Najciekawsze materiały do: Jagged Alliance: Crossfire
Jagged Alliance: Crossfire - poradnik do gry
poradnik do gry28 sierpnia 2012
Poradnik do gry Jagged Alliance: Crossfire to szczegółowa i dokładnie ilustrowana solucja dzięki której rozgrywka oraz starcia z wrogiem staną się łatwiejsze. W materiale oznaczone zostały również przydatne w misjach skrzynie z przydatnymi przedmiotami.
Recenzja Jagged Alliance: Crossfire - rozszerzenia Back in Action
recenzja gry24 sierpnia 2012
Światowa premiera 24 sierpnia 2012. Remake kultowego Jagged Alliance 2 spotkał się z dość chłodnym przyjęciem. Kilka miesięcy po premierze Back in Action testujemy samodzielny dodatek - Crossfire. W ogniu krzyżowym cierpimy jak nigdy wcześniej.
Premiera Jagged Alliance: Crossfire przesunięta na wrzesień
wiadomość2 sierpnia 2012
Samodzielny dodatek do gry Jagged Alliance: Back in Action ukaże się na początku jesieni. Jagged Alliance: Crossfire zapewni około 15 godzin zabawy, a oprócz tego wzbogaci podstawową zawartość o m.in. 10 nowych najemników i lokacji.
Samodzielny dodatek do gry Jagged Alliance: Back in Action ukaże się latem
wiadomość13 czerwca 2012
Firmy Kalypso Media oraz bitComposer Games poinformowały, że latem w dystrybucji elektronicznej pojawi się Jagged Alliance: Crossfire – samodzielny dodatek do strategii Jagged Alliance: Back in Action. Tym razem gracze będą musieli stawić czoła najemnikom nękającym ludność Khanpaa.
..hmm ;) Mam JA BiA i trochę zastrzeżeń ..Jakoś nie gra mi się tak dobrze, jak w stare JA ;( Dlaczego? Sporo by pisać..
Niemniej, ten dodatek kupię (pewnie z przyzwyczajenia ;))
Podstawka tej gry to dno i metr mułu, niedopracowane gówno, profanacja starego JA. Nie spodziewam się po dodatku niczego lepszego.
Na moje gra strasznie niezrownowazona. Pieniedzy na starcie wystarcza ledwie na oplacenie sredniego najemnika, a w trakcie rozgrywki nie ma innego systemu jak parcie do przodu. Przychod prawie zaden, wiec nic nie mozna najac/kupic. Jednoczesnie gracz zalewany jest spamem grup szturmowych ktore odbijają ledwo co zajete terytoria.
Reasumujac wyglada to tak ze tym 1 najemnikiem i z 10000 w portfelu podbilem prawie wszystkie lokacje czesciej wpatrujac sie w ekran "loading game save" niz w samą rozgrywkę. Zostaly jeszcze jakies 2 wsie do zajecia i zbieram sily na checi.
Może poprawią? ..Chociaż z recenzji wynika że poprawki tego dodatku względem JA BiA też się nie sprawdzają ;(
To samo co reloaded daje 1/10 oprocz grafiki reszta to dno .
Po ukończeniu Back in Action i ukojeniu swoich nerwów postanowiłem sięgnąć po jakimś czasie po Crossfire.
Pomyślałem sobie, że ludzie uczą się na błędach, skoro Back in Action okazało się porażką pod względem
systemu rozgrywki to w kolejnej części (Crossfire) część błędów i absurdów zostanie zapewne naprawiona.
Po zdobyciu pierwszej lokacji na mapie szybko jednak się rozczarowałem...Jednak istnieją również ułomni
twórcy gier którzy nie uczą się na błędach. Gra jezzcze bardziej niż poprzednia część jest pełna absurdów i pomyłek.
System walki w żadnym stopniu nie uległ poprawie. Obydwie kiepskie części różni jedynie fabuła.
Nie poprawiono systemu samoobrony i ciągle musimy odbijać zajęte lokacje (zapewne jest to celowe zagranie
by jak najdłużej ślęczeć nad tym beznadziejnym tytułem bo całkowite przejście gry wg twórców zajmuje do 15 godzin...cóż,
nie spodziewali się, że już po dwóch godzinach człowiek może mieć tej gry dość.
System zadawania obrażeń...pozwoliłem sobie tym razem wrzucic print screena by się część graczy pośmiała ze mną.
Jak widać prułem do wroga z 3 dosyć niezłych w tej grze karabinów a zabrałem mu łącznie 46hp z czego 3 trafienia
dały łącznie 6hp (1,1 i 4).Dodam tylko że strzelałem seriami z dosyć bliska po czym wróg zabił jednego z moich
najemników jednym trafieniem (i nie był to Raider z najmniejszą ilością hp) :-)
Arnold Schwarzeneger łącznie z T1000 w Terminatorze mieli mniejszą odporność na obrażenia
niż w niektórych sytuacjach nasi wrogowie. Oczywiście są jeszcze inne minusy które poruszyłem przy Back in Action
czyli brak automatycznej pauzy w momencie dostrzeżenia wroga przez najemnika, sztuczna inteligencja a raczej
"debilizm" najemników i wrogów, itp.
Podsumowując o ile Back in Action udało mi się przejść mimo ogromnej ilości przekleństw i nerwów na rozgrywkę to Crossfire
niestety psychicznie nie dałem rady...dno bez wodorostów i zdecydowanie szkoda nerwów :-)