Najciekawsze materiały do: Agents of Mayhem
Recenzja gry Agents of Mayhem – ubogi sandbox
recenzja gry15 sierpnia 2017
Światowa premiera 15 sierpnia 2017. Nowa gra twórców Saints Row stara się połączyć najlepsze cechy poprzednich dzieł studia z rozwiązaniami typowymi dla gier MMORPG. Niestety, okazało się to chybionym pomysłem.
Zwolnienia u twórców serii Saints Row
wiadomość28 września 2017
Studio Volition, twórcy między innymi serii Saints Row oraz niedawnego Agents of Mayhem, popadło w kłopoty. W ostatnich dniach zwolniono szereg deweloperów pracujących dla amerykańskiego producenta.
AMD - nowe sterowniki ze wsparciem dla Quake Champions i Agents of Mayhem
wiadomość22 sierpnia 2017
Radeon Software Crimson ReLive Edition 17.8.1 to najnowsze sterowniki dla kart grafiki firmy AMD. Tym razem ekipa "Czerwonych" zatroszczyła się o wsparcie dla gier Quake Champions i Agents of Mayhem.
Agents of Mayhem zaatakowało Wyspy. Top 10 UK (13 - 19 sierpnia)
wiadomość21 sierpnia 2017
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy na dobre rozgościło się w fotelu lidera. Tymczasem miniony tydzień przyniósł w końcu jakąś nowość. Agents of Mayhem nie udało się jednak zająć podium. Zapraszamy do zapoznania się z pierwszą dziesiątką najchętniej kupowanych gier w Wielkiej Brytanii.
- Nowe sterowniki firm Nvidia i AMD - wsparcie dla Agents of Mayhem i kart grafiki Radeon RX Vega 2017.08.15
- Premiera Agents of Mayhem 2017.08.15
- Nowy zwiastun Agents of Mayhem. Premiera w sierpniu 2017 roku 2017.04.03
- Agents of Mayhem na E3 - obejrzyj zapisy rozgrywki z nowej gry twórców Saints Row 2016.06.15
- Agents of Mayhem nową grą akcji twórców Saints Row 2016.06.06
Gry sierpnia 2017 – najciekawsze premiery i konkurs
artykuł2 sierpnia 2017
Przed nami gorący sierpień – dosłownie i w przenośni. Sezon ogórkowy się kończy, więc chroniąc się w domowym zaciszu przed upałami, ogramy takie przeboje jak Uncharted: Zaginione dziedzictwo, Life is Strange: Before the Storm czy ARK: Survival Evolved.
Od Volition wolałbym pełnoprawne Saints Row 5 lub jakąś nową grę z serii Red Faction, bo ta wygląda jak kolejne Indie szajs!
Co oznacza skrót "IP" w zdaniu "..przejęła studio w wyniku wyprzedaży deweloperów i IP należących do THQ."?
Od miesięcy próbuję się dowiedzieć i nie mogę, bo ten skrót dosłownie wszędzie oznacza "Internet Protocol", tylko tutaj jakieś dziwaki używają tego w nieznanym nikomu kontekście.
Kurde myślałem że to będzie gra multi albo co-op a tu SP. Jestem pozytywnie zaskoczony(bo jestem singlowcem :P). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wg strony na steamie minimalne wymagania to 750TI, więc zagram sobie w to za 2-3 lata, wtedy wyjdzie goty za 60-80 zł ;)
kamochud - 750 TI nie jest aż tak wydajną kartą, podejrzewam że gra pójdzie na GTX 660 lub 650 a może jeszcze niżej.
Sama gra też nie powinna być wymagająca i powinna działać na słabszych PC'tach niż to co jest podane w wymaganiach.
O zalecanych nie wspomnę, bo ktoś miał niezłą fazę podając takie wymagania, zakładam że na mojej 960 gra pójdzie na maks bez żadnych problemów, a tak najpewniej się stanie.
:OO
Jak to ma być następca Saints Row to muszę koniecznie zagrać, pytanie czy mój stary 550 Ti da sobie z tym rade :/
Fabuła i bohaterowie dają radę, szkoda że otwarty świat popsuli.
Zupełnie zmarnowany potencjał. Gra wygląda nawet ślicznie, ale całokształt nie prezentuje się zbyt dobrze. Po 3-4 godzinach staje się monotonna (a przechodzi się ją 20+), postacie są płytkie i bez żadnej głębi. Tylko "Stokrotka" to jakiś potencjał, reszta to zupełne schematyczne, nieśmieszne osobistości.Mogę jeszcze doliczyć niektóre dobre momenty z Hollywoodem i rozmowę Dżulii z ojcem. Jeżeli ktoś lubi dużo aktywności, przyzwyczajony jest do schematycznych zadań to gra dla niego. Jeżeli ktoś szuka gry, gdzie poczuje się jak prawdziwy agent, bądź potrzebuje wielowarstwowych bohaterów to nie ma czego tutaj szukać. Jak wielokrotnie mogłem przeczytać na różnych serwisach to takie Saints Row na sterydach. Tylko to już było wielokrotnie i jest to niezbyt strawne.
No jest tak jak przewidywałem.... czyli bez szału. Gra jest zbyt długa ponieważ w połowie zaczyna męczyć i staje się monotonna, nie mam nic przeciwko długim grom ale zadania i opowieść musi być co najmniej dobra. Na początku wszystko prezentuje się bardzo dobrze ale czym dalej tym gorzej.
Kolejna sprawa to bohaterowie... niestety są oni płytcy co prawda mają oni swoją historie ale kogo to obchodzi...Także optymalizacja powala, GTA V chodziło 3 razy lepiej niż to, czasami klatki spadają aż boli.
Można się fajnie pobawić w tej grze porobić misję ale na większe sesje gra bardzo męczy. Osoby które lubią powtarzające się misje to gra dla niego. Jak dla mnie gra do ogrania i zapomnienia bo wracać do niej nie ma po co.
Dość przyzwoita gra akcji z przyjemnym modelem walki i licznymi, ciekawymi postaciami. Niestety brak ciekawszych pomysłów i parę niedoróbek nie pozwalają jej być czymś więcej niż średniakiem.
https://www.youtube.com/watch?v=769ZcBLbEbY
Gra się świetnie, fajnie wykreowani bohaterowie, świetnie zrobiona mapa (choć trochę za sterylna), lekko powtarzalna. I sama konwencja jakby to była kreskówka. Aż stwierdzam, że jakiś kanał z kreskówkami powinien wykupić prawa od Volition do Agents of Mayhem i zrobić serial :D
Rewelacja !!! Zupełnie nie rozumiem krytyki. Wiadomo, do SR 2 i 3 startu nie ma, ale z taką czwórką śmiało może już rywalizować. Tej tak krytykowanej wszędzie powtarzalności nie doświadczyłem w stopniu odczuwalnie większym niż w jakiejkolwiek dzisiejszej otwartej grze. Całość składa się niemal głównie z misji fabularnych i tych związanych z agentami, które pełne są fajnych dialogów z jajem, dzięki czemu chce się grać i co chwilę można parsknąć śmiechem. A Aisha czy Gaunt to juz odlot w starym stylu Volition, czołówka ich twórczości :D
Jedyny problem tej części to brak muzyki z licencją, to była wielka siła każdego Saints Row (finał z Bonnie Tyler, wrestling przy Joe Esposito czy Touch/Baby don't hurt me w 4 - niezapomniane momenty), tutaj też niesamowicie by podniosła klimat poszczególnych misji.
Jestem ogromnym fanem Saints Row 3 i 4. Ale Agents of Mayhem mnie rozczarowało. :(
Na początku bawi nieźle, ale powtarzalność zadań i lokacji z czasem męczy strasznie. Zwłaszcza, że wiele misji polega na zrobieniu tego samego 3 razy np. odbiciu trzech zakładników, obronie trzech punktów, spenetrowaniu trzech (niemal identycznych) podziemnych baz, co dodaje grze męczącej monotonii.
Na porządnej promocji nawet warto, bo przez pierwsze 10 godzin bawiłem się nie najgorzej. Ale za pełną cenę zdecydowanie odradzam. Wątpię, bym kiedykolwiek grę ukończył.
Grafika trochę podchodzi po Overwatch'a ale jest Git.
Gra się przyjemnie ale otwarty świat ...
W miare fajne jeżeli chodzi o nową serię lecz jeżeli to coś ma być zastępcą saints row to nawet nie ma podjazdu , już szczerze wolałbym jakby zrobili remake saints row 1 było by ciekawiej.
Ogólnie nie wypada najgorzej lecz bardzo brakuje postaci z SR
Hero Shooter dla pojedynczego gracza w świecie Saints Row... zamiast Saints Row. Czy to miało prawo się udać?
Jako wieloletni fan serii nie byłem w stanie przez długi czas przełamać się żeby sięgnąć po ten tytuł. Ale z szacunku do twórców w końcu to się dokonało, po zaskakująco dobrym Gat out of Hell które również dosyć późno ukończyłem.
Zacznę od WAD bo jest ich więcej, a chciałbym zakończyć recenzję zaletami.
Technicznie gra leży – optymalizacja jest tragiczna (mój komputer nie jest nowy, ale przykładowo w Assassin’s Creed Odyssey grałem komfortowo na wysokich ustawieniach) gra klatkowała na nisko-średnich ustawieniach.
Dwa razy wpadłem pod mapę oraz pojawiały się okazjonalne glicze.
Różnorodność dostępnych aktywności, a właściwie jej brak, jest wręcz nie do zaakceptowania. Wszystkie misje działają w ten sam sposób, a odwiedzane kryjówki wyglądają identycznie. Tylko jedna misja (z „psychopatyczną” Ariadne) była naprawdę w porządku i czymś się wyróżniała.
Fabularnie gra również nie zachwyca – nie ma naprawdę tragedii, ale mogłoby być dużo lepiej. Widać że gra w domyśle miała otrzymać kontynuacje bo jest sporo cięć i niedopowiedzeń.
Ostatnią z istotnych wad, jest moim zdaniem sam początek gry. Agenci których otrzymujemy na start gry są IMO najgorszymi agentami z całej gry (mówię o samej rozgrywce a nie o charakterze, ale o tym później). Przez to maiłem na początku ochotę grę po prostu porzucić… aż do odblokowania pierwszego, nowego agenta. I tutaj zacznę z ZALETAMI.
Różnorodność jaką oferują nowi agenci jest niesamowita! Każdym z nich grało mi się naprawdę dobrze i każde kolejne pokonywanie identycznych i nudnych korytarzy w kryjówkach LEGIONU przynosiło mi dzięki temu ogromną ilość frajdy. Kilkukrotnie po prostu prowadziłem samą walkę (bez misji) z przeciwnikami bo aż tak przyjemne to było. Szczególnie na wyższych poziomach trudności gdzie gra wymaga większego kombinowania w wyborze agentów i ich umiejętności.
Humor również daje tutaj radę – nie jest to poziom Saints Row, ale o dziwo nie byłem zbyt często zażenowany, a bardzo dobry voice acting tylko umilał wysłuchiwanie dialogów. Warto tutaj wspomnieć o fakcie, że w grze znajduje się masa unikatowych dialogów wykorzystywanych w zależności od misji i aktualnie wybranego agenta – no po prostu miód.
Same postaci są naprawdę w porządku i nie miałem problemów z ich polubieniem.
Przerywniki filmowe trochę smucą statycznością, ale za to umilają czas ładną kreską.
Jest to jedna z tych gier, podczas której bawiłem się jak dziecko, ale jednocześnie za jakiś krótszy czas kompletnie o niej zapomnę.
Z jednej strony smuci słaba sprzedaż, ale z drugiej strony jest większa szansa na nowe Saints Row zamiast sequel’a Agents of Mayhem.
Bardzo zmarnowany potencjał. A szkoda. Największy plus to różnorodność postaci i ich ekwipunku. Ale na tym kończy się różnorodność. Reszta gry to recykling zadań pobocznych (których jest zaledwie kilka na całą mapę) oraz recykling map i pomieszczeń. Przez całą grę praktycznie robimy to samo w kółko. Nawet misje główne specjalnie się nie różnią. Gdyby dali sobie więcej czasu na stworzenie czegoś więcej to rozgrywka mogła wyglądać by lepiej