Niesamowita jest ta gra. Nigdy jej nie zapomnę. Jedna z lepszych gier w jakie grałem, a mój staż z grami rozpoczął się 1984 roku.
Nie sugerujcie się krytycznymi recenzjami. Według mnie to obok takich tytułów, jak God of War i Uncharted 4 najlepsza gra na Ps4 w historii. Nie spodziewałem się w grze o zombie tak świetnie poprowadzonej fabuły. Postacie są świetnie zarysowane. Gra jest nadspodziwanie długa co daje nam czas na poznanie naszych towarzyszy i antagonistów. Pod tym względem grę porównałbym do serii Mass Effect lub Wiedźmina 3. Rozumiemy motywację głównego bohatera i tak samo jak jemu, nam też zależy na naszych przyjaciołach. Days Gone generuje tyle Imołszyns co wszystkie gry Davida Cage'a razem wzięte. Niezła z tej gry telenowela. Kilka razy miałem wrażenie że to już koniec historii a tu jeb - dostajemy kolejny ogromny fragment świata do eksploracji wypełniony misjami. Nie grajcie w Days Gone po polsku. Proszę! W wersji angielskiej gra aktorska głównego bohatera to mistrzostwo świata, a polski rujnuje klimat tej gry. Days Gone to w mojej opinii takie Red Dead Redemption 2 z tym że z ciekawszym gameplayem, postaciami, światem oraz ekonomią gry. Serdecznie polecam. PS. Sekretne zakończenie masakruje mózg. Czekam na 2 część <3
Szok! szok! szok! Tak jak kolega wyżej jestem po kilku godzinach zachwycony i wręcz oczarowany Days Gone!
Nie spodziewałem się, że gra jest aż tak dobra! Czekałem na nią, ale chłodne recenzję ostudziły moje zainteresowanie grą i odłożyłem zakup. Jednak postanowiłem dać grze szansę i wsiąkłem na maxa :)
Gra ma niesamowity klimat a sama rozgrywka daje sporo frajdy i nie nudzi ani trochę!
Widoczki zapierają dech w piersiach a grafika miejscami zachwyca i powoduje, że odpalam tryb fotograficzny i się bawię :)
Gra pachnie klimatem serialu The Walking Dead i nawet nasza postać przypomina Deryla.
Polski dubbing również na wielki plus! Zacząłem grać jak zawsze z Angielskimi głosami a Polski sprawdziłem z ciekawości. Teraz nie myślę nawet o zmianie języka. Brawo Sony Polska.
Cieszę się że to dopiero początek przygody i kto wie.. może to będzie czarny koń moich gier 2019. Na razie gra mi się bardziej podoba niż RE2, Metro czy Sekiro.
Polecam niezdecydowanym!
Po ukończeniu gry, aż poczułem pewną pustkę. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem w ostatnim czasie. Takie Sons of Anarchy w świecie zombie, a parę momentów z mega klimatyczną muzyką zapamiętam na bardzo długo. Nie wiem jakim cudem gra została tak zmasakrowana przez zachodnie serwisy w swoich recenzjach. Bend Studio odwaliło świetną robotę. Aż ciężko uwierzyć, że to debiut w grach AAA i nie mogę się doczekać co nowego i ciekawego przygotują w Days Gone 2. Niech już mi tu Sony raz dwa zapowie kolejną część na PS5, bo gra już stała się jedną z moich ulubionych.
Gra jest bardzo dobra moim zdaniem. Nie nudzilem się ani chwilę osobiście dla mnie lepsza niż rdr2. Odemnie mocne 9.
Fajna gierka, trochę niedoceniana.
Myślałem że to będzie kolejny dawny ex z Playstation który mi się nie spodoba (Horizon Zero Dawn zanudził mnie na śmierć). Zresztą wszystkie te gry z konsolek są takie same(Days Gone, The Last of Us, Horizon), chodzisz i zbierasz złom, craftujesz w okrągłym menu szybkiego wyboru. Ale muszę przyznać że w Days Gone wsiąknąłem na dobre. Jak dla mnie to najlepsza gra o zombie razem z Dying Light. Fabuła jest naprawdę ciekawa, a niektóre wątki (Boozer, Lisa) bardzo dojrzałe i poruszające ważne problemy. Ciekawość co nowego będzie miał do powiedzenia O'Brian pchała mnie do przodu. Do tego ukryte zakończenie powoduje opad szczęki i zapowiada świetną kontynuację gry (bo chyba będzie takowa, nie?). W grze jest bardzo dużo znajdziek, obozów czy punktów NERO do wyczyszczenia, ale moim zdaniem twórcy perfekcyjnie je wpletli w grę. Czyszczenie mapy nie jest graczowi wciskane na siłę jak w serii Far Cry, tylko naprawdę czuje się że jest to coś pobocznego, grę można przejść całą zupełnie to ignorując. Ale jeżdżenie sobie na motorze, ulepszanie motoru, wybijanie hord i odnajdywanie dobrze ukrytych obozów i punktów NERO było na tyle przyjemne że zrobiłem to wszyściutko. Graficznie gra stoi na bardzo wysokim poziomie, jedna z najładniejszych gier jakie widziałem, a do tego świetna optymalizacja, na GTX 1080 miałem ciągle 90-110 FPS, nawet wtedy kiedy walczyłem z hordą w której jest przecież kilkaset zombie. Świetna gra i świetny port. Polecam.
Gra bardzo przeciętna. Jeśli grałeś 10h godzin to następne 30h będą wyglądały tak samo. Sama historia wyciągnięta do granic możliwość, szczególnie końcówka. Duża monotonia i powtarzalności misji, wybijanie obozów, czyszczenie gniazd, przynieś, uratuj, złap i tak w kółko. Za każdym razem kiedy natykamy się na wspomniany obóz bandytów, wieczystych czy gniazda nasz bohater mówi dokładnie to samo, przy końcówce te jego hasełka znasz już na pamięć. Naszego bohatera ciężko też polubić, właściwie wszystko wie najlepiej, chce robić wszystko sam, współpraca z kimkolwiek przychodzi mu bardzo ciężko, do każdego odnosi się chłodno i opryskliwie. Ciężko w tej w grze w ogóle o jakąś postać wartą zapamiętania i ciekawą.
Wrogowie na jakich się natykamy to totalne przygłupy, potrafią wybiegać zza zasłony robić kółko i chować się z powrotem, odwracają się do nas plecami, szarżują z kijami bejsbolowymi kiedy prowadzimy serie z automatu. I nie ma znaczenia czy są to bandyci, naćpani wieczyści czy wyszkolona bojówka. Bardzo irytujące są fragmenty gdzie natykamy się na jakieś randomowe zasadzki czy ataki dzikich zwierząt. Przede wszystkim jest tego za dużo i jest to zrobione w ten sposób aby maksymalnie uprzykrzyć ci życie. Snajperzy na drzewach mają przyklejone celowniki i trafiają cię jadącego na pełnej na motocyklu z absurdalnych odległości a wilki czekają tylko na ciebie przy drodze.
W moim przypadku najciekawsze bronie i przedmioty którymi można się naprawdę dobrze bawić gra dała mi na sam koniec, kiedy zostały mi tylko hordy do wybicia i kilka misji pobocznych.
Znajdźki to jakaś parodia w tej grze, sam lubię grzebać i zbierać ale jak mam za każdym razem kiedy znajduję jakąś notatkę czy zdjęcie przerywać grę i grzebać w menu przeklikując i szukać tego żeby je zobaczyć to odpuszczam.
Podczas wykonywania misji często napotykałem się na komunikat "OPUSZCZASZ OBSZAR MISJI", czasami obszar na jakim musisz operować jest absurdalnie wąski. Misje w których musisz kogoś złapać żywcem to też niezłe jaja, otrzymujesz misję dojeżdżasz na obszar, łapiesz trop po którym gra prowadzi cię w wyznaczone miejsce po czym otrzymujesz komunikat aby sprowadzić na ten obszar motocykl. Podjeżdżasz z motocyklem, po czym gra mówi ci że motocykl musi być zatankowany i zaczynasz jak ten głupek szukać tego paliwa w okolicy zapominając kogo ty masz w ogóle złapać.
Spora ilość błędów jak na kilkuletnią grę od misji które potrafią się zbugować, musisz wtedy krążyć po mapie albo skipować czas żeby ktoś w końcu odezwał się przez radio po znikające hordy i zbugowanych przeciwników. Gra wariuje również kiedy zginiesz podczas czyszczenia jakiegoś obozu, po wczytaniu gry często respi przeciwników którzy kucają w randomowych miejscach i nie reagują na ciebie.
Sam świat pomimo tego że jest na prawdę ładny i widać napracowanie to jest to niestety kolejna wydmuszka jakich wiele, można eksplorować setki budynków ale tylko po to żeby zebrać kolejne surowce. Brak tutaj jakichkolwiek, nawet drobnych misji poboczny związanych z lokacjami, małych historii czy tajemnicy związanych z tym miejscem. Zabrakło tutaj tego co oferował W3 czy przede wszystkim RDR2 i CP2077.
Pomimo tego wszystkiego gra generalnie nie jest zła, można się dobrze bawić. Wszystkie te aktywności i misje od czyszczenia gniazd, wybijania obozów po hordy są przyjemne, problem jest tylko taki że mniej więcej w połowie gry orientujesz się że w sumie robisz ciągle to samo i zaczynasz robić to na autopilocie byleby popchnąć fabułę przodu.
Właśnie ukończyłem Days Gone na PC - zajęło mi to ok 60h (wszystkie wątki ukończone, hordy zlikwidowane, odpuściłem sobie tylko drobiazgi, znajdźki, roślinki), więc czas na parę słów podsumowania. A jest o czym pisać, bo to całkiem duża gra, wciąż budzi spora zainteresowanie, związane z brakiem sequela oraz wiele w niej dobrych, jak i nie do końca udanych rozwiązań.
Dwa bardzo ważne plusy na początek:
- jeżdżenie motocyklem, a także jego ulepszanie jest całkiem dobrze wykonane, widać, że przyłożyli się do tego i bardzo dobrze, bo masę czasu spędzamy w tej grze na dwóch kółkach, zawinięcie na drifcie pół metra przed nosem bięgnącej hordy po prostu daje ubaw ;)
dziurawy bak może być irytujący, szczególnie na początku zabawy, aczkolwiek tyle się o tym naczytałem przed zagraniem, że byłem bardzo przeczulony na tym punkcie i jakoś to zakceptowałem bez bólu
- hordy są naprawdę świetnie wykonane, agresywne, szybkie, z rozmachem - walka z (minimum kilkudziesięcio- maksimum kilkusetosobową) podnosi adrenalinę, a wydajność podczas tych starć nie spada, są też dobrze umiejscowione w otwartym świecie - jest ich kilkadziesiąt w dzień jest spokojniej bo chowają się do jaskiń, w nocy poruszają się po swoim obszarze - natknięcie się na taką 'pielgrzymkę' w nocy, szczególnie na początku gry robi robotę ;) nie wiem czy to nie są najlepiej wykonane zombi-podobne istoty z jakimi zetknąłem się w grach, a już na bank w otwartym świecie
Także, te podstawowe założenia są wykonane ciekawie, i dobrze. Do plusów można też zaliczyć:
- sprawnie poprowadzoną fabułę, kilka wątków jest całkiem ciekawych, nie jest to coś powalającego, wiele tutaj klisz postapokolipsy, ale jak na sandbox daje radę, a z pewnością zostawia w tyle większość Assasynów, przede wszystkim główna postać Deacon jest bardzo dobrze zarysowany i zagrany, fakt to taki oklepany 'łobuz o gołębim sercu', ale pasuje do tej opowieści i z przyjemnością ogląda się jego grymasy twarzy, ironię etc
- walka jest po prostu dobra
- bardzo podoba mi się to, że jest bardzo dużo rozmów przez krótkofalkę podczas jazdy motocyklem, są lepsze/ gorsze dialogi, ale urozmaica to rozgrywkę i jazdę najczęściej w samotności
- ładny, otwarty świat ze zmieniającą się pogodą
To wszystko co wymieniłem do tej pory, daje naprawdę solidne podstawy tej grze, te naważniejsze elementy są wykonane dobrze, no ale....Ale jest takie, że jest też sporo, raczej pomniejszych minusów, które w tej grze mnie irytowały.
- dziurawy bak zaakceptowałem, ale dziurawy magazynek już nie ;) fakt, że przez długie godziny (gdzieś 1/3, 1/2?)gry mogłem zabrać jedynie po kilkanaście naboi do trzech rodzajów broni podnosił mi ciśnienie, wiele razy podczas samego dojazdu na misję wystrzelałem z połowę zapasu na przypadkowych gagatków, ok niby można skręcić gdzieś i sobie pozbierać na boku, ale ciagłe zsiadanie z motoru i szwędanie się po okolicy, gdzie znowu spotkasz jakąś łajzę którą trzeba odstrzelić xD, podczas, gdy akurat chcesz wykonać misję jest niebywale wnerwiające, a na zapas i tak nie nazbierasz - dopiero później są sakwy i jest trochę lepiej
bardzo podobnie jest jeśli chodzi, o potężniejsze scraftowane fanty jak np. mołotow, przez 3/4 gry są do dyspozycji 3 miejsca na kotajl mołotowa (niezbyt silny), 3 bombki rurowe i czasem okazjonalny granat wpadnie, i w zasadzie koniec...poważnie w grze w której można walczyć z hordami? takie kłody pod nogi?
oczywiście hordy można sobie zlikwidować na koniec, ale satysfakcja z tego jest mizerna bo większość tych około 100-osobowych likwiduje się wtedy już bez wysiłku
W grach bardziej stawiających na survival jak TLoU, Metro czy Residenty, te braki amuncji, raz, że podbijają ciężki klimat przetrwania, oszczędzasz, celujesz w głowę, czasem omijasz przeciwników, a dwa kiedy już nachomikujesz trochę na zapas przy starciu z jakimiś trudniejszym przeciwnikiem, masz satysfakcję, że opłacało się oszczędzać.
Tu to kompletnie nie działa, bo aż tak ciężkiego klimatu to tu nie ma, pomykasz sobie jednak motorkiem, a wszystko wala kilogramami dookoła, a na zapas i tak sobie nie pozbierasz bo twórcy tak to wymyślili. Po prostu jesteś zmuszany do upierdliwego ciągłenia łazikowania i zbierania przez co najmniej 1/3 gry
- przesadzono z ilością losowych zdarzeń (snajperzy, pułapki na drodze, ratowanie jeńców etc) fajnie, że to jest i urozmaica podróż, ale jest tego za dużo, powtarza się i wykonane to trochę byle jak jednak
od razu dodam też, że trochę za dużo tutaj przypadkowych walk po drodze, znowu fajnie, że są, ale za dużo tego, zdarzało się takie combo (stado wilków, świrusy, a 20 m dalej bandyci)
- sposób wydawania zleceń z obozów przez radio jest trochę męczący, kropelkują tymi zleceniami po 1, po 2 akurat jak jesteś w kompletnie innym miejscu, przez co krążysz między obozami po kilkadziesiąt razy
- bardzo dużo jednak powtarzalnych i z czasem męczących aktywności, obozy, punkty Nero, uwalnianie zakładników, gniazda, pod koniec to już miałem tego dość, trochę też brak urozmaicenia, to jednak dość długa gra, a to co w pierwszych 10h będziemy robić do samego końca, nowości jest niewiele, głównie kilku przeciwników
- sporo czarnych ekranów, zaliczyłem chyba ze 4 crashe, niektóre postacie poboczne wyglądają jak pół d.... zza ;), trochę gliczy, czasem powtarzanie tych samych dialogów przez radio, no są różne tego typu niedociągnięcia
- mam też duży niedosyt związany z hordami, czapki z głów jak twórcy je wykonali, w otwartym świecie są zaimplementowane dobrze, kto, chce to likwiduje, kto nie to ucieka, szkoda tylko, że misje fabularne z hordami można na palcach jednej ręki policzyć, i nie są też jakoś szczególnie rozbudowane
a korzystając z istniejącej już mechaniki hord + skryptów + odwiedniego wyreżyserowania można było dać graczom naprawdę epickie misje, już to widzę jak np. bronimy obozu przed atakującą hordą, którą wlewa się z wszystkich stron
niewykorzystany potencjał
Nawymieniałem tych minusów, chodź tak naprawdę grało mi się całkiem przyjemnie i uważam, że wiele tych najważniejszych rozwiązań jest dobrze zrobionych. Koncept jeżdżenia motorem w świecie postapokalipsy opanowanym przez hordy uważam za ciekawy. Fabuła z motocyklowym zacięciem i Deacon dają radę. Po prostu trochę to wszystko się rozmywa w tej irytującej drobnicy minusów i powtarzalnych czynnościach.
Na więcej niż 7/10 ta gra dla mnie nie zasługuje. Chodź jak na pierwszy tak duży projekt studia Bend i tak jest dobrze, sequel prawdopodobnie zawiesiłby poprzeczkę trochę wyżej. Szkoda może kiedyś wrócą do Days Gone, bo potencjał w ich pomysłach np.hordach drzemie duży.
Więcej dopracowanej fabuły i epickich walk z hordami, trochę mniej powtarzalności oraz wyeliminowanie pomniejszych niedociągnięć i błędów i byłby HIT.
W końcu i ja ukończyłem Days Gone. Grę przeszedłem na poziomie Trudny II w 48h realizując wszystkie wątki poboczne.
Przede wszystkim Days Gone to gra poprowadzona w sposób bardzo bezpieczny. Ot, kolejny open worldowy shooter z elementami gry rpg z zombie w roli głównej. Mechanicznie gra niczym się nie wyróżnia od innych gier od sony. Mamy dużo zbieractwa, prostego craftingu, czyszczenia lokacji czy masy zadań pobocznych. Wszystkie te rzeczy jednak wykonane są w najlepszym wypadku poprawnie.
Fabuła to nie więcej jak po prostu pretekst do eksploracji, postacie z wyjątkiem Boozera napisane są słabo. Mamy typowego szaleńca Carlosa, fanatyka religijnego czy demokratę. Główny bohater potrafi wzbudzić sympatię, jego motywy są zrozumiałe, lecz w moim mniemaniu został bardzo irytująco napisany.
Rozwój postaci to drzewko umiejętności dzielące się na 3 główne kategorie, w których możemy odblokowywać umiejętności aktywne, oraz pasywne. Większość z nich zmienia bardzo niewiele i tak naprawdę najważniejszym perkiem jest slow motion podczas strzelania.
Crafting jest prosty jak budowa cepa, lecz nie na w tym nic złego. Jest cholernie przyjemny, progresywny, a receptury na poszczególne przedmioty zostały utworzone tak, żeby gracz musiał co jakiś czas po prostu udać się w teren w celu uzupełnienia zapasów.
Zadania poboczne są niesamowicie nudne. Każde z nich to nic innego jak czyszczenie obozowiska z bandytów. Totalnie powtarzalne zapychacze.
Zadania główne wyglądają podobnie z małymi odstępstwami. Oprócz likwidacji przeciwników z obozu czasem przyjdzie nam poszukać określonych przedmiotów czy powalczyć z hordą. Hordą, która jest największym plusem tej gry, do którego przejdę później.
Walka została pomyślana bardzo przyjemnie, mamy do dyspozycji szereg broni palnych, białych, oraz rzucanych. Używanie granatów, bomb czy koktajli daje masę frajdy, a już totalnym bangerem jest karabin z dużym magazynkiem i slow motion.
Dużym plusem gry jest mechanika jazdy motorem, oraz jego upgrade'u. Motor jest responsywny, jego parametry rzeczywiście zmieniają się nie tylko na papierze, a jazda na motocyklu z high-endowymi upgrade'ami jest frajdą samą w sobie.
I hordy.. To jest powód dla, którego warto dać days gone szansę. Eksterminacja setek zombie jednocześnie jest tak magnetyczna, że cała gra by mogła składać się tylko z tego.
I na koniec stan techniczny. Uważam, że gra jest zoptymalizowana przyzwoicie. Na moim 4060,który mimo wysokiej cyferki z przodu nie jest wcale tytanem mocy i to w wersji laptopowej wyciągał stałe 100fps z małymi spadkami do 80,gdy na ekranie działo się bardzo dużo. Nie obyło się bez bugów, głównie były to śmiesznie glitche silnika fizycznego (niedźwiadek po zabiciu wyleciał w kosmos na sto metrów, czy zabity jeleń obrócił się do góry kopytami i tak zastygł w powietrzu). Kilka razy zdarzyły się błędy zmuszające mnie do wczytania gry. Raz podczas szybkiej podróży wpadłem pod mapę czy innym razem zoom kamery nie chciał się wyłączyć.
W kwestii podsumowania days gone to po prostu Dobra gra, nie jest rewolucyjna, kilka rzeczy robi świetnie, a inne słabo lub przeciętnie. Ode mnie 7/10.
WOW. Ależ to było zaskoczenie. W zasadzie to spodziewałem się tak dobrej gry, ale niektóre recenzje mocno zmniejszyły mi hype na ten tytuł i jak małe dziecko znów dałem się nabrać - stara prawda jednak mówi przekonaj się sam, co w przypadku Days Gone dało mi blisko 80 godzin bardzo dobrej zabawy.
Żał mi tylko trochę ludzi, którzy wyrobili sobie ocenę na podstawie niektórych recenzji, które ośmieszają nie tylko recenzującego, ale stawiają pod znakiem zapytania wiarygodność samego portalu. Śmiać mi się chce teraz z kolegów, którzy pod ich wypływem zhejtowali grę, a tera cisną platyny i mówią poziom Horizon Zero Dawn. I w sumie brawa dla GoL za ocenę, bo gra w pełni na taką zasługuję, ja bym jeszcze dodał, że fani zombie, world war z, im legend czy the walking dead śmiało mogą dać oczko wyżej.
A dla tych, którzy żadnym recenzja nie ufają zawsze pozostaje metacritic, dnia pierwszego gra miała ocene bodajże 6,2 teraz 8,0 - jak odejmiemy gimbusów co tylko na blaszakach siedzą i każdemu exclusive na PS dają 1 to i pewnie by załapało te 8,5, a może i 9.
Na plus
+ hordy (ja nie wiem co oni tam zrobili, ale mechanika hord na stałe wpisze się w development gier)
+ grafika (a w szczególności mechanika opadu śniegu, gdzie w czasie rzeczywistym padający śnieg pokrywa stopniowo całą grę w tym np ciała zabitych przeciwników, no bajka po prostu)
+ klimat
+ misje poboczne i ich oddziaływanie na siebie nawzajem
+ główny bohater do którego jednak przekonałem się z czasem
+ motor naprawdę zasługuje na swój własny plus, oj będzie brakować mi odgłosu silnika
+ fabuła, niby oczywista niby nie, końcówka z NERO może jednak trochę niektórych zaszokować.
Na minus
- na zwykłym PS4 ponoć tnie, ja na PRO miałem sporadycznie jakieś problemy
- dubbing PL idzie się przyzwyczaić ale to nie poziom dubingów od sony do którego nas przyzwyczaili
- czasami w cutscenkach zanikały tekstury albo tekst i dźwięk nie nadążał za akcją
Podsumowując: bardzo dobra gra. Teraz tylko niech Sony dorzuci do pieca i za parę lat dostaniemy takiego days gona 2, że i blaszaki zaczną kupować konsole dla tej gry.
Drugi tydzień idzie i dopiero sobie uświadomiłem, że jeszcze 1/3 mapy mam nieodsłonięte... Gra jest świetna, nie można siś od niej oderwać jak już zacznie się grać O_O
Swoją drogą są gdzieś jakieś ogólne statystki? Ilość godzin w grze, jazdy na motorze, zabitych świrusów itd? Nie chce mi się wierzyć, że nie ma takiej listy.
Nie będę się rozpisywał. Dla mnie 10/10. W top gier jakie grałem.
W moim odbiorze gra jest fenomenalna w elastycznych ramach własnego gatunku. Powróciłem do niej po 2 latach, by ponownie zanurzyć się w jej świat i śmiało mogę stwierdzić, że jest genialnie napisana, narracja przebija większość znanych mi tytułów, a rozgrywka dopełnia kielich spijanej zeń ambrozji doświadczeń. Jeśli kiedykolwiek wyjdzie kontynuacja, śmiało przeznaczę na nią swoje oszczędności
Dubbing faktycznie lekko kulawy, ale sama gra - póki co - całkiem niezła, mnie bardzo się spodobała. Jedynie długie i dosyć częste loadingi trochę irytują.
Chętnych zapraszam do oglądania:
[link]
Właśnie skończyłem. Ale to było dobre!
Gra mimo problemów z błędami czy sporadycznymi (na pro) problemami z optymalizacja, wciąga na maksa. Ilość fabularnej zawartości przytłacza. Mamy tu kampanie która rozciąga się na grubo ponad 100 misji, i wiele watkow które świetnie się że sobą splatają. Do tego drugie tyle zawartości pobocznej.
Studio ma potencjał zrobić sequel który skala może dorownywac najlepszym.
Tymbardziej cieszy tak ciepły odbiór przez graczy.
Dla mnie to nadal mocne 8.5/10
Dziękuję Bend za jedna z najlepszych Zombie apokalips w jakie gralem i marka Days Gone będzie jedna z gier która będę miło wspominał z tej generacji.
Teraz zabieram się za szukanie znajdziek i rozwalanie hord i platyna wpadnie do kolekcji.
Świetna gra. Mocna fabuła. Ciekawie poprowadzone wątki poboczne. Spędziłem dziesiątki godzin (jak nie setkę) i żałuję że właśnie oglądam napisy końcowe. Chcę się przeć do przodu, rozwijać postać. A nawet przy końcu albo po zakończeniu gry scierać się z horda i. Wyzwala to mega adrenalinę. Polecam każdemu. Pozycja obowiązkowa na PS4!!!
Nie rozumiem niskich ocen, to ludzie którzy tej gry chyba nie przeszli do końca. Dla mnie kolejny ex na wysokim poziomie.
Jak ja się cieszę że po czasie jednak zakupiłem grę (pierwotnie zniechęcony mieszanymi recenzjami).
Autentycznie jedna z najlepszych gier w jakie grałem.
Fantastyczny klimat, świetna grafika na PS4 slim, świetny główny bohater, historia, inne postacie, hordy, jazda na motorze to petarda, bardzo przyjemna walka - zarówno zasięgowa jak i wręcz + skradanie. Czuć rozwój głównego bohatera, dobrze zrealizowany crafting. Zostało mi jeszcze kilka hord - co oczywiście zrobię. Platyna wpada tutaj sama gdy gramy (super), jestem jednak pewien że w tym świecie jeszcze na chwilę zostanę i pojeżdżę sobie motorkiem podziwiając ten piękny świat.
Z minusów, okazjonalne (ale naprawdę okazjonalne) spadki klatek + mini bugi, ewentualnie niektóre czynności poboczne mogłyby być bardziej zróżnicowane. No i system znajdywania znajdziek który nie oznacza Ci nie obejrzanej nowo znalezionej rzeczy.
Jedna z tych niewielu gier gdzie po przejściu czuję pustkę (ostatnio miałem tak po Wiedźminie 3).
Gigantyczne zaskoczenie !
Niestety zawiodłem się. Może wymienię rzeczy które mnie odrzuciły:
1. Zasadzki zastawiane przez ludzi gdzie snajper ściąga mnie po wjechaniu między drzewa, podczas wyskoku w powietrzu (przyklejony celownik) po czym mój motocykl który jakoś nie oberwał zostaje całkowicie zniszczony a zza pleców respawnują się przeciwnicy (od razu duszenie). Taki "trochę" tani chwyt.....
2. Podczas wymiany ognia postanowiłem zbierać bronie z poległych przeciwników by po prostu wystrzelać to co w sobie mają i przy tym zaoszczędzić amunicję w swojej głównej broni. Niestety po powrocie do niej naboje znikają i pozostaje tylko to co w magazynku. Najprawdopodobniej główny bohater zjada resztę ze stresu.
3. Przy większej grupie freaksów bełty które nastawiają je przeciwko sobie nie działają bo tak. Po co mają działać w najlepszym do tego momencie. Ma być sztuczny trud i niesprawiedliwość popychana nonsensem.
4. Chciałem ściągnąć hordę do campu by zobaczyć co się stanie i przy okazji pozbierać uszy po ich zlikwidowaniu. Dupa. Horda znika. Zostaje tylko część a po reszcie ani śladu. Pewnie za łatwo by było....
5. Bohater jest taki jakiś.....jak flaki z olejem. Do tego gada jakoś dziwnie do siebie jakby był niedorozwinięty i wszystko widział pierwszy raz w życiu. Nie wiem może się czepiam ale irytował mnie ten typ strasznie.
6. Wydarzenia dzieją się 2-3? lata (może mniej) po openingu a świat wygląda jakby minęło ze 100. Totalna pustka i nic ciekawego do roboty.
7. Wisienka na torcie czyli MOTOCYKL!!! Gdyby nie ta gra to w życiu bym nie przypuszczał że motocykle potrafią ujechać na pełnym baku 2-3km. Myślałem że nawet z dziurawym pociągną więcej......no ale ma być "survival" i ma być "trudno".
To wszystko po niecałych 4 godzinach gry. Są jeszcze inne pomniejsze bugi i nonsensy ale szkoda mojego czasu na dalsze rozpisywanie się. Po prostu gra jest pozbawiona ładu i składu i oprócz grafiki widać tu ogromne cięcia związane z fizyką, AI i zapełnieniem świata. Pełno niedoróbek. Jeżeli ta gra jest w takim stanie technicznym po dwóch latach od premiery to nie chcę nawet wiedzieć jak to wyglądało w premierę.
W końcu przeszedłem i jestem nieco zawiedziony, bo w sumie Days Gone jest dobre, ale miało potencjał być jedną z najlepszych gier tej generacji.
Niestety fabularnie gra leży, postacie z paroma wyjątkami są do bólu nudne lub irytujące, przez pierwsze 20 godzin gra nie chce dać graczowi lepszych zabawek i nie wprowadza żadnych nowych wrogów pomimo tego że kilku ich jest, przez co ciągle wieje nudą. Dostęp do hord na mapie dostaje się dosłownie pod sam koniec gry (ok. 40h), i choć można się na nie natknąć wcześniej, to gra nijak do tego zachęca bo z trudniejszymi nie ma się szans.
Ogółem gra rozpędza się gdzieś dopiero w środku a najbardziej fun jest pod koniec, tyle że wtedy fabularnie jest najgorsza a świrusy są odstawione na bok.
Gra liniowa, ale uczciwa w swojej liniowości, może zapewnić fajne, filmowe doznanie. Days Gone to gra, która pozornie daje dużą swobodę, ale jak spróbujesz zrobić coś nieszablonowego, jesteś za to karany.
Idealnym przykładem tego jest misja, w której trzeba uratować pewną nastolatkę. Wylądowałem w miasteczku, gdzie miałem znaleźć zaginioną osobę. Przeszukałem okolicę na piechotę i znalazłem, że dziewczyna jest na drugim końcu miasta. Pomyślałem więc, że przestawię motor pod jej dom, by nie musieć jej eskortować na piechotę przez długi czas... ale się nie dało. Wszelkie interakcje z motocyklem zostały zablokowane.
Pomyślałem więc, że przeprowadzę ją do motocykla po obrzeżach miasta, żeby ominąć ulice gęste zombie. Ale nie. Przywitał mnie napis "Opuszczasz obszar misji". Musiałem więc przebijać się przez bardzo niebezpieczne ulice. A jak zombie ją atakowały, szybko traciła zdrowie.
Gdy wsiedliśmy na motocykl, mapa prowadziła mnie trasą przez tunel. Uznałem, że to niebezpieczne, bo w tunelach zdarzają się zasadzki (to dobre miejsce na pułapkę). Postanowiłem więc odwieźć dziewczyną alternatywną trasą na powierzchni, ale znowu - "Opuszczasz obszar misji". Wtedy byłem już pewien, że w tunelu czeka zasadzka postawiona przez autorów gry. Nie wnosiła nic do fabuły, więc jej ominięcie nie zepsułoby mi gry
Ogólnie nie jest źle - strzela się przyjemnie, fajnie jeździ się motocyklem, pewne wątki fabularne są ciekawe. Ale gra strasznie traci na karceniu za kreatywność - to odbiera ochotę na eksperymentowanie i zabawę mechanikami gry. Grając w to muszę myśleć coś w stylu "co bym zrobił, gdybym nie myślał, co robię" i wtedy wszystko jest git. :/
Świetnie mi się grało, 61 godzin na steam, gra ukończona na 100% wszystkie hordy wybite, wątki fabularne 100% i wszystkie znajdźki zebrane, nie chciało mi się tylko robić w menu wyzwań na złoty medal, bardzo ładny i dość spory otwarty świat podzielony na regiony, fabuła trzymająca w napięciu, co mi nie pasowało? hordy były strasznie łatwe do pokonania, lekki problem miałem tylko z tą największą w tartaku, reszta była prosta do pokonania, druga sprawa to materiały na bomby, koktajle, trzeba było cały czas jeździć po mapie i szukać w ruinach materiałów, zazwyczaj cały zapas szedł na jedną hordę a po pokonaniu znowu musiałeś szukać złomu aby przygotować się do kolejnej bitwy, przydałby się jakiś sklep z materiałami, trzecia sprawa to powinno być więcej aktywności pobocznych na mapie, oprócz hord i gniazd nie było chyba niczego innego do roboty poza misjami, mam nadzieję że Sony da zielone światło na zrobienie części drugiej, chętnie poznałbym nowe przygody Deeka i Boozera
Świetna gra!!! Dlaczego tak niedoceniona? Może fabula i postacie jednak nie wciągną tak młodszych jak już starszych wiekiem. Nie tracę nadziei, ze jednak wyjdzie kiedyś druga część...
Naprawdę fajnie się w to grało i na pewno jeszcze pogram, żeby dokończyć wszystkie watki.
Wiadomo, ma swoje wady, ale która gra ich nie ma? Nadrabia wciągająca, życiową fabula, realistycznymi postaciami i po prostu grywalnoscia.
Czyli przed sequelem The Last of Us od Naughty Dog będziemy mogli zagrać w podobny ex postapo od Bend Studio, które debiutuje na ps4.
Zobaczymy, jak wypadną na ich tle, bo z pewnością będą porównywani z kolegami po fachu, tym bardziej że Bend miało jakieś epizody na konsolach przenośnych z najbardziej rozpoznawaną serią gier Naughty Dog.
Zwiastun, jak i gameplay wyglądają obiecująco. Ja czekam.
Gra to bite kilkadziesiąt godzin misji fabularnych, bez czyszczenia mapy z pierdół, z naprawdę fajnymi postaciami i dialogami. Widać przy niej, jak bardzo infantylne i prostackie są fabuły w sandboksach ubisoftu. Niestety technicznie gra nie domaga, a zwykła PS4 momentam ledwie zipie. Być może dzisiejszy patch coś poprawi...
I znów pierdzielenie ,ze grafika cinka ,że brak 60 kl/s a mi wystarcza grafa w zupełności,aż za dobra jest ale masturbatorzy graficzni całe dekady narzekaja i beda narzekać.
Przeciez grafa to 1klasa, pokazcie mi gre na PC z lepszym otwartym światem, ja ze swoim i7 7700 i rtx 2060 nie moge tego wykorzystac bo na PC gier nie ma nawet zblizajacych sie do poziomu God Of War a nawet tego z Days Gone xDD hahaah
Po 6 h rewelacja. Od God of War nic lepszego się mi nie trafiło. Póki co 8.5/10
Jestem po dobrych kilku godzinach, zapoznałem się już z rozgrywką. Gra jest świetna, opowieść jak na razie wciąga, klimat podczas jazdy motorem + muzyka - coś pięknego. Szczerze to mam gdzieś te błędy na które tak ludzie narzekają oraz na powtarzalność. Od dawna nic mnie tak nie wciągnęło jak Days Gone!
Kupiłem tą grę w promocji kiedy była dodawana do ps4 pro. Fala krytyki na tą grę bardzo duża. Jednak błędna. Gra jest bardzo dobra. Nie rozumiem dlaczego była tak negatywnie oceniana.
Plusy :
- fabuła wciągająca i trzymająca w napięciu
- dialogi to arcydzieło, bardzo dobre, dużo, chce się ich słuchać, nawet jak jedziesz na motorze to zazwyczaj z kimś jest rozmowa
- Bardzo fajne napisane postaci. Nie da się ich nie lubić.
- klimat gry bardzo dobry
- grafika świetna
- gra jest na około 70-100 h więc bardzo długa.
- strzelanie całkiem niezłe. Chwała im że dodali takie bronie jak Thomson czy Pepesza :)
Minusy :
- zjawiska pogodowe były dziwne. Napada śnieg. I nagle potrafił się roztopić po 5-10 sec co wyglądało no niestety słabo, Tak samo burza bez deszczu
- AI no niestety bardzo głupie. Zabijam kolesia. Idzie jego towarzysz widzi zwłoki i nic. Albo biegną pod moje pociski. Po prostu AI jest słabe.
- małe bugi również były. Jednak po szybkich aktualizacjach naprawiono większość. Natrafiałem na bardzo małe bugi jednak nie przeszkadzały
- pływanie w tej grze mnie rozwaliło :D Wchodzę do wody i nagle komunikat wracaj bo utoniesz. Utoniesz na płytkiej wodzie :D
Podsumowując gra jest bardzo dobra. I jak dla mnie jest to kandydat do gry roku 2019. Oceniam wszystko. Daję 9/10 na prawdę ta gra zasługuję na taką ocenę :)
to jest tak zastanawiające że recenzenci potrafili dać dla AC Odyssey (ci sami) 9/10 lub 10/10 a dla Days Gone 5/10, 6/10 kiedy ta gra jest o co najmniej klasę lub i dwie lepsza od bardzo dobrego ACO. To jest po prostu niezrozumiałe i w żaden sposób nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć.
Wystarczy porównać :
- sam system rozwoju postaci (przemyślany)
- narracje i misje
- przedstawiony świat, jego konstrukcję
- nawet poboczne powtarzalne questy jak oczyścić obóz są w stosunku do ACO logiczne i jest ich z 1/100x mniej
- crafting / znajdowane przedmioty
- postacie i ich cele i dążenia
Co do hord to moje pierwsze spotkanie z nimi w wagonach pociągu lub w jaskini kiedy wszedłem bez latarki i jak zapaliłem światło to zobaczyłem piekło ;) dawno nie pamiętam chyba od Obcy Izolacja żebym tak mi skoczyło ciśnienie :)
DG to wspaniała gra przy Horizon, KCD, W3, RDR2 absolutnie najlepsza sandboxowa gra na rynku z fabułą. Nawet chwalony przeze mnie ACO przy DG wypada blado.
Na początku nie mogłem zbyt wiele powiedzieć. Gra wydawała się toporna a warto zaznaczyć iż grałem prawie zaraz po premierze. Przez ten czas twórcy oddali nam wiele łatek, ja obecnie jestem w połowie rozgrywki i mogę co nieco o samej grze napisać. Od czasu The last of Us jest to jedyna gra, która potrafiła mnie wciągnąć w swój świat jeśli chodzi o klimaty zarazy. Pomimo problemów z mechaniką, które występują coraz rzadziej uważam że Bend Studio dokonało cudu. Nie dość że produkcja wygląda fenomenalnie to dostaliśmy kawał dobrej historii, świetny gameplay i fajnie złożony nawet duży świat. Pozory mylą bo moim zdaniem finalny produkt przewyższył oczekiwania, przynajmniej moje. Sądziłem że zdobywanie posterunków czy też eliminacja stref lęgowych mnie totalnie znudzi po pierwszym czy drugim razie a tak się nie stało. Powtarzalność jest zauważalna jednak system walki, strzelania, ucieczki, jazdy na motocyklu jest tak przyjemnie zrobiony że chce się więcej i więcej. Do tego muzyka, która w pierwszym odczuciu jest nawet niesłyszalna ale w późniejszych etapach pieści uszy i klimat w samej grze. Polecam!
Ja tam nie przejmuje się ocenami graczy czy recenzentów i wolałem sam sprawdzić
I moim zdaniem kolejny dobry ex od Sony a końcówka gry daje do myślenia , ale wiadomo bez spoilerów żeby nie psuć zabawy tym którzy tej produkcji nie ukończyli.
To chyba największe zaskoczenie mojego życia, gra na którą absolutnie nie czekałem, która była na szarym końcu moich gier do ogrania na ps4 a dostałem ją od brata wiec dałem jej szansę dużo wcześniej, no i co sie okazało? Ze to jedna z lepszych gier w jakie w życiu grałem, a grałem w bardzo bardzo wiele, wszystko tam grało ze sobą, było autentyczne, fabuła, muzyka, postacie, gameplay. Nawet mechanika strzelania była super. Nie dostrzegam absolutnie żadnych minusów, a w dodatku grając w wersji 1.61 nie uświadczyłem dosłownie żadnych błędów.
Przeszedłem grę na 100% zaliczając wszystkie watki. Gra zajęła mi około 60-70 godzin co jest wynikiem kosmicznym jak na dzisiejsze gry. Z początku sugerowałem się ocenami z różnych recenzji które stawiały te grę jako typowy średniak. Absolutnie gra przerosła moje oczekiwania i trafiła w moje gusta. Jeżeli lubisz swobodna eksplorację, atmosferę niepokoju i dużą dowolność to z czystym sumieniem polecam. Na plus : postacie w grze są wyraziste, fabuła bardzo ciekawa od samego początku mamy jasny cel do którego dążymy, świetny model strzelania i jazdy motocyklem ( nie sugerujcie się recenzjami gdzie narzekają na brak paliwa - mnie to nie przeszkadzało a po prostu powodowało że trzeba kalkulować podróż), hordy które robią wrażenie (chce się je wytłuc już na początku gry ale nie mamy zbytnio szans), duży zróżnicowany świat ( naprawdę ogromna frajdę sprawiło mi eksplorowanie chat, hoteli w celu zbierania zapasów). Minusy : z pewnością niektóre misje są do bolu podobne i chwilami potrafią nużyć ( zwłaszcza odbijanie obozów czy wypalanie gniazd) , drobne błędy techniczne jak np. podnoszenie motoru z wody było niemożliwe lub gdy wróg w obozie się gdzieś zawiesił. Na szybko pisze ten komentarz ale ogólna ocena dla mnie to 9/10 miłe zaskoczenie. Do tego stopnia że po ukończeniu gry nadal jeździłem o odwiedzałem znane miejsca ( np.kościół , grób, wzgórze o'leary) które spowodowały u mnie lekkie wzruszenie. Problem z dobrymi grami jest taki że chcesz jak najdłużej w nie grać, eksplorować, mimo to chcesz lecieć z fabułą bo jest interesująca. 60-70 h to bardzo dużo. Szczerze polecam tę produkcję i dajcie jej szansę jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Posiedzcie w środku nocy w krzakach słysząc odgłosy hordy modląc się aby nie zostać zauwazonym. Ta gra zasługuje na uznanie.
Bardzo dobry sandbox. Grę ukończyłem z wyjątkiem znalezienia wszystkich placówek NERO oraz pokonania wszystkich hord. Ciekawa DŁUGA fabuła z ciekawymi wątkami, nawiązaniami i zwrotami akcji. Świetny system pogodowy i piękny wizualnie świat, chociaż miejscami nierówny. Zadania poboczne wplecione w grę tak, że dopiero koło połowy się zorientowałem co jest w istocie zadaniem pobocznym. Nie są one odkrywcze, a w większości powtarzalne... jak w każdej grze. Strona techniczna gry - w momencie ogrywania tj. prawie połowa 2020 roku gra raczyła mnie jednym bugiem zadania (łatwym do wyeliminowania z uwagi na liczbę auto zapisów) i kilkoma pomniejszymi bugami otoczenia (tekstury). Dziwne bo czym bliżej końca gry tym więcej problemów z płynnością rozgrywki było. I tak pierwsze ~75% gry było w stabilnym klatkarzu, a następnie zaczęły występować różne mniejsze i kilka większy przycinki i spadki. Czym to jest spowodowane? Nie mam pojęcia. PS4 Pro, ciche, ledwo używane.
Gierkę polecam każdemu miłośnikowi otwartych światów, tym bardziej że jest materiał na mocny sequel.
Gra bardzo udana, kolejny raz Sony pokazuję jak powinny wyglądać ekskluzywne gry na wyłączność.
Swietny klimat, bardzo dobrze zrobione walki z hordami zarażonych, ciekawa fabuła, główny protagonista to świetnie napisana postać, którą chyba każdy polubi,
Postacie drugoplanowe równie dobrze napisane i przedstawione, grafika całkiem spoko, długość gry na około 40h
Na ogromny minus niestety muszę zaliczyć błędy w grze, te mniejsze może bardziej śmieszą niż irytują, ale zdążyło mi się że gra się wysypała i nic nie dało włączanie gry od nowa itd. a jedynie wczytanie wcześnieszego sava który niestety był o 1,5h wstecz:(
Na drugi minus to oczoj€bne kretyńskie menu.
Slabe poczatkowe oceny, choc niesluszne, mialy ten pozytywny skutek ze zagralem kiedy nie bylo juz prawie zadnych bledow ani problemow z plynnoscia, przynajmniej na prosiaku. Swietny klimat i fabula, wymagajace walki z hordami (przynajmniej jak sie gra na hard) tankowanie na ktore narzekano bardzo mi sie podobalo bo wymagalo planowania kazdej dluzszej trasy przejazdu a wizyta na stacji wiazala sie czesto z napadami, nawet brak paliwa po drodze wsrod scigajacych mnie przeciwnikow byl fajna przygoda.
Jazda jest tak doskonale zrobiona ze nigdy nie skorzystalem z szybkiej podrozy.
Nie zapomne kiedy po dlugiej walce z horda 500 osobnikow zostalem nagle zaatakowany i zabity przez niedzwiedzia i musialem znowu ich mordowac, na szczescie nie od samego poczatku. Minusem sa drewniane reakcje uratowanych po drodze ludzi, krzycza ale wygladaja przy tym na tak przejetych jakby czekali na autobus. Poza tym poczatek niektorych questow moglby byc plynny a nie ze stoje metr od kogos i musze przytrzymac kwadracik. Ale to detale, ogolnie gra jest niesamowita i pewnie jeszcze do niej wroce zanim wyjdzie kontynuacja.
Ja również zniechęcony recenzjami bardzo miło sie zaskoczyłem. Fakt, zdarzają się tej grze bugi, ale historia tym nadrabia, bohaterowie oraz cała otoczka wraz z klimatem. Walka z hordami jest naprawdę fajna. Polecam niezdecydowanym. Kolejny ex sony, który niesamowicie zaskakuje i daje radę :)
Świetna gra, drobne bugi czy glicze nie psują odbioru całości. Na plus fabuła, klimat i świetnie nakreśleni bohaterowie.
To jedna z tych gier która zostanie mi głowie, jeden z najlepszych tytułów w jakie grałem, najlepszy exclusive na PS4, od razu mi sie chce obniżyć ocene za HZD bo to jak zostały napisani bohaterowie w DG to miazga w porównaniu z bezpłciowymi postaciami w Horizonie.
Wszystko sie tu zgadzało, gra też zawiera i stawia nacisk na to co kocham w grach - filmową fabułe, wyrazisci bohaterowie (dosłownie brak źle napisanej postaci w tej grze) i połączone to z świetnym voice actingiem (orginialnym oczywiście), muzyka, idealny balans między rozwiązywaniem istotnych dla głównej fabuły zadań a aktywnością poboczną ( placówki Nero, zlecenia itp), długość gry idealna z racji dosyć intensywnej rozgrywki (bardzo mało przestojów). Gorąco polecam jak ktoś jakimś cudem jeszcze po tej tytuł nie sięgnął
Daje 9.5 a nie 10 z racji błędów - slyszałem że na początku była tragedia pod tym względem, ale że potem to połatali - tyle że ja gram po półtora roku po premierze i dalej jakieś sporadyczne i lekko irytujace błędy sie pojawiają takiego typu że horda sie nie pojawiła w danym miejscu (mówie to o jednej z końcowych misji w młynie) i musiałem resetować gre żeby sie ona pojawiła, raz miałem sytuacje że będąc przy płocie chciałem uderzyć zombiaka to postać mi zglitchowała i przeskoczyła na drugą strone płotu.
Tylko czekać na sequel bo po końcówce w sekretnym zakończeniu wygląda że na to sie zanosi, oby ponownie z Deaconem bo był świetnym protagonistą ;)
Premiera wersji PC to 18 maja :)
zwiastun
https://www.youtube.com/watch?time_continue=92&v=5TZxTwRQY_M&feature=emb_title
Jedna z fajniejszych i klimatyczniejszych gier, ktore ogrywalem ostatnio.
Szkoda, ze nie pojda w dwojke, na szczescie w tej branzy nigdy nie ma nigdy i wszystko jest jeszcze mozliwe.
Nie wiem o co chodzi z tym zapisywaniem, czy to takie trudne do zrozumienia, że musicie być blisko motocykla, żeby zapisać grę? Ukończyłem Days Gone na 100% i tylko na początku raz mi się zdążyło, że musiałem powtarzać misję, ale później ogarnąłem jak się prawidłowo zapisuje i tyle.
Skoro odrzucacie grę, z powodu zapisywania to może pora zmienić hobby/sposób spędzania wolnego czasu?
Nie sądziłem, że się tak wciągnę. Grafika przepiękna i tempo rozgrywki bardzo podobne do RDR2. Fanom westernu od Rockstara powinno sie spodobać.
Konsolowa pozycja na PC:
- sterowanie -standard;
- przeciwnicy -standard;
- mechaniki -standard;
- fabuła liniowa -niewymagająca(i dość nudna);
Po godzinie ziewałem.
Graficznie prezentuje się rewelacyjnie.
Jak dla mnie gra jest świetna. Świetny klimat fabuła itd. Sam świat idealnie by się nadawał na rozwinięcie np w formie roleplay Jest tam ogromny potencjał.
Zapraszam do oglądania serii na moim kanale. Pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=SeYtge7pfZ4&t=1s
Days Gone, tak jak większości graczy, zdecydowanie mi podeszło, acz nie podzielam raczej peanów zachwytów rozsiewanych nad światem i fabułą.
Rozgrywka, moim zdaniem, została zrealizowana świetnie - przypomina mi Horizon Zero Dawn, gdzie także mogłem podchodzić do misji albo metodą skradankową, albo po prostu wystrzeliwując drogę do celu. Nie jest ani za trudno, ani za łatwo, bo wystarczy chwila nieuwagi i można skończyć jako śniadanie zombie, ale jeśli tylko skupimy się na eliminacji wrogów i ratowaniu własnego tyłka, to grę przejdziemy bez większych kłopotów. Balans rozgrywki zdecydowanie na medal! Motocykl zasługuje na osobnego dużego plusa - jazda nim należy do jednej z najprzyjemniejszych metod podróży, z jaką kiedykolwiek miałem przyjemność obcować, a rozbudowa naszego postrachu paradujących po szosie zombie (może "postrach" to trochę za dużo powiedziane, bo po zderzeniu z zombie tracimy poważnie prędkość, co z jakiegoś powodu też mi się podobało) potrafi sprawić nie mniejszą frajdę od samej jazdy. No i na pewno pochwalam nacisk, jaki twórcy kładą na fabułę...
...która jednak mnie rozczarowała. Tak sztampowego scenariusza z kiepskimi, często nic nie wnoszącymi dialogami dawno już nie widziałem. Postacie też nie potrafiły zyskać mojej sympatii - począwszy od protagonisty, Deacona, na głównym złym kończąc, wszyscy mieszkańcy tego mało autentycznego świata, podobnie jak ich wątki fabularne, były mi strasznie obojętne. Deacon najwyżej po prostu nie wnerwia i to w sumie tyle, co mogę o nim powiedzieć. Fabule brakuje klimatu, brakuje lekkości, brakuje solidnego poprowadzenia scenariusza tak, abym każdą kolejną scenkę witał z wypiekami na policzkach.
Mapie tak samo brakuje klimatycznych miejscówek - to zwykłe kopiuj-wklej z masy innych gier z otwartym światem. Tu jakieś lasy, tu góry, tu takie tereny pustynne bardziej... Nie dość, że wszystko już gdzieś widziałem, to jeszcze Days Gone nawet trochę nie próbuje przyłożyć się i faktycznie mapę upiększyć widokami, które można by zapamiętać na dłużej (tutaj choćby Horizon poradziło sobie zdecydowanie o wiele, wiele lepiej; o Watch Dogs 2 nawet nie wspominając, bo tamtejsza mapa to majstersztyk idealnie wpasowujący się w klimat samej gry i nafaszerowany wyrazistymi lokacjami).
Days Gone to dosyć nierówna gra, która niemało rzeczy mogła zrobić lepiej (przez co trudno mi wystawić tutaj ocenę), ale mimo to rozegrałem w niej kilkadziesiąt fajnych godzin i codziennie chętniej do niej wracałem (czego o Cyberpunku, na ten przykład, powiedzieć nie mogę). Gdyby fabuła i mapa były lepsze, wtedy mógłby być z tego kandydat na grę roku. A tak, wyszedł jeden z bardziej wartych uwagi tytułów na PS4.
Przepiekna gra graficznie i niesamowite efekty pogodwe. Efekt zimy, czy burzy powala. W czasie rzeczywistym oczywiscie wszystko. Fabularnie bardzo fajny wątek, mi się podoba taki klimat. Walka o przetrwanie, walka o bliskich itp. Teraz największy minus, ta gra technicznie jest skopana baaaardzo mocno. Kilkukrotnie musiałem resetować misje od nowa, a nawet zaczynać grę od nowa ( dobrze, że na samym początku). Gra czasami nie wczytuje kolejnego etapu misji i po prostu nic nie da się z tym zrobić, mi się trafiło to około 6 razy. Mega irytujące doświadczenie. Często też przeciwnicy mi się bugowali. Kolejna sprawa - strzelanie. Potrafi być przyjemne, czasami wręcz wkurzające niemilosiernie, jak przychodzi nam walczyć z przeciwnikami, którzy mają hełm na głowie. Mozna wpakowac im 30 kulek i dalej żyją, dopiero 6 strzałów w hełm spowoduje, że spadnie im ten garnek z głowy i można wtedy ich zabić. Przy ograniczonej amunicji naprawdę było to irytujące.
Days Gone 2021 10/10
Siema, grę można ukończyć w około 40h, ja ukończyłem ją na łatwym poziomie i porobiłem jeszcze dodatkowo około 10h misji pobocznych, hord, obozów NERO, itd. Na Windows 7 Ultimate 64 bity i na tak starym sprzęcie jaki posiadam gra na najniższych w FHD miała około 30fps, fpsy czasem skakały niestety przez stary sprzęt, ale nie ma się co dziwić. Na plus trzeba zaliczyć również dość dobry polski Dubbing. Gameplayowo gra wciąga na długie godziny przed komputerem, ja grałem po 9-10h na dzień i nie czułem żadnego momentu znudzenia się grą, niektórzy z piszących opinię mnie troche śmieszą bo po raptem 4-8h oceniają grę, według mnie gre można ocenić gdy sie ją ukończy, ale to moje zdanie. Odnośnie grafiki to jest ona super coś ala Red Dead Redemption 2. Ładnie odwzorowane postacie, twarze, mimika twarzy, motocykle, otoczenie, góry, lasy, drogi, obozy, bronie, długo można wymieniać. Dźwięki broni na plus, rozrzut w broniach bardzo dobry, z czasem gdy uczymy się różnych umiejętności z trzech drzewek odblokowujemy różne bonusy, mniejsze trzęsienie się broni, lepsza kondycja, regeneracja kondycji, lepsza walka, ect. Największym plusem jest tutaj motocykl - Z czasem zdobywając reputacje w obozach otrzymujemy kredyty, za które możemy kupować ulepszenia do motocykla, od ulepszeń silnika po lepszą ramę, czy też nitro i kufry na ammo. Dobrym pomysłem jest też tuning wizualny, same ulepszenie motocykla posiada bardzo duże rozbudowanie, a zdobycie niektórych ulepszeń wymaga bardzo dużo czasu, u mechanika możemy również naprawić motocykl lub go zatankować, sami gdy padnie nam moto na drodze możemy szukać benzyny, zatankować go bezpośrednio z kanistra czy też na stacji benzynowej. Na swej drodze napotkamy również różne przeszkody, więc gdy motocykl ulegnie zniszczeniu, szukamy po samochodach złomu aby naprawić motocykl. W grze do dyspozycji mamy również możliwość tworzenia różnych pułapek, koktajli z napalmem, itd. Możemy nawet wytworzyć różne koktajle regeneracyjne, tłumniki do broni, itd - więc gra jest bardzo urozmaicona. Do dyspozycji mamy kilka obozów: Obóz Coopera', Ady Tucker, Żelaznego Mike, obóz Bojówki, itp. W każdym z obozów możemy sprzedawać trofea czy też mięso zwierząt, każdy z obozów ma inne bronie i ulepszenia dla motocykli. W grze można również odblokować obozy NERO, czy też różne bunkry, można niszczyć gniazda potworów, itp. Gra bardzo rozbudowana, całe życie czekałem właśnie na coś takiego, typowo moje klimaty. Dobry crafting na plus. Pokonanie hord jest nie lada wyzwaniem, jeśli chcecie dobrze to rozegrać to rozeznajcie się po mapie, przygotujcie pułapki, itd gdyż to nie będzie łatwa walka. Jak każda gra ma też ona swoje minusy, które nie przeszkadzają zbytnio w rozgrywce np: Na drodze wpadamy na linke, wywalamy się, moto ulega zniszczeniu, nagle znikąd pojawiają się wrogowie i musimy ich powstrzymać. Ale dla jednych to minus dla innych plus, dobrze że coś się dzieje, a nie jeździmy monotonnie po mapie nic nie robiąc. Cutscenki w grze to bardzo wielki plus, w każdą postać można się wczuć i ją zrozumieć dlaczego tak postąpiła.
(SPOILERY)
Odnośnie fabuły wcielamy się w Deacona ST Johna i razem z Boozerem jesteśmy członkami klubu motocyklowego Mongrels, gra toczy się w Stanach, gdzie jak wiadomo świat walczy z hordami Zombie. Na początku żona Deeka nie jaka Sarah zostaje na początku apokalipsy dźgnięta nożem przez jakiegoś szczyla, idąc z Boozerem natrafiamy na helikopter Nero, oddajemy ranną Sarę na pokład, na pokładzie jest mało miejsca, zostajemy z rannym Boozerem i obiecujemy że odnajdziemy Sarę. Nagle po dwóch latach włóczymy się z Boozerem motocyklami, Deek cały czas ma nadzieję że jego żona gdzieś tam jest i z czasem wykonując różnorakie zadania dla innych obozów i pracując dla Agenta NERO dowiadujemy się że Sarah żyje i jest daleko w górach bojówki, przeprawia nas tam Żelazny Mike, odnajdujemy Sarę, sprzeciwiamy się pułkownikowi, uznaje nas za zdrajcę, jeden z kapitanów uwalnia nas i ucieka bo nie chce patrzeć jak pułkownik chce toczyć Świętą Wojne którą sobie ubzdurał. Sarah zostaje w obozie, z czasem bojówka nas atakuje, a stało się to przez zdrajcę Skizzo którego Żelazny Mike puszcza wcześniej wolno pomimo tego że nas zdradził. Żelazny ginie, my zbieramy potrzebne materiały, atakujemy obóz bojówki, zabijamy pułkownika i Skizza, odzyskujemy wolność i pokój, wygłaszamy przemówienie i ruszamy z Sarą w siną dal. Wszystko streściłem jak mogłem, pominąłem wiele wątków np: Strata ręki przez Boozer'a, walka z Wieczystymi, itd a dlaczego? Dlatego gdyż za dużo byłoby pisania o tym wszystkim - Zagrajcie a przekonacie się, że warto. I tak mam nadzieje, że was przekonałem. Gra warta każdych pieniędzy, fabuła pełna akcji, dynamiki, dużo dobrych cutscenek, nieprzewidywalna oraz nie liniowa. Według mnie to "GRA ROKU". - To tyle ode mnie, może niektórych z was ta gra odrzuciła, każdy ma swe gusta i guściki, ale pomimo negatywnych opinii ja polecam ją z całego serca. 10/10 - To tyle ode mnie. Trzymajcie się, wszystkiego dobrego.
@Ja nie kaman :: Na to wygląda. Tylko po co znowu zombie? ie można było wymyślić świata "dzień po", w którym ludzie polują na siebie nawzajem, bo nie ma policji, banków, służby zdrowia, itd? Po co znowu te potwory?
Myślicie, że gra będzie miała jakieś poziomy trudności, czy raczej nie? Jeśli miałbym z 10 razy przechodzić to samo jak w niektórych grach z normalnym poziomem to trochę robi się to męczące i zaczyna nudzić. SOM, DL itp. Może glupio piszę, ale czasem wolę płynnie przechodzić grę niż się męczyć z każdym zadaniem.
Po niepoważnym Dying Light czekam jak cholera... Już widać jaki soczysty jest klimat, z jaką dojrzałością brutalnego świata post apo mamy do czynienia. Cieszy miejsce akcji gry, bardziej zaawansowany wirus (bo atakuje nie tylko ludzi) i pojazdy, cokolwiek to znaczy. No kurwa, zagrajcie sobie w Dying light... Kran przy Bend Studio Dylan version to jakieś nieporozumienie po prostu... Cholera - aktualnie Days Gone numer 1 z wyczekiwanych gier.
i to są właśnie producenci którzy nad swoją grą pracują jak nad nienarodzonym dzieckiem tyle lat czekania ale cóż wole czekać i jeszcze 2 lata by gra była dopięta na ostatni guzik, co z tego jak producenci tera wysrywają gry po 5,6 miechach jak są potem kolejne 2 lata łatane bo bag na bagu. Sony wie że na taką wtope sobie pozowlić nie może i dlatego dusi producentów od exkluziwów by dopinali gry na maxa zresztą się nie dziwie od 23 lat istniania playstation jeszcze żadna wielka produkcja nie zostałą wydana z bagami. czekam bo wiem że warto :) elo krasnale
Jaram się tą grą! Nowy IP od Sony, liczę że wciągnie mnie jak H:ZD. Cyfrowy preorder złożony i wolny weekend zaklepany :D
I ta opcja z DLC zdecydowała, że gry na razie nie kupię. Zrobiłem ten błąd ze Spidermanem - gra spoko, jak nigdy wbiłem platynkę. Potem kilka miesięcy czekania na DLC i powrót... ale już jakoś to nie to. Może to kwestia poziomu trudności, który był właściwy dla kontynuacji (a moje odruchy po kilkunastu innych tytułach gorsze) a może po prostu kiepski czas ale jednak nie bawiłem się aż tak dobrze.
Teraz wolę poczekać, zobaczyć oceny, dać czas na pierwsze patche - cena spadnie, DLC wyjdą... kupię i ogram całość wtedy. :)
Spodziewalem sie ocen miedzy 6-8 i sie nie zawiodlem. Dostalismy dobra gre, a jesli fabula jest wciagajaca to dla mnie jest bardzo dobrze :)
Podobno straszny ulep z tej gry i nie warto.
Ktos wie cos wiecej?
Pieniądze zostają w portfelu. Jak się okazuje nie każdy EX od Sony trzyma wysoki poziom. Kto wie czy Days Gone nie bedzie najwiekszym rozczarowaniem roku.
Bradock na pewno gra na komputerze z komunii bo grając na youtube w gry konsolowe ma pikseloze. To musi być wina PC.
https://www.youtube.com/watch?v=RVmGAhZ7lvo Widział ktoś tak specyficznye dialogi w grach? Nie chodzi mi tutaj nawet o tą piękną wulgarność a bardziej o to jak oni ze sobą rozmawiają... Ile trudu potrzeba żeby stworzyć tak konkretne postacie to po prostu padam z zachwytu. I tutaj też należą sie brawa dla ludzi co robili ten dubbing bo odwalili kawał dobrej roboty.
Przy wiedźminie III to chyba jedyna gra w której dopracowano dialogi z NPC i samych NPCów - a zobaczcie ile już czasu minęło od 2015 roku! Niemniej po całym dniu z DG -> świetna jak każdy ex od sony !
Kupię tą grę. Czytałem cały dzień i oglądałem o niej filmy i recenzje. To gra dla mnie. Idealna. Pozdrawiam i dzięki za porady.
bardzo zostałem zaskoczony pozytywnie, okazało się że to nie kolejna zwykła siekanka zombie, gra jest ciekawa, ma świetną fabuła i graficznie super, jest dobry polski dubbing
pozycja kapitalna, mam nadzieję że DLC (fabularne) będą ciągnęły opowieść dalej, a nie będą wyciętymi elementami ze środka.
https://www.youtube.com/watch?v=opgMj6skKo8
Polewkowo to wygląda jak wrogowie są tacy tępi :) + liczne bugi .
Zabawna sytuacja, bo kupiłam tą grę dzień po jej premierze w zestawie z konsolą właściwie w ciemno. Wiedziałam, że jakieś zombie, że motor, ładne lasy.. no i tyle xD Nawet nie wiedząc, że premiera była dzień wcześniej. Dużo nie pograłam, raptem kilka godzin, no bo czy święto czy nie.. praca, praca, praca -.- Ale nie uświadczyłam żadnych błędów, gra chodziła jako tako płynnie.. były zombie, był motor i były ładne lasy więc jak dla mnie nie wiem o co chodzi z hate'm, nawet nie czytałam nic na ten temat. Po prostu usłyszałam ogólny szum ale nie byłam zainteresowana szczegółami :D
No więc gra kupiona jakby nieświadomie, troszkę w ciemno ale jest całkiem niezła. Jak widać lepiej kupić coś samemu i wyrobić sobie własne zdanie, niż słuchać innych.
Przykład tej gry idealnie potwierdza to, że recenzenci oceniający grę przed premiera lub w jej dniu tak naprawde jej nie kończą, a ich ocenę można sobie wsadzić w sandał. Gry Online też lubi takie zabawy. Days Gone okazuje się naprawdę solidną grą. Klimatyczną, ładną z ciekawą historią i charakterystycznym proptagonista. Gra ma swoje wady oczywiście, ale większość jest do połatania. Myślę, że dużym problemem jest ciągłe porównywanie jej do The Last of Us, które jest zupełnie inną grą. Days Gone to dobra gra.
Ocena 8/10... Niestety mam jakiś bug i nie miałem opcji ocenić z poziomu komentarza. Podoba mi sie że ta gra dawkuje przed nami swoją zawartość. Gramy kilkanaście godzin i otwiera przed nami nowy skrawek swojego jakże klimatycznego świata. Nowe zombie, pułapki czy bronie. Podoba mi sie że jest to typ gry okraszony toną malutkich detali. Podoba mi sie że gra kładzie nacisk na historie charakterystyczne postaci czy dialogi. Niestety nie wszystko oczywiście jest tutaj pozytywem. Gdzieniegdzie gra jest bardzo schematyczna. Ma ogrom małych dziur coś na zasadzie przeciwieństwa tych detali. Gra sie super ale wady widać równie mocno co plusy. Gra jest bardzo nieprzewidywalna w kontekście tego jak może wyglądać rozgrywka i to oczywiście plus ale... Jednocześnie brakuje takich małych elementów gdzieniegdzie. Przykładowo w Lost Lake jest taki gitarzysta... Czemu musimy zawsze słuchać na stojąco? Bądź w pewien sposób dostajemy małego psa... Czemu nie możemy go pogłaskać? Przecież w tej tonie detali coś takiego powinno być oczywistością. Tym bardziej że gra ma specjalny system do takich mini interakcji... Naciskasz kwadrat i Deacon w określonych sytuacjach coś robi. Po prostu nikt o tym nie pomyślał. Po prostu testerzy dali dupy. Naprawdę ciekawy kontrast sie tutaj klania w kontekście żywego świata z jednej strony to cholernie żywy świat nieprzewidywalny i niebezpieczny... a z drugiej czegoś mu brakuje. Na mnie osobiście świat Days Gone pod tym względem zrobił lepsze wrażenie niż RDR2 ale jednoczesnie jest nieporównanie bardziej niedopracowany. Gra mi sie w tą gre lepiej niż w RDR2 ta gra ma cholernie gleboki gameplay... Oczywiście jak sie zmarginalizuje setki obozów i zleceń sprowadzajacych sie do mordowania jakiś tam ludzi. Tak, myślę też że za dużo ludzi w tym świecie. Na to też cierpi nieco scenariusz. Koniec końców należy jeszcze pochwalić za głównego bohatera. Muzyke, grafike (jedna z najładniejszych gier na zwyklym ps4) , system strzelania (strasznie niedoceniony element tej gry) czy zjawiska pogodowe oraz motor i bądź co bądź głębokie lore swiata przedstawionego. I ten klimat. PS. Jak istnieje taka możliwość to prosiłbym redakcje o tą zieloną ocene 8/10... W tym poście. Ja mam caly czas informacje jak oceniłem podczas oczekiwania. Jakby gra nie miała jeszcze premiery.
Na wstępie - to tylko parę słów na temat pierwszego wrażenia. Na ocenę gry przyjdzie czas. Nie nastawiałem się na mega hit ale też nie sądziłem że Days Gone będzie porażką. Nie oglądałem filmów przedpremierowych z rozgrywki, pozwoliłem sobie tylko na zwiastun gry. Zawsze lepiej zobaczyć grę po raz pierwszy przy jej uruchomieniu, u siebie na konsoli. Przyznam szczerze że nową grę rozpocząłem dwa razy. Drugi raz już z angielskimi dialogami. Z całym szacunkiem ale język polski psuje troszeczkę klimacik w mojej opinii. Graficznie produkcja prezentuje się naprawdę porządnie ale ja nie porównałbym jej do RDR2 ponieważ to zupełnie dwa inne światy jeśli chodzi o możliwości. Sama rozgrywka jest fajnie wyważona, płynna przynajmniej u mnie. Nie dostrzegam spadków fps ale może też dlatego że nie przejmuję się tym zbytnio a i jeden piksel mniej na ekranie nie doprowadza mnie do szału. Nie jestem ekspertem a wierzę że wiele technicznych usterek zostanie naprawionych i grać się będzie jeszcze lepiej. Troszkę boli jazda na motocyklu i jego brzmienie. Samo sterowanie można ogarnąć po kilkunastu minutach ale ciężko mi wyczuć jego moc. W Mad Max'ie dla porównania jeździło mi się wybornie. Kończąc i biorąc pod uwagę właśnie "pierwsze wrażenie" spodziewałem się niedosytu i nudy a jest wręcz przeciwnie. Dla takich exów warto sięgnąć po kosnolę.
Świetna gra, miłośnikiem postapo na 100% się spodoba, tym bardziej jak ktoś jest fanem ala zombie.
Na zwykłym PS4 bolą tylko spadki fps, tak poza tym gra jest po prostu świetna!
Zakochałem się aż po ostatnie godziny z nią, platka wbita, szkoda że to już koniec :(
Na ok. 100 gier tylko w dwóch dałem radę tego dokonać, bo w oby tych przypadkach dobicie platki było czystą przyjemnością :) (God of War i Days Gone)
Mega polecam ten tytuł!
Poznalem goscia ktory ma 107 platyn teraz robi 108 ,ja wszedlem w jego pucharki to nie dowierzalem wlasnym oczom
ta gra jest jedną z najlepszych jakie trafiło na PS4 i jedną z najlepszych sandboxowych gier ever, dodatkowo wczorajsza aktualizacja do 1.09 wyeliminowała chyba już wszystkie błędy do zera.
Ukończyłem. Do platyny zabrakło 3 trofeów. Póki co gra roku. Nie mogłem się oderwać nawet po 5-6h rozgrywki.
Może i grafika mogła by być lepsza. Może i kilka bugów i gliczy jest. Może aktywność poboczna jest koniec końców powtarzalna. Może i trzeba pojeźdźić w te same miejsca nj-razy co może czasem znużyć. Ale mimo to gra ma jeden ważny czynnik, który przykuwa do niej na długie 10-tki godzin. Klimat. Ciężki, oregoński, zombiacki, zagrażający, sprawiający że rozglądasz się dokoła i czekasz co będzie za następnym zakrętem. I za to własnie gra zasługuje u mnie na 9,5, w tym roku póki co nr 1, a na Ps4 przegrywa tylko z debeściakami typu W3, GTA5, Skyrim i Horizon. Tyle...
Ukończyłem właśnie gra jest niesamowita jedna z gier która nie chcemy żeby się kończyła ;) dałbym dyszke ale błędy są i każdy gracz widzi nie oszukujmy sie moje klimaty jak najbardziej kocham takie gry :) wciągająca bardzo jezeli była by lepiej dopracowana była by bardzo wysoko u mnie dla fanów takich klimatów śmiało polecam nie zawiedziecie się ;)
Świetna gra a walka z horda oraz soundtrack podczas walki z nią wymiataja nie spotkałem póki co żadnego Bugu czekałem specjalnie na aktualizację śmiało mozna kupywac postacie świetne oraz język przekleństwa nie są przesadzone i realistycznie wstawione
Ja nie wiem czemu ludzie czepiaja się fabuły moin zdaniem fabuła i dialogi są świetnie wiadomo nie najlepsza na świecie ale napewno na plus nwm skąd te zarzuty odnośnie słabej fabuly
Ogromne zaskoczenie tego roku. Po pierwszych recenzjach spodziewałem się średniaka, a wyszła gra przy której bawiłem się lepiej niż przy RDR2.
Na plusy:
- hordy
- motor i ulepszenia do niego, do końca gry jest motywacja do rozbudowywania go
- śliczna grafika na PS4 Pro, efekty pogodowe typu śnieżyca dodają klimatu :)
- ogromna, zróżnicowana mapa
- fabuła, szczególnie radzenie sobie ze śmiercią Sary, retrospekcje
- szacunek do świata, nie jesteśmy tam najsilniejsi i trzeba uważać na każdym kroku
W okolicach premiery opisałem tu swoje pierwsze wrażenia, teraz kiedy grę skończyłem, czas na podsumowanie. O ile początkowo byłem niemal zachwycony i dziewiątka wpadłaby bez problemu, tak finalnie gra dostanie ósemeczkę.
Klimat, jest nieziemski, zwiedzanie Oregonu to bardzo przyjemna - choć też niebezpieczna - rzecz i ciężko odmówić uroku niektórym widokom choć większość to jednak krajobraz zniszczonych katastrofą terenów. Grafika ogólnie na poziomie typowym dla exów Sony, czyli jest bardzo dobrze, czasami świetnie ale też i są brzydsze momenty. Problem mam z postaciami, o ile pierwszoplanowe wyglądają bardzo dobrze, tak reszta przypomina czasem postacie z jakichś kreskówek, do tego są bardzo do siebie podobne. Wrażenie za to robią warunki atmosferyczne, burza i jej efekty wyglądają pięknie, śnieżne lokacje też wypadają nieźle, choć brakuje tu fizyki śniegu rodem z RDR2 to jednak samo to że puch osiada na wszystkim w czasie rzeczywistym robi wrażenie. Dość o grafice, model jazdy. Jest dobry ale dopiero po tym jak odpowiednio rozbudujemy motocykl. Z początku ma się wrażenie jazdy na jakimś 125cm "piździku" z litrowym bakiem, ale później jest lepiej i dużo przyjemniej. Fabuła, postacie. Ogółem na plus, historia jest fajna a bohaterowie - zwłaszcza Deacon - dobrze przedstawieni i całkiem wiarygodni. Rozgrywka to z kolei typowy sandbox obecnych czasów gdzie sporo jest powtarzalnych czynności, odbijanie posterunków, skradanie się, walka na dystans i w zwarciu, zbieranie zasobów itd.
Czas jednak trochę ponarzekać, zacząłem poprzedni akapit od technicznej strony gry, ma ona jednak swoją ciemniejszą wersję. W pierwszych tygodniach gra często łapała zwiechy (grałem na PS4 Pro), spadały FPSy do tak na oko 20, no i ekrany ładowania mega długie przy odpalaniu gry. Teraz wszystko to się delikatnie poprawiło ale wciąż nie jest dobrze i raczej nie będzie bo co mieli załatać to załatali. Fabuła ma swoje momenty i jako całość wypada dobrze ale o ile z początku motyw
spoiler start
poszukiwań zaginionej, potencjalnie martwej żony
spoiler stop
był dobrym motorem napędowym wydarzeń, tak później gdy do gry
spoiler start
weszła kompletnie z czapy niepasująca tam wojskowa bojówka i cały jej wątek
spoiler stop
to moim zdaniem coś siadło, zrobiło się monotonnie i motywacja do grania u mnie spadła. To mi po prostu nie zagrało i uważam gra by zyskała gdyby bez tego wątku była bardziej skondensowana a nie tak rozwleczona. Do tego liczyłem że motyw zarażonych będzie mnie tak rajcował jak maszyny w Horizon: Zero Dawn, w sensie liczyłem że będzie jakaś większa głębia i tajemnica związana z epidemią po rozwiązaniu mnie choć lekko zszokuje ale generalnie to... meeeh. No i właśnie, słynne hordy to jak się okazało jedynie dodatek do gry a nie jej clou. W wątku głównym pojawiają się może 2-3 razy a tak to są zadaniem pobocznym, opcjonalnymi "bosami" do ubicia. Nie powiem, takie potyczki są emocjonujące ale potencjał do fajnych skryptów z ich udziałem umarł. W ogóle w ramach misji głównych przydało by się więcej fajnych akcji, a misji na prawdę klimatycznych jest malutko przez co ma się wrażenie czasami że wątek główny nie różni się od pobocznych pierdół.
Ogólnie rzecz biorąc, gra bardzo dobra mimo tego mojego narzekania i skończyłem ją z przyjemnością choć po napisach końcowych przyszła też ulga. Ostatnie godziny mi się mocno dłużyły i błagałem żeby wreszcie się to skończyło, chciałem już znać zakończenie i odpocząć bo gra się niemiłosiernie rozwlekła. No i efekt "wow" minął na tyle mocno że 9 gra nie dostanie. Jako całość po prostu nie zasługuje w mojej opinii.
Dałem grze szansę i powiem tak
Gra robi się naprawdę fajna po kilkunastu godzinach, by mniej więcej w 75% jebnąć o dno. Po atakach wojska wieje nudą i to co było tak dobrze budowane idzie w zapomnienie.
Po osiągnięciu 20 poziomu tak naprawdę nie ma już po co lewelować. Z drugiej strony najlepsze rzeczy są do kupienia po osiągnięciu 3 stopnia zaufania w KAŻDYM obozie. Udało mi się to w jednym a robiłem wszystko co wyskakiwało na mapie.
Po względnie prostej grze nagle robi się irytująca, gdy w ciagu bodajże godziny musiałem pokonać 3 hordy. Problemem jest to, że o ile amunicji jest w bród, tak rzeczy do budowania bomb już nie. W pewnym momencie nie miałem nawet już jak budować koktajli, żeby palić gniazda.
Dodatkowo od tych 75% gra zaczęła klatkować. Nie wiem od czego to zależy.
Ocena 6 pozostaje.
Witam serdecznie, przeczytałem kilka komentarzy i postanowiłem napisać swoją opinię. Do gry zabierałem się dość długo, brałem ją do ręki, już chciałem wsadzić do napędu ale kątem oka zauważałem inny tytuł i Days Gone trafiał z powrotem do szuflady... Nie wiem dlaczego bo tak na prawdę uwielbiam gry fabularne z otwartym światem i do tego temat apokalipsa zombie... Mieszanka super ale cały czas było to "ale". Wreszcie nadszedł ten dzień, od początku nie byłem zachwycony, jakoś bez większego polotu, jednak z biegiem czasu i rozwojem fabuły coraz bardziej świat Days Gone mnie pochłaniał... Na tą chwilę jestem już praktycznie na samej końcówce... Moje uwagi są mianowicie takie, że fabuła jest dość ciekawa ale bez większego polotu chociaż potrafi wciągnąć, gdyby została ona jeszcze bardziej pieczołowicie dopracowana byłby HIT, momentami gracz potrafi się wkurzyć na bohaterów, że są takimi kołkami bez uczuć, Sara to skończona idiotka a jej reakcja na różne rzeczy jest po prostu tragiczna ale nie zamierzam zdradzać fabuły więc nie będę się więcej na ten temat rozpisywał, mogę jednak dodać, że bardzo się zawiodłem na tej postaci, dubbing znośny ale czasami jest żenujący, można się przyzwyczaić, grafika niezła ale jak grałem w Uncharted 4 to Days Gone mnie nie powaliło, mogę pochwalić za ścieżkę dźwiękową bo jak dla mnie jest fenomenalna i potrafi dodać niepowtarzalnego klimat grze jak np. muzyka w tle podczas jazdy swoim motocyklem, klimacik jest, bardzo dużo bugów ale nie uprzykrzają one jakoś bardzo drastycznie przyjemności z rozgrywki, pierdoły typu tankowanie motocykla itp. nie są specjalnie uciążliwe, wystarczy tylko kupić po jakimś czasie bardziej pojemny bak i już wystarczy na szosowanie, co do zbieractwa, nie trzeba, śmiało można wiele rzeczy zakupić u handlarza z kredytów za wykonane misje i nie trzeba się wtedy bawić w survivalowca, to są informacje które na tą chwilę nasuwają mi się do głowy.
Ogólnie Days Gone to kawał porządnej gry, zapewnia porządną rozrywkę, kto nie grał z cały szacunkiem polecam!
Chodzą słuchy, ze Days Gone to połączenie TWD i Sons of Anarchy. Jestem fanem tego pierwszego i zawsze chciałem obejrzeć to drugie. Może nawet lepiej by było gdybym obejrzał choć jeden sezon SoA aby lepiej się wczuć w rolę członka "gangu" motocyklowego.
Zawsze miałem problem z sandboksami, bo nie trzymały tempa i szybko mnie nudziły. Tutaj jest inaczej.
Dawno nie grałem w nic tak angażującego. Ta gra ma swoją własną tożsamość. Klimat Oregonu wręcz wylewa się z ekranu. Uwielbiam przemierzać na motorze asfaltowe drogi otoczone iglastymi drzewami rozjeżdżając frakerów.
Mimo, iż skończyłem główną fabułę to nadal mam ochotę przebywać w tym świecie, bo zostało mi mnóstwo hord do utłuczenia a jest to zajęcie bardzo miodne.
Podsumowując plusu tej gry to:
-świetna fabuła opowiadająca o tym co w życiu ma największe znaczenie, czyli o miłości i przyjaźni oraz poświęceniu dla niej
- wyraziste i świetnie napisane postacie czyli Deacon, Boozer, Rikki, Skizzo, Sarah, Iron Mike, Kouri, Garret, Addy.
- klimat Oregonu i muzyka
- mięsisty gameplay, który daje satysfakcję, mnóstwo broni, jazda motocyklem i jego ulepszenia
- nieoskryptowane sytuacje z udziałem freakerów i fauny. na przykład świrusy ganiające jelenie i walczące z wilkami, niedźwiedziami, pumami. Tutaj każdy drapieżnik walczy z innym drapieżnikiem. Raz miałem akcję, że zaatakowałem obóz bandziorów i napatoczył się niedźwiedź, który ubił połowę z nich. to samo tyczy się innych zwierząt i świrusów.
- hordy, które nie są oskryptowane i można je napuścić na ludzi, sama ich likwidacja sprawia dużą frajdę
- dynamiczna pogoda i wiele smaczków i detali
- losowe zdarzenia na drodze, liczne zasadzki itp
- prawdziwy survival, to my jesteśmy zwierzyną i wszystko chce nas upolować
Do minusów zaliczam:
- bugi i glicze, które często są śmieszne i nie psują rozgrywki ale występują
- problemy z optymalizacją na pro, gra potrafi klatkować co irytuje
- niektóre sidequesty to typowe zapychacze
- rozwój postaci, który niewiele wnosi
Mam nadzieję na kontynuację, po skończeniu fabuły gram dalej i miałem ciekawe spotkanie z O'Brian-em, bardzo ciekawe.
Dla mnie to jeden z najlepszych exów na ps4.
Co tu dużo mówić, jedna z najlepszych gier w jaką grałem, głównie pod względem fabuły. Gra ma masę błędów, i jest niedopracowana, ma również masę niepotrzebnych zadań jak cała masa czyszczenia obozów z wrogów, idiotyczna mechanika z tankowaniem paliwa, sprawiająca, że na początku gry pełny bak starcza na jakieś 3 kilometry, ale fabuła sprawia, że chce się grać. Misje są w miarę ciekawe, konstrukcja strzelania również bardzo mi się podobała, grafika jest fenomenalna, w wiele gier grałem, ale dawno nie widziałem takiego poziomu szczegółów co w tej grze, a fabuła jedna z najlepszych w grach. Myślę, że fabułę ustawiłbym w tej grze obok red dead redemption 2 i God of War. Gra dodatkowo jest bardzo długa, co zapewnia zabawę na wiele godzin. Po obejrzeniu recenzji byłem raczek negatywnie nastawiony, ale jak się fabuła gdzieś w połowie rozwinęła, to nie mogłem doczekać się by się dowiedzieć co będzie dalej, co rzadko mi się zdarza.
Fajna gra, ale ma wiele problemów natury technicznej i nie tylko.
Fabuła: Ciekawa i wciągająca, bez większych odskoków od głównych wątków, ale z niezłymi zwrotami akcji.
Postacie: Boozer i Deacon to postacie, których raczej ciężko nie lubić. Inaczej wygląda to w przypadku zarządców obozów, między którymi widać spory kontrast. Żelazny Mike jest spoko, choć jego pacyfistyczne podejście jest niebezpieczne. Copeland jest nieco szurnięty, ale w sumie spoko. Tucker... przez całą grę unikałem zarówno jej, jak i jej obozu. Kouri, Doktorek i Weaver też spoko. Nieco specyficzni, ale spoko.
Świat gry: Świat gry jest klimatyczny i nieźle przemyślany, ale w żaden sposób nie zachęca do powałęsania się po okolicy, czy zwiedzania okolicznych miejscówek.
Grafika Wizualnie gra prezentuje się przeciętnie, choć momentami potrafi wyglądać naprawdę dobrze. Wrażenie robi bujna roślinność, dość szczegółowe otoczenie, nieźle wykonana mgła. Jednakże, przez większość czasu brakowało mi plastyczności obrazu, a całość wydawała się nazbyt ostra i pozbawiona detali.
Strona techniczna: Grałem na PS4 Slim po aktualizacji zmniejszającej rozmiar gry i... tak średnio to działało. W wielu scenach tekstury potrzebowały kilku sekund na wczytanie się, a część nawet nie zdążyła się wczytać. Raz były to tekstury motocykla, innym razem kurtka Deacona, kolejnym rana na jego ręce, jeszcze innym tatuaże. Kolejna moja uwaga dotyczy LoD. Zasięg wczytywania obiektów jest strasznie bliski i rzuca się w oczy. Świetnie widać to nad jeziorami, gdzie kamienie pojawiają się 5 metrów przed motocyklem. Dodatkowo, gra ma częste spadki wydajności. Pojawiały się przede wszystkim w miejscach z dużą ilością Screen Space Reflections i/ lub mgły. O dziwo największe dropy miałem nie na otwartych przestrzeniach, a w ciemnych i ciasnych tunelach. Częste ekrany wczytywania, czarny ekran po wielu przerywnikach i różne inne elementy nieco psuły mi immersję. Duży plus dla twórców za popremierowe wsparcie dla gry. Niby drobnostki, ale jednak bak w stylu Death Stranding dość cieszy.
Bardzo dobra gra. Po trailerach sam się obawiałem, że będzie to podróbka The Last of Us lub kolejna jałowa gierka o zombie. Na szczęście widzę, że nie tylko mnie tytuł zauroczył i nie tylko u mnie zaskarbił sobie miejsce w serduchu.
I uczciwie przyznam, że Days Gone nie jest grą 10/10, sam oceniłem ją 8/10, ale ma ona właśnie to coś, co pozwala się zatracić i jest kilka zapadających w pamięć momentów.
Miałem to szczęście, że ominęły mnie wszelkie glitche więc nic nie zaburzyło mojego odbioru gry i wrażeń z niej płynących.
Świetny klimat, dobry system strzelania, rewelacyjny soundtrack, którego słucham długo po ukończeniu przygody.
Dni mijają...do premiery drugiej części, którą biorę bez wahania, a nie mam zwyczaju kupować gier w dniu ich wydania.
Kill'em all!
Świetny sandbox, kolejny na wyłączność dla Sony po "Horizon Zero Dawn", który ukończyłem z prawdziwą przyjemnością.
Gram teraz bardzo mało i byłem nastawiony raczej na "nie" dla tej gry a tymczasem nie jest to bezmyślna wyrzynanka jak myślałem a akcję ciągnie do przodu niezła niezła fabuła i ciekawi bohaterowie.
Na minusy zaliczyłbym zbieractwo, bo gdy ukończyłem grę to teraz zabrałem się za hordy, żeby ją wymaksować i przydałoby się jakoś uniknąć zbierania klamotów do produkcji bomb czy koktajli mołotowów z napalmem. Fajnie byłoby kupować bomby zbliżeniowe czy wabiące a trzeba zbierać fanty i produkować samemu.
Również dużo jest zadań typu pojedź gdzieś i wybij wszystkich.
Dość słabo jest też zarysowany ważny wątek uczuciowy pomiędzy głównym bohaterem i jego żoną. Nie przypadła mi do gustu i nie czułem autentyczności więzi pomiędzy Deekiem i Sarą.
Pod względem technicznym ok. Raz się wysypała z niebieskim błędem i są chrupnięcia, gdy jedziemy motocyklem. Ten aspekt nie został dopracowany, W HZD czy RDR2 mimo dużych, otwartych światów nie doświadczyłem tego problemu.
Świetnie się bawiłem. Przejdę jeszcze raz w jakimś specjalnym, trudniejszym trybie. Godna polecenia.
Polecam grać kuszą, klimatyczna i chociaż na początku dziadowa to po ulepszeniu wszyscy schodzą na 1 bełt.
Jedna z lepszych gier ostatniej dekady. Post apokaliptyczny świat wiernie odwzorowany. Gra ma świetne postacie, dobre dialogi, kilka śmiesznych zwrotów akcji a przede wszystkim walki z hordami. Jak rzuca się na Ciebie 500 świrusów adrenalina potrafi skoczyć. Gra posiada bugi i niedopracowania ale klimat nadrabia.
+ bardzo ciekawe i barwne postacie, każda czymś się charakteryzuje,
+ główna postać świetnie narysowana,
+ oprawa audiowizualna na bardzo dobrym poziomie,
+ model jazdy motocyklem i rozbudowywanie go,
+ udźwiękowienie, klimat świata spowitego zarazą,
+ craftowanie, wszelakie znajdźki trochę tego jest,
+ walki z hordami, choć po skończeniu głównego wątku i wybiciu wszystkich hord czuć niedosyt
- czasami zdarzają się bugi, coś się przytnie coś zablokuje,
- świrusy przy eliminowaniu ich z dystansu są jacyś zawieszenie, nie wiedzą gdzie biec
- niedosyt po przejściu głównego wątku,
- coś co najbardziej irytowało - misje z przekradaniem by nie zostać wykrytym, przeciwnicy na strzał ale nie musimy przekradać inaczej koniec zabawy
Specjalnie założyłem konto by móc napisać opinię o Days Gone. Zakochałem się w tej grze całkowicie. Niby dość oklepany świat post-apokaliptyczny, którego nie jestem fanem ale Days to zupełnie co innego. Genialnie napisane postacie, charaktery i sposób bycia, czy relacje między bohaterami. To wszystko dopina Deacon.
Sam gameplay po załapaniu mechaniki również bardzo przyjemny. Strzelanie, prowadzenie, walka wręcz - to wszystko na plus. POLECAM.
super gra jeden z lepszych exów
Bardzo dobra gra z wciągającą fabułą i świetną oprawą audiowizualną. Dialogi, humor, dramatyzm, świat i wreszcie same zombie...petarda. Niestety widać po niej, że nad twórcami stał poganiacz. Nie chodzi o błędy których trochę się znajdzie, ale raczej o to jak widać niewykorzystany potencjał wylewający się z każdego zakamarka gry. Gra na 100% była w planach o wiele bogatsza.
Jedna z najlepszych gier na ps4 jakie powstały. Klimat, postacie, fabuła i scena z soldier eyes <3 Coś pięknego, zaraz po ghost of tsushima mój ulubiony exclusive.
Top 5 ekskluzywnych gier na PS4.
Fabularnie jest to mój faworyt do miana najlepszej gry.
Jak dla mnie najlepsza gra ever, dziwi mnie ocena... ma swój klimat i ciężko od niej odejść a po przejściu czujesz lekką pustke... licze na 2 część :D
Mam nadzieję, że wyniki sprzedaży były lepsze niż średnia ekspertów na metacritic i doczekamy się drugiej części. Bawiłem się świetnie.
Days Gone ma pojawić się wiosną na PC.
xDanStax v2, doskonale wiemy :) Jeszcze tydzień temu wpisywałem w przeglądarce Days Gone PC w nadziei że może coś, gdzieś, jakoś, choćby przecieki. A wczoraj.... Niemal nie wyskoczyłem z fotela z radości jak przeczytałem że trafi na PC!
Pięknie wykonana gra, lecz jedna rzecz razi mnie niesamowicie - ciągłe przerwy na dociąganie danych przy cut scenkach (których jest bardzo dużo). Powoduje to, że dosłownie co klika minut (lub częściej) gra jest przerywana na czarny ekran ładowania kolejnej sceny. Mega słabe, źle wpływa na imersję. Jakoś Uncharted 4 potrafi przechodzić płynnie z cut scenek do gameplayu, co robiło mega robotę.
Z innych minusów to dość powtarzalne questy, jestem gdzieś w połowie gry a już chyba z 5 raz robię misję z podsłuchiwaniem badacza i umieszczaniem nadajnika na helikopterze. Wiem, że za każdym razem są trochę inne okoliczności etc ale mimo to NUDA.
Miłej zabawy dla każdego zaczynającego Days Gone ;)
W ostatnim czasie trochę zmieniłem swoje zdanie na temat tej gry, jest to naprawdę dobra gra.
Świetnie zrobiona gra. Miód na gorycz po Cyberpunku...
Niby nic rewolucyjnego, ale totalnie w moich klimatach. Pół punkta odjęte bo czasem fizyka wariuje i jak wcześniej wspomniałem, nie ma wiele innowacji.
Ja również ograłem na PS4 chwilę po premierze, splatynowalem i sprzedałem. Teraz mam w plusie ale spróbuję na pc by porównać. Gra naprawdę warta uwagi, nie jakiś cud ale nie ma co odrzucać na początku - rozkręca się trochę później. Polecam :)
Dziwią mnie komentarze ludzi, któży narzekają na cofanie postępu gry, której najzwyczajniej w swiecie nie umieją zapisać. Jest to gra survivalowa a więc muszą być spełnione pewne wymagania ( tylko będąc przy łóżku lub przy motorze, jednocześnie nie wykonując misji ani nie uciekając przed niczym da się zapisać grę)
Moja ocena 10/10 polecam każdemu aby zagral w grę.
Nie wiem co jest ale po uruchomieniu gry > opcje > ustawienia > grafika widzę, że z automatu mam ustawioną rozdzielczość 1366 x 768 /!!??/ albo niższą i nic więcej nie mogę wycisnąć. Norma u mnie to 1080p. Pc spełnia wszelkie wymagania więc o co tu chodzi ??
Tak na marginesie dodam, że rodzima gra Dying Light i jej twórcy absolutnie nie mają się czego wstydzić. Porównując tu obie gry /tematyka podobna lecz inne otoczenie/ to ten niegdysiejszy "ekskluziw" na konsole może DL cmoknąć tak pod względem sterowania jak i walki, o zdobywaniu ulepszeń i amunicji nie wspomnę. Oczywiście każdy ma inne podejście do gier i lubi to co lubi. Mnie ta gra po prostu irytuje choć pomysł z założenia był zacny.
PS. Za ten motor palący na początku 100 x 100 "duuże brawa" dla twórców DG :/
Gra trudna do oceny. ( to wrzućmy coś do słuchania w trakcie https://youtu.be/egMWlD3fLJ8 )
Z jednej strony mamy ciekawa wizję post-apo , hordy oraz motocykl ( a kto ich nie lubi i amerykańskiej wolności związanej z nimi) z drugiej glicze, błędy, upierdliwe rozwiązania (zarówno mechaniki jak i sterowania) oraz bohatera idiotę.
Grafika - może nie najwyższej jakości ale strawna.
Muzyka zwłaszcza kilka piosenek rockowych przyjemne
Gorzej z błędami. Gliczy bywa sporo, od błędów ragdola (zwłaszcza na hordach) przez błędy kolizji z otoczeniem (szczególnie widać na torach - gdzie szyny nie są obiektem fizycznym, czy tym jak parkujemy motocykl np kołami w leżącym pniaku), teleportujący się wrogowie, błędy kamery (np przy oprawianiu). Bohater nie umie skakać z wyjątkiem określonych miejsc więc czasem wynikają z tego naprawdę komiczne rzeczy czy piruety ( to samo przy niektórych obiektach do użycia, gdzie bohater kręci bączki zanim uklęknie), po moją ukochaną latarkę - która to nie jest obiektem w posiadaniu naszego bohatera (bo npce je posiadają !) - tylko przypisana jest do kursora - wiec obracając kamerę świecimy chyba pachą czy plecami ..
Co bardziej boli to bohater idiota.
Chyba chcieli zrobić buntownika, wolnego ducha. Wyszedł im (przynajmniej przez większość gry) sfochowany 9 latek i to nie specjalnie sprytny ( maks 60 iq). Pomijam już masę beznadziejnych dialogów, czy zachowań rodem małego dziecka. Ale to że były żołnierz nie wie co to antybiotyki (żeby godzinę, czy dwie później mówić o antydepresantach, a później nawet zna nawet łacińskie nazwy składników napalmu ( za chwilę wraca do swojego zwykłego poziomu 60 iq więc spokojnie) .
Komentarz zdobywając obozy - zwłaszcza ten o bunkrach co go słyszałem miałem ochotę wyłączyć grę ..
Nasz idiota nie umie podnieść broni którą znajdzie u zabitych wrogów i schować jej do szafy. Za to później z chęcią taką samą kupi w sklepie i magicznie mu się w szafie pojawi.
Podobnie zresztą z motorem - chyba kupuje każdy dziurawy bak w tym świecie. Bo patrząc że potrafi zużyć w szybkiej podróży na odległość 700 metrów galon benzyny ( 4,5 litra) to nawet mnożąc dystans razy x 4 wychodzi że nasz motor pali 100 litrów na sto kilometrów .. jeździ motocyklem pali tyle ile by jeździł gąsienicowym transporterem piechoty a zbliża się i do wartości czołgu ;)
Co do skrzynek to nie potrafi sobie jakiejś w domu postawić i chować tam materiałów na przyszłość..
Czym przechodzimy do zwalonej eksploracji. Eksploracja w tej grze się nie opłaca. Idiota podnosi tylko materiały na które ma przepisy (wiec później znajduje nowe materiały w tych samych miejscach) , w świecie nie znajdzie ani jednej nowej broni która stale może używać ani jednej części do motocyklu ( bo te odblokowywane są liniowo w postępie fabuły), wiec mamy "open worlda" gdzie praktycznie cały czas zasuwamy od znacznika do znacznika .. znajdzki oprócz Nero są kiepskie i nic nie zachęca do ich szukania ..
Fabuła niczym nie wyróżniający się średniak (ale jest kilka postaci które dadzą się polubić). w którym kilka misji ma może jakiś sens. Gdzie znajdziesz i tak masę atrakcji jak gości mających na stole dwa kanistry na benzynę ( jeden pełny, drugi pusty) bierze pusty i idzie w środek miasteczka z hordą, Czy idiota blokuje sobie wejście do kopalni (które pierwotnie pozwalałoby przepchnąć nawet motocykl) żeby później pod nim pełzać. Dodajmy że bohatera oszukać łatwo jak dziecko, a logiką zachowań powala ..
Niewidzialne ściany - blokują obszary jak nie zrobisz misji ( open world khe khe), do tego ściany w misjach to jak kilka osób wspomniało to cudo, u mnie chyba najmocniej zaskoczyło jak w którejś misji skoszenie zakrętu (czyli przejazd po trawniku) spowodowało wylecenie z terenu misji i wczytanie waypointa ( jadać samemu z punktu a do punktu b)
Bronie - palnych zrobili sporo - jedne lepsze drugie gorsze ( w tym i sprawdziłem ukryty karabin z Nowej gry +) ale to co zrobili z bronią do walki wręcz to głupota. Gotowe bronie do znalezienia to nieporozumienie z racji kiepskiej wytrzymałości. No przecież wiadomo że siekiery strażackie służące do rozbijania drzwi itp łamią się w rekach, gdzie ponacinany kawałek drewna wiązany na drut jest 20 razy bardziej wytrzymały..
Za to mamy pancerny nóż którym osobnik otwiera ( wybrane dodajmy) zamki i potrafi wbić w klapy od bunkrów
Na największą zaletę tej gry czyli hordy poświecimy tylko drobną chwilę :(
Nowa gra plus (a za pierwszym razem zrobiłem wszystko na 100% oprócz znajdziek) jeszcze bardziej nas ograniczy bo przez całą wtedy już nudną grę nie znajdziemy absolutnie nic nowego ( oprócz jednego karabinu który dostaniemy na starcie)
WIęc trudno dać wyższą ocenę :(
Skończone. Wszystkie misje zrobione, wszystkie hordy zabite, sekretne zakończenie odblokowane, 82% wszystkich znajdziek znalezionych. Nie jestem fanem gier z zombiakami i omijam je dalekim łukiem; nie jestem też jakimś wielkim fanem gier post-apo - ale tutaj moim zdaniem to naprawdę zagrało. Świetny pomysł, niezłe wykonanie, bardzo fajna aczkolwiek momentami też bardzo nierówna (szczególnie na etapie Wyspy Magów) fabuła.
Bawiłem się niesamowicie. Lubię bawić się w eksplorację i sprawiała mi ona naprawdę dużą przyjemność. Podeszło mi też bardzo dużo motywów fabularnych i bardzo polubiłem niektóre postacie. Sam Witwer jako Deacon zrobił tutaj mega robotę - czapki z głów. Zakończenie naprawdę dobre i absolutnym nieporozumieniem jest dla mnie informacja że nie będzie drugiej części. Jak można nie kontynuować tak dobrej historii ?
Z czystym sercem daję 8/10.
Świetny klimat, jazda motocyklem i walki z hordami które robią wrażenie.
Jednak momentami strasznie przynudza. Męczyłem te misje skradankowe aż odłożyłem i od 2 miesięcy nie grałem i jakoś nie mogę się zmusić żeby przebrnąć przez tą nudę.
Świetna gra i pozycja obowiązkowa dla fanów zombie, postapo oraz wciągających historii.
Dojrzała fabuła oraz świetni bohaterowie, o których po raz pierwszy od wiedźmina 3 mogę powiedzieć, że nie byli mapetami, a ich los niejako mnie obchodził. Przyjemna oprawa audiowizualna oraz klimatyczna mapa. Wciągający gameplay i dobrze zbalansowana rozgrywka z nieco uproszczoną ekonomią i craftingiem. Docenią osoby, które chcą zanurzyć się w solidnej opowieści bez zgłębiania tajnik rpg. Technicznie spoko, gra ani razu się nie wypłaszczyła, choć lubiła śmiesznie-randomowo przyklatkować na 6900xt, co nie powinno mieć miejsca (na 3080ti chodziła świetnie, więc wina radełona). Bugi i glicze raczej pomniejsze.
Gdyby zadania poboczne nie były tak schematyczne, byłoby idealnie.
9/10 naciągane, ale jw. trzeba wspierać dobre gry.
Piszesz, że mechanika wzięta z The Last of Us Part 2? Ciekawe.
Zobacz kiedy każda z nich wyszła i dopiero wtedy coś napisz.
Około 50 godzin zajęło mi ukończenie Days Gone
Plusy
+ Nieco szampowa, ale dobrze poprowadzona fabuła, którą praktycznie do końca śledziłem z zainteresowaniem
+ Hordy
+ Spory świat
+ Przyjemna walka ze świrusami
+ Całkiem przyzwoita jazda motorem
+ Prosty, ale działający system rozwoju postaci
+ Przyzwoity dubbing (może nie poziom Death Stranding, ale dużo lepiej niż np. w Horizon Zero Dawn)
Minusy
- Dużo powtarzalnych misji pobocznych
- Mały zapas amunicji
- Śmiesznie mały zbiornik paliwa w motocyklu
- System craftingu niepotrzebnie ograniczany przez limity (możemy nieść dowolną liczbę mięsa przy sobie, ale już tylko 10 puszek i 15 sztuk naboi - bo tak).
- Niedokończone wątki (
spoiler start
Co się stało dalej z Nero? Czy Sarze udało się odkryć lek?
spoiler stop
)
Jaka ta gra jest dobra.. po dłuższej wakacyjnej przerwie wraca się jak do świetnego relaksującego serialu :)
Days Gone to bardzo dobra gra . Fabula , klimat , dubbing , otwarty świat , walka , horda , jazda motocyklem , zadania poboczne są świetne i bardzo dobrze się bawiłem .
Początek gry może być schematyczny i powtarzalny, jak w innych sandbox. Jednakże jak się da szansę po pierwszych godzinach gra wciąga swoją mechaniką oraz intrygą. Warto spróbować!
Gra jest świetna. Zazwyczaj nie lubię gier post apokaliptycznych i tym bardziej o zombie ale tutaj mi to nie przeszkadzało (może trochę zombie ale w pierwszych kilku godzinach. Sama fabuła zajęła 65 godzin więc gra jest jedna z dłuższych gier a już na pewno za tę cenę. Jeżeli chodzi o grywalność to porównywałbym do RDR2 czy nawet Wiedźmina 3. Dawno nie mogłem się oderwać od gry tak jak w tym przypadku. Cyberpunk 2077 choć bardziej rozbudowany nie może się równać z Days Gone.
Dlatego nie rozumiem wielu wydumanych problemów opisywanych przez niektórych z forum. Jeżeli chodzi o bugi to znalazłem tylko kilka zupełnie nieistotnych, związanych z hordami, tempo gry odpowiednie, na ustawieniach b. wysokich grafika bardzo dobra pomimo braku Ray Tracingu.
Serdecznie polecam - dobrze wydane pieniądze na kilkadziesiąt godzin zabawy (u mnie 65h sama fabuła bez likwidacji hord itp.).
SONY kłamało i robiło zły PR, byle tylko nie robić 2 części tej na prawdę dobrej gry.
Sprzedało się ponad 9 milionów kopii.
Przypomnę tylko, że Ghost of Tsushima sprzedała sie w ilości 8 milionów.
MILESTONE xD
Gra jest bardzo dobra, wciąga na wiele godzin. Jazda motorem sprawia frajde, walenie do freakersów daje rade. Interface prosty i przyjemny. Fabuła bardzo ciekawa dobrze zrealizowana, czas gry idealny nie nudzi.
Super gra czekam na druga czesc oby tylko wyszła bo w ciagnełą nie i chetnie bym dalsze losy poznał.
Gra zaliczona. Ukończone wszystkie wątki na 100% oprócz eliminacji hordy. Nawet nie chciało mi się tego przechodzić bo dla mnie to po prostu jest nędzne. Hordy fajnie wyglądają ale jak już przechodzi do akcji to tylko uciekamy i na szybca obracamy się żeby rzucić koktajlem czy odszczelić kilku świrusów. Niema nawet frajdy i czasu aby się delektować widokiem jak się je puszcza z dymem bo trzeba non stop wiać, nędzne to. A tak ogólnie to gra jest bardzo dobra. Fajne postacie, porywająca historia którą odkrywałem z zaciekawieniem. Ładna muzyka a do tego bardzo ładna grafika, piękne tereny i widoki przykuwają oko. Ogólnie gdyby nie ta akcja z hordami to byłby to tytuł jak dla mnie bardzo ale to bardzo dobry. Na i7 11gen i rtx 3070 laptop chodzi bardzo płynniutko bez jakichkolwiek problemów. Zdażył też mi się bład że nie mogłem ukonczyć misji bo danej postaci nie było po prostu w danym miejscu, wczytanie ostatniego zapisu rozwiązywało problem. Ogólnie polecam bo to dobry tutuł!
Coz za zaskakujaco dobra gra. Zaczalem RDR2 i DG w tym samym czasie, i mimo podziwu dla RDR2 i tego co tam osiagnieto, DG dal cos czego RDR 2 brakowalo, czyli wciagajaca fabule i gameplay, glownie dlatego, ze napisano ta gre swietnie i identyfikacja z glownym bohaterme jest latwa. Przy DG chcialem sie dowiedziec jak rozwinie sie (prosta przeciez) fabula, czy Deek znajdzie to czego szuka, czy zmieni sie nieco z millenialsowego narzekacza w kogos bardziej odpowiedzialnego itd. W RDR2 zwisa mi kompletnie czy stoicki Artur cos osiagnie (bo co on wlasciwe chce osiagnac oprocz bycia charakterem dla gracza?).
Swietny klimat postapokaliptycznego swiata, dbalosc o szczegoly, fajny skradankowy gameplay, charaktery ktore sie pamieta, muzyka, dzwiek. Do tego grafika, jak na rok wydanie jest bardzo dobra. Glowna wada to pewna powtarzalnosc, ale nie jest to w stanie przyslonic zalet tej gry. Swiat, ktory wydaje sie realny i gdzie ciagle jest klimat zagrozenia. Ciarki przy pierwszym spotkaniu z horda. Ciarki przy kazdym kolejnym :). Nie lubie gier ktore 'same sie graja' i troche sie tu tego obawialem, ale nieslusznie. To my gramy, a cut scenki dodaja klimatu i jest to bardzo dobrze zbalansowane. No i fun z zalatwianie freakow i hord.
Problemem ktory stwarza ta gra jest poszukiwanie nastepnej gry z rownie dobrym klimatem i rezyseria.
Na początku myślałem, że to będzie taki randomowy, nieco męczący open world z powtarzalnymi aktywnościami, taka gra-marzenie Ubisoftu. Okazuje się, że tak nie jest.
To oczywiście jest dość standardowa historia o walce w świecie zamieszkanym przez zombie, ale trzeba przyznać, że jakość narracji - zaczynając od wykonania cutscenek po ich ilość i pogłębieniu psychologicznym postaci - sprawia, że fabuła staje się pełnokrwistą historią. Naprawdę fajnie przedstawiono wątek miłosny, w ładnym tempie się rozwijał, a i jak już się bohaterowie znowu spotkali, to nie było tak prosto i oczywiście, tylko trzeba było swoje przecierpieć. Nawet jeśli niespodziewanych zwrotów akcji było dokładnie 1 - w ostatniej scenie, no to wszystkie te obozy i frakcje zostały bardzo spoko pomyślane.
Do tego mechaniki były przynajmniej przyzwoite i dobrze zrobione. Bardzo fajnie się jeździło motorem i nawet czuć było, że nie zżera tyle paliwa z czasem, choć absolutnie powinni dodać jeszcze większy bak. Bronie też satysfakcjonujące. Tylko mołotow dostaje tytuł najsłabszego mołotova w historii gier. W żadnej innej grze nie widziałem nic równie żałosnego, a ta jego ulepszona wersja nie jest wiele lepsza.
Mechanicznie bezapelacyjnie najlepiej wymiatają hordy - kusi człowieka, by je ubijać, a faktycznie jak się nie pomyśli i nie przygotuje, to może być ciężko. Walka w tartaku to była poezja. Wszystkie wytłukłem z wielką chęcią i nie raz kupa w majty poleciała, jak mnie zaskoczyły podczas jazdy te hordy.
Największą wadą gry jest ten system przydzielania questów - wychodzę sobie z obozu i od razu 4 osoby do mnie dzwonią, z czego 2 z obozu, z którego właśnie wyjechałem. Strasznie to irytuje, jakbyś telefon włączył po 24 godzinach. Do tego imersja się też psuje, jak nie można zwyczajnie podejść do postaci w obozie i dostać questa, tylko trzeba wyjechać poza granicę i odebrać telefon. Też w samych zadaniach nie obraziłbym, gdyby kiedyś faktycznie trzeba było odwieźć kogoś do obozu, bo w sumie wszystkich na pastwę losu zostawiamy. Obowiązkowa eskorta za każdym razem by irytowała, ale raz na 10 questów można to zrobić, zwłaszcza że otwiera opcje na urozmaicenia w drodze powrotnej.
Też o dziwo nie przekonała mnie muzyka. Strasznie pozerska jest. Same takie smętne ballady bez jajec. 1-2 tego typu utwory by przeszły, ale wszystkie takie to już przesada, jakbym tylko mógł, to bym ustrzelił tego grajka w obozie. Uwielbiam "That's the Way It Is", "Come Join the Murder" czy "Nunca" i te kawałki z seriali Kurta Suttera, Low Roar i Silent Poets są super, no ale tutaj to dali marne popłuczyny, zabrało większej ilość instrumentów i tekstów, gdzie podmiot liryczny tak nie użala się nad sobą.
Dobrze też, że gra jednak zapodaje trochę nowości z czasem. Wchodzą nowe rodzaje zombie i mutantów, nowe tereny się pojawiają. Nawet po kilkudziesięciu godzinach grania ma się poczucie, że coś nowego się dostaje, co urozmaica gameplay.
Finalnie "Days Gone" to nie jest top open-worldów jak RDR2, Cyberpunk 2077 czy Death Stranding, ale wypada to trochę jak Mad Max z poprawionymi błędami - urozmaicone, zróżnicowane aktywności i rozbudowana fabuła obecna przez całą grę. Klimat jest zacny i warto sprawdzić.
Niesamowicie spędziłem czas zwiedzając Oregon razem z głównym bohaterem.
Wykonując wszystkie możliwe zadania poboczne spowalniałem nieuknione jak tylko mogłem.
Hordy uważam za jedno z najlepszych doświadczony z gry, na początku uciekając a dalej już tylko niosąc im zagłade . jest to jedna z najlpepszych gier od sony do ktorej wracam by pograc z przyjemnością . Polecam każdemu kto lubi tego typu gry .
do dzisiaj zdecydowanie najlepsza gra w danej tematyce. ale gra...a nie interaktywny film nawalony skryptami dla kanapowcow. czyste zloto.
Widziałem gameplay i muszę przyznać, że od razu na usta się ciśnie "The Last of Us jako sandbox". Jest tam podobny system craftingu i zbieractwa(no i klimat postapo, duuuuh) , ale jest też trochę innych gier jak, np. Dead Rising, w których tabuny zombie są na porządku dziennym, a na filmie z rozgrywki było ich tyle co w ulu! Ciekawe jak wyjdzie w praniu?
Zombie lubię, ale dużo jest takich gier. Mogliby coś zrobić na wzór "WD", bo większość jest podobna. A dokładniej, że wybierasz 1 np z 4 postaci, szukasz broni, zapasów, sprzymierzeńców. Walczysz z innymi grupami o przetrwanie. Możesz ulepszać swoją osadę. Albo po prostu nie zombie, tylko bez policji itd.
Gra zapowiada się naprawdę świetnie. Jestem ciekawy jaka duża gra od Sony wyjdzie na jesień. Obstawiam raczej God of War lub Detroit, Days Gone wyjdzie pewnie gdzieś w I kwartale 2018.
Tak średnio mnie grzeje ten tytuł, nic tam innowacyjnego ani ciekawego nie widziałem.
Jeżeli byłoby to w uniwersum TWD to co innego, obym się mile zaskoczył.
Liczę na tę grę, jak to tez okaże się kupą to sprzedaje konsole i kończę z grami (mam 27 lat i gram od 20 lat), nie ma po co tego trzymać jak i tak większość gier dzisiaj okazuje się ch***nią nie wartą złotówki.
Od 19 do 23 marca ma być jakaś konferencja bend studio może wtedy się dowiemy, kiedy premiera.
zobacz sobie na portalach aukcyjnych,ogłoszeniowych polskich i zagranicznych ile kart graficznych uszkodzonych w sprzedaży.
nie moge sie doczekac
Skrypt w grach komputerowych. Służą wtedy do sterowania przebiegiem gry – fabułą, dialogami, zachowaniem wirtualnych postaci, a czasem nawet do sterowania działaniem całego interfejsu graficznego. Cytat z wiki. Informacja dla tych co czepiają się skryptów, bo nieważne ile ale jakie i w jakim celu. A gra zapowiada się miodni czyli klimat ps’owskich ekskluziwow
Lepiej poczekać i dostać dobry tytuł bez bugów twórcy pewnie dalej wprowadzają coś od siebie żeby ucieszyć swoich klientów jestem mega ciekawy co z tego będzie z chęcią bym w to pograł , ale narazie odstawie się na bok i grzecznie poczekam pocierając dłonie
Duże spadki animacji są w tej grze, jeżeli te wszystkie filmy prezentujące tą grę są na tej najmocniejszej konsoli ps4, to nie żałuję że nie zagram.
Szkoda,że to nie gra multiplatformowa.A co do grafiki dla mnie aż za dobra.
Mam mieszane uczucia. Myślę, że za wcześnie ją zapowiedzieli. Hype zdążył się wypalić. Materiały z rozgrywki z jednej strony zachęcają a z drugiej odrzucają kiedy pokazują strzelanie do mięsa armatniego w absurdalnych ilościach.
No zobaczymy jak to wyjdzie. Trzymam kciuki bo gra może okazać się bardzo fajna pod względem klimatu i eksploracji świata. Oby tylko elementy survival horror zagrały dobrze.
Czekam na to z niecierpliwością ale mam pewne obawy. Boję się, że w pewnym momencie zmęczy mnie jak Mad Max *chociaż uwielbiam tę grę* i po prostu jej nie dokończę... Czy forma ogromnych hord zombie mi odpowiada? Jako ciekawostka tak - ale na dłuższą metę wolałbym żeby zabijała mutanty Milla Jovovich, bo jako jedyna pasuje mi do roli pogromcy zarażonych...
Kurde, ile to jeszcze do premiery zostało... Dwa miesiące, to prawie dwa lata swietlne, bez kitu od czasu Wieska na żadną gre tak nie czekałem. Caly czas mam takie przeczucie że to bedzie moja gra generacji. Lubie ta architekture, ten specyficzny typ postaci jak to sie mowi spod ciemnej gwiazdy, ten typ przyrody te podejście do zombie i świata post apo. No i do tego dochodzi motyw przewodni ktory z pewnych powodow bardzo do mnie trafia. Naprawde cos czuje ze to bedzie killer posrod killerow dla mnie rzecz jasna. Dla mnie...
Nie wiem czy to zasługa tego grubasa ale... No koleś tylko utwierdza mnie w przekonaniu że Days Gone tworzą prawdziwi zapalency tematu i fani. I uwaga, gość powiedział przynajmniej o trzech bardzo istotnych i ciekawych kwestiach. Mianowicie, stad/hord zombie w grze jest ponad 40 mogą składać sie nawet z 500 zombie a walka z takim stadem może trwać nawet godzine. Mi osobiście bardzo podoba sie to co powiedział o strategicznym parkowaniu motoru. Naprawdę, giera zapowiada sie przyzwoicie. https://www.youtube.com/watch?v=714hRUsFxkk
https://www.youtube.com/watch?v=zI2x9scGpP0
gra wygląda na naprawdę gigantycznego sandboxa jedno tylko mnie martwi że jeszcze nie pojawił się naśladowca Metro Exodus i nie wprowadził elementu takiego że przeciwnicy ludzcy się poddają a nie jak w grach z poprzedniej epoki zabijamy wszystkich bo musimy.
Sandbox
Mam już przesyt zombie. Jeżeli fabuła rzeczywiście będzie dobra to kupię, jak stanieje. Ale nie nakręcam się.
To bedzie bardzo dobry tytul pod katem fabularnym i aktorskim . Sam Witwer nam graczom to zagwarantuje . Widzialem go w kilku produkcjach i gosc dawal rade .
Osobiscie cieszy mnie ilosc godzin cutscenek bo uwielbiam tak prowadzona narracje .
Czuje oceny w granicach 8.5 - 9.0.
Must have na koncowke generacji .
Czyszcze juz dysk i dokanczam niedobitki takie jak RDR 2 i ostatnie Metro.
26 juz za pasem, a dobrego postkapo nigdy za wiele.
Trzymam kciuki!
Zamówiłem grę z angielskiej dystrybucji. Mam nadzieję, że będzie można wybrać angielskie dialogi i polskie napisy. Polskie wydanie będzie miało chyba tylko polski dubbing. Wiecie może coś na ten temat ?
Mam nadzieję że ta gra to będzie coś dobrego.Kupuję Edycję Kolekcjonerską i mam nadzieję że się opłaci.W sumie to mam duże wymagania co do tej gry.Na razie z moich badań 8/10.
co to jest nikt nie czeka, prawie na drugiej stronie gola ? :! już za 5 dni ruszamy :)
Wyglad glownego bohatera w grze
Jeszcze tydzień...Średnio lubię klimat zombe ale, że to ex od Sony to wypada sprawdzić ;)
Jest jakaś znacząca różnica między edycją zwykłą a ''deluxe'' czy jak tam się zwie?
ciekawe czy to bedzie hit czy kit, z zakupem wstrzymuje się do recenzji
Gra ponoć zabugowana, ale grafika niby lepsza niż się mogło wydawać, twarz głównego bohatera lepiej wykonana itd
Tyle przynajmniej wyczytałem w internetach ;p
To, że ex Sony to nie znaczy że co najmniej 8/10, bez przesady
The order raczej noty miał takie sobie, chociaż gra moim zdaniem niedoceniona..
Killzone SF raczej słaby z tego co wiem, a Infamous niby oceny dobre ale taki sobie IMO
Może to celowy zabieg, Zombiaki to przecież głupie istoty
Jak dla mnie bomba! Widać że te studio wzorowało się na Naughty Dog Nie mogę się doczekać jak wyjdzie!
Dawno nie byłem aż tak bardzo ciekaw jak jakaś gra wypadnie..
Po prostu nie mam pojęcia co Bend wysmażył
To mówicie że recenzję o 14?
Ja stawiam na jakieś 82 na meta
Na ppe jest 7,5 a tam dają bardzo wysokie oceny..
przeważają oceny 8/10 ale jest też sporo 6/10 / zapewne typowa świetna gra dla mnie, bo to co się nie podoba innym zazwyczaj mi się podoba. Zobaczymy wieczorem.
To można spokojnie zakup odłożyć na kiedy indziej, jak cena spadnie
Wygląda na typową gre Ubisoftu chociaż nie jest gra Ubisoftu...
Chyba o Knacku nie słyszałeś, na bank było dużo gorszych exow
W sumie to średnia ocen tak jak u... Far Cry New Dawn :O
Fabuła w Days Gone na pewno lepsza ale też ponoć nie porywa
Czyli tak jak sie spodziewalem gra nie warta w tym momencie 300 zeta a oceny sa pozanizane w wiekszosci przez babole techniczne .
Cieszy to ze fabulka nie kuleje i sa interesujace postacie wiec warto bedzie zagrac ale po pol roku jak polataja.
Po gameplayach a zeszlego roku spodziewalbym sie bardziej 60% na meta. Nie jest zle, The Order miał 10%niższe oceny a to nadal dobra gra (chociaż na premiere o 50% ceny za droga).
Przypominam że IGN i gamespot jechało Days Gone za to że gramy białym facetem i strzelamy do dzieci i czarnych zarażonych.
Ja już mam i gram i bawię się tak samo jak w Mad Max, przyjemnie upływa czas na mordowaniu swirusow a i fabuła daje radę.
Najwieksze problems sprawiaja bledy, ja sciagnalem patch z dzisiaj 1.04 I poking co nie mialem zadnych bledow. Mowgli tak szczerze opoznic premiere jeszcze o miesiac I wyslac gre do recenzji jak będzie gotowa.
Tez woierze ze bede sie swietnie bawil ale do cholery nie za taka cene kiedy produkcja jest w tak oplakanym stanie w kwestiach technicznych.
Warto dla kogoś, kto średnio przepada za sandboxami, ale lubi klimaty zombie?
Na gram.pl gra dostała 5/10. Gościu cały czas po niej jechał. Ale od tego Pana jeszcze nie widziałem pozytywnej recenzji, także nie ma co się sugerować tą recenzją. Ludzie się dziwią, że zwykłe PS4 nie domaga, przecież to wiadome, że mocna to nie jest konsola. Po to wypuścili PS4 pro i na tej konsoli powinni testować i opierać recenzje.
Jak przy exach jestesmy (choc to czesciowo juz nie ex) to Detroit mialo w sumie niewiele lepsze oceny, a tam wszyscy piali z zachwytu
Wg. mnie grze daleko bylo do Heavy Rain..
Kolejny przehypowany kupsztal, na szczęście jeśli chodzi o post-apo to nic nie jest w stanie zniżyć się do poziomu Failouta 76. Ale i tak mogło być o wiele, wiele lepiej.
Plusy
Świetny, przemyślany gameplay
Bardzo dobra oprawa graficzna
Różnorodny i bogaty w szczegóły świat
Dużo mechanik które nie pozwalają się nudzić
Model jazdy motorem
Warunki pogodowe i pora dnia realnie wpływa na rozgrywkę
Klimat
Minusy
Wolny, mało satysfakcjonujący system rozwoju postaci i motoru
Długie ekrany wczytywania
Wykonanie niektórych elementów gry wymagałoby jeszcze kilku „szlifów”
DELIKATNIE MNIEJSZY KALIBER NIŻ GOD OF WAR CZY UNCHARTED - ALE NADAL ZABÓJCZY
Days Gone to bardzo pozytywne zaskoczenie. Gra na długie godziny, która dostarczy wam masę radości i która stanie się jedną z wizytówek tej generacji dla PlayStation. Choć tytuł ten nie uchronił się od kilku niedociągnięć.
Jest mozliwosc wyboru sciezki angielskiej + napisy czy trzeba zmieniac jezyk w ustawieniach konsoli?
GOL nie dostał darmowej kopii, że nie ma recenzji? W zasadzie może już nie być, wszyscy wszystko już powiedzieli. Będzie grane dzisiaj.
Z tego co do tej pory wyczytałem, jest podobnie jak z The Order - dobra produkcja, ale nie za startową cenę. Stówka max.