

Najciekawsze materiały do: Vane

Vane – zobacz pierwszy teaser gry byłych twórców The Last Guardian
wiadomość26 września 2014
W ramach tegorocznej edycji targów Tokyo Game Show studio Friend & Foe opublikowało pierwszy teaser gry Vane. Tytuł ten to gra przygodowa tworzona między innymi przez byłych współtwórców The Last Guardian czy Battlefield 3.

Vane to nowa gra współtwórców The Last Guardian, Battlefielda 3 i Killzone'a
wiadomość24 czerwca 2014
Pięcioosobowe studio Friend & Foe, założone przez deweloperów takich gier jak The Last Guardian, Battlefield 3 i Killzone, pracuje nad dwoma tytułami. Jednym z nich jest gra akcji Dangerous Men, a drugim Vane - przygodówka oparta na eksploracji tajemniczego, otwartego świata.

Gry stycznia 2019 – najciekawsze premiery i konkurs
artykuł31 grudnia 2018
W styczniu na rynku w końcu pojawi się świetnie zapowiadający się remake Resident Evil 2. Zagramy także w wyczekiwaną latami trzecią odsłonę Kingdom Hearts, szóste Tropico oraz siódme Ace Combat.

Tyle lat taką grę robili? W tym czasie to epickiego tripeleja można powołać do życia :)
Mnie już dobija ta moda na grafikę z Fortnite. Taki Albion i masa innych gier. Zaczyna mi się robić niedobrze od screenów z takich gier. Wszystkie wydają się identyczne bez życia, wyblakłe.
Pewnie silnik UE 4 jest tani albo darmowy (+gotowe biblioteki) i będzie tego powstawać na potęgę.

Gra przyciągnęła mnie wykonaniem artystycznym - podobała mi się estetyka, miejscami grafika. Niestety fabularnie nie dowiedziałem się za wiele o co w tym wszystkim chodzi, bo nie miałem siły walczyć z kamerą podczas usadzania naszego ptasiego bohatera na wszelkich różnych elementach. To jest tak spieprzony element, że głowa mała. Totalnie zabija przyjemność (w sumie i tak niewielką) z grania. Dobrze, że za grę dałem na bazarze kilkadziesiąt groszy, więc jedyne czego żałuję to tę niecałą godzinę jaką poświęciłem temu potworkowi. Najgorsze jest jednak to, że twórcy chcą za to ogromne pieniądze. Kompletnie nie warto zaprzątać sobie głowy tą produkcją.
Ciekawy swiat,piekna muzyka i styl artystyczny przywodzący na mysl gre Journey.Niestety gra została pogrzebana przez zle zaprojektowaną prace kamery.Ciągła walka z latajacą na boki i za tekstury "pływajacą" kamerą odbiera całą przyjemnosc z gry.W dodatku początek bardzo słaby i zniechęcający do dalszej gry,jakas super burza,bardzo słaba widocznosc i nie wiadomo gdzie isc,dodatkowo zmagając sie z pracą kamery.Dalej jest na szczescie lepiej.
No i udało mi sie jednak ukonczyc.Po zaliczeniu gry(jakies 1,5 -2 h) musze zmienic zdanie i ocene.Gdy udało mi sie ogarnąc prace kamery(w pierwszym etapie mi sie mocno bugowała i postac mi znikała z pola widzenia),gra zrobiła sie przyjemna w odbiorze.Zagadki całkiem fajne i pomysłowe ale niezbyt trudne, pozniejsze mapy niezbyt duze i raczej sie nie zgubimy.Troche fajnego kombinowania z zamianą w chłopca i płaka by ukonczyc niektóre zagadki.Ciekawe zakonczenia gry do wyboru.Szkoda tylko ze brak jakichkolwiek dialogów czy znajdowanych notatek przez co fabularnie gra nic nie wyjasnia.Ocena koncowa gry to mocne 7,5 .