Najciekawsze materiały do: Deadly Premonition: The Director's Cut
Deadly Premonition: The Director's Cut - 4GB Patch (Crash Fix) v.1.0.0.1
modrozmiar pliku: 21,7 KB
4GB Patch (Crash Fix) to modyfikacja do gry Deadly Premonition: The Director's Cut, której autorem jest NTCore.
Deadly Premonition na PC ma datę premiery i wymagania sprzętowe
wiadomość3 września 2013
Deadly Premonition, kultowa gra akcji w stylu Miasteczka Twin Peaks, wyjdzie na PC pod koniec października. Twórcy ujawnili także wymagania sprzętowe konwersji na komputery osobiste.
Deadly Premonition: The Director's Cut zapowiedziane na PC
wiadomość18 lipca 2013
Firma Rising Star Games zajmie się wydaniem gry Deadly Premonition: The Director's Cut na PC. Produkcja studia Access Games dotychczas była dostępna tylko na konsolach. Teraz można głosować na nią w usłudze Steam Greenlight.
Wieści ze świata (Uncharted 3: Oszustwo Drake'a, Deadly Premonition, Avalanche Studios) 9/3/12
wiadomość9 marca 2012
Wieści ze świata to codzienna porcja krótkich wiadomości. Dziś piszemy m.in. o dodatku DLC do gry Uncharted 3: Oszustwo Drake'a, rozszerzonej edycji Deadly Premonition, nowym projekcie zespołu Avalanche Studios, a także plotkach na temat Sonic & Sega All-Stars Racing 2.
Gry października 2013 - najciekawsze premiery i konkurs
artykuł1 października 2013
Jesienny worek z premierami otworzony. Kontynuacje znanych serii, odświeżone konwersje oraz inne ciekawe tytuły - zobacz w co ciekawego zagramy w październiku!
Hah dobrze że odpuściłem sobie kupno tej gry na PS3, teraz będę mógł zagrać na PC z lepszym poczuciem klimatu ;]
Czemu w wersji na PC jest kategoria Playstation Move?? ;D
Czy to jest jakiś żart?!? gra nie ma żadnych ustawień grafiki. nawet rozdzielczośći. Grafika odrzuca po pierwszej minucie. Mam wrażenie że jest o wiele gorsza niż na PS3 :/ Jestem w szoku! i zawiedziony!
no nie wszystko, ale jednak mamy 2013 rok i wypuszczać tak brzydką gre to aż wstyd.
Na neoGAFie w temacie z grą jest relacja z walki Durante, jak męczy się z doprowadzeniem gry do stanu używalności.
To ten sam gościu, co stworzył Dfix do Dark Souls.
Jeśli gra będzie się dała modować to teraz czekać na nude patcha dla tej blond policjantki.
Grafika to nie wszystko...
Oczywiście, że nie wszystko. Za to wypadałoby, żeby nie była bublem per se.
Mam pytanie. Pojawi się poradnik do tej gry ?
gra wygląda prawie identycznie jak silent hill
Wygląda jak te stre survival horror z okolic 200 roku. Tyle że game-play jest dużo bardziej tragiczny. Nie wiem jakim cudem tak duża ocena.
Też się zgodzę, że wygląd w tamtych latach był w wysokiej rozdzielczości, a te tekstury! Taka toga albo tunika musiała wyglądać naprawdę świetnie. Nie wspominając o realhairworks oraz zaawansowanej fizyce wiatru. A krew i przemoc? Zdecydowanie +18. Ta walka, gdy Rzymianie zostali wyparci za wał Hadriana... Ale fakt, gameplay był tragiczny. Brak możliwości zapisu, leczenie trwające często tygodnie (sic!), śmierć permanentna, rozwój bohatera trwający całe lata... Takie Dark Souls to jest przy tym pikuś.
Gra wywarła na mnie pozytywne wrażenie, bohater jest bardzo specyficzny. Jak na razie trochę pograłem, coś ponad godzinkę i nie mogłem się oderwać... grafika nie powala, ale też nie jest aż tak zła. Grę dostałem w bundlu(swoją drogą prawie jak za darmo) i jestem zadowolony. Myślę że mogę dać tej grze kredyt zaufania, od mnie dostaje 8 :))))
Gra z pogranicza geniuszu i absurdu. Jest w niej coś co intryguje i nie pozwala porzucić rozgrywki pomimo wszystkich, licznych wad. Wierzę, że gdyby gra wyszła tak jak pierwotnie zapowiadano na PS2, stałaby się hitem i obiektem kultu na równi z Silent Hill, Fatal Frame, Siren, czy Clock Tower. Cud, że gra w ogóle się ukazała bo z powodu problemów technicznych była wielokrotnie anulowana.
Boże, jak ja bym chciał, żeby kiedyś powstała porządna gra w tym stylu (przygodówka w otwartym świecie, kryminał połączony z horrorem).
Hmm.. brak ustawień grafiki. Nie ma możliwości jednoczesnego chodzenia i celowania z broni - w niebezpieczeństwie trzeba się zatrzymać, wyciągnąć broń z marynarki, wycelować i strzelić.. ktoś tu oszczędzał na animacjach..
Gra prawie idealna. Prawie, bo to co wpływa na to, to niedoróbki techniczne i gameplayowe. Podchodziłem do niej 3 razy. Raz odrzuciły mnie bugi. Za drugim podejściem nie mogłem poczuć klimatu. Teraz, gdy mam już za sobą serial Twin Peaks dojrzałem w tej grze coś więcej. Gra czerpie masę rzeczy z serialu. Ale jak wiadomo, jeśli ściągać to od najlepszych. A Twin Peaks jest serialem kultowym i nawet po 25 latach od premiery dalej jest w stanie niesamowicie wciągać i trzymać w napięciu. Podobnie jest z Deadly Premonition. Dodatkowo idealna gra zwrotami akcji. Całą grę podejrzewałem kto jest winny, ale okazało się, że się mylę. Potem nagle okazuje się, że jednak miałem rację, ale za tym wszystkim stoi coś większego. Gra, która byłaby bardziej dopracowana i gameplayowo była lepiej wykonana prawdopodobnie byłaby uważana za najlepszą grę wszechczasów. Ewentualnie, gdyby powstała w 2005 roku, w którym sandboxy wyglądały podobnie. Ocena 9,5, a te 0,5pkt odjęte za wykonanie techniczne.
Plusy:
- Świat - Fenomenalnie wykreowany, który ma idealne rozmiary, dzięki czemu bez patrzenia na mapę można spokojnie trafić do celu, a mimo wszystko odkrywamy ciągle nowe miejsca.
- Klimat - Twin Peaks pełną gębą.
- Postacie - Każda postać ma jakąś ciekawą tożsamość i swoją historię. Najlepszą postacią i najbardziej złożoną jest oczywiście główny bohater.
- Fabuła - To co dla mnie najważniejsze w grach zostało wykonane perfekcyjnie. Cały czas trzyma w napięciu.
- Tempo rozgrywki - Idealnie dobrane. Jest czas by poznać świat i postacie, ale kiedy trzeba zrobić coś ważnego to nie ma czasu na przeciąganie.
Minusy:
- Gra potrafi się wysypać na co pomaga ustawienie trybu zgodności na czas cutsceny i potem wrócić do normalnego trybu.
- Strzelanie i sceny pościgu wykonane dość drętwo, ale w momencie, gdy jesteśmy wsiąknięci w świat to nie przeszkadza tam bardzo.
Świetna gra z rewelacyjnym klimatem i fabułą. Niestety gra, którą posiadam czyli w wersji steam ciągle się zawieszała co zmuszało mnie do częstego zapisywania gry i powtarzania tych samych zadań kilka razy co było frustrujące i psuło przyjemność. Kilka razy instalowałam ją i odinstalowywałam co nic nie dawało. Za te błędy techniczne odejmuję jeden punkt.
Przede wszystkim muszę ostrzec, że port na PC jest wykonany fatalnie i gra się często crashuje. Żeby mimo tego ukończyć grę polecam:
1. Bardzo częste zapisywanie gry.
2. Jeżeli gra crashuje się cały czas w tym samym momencie, to można spróbować przyśpieszyć czas i przeczekać kilka godzin w grze poprzez palenie papierosów - możliwe, że przy kolejnym podejściu gra puści dalej.
Jeżeli mimo tego wstępu nadal czytasz recenzję, to znaczy, że łatwo się nie zniechęcasz i jest spora szansa, że dotrwasz do momentu, w którym dostrzeżesz wartość Deadly Premonition.
Deadly Premonition zaczyna się intrygująco - w małej, oddalonej od wielkiego świata mieścinie - Greenvale - zostaje zamordowana kobieta. Okoliczności śmierci są na tyle nietypowe, że do miasta zostaje ściągnięty agent specjalny York.
Po dobrym początku zaczynają się jednak schody. Otwarty świat, który oferuje gra wydaje się pusty. Dostępne aktywności wyglądają jak typowe "zapchajdziury", nie wnoszące nic istotnego do gry. Przestrzeń gry zdaje się niepotrzebnie duża, szczególnie, że samochody, którymi porusza się York na tym etapie gry są powolne.
Problemem tutaj jednak nie jest gra, tylko gracz. Wystarczy zmienić podejście do gry i - tak jak w RPG'ach - wczuć się w rolę i zacząć myśleć jak agent specjalny. Skoro została zamordowana kobieta z Greenvale, to jedną z pierwszych rzeczy, które by zrobił, to odwiedzenie domu, w którym mieszkała. Skoro kobieta tu mieszkała, to powinna mieć znajomych - należałoby więc ich znaleźć i dowiedzieć się czegoś więcej o ofierze. Grając w ten sposób, okazuje się, że jednak jest sporo do zrobienia. Okazuje się, że świat tętni życiem, że jest wielowarstwowy.
Wielowarstwowość to duży atut Deadly Premonition. Grając odsłania się kolejne warstwy: globalne - związane z całym miasteczkiem, jak i lokalne - związane z konkretną postacią z gry. Przykład: autopsji zamordowanej kobiety dokonuje lekarz Ushah Johnson. Podczas sekcji zwłok wykazuje on przesadnie dużą inicjatywę. Lekarz lubi gry (stąd wynika, że lubi też rywalizację). Po jakimś czasie od innej postaci dowiadujemy się, że Ushah jest bardzo bogaty. Takie dawkowanie informacji sprawia, że gracz zaczyna dopowiadać sobie resztę, pojawiają się podjerzenia. W Greenvale jest sporo postaci/podejrzanych, a każda z nich stanowi małą tajemnicę.
Kolejnym atutem gry są zadania poboczne. Nie zawsze ich treść jest interesująca, ale za to nagrody już są. Stanowią one remedium na pierwsze wrażenie jakie robi gra. Tu nie ma absurdów typu "1 punkt doświadczenia za ukończenie zadania" (patrz Wiedźmin 3). Nagrody są wartościowe, bo ułatwiają rozgrywkę.
Reżyser Hidetaka Suehiro (Swery65) z wyczuciem tworzy więzi emocjonalne gracza z postaciami z gry. To jest unikatowa rzecz, rzadko pojawiająca się w grach. Więzi te Swery65 wykorzystuje, jak maniakalny, szalony naukowiec, który chce poznać granice wytrzymałości badanego obiektu. Obiektem tym jest gracz, którego czeka emocjonalny roller coaster z katartycznym, ale smutnym finałem.
Ciekawa fabuła, potem staje się poplątana i wplata absurdalne wątki paranormalne - wielkie potwory niczym w devil may cry.
Gdyby nie to i praktycznie niegrywalność na pc (ciągłe crashe np. po tym jak pół godziny jechaliśmy przez miasto do celu misji bez zapisu) to byłaby to dobra gra.
Nie rozumiem też zakończenia.
spoiler start
Jak dla kogokolwiek może być ono dobre? I dlaczego nie możemy zabić grubasa póki blondi żyje bo ten gwizda (???) i cofa nas do red roomu, ale możemy zabić go potem, bo z jakiegoś powodu denerwuje się, że wrócił Zach zamiast Yorka? I dlaczego ojciec nie miał jaj, żeby zabić grubasa, tylko zamiast tego zabił siebie? Bo jak rozumiem, żony w końcu nie zastrzelił, tylko ta zamieniła się w trupa z drzewem w brzuchu - York musiał podmienić to wspomnienie.
spoiler stop