danym czasie to znaczy, że twórcy zawalili robotę.
Dokładnie, to wina twórców a nie Twoja, że Ci się nie chce pomyśleć przez chwilę.
-1 za głupie nabijanie skilli (biegnij w ścianę żeby nabić kondycję xD)
Nie da rady biec w ścianę.
Dawko062
Uzbrojenie ładunku przed jego założeniem to właśnie jest brak pomyślunku. Rozumiem, że Ty odbezpieczasz granaty ładując je w koszarach do plecaka? Bo potem może być na to za mało czasu? Powodzenia w życiu, choć będzie ono bardzo krótkie.
-1 za głupie nabijanie skilli (biegnij w ścianę żeby nabić kondycję xD) jest w nawiasie bo jest przytykiem do starych graczy, którzy to zrozumieją - Ty widać jesteś za młody, a w DL nadal jest debilne nabijanie skilli - czytaj bieganie w kółko bez konkretnego celu. Nawet mnie zdarzyło się biegać po takim rurociągu z przeskakiwaniem wsporników co dodatkowo nabijało zręczność/zwinność gdy czekałem na współgracza.
Całkiem niezły klimat i grafika, poza tym gra nie oferuje nic ciekawego pod względem artystycznym. Latanie między budynkami i po dachach mnie nie kręci, dlatego też nie przeszedłem ani jednego assasyna.
No ale ostanie 2 Assassyny to juz cos zupelnie innego, bardziej RPGi.
Podoba mi się, jak gry od 2015 roku dostały upgrade w kwestii animacji liści drzew i drzew. Pierwszy raz ujrzałem tak dobre animacje drzew właśnie w DL i w Wiedzminie 3. Wcześniej wszystkie gry miały drzewa animowane jak by były to jakieś kartonowe dykty.
Kupiłem tydzień temu na promocji na GOG.com i... są to chyba najgorzej wydane pieniądze, jakie kiedykolwiek wydałem na grę.
Debilny level scalling (był też w Dead Island).
Irytujący respawn przeciwników (był też w Dead Island), niekiedy nawet na naszych oczach!
Kretyńskie psucie się broni (było też w Dead Island, choć tam chyba było bardziej wyważone, bo wolniejsze).
Idiotyczny respawn przedmiotów (był też w Dead Island).
Zacisnąłem jednak zęby i powiedziałem sobie, że skoro przeszedłem Dead Island oraz Riptide, to przejdę i Dying Light. Ale nic z tego, bo przed chwilą dał o sobie znać PRZEDEBILNY system zapisu (tak debilny chyba nie był nawet w Dead Island).
Mianowicie, w głównym wątku fabularnym wykonuję zadanie dla Raisa, w którym mam zebrać haracz od jakichś tam kmiotków. W pewnym momencie trafiłem do tunelu, gdzie napotkałem wybuchającego zombie i okazało się, że po haracz muszę zapylać do wioski rybackiej. Ale odłożyłem to zapylanie do wioski rybackiej i postanowiłem pobiegać po mieście, przetrwałem jedną noc, a że w sumie zebrałem 12 skrzyń zrzutu, to postanowiłem, że zajrzę do Wieży, żeby sprzedać zrzut i zarobić PD. Tak też zrobiłem i przerwałem grę, wyłączając ją będąc w Wieży (co mi zajęło jakieś 2-3 godziny od opuszczenia wspomnianego tunelu).
Przed chwilą uruchomiłem ją ponownie i co się okazało? Że jestem we wspomnianym tunelu i kierowany przeze mnie bohater gada przez krótkofalówkę z przydupasem Raisa o wybuchającym zombie (choć w tym momencie po zombiaku nie było ani śladu) i że musi iść po haracz do wioski rybackiej! Naprawdę nie było w międzyczasie zapisu?! W ciągu 2-3 godzin od opuszczenia tunelu do sprzedania zrzutu nie było ani jednego automatycznego zapisu?! A skoro sam wyłączam grę, będąc w Wieży, bezpiecznym miejscu, to chcę mieć zapis w Wieży, bezpiecznym miejscu i od niego startować przy następnym uruchomieniu gry! Logika i zasady tworzenia gier nakazują, aby gracz zaczynał najlepiej w miejscu, w którym skończył (stary dobry sejw w dowolnym momencie), a jeśli to jest niemożliwe, to chociaż względnie blisko miejsca, w którym skończył i przede wszystkim w bezpiecznym miejscu, aby nie był zdezorientowany i nie został zaskoczony!
Ależ ta gra jest zła!
Pomijam kwestię grafiki wody, która wygląda jak jakaś maź imitująca wodę w grach z okolic 2000 roku (poważnie to, co widać na załączonym obrazku to jest woda w niby wysokobudżetowej grze z 2015 roku...?), bo przy dobrej rozgrywce na te kwestie mogę przymknąć oko, ale na spartoloną rozgrywkę, oka nie przymknę.
Dead Island ma te same wady (i kilka takich, których w Dying Light nie ma, np. ni z tego, ni z owego cztery postacie w cut-scenkach), ale mimo wszystko przy Dead Island bawiłem się dużo lepiej. Do tego stopnia lepiej, że chciało mi się grać w Riptide i je ukończyłem. W Dead Island mam rozegrane 90 godzin, w Riptide mam rozegrane 75, natomiast w Dying Light mam rozegrane ok. 20 godzin i już mam dość tej gry. W ogóle nie sprawia frajdy, tylko frustruje. Tym bardziej, że nawet samo bieganie po Harran nie jest takie fajne, jak bieganie po Banoi i Palanai.
Żałuję zakupu Dying Light. Te 64 zł, jakie na tę grę wydałem, mogłem wydać na inne gry i pluję sobie w brodę, że tego nie zrobiłem.
Specjalnie zainstalowałem dzisiaj Dead Island i trochę pograłem, żeby przypomnieć sobie, jak kwestia psucia się broni została w tej grze rozwiązana i w Dead Island, choć broń też się psuje, przynajmniej nigdy nie niszczy się ona doszczętnie tak, że staje się bezużyteczna - broń zniszczona do poziomu 0% po prostu zadaje dużo mniejsze obrażenia, ale zawsze można ją naprawić do stanu 100%. Co jeszcze dobitniej pokazuje, jak porypany pomysł mieli twórcy w przypadku Dying Light.
To że ty jesteś zbyt leniwy by trochę poskakać w tej grze za misjami to nie znaczy ze gra jest zła !!(później masz hak co daje ci mega szybkość w przemieszczaniu ! )
i serio tak bardzo potrzeba ci tych automatycznych zapisów ?
naprawdę ty to byś chciał wszystko na tacy !
nie wiem jak można się dezorientować w DL /; przecie tam są znaczniki i sam możesz ten znacznik zrobić /;
i gra jes głównie o bieganiu i przemieszczaniu wiec serio narzekasz na to /;
pytanko odnosnie legendy, jezeli jako pierwszą umiejętność na max zrobiłęm siłe to poz. legendy będzie mi rósł tylko za siłe ?
Trochę spóźnione, ale poziom legendy rośnie za każde drzewko które jest wymaksowane, np. Jak masz legendę z siły, to jak zdobędziesz legendę od zwinności nadal będziesz podnosić legendę.
Jedna z lepszych gier w jakie w życiu grałem, gram na koszmarze ze wszystkimi najnowszymi aktualizacjami i jest zajebiście pod względem klimatu, grafiki i optymalizacji.
Na dachu jednego bloku znalazłem skrzynkę narzędziowa jest ona niebieska F otwórz się pojawia kopę i się nie otwiera co to może być ???
Spędziłem 2 godziny w pokoju gdzie zaczyna się gierkę xd, gra jest fenomenalna ... XD
Gra idealna... no prawie, ale chyba jak każda można było trochę popracować nad fabułą, dość szybko ale źle nie jest i tak spędzę w tej grze ze 100 godzin + na eksploracji nie wliczając jeszcze dlc super,
zasłużona 10/10
A i owszem, jeśli grałeś w poprzednie części FC, mówie tutaj głownie o 3 i 4, to niektóre elementy są wręcz przerysowane, takie jak animacja przeszukiwania zwłok czy "drzewkowy" system rozwoju postaci. Gram obecnie w DL i jestem może w połowie, a spędziłem ponad 100h w tym świecie, wiesz czemu? Bo mimo, że misje zarówno główne i poboczne są świetne, to sama parkour'owa eksploracja świata i entuzjastyczne masakrowanie zombiaków daje tyle frajdy i SATYSFAKCJI, że człowiek zapomina o reszcie, która jak zaznaczam z pełnym przekonaniem jest na najwyższym poziomie. Jednym słowem tej produkcji nie da się nie polecić.
Dying Light 2015 PC: 8/10
Witam wszystkich, grę ukończyłem dwa dni temu po raz trzeci w około 10h, nie liczę zadań pobocznych bo za każdym razem bawie się w nie z 2-3h , a tak to wcześniejsze dwa razy to ukończyłem ją w bodajże 2018/2019. Grafika jak na 2015 rok jest bardzo ładna, pięknie odwzorowane miasto Harran, dużo rozbitych samochodów, proste budowle, gdzie nie gdzie pozostałości od walk, rozwalone mury, autostrady, mosty ect - Nadaje to właśnie przedni klimat tej grze, a szczególnie nocą kiedy to bestie nocne wychodzą na żer, sam bohater oddycha głębiej, a muzyka jest bardziej mroczniejsza. Nie ma co wtedy z nimi walczyć, jak wiadomo możemy korzystać z pułapek świetlnych, bądź też oślepić takie bestie i uciekać. Z czasem można z nimi walczyć jeśli mamy broń z dużą ilością ammo w pogotowiu, wtedy już wszystko staje się łatwiejsze, gdy mamy obczajone to jak z nimi wlaczyć, gdzie strzelać, itd. Odnośnie bohaterów w grze, to wypowiem się pozytywnie - Przede wszystkim robotę robi tutaj świetny polski dubbing, bo bez niego według mnie było by średnio, ale poza tym każda z postaci odnosi się do sytuacji emocjonalnie, czasem wybuchowo, że im zależy, że im przykro i to jest właśnie w tej grze dobre, realne i klimatyczne. Co do broni to powiem, że gdy trafi nam się dobry egzemplarz i go jeszcze ulepszymy, to zabija się bardzo przyjemnie, dobry system przecinania zombie, ludzi na pół - czy też odcinanie głów rąk, nóg jest dobrze dopracowane i sprawia przyjemność, ale tylko wtedy kiedy mamy bardzo dobrą broń, zwykłą trzeba się namęczyć i chociaż jest to maczeta, ect to można ciąć po rękach, itd i trzeba się na prawdę namęczyć, aby zabić kogoś i jest to irytujące, bo broń wygląda na dobrą, a w statystykach jest słaba i ciężko kogoś zabić. Z broni palnej strzelało mi się dość dobrze, coś ala Dead Island, nie było rewelacji, ale sprawiało to przyjemność. Drzewko umiejętności również na plus, spodobał mi się pomysł z kopaniem z wyskoku, wślizgiem, przeskakiwaniem nad przeciwnikami, kotwiczką, targowaniem się z handlarzami, mocnym uderzeniem i nie tylko, dużo by wymieniać plusów odnośnie tego drzewka, każda umiejętność jest tutaj przydatna i dobrze trzeba się zastanowić, którą wybrać. Brak tutaj pojazdów, samochodów, motocykli, łódek, helikopterów. Jest to minusem, już tak wszystko poszło do przodu, technologia, ect a tutaj całą grę lecimy z buta i tyle. Dobrze że został tutaj dodany parkour, jest widowiskowo i fajnie skacze się po budynkach. Minusem jest również brak trybu trzecioosobowego.
(Uwaga Spoilery)
Odnośnie fabuły wcielamy się tutaj w Kyle Crana, młodego agenta GRE. Przenikamy na wyspę Harran i za zadanie mamy zlikwidować Raisa Sulejmana i odebrać mu plik zawierający informację o potencjalnym lekarstwie, lecz gdy już wyskakujemy ze samolotu - zawieszamy się o okoliczny słup, odpinamy spadochron i napadają nas ludzie Raisa, z opałów i ataku zombie wydostaje nas Jade wraz z jeszcze jedną osobą, która ginie. Gdy zostajemy ugryzieni Jade przenosi nas do osady, tam otrzymujemy antyzynę, zaprzyjaźniamy się z ów bandą i wykonujemy dla nich różne zadania, mamy zdobyć antyzynę, która wstrzymuje chorobę, GRE mówi nam abyśmy spalili antyzynę, a wtedy może Brecken będzie się chciał z nim układać i tak też się stało, wyruszamy do Raisa i wykonujemy dla niego kilka zadań, otrzymujemy zamiast dwóch skrzyń tylko część antyzyny. Z czasem razem z Jade włamujemy się do szkoły w poszukiwaniu antyzyny, znajdujemy tam ładunki wybuchowe, Rais dowiadując się że to my atakuje naszą osade, porywają doktora Zere'a i zabierają mu wcześniej jego badania na temat wirusa i pomysł na szczepionke, ect. Wcześniej umiera nam przyjaciel Rahim, jak się okazuje Jade zabrała część badań Zere'a i gdy próbujemy go odbić on nam o tym mówi, Rais wrzuca nas na arenę, każe nam walczyć o przeżycie, na końcu chcę nas zabić, ale wychodzimy cało z opałów i odrąbujemy mu ręke i uciekamy a DR Zere umiera od ciosu nożem. Z czasem wykonując kilka zadań zbawcy przenoszą nas do muzeum i tam Jade ratuje nam życie, wstrzykuje nam antyzynę, a sama umiera. Po jakimś dajemy część badań innemu doktorowi po Jade do laboratorium do pewnego doktora, dowiadując się że Rais ma ów plik ruszamy za nim, zabijamy go, zgarniamy plik i na tym koniec. Oczywiście streszczone tak jak mogłem, wiele wątków pominąłem. To tyle ode mnie.
Każdemu serdecznie polecam Dying Light'a, a zaraz wydam opinię The Following którego wczoraj ukończyłem, na prawdę warto ograć te gry przynajmniej raz w roku, zagrajcie sami a przekonacie się, że warto. Trzymajcie się, miłego dnia!
Produkcji naszego rodzimego Techlandu jeszcze nie ukończyłem, ale mam ponad 80% fabuły ukończone, więc coś tam pograłem. Gra świetna, ale mega depresyjna (w sumie czego innego oczekiwać po grze z zombie w roli głównej)
spoiler start
zwłaszcza śmierć Jade
spoiler stop
ale 9/10 należy się jak psu buda. I zaznaczam przy tym, że nie jestem wielkim fanem tego typu gier, a jednak ta wciągnęła mnie niesamowicie.
Jak się włącza czat głosowy w tej grze na PC ?
Z góry dziękuję za pomoc.
Zakończenie DLC stawia tę grę w innym świetle. Niestety w tym gorszym, kto grał ten wie, nie będę spoilerował :). Ogólnie giera super, daje podstawce prymitywną 10! Każdy fan horroru się tu odnajdzie, od klimatu bo swobodę w grze
Dying Light: 6.5/10
Platforma: Xbox Series X
Czas ukończenia: 22h
Gra mnie nie porwała... Nie mój typ gier. Zbyt duży nacisk na otwarty świat to zupełne przeciwieństwo do tego, co lubię. Fabularnie bardzo średnio, a sam bohater naiwny jak dziecko. Świat posiada sporo aktywności, ilości zombie robią wrażenie a parkour wykonany jest fenomenalnie! Crafting to jedna z rzeczy, która wciągnęła mnie na dłużej. Ogólnie nie dziwię się, że gra osiągnęła duży sukces, bo produkcja jest atrakcyjna, ale tak jak wspominałem, nie dla mnie.
Zombie, Crafting i zbieranie złomu. Na początku nawet mnie wciągnęło, super klimat, ładna grafika, fajnie bieganie, ciekawa fabuła ale szybko zaczęła wymagać zbierania i craftingu. Pomyślałem sobie OK, zmieniam trudność na story, ale niestety dalej to samo, plus przeciwnicy super wytrzymali - zwykli ludzie, gdzie atakuje mnie trzech, nie dział łamanie nóg, kop z wyskoku (upgredowany) prawie nic nie zadaje, a nawet jeśli się powali przeciwnika to i tak wymaga kilku ciosów w głowę by zabić. I to wszystko broną wyższej rzadkości. W ogóle na walkę z 4 przeciwnikami zużyłem ze trzy bronie - to gorzej niż w Zelda BotW..
Za mało action, za dużo survival.
Wie ktoś czy są jakieś mody na niezniszczalne bronie, bądź nieskończona amunicję?
pomóżcie. zepsuł mi się monitor i podłączyłem inny o rozdzielczości 1366x768. Gra się uruchamia, ale tylko w oknie mimo, że rozdzielczość wybrana dobrze.Jak dam tylko full screen to jest czarny ekran. Podłączyłem kolejny monitor o rozdzielczości 1024x768 i to samo, czarny ekran gdy chcę grać w pełnym ekranie.Jak w pliku konfiguracyjnym usunę pełny ekran to działa, ale z widocznym paskiem okna u góry?
Da się coś z tym zrobić? strasznie to irytujące i tylko w tej grze.
Dying Light nie podobało mi się (tak, Dead Island bardziej mi się podobało), ale muszę przyznać, że Techland dba o tę grę, jak mało który producent. Niedługo minie 7 lat od jej premiery, a na GOG.com co jakiś czas pojawiają mi się do niej aktualizacje, ostatnia w wczoraj czy tam przedwczoraj.
Zdecydowanie najlepsza gra o zombie i po obejrzeniu serialu moge ocenic gre jako najlepsza tworczosc tego typu. Imersja oraz poczucie strachu stanowi tutaj najlepszy element. Kto chce sie poczuć telikatnie zastraszony niech tą gre bierze bo nic lepszego na tą chwile nie kupisz
ogromne rozczarowanie, raczej nie bede podchodzil do tak wyczekiwanej na swiecie 2 czesci...
plusy:
-zombiaki
- ogromne światy (miasta)
- piekne widoki z góry
- naprawde niezle brutalny
- muzyka
minusy:
- cholernie trudny!
- powiela wszystkie wady dead island (głupie odradzanie w losowych miejscach, spartolony system zapisu)
- potrafiła sie czesto niespodziewanie wyłaczyć sama (głównie podczas grzebania w ekwipunku)
- raz mi sie zdarzyło ze mialem misje ze trzeba bylo odkrecic 3 zawory w roznych miejscach. odkrecilem 2 i dalem sobie spokoj na ten dzien. potem wlaczam i znowu wszystkie 3 zawory od poczatku musze odkrecic
Jeśli Dying Light jest dla ciebie trudny to może czas pograć w coś na twoim poziomie? Spróbuj Candy Crush.
A co do zaworów - czy Dying Light to pierwsza gra w jaka grałeś w swoim życiu? W większości gier jeśli przerwiesz grę W TRAKCIE trwania jakiegoś questa fabularnego to robisz go od początku.
Z resztą odkręcenie 3 zaworów to quest zajmujący nie wiem ile, 5 minut po dojściu do niego?
cytując ciebie kolego
"gry sa po to zeby cieszyly, to ma byc rozrywka a nie smutny obowiazek. musisz znalesc po prostu cos co Cie wciągnie"
Gra jest dla ciebie za trudna i zdecydowanie nie twój klimat a jednak oceniasz ją oceną 5.0 , może jednak zrób to co kiedyś komuś odpowiedziałeś i nie oceniaj czegoś co tylko ciebie nie cieszy bo po twoim żenującym wpisie myślę grasz z "smutny obowiazek"
Dla mnie jest to gra świetna zwłaszcza po wykupieniu umiejętności bodajże nazwa tej umiejętności to : "Mistrz Przetrwania" gdzie za ten sam koszt wytwarzania mamy tego za ten sam koszt po dwie rzeczy, (Czyli np. Apteczki, Koktajle Mołotowa itp) a Strzał do Łuku po 8!
Na codzień w życiu nie jestem żadnym Piromanem, ale grać Crane'em który ma na zaś, na wszelki wypadek od cholery natworzonych Koktajli Mołotowa to jednak uwielbiam.
Słabiutka gra, po 2 godzinach grania już do niej nie wrócę. Nie wiem skąd ma takie wysokie oceny!
I znowu dałem szansę , doszedłem jak w poprzednim razie do drugiej mapy - postać ulepszona prawie max , najlepszy mieczyk i wdało się ponownie w tym samym miejscu znużenie tematem a że fabuła ani trochę nie porywa a wręcz męczy i w dodatku odblokowana linka która całkowicie niszczy przyjemność tej gry więc poddałem i znowu nie zobaczę zakończenia , w przypadku DL2 będzie pewnie to samo szkoda ale cóz ( nie oceniam bo zdaje się nie mój typ gry )
Ktoś stał z pistoletem obok i kazał ci używać tej linki?