Najciekawsze materiały do: Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered
Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered - Ultimate Mod v.4.9.3.1
modrozmiar pliku: 15,9 MB
Ultimate Mod to modyfikacja do gry Red Faction Guerrilla Re-Mars-tered, której autorem jest cosmicalex.
Zapomniana część cyklu Red Faction zaprezentowana na grafikach koncepcyjnych
wiadomość21 grudnia 2023
Pracownik Deep Silver udostępnił w sieci kilka grafik koncepcyjnych z najprawdopodobniej niezrealizowanego projektu z serii Red Faction.
Red Faction Evolution - THQ Nordic szykuje nową odsłonę serii?
wiadomość29 maja 2019
Wszystko wskazuje na to, że firma THQ Nordic szykuje się do ujawnienia Red Faction Evolution, czyli nowej odsłony popularnego cyklu strzelanek studia Volition. Spodziewamy się, że projekt zostanie zapowiedziany na E3 2019.
Zapowiedziano Red Faction Guerrilla Re-Mars-tered
wiadomość29 marca 2018
Red Faction: Guerrilla jeszcze w tym roku doczeka się swojej zremasterowanej wersji. Red Faction Guerrilla Re-Mars-tered, nad którym pieczę sprawuje firma THQ Nordic, trafi na komputery osobiste i konsole PlayStation 4 oraz Xbox One.
Gry lipca 2018 - najciekawsze premiery i konkurs
artykuł27 czerwca 2018
Sezon ogórkowy w pełni. W lipcu nie debiutuje żaden wielki hit, robiąc m.in. miejsce pozycjom takim jak The Banner Saga 3, remaster Red Faction, wczesny dostęp do Islands of Nyne, a także dodatkom do Pillars of Eternity II i Far Crya V.
Najlepsza część to i tak RedFaction 1 na PC 2001r :) następne nudne nie dopracowane crapy......
Za ~4 godziny odblokują go na Steam. Zapowiada się mega- pierwotna wersja to jedna wielka wybuchowa kupa frajdy.
Wymagania starej wersji: Rekomendowane: Core 2 Duo 3.2 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 256 MB (GeForce 8800 lub lepsza), 15 GB HDD, Windows XP/Vista
Wymagania REMASTERA: Rekomendowane: Intel Quad Core 3.0 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 660 lub lepsza, 32 GB HDD, Windows 7/8/10
Mimo tego że ten remaster nie wiele lepiej wygląda niż oryginał (a na PC pojawił się tylko dlatego żeby inni nie szczekali że tylko na konsole) bo zamysł był pewnie żeby ten tytuł sobie ograli ci którzy nie mieli poprzedniej generacji a mają obecną. Quad Core i GTX 660 w rekomendowanych to akuratnie niskie wymogi, zawsze mogły być takie w minimalnych, a skoro w rekomendowanych jest GTX 660 to gra pewnie bez problemu ruszy na rzęchu pokroju GTX 460, więc nie ma co sie spinać o wymagania, tylko zakupić nowy sprzęt, a jak sie nie ma pieniędzy to cóż, okres wakacyjny jest, można sobie dorobić, a jak ktoś uważa że ma lepsze wydatki niż sprzęt i gry, to w takim razie poco narzekać że wymagania rosną (nawet jeżeli niepotrzebnie)
Ja bym nie patrzył na wymagania gier bo to tylko i wyłącznie chwyt marketingowy i dlatego podają zawyżone wymagania w rzeczywistości wymagania są dużo niższe. Pozdrawiam
To chyba oczywiste, że remastery graficzne nowych gier i oficjalne nie poprawiają, aż tak wiele.
Największą różnice robią remastery, mody graficzne czy ogólnie fanowskie projekty mające na celu odświeżenie starszych gier. Raz, że przy starszych grach takie poprawki dają dużo większą różnicę na plus w teksturach czy efektach.
Dwa robione są od serca przez fanów tych gier.
Na przykład:
Gothic 1 2001- System pack 1.6, Edycja rozszerzona, Dx 11, Texture pack
Gothic 2 Noc kruka 2002 - System pack 1.7, Returning 2.0, Dx 11 lub L'Hiver Edition, Dx 11
Remaster Half Life 1998 - Black Mesa
Tomb Raider 1996 z teksturami HD z paczki TOMBATI i ze strony Tombraiderxtraz teksturami HD od JC czy Silveroka
Kiedyś płatne pod Glidos od 2005-2016. Od 2017 roku darmowe dzięki pakietowi TOMBATI z pierwszym plikie startowym pod windows, gdzie nie potrzeba dosa ani dosboxa.
Tomb Raider 2 1997 - Tomb Raider II Revised z teksturami HD
Tomb Raider 2 remake demo na Unreal Engine 4
Morrowind 2002- Overhaul v.3.0
Skyrim 2011- setki modów graficznych w tym HD - 2K Textures v.1.7 oraz Static Mesh Improvement Mod v.2.07
Thief: The Dark Project 1998 - HD Texture Mod v.1.2
Quake II 1997 - QuakeIIxp v.1.26.8
Doom 3 2004 - Hi Def v.2.0b lub Omega DOOM III v.0.92
Doom 3 BFG - Hi Def v.3.1lub UltimateHD v.3.0
Shadow man 1999 - HD Re-Texture
Powstają też między innymi:
Tomb Raider 4 1999 - Tomb Raider 4: The Last Revelation HD czyli tekstury HD do 4 części, które mają robić taką różnicę jak tekstury HD do TR 1
Tomb Raider 3 1998 - TR 3 remake na silniku Unity
Drakan 1999 - OpenOOTF: A Drakan Remake na silniku Unity
Residence of Evil: The Game w stylu Resident evil remake
Jakby kogoś to interesowało, to gra jest dostępna na GOGu jak ktoś nie lubi być tylko przypisanym numerem do magicznej maszyny Gabena.
Pamiętam, że gra oferowała bardzo duży system zniszczeń otoczenia. To było wtedy niezłe. Szkoda, że wersja remasterowana nie ma najwyższej jakości graficznej.
Miałem wcześniej red faction, więc remaster dostałem po prostu na steamie to się chwali. Także potem zobaczę co się zmieniło.
Gra sama w sobie całkiem fajna (nie grałem w starszą wersję), ale od strony technicznej jednak koszmarek. Crashe i drastyczne spadki płynności towarzyszyły mi często.
Red Faction: Guerrilla chciałem zagrać już za czasów X360 ale jakoś się to odwlekało. Remaster skłonił mnie do zakupu i przyznam że ta gra to typowy średniak. Gdyby nie system zniszczeń, no właśnie co by było gdyby.... . Fabuła jest tak nudna i nieciekawa że olałem ją całkowicie i robiłem bezmyślnie misje które też są średnie. Postacie to totalny karton i drewno, nawet nie pamiętam jak nazywał się główny bohater coś na M. Misje poboczne są również takie sobie... jedynie fajnie poboczne to mistrz demolki. Te misje są kreatywne i należy zniszczyć dany obiekt mając przy sobie tylko niektóre przedmioty/broń itp.... . System zniszczeń w 2009 roku musiał robić wrażanie, a czy dziś robi? I tak i nie Ogólnie fajnie się rozwala, ściany budynki itp..., ale np: jak rozwali się podstawę budynku to ten powinien się zawalić a często jest taka sytuacja że cały budynek trzyma się na kawałku betonu i wygląda jak by wszystko lewitowało. Nie jest to zły system i mam świadomość że ta gra chodziła na X360 ale czasami drażni. Podobały mi się projekty pojazdów oraz różnorodność Marsa. Ogólnie mogło by się wydawać że to olbrzymia gra, a tak nie jest. Można ją skoczyć w 15-20h i mówię tu o czyszczeniu mapy ze znaczników. Reasumując, typowy średniak z czasów X360 można zagrać i się nawet dobrze bawić, całą grę trzyma ten system zniszczeń i jak by go zabrakło to mielibyśmy naprawdę solidnego crapa a tak mamy średniaka. Ogólnie 7/10, grałem na XSX 60FPS. Zapomniałbym gra zawiesiła się 2-3 razy i trzeba było ją resetować, ogólnie nie ma gliczów tylko te zwiechy.
Po kilkunastu godzinach grania, stwierdziłem że ta gra mnie wkurza. Koszmarna fizyka pojazdów. Jedziesz sobie i nagle pojazd podrywa do góry nie wiadomo na czym i wywala się na dach. Strzelanie też jakieś dziwne, nie widać pocisków. Po prostu wal jak tylko celownik zrobi się czerwony. Ale może dlatego że przyzwyczaiłem się do Battlefronta 2. Brakuje mi odczucia że trafiam przeciwnika. I za cholerę nie wiem jak się zmienia broń. Miałem shotguna, wymieniłem go na jakiś badziewny toporek i nie ma jak tego cofnąć. Ulepszyłem postać jakimś czymś co świeci na plecach i poza tym nie wiadomo co robi. Grałem kiedyś w jakieś stare Red Faction i bawiłem się świetnie, ale tu jakoś nie mogę.
Mad Max przy tej grze wygląda jak Red Dead Redemption 3. I chodzi mi o wszystko prócz grafiki.
Pierwsze chwile z Guerrilla to było olśnienie. Mega sztos, gdy możesz rozwalić każdy płot, który ci stoi na drodze do celu, ale po tych kilku godzinach, no to staje się jasne, czemu twórcy nie dążą do tego, by tworzyć zniszczalne budynki. Szkoda zachodu. Fajna mechanika na chwilę, ale na dłuższą metę wszystko inne jest ważniejsze. Ważniejsza jest mechanika strzelania, która tutaj kuleje, ciężko powiedzieć kiedy się trafia, większość broni ma gigantyczny celownik i żadnej opcji przybliżania, więc trzeba z bardzo bliska podejść do przeciwnika. I chyba sporo kuli przyjmują przeciwnicy, nie ma tu nic żadnego feelingu broń, strzelaniny są miałkie.
No a sama gra oszukuje na potęgę. Podczas rzezi spamuje przeciwników bez końca i to w ultra chamski sposób. Gra potrafi wrzucić grupkę 4 przeciwników graczowi za plecy i to z miejsca, z którego właśnie przyszedł, i to nawet jeśli jest to ślepy zaułek. W ogóle nieskończona ilość przeciwników jest totalnie bez sensu, bo nie można rozkoszować się masakrą, bo ona nigdy się nie skończy, tylko robisz co masz do zrobienia i odjeżdżasz, bo jak zostaniesz to prędzej czy później i tak zginiesz. No i oczywiście feeling broni nie jest za fajny. Uników brak, a system przyklejania się do ścian to totalna głupota, jak można je wszystkie rozwalić.
Do tego równie nijaki model jazdy samochodami. Oczywiście różne bryki różnie się prowadzi, ale żadna nie ma sensownego zawieszenia czy gumowych opon. Często przypadkiem na małym wybrzuszeniu można wyskoczyć totalnie bez sensu i tutaj latanie nie sprawia żadnej przyjemności, a zderzanie się z innymi samochodami to totalny idiotyzm, bo tylko oboje wychamowujecie nienaturalnie, ale wiele się w ten sposób nie niszczy o dziwo, nie ma w ogóle podejścia do Mad Maxa.
Ale najgorszy jest ten pusty świat, który nie wygląda ani trochę regularnie. Ani przez chwilę nie można uwierzyć, że ten świat żyje. Same randomowe budynki, żadnych osiedli mieszkalnych, żadnych miejscówek, z których normalni ludzie by mogli korzystać, żadnych budynków specjalnych i wszystko bardzo porozrzucane, choć to akurat można grze wybaczyć. Ale gdyby ktoś mnie spytał, czy wolę normalny świat jak w Mad Maxie, czy taką wydmuszkę jak tutaj, ale z budynkami, które można niszczyć, no to zawsze wybiorę pustynię z Mad Maxa, mimo iż ona też wydawała się nieco sztuczna, to jednak w porównaniu z Red Faction jawi się niczym istna metropolia i oaza życia. Nie ma w tej grze w ogóle postaci pobocznych. Jakieś randomy coś tam nawiną czasem przed bardziej istotną misją i to tyle, nasz bohater żadnych odczuć nie ma, mimo że na samym początku ginie mu brat, w notabene komiczny sposób. Mamy cudowny przedmiot jako oś fabuły i wszystko wokół niego się toczy, tragedia. Nie oddano żadnych normalnych sytuacji, nawet głupiego wiecu górników nie umieli pokazać, czy innych strajków, nic żadnych kontaktów z normalną ludnością. Ani przez chwilę nie można uwierzyć, że jesteśmy na marsie i wyzwalamy ludność.
I gdy jedna wyjątkowa mechanika się przejada, no to w grze pozostaje pełno nudnych znaczników i nijaki gameplay. Nie warto.
Chaos chaos grało się na x360 działało wtedy mega płynnie.
youtube.com/live/pUpi1dOowUI?si=PhXPW9uAuxNwwPen
Gra kiepściocha, w momencie premiery podstawy strzelanie było tragiczne teraz to żart,
słabe sterowanie pojazdami, kiepskie AI, słaba fabuła, rozwalanie budynków nudzi się po godzinie, pseudo otwarty świat, śmieszni przeciwnicy.
A grafika w edycji remaster to kpina