Najciekawsze materiały do: Turning Point: Fall of Liberty
Turning Point: Fall of Liberty - poradnik do gry
poradnik do gry2 kwietnia 2008
Poradnik do strzelaniny „Turning Point: Fall of Liberty” to kompletny opis przejścia gry przedstawiający zarówno metody skutecznej likwidacji napotykanych przeciwników jak i sposoby rozwiązania wszystkich zlecanych przez grę zadań.
Turning Point: Fall of Liberty - recenzja gry
recenzja gry2 kwietnia 2008
Światowa premiera 26 lutego 2008. Sam pomysł na grę był w tym przypadku całkiem ciekawy, a pokaźnej wielkości budżet najwyraźniej też nie stanowił dużej przeszkody. Co więc nie wypaliło i czy warto w ogóle się tą strzelaniną zainteresować?
Spark Unlimited - twórcy Legendary i Lost Planet 3 kończą z grami wideo
wiadomość5 maja 2015
Studio Spark Unlimited, znane z takich produkcji jak Legendary i Lost Planet 3, nie będzie dłużej zajmować się grami wideo. Większość zatrudnionych deweloperów straciła pracę, a kluczowe osoby w firmie skupią się na projektach niezwiązanych z branżą gier.
Poradnik: Turning Point: Fall of Liberty
wiadomość17 marca 2008
„Witaj w nieoficjalnym poradniku do strzelaniny „Turning Point: Fall of Liberty”. Tekst ten w całości składa się z bardzo obszernego opisu ukończenia trzech głównych aktów gry (dziewięć różnych misji). W poradniku skupiłem uwagę zarówno na przedstawieniu metod skutecznej likwidacji napotykanych przeciwników, jak i objaśniłem sposoby rozwiązania wszystkich zlecanych przez grę zadań."
Niedoszły zabójca Winstona Churchilla odnaleziony
wiadomość21 lutego 2008
Pamiętacie jeszcze podawaną przez nas informację dotyczącą prowadzonych przez Codemasters poszukiwań niedoszłego zabójcy Winstona Churchilla? Akcja ta miała na celu reklamę nowej gry zatytułowanej Turning Point: Fall of Liberty. Jeżeli nie pamiętacie o czym mowa, to odsyłam do wcześniejszego newsa, tymczasem teraz zajmijmy się dalszym ciągiem tej historii.
- Premiery gier w Polsce (2-8 marca) 2009.03.09
- Premiera gry Turning Point: Fall of Liberty opóźniona 2008.02.14
- Codemasters poszukuje niedoszłego zabójcy Churchilla 2008.02.11
- Wersja demonstracyjna Turning Point: Fall of Liberty na Xbox Live Marketplace 2008.01.23
- Plan wydawniczy firmy Codemasters na rok 2008 2007.12.13
- Premiera gry Turning Point: Fall of Liberty na początku przyszłego roku 2007.08.17
- Games Convention 2007 – wiemy, co przedstawi Codemasters 2007.08.16
Turning Point: Fall of Liberty - amBX
patchrozmiar pliku: 530,9 MB
wersja: amBX Patch wprowadza do gry wsparcie technologii amBX.
Kurde, a takie pokładałem nadzieje w tej grze...
W grę nie grałem, ale czytałem jej recenzje i posty na różnych forach.
Miała duży potencjał, ale widać sobie z tym nie poradzili.
Szkoda.
Ta gra, to jedna wielka ch***a z grzybnią za przeproszeniem. Nie wiem, kto odpowiada za całokształt gry, ale chyba nie Ci sami ludzie, którzy tworzyli podwaliny gry. Przecież to świetny temat na grę! Wystarczyło się trochę wysilić. Czekałem na tę grę. Artworki zapowiadały świetną grę, na miare Half Life 2 czy Call of Duty 4 <chodzi o rewolucję w sferze rozgrywki>, ale jak długo gram, to po raz pierwszy w życiu widzę, żeby ktoś tak spie***lił grę. Grafika - Unreal Engine 3. Airborne i Gearsy pokazały, co potrafi to cudo. W Turning Point w magiczny sposób cofamy się w lata 2000-2002, gdy normalnością były ogromne przestrzenie ziejące pustką. Mało, gra potrafi się przycinać. Sama rozgrywka, to raczej czasy Dooma. Jedynki. Idź na górę, zejdź na dół, rozwal to, zabij tego. Rozwaliła mnie scena w której trzeba było zamordować prezydenta. Na artworku wyglądało to ciekawie <miał by element a'la hitman - anonimowy strzał spośród tłumu>, ale to też spartolono. Mamy walkę z bossem. Scenariusz tej gry to nieporozumienie. Jakim kuźwa cudem, tak potężna flota inwazyjna dotarła niezauważona do Wschodniego Wybrzeża? Dlaczego Niemcy używają MP-50 <wygląda jak stuningowane MP-40>, zamiast Sturmgewehra, albo czegoś innego? Mniejsza, grunt, że Niemcy bardziej przypominają w tej grze z wyglądu szturmowców z Gwiezdnych Wojen. Fail. Amerykanie nie lepsi. Widać, uważali, że Hitler im nie zagrozi, toteż dostajemy Thompsona M1918 oraz Garanda <No bo po co pracować nad nowymi rodzajami uzbrojenia, wynaleźliśmy telewizor, i jak na razie dość nam wynalazków>. Dobrze, że nie używamy karabinów skałkowych :/
Sama rozgrywka - koszmar. Sterowanie konsolowe <kuźwa, nawet w opcjach jest rozkład klawiszy na pada>, a nie można grać za pomocą kontrolera. Brak możliwości wychylania, strasznie niecelne giwery, ragbabol <lepszy niż w Hour of Victory>, krótkość gry <jakieś 3 - 4 godziny, SERIO>, debilna fabuła <robotnik, który wykonuje zadania, z którymi nie poradził był sobie John Rambo - btw. Gdzie do ku*** nędzy jest wojsko? Komandosi? Widać, że tylko garstka partyzantów do której należymy walczy z wrogiem, reszta się poddała, albo zgineła :/ >, idiotyczne IA <gość kopnął granat, tak, że odbił się od ściany i go zabił, cywile biegnący prosto pod kaem>, totalny brak klimatu, okropna grafika - SYF jakich mało. I jeszcze ta cena. Nie kupować! Nie dotykać kijem! Spalić, zakopać, zatopić, niewiem, ta gra jest zagrożeniem dla ludzkości! To chyba pierwsza gra, która spowodowała u mnie odruch wymiotny...
może, może...
Ale nie no 60zł można by wydać
Lol. Płomień wylotowy na screenie nr 4 - tak wygląda gram która wymaga GF 7600? Bez jaj.
Slaba grafika juz an screenach a co dopiero w praktyce ale to nieznaczy ze slaba
nie no dzienki za taką fabułe budownlaniec żołnierzem
a kogo byście chcieli? lol. Nowy jork został zaatakowany to kierujemy budowlańcem.
Tylko narzekać umicie mi się podoba bo lubie takie klimaty heh.
Gra ledwo co zasługuje na 2/10. Powód? Już wyjaśniam. Przede wszystkim twórcy przed premierą zapowiadali super grę. Bardzo ciekawie zapowiadała się gra o innym biegu II wojny Światowej. Mogło z tego wyjść naprawdę coś doskonałego. A jak wyszło w praniu? Masakra. Twórcy rozdmuchali taką kampanię reklamową żeby ściągać kasę z naiwniaków, bo była to gra z rodzaju ,,zrób i wydaj". Twórcom nie starczyła sama inwazja Nazistów na Nowy Jork. O nie, oni jeszcze musieli ją ,,udoskonalić technologicznie" przez co gra bardziej przypomina tanią fantastykę. Swoją drogą jestem ciekaw jak taka wielka flota mogła przepłynąć przez Atlantyk i nie zostać zauważona. Jest rok 1953 a Niemcy mają wszystko poza bronią laserową. Jeszcze wybaczyłem czołgi o dwóch działach, ale te dziwne statki emanujące magiczną energią to już był żal.
To nie koniec absurdów. Niemcy napadają na USA, a armia ,,największego supermocarstwa" prawie natychmiast kapituluje. Czyli w tej wojnie Polska była o 30 dni lepsza od USA?? No fajnie, fajnie :) Ale kochana Ameryko. Nie musisz się obawiać. Bo oto niebiosa zesłały Ci zwykłego budowlańca, który w kilka minut staje się skuteczniejszy i zwinniejszy niż cała armia Ameryki i Niemiec razem wzięta i żadna broń go nie powstrzyma... Twórcy mówili że chcieli zrobić grę z perspektywy cywila. Jak zobaczę w realu jakiegoś cywila który w pojedynkę rozwala 10 zawodowych żołnierzy to wtedy pokocham tą grę...
Graficznie ludzie też się nie prezentują jak w realu. Już CoD 2 ma bardziej realistyczne postacie. Tutaj ta gra wygląda jak jakiś animowany komputerowo film dla dzieci. Postacie jakieś takie jak z komiksów i w dodatku zero krwi. Już o tragicznej animacji nie wspomnę, bo wyglądają jakby się ślizgali po lodzie. Mają animację biegania a poruszają się jakby biegli pod wiatr pędzący 200 km/h
Najlepsze zostawiłem na koniec. Grę można przejść w 5 godzin! Tak jest. A nawet jeszcze szybciej. Ponad to zakończenie wygląda jakby zostało obcięte w połowie. Niczego kompletnie nie wyjaśnia i dało mi do zrozumienia że bez powodu przechodziłem tą grę. Niemcy wysyłają sterowcem bombę atomową, którą chcą wypróbować na Nowym Jorku. Bohater dostaje się tam, wybija cały personel i wojsko(!), a potem próbuje zrzucić bombę do Atlantyku. Nie udaje się, więc odpala ją w powietrzu, poświęcając się i ratując NY. Szlachetne prawda!? ...Ale ku**a mać co dalej!!? Ja chce wiedzieć. Nie wiem nadal co z USA albo Europą podbitą przez Niemcy. Nie wiem jak dalej wygląda wojna. Nic mi ta gra nie powiedziała.
Ogółem nawet to 2/10 to za dużo dla tej ,,gry". Jedynym jej plusem był ciekawy zarys fabularny, ale niestety został całkowicie zmarnowany przez twórców. Omijać to szerokim łukiem, bo jest to nic innego jak przereklamowany chłam, stworzony tylko po to żeby zdzierać kasę.
WerterPL: lol chciało ci się tak rozpisywać :p to nawet nie warte takih poświęceń :D
Kupiłem za 7zł z koszyka, bo myślałem że gra firmowana przez codemasters będzie przynajmniej grywalna. Do zakupu zachęciła mnie też fabuła, która powiedzmy szczerze została zmarnowana. W tą grę na PC nie da się grać!!!! WYRZUCĘ TO ŚCIERWO DO KOSZA nawet nasze budżetówki są lepsze od tego G.....
Po długich trudach właściwie 2 dniach, ale bardzo stresującego grania ukończyłem to coś. Jedyny plus to zamysł alternatywnej przyszłości - Winston Churchill ginie w wypadku a III Rzesza wygrywa wojnę. Resztę ocenię tak: prymitywne rozwinięcie idealnej fabuły, okropne sterowanie, punkty w których łatwo się zablokować(np murek na który można wejść w tylko jednym miejscu na całej długości, klamki trudno otwierane - należy szukać ustawienia w którym owo sterowanie załapie itd.). ODRADZAM.................... 1+/10
Czytając komentarze upewniłem się w przekonaniu , że ta gra to syf , ale dla pewności zagram w to , a potem ocenie .
Pomóżcie!! Kupiłem dzisiaj w CDA. Gdy uruchamiam grę mam zrytą optymalizację. Co chwilę mi się zacina i odcina. Pomocy!! :(
Grę skończyłem w 5h czyli w średniej CoD'ów więc nie jest źle , ale duży minus u mnie za małą ilość broni oraz za największą rozdzielczość czyli 1024x768
Graficznie nie powala ale efekty są fajne, fabuła też nie jest najlepsza-robtnik ratuje świat przed nazistami.
Ale ta gra zasługuje na ocenę 7,5 na 10 a nie 5/10!
Gra zajęła mi 7 godzin, jest 7 albo 8 rodzajów broni.
Fajna gra, szczególnie dobra na nieciekawe zimowe wieczory.
Przeszedłem i polecam niezdecydowanym :)
Mogła być fajna....po godzinie gry wiedziałam już że dobrze nie będzie...słabo zoptymalizowany silnik tnie nawet na niskich detalach pomimo posiadania mocnego sprzętu...interakcja zerowa, przyjemność z gry niemal żadna.. jednym zdaniem zmarnowany całkowicie potencjał
9,5/10
Na maksa słaba jedynie co mi się podobało to finiszery
Zapomniałem dodać oceny 2/10
Nie warto! Są inne, lepsze gry.
Przeraźliwie słaba gra. Beznadzieja kompletna!
Jedyne, co jest w niej ciekawe, to założenie fabularne - atak Niemców zeppelinami na USA rozbudza wyobraźnię. Jednakże całe wykonanie owego założenia jest absolutnie tra-gi-czne. Spartolone na całej linii! No, może poza muzyką.
Tak że dzięki początkowej scence z zeppelinami oraz nietragicznej muzyce (a także dzięki temu, że jest bardzo krótka, krótsza niż jakikolwiek CoD, co jednak w przypadku tej gry jest akurat zaletą), Turning Point: Fall of Liberty nie dostaje ode mnie 1/10, lecz "aż":
Początek całkiem klimatyczny ale potem jest już coraz gorzej. Szkoda, to mogła być naprawdę udana gra.
Punkt wyjściowy zapowiadał całkiem ciekawą pozycję. Z tego też względu jest mi naprawdę przykro, że wyszło jak wyszło.
Gra spotkała się z bardzo słabym przyjęciem i z kiepskimi ocenami, a według mnie dość niesłusznie. Ot co, prosty FPS-ik z ciekawym podłożem fabularnym i fajnym noirowym klimatem, w sam raz na zimowy i śnieżny wieczór. Poza krótkim czasem rozgrywki zarzuciłbym mu bardzo słabą optymalizację powodującą "ściny" nawet na bardzo dobrym sprzęcie, ale mimo tego polecałbym jej zakup gdyby znalazła się w jakiejś promocji, a jej cena nie przekraczałaby 8-10 złotych.
Mimo wad całkiem przyjemnie się w nią grało. W grze są błędy, ale nie są one mocno uciążliwe i pozwalają ją ukończyć. Może kłuć w oczy fizyka ragdoll i drażnić zaskakująca momentami celność oponentów, ale wpleciono w zwykłego FPSa elementy zręcznościowe rodem z Tomb Raider'a (wspinanie się w określonych momentach, zwisanie na gzymsie) co stanowi pewien przerywnik w ciągłym wciskaniu LPM. Oryginalna fabuła dawała spore możliwości rozwinięcia gry i częściowo to wykorzystano, ale sądzę, że można było z niej wycisnąć więcej. Stąd też minusem gry jest jej długość, około 4-5 godzin. Nie jest to żadna rewelacja, ale jeśli się trafi w okazyjnej cenie to można zaryzykować.
Odpaliłem to po latach dopiero teraz widzę jaki to szajs,debilizm na każdym kroku.