Crusader: No Regret PC

Niezmordowany Silencer, przemierzający bezkresną otchłań wszechświata w kapsule ratunkowej, zostaje przechwycony przez członków tej samej korporacji, którą - wydawałoby się, na dobre uśmiercił w pierwszej części gry - i w tym samym momencie następuje rzeź. Głównym celem komandosa, jest jak najszybsze wydostanie się z wrogiego kompleksu i nawiązanie kontaktu z nową formą Ruchu Oporu, która w miarę rozwoju sytuacji, będzie wskazywała kolejne cele ataku. Z grubsza rzecz biorąc, powtórka z rozrywki, ale po bardziej wnikliwym spojrzeniu, okazuje się, że jednak nie do końca...

Crusader: No Regret to sequel doskonałej gry akcji, która swego czasu poruszyła środowisko graczy olbrzymim ładunkiem przemocy, atakującym z ekranu monitora, w przyprawiającym o konwulsje tempie. Industrialny charakter pierwowzoru został jak najbardziej zachowany, znów więc zanurzysz się w ogromnych kompleksach WEC i fabrykach Kompanii Wydobywczej, która chcąc nie chcąc, stanie się Twoim głównym wrogiem. Na szczęście, gra nie ogranicza się jednak tylko do powielania utartych schematów i zaskakuje nutką oryginalności, nikt nie powie o niej zatem, że jest to pakiet dodatkowych misji, zaserwowany w nowym pudełku, ku uciesze sklepów i lokalnych dystrybutorów. Powiedzmy zatem coś o zawartych w programie nowościach. Przede wszystkim nie zbieramy już pieniędzy, a co za tym idzie, nie kupujemy uzbrojenia. Wszelki oręż i amunicję potrzebne do eksterminacji wojsk WEC, znajdziemy podczas wykonywania kolejnych zadań, a także odkrywając sekretne lokacje, których w Crusader: No Regret jest po prostu mnóstwo. Totalna demolka kolejnych pomieszczeń jest tu jak najbardziej wskazana: ukryte przyciski często znajdują się za stertą skrzyń lub beczek, przez co z łatwością można je ominąć. W grze pojawiło się także kilka nowych przedmiotów, np. moduły otwierające zamknięte drzwi, urządzenia ujawniające lokalizację chytrze umiejscowionych czujników alarmowych, czy też rozbudowanych bomb w kształcie pająka, które reagują na ruch i same szukają celu. Znajdziemy tu także kilka nowych broni, ale generalnie większość dostępnych środków zagłady, to sprawdzone wcześniej narzędzia. Crusader: No Regret został zaprojektowany dla miłośników pierwowzoru, co można niemal natychmiast odczuć poprzez zwiększony poziom trudności gry. W budynkach WEC, jakie przyjdzie nam przemierzać, szybko można się pogubić, eksploracji nie ułatwia także duża ilość żołnierzy i wspomagających ich robotów, np. takich, które pojawiają się znienacka, morfując się z niewinnie wyglądającego wyposażenia. Jakby tego wszystkiego było mało, autorzy postanowili wzmocnić także stacjonarne środki defensywne, które często chronione są przez pola siłowe. W takim przypadku, należy wcześniej zniszczyć zasilający je generator, lub poszukać wyłącznika prądu. Jeżeli dodam, że w ten sposób zabezpieczone są także niektóre kamery, będziecie mieli pełen obraz nędzy i rozpaczy, jaki czeka naszego bohatera w budynkach znienawidzonej korporacji. A zwiedzać jest co - łącznie dziesięć kompleksów, zdecydowanie bardziej rozbudowanych niż w pierwowzorze. Duża ilość czujników alarmowych, zamkniętych kluczami drzwi, panoszący się dosłownie wszędzie żołnierze i czyhające na każdym kroku pułapki nie ułatwiają zadania. Gdzieniegdzie pomagają nam samozwańczy sabotażyści, którzy łącząc się z nami za pomocą videofonu, przekazują niezbędne informacje, ale jak to zwykle bywa - jest to kropla w morzu potrzeb. Przerywniki filmowe zrealizowane są zresztą znakomicie i odpowiednio wpływają na klimat totalnej zagłady. A ten ostatni, jest w tej grze po prostu obłędny.

Podsumowując, Crusader: No Regret jest produktem zdecydowanie ciekawszym niż pierwowzór, chociaż denerwujące jest to, że autorzy nie postarali się o poprawienie jego najbardziej istotnych błędów, np. animacji głównego bohatera, który omijając przeszkody, lub przechodząc przez drzwi potrafi niepokojąco skakać. Złożoność misji, dużo sekretnych miejsc czekających na ujawnienie, lepszy scenariusz i jeszcze większa porcja zniszczenia, jakie możemy siać w kompleksach WEC, rekompensuje jednak powyższe niedociągnięcia i powoduje, że w Crusader: No Regret można grać godzinami.

Ostatnia modyfikacja 21 listopada 2014