Najciekawsze materiały do: Dungeon Rats
Dungeon Rats - zapowiedziano taktyczne RPG od autorów Age of Decadence
wiadomość17 września 2016
Znane z Age of Decadence studio Iron Tower zapowiedziało grę Dungeon Rats. Będzie to taktyczne turowe RPG, w którym naszym zadaniem będzie przedarcie się z ostatniego piętra więzienia na powierzchnię.
Przegapione gry RPG 2022 - niezłe erpegi, którymi warto się zainteresować
artykuł21 czerwca 2022
Niezłych RPG debiutuje dzisiaj niemało. Niestety, wiele z nich nie zdobywa popularności, na jaką zasługuje. Dzisiaj aktualizujemy tekst poświęcony właśnie takim grom, które fani gatunku mogli przegapić – a nie powinni.
Warto wspomnieć, że trwają prace nad polskim tłumaczeniem (dotychczas przetłumaczona jest mniej więcej połowa tekstu). W dniu premiery na pewno nie będzie dostępne, ale w ciągu miesiąca czy dwóch powinno się pojawić.
Premiera Dungeon Rats odbyła się niemal tydzień temu i osiągnęła względny sukces, na Steam blisko 90% recenzji jest pozytywnych (ponad 88% na chwilę obecną), a w negatywnych ludzie narzekają jedynie na poziom trudności (widać są zbyt głupi żeby chociaż wybrać odpowiedni dla nich poziom trudności). Kilka informacji na temat samej gry znajdziecie poniżej:
Rozgrywka jest taktyczna, turowa, a do dyspozycji mamy zwykłe ataki jak i celowane w jakąś część ciała oraz specjalne ataki dostępne tylko dla konkretnej broni (np. nadziewanie włócznią, cios w aortę, knockdown, itd.).
Złożony system rzemiosła i alchemii - można samemu wykuć lepszą broń czy zbroję (gdy znajdziemy jakąś broń klikamy na nią prawym przyciskiem myszy i dodajemy schemat, do metalu potrzebujemy piec, do skóry, drewna i pancerzy podziemnych organizmów nie), sporządzić mikstury, maści i trucizny, a także poeksperymentować z greckim ogniem, kwasem czy czarnym prochem.
Do dyspozycji mamy 8 typów broni: sztylety, miecze, topory, młoty, włócznie, łuki, kusze i broń miotaną (od kamieni po oszczepy i rzucane topory), każda z wadami zaletami, co nie pozwala na nudę i zapewnia sporą grywalność
Świetny system kreacji postaci, zapewniający różnorodność, a przy tym zbalansowany
11 kompanów do zrekrutowania z czego w danym momencie możemy zabrać maksymalnie trzech (w zależności od charyzmy możemy wziąć 1, 2 lub 3 sojuszników, chyba że wybierzemy tryb "solo")
53 walki do stoczenia, każda wymagająca przyjęcia odrobinę (lub znacząco) innej taktyki niż poprzednia dzięki czemu nie grozi nam nuda
4 możliwe zakończenia gry
Co się zmieniło w stosunku do Age of Decadence?
Kierujemy drużyną, a każdy jej członek jest w pełni sterowalny
Rozmieszczenie wojowników podczas walki (flankowanie i inne strategie) jeszcze bardziej wpływają na rozwój bitwy
Przed każdą walką dostajemy pewne pole manewru jeśli chodzi o rozmieszczenie wojowników, (nie)odpowiednie rozmieszczenie niejednokrotnie przesądza o losach bitwy
Charyzma decyduje o liczbie i jakości kompanów (najlepszych zabierzemy tylko pod warunkiem wymaksowania tej charakterystyki), których możemy wcielić do drużyny i to właściwie jej jedyna funkcja (w paru miejsach są skill-checki, które mogą ułatwić nam niektóre walki, poza tym możemy dostać ciekawsze zakończenie
Punkty umiejętności są rozdzielane na poszczególnych członków drużyny, im większa drużyna tym wolniej zdobywamy wprawę w interesującej nas umiejętności
Dostajemy nowe bronie, zbroje i przeciwnicy
3 poziomy trudności: Nice Guy, Tough Bastard, Murderous Psychopath
Ja mam na koncie ponad 30 h i wciąż mi mało, ale nie jest to gra dla każdego. Przede wszystkim trzeba wiedzieć w co się pakujemy, tzn. nie dostajemy złożonego erpega w stylu Age of Decadence czy Arcanum, ale dungeon crawlera, w którym są walki, walki i jeszcze więcej walk. Momentami trafimy na jakiś skill check (inteligencji, charyzmy, siły, kondycji, itp.), ale generalnie "erpegowatość" sprowadzać się będzie głównie do dysponowania punktami umiejętności i głównych charakterystyk. Jeśli jednak komuś spodobało się Age of Decadence to tę grę powinien brać w ciemno, podobnie w przypadku fanów gier taktycznych jak Commandos, Desperados, Jagged Alliance czy Silent Storm.
http://store.steampowered.com/app/531930/
https://www.gog.com/game/dungeon_rats
Warto też wspomnieć, że trwają prace nad fanowskim polskim tłumaczeniem, a właściwie to półprofesjonalnym, bo pomaga dwóch zawodowych tłumaczy. Dzięki jednemu z nich "Boatmen of Styx" zostaną przetłumaczeni jako "Terminatorzy Charona" :D. Genialne. http://sjp.pwn.pl/slowniki/terminator.html
Witam. Trafiłem na tą grę przypadkiem :) Bardzo mało znana jest jak na razie. Ale wydaje się być świetna gierka. Czekam na spolszczenie o którym piszesz @Wollf bo u mie z angielskim to tak średnio, a tam sporo czytania jest. :)
Gdzie można znaleźć jakieś info o postępach w tłumaczeniu gry?
Na RPG Codex można się tego dowiedzieć m.in. Z tą połową to może i przesadziłem, choć sama fabuła jest w większości przetłumaczona. Zostały jednak najgorsze rzeczy jak menu, nazwy broni, technik, osiągnięć, itd. Do tego potrzebne jest jeszcze uzgodnienie wielu kwestii i odpowiednia korekta i edycja. Praca wre, ale pomimo tego, że tekstu jest tu znacznie, znacznie mniej niż w genialnym Age of Decadence wciąż jest tego sporo, a tłumaczy jest niewielu.
Ta gra jest śmiesznie trudna. Owszem, daje sporo możliwości różnych ataków, ale co z tego jak trafienie młotem skorpiona w łeb graniczy z cudem? Ciągle tylko dodge i dodge, mimo że THC mam na wysokim poziomie dla tej postaci. Ciągłe trucie postaci przez wszelkie mrówki czy skorpiony też jest upierdliwe. Ile razy można się odtruwać w ciągu jednej walki?! Dalej... miecze... rozumiem, że zadają mniejsze obrażenia od np toporów czy młotów, ale żeby aż o ok 75% mniejsze, przy tym samym poziomie umiejętności (ok 110)??? Bez jaj!
Co do grafiki to w tego typu grach się na nią nie narzeka... ale animacja chodzenia postaci prosi o pomstę do nieba. Nie wymagam tutaj wiele, chociaż minimum losowości, czy rozbieżności w tym jak idzie rządek 4ech osób.
Generalnie gra moim zdaniem jest średnia (żeby nie powiedzieć raczej kiepska). Fabuła... no cóż... Neverwinter Nights to to nie jest, ale ok, jakiś tam wątek jest. Daję taką ocenę zważywszy na poziom trudności - nie uważam się za laika w tego typu grach, ale moim zdaniem jest za trudna. Byłoby 7.5 gdyby nie fakt, że co 3-4 walkę muszę rozpoczynać nawet i po 5 a czasem nawet 10 razy od nowa zanim uda mi się wygrać bez zgonów we własnej drużynie. To odbiera frajdę z gry.
A na jakim poziomie trudności grasz? Bo chyba nie na łatwym? Jak masz problemy to go obniż i tyle. Dla wielu osób ta gra jest w sam raz na hardzie, a wręcz za łatwa (nie licząc iron mana).
Pojawiło się w końcu polskie tłumaczenie, które swoją drogą jest wyjątkowo dobre, lepsze niż w wielu profesjonalnych produkcjach. Zachęcam do sprawdzenia samemu zresztą.
Orientujesz się czy do Age of Decadence jest spolszczenie lub czy jest w planach?
Gra jest genialna. Tego właśnie brakowało w AoD - drużyny. Trochę szkoda, że silnik jest nieco ograniczony, ale nie sprawia to praktycznie żadnych problemów.
Dungeon Rats to dobra gra, ale nie jest to poziom Blackguards. Produkcja sprowadza się wyłącznie do walki i przebijania się przez zastępy wrogów, aby w końcu zasmakować wolności. Audiowizualnie prezentuje się przeciętnie, ale grafika w tego produkcjach nie jest aż tak ważna. Po kolei:
NA PLUS:
+ Wymagająca walka. Niektóre potyczki powtarzałem nawet z 20 razy. Każda z nich była swoistą nauka na przyszłość, choć niestety zdarzało się, że zwyczajnie miałem pecha i moje ciosy nie dosięgały przeciwnika.
+ Taktyka walki. Trzeba dobrze ustawić postaci z drużyny, odpowiednio wyposażyć i przemyśleć każdy cios.
+ Rozwój postaci. Musi być przemyślany. Tutaj nie wystarczy punktów na wszystkie zdolności i nie stworzy się uniwersalnej postaci. Takie coś lubię i tak powinno być zawsze w każdym erpegu.
+ Wyposażenie i Uzbrojenie. Jest tego mnóstwo i każdy znajdzie coś dla siebie.
+ Rzemiosło. Możliwość rozłożenia przedmiotów na podstawowy materiał, z którego można stworzyć coś innego (tutaj akurat potrzebna jest kuźnia). Jest to dość istotny element jeśli chcemy tworzyć wyposażenie o lepszych parametrach od tych jakimi dysponują nasi przeciwnicy. Każda broń ma schemat, którego możemy się „nauczyć” i stworzyć ją od podstaw i na dodatek ulepszyć.
+ Możliwość przejścia ponownie inną kombinacją drużyny.
NA MINUS:
- Trudna. O ile dla mnie nierzadko jest to plus, tak tutaj pod koniec gry, grając z jednym towarzyszem, było zdecydowanie za trudno. Myślałem, że z Marcusem pocisnę do końca, ale musiał polec podczas walki z Cesarzem, gdyż zwyczajnie nie dałem rady inaczej wygrać. Potem wziąłem sobie maszynę i jakoś szło. Ostatnia walka a raczej seria potyczek to niestety frustrujące przeżycie. Jeśli ktoś nie chce często powtarzać walk oraz co chwilę wkurzać się, to proponuję najniższy poziom trudności (grałem na Twardzielu, czyli chyba normalny) i odpowiednio wysoką charyzmę, aby zagrać czteroosobową drużyną - podobno wtedy jest łatwiej.
- Mała ilość składników pod alchemię. Gdybym wiedział, że będą rzadko to na początku nie wytraciłbym bomb i materiału zapalającego.
- Losowość podczas walki. Wspomniałem o niej wcześniej. Powtarzając walki zauważyłem, że naprawdę dużo od niej też zależy.
- Muzyka. Powtarzalna i nudna.
- Fabularnie leży i kwiczy. Dialogów mało a gadka najczęściej kończy się walką.
- Nudni towarzysze. Tylko są i walczą. Nie komentują. Szkoda.
Udało mi się to kupić za jakieś 3zł na G2A i no cóż... Pograłem jakieś 4h, na początku nawet wciągnęło, myślę sobie "może być z tego coś fajnego", ale już po godzinie czy dwóch, zdałem sobie sprawę z tego, że walka, to jedyne co ta gra ma do zaoferowania.
Gra pod względem jakości tekstur wygląda na rok gdzieś 2004, a pod względem szczegółowości tego świata, momentami wydaje mi się, jakby powstawała w gdzieś 2000, gdzie komputery był zbyt słabe, aby wyświetlić więcej szczegółów. Oczywiście, sama jakość tekstur się nie liczy, a bardziej klimat... Powiedziałbym, że jest mroczny, ale dosyć typowy. Poza projektem uzbrojenia, który inspirowany jest cesarstwem Rzymskim, to ta gra wygląda jak każda inna. Brak jej tego czegoś.
Fabuła, postacie czy dialogi też nie powalają (fabuły właściwie nie ma, postacie mają po kilka dialogów, tak to widzimy jedynie jak walczą).
Spodobał mi się za to system rozwoju postaci czyli wybieranie statystyk bez możliwości ich zwiększenia, a potem jedynie poprawianie swoich umiejętności, jak walka mieczem, łukiem itd.
Wracając do walki, to jest ona dosyć rozbudowana. Każda broń ma kilka rodzajów ataków, a do tego można celować w różne części ciała. Niestety, ale dla mnie to trochę za mało, przynajmniej jeżeli chodzi o ten konkretny system walki. Nie zrozumcie mnie źle, nie uważam tej walki za złą, jest dobra... Ale to trochę za mało, zwłaszcza w połączeniu z małymi arenami i podobnymi do siebie jaskiniami (no i dodać, że czasami jest trochę frustrująca i powiedziałbym, że zbyt losowa). O wiele bardziej wolałbym coś w stylu X-com'a czy Divinity Original Sin.
Grę mogę polecić fanom taktycznych turówek (jak wyżej wspomniane gry), zwłaszcza, że łatwo ją znaleźć za 3zł, a jak ktoś się brzydzi keyshopami, to na steamie zdarzają się promocję, gdzie gra chodzi po 10zł.
Gra nie ma fabuły (poza zakończeniem właściwie), bo to jest system walki wycięty z AOD i taki był zamiar twórców od samego początku.
Zagraj w AOD.