Najciekawsze materiały do: Risen 3: Władcy Tytanów
Risen 3: Władcy Tytanów - Savegame Modifier v.0.2
modrozmiar pliku: 91,9 KB
Savegame Modifier to mod do gry Risen 3, którego autorem jest tombom81
Risen 3: Władcy Tytanów - poradnik do gry
poradnik do gry17 maja 2022
Poradnik do gry Risen 3: Władcy Tytanów będzie zawierał szczegółowy opis przejścia wszystkich dostępnych w grze zadań, opis rozwoju postaci, porady dotyczące rozgrywki czy informacje na temat sekretów.
Recenzja gry Risen 3 – fani Gothica wystąp! Władcy tytanów nie zawodzą
recenzja gry12 sierpnia 2014
Światowa premiera 12 sierpnia 2014. W Risen 3 studio Piranha Bytes połączyło sprawdzone rozwiązania znane z serii Gothic wzbogacając je elementami wprowadzonymi w Risen 2. To połączenie dla fanów produkcji niemieckiego studia wypadło nad wyraz dobrze.
Beyond Two Souls, Rayman Legends i Risen 3 w maju w PlayStation Plus
wiadomość25 kwietnia 2018
Sony ujawniło produkcje, które w maju trafią do oferty PlayStation Plus. Posiadacze konsol PlayStation otrzymają m.in. gry Beyond: Two Souls, Rayman Legends i Risen 3.
Risen 3: Władcy Tytanów – kompendium wiedzy [Aktualizacja #3: po premierze Edycji rozszerzonej]
wiadomość29 września 2015
Niniejszy artykuł stanowi kompendium wiedzy o grze Risen 3: Władcy Tytanów, na bieżąco uzupełniane nowymi wieściami o tym RPG-u studia Piranha Bytes. W trzeciej aktualizacji podsumowaliśmy informacje o Edycji rozszerzonej na PS4 - oceny krytyków, polskie wydane, dokładne zmiany w grafice etc.
Premiera Risena 3 na PS4 i ulepszona grafika w wersji PC
wiadomość21 sierpnia 2015
Gra Risen 3: Władcy Tytanów – Edycja Rozszerzona pojawiła się dziś na PlayStation 4, oferując całą dotychczasową zawartość oraz ulepszoną grafikę. Poprawki wizualne są również dostępne na PC z systemami 64-bit za sprawą darmowej aktualizacji.
- Wieści ze świata (Risen 3, Republique, StarCraft II: Legacy of the Void) 20/8/2015 2015.08.20
- Podsumowanie tygodnia na polskim rynku gier (13-19 lipca 2015 r.) 2015.07.20
- Wieści ze świata (Audiosurf 2, Risen 3: Titan Lords, Victory Command, Turok) 8/5/15 2015.05.08
- Ósmy dzień Zimobrania - w ofercie m.in. Risen 3, Ultra Street Fighter IV i Władca Pierścieni: Wojna na Północy 2014.12.11
- Pan Terroru szturmuje mury PlayStation 4. Top Empik - Tydzień 34 2014.08.25
- Risen 3: Władcy Tytanów wysoko na liście PC. Top Empik - Tydzień 33 2014.08.19
- Risen III: Władcy Tytanów dołącza do pierwszej dziesiątki hitów. Top 10 Steam (10 - 16 sierpnia) 2014.08.18
Risen 3: Władcy Tytanów - Enhanced Edition 64-bit
patchrozmiar pliku: 6682,3 MB
wersja: Enhanced Edition 64-bit
25 ofert ze Steam Winter Sale 2019 – oto najlepsze promocje
artykuł20 grudnia 2019
Świąteczny klimat udzielił się wszystkim – nawet Gabenowi Newellowi, który zaoferował obniżki naprawdę solidnych produkcji! Co warto sprezentować sobie i bliskim pod choinkę – lub w ramach celebracji zbliżającego się wielkimi krokami Nowego Roku?
Po Wiedźminach i innych nowoczesnych erpegach i grach w ogóle myślałem, że ta archaiczna szkoła Piranhii Bytes to przeżytek, ale tak dla hecy zainstalowałem sobie trzeciego Risena. Gothic pierwszy to definitywnie jedna z gier życia, ale nie było szans, by teraz wkręcić się w te mechaniki, trzy-obozowe lawiracje, itp. Zagrałem jednak, i wiecie co? Wciągnąłem się po uszy. Tak, wiem że to już nie ten klimat i nie ta Piranha co kiedyś, ale autentycznie znalazłem w grze ten sam feeling i radochę z przemierzania świata, z wykonywania zadań i levelowania u postaci co kiedyś. Wyspy są małe, ale upchane zawartością, a postacie uroczo drętwe, ale każda ma własne motywacje i historie, a na noc chodzi spać do swojego łóżka ;) Walka trochę niedomaga, ale jakoś się idzie przyzwyczaić do tego. Zaraz stuknie mi piętnasta godzina i przygoda trwa w najlepsze. Elexa miałem praktycznie skreślonego, a teraz bardzo chętnie w to zagram kiedy wyjdzie.
Aktualizacja wrażeń po 30stu godzinach: trochę pośpieszyłem się z tym optymizmem względem Risena 3, bo jakoś po dwudziestej godzinie entuzjazm wyraźnie opadł. W tym samym momencie, gdy gra nie stawia przed nami już praktycznie żadnego wyzwania. Wtedy już na autopilocie leciałem od zadania do zadania, byle tylko mieć to z głowy. O wiele lepiej bawiłem się kiedy wykonywałem proste zadania w nadziei na złapanie trochę fantów i musiałem uważać gdzie idę, by nie spotkać za silnych bestii. Potem, gdy miałem już mocny ekwipunek (który i tak dostajemy stanowczo za późno, bo 70% czasu gry biegałem w tym stroju awanturnika i z początkowym bułatem) i walka nie była taką udręką, to już wkradła się okropna monotonia, w efekcie której gry nie skończyłem, bo szkoda było mi na to czasu. Risen 3 jest bardzo w porządku, ale w początkowej swojej fazie, gdy jeszcze trzeba kombinować i próbować, bo potem to już raczej średnia gra ze średnimi postaciami w małym, ale ładnym i ręcznie projektowanym świecie. Klimatu Gothica jest tam mało o ile cokolwiek, owszem, jest kilka bardziej "szarych" lokacji, ale czuć, że to raczej taki fan-serwis, zamiast faktycznie czegoś na miarę Górniczej Doliny. Ode mnie niezbyt mocna siódemka dla trzeciego Risenka ;)
Risen 3 jest grą dorównującą części pierwszej, a jednocześnie niecą lepszą od Risen 2 (choć wszystkie odsłony serii zasługują na wielkie uznanie).
Od Risena 3 trudno się oderwać. Świat jest bardzo ładny. Architektura poszczególnych wysp robi naprawdę duże wrażenie. Gra jest po prostu ładna i miła dla oka.
Na duży plus zasługuje też eksploracja, która nagradza dociekliwość. Jeśli ktoś jest z natury ciekawski z pewnością znajdzie w tej grze duże pole do popisu. Czasami warto wskoczyć na dach, czy przejść się gdzieś daleko, bo można tam trafić na ciekawe rzeczy.
Rozwój postaci też prezentuje się całkiem dobrze. Jest dużo umiejętności, dużo opcji.
Kuleją opcje dialogowe, ale to już chyba znak rozpoznawczy gier Piranii. Podobnie jak bugi, które jednak w Risenie 3 nie są aż tak groteskowo zabawne, jak chociażby w Gothicach.
Muzyka też daje radę, choć mam wrażenie, że w części pierwszej była tak jakby bardziej klimatyczna (a może to efekt świeżości serii Risen?).
Na minus głos głównego bohatera. Gość przy rozmowie z byle kim i o byle czym tak się spina, jakby za chwilę miał popuścić. Każdą kwestię wypowiada z taką pompą, że można odnieść wrażenie, że dzieje się coś kosmicznie istotnego. A tymczasem chodzi o... no nie wiem, na przykład zabicie "podejrzanej kaczki" (serio!).
Minusem może być też powtarzalność fabularna. Po prostu po pewnym czasie gra staje się przewidywalna.
Jednak pomimo tych minusów Risen 3 to wyjątkowo skuteczny złodziej czasu, który potrafi odciągnąć od książek, pracy, rodziny i czego tam jeszcze.
Niestety, muszę skorygować swoją wypowiedź. Risen 3 to jednak wcale nie taki fajny produkt. Właśnie rozpocząłem rozdział 4 i... no cóż... chyba odinstaluję grę.
Wszystko stało się nudne, powtarzalne i sztampowe. Doszedłem do wniosku, że dialogi są tak absurdalne i bezsensowne, że aż nie chce się ich czytać. Brak logiki na każdym kroku.
Z sentymentu chciałbym dokończyć tę grę, bo poświęciłem na nią już 50 godzin, ale nie wiem... po prostu odechciało mi się grać
Jak podbiłem kodami wszystkie współczynniki, umiejętności i zasoby na max to dopiero ta gra nabrała dla mnie sensu. Pozdrawiam. Nie polecam i nie odradzam ale sugeruje przemyśleć. Jakieś dejavu. Boje się lodówkę otworzyć bo wyskoczy Gothic
Ocena tej gry jest prosta, ma ten sam syndrom co wszystkie Gothici i generalnie gry od PB, genialny początek, zachwycający eksploracją i na nagradzający kombinowanie, niezły środek i totalnie nudną końcówkę. Raz grę skończyłem, czy zagram drugi raz? Pewnie tak, ale tylko do mniej więcej połowy.
Walka słaba (wszyscy wrogowie atakują tak samo). Questy nudne (przynieś/znajdź coś). Fabuła nie wciąga. Eksploracja fajna (można się zapomnieć chodząc po wyspie). Lokacje i grafika ładne. Optymalizacja leży (20-60 fps). Postacie dość ciekawe i nieźle zagrane. Ta seria ma od początku te same wady, a developerzy nic z tym nie robią :/ Myślałem, że dotrwam do końca, ale jak mam się zabrać do robienia questów by posunąć fabułę to czuję się jakbym to robił za karę - więc leci uninstall ...
Gra która restartuje mi PC...tylko i wyłącznie ona. Pewno za słaby procesor, i za mało pamięci. Piękna optymalizacja również nie pomaga, bo FPS skaczę od 30-60... I chyba to jest przyczyną restartu PC, Procek głupieje. Ale sama gra jest spoko. Tylko ta walka... w Risen 1 było trudno,dopiero w ostatnim rozdziale było w miarę łatwo (kwestia blokowania, i wyczucia ataku ) Był sens nie iść gdzieś, bo potwór był za silny,i tak rzeczywiście było. W Risen 2, gra była dla mnie ciężka przez pierwsze 5 godzin,trochę się walka zmieniła, i musiałem ogarnąć XD Ale potem to już łatwizna.
Risen 3? Na początku gry,mając pomagiera, walczę z Żmijami XD Tłukę ich trochę, bo mam słabą broń, i wiadomo małe umiejętności postaci...ale da się.Fakt że cię mogą zabić dosyć szybko, ale odpowiednie uniki robią swoje. Nie ma wracania się,bo potwory były za silne...gdzie idę, to tam likwiduję wszystko :) Żmije, Golemy itp itd Trochę bida XD No ale może dla weterana to jest banalne :) Ale po 8 godzinach mogę dać 7.5 Bo eksploracja jak zwykle świetna,na razie parę tekstów śmiesznych, ładnie poukrywane rzeczy. A no i broń palna jeszcze bardziej ułatwia grę.
No niestety, postacie napisane i questy w Risen 2 i 3 prezentują naprawdę marny poziom
Do takiego elexa to nawet startu nie ma
Gra średnia, typu przejść i zapomnieć. Marnowanie czasu na zadania poboczne typu "przynieś-wynieś", warto inwestować tylko w muszkiet i wytrzymałość plus umiejętności poboczne z tym związanie, reszta ekwipunku bojowego to jakaś porażka. Po osiągnięciu 60 poziomu broni palnej, gra przechodzi się praktycznie sama. Zakończenie żenujące.
W Risen'a 3 na początku gra się ciężko potem już jak się wkręcisz grę to już się lepiej gra, choć i tak zdecydowanie gorzej niż w oba Riseny. Mniej klimatów pirackich, więcej fantasy też na plus choć mam wrażenie że twórcy zdają sobie sprawę że w Dwójce popełnili błąd na pirackie klimaty, choć mogły być takie jak w Nocy Kruka, bez tej całej broni palnej. Dubbing w tej grze jest słaby, a bohater katastrofalny, lepszy był w dwójce i jedynce grałem tylko w angielski dubbing, natomiast w Gothic'u polski nie ma porównania. Choć przyznam że niektórymi zadaniami widać że to Piranha, bywają one dość zaskakujące. Poziom trudności jak sam system walki jest fatalny, na średnim za trudno, na łatwym, za łatwo, ja grałem na łatwy, bo sam system walki to porażka, nasz bohater jak go atakują się przewala i przeciwnik w ten sposób może znów atakować co wygląda kuriozalnie, zakończenie gry bardzo słabe, zawodzi na całej linii. Fajnie że nasz bohater umie pływać to na pewno na duży plus. Grafika mam wrażenie że jeszcze słabsza od dwójki która miała lepszą. Gra dość średnia przeszedłem dwa razy ten kolejny raz, tylko że względu na to że jestem fanem Gothic'a choć na trzeci raz nie mam już żadnej chęci, jak ktoś nie jest fanem Gothic'a może mieć ciężko się zabrać i wkręcić do tej gry.
Po ograniu wszystkich czesci Risen to trojka jest najslabsza z nich. Grafika faktycznie najlepsza z wszyatkich części a muzyka tez mi sie podobala. Fabula tez jakas byla, mozna porownac jej poziom do poprzednich czesci a zadanie poboczne byly typu zanies, przynies. Bardzo malo rodzaji potworow dlatego czesto sie powtarzaly. Gdy juz zawitalem na wszystkich wyspach zaczelo sie skakanie po nich w celu wykonania zadan, powinno wiecej sie wykonywac zadan w jednym obszarze dlatego wolalem rozwiazanie z 2 czesci gdzie po kolei sie odkrywalo wyspy przechadzac misje fabularne a nie wszystkie sa dostepne od poczatku gry. Mimo wszystko gralo mi sie bardzo przyjemnie od poczatku az do konca nie zbaczajac na inny tytul tzn. ze gra nmnie nie znudzila. Gram glownie dla grafiki i fabuly takze nie bylo zle i polecam. Nastepny w kolejce jest Elex!
Kapitalna gierka polecam każdemu maniakowi gier RPG . Grafika przepiękna , krajobrazy zapierają dech w piersiach . Exploracja zbieranie fantów gratów mega . Rozwój postaci bardzo mi się podobał ( Exp za zadania i potwory ) . Różne rodzaje pancerzy i broni białej . Masa zadań głównych i pobocznych . Przejście całej gry i wykonując większość zadań pobocznych starcza na 40 godzin . Można by dużo o niej pisać . Zapraszam na całą serię z gry .
https://www.youtube.com/watch?v=J-gu7qwc-lw&list=PLVYHO_RNJKKjt0WZHX2pU7Meg3PxI1l7p&index=2&t=0s
- akcja nie toczy się na jednej wyspie
- są tu takie zwierzęta jak kaczki i pancerniki
- brak tu pustyń, lokacji zimowych czyli małe urozmaicenie
- słabe wprowadzenie. Gra powinna zaczynać się epickim filmem, w którym bohater ginie i od jego ożywienia gra powinna się zaczynać. Niestety wprowadzenie jest gampeplajem przez co nuży i odciska się nim na całą grę. Gothic robił to lepiej.
- gothic świetnie radził sobie też z kreacja świata, którego odkrywaliscmy po cichu, jak poprzez księgi i rycerzy, który przybyli z kontynentu. Ogromy świat rysował się nam chodziarz graliśmy w jego cząstce. Risen nie robi tego.
- nie da się wyłączyć interface, który kłuje w oczy.
- chodzenie pod drabinach nie odbywa się w czasie rzeczywistym, jest ucinane, co niszczy immersje
- dialogi są żywcem wyrwane z Gothic 1 i 2. To jest żałosne.
- postać nie potrafi nurkować!
- menu powoduje znikniecie widoku świata, co niszczy immersje
- grzebanie w kufrze powoduje oderwanie od świata co niszczy immersje
- picie piwa regeneruje życie! a za zabicie potworów dostajemy punkty chwały zamiast doświadczenia, co to k ma być! psuje immersje! żałosny żart z gatunku rpg!
- grafika jest bardzo słaba, i to jak by zrobili to specjalnie na złość, albo wydawcy albo graczom bo nawet risen 2 był na lepszym poziomie!
- brak ciekawych postaci to olbrzymia wada. W gothic Diego, gorn, lee, Andre, Xarda, Saturas, Pyrokar. Tu nic. Totalna katastrofa.
- siostra bohatera, jest jak manekin w sklepie z ciuchami. Nie da się w tym zauroczyć. Żadnego realizmu ani w wyglądzie, anie w charakterze. Sagita w gothic była bardziej podniecająca!
- jeśli się leczysz, nie licz że zobaczysz swój pasek życia, w trybie ekwipunku nie ma go! xD
- nawet nie da się grać na kodach! BO MUSISZ INSTALOWAĆ JAKIŚ PROGRAM, a ten z kolej nie działa! bo nie jest kompatybilny z twoją wersją gry!
- grając w to, myślę że jestem za stary na gry. A przynajmniej na tą. Mam 24. Gra fabularnie jest na poziomie podstawówki. Czułem się jak bym czytał opowiadanie napisane przez nastolatka bez talentu!
- ale to jest najlepsze! Gra jest od 18 lat!!! no k####! Z GRAFIKĄ Z KANGURKA KAO 2???? Z TĄ FABUŁĄ NA POZIOMIE KRESKÓWEK Z CARTON NETWORK????? KICZ!
= Gry jeszcze nie ukończyłem. Po 4 godzinach poprosiłem o zwrot pieniędzy. Gra nie jest warta 50zł, ile wydałem na Steam. Mógłbym w nią grać ale za 8zł.
Risen 3 Titan Lords 2014 7,5/10
Witam wszystkich, wątek fabularny jak i około 60% misji pobocznych ukończyłem w nie całe 23h, zaznaczam że grę przeszedłem jako łowca demonów w aż trzy dni i po raz pierwszy ją przeszedłem. Co do grafiki jest ona lepsza jak w drugiej części, ale ma gorszą optymalizacje u mnie na GT 1030 grało się dość przyjemnie, ale na wszystkich średnich ustawieniach graficznych, tylko tekstury na wysokie i utrzymywało się stałe 30-40fps. Większość wysp bardzo mi się spodobała, ładnie odwzorowane postacie, góry, krajobrazy, przeciwnicy, morze, ect. Ta część zalatuje tak jakby klimatem pierwszej części oraz drugiej, co mi się bardzo spodobało, klimat przedni. Odnośnie grywalności - to muszę powiedzieć, że jest ona "PRZEDNIA". Mało która gra mnie tak wciągnęła jak ta część Risen'a. Nowy bohater jest taki średni, ale da się go polubić. W grze również dodano pływanie, co jest według mnie plusem ale są też minusowe strony tego pływania, nie raz chciałem przepłynąć np: W Caladorze za lawę do innej części to się nie dało, innym razem chciałem gdzieś przepłynąć na skróty też się nie dało, więc po co zrobili to pływanie? Chyba tylko tak na pokaz, kolejna sprawa to strzelanie z muszkietu - Nie powiem, strzelało się świetnie i bardzo dobrze, ale nie raz jak wróg był blisko nas oddajesz szybko strzał prosto w niego i kula nie trafia, oddalasz się nie co albo namierzasz trochę dłużej i dopiero wtedy pach i zadawane są wrogowi obrażenia, trochę to nie dopracowane ale zbyt nie przeszkadza. Bardzo spodobało mi się pływanie statkiem i zabijanie potworów morskich, przyjemnie się sterowało oraz strzelało z armat, uznaje to na wielki plus. System walki również został polepszony, ale tylko w małym stopniu, pomimo tego idzie się przyzwyczaić, czary w grze również na plus. Animację również zostały w jakimś stopniu polepszone np: Szybsze i bardziej realistyczne bieganie oraz skakanie w przód lub wchodzenie na skały, itd. W grze napotkałem trochę bugów, jak to w Risenach ale nie przeszkadzały one zbytnio w rozgrywce, najbardziej rozśmieszył mnie ten bug na wyspie czaszki: Strzelasz do golema z muszkietu, pisze że jest odporny na kulę i nie da się go zranić z tej broni, więc lipa myślę sobie, próbuje z pistoletu i tutaj moje zaskoczenie: Jakoś nie jest cudownie odporny i zadawane są mu obrażenia. :D Ale ogólnie nie ma się co czepiać, w każdej grze napotka się plusy jak i minusy, w tej grze natomiast więcej napotkałem plusów. Odnośnie muzyki to jest ona bardzo dobra, emocjonująca czasami spokojna i miła dla ucha. Szkoda, że nie ma polskiego Dubbingu, dla mnie jest to minusem. Podoba mi się również to, że jest tutaj kilka sytuacji z Gothica wziętych np: Mieszkaniec chyba na Caladorze, mówi podobny dialog do Gothica jedynki czyli: Nie przebiegajcie przez moją chatę, gdy gdzieś tam byłem to wybudowali sobie drugie drzwi i przechodzą. :D Oraz jeszcze znalazłem takie coś z Gothica wzięta: Gdy przechodzimy koło bramy na wyspie Kila jest tam Błotniak, gościu podobny jak Wrzód, zaczepia nas - chodzi za nami i irytuje nas, jest to na 100% nawiązanie do Wrzoda z Gothica jedynki. Jeżeli jeszcze wyłapaliście jakieś związania i sytuacje z Gothiców, to napiszcie w komentarzach, bo jestem ciekaw.
(SPOILERY)
Odnośnie fabuły to powiem szczerze, że jest dobra, zaskakująca i nie przewidywalna oraz pełna akcji, śmierci i nie tylko. Wcielamy się w kolejnego bezimiennego bohatera, który jak się okazuje jest bratem Patty, wyruszamy na wyspę krabów, tam jak się okazuje trafiamy na jeden z portali Cieni - Cień wysysa z nas duszę, giniemy, zostajemy pogrzebani, Kostek odkopuje nasze ciało i wskrzesza nas za pomocą magii Voodoo, po krótkiej rozmowie z nim wyruszamy na jedną z wysp, dołączamy do jednej z gildii i mamy za zadanie odzyskać swojego ducha oraz zebrać flotę składającą się z Inkwizycji, Magów, Piratów i Dzikusów, a po co ta flota? Po to aby walczyć z cieniami i pokonać główne zagrożenie. Zbieramy trzech magów: Chani, Zachariasza i Eldrika i przeprowadzamy rytuał ducha na wyspie Kila wraz z Wyrocznią Margoloth, którą pokonaliśmy i przekonaliśmy aby nam pomogła w rytuale. Co się okazuje? Pewien zły mag, wykorzystuje okazję, zabiera magów a nam mówi, że to wszystko była pułapka i to on nas na prowadził na wskazówki do odbycia rytuału, ect i to jedna wielka ściema, nie odzyskujemy ducha - Dowiadujemy się kto nas zdradził, pokonujemy jednego z tytanów oraz tego maga który nas wystawił i mówi nam on gdzie znajduje się ów zły czarodziej, który zabrał naszych magów - Niszczymy wszystkie portale zła na ów Wyspach, a wcześniej pokonujemy kapitana Wronę, który zmienił się w ducha i sieje postrach na morzach. Gdy niszczymy wszystkie portale to wyruszamy na wyspę Czaszki, uwalniamy naszych magów, spotykamy swojego ducha, wchodzi w nas - następnie idziemy Walczyć z magiem, który przemiania się w Tytana Śmierci, zabijamy go, udajemy się na statek z załogą i koniec. W fabule pominąłem wiele wątków, skróciłem wszystko tak jak mogłem, w grze jest również dużo innych zadań głównych jak i pobocznych, zagrajcie a przekonacie się sami.
Na prawdę warto ograć wszystkie części Risenów raz na rok, jest to na prawdę świetna, długa i dobra seria gier. Trudno powiedzieć, która część jest najlepsza, mi się każda bardzo podobała. To tyle ode mnie. Życzę wszystkim miłego dnia, powodzenia i 3majcie się!
Gra to średniak, i niestety to już nie to samo co seria Gothic, fabuła nawet wciąga, ale walka to te same błędy co poprzednie Riseny... oprócz tego gra ma sporo baboli i niedopracowań.
fajny rpg ale brakuje mi np. tego poczatku z gothica2, trzeba bylo uwazac co sie mowi i gdzie chodzi a w risen dzieki temu towarzyszowi juz na poczatku zabijamy smocze zebacze
Risen 3 4/10
Czas ukończenia: 25h
Platforma: PC
Sama gra jest nudna i okropnie powtarzalna. Festiwal backtrackingu w tej grze sięga zenitu. Walka to istna katorga! Drewno straszne... Grafika, klimat i gnomy to główne zalety tej gry i tylko to trzymało mnie przy tej produkcji. Fabularnie gra jest słaba i rozwleczona do granic możliwości a główny bohater również wypada blado. Mimo wszystko grę ukończyłem w okolicach 25h i przez pierwsze 15h bawiłem się całkiem nieźle, ale reszta to w kółko to samo...
Dość przeciętna gra pozbawiona większych zalet ale w porównaniu do drugiego risena nie jest najgorzej.
Zalety:
1. Eksploracja poszczególnych wysp była całkiem przyjemna.
2. Grafika.
3. Sporo elementów na przeciętnym, pozwalającym czerpać przyjemność z gry poziomie. Jak np zadania poboczne i możliwość rozwiązywania ich na różne sposoby.
Wady:
1. Dalej słabe udźwiękowienie napotykanych postaci. Poza tym muszę tu koniecznie wspomnieć o naszym protagoniście który bardzo stara się brzmieć jak twardziel co sprawia komiczne wrażenie.
2. Wątek główny a zwłaszcza końcówka.
3. Jeśli kiedyś powstanie petycja do Piranii by przestali próbować tworzyć przerywniki filmowe to będę pierwszym którym się pod nią podpisze. Słuchanie monologów 'Tego Złego' bolało i nie wnosiło niczego do rozgrywki.
4. Niepotrzebnie odgrywane koszmary naszej postaci i reputacja która prawie na nic nie wpływa.
5. Irytująca bitwa morska którą w pewnym momencie musimy koniecznie rozegrać.
6. Ten sam piracki klimat.
Niby wszystko w tej grze jest ok. Gra się nawet umiarkowanie przyjemnie, gra ma całkiem fajny klimat (częściowo, o tym dalej), dobrze poprowadzoną fabułę... ale to wszystko do czasu. Najbardziej nie podoba mi się tutaj ten motyw tych postaci z otchłani, czy tam z czego oni byli, które przejęły cześć lokacji i całkowicie odmieniły przyjemny, piracki klimat z 2 części. W dodatku sam ten post apokaliptyczny klimat, gdzie stare lokacje z Risen 2 są opustoszałe również mi się strasznie nie podoba.
Walka to również kontynuacja Risena 2, czyli niestety najgorszy element całej gry, nudna, nieprzyjemna, niedająca żadnej satysfakcji. I jako wisienka na torcie... Walki statkiem z bossami wzorowane (bardzo) nieudolnie na AC: Black Flag... No to jest istna tragedia. Próbowałem podejść do niej dwa razy, za pierwszym razem tak wielce przed premierą wychwalanym magiem. I co się okazuje, że z graniem magiem to nie ma nic wspólnego, bo cała walka opiera się, tak jak zresztą walka mieczem, na klikaniu i spamowaniu LPM, i przyznam szczerze, że postać magiczna wymęczyła mnie jeszcze bardziej, niż okrutnie słaba walka mieczem. No ogólnie gra to średniak jakich mało.
Matko święta jakie denne zakończenie. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Władcę Cienia to mi się bardzo spodobał, a potem okazało się że to zwykła płotka a głównym antagonistą jest jakiś upośledzony Paździoch z manią wyższości. Strasznie słabe zakończenie i jeszcze słabszy antagonista. Dodatkowo większość cutscenek jest tak nieklimatyczna i nudna... Takie o 7/10
Czy ktoś wie i mógłby mi po polsku najprościej jak się da wytłumaczyć jak cheetować w tej grze bo za cholerę nie potrafię tego rozgryźć.
Witam.
Mam pytanie , dlaczego nie widzę zdolności na liście po lewej stronie w Risen 3 ?
W tej odsłonie Risena pewne rzeczy zostały zrobione lepiej niż w poprzedniej, zaś inne gorzej. Zacznę od plusów.
Świat gry to połączenie klimatów pierwszej oraz drugiej części i zdecydowanie pod względem jakości jest to poziom bliższy temu z "jedynki". Choć są fragmenty map, które pozostawiają trochę do życzenia, to całość jest naprawdę dobrze skonstruowana i atrakcyjna wizualnie. Cieszy fakt, że niemal od początku możemy zwiedzać świat tak jak nam się podoba, gdyż twórcy postawili na otwartość i swobodę eksploracji. Na korzyść można też zaliczyć istnienie trzech frakcji, do których można się przyłączyć, jak i powrót bardziej klasycznej magii, obok znanego z drugiej odsłony voodoo. Usprawniono także system rozwoju postaci i wprowadzono ulepszenia do rozgrywki, ale... no właśnie, tutaj zaczynają się poważne minusy.
Pierwszym z nich jest zepsuty system walki przez naprawdę przesadzoną broń palną. Wydaje mi się, że już po drugiej części były sygnały, że za bardzo ułatwia ona rozgrywkę, a tutaj jest jeszcze gorzej. Na poziomie trudności ultra gra nie sprawiła mi żadnych problemów, bo strzelby oraz muszkiety i ich sposób działania sprawiają, że niemal żaden przeciwnik nie był w stanie mi zaszkodzić. Dla przykładu - golema, teoretycznie bardzo trudnego zwykłego przeciwnika w grze (bo dostaje się za niego sporo punktów doświadczenia), można z łatwością pokonać za pomocą pistoletu - jest to przeciwnik powolny, a każde trafienie przerywa jego atak, przez co nie jest on w stanie zrobić nam krzywdy. Broń palna jest tak "op", że miałem wrażenie grania w strzelankę TPP (i to lekko mówiąc nie najlepszą, bo to jednak wciąż RPG, a nie TPS). Można oczywiście skupić się na walce wręcz, ale to bezsensowne utrudnianie sobie rozgrywki na siłę, zwłaszcza że nie ma poczucia nagradzania, ani satysfakcji z takiego stylu walki. Obok tego nieprzemyślanego, jakby nie patrzeć, rdzenia rozgrywki również zadania poboczne rozczarowują. Niestety, większość została zrobiona w imię zasady "ilość, a nie jakość". I tak, w większości gier questy polegają na znalezieniu czegoś lub zabiciu przeciwników, ale zazwyczaj jest to tak obudowane fabularnie i tak stworzone, że obecne jest poczucie wyjątkowości misji, a tutaj tego poczucia nie ma.
Te dwie poważne wady sprawiają, że Risen 3, który miał zadatki na najlepszą część serii i ogólnie rewelacyjną grę, jest tytułem tylko dobrym. Dobrym, bo jednak magia Piranii wciąż jest tutaj obecna i w grę chce się grać, pomimo jej mankamentów. Wydaje mi się, że studio znowu chciało trafić w gusta jak największej liczby graczy i ponownie popełniło tutaj pewne błędy z przeszłości, takie jak przy trzeciej odsłonie Gothica.
Ta część Risena wydaje mi się najsłabsza, choć pozornie jest właściwie taka sama, jak dwie poprzednie. I chyba to właśnie jest jej największą bolączką. Owszem, te wszystkie bajery jak małpka czy papuga coś tam dają, ale... tak jakby nie dają nic. Ładne lokacje, widoczki mogą się podobać, widać że ludzie odpowiedzialni za szeroko rozumiany wygląd świata postarali się.
Trzy rzeczy rzucają się tutaj w oczy:
1. Brak progresu w stosunku do poprzednich części (może to być wada, jak i zaleta, zależy dla kogo).
2. Drętwy bohater, którego po prostu nie da się lubić. Jest napuszonym bucem.
3. Zadania z serii "wynieś-przynieś-pozamiataj".
Poza tym spoko gierka.
Risen 3 czas ukończenia to 60 godzin grania. Fabularnie bardzo dobrze to zrobili. Grafika też dobrze wygląda. Wielka szkoda że nie dali Polski Język dialogów co w dzisiejszych czasach to podstawa!
Walka wręcz niepotrzebnie udziwniona z tymi „dashami" (nie wiem jaki jest polski odpowiednik... susy?) gdzie dystans nie ma znaczenia, gdzie w mig przeciwnik na nas wyskakuje. Do tego czasem walcząc możemy zwabiać dodatkowych przeciwników gdy posuniemy się za daleko.
Sama gra poza tym niezła a magia świetna. Grałem Guardianami by mieć dostęp do fajnych czarów - w tym te do otwierania zamków. Podnosimy trochę Otwieranie Zamków i pompujemy magię ile się da.
Ze znalezionych rzeczy w sieci dwa materiały video.
Jeden z nich wskazuje drogę do fajnego miecza na start - choć trudno się dostać bez mapy (nie aktywuje się gdy przemienimy się w papugę). 40-80 dmg i +10 do broni siecznej.
Drugi skazuje drogę do unikalnego przedmiotu dającego +10% do zdobywanej Sławy. Oba super na start.
https://www.youtube.com/watch?v=zlXyNUhSwGA
https://www.youtube.com/watch?v=RGjOyox9LzM
Na wyspie Calador, niedaleko siedziby Łowców Demonów, znajduje się wiatrak/młyn na którego skrzydle znajduje się mieszek ze 100sztukami złota.
Jest zbugowany i po każdym wczytaniu gry się pojawia znowu. Dobre do zbierania kasy na naukę myślistwa i zbierania troefów zanim zaczniemy grind.
Gierkę ukończyłem i odetchnąłem z ulgą. Z początku fajnie, ciekawe lokacje, ładna grafika. Później zaczyna być nużąco, szczególnie przez brak rozwoju postaci jeżeli chodzi o walkę. Na początku gry jakiś tam mały progres jest. Dość szybko znalazłem najlepszy muszkiet, bo leżał sobie w zwykłej chatce, a ten posłużył mi do końca gry. Po odblokowaniu trafień krytycznych zabijałem większość potworów na 2 strzały. Po wymaksowaniu postaci, nadal były to 2 strzały, z tym że drugi nie musiał być krytykiem. Realnie więc progres jest przez pierwsze 5 godzin, a później już jesteś tak samo mocny. Od samego początku gry jesteś w stanie pokonać każdego potwora, różnica jest taka że później zrobisz to trochę szybciej. Bardzo dziwne zagranie, szczególnie że ich pierwsza gra wydana 13 lat wcześniej miała bardzo fajny rozwój postaci i było czuć moc przy każdym awansie.
Trochę lepiej jest z umiejętnościami miękkimi, ale też tylko trochę. Zwykle zastraszanie/złotousty pozwalają zdobyć trochę dodatkowego złota i tylko w dosłownie kilku miejscach pomagają skrócić zadanie. Otwieranie skrzynek się przydaje, chociaż złodziejem jest być bardzo łatwo. Wystarczy okraść kogoś na jego oczach, ten nas zaatakuje, wystrzelić do niego 2 razy z muszkietu i poczekać minutę aż mu przejdzie status "zagniewany". Dosłownie zero konsekwencji. Ta gra nie ma zaimplementowanego w ogóle poziomu trudności.
Ogólnie to jest to gra projektowana pod 12 latków, później dodał ktoś przekleństwa i nagle jest "grą dla dorosłych". No nie, zdecydowanie zabrakło powagi i jakichkolwiek konsekwencji naszych działań żeby mogła to być gra dla dorosłych.
Bardzo dziwny kierunek obrali w Piranha Bytes. Po tak dobrym starcie, tak wielu dobrych rozwiązaniach które mieli do swojego użytku, zrobili takie coś...
Po całkiem dobrym Risenie 1 i średnim Risenie 2, otrzymaliśmy takiego potworka jakim jest Risen 3 :/
Gra jest bardzo słaba, i w porównaniu do Risena 1 i 2, ciężko polecić tą grę komuś
Zacznijmy od plusów czyli dobre udźwiękowienie postaci, modele potworów i postaci są bardzo ładne
Grafika niby jest kolorowa i ładna, ale raz że musiałem usunąć modem bloom z gry, bo nie dało się patrzeć na grę, a dwa jest zbyt kolorowa przez co jest mało klimatyczna
Fabuła nawet wciąga, i ciekawie się prezentuje, ale strasznie została potraktowana po macoszemu, zwłaszcza zaświaty w grze, śmiech na sali, dodatkowo cutscenki są bardzo drętwe
Questy poboczne są dużo ciekawiej napisane, od tych z risena 1 i 2, ale otrzymuję się za mało doświadczenia za ich ukończenie, co w ogóle nie zachęca do ich robienia
Tak samo wyspy są za duże, które są strasznie puste i wypełnione potworami, co skutecznie zniechęca do gry
Balans gry jest TRAGICZNY Granie łowcą demonów z mieczem to czysty masochizm, bo sam system walki wręcz w risenie 3 jest tak tragiczny, że chyba nie ma gorszej gry z gorszym systemem walki, a granie magiem/strażnikiem jest tak łatwe że szkoda gadać, i dodatkowo nie da się sensownie rozwinąć postaci bo podczas gry za mało expa otrzymujemy
Rozwój postaci który był słabo napisany w risenie 2, jest jeszcze gorzej wykonany w Risenie 3
Generalnie cała gra jest tragicznie napisana, i risen 3 prezentuje się jak jakiś bieda crpg action klasy b niż duchowy następca gothica i risena 1, kurcze, nawet polski two worlds 1 miał lepiej zrobiony system walki od tego z risena 3
To jest w ogóle nie pojęte jak pirania mogła zrobić tak słabą grę