Najciekawsze materiały do: Painkiller: Overdose
Painkiller: Overdose - Overdose Widescreen HUD Fix v.1.0
modrozmiar pliku: 6,1 MB
Overdose Widescreen HUD Fix to modyfikacja do gry Painkiller: Overdose, której autorem jest Lemmers.
Painkiller: Overdose
demo gryrozmiar pliku: 732,8 MB
Painkiller: Overdose jest oficjalną kontynuacją wydanej w 2004 roku strzelanki FPP, przygotowanej przez polskie studio developerskie People Can Fly. Za opracowanie sequela odpowiedzialna jest jednak inna firma, a mianowicie czeskie Mindware Studios....
Wieści ze świata (Mortal Kombat, Gears of War 3, Gran Turismo 5) 18/1/12
wiadomość18 stycznia 2012
„Wieści ze świata” to codzienna porcja krótkich wiadomości. Dziś piszemy m.in. o Mortal Kombat w wersji na PlayStation Vita, dodatkach DLC do gier Gears of War 3 i Gran Turismo 5 oraz nowej produkcji RPG na PlayStation 3.
Nowa gra twórców Cold War i Painkiller: Overdose zapowiedziana
wiadomość30 czerwca 2009
Studio Mindware, znane między innymi z gier Cold War oraz Painkiller: Overdose, ujawniło swój nowy produkt, czyli niezwykle krwawą strzelankę FPP Dreamkiller. Wcielimy się w niej w psychiatrę Alice Drake, która wejdzie do swoich pacjentów, żeby spróbować uratować ich przed wewnętrznymi demonami. Według zapowiedzi produkcja będzie stawiała na bardzo dynamiczną akcję i potężne bronie.
Painkiller: Resurrection oficjalnie zapowiedziany
wiadomość10 kwietnia 2009
Na łamach serwisu IGN opublikowana została oficjalna zapowiedź Painkiller: Resurrection - nowej odsłony popularnego cyklu strzelanin. Za jej produkcję odpowiada austriackie studio deweloperskie Homegrown Games.
- Zapowiedziano Painkiller: Redemption 2011.02.03
- Zobacz anulowany projekt polskiego People Can Fly 2011.01.17
- Painkiller: Overdose debiutuje na rynku 2007.10.24
- Film na podstawie gry Painkiller w produkcji 2007.08.01
- Druga odsłona cyklu Painkiller oficjalnie zapowiedziana 2007.07.10
- Studio People Can Fly nie tworzy gry Painkiller 2 2007.06.05
- Kolejny Soldner i Painkiller u schyłku 2007 roku 2007.06.04
Painkiller: Overdose - patch #1
patchrozmiar pliku: 135,8 MB
wersja: patch #1 Patch przeznaczony jest do gry Painkiller: Overdose. Poniżej znajduje się pełna lista wprowadzonych zmian:
Hehe ta gra kosztuje 39,99zł, a ja ją kupiłem z 9,99zł. (w biedronce) i to taka samiutka gierka jest ;p lol xdd
Ale gra jest zaje***** :)
Ja tam mam Czarną edycję i Overdose i (brakuje mi Resurrection ) i powiem wam że oryginał jest i tak najlepszy
gra nawet extra jest ale mam jedne ale do tej gry ostanio mi się notorycznie wywala przy jakim kolwiek zapisaniu stanu gry np szybki zapis lub zwykły zapis i to jest tak uciarzliwe ze nie da sie graci zapisze i się wywala i wyskakuje przepraszamy jesli przerwalismy ci prace no chodzi o to że jest komunikat z błendem aplikacja została wyłączona czy jakoś tak i mam pytanie od czego to zalerzy
a mam orginałka i to dziwi mnie ze się wywala jak orginalna jest
Super gra niby zwykły FPS a daje sporo frajdy idealny do zagrania w zły dzień można się przy nim wyżyć 8.5/10 szczerze polecam
Super gra, super grafika nic dodać nic ująć. Przeszedłem ją i naprawdę polecam. Oceniam ją na 10/10.
Jak dla mnie Overdose jest dobrym PK i trzymam go na równi z naszym PK ;], jakaś odmiana i podobny styl rozgrywki, i uznaję tę grę jako godną kontynuację, PK ReSs, Red i Recurring to już są badziewia, tylko Overdose jest godny miana PK. Reszta już nie.
Można pograć, choć od razu widać, że gra robiona głównie dla korzyści materialnych. Te same menu, system wybierania misji, nawet bronie specjalnie się nie różnią, nie wspomne już o długim wczytywaniu głupiego sejva, co powoduje, że grając na poziomie wyższym niż "bezsenność", można dostać pier*olca.
Witam Wszystkich ;) Serdecznie hmmm gierke bardzo polecam pobrałem dziś demo tylko niestety :/ ale demo zrobiło na mnie wrażenie i mam zamiar kupić pełną wersje aa jakby ktoś miał problem z przejsciem jakiegoś poziomu to dam rade podczas gry wcisnicie ~ bez szifta tylko samo ` a w grze to samo ` bedzie sie liczyc jako ~ aa potem piszcie tak pkgod pkammo to sa dwa kody 1 na niesmiertelnosc a 2 na 999 amunicji tylko jak napiszecie kod pkgod lub pkammo to potem enter to dziala bo przeszedłem demko na kodach :) Mysle ze pomogłem
Witam zagląda ktoś tu jeszcze jak tak to bardzo prosze o powiedzenie mi po chciałem kupić pełną wersję czy ten kod na nieśmiertelność działą też na bossy ???
O wiele za krótka, klimat nieco gorszy niż w oryginale, ale za to uzbrojenie po prostu miodne. Ech gdyby tak je przenieść do oryginalnej wersji byłoby super.
Gra jest całkiem przyzwoita, kontynuacja polskiego oryginału wykonana przez zagraniczne studio, niby painkiller to seria która ma tendencję spadkową to ta część nie była jeszcze taka zła, wciąż był ten sam miodny gameplay co w oryginale, poziomy dosyć oryginalne, przyczepię się tylko do projektów potworów i bronii, nie wiem co oni palili w tym studiu żeby stworzyć coś takiego jak potwór-bijąca-makieta czy kurnik wypuszczający krwiożercze kurczaki, kiedy pojawiały się potwory z oryginlnej wersji to wyglądały po strukroć lepiej od zaprojektowanych przez to studio, to samo tyczy się broni, projekty są beznadziejne, zamiast tytułowego painkillera mamy jakąś kostkę rubika (?), zamiast strzelby syf plujący kośćmi i ogólnie projekty broni były cienkie, lepiej było zaadoptować ekwipunek z oryginału.
Jeśli chodzi o grafikę to jest praktycznie taka sama jak w oryginale, tutaj bez zmian, choć leży warstwa audio i gryzie ziemię, bohater non stop powtarza te same 2 teksty przez które miałem już ochotę pieprznąć w monitor ("da da da, another one bites the dusts", "I love the taste of evil souls in the morning" - dosłownie non stop były powtarzane te 2 teksty, czasami kilka razy pod rząd w kilkusekundowych odstępach czasowych. Ogólnie warstwa audio to w tej grze jest tragizm.
A i jeszcze wspomnę o stronie technicznej, bo to kolejna bolączka tej gry, non stop miałem jakieś crashe, a przypominam że gra wyszła w 2007, a ja mam wersję na steam która pobiera autmatycznie patche, mimo to jednak twórcy nie posili się aby załatać takie sprawy jak crashe, myślę że gra przynajmniej 20 razy wywaliła mnie na pulpit.
Ogólnie jeśli ktoś chcę więcej painkillera to się nie zawiedzie, strzela się wciąż tak samo miło a lokacje potrafią być ciekawe, mi gra wystarczyła na 8h z tym że ja szukałem wszystkich znajdziek, zbierałem całe złoto, jednak były 2 misje z zadaniem aby przejść je poniżej 15 minut, efekt był taki że bez zbierania niczego przeszedłem te misje w okolicach 10 minut, tak więc myślę że jeśli ktoś będzie po prostu szedł przed siebie i nie zbierał przedmiotów to gra zajmie mu 4-5h.
Plusy:
+ więcej przyjemnego painkillera
+ nawet ciekawe projekty poziomów
+ grafika nie budzi zastrzeżeń
Minusy:
- beznadziejne projekty potworów i broni
- BEZNADZIEJNA warstwa audio
- SKOPANA strona techniczna (crashe i wywalanie na pulpit)
zajebisty film
Krwiożercze kurniki... Serio? Nie no, ale jako fan serii przeszedłem cała kilka razy :P Ta gra się nie nudzi - przejdziesz ją, a i tak jak sobie o niej po roku przypomnisz to do niej powrócisz.
Ukończyłem pierwszego Painkillera, ogrywałem Resurrection dochodząc do 5 levelu (był wg mnie zbyt monotonny, lecz chociaż trzymał klimat jedynki) W tej chwili przechodzę Overdose, który posiada zupełnie inny styl i klimat, niż część pierwsza. Gry podsumować jednak nie mogę, stanąłem dopiero na półmetku, właśnie w etapie z wspomnianymi wyżej krwiożerczymi kurczakami :P Od teraz jestem w 100% utwierdzony, że ta odsłona została stworzona bardziej dla hecy i z durnym poczuciem humoru. Każdy etap tutaj jest na swój sposób unikalny, każdy w innej scenerii, bronie mogą być interesujące, lecz jednak zbyt dziwne, po powtarzających się ciągle one-line'rach głównego bohatera traktowałem tą odsłonę z przymrużeniem oka. Będę kontynuować dalej, w międzyczasie obczaję jeszcze Battle out of hell :)
Ukończyć tej odsłony mnie się nie udało. Powód? W końcu zaczyna wywalać do windowsa. Jak oceniam? Słabo. Jak już wspomniał kolega kilka komentarzy powyżej, irytują wiecznie powtarzające się odzywki protagonisty, wykonanie potworów na paru pierwszych poziomach jest dość interesujące, później staje się totalnie komiczne, jakby gra miała specjalnie taką konwencję (może tak miało być?) Gra staje się monotonna, pierwszy Painkiller chociaż porywał mnie bardziej, sprawiał że chciałem zobaczyć co będzie dalej, a tutaj? Owszem, podobnie, lecz im dalej przechodziłem tym większe absurdy uświadczałem. Nie polecam. Kuleje ogólne wykonanie tej produkcji. Poziomy są owszem ciekawą sprawą, lecz po za nimi nic więcej nie jest godne uwagi.
Świetna kolejna część Painkillera. Fajna tak samo jak Painkiller Black Edition i Painkiller Hell & Damnation.
Niewiele zostało zmienione w rozgrywce. Ucierpiała przede wszystkim fabuła i bossy, które nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Ogólnie 5/10. Polecam wielkim fanow PK.
- słabe karty tarota
- w więszości nudne mapy
- przerywniki robione bez większego wysiłku, Same "napisy" nic poza tym (nudy)
- fabuła
- wizualnie zmieniona główna broń Painkillera (ale działanie to samo)
- główny bohater
- nie ma zwykłej kołkownicy
- nie wiem czy potrzeba było tworzyć coś niemal identycznego, ale niedorównującego pierwszej części gry
+ mechanika, interfejs i rozgrywka ta sama co w jedynce
+ niektóre bronie są bardzo przyjemne
+ klimat starego Painkillera
+ są może dwie mapy całkiem klimatyczne
Nie wiem czy polecać. Nie ma frajdy takiej jak w pierwszej części. Ograłem grę w 16 godzin a jedynkę z dodatkiem w ponad 30. Ciesze się, że Overdose nie trwał dłużej bo męczyłbym się.
Ta gra z pewnością nie jest tak doskonała jak pierwsza część wraz z dodatkiem, ale też daje mnóstwo dobrej zabawy. Może i nie oceniam tej gry sprawiedliwie, bo grałem w nią, gdy miałem kilkanaście lat, mimo to teraz mogę powiedzieć, że Overdose jest równie trudne do przejścia co Battle Out of Hell. Pierwszy Painkiller nie sprawiał mi takich problemów przy przejściu. Na Overdose na poziomie Trauma można zjeść zęby. W przedostatniej misji ostatniego aktu nie mogłem sobie wiele razy poradzić. To poziom trudności tej gry zaważył ostatecznie na tej ocenie, czyli 10/10. Polecam, ale tylko po przejściu pierwszej części. Od razu się przekonacie, że jest trudniejsza.
Mam jedno pytanie na które szukam odpowiedzi. Może jest ktoś tu wtajemniczony. Otóż ciekawi mnie czy w Overdosie da się mieć bronie z Pierwszej części./ Chodzi mi o to że np. Widziałem Screeny gdzie wiara normalnie grała w tę grę trzymając Strzelbę czy Kołkownicę. na moim pudełku od gry na tyle widać też screny gdzie Gracz trzyma ElectroGun, wie ktoś jak się to robi.?
Ta gra to abominacja oryginalnego Painkiellera. Klimat?? gdzie niby jest klimat? Fabuła ma dobry start (nawet lepszy niż w oryginalne) ale w odróżnieniu do pierwowzoru marnuje go wiec zapomnijmy o tym. Bronie, większość to te same pukawki z innymi skinami trochę mało. Mapy są nudne i bez polotu. W koszmarach mogą się śnic takie lokacje jak "Stare miasto" czy "Wariatkowo" z Polskiego Painkillera, tutaj mamy futurystyczną Asteroidę i kolorowe bagna.... serio. Co do wrogów, Painkiller sumiennie dobierał przeciwników do lokacji na przykład stare miasto jest pełne fanatyków, którzy prawdopodobnie siedzą w czyśćcu, od wieków za uczestniczenie w paleniu "czarownic" na końcu zaś mapy spotykamy ich przewodników-kapłanów. Tutaj mamy latające płomienie i macki wyrastające ze skał. Do tego niekonsekwentne mapy... Dajmy na to bagna gdzie można zboczyć ze ścieżki w głębokie bagno i pomału tracić życie przez co można jeszcze się wyratować, ALE gdy wdepniesz w kałuże na dużym suchym placu.... GINIESZ OD RAZU... PATRZ łajzo pod nogi... taki komunikat powinien wyskoczyć. Nie zbierałem kart Tarota bo po pierwszych 4 znudziłem się i leciałem na "pałę" z kolejnymi "misjami"
PLUSY:
+Nadal szybka, nadal wymagająca na wyższych poziomach.
+Bronie w tym głowa demona, kostka dusz, kościana strzelba.
+Początek fabuły i ciekawy w zamysłach bohater...
MINUSY:
-...który wnerwia swoimi tekstami w trakcie gry.
-Większość "nowych" broni to przemodelowany nowymi skinami stary ekwipunek.
-NUDA... bier te strzelbę i naparzaj... gdzie w tym taktyka.
-Brak kołkownicy.
-Audio a zwłaszcza muzyka.
-Lokacje typu asteroida czy moczary.
-Potwory takie jak latające płomienie, (chyba) żaby i macki.
-Bossowie, którzy nie są już tymi morderczymi GIGANTAMI (THOR z Podstawki nie do przebicia).
Jednym słowem NIE POLECAM. Ta gra wygląda jak fanowski mod do Quaka II (lub IV).
No cóż może to już nie Polski Painkiller tylko podróbka z Czech, ale i tak fantastycznie mi się w to grało. Jest Super! Jak na Spin-Off fajnie zrobili nowe lokacje, nowe bronie, nowych przeciwników choć nie brakuje też z poprzednich części. Jedyne co się rzuca w oczy to że gra nie została skończona na czas. Widać wyraźnie że jest ucięta, wręcz nie dopracowana w niektórych kwestiach jak karty tarota czy granie na wyższych poziomach trudności albo twórcy nie do końca widzieli co jeszcze mogą za lokacje wymyślić..
Zacznę od tego że Painkiller Overdose niepośiada tego samego klimatu co pierwowzór.Brak tutaj hardcorowej metalowej muzyki,która dodawała klimatu.Dziwne bronie,mam wrażenie że robione na śiłę,niezbyt interesujące levele,moim zdaniem w pierwszej czesci były ciekawsze i godniejsze uwagi.Długie ładowanie leveli,niewiadomo czemu,przećież gra,graficznie nieróżni sie niczym od pierwowzoru.Troche trudniejsze poziomy trudnosci,każdy poziom jest o poprzeczke podniesiony wyżej od pierwszej czesci,co skutkuje wczytywaniem danego levelu niewiadomo ile razy.Osoboscie grę oceniam jako dobrą,lecze moim zdaniem niejest to godny nastepna pierwszej czesci,mimo wszystko polecam samemu zagrac i ocenic.Byc może Painkiller Resurrection bedzie o wiele lepszy.
W porównaniu do Oryginalnego PIERWSZEGO painkillera i Painkillera HD ta gra to skończony crap. Nastawiałem się na choćby cząstkę tego klimatu co w oryginale, ale zawiodłem się totalnie. Ze wszystkich poziomów podobało mi się może 2-3. Reszta jest dnem. Kolejne dno to przeciwnicy, którzy są tak idiotyczni, że aż śmieszni. Dresiarze biegający ze sprejami? Kosmiczne macki? Latające kurczaki? Tak, to nie żart. Do tego ilość tych przeciwników to nastepna kpina. Zamiast prawdziwego zalewu rywali mamy momenty, kiedy wyskakuje na nas raptem kilku lub max kilkunastu. Bronie też na minus. Kilka dobrych giwer zostało zastapionych jakimś gównem. Grę przeszedłem w całości jako fan serii, ale na pewno już do niej nie wrócę.
Poziom Loony Park się powtórzył z Battle Out of Hell tyle że nie jechaliśmy na końcu kolejką tylko trafiamy na piracki statek (ciekawie bardzo). Mam swoje ulubione poziomy, które zapadły mi w pamięć tak jak w Painkiller Czarna Edycja:
Kataklizm, Japońska masakra, Pustynia, Asteroidy (mam skojarzenie z grą Grand Prix Evolution z 2000 roku futurystyczny klimat), Bagna moczary, Folwark zwierzęcy (ja bym to nazwał rzeźnia), Ragnarok, Nawiedzona dolina (mój ulubieniec kojarzący się z wycieczką do lasu) i Lunapark (znany z Battle Out of hell i później Hell and Damnation). Nie mam zastrzeżeń do tej części. Nie jest to co prawda takie samo jak Black Edition, ale zapadło mi w pamięć. Resurrecion mnie nudziło już (2 razy przeszedłem i wystarczy).