Najciekawsze materiały do: Battletoads
Battletoads - Ultrawide Fix v.1.0.0
modrozmiar pliku: 57,8 KB
Ultrawide Fix to modyfikacja do gry Battletoads, której autorem jest WT3WD.
Battletoads, RPG Time: The Legend of Wright i inne niezależne tytuły z konferencji Microsoftu
wiadomość9 czerwca 2019
Podczas konferencji Microsoftu na targach E3 2019 zapowiedziano i pokazano nie tylko duże produkcje, ale także szereg mniejszych tytułów, w tym gier niezależnych, takich jak Battletoads czy RPG Time: The Legend of Wright.
Battletoads - Sailor Moon Classic [Free Fan Game]
grarozmiar pliku: 267,2 MB
Sailor Moon Classic to darmowa fanowska gra, autorstwa Kungpow Productions & Distant Star Games
Najtrudniejsze gry świata - przy nich Dark Souls to łatwizna
artykuł10 lipca 2021
Trudne gry to nie tylko Soulsy, Bloodborne, NiOh i Sekiro. Przedstawiamy Wam jedenaście tytułów które albo będą niezwykłym wyzwaniem dla najwytrwalszych, albo źródłem niespotykanych frustracji. Oto najtrudniejsze gry w historii.
Heh jestem ciekaw jak ta gra będzie wyglądała oby nie spieprzyli klimatu
Actually, I have been faced with a problem with Windows OS, when I want to play then my windows faced a LAg problem, Faced any kind of problem like this then browse [link] and get solutions.
OMG!
Moje dzieciństwo wraca!
I te p...... "samochodziki"!
Jak ja ich nienawidziłem!
Tylko niech tego nie zepsują...
Jak nie dodadzą opcji wyboru ,,klasycznego'' poziomu trudności to będzie lipa. Grałem ostatnio na emulatorze, po pięciu godzinach doszedłem do trzeciego poziomu, frustracja mnie przerosła i nie ruszyłem tej gry już nigdy więcej ;)
Kurczę.. spodziewałem się absolutnego crapa, a tu wyszła naprawde spoko gierka typu beat em up na mocne 7/10! :D Oryginałowi do pięt to nie dorasta ale gra się naprawdę przyjemnie ;)
https://www.youtube.com/watch?v=WjHKBQ5xZdI
Jako beat'em up się nie sprawdza, ale jako gra z wieloma gatunkami w jednym jak najbardziej.
Najbardziej podoba mi się humor oraz muzyka. Fabuła niczego sobie (jak na tego typu produkcję), przez cutscenki pooglądałbym jakiś miniserial w tym uniwersum. minigierki świetne
Jak dla mnie gra nawet spoko trochę zbyt kolorowo można się pogubić ale postacie fajnie się biją.
Zawiodłem troszkę się na tej stronie w dniu premiery nawet nie wspomnieliście o tej grze.
Cieszę się, że ta gra trafiła to Game Passa bo jako fan oryginału z Pegazusa/NESa nie dałbym za nią inaczej złamanego grosza.
Gameplayowo jeszcze jako tako daję radę przez sporą różnorodność ale wszystko inne, m.in. styl graficzny, denny humor, nijaka muzyka po prostu sprawiają, że odechciewa mi się grać choć mam dużo cierpliwości do kiepskich produkcji.
Pany, bida z nędzą. W GP możecie sobie sprawdzić, inaczej szkoda pieniędzy i czasu.
Graficznie ładnie, klimat kreskówki. Rozgrywka nie ma nic ciekawego do zaproponowania, walki nudne, mało różnorodne, często nie wiadomo co się dzieje, postacie zlewają się nie tylko z przeciwnikami ale i z tłem. Najgorsza jest mało płynna animacja, nie jestem w stanie na to patrzeć, rozprasza i męczy wzrok.
Powiem tak:
-Styl graficzny - fajny, kolorowy, płynne animacje - mi się podoba
-Etapy beat 'em up'owe - są bardzo przyjemne, każda postać jest różnorodna, miło się je pokonuje
-Turbobike - no jeszcze ujdzie, pierwszy taki etap mnie usypiał, ale drugi już był naprawdę fajny
No i tu cała reszta - badziewna platformówka logiczna, platformówka z uciekaniem przed pewną cieczą, "leci stateczek i strzela", po prostu wszystkie etapy poza trzema wcześniej wymienionymi, są dla mnie na poziomie gier z odmętów Steam'a, które kosztują po 1$, a nawet nie tyle, bo ciągle są na promocjach 75%. A najgorsze jest to, że gdzieś od połowy gry, to "urozmaicenie" staje się całą grą.
Mam nadzieję, że jakiś sequel powstanie, ale bez zbędnych zapychaczy.
Jest to bardzo dobra gra na przerwę. Jak się ma jakąś godzinkę czy pół nawet to można pomashować sobie buttony przy wyrazistej, kolorowej i przyjemnej dla oka kreskówkowej oprawie; odmóżdżającym, odjechanym, czasem dennym humorze i żwawej, rockowej muzyce. Etapy są na tyle zróżnicowane, że rozgrywka balansuje na granicy monotonii, ale w żadnym momencie nie zahacza o nudę. Fabuła... Jest. Jest też dosyć krótka (7 godzin), ale to akurat świetnie się składa bo więcej bym nie zdzierżył.
Muszę przyznać, że niewiele się spodziewałem a nawet polubiłem Zitza, Rasha i Pimpla i cieszę się, że mogłem spędzić chwilkę z kolejnym dziełem (współ)stworzonym przez Rare. Niezwykle odprężające doświadczenie.