Najciekawsze materiały do: Shadow Warrior 2
Shadow Warrior 2 - ShadowWarrior2_ReShade v.1
modrozmiar pliku: 1,2 KB
ShadowWarrior2_ReShade to modyfikacja do gry Shadow Warrior 2, której autorem jest Jb0238177.
Shadow Warrior 2 - poradnik do gry
poradnik do gry4 listopada 2016
Poradnik do gry Shadow Warrior 2 omawia mechanikę tytułu, rozwój i wyposażenie bohatera, a także typy przeciwników i bossów. Szczegółowo opisuje najtrudniejsze potyczki, jak również przedstawia solucję.
Recenzja gry Shadow Warrior 2 - godnego rywala Dooma i Borderlands znad Wisły
recenzja gry13 października 2016
Światowa premiera 13 października 2016. Studio Flying Wild Hog przybywa z odsieczą graczom, którzy martwią się, że Polacy nie będą mieli czym walczyć w tym roku o branżowe nagrody. Shadow Warrior 2 może okazać się czarnym koniem wśród strzelanek... i zagrozić nawet Doomowi.
Shadow Warrior 3 może zostać zapowiedziany niebawem
wiadomość2 lipca 2020
Na Twitterze cyklu gier Shadow Warrior pojawiła się grafika sugerująca rychłe nadejście teasera nowej produkcji z serii FPS-ów.
Polacy z Flying Wild Hog mogą pracować nad Shadow Warrior 3
wiadomość27 marca 2020
Wydawca Devolver Digital ponownie podjął współpracę z polskim studiem Flying Wild Hog. W przeszłości wynikiem kolaboracji pomiędzy tymi firmami były dwie części serii widowiskowych FPS-ów Shadow Warrior.
Polscy twórcy Shadow Warrior z nowym właścicielem
wiadomość15 marca 2019
Jak donosi portal gamesindustry.biz, polskie studio deweloperskie Flying Wild Hog – twórcy rebootu Shadow Warriora oraz Hard Reset – zostało wykupione przez firmę Supernova Capital.
- 10. urodziny GOG.com - Shadow Warrior 2 za darmo 2018.10.04
- Digital Dragons Awards 2017 - Shadow Warrior 2 i Firewatch najlepszymi grami ubiegłego roku 2017.05.23
- Podsumowanie tygodnia na polskim rynku gier (15-21 maja 2017 r.) 2017.05.22
- Shadow Warrior 2 ukaże się za kilka dni na konsolach 2017.05.14
- Podsumowanie tygodnia na polskim rynku gier (20-26 marca 2017 r.) 2017.03.27
- Podsumowanie tygodnia na polskim rynku gier (13-19 marca 2017 r.) 2017.03.20
- Wieści ze świata (Shadow Warrior 2, Nintendo Switch, Gwint, Telltale Games, LawBreakers) 17/3/2017 2017.03.17
Game dev w czasach zarazy – czy nowe Assassin’s Creed można zaprojektować w kuchni?
artykuł25 kwietnia 2020
Koronawirus nie napadł gwałtownie, raczej stopniowo i powoli rozpełzał się po świecie, paraliżując kolejne kraje, miasta, firmy i całe branże. Jak pandemia wpłynęła na gamedev? Owszem, nie jest dobrze.
W końcu mogłem się zabrać za tę grę po takim czasie.
REWELACJA. Naprawdę, brakuje właśnie takiej gry, z jajami, humorem i dystansem. One-linery Wanga czy dialogi między nią a Kamiko są świetne. Wiadomo, monologi Wanga to kicz, ale po prostu tego się tak fajnie słucha i tak świetnie wpisuje się w stylistykę całej gry, że czapki z głów. Fabułą dupy nie urywa, wiadomo, ale postacie poboczne, GŁÓWNY bohater - to wszystko tutaj robi robotę. Zwłaszcza Wang. One-linery podczas wykańczania wroga od razu mi przypomniały o starusieńkim Blood. Świetna robota.
Grafika to nic specjalnego. Ot poprawna, ale nie urywa żadnej części ciała. Grałem na ultra detalach, jednak widać, że silnik troszkę się dławi. Optymalizacja jest ok, ale mogłoby być lepiej. Gra zjada dużo pamięci RAM.
Za to muzyka jest świetna. Nie tylko gitarowe riffy w trakcie walk dają power, ale scenka otwierająca grę ma świetny motyw przewodni. Muzyka podczas walki z finałowym bossem daje takiego kopa, że aż szkoda było, iż finalny boss jest tak prosty i szybko się kończy.
Za zakończenie należy się kara, totalny cliffhanger, może będzie dodatek? Oby.
Ilość lootu podyktowana standardami w dzisiejszym grach - nie mam pretensji. System craftingowy gemów jest ok, Sprzętu wypada tona, każdy można ulepszać. Umiejętności też jest dużo. Jeżeli ktoś chce poczuć RPG - poczuje.
Zdecydowanie ulepszony model strzelania. W jedynce grałem głównie kataną, tutaj znacznie częściej grałem bronią palną, po broń białą sięgając okazyjnie. Gameplay po prostu miażdży - frajda z używania tych pukawek, rozwałka - miód.
Jak dla mnie kontynuacja jest lepsza niż jedynka. Poprawia wiele elementów, jest trochę odtwórcza i może być monotonna, ale dzięki postaciom, sposobie opowiadania historii czy rozwałce naprawdę ja osobiście nie poczułem znużenia. Naprawdę, brakuje takich gier z takimi postaciami głównymi, polanych sosem kiczowatości i genialnych one-linerów. Czekam na kontynuację/dodatek, lub nowy projekt. Ale tylko, jeśli ma być taką grą.
Właśnie skończyłem grać po 40h - przeszedłem grę najpierw na normalu, a potem 2x na szaleństwie 1 na ng+. Generalnie liczyłem na inną strzelankę, bardziej statyczną, ale ta w swojej klasie jest całkiem niezła na pewno ze względu na tempo i krwistość. Mnie bardziej zawsze w takich grach przypada do gustu możliwość rozwoju umiejętności i broni. Fajnie, że można grać na ng+ na innych poziomach trudności, do tego w coopie. Fatalne za to jest powtarzanie właściwie tych samych ok. 5 plansz, tu twórcy mocno dali plamę. Skutkiem tego, mimo że jeszcze mnóstwo mam poziomów do wbicia i sporej aktywności graczy w coopie, grę sobie darowałem, bo stało się to już po prostu nudne.
Troche brzydka oprawa jak na GTX 9 ale gra wymiata! Nawet muzyka , polecam!
Kawał dobrej roboty.Cieszy tym bardziej,że Made In Poland:)
Z miejsca stała się jedną z moich ulubionych gier bo czekałem na taką pozycję od dawna.Jak na grę akcji dosyć rozbudowana:mnóstwo broni i potworów do ubicia a także umiejętności do odblokowania.Jedyne do czego mogę się przyczepić to powtarzalność map.Oby więcej takich gier.
to chyba gra w ktora najlepiej mi sie gralo z 2016 roku, biorac pod uwage ze chyba wszystkie hity mocno zawiodly niemniej na minus zasluguja rzeczy jak:
- powtarzalnosc lokacji
- fabula ktora chce byc interesujaca ale nie jest
- gra do bolu kradnie z borderlands
na + ze gra sie tak czy siak rewelacyjnie, dobra robota Panowie, a pump-ut shotgun to zapamietam z tej gry na lata
Gra jest przepiękna.
Mistrzowska optymalizacja (GTX 970, 1080p, wszytsko max, użycie GPU 60-70%, 60 FPS bez najmniejszego zająknięcia).
Cudowny gameplay (nigdy się tak nie bawiłem w shooterze, DOOMa bije na głowę).
Świetne poczucie humoru (to akurat jest subiektywne), które napędza całkiem ciekawą kampanię.
Rozbudowany endgame i co-op na deser.
Na minus powtarzające się lokacje, jednak dzięki sporej losowości, odkrywanych ciągle nowych segmentów i pięknemu designowi nie przeszkadza to w ogóle w ciągu kilkunastogodzinnej kampanii.
Absolutnie zasłużone 9,5/10. Polecam każdemu.
Gra na normalnym poziomie trudności jest bardzo łatwa - po opanowaniu shifta jest się prawie nieśmiertelnym + za dużo dropa, niczego nie brakuje i wszystkiego mamy przesyt. Piszę to jako "niedzielny gracz'.
Dla mnie gorsza od jedynki:
+ładna grafika
+dynamiczna, płynna i dobrze zoptymalizowana
+brak bugów
+humor
+fajne bronie
+system rozwoju bohatera
-słaba fabuła /filmiki do przewijania/
-cukierkowa grafika
-za dużo przedmiotów
-na poziomie normalnym bardzo łatwa
-misje poboczne słabe
-polska gra, a brak polskich dialogów, których jest niewiele
-powtarzające się ciągle mapy i naskryptowani przeciwnicy (największa wada). najlepiej zainwestować w prędkość i biegać do celu podskakując.
„Tnij i siecz lub czasem strzelaj”
Widowiskowa gra akcji od naszego rodzimego studia, która dynamicznością i różnoraką charakteryzacją stylu walki bije inne gry tego typu na głowę.
Walki dają nam tak dużo satysfakcji i soczystości że aż Panie i Panowie czapki z głów!
O ile lubimy takie krwawe łaźnie… (Ja lubię, ale kogo to obchodzi?)
Poza tym jest tu w „Ujjjjjj” znajdziek i misji pobocznych, choć główny wątek nas nie rozpieszcza jak to zwykle bywa w tego typu gatunkach to wszystkim innym nadrabia z nawiązką.
Reasumując kto lubi dynamiczne gry akcji i nie zwraca uwagi na fabułę ten niechaj migiem kupuje ten tytuł i zagłębia się w czeluściach rozpusty.
OCENA:
GRAFIKA: 7/10
DŹWIĘK:7+/10
GRYWALNOŚĆ: 8/10
Jest ok. Trochę lepsza od poprzedniczki, ale szału nie ma. Rozgrywka jakby lepsza, ale bronie, rozwoj postaci i fabuła gorsze.
Pierwsze wrażenie dobre - miecze łańcuchowe, dobre bronie. Ale potem zimny prysznic w postaci pasków zdrowia potworów. Cała radość z piłowania pada gdy trzeba zdjąć masę HP z potworów. Tak jak twórcy Wiedźmina3 wzorowali się na Skyrimie tak tutaj wzorowali się na Borderlandsach, w obu przypadkach wyszło im to tak sobie.
Sorki ta GRA to FPS czy tez RPG ze zmiana kamery??!!-Bo nic nigdzie nie pisze a po game play wyglada tylko na FPS czy li lipa jesli chodzi o walke w wrecz i Biala Bron sciema jak wbinnych FPS typu FAR CRY!!??
A do tej katany na game play to sa jakies fajne rozbudowane zroznicoeane kombosy czy tylko nudna siekanka dwoch uderzen jakndla chorych psychicznie hehe??!!
Dostałem za free na GoG to zagrałem chwile. Dla mnie jest to słabawa gra na screenach wyglądała nawet zachęcająco ale to nie moje klimaty.
Wizualnie jest ok za to walka mi się nie podobała uważam że połączenie broni palnej i białej na równym poziomie dmg za złe rozwiązanie. Samo strzelanie też jakoś super dobrze zrobione nie jest.
Grę przeszedłem spory czas temu, oceniam dopiero teraz.
Na plus fajne bronie, rozwój postaci. Grafika i audio ok choć bez rewelacji. Na minus nudna fabuła i ciągle te same, delikatnie zmodyfikowane lokacje oraz przeciwnicy ale mimo wszystko gra się całkiem przyjemnie, w obecnych cenach gry mogę śmiało polecić.
Fajna gierka do zabawy dla relaksu po pracy. Ale moja tolerancja ma granice. Polska produkcja, a ja mam napisy czytać? Jawne kpiny i chamstwo. Ocena leci w dół, przykro mi niezmiernie. Nie szanuje klienta w tym kraju w żadnym aspekcie. To jest brak szacunku do własnego kraju i języka. Gdzie ten patriotyzm o którym tak się krzyczy w telewizji? Żenujący bełkot "pod publiczkę".
Miazga miazga miazga, polecam jedynkę jak i dwojeczke.
Ciacha się fajnie. Ale mnie po 4 godzinach gra zaczyna odrzucać. Powód? Elementy RPG. Nie wiem po jakiego czorta, wprowadzili coś takiego :/ Niby spoko,ale zamiast przyjemnego ciachania jak w jedynce, mam upierdliwe dodawanie umiejętności do broni. I mam ilość obrażeń :/ Szlag jasny trafia, jak przeciwnik (szczególnie człowiek) obrywa kataną kilka razy, i dalej żyje. Albo władujemy kupę pocisków w przeciwnika. Nie podoba mi się ten system w takiej grze.I jeszcze latanie, i szukanie ulepszeń po mapie .Też kicha. To powinien być normalny FPS a nie z elementami RPG.
Przede wszystkim gra ma świetny soundtrack. Fabuła jest japońska czyli prezentuje się 'jako-tako'. Niestety, to co po jakimś czasie było nużące to powtarzające się motywy poziomów. Zwłaszcza w misjach pobocznych. Nie mniej z czystym sercem polecam tę grę każdemu kto chce Wanga ;-)
Gra jest zbyt długa i monotonna, a świat zbyt mało różnorodny. Ciągle odwiedza się te same lokalizacje. Ciekawym urozmaiceniem są zmieniające się warunki pogodowe i na prawdę ładne efekty wizualne środowiska ale jest to tylko drobny promyczek w generalnie nudnej rozrywce.
Spoko giera, trochę popraw w interfejsie i można przyjemnie grać;
Wciąż czekam na 3 część :D;
Shadow Warrior 2 to tzw rozwałka. Coś na kształt Painkillera, Serios Sama czy chociazby swojej pierwszej części. Rozwałka ma na celu by z przyjemnością masakrować cale zastepy wrogow. zgadza sie wszytko poza jednym. Tu nie ma zadnej przyjemnosci z walka z wrogami. to czesto jest katorga
+
Lo wang
duzy wybor broni
przyjemne rozwalanie ale w zasadzie tylko strzelba, mieczem i piłą
-
brak przyjemnosci z rozwałki
cala gra rozgrywa sie niemal na tych samych mapach, szczegolnie w zadaniach pobocznych
niektore teksty Wanga nie sa smieszne tylko zalosne
zbyt mala moc miecza a za duza broni typu karabiny strzelby itp w porownaniu do 1 czesci
kupa ulepszen ktore nie sa potrzebne
Udana kontynuacja serii.Gra jest duzo bardziej rozbudowana niz poprzedniczka,zarowno jesli chodzi o system umiejetnosci,rodzaj i ilosc przedmiotów w tym broni,otwarty swiat z mapa na ktorej wybieramy nastepna misje itd.Gra sie bardzo dobrze,jednak czasami robi sie za duzy chaos gdy atakuje nas masa wrogów jednoczesnie.Fabuła słabsza niz w jedynce,gra jest długa ,dosc mocno rozwleczona.Grafika i model strzelania zrobiony bardzo dobrze.Bronie białe w tym miecze troszke za słabe według mnie,lepiej sprawdza sie bron palna.Sporo misji pobocznych i zlecen na potwory.Gra idealna na krótsze posiedzenia(1-3 misje),w wiekszych dawkach staje sie troche monotonna.Polecam
Niestety mimo całkiem dobrego modelu strzelania nie mogłem gry przejść przez blokady mechanik RPG. Płynnie przechodziłem wątek główny ponieważ nie miałem ochoty na misje poboczne. Za którąś misją główną dostałem komunikat że misja może być za trudna i że POWINIENEM zrobić najpierw misje poboczne... wtf przecież misje poboczne to misje poboczne i powinny być opcjonalne. Mimo tego komunikatu zainicjowałem misję i wszystko szło naprawdę fajnie dopóki nie natrafiłem na wroga, który posiadał regeneracje zdrowia i NIE BYŁO MOŻLIWOŚCI go pokonania gdyż według mechanik tej strzelanki mam za niski poziom i za słabe bronie bym był w stanie w ogóle uszkodzić w najmniejszym stopniu przeciwnika. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim w FPSie, który w dodatku uchodzi za oldschool shootera. Tragedia po prostu, musiałem usunąć gre bo nie podoba mi się zmuszanie wykonywania dodatkowych nudnych misji.
Tak jak poprzednia odsłona - krwawo, szybko i kolorowo. Naprawdę dużo się dzieje i sama fabuła jest tutaj śmieszna. Urozmaiceniem którego nie było w poprzedniej części jest tutaj tryb kooperacji, który umila nam rozgrywkę. Bossowie raczej łatwi w tej części, nawet ten ostatni nie był jakoś szczególnie wymagający. Solo raczej bym się nudził, ale w trybie kooperacji spoko. Warto przelecieć te 10h na misje główne i poboczne!
te same lokacje, w kółko ci sami przeciwnicy, nuda, jak dla mnie kicha
Shadow Warrior 2 to taki nieco uboższy Bordelrands, ale miody.
Shadow Warrior 1 to nie była dobra gra. Taki mocy średniak i tyle. Powtarzalność wrogów, słabe strzelanie jak na grę FPS i najgorsza rzecz w grze czyli gąbkowaci przeciwnicy. Gra zaczynała nużyć. Gra nie miała startu do Serious Sama 3 i Duke Nukem Forever. Shadow Warrior 2 naprawia błędy z jedynki ale dodaje trochę swoich.
Zacznę od tego że jest to lepsza gra od pierwszej części, dużo lepsza. Flying Wild Hog wyciągnęło wnioski po fatalnych elementach z pierwszej części i w drugiej zostały one poprawione. Od czego by tu zacząć hehe może od Borderlandsowości gry.
Gra ma konstrukcje żywcem wyjętą z Borderlands 2. Mamy główny hub w którym bierzemy misje, dozbrajamy się lub wykonujemy różne wyzwania. Oraz lokacje orbitujące wokół tego hubu. Pierwszy problem jest taki że lokacje z początku wydają się naprawdę fajne, ale im więcej gramy tym widzimy że strasznie się powtarzają. Wydaje mi się że w grze jest jakiś mix lokacji zbudowanych ręcznie z losowo generowanymi. Praktycznie chodzimy po tych samym lokacjach, ale są drobne różnice. Drobne mam namyśle małe, a to wejście na arenę z innej strony, a to inni przeciwnicy się spawnują, a to skrzynka w innym miejscu itd... . Jak by tak policzyć to w grze jest 4-5 różnych lokacji które mają jakieś tam swoje kombinacje i tyle. Po jakiś 10 godzinach widzimy już wszystko tylko konfiguracja się zmienia. Wielka szkoda taki Borderlands miał ręczni robione lokacje które zwiedzało się z wielką przyjemnością. Z Borderlands została zapożyczona mechanika śmierci. Jeżeli zginiemy to tracimy trochę kasy, przeciwnicy znów mają pełne życie (ale chyba tylko na najtrudniejszym) oraz nowość, tracimy XP po śmierci. W Borderlands tego nie ma. Oczywiste jak inspirować się od najlepszego loot shootera to oczywiście cała masa lootu który pełni inną role niż w Bordelrands.
Ogólnie broni w grze jest sporo, Głównie dostaje się je za wykonywanie misji, ale można też je kupić oraz bardzo rzadko wypadną z jakiegoś przeciwnika. Lootem w tej grze są kryształy do broni/pancerzów, które pełnią role ulepszania naszego wyposażenia. Sypie się tego pełno i jest w czym wybierać. Z czasem dostaniemy możliwość instalowania tego na stałe do naszych broni, lub czyszczenia kryształów z negatywnych efektów. Samo strzelanie w grze to czysta przyjemność, w końcu czuć że ta walka jest "mięsista". Walka kataną jest jeszcze lepsza niż w jedynce. Czuć że trzyma się ostrze w tej grze i ma moc. Jest to chyba najlepsza broń w grze, jak się wystarczająco dobrze ulepszy to ciacha wrogów na raz.
W pierwszej części było mało rodzajów wrogów, tutaj jest ich masa. Powracają starzy wrogowie z pierwszej części, ale tutaj już nie są gąbkami na pociski. W końcu można walczyć z nimi normalnie. Ogromy plus za wielką różnorodność przeciwników.
Sama fabuła i postacie w grze są okejjjjjj, nic specjalnego. Główny bohater wypada najlepiej, ale to już było dobre w pierwszej części. Tutaj towarzysz nam postać Kamiko, nie jest tak dobra jak Hoji z pierwszej części i w sumie nie wiem co o niej powiedzieć, jest średnia i tyle.
Przyczepić można się do misji jeszcze, polegają one na dwóch mechanik. Albo coś znaleźć, albo kogoś pokonać i tyle. Ale w tej grze główną mechaniką jest walka więc nie traktuje tego jak minus.
Reasumując Shadow Warrior 2 ukończyłem w około 25h. Pod koniec gra zaczęła trochę nużyc, raz że ciągle te same lokacje, a dwa gracz jest już zbyt OP i nie ma wyzwania. Są jakieś tam poziomy "szaleństwa" działają one jak w Borderlands podbijają HP wrogą itd... Ogólnie gra jest łatwa na najtrudniejszym poziomie. Więcej razy zginąłem przez przypadek wypadając z mapy niż przez wroga. Grałem na XSX w 60FPS i gra nie posiada błędów. Polecam, o wiele wiele lepsza niż pierwsza cześć.