Cześć,wczoraj znalazłem telefon w autobusie.To Nokia 6500 Slide i szczerze mówiąc nie mam ochoty go wcale oddawać,czy istnieje możliwość ze zostanie on namierzony po wyrzuceniu karty sim ?
nie
a) tak, po numerze IMEI, a jak został zgłoszony jako kradziony, to możesz mieć nieprzyjemności
b) to badziewny telefon, oddaj albo wywal
c) najgorsze co za to grozi to wyrok za przywłaszczenie
Oczywiście, że tak. Chociażby po numerze IMEI.
Chyba że ktoś telefon zastrzeże u operatora, to się nawet do sieci nie zalogujesz.
szczerze mówiąc nie mam ochoty go wcale oddawać
Czyli po prostu chcesz go ukraść.
To chociaż wyślij złodzieju SIM-a gościowi, może ma tam jakieś ważne telefony.
Grozi grozi. Najlepiej zrobisz, jak jednak oddasz go właścicielowi. Jak nam nie dowierzasz to przejdź się z tym telefonem na policję i tam zapytaj.
[3][4]
Po IMEI operator może zablokować telefon, tak że stanie się on bezużyteczny (do tego tylko w kraju, a zmienić IMEI to żaden problem), ale namierzyć się nie da. Poza tym tak jest w teorii, bo w praktyce chyba nawet tego nie mogą zrobić.
Namierzyć się da po IMEI jak najbardziej. Jedyny warunek to NIEzablokowanie telefonu przez operatora.
No i oczywiście zmienić IMEI to nie problem, tylko trzeba mieć jeszcze jakiś inny IMEI. Co trochę utrudnia.
Tak tak, idź bajdurzyć gdzie indziej.
Każdy telefon logując się do sieci wysyła swój IMEI, namierzenie po IMEIu to kwestia aparatury, którą policja, wierz lub nie, dysponuje. Kiedy mi skradziono telefon, odzyskałem go po 2 tygodniach, właśnie przez namierzenie przez IMEI. Kwestia taka, że zazwyczaj policja próbuje namierzyć telefon przez około miesiąc, potem można im truć tyłek, ale raczej już szukać nie będą. AFAIK.
Kolega ostatnie w sklepie znalazł i też nie oddał. Właściciel dzwonił na telefon, ale on nie odbierał. Na twoim miejscu najlepiej bym oddał. Dobrze jest od czasu do czasu zachować się porządnie, jak człowiek. Być miłym dla kogoś obcego. Nieprawdaż? Bo gdybyś ty zgubił telefon chciałbyś, żeby ktoś ci go oddał. Ale to już twój wybór ;)
no to miałeś po prostu zajebiste szczęście o ile to w ogóle prawda. nie zaprzeczysz, że szanse na odzyskanie skradzionego telefonu są mniejsze niż minimalne.
Miałem, bo zazwyczaj złodzieje(tacy, którzy wiedzą cokolwiek o mechanizmie działania policji, nie jacyś "niedzielni") aktywują telefon ponownie do sieci dopiero po jakimś czasie, gdy są pewni na 90%, że policja już go nie szuka.
I tak jak pisze LooZ^ - szanse są duże.
ogromne wręcz. przecież niemalże każdy skradzony telefon wraca do właściciela po góra dwóch tygodniach.
Jak się macha ręką i idzie kupić nowy, to szanse są minimalne. Jak się idzie na policję, zgłasza sprawę i potem idzie po nowy telefon zapominając o sprawie, też.
Jak się idzie na policję, zgłasza sprawę, a potem im się tyłki truje, żeby szukali, to są duże. Dodatkowo można na własną rękę poszukać.
+ nowsze telefony mają całą gamę aplikacji typu simchecker na Android'a, który wysyła na określony numer/email wiadomość, gdzie telefon jest i jaki ma numer sima wsadzonego. I to działa.
Tak, na pewno namierzą :D
Też bym sobie wziął. Nie jest to złodziejstwo, jeno wykorzystanie sytuacji. Ktoś zgubił bo jest jełopem to może nauczy się pilnować rzeczy.
Ha! To juz wiem gdzie jest moj telefon!!!
No, stary, Wania juz do ciebie jedzie.
yo dawg: Jak akurat twoja stara będzie się schylać po buta to wpadnę i wyrucham ją w dupsko, to nie będzie gwałt, jeno wykorzystanie sytuacji.
Oddaj ten telefon człowieku, za sprzęt warty 200 zł chcesz de facto zostać złodziejem?
Uuuu, będziesz złodziejem bo telefon znalazłeś :D
Miej się na baczności :D
No a jesli znajdzie sie fajny telefon, ktory jest wyłaczony (ale ogolnie działa) a do właczenia wymaga Pin-u tak wiec nie masz mozliwosci sprawdzic komu go oddac - to co wtedy byscie zrobili "wszyscy swieci z forum" ktorzy w zyciu nawet mp3 z netu sobie nie przywłaszczyli ?? :)
CRC: A gdyby meteoryt spadal na ziemie, a to mialby byc ostatni telefon ktory w zyciu dotkniesz... Jeszcze jakies gdybanie? Jesli moze ustalic wlasciciela, to go oddaje. Jak nie moze to nie. Proste jak sikanie.
yo dawg, crc: nie wiem, kto was wychował, że macie tak skrzywione poczucie moralności. Ale pomijając już tą kwestie - telefon sam w sobie nie jest wiele wart, za to jego utrata właścicielowi przysparza masę problemów - blokowanie karty, wyrabianie nowej, numery telefonów... Dla wielu ludzi telefon to również notatknik, kalendarz itp.
crc: nie rób z siebie błazna - jeśli telefon jest wyłączony, a w środku masz karte to co? Telefon jest niczyj? Oddałbym na policje/operatorowi.
yo dawg, serio jesteś taki tępy, czy tylko tak na pokaz?
Nahis, oddaj telefon, skoro możesz. Ja rozumiem, jakbyś znalazł pieniądze, bo nie byłoby jak odszukać ich właściciela, ale telefon? Szuja jesteś i tyle. A jak Ty byś zgubił komórkę, to co, gratulowałbyś znalazcy "miałeś farta, a ja jestem cep, bo zgubiłem"?
Ja pierdole, co za czasy...
Plus, z tego co się orientuje, znalazcy przysługuje się znaleźne, czyli bodaj 10% od wartości znalezionego. Jak się mylę, mea culpa i poprawić, ale chyba tak to działa.
>Polska
>Poczucie moralności
:F
A to ja dodam od siebie :
Znajoma mojej dziewczyny znalazła w klubie telefon (Motorola V coś tam Razor )
Ucieszona bo telefon w super stanie i w ogóle super szczęśliwa mimo tego że jej odradzaliśmy. Pnosiła trochę a później jej chłopak się woził z tym telefonem do czasu aż na ulicy został zatrzymany do rutynowej kontroli. Spisany Imei i okazuje się że telefon zgłoszony - 800 zł mandatu za przywłaszczenie :)
A telefon wart z 500 ; p
durinn -- Pieprzysz głupoty. IMEI nie jest zapisany na karcie SIM. To numer przypisany do terminala korzystającego z sieci komórkowej.
Policja nie dysponuje jakimikolwiek urządzeniami do namierzenia telefonu po IMEI. Policja w takich wypadkach zgłasza się do operatora telekomunikacyjnego, aby udostępnił jej informacje na temat np. logowania do sieci z telefonu o określonym IMEI.
Numerem karty SIM jest IMSI. Policja namierza karty SIM w identyczny sposób.
Wyjaśnij też, jak działa taki program fajny na Androida. Wpisujesz dowolny numer i dostajesz mail z lokalizacją? Buahahaha.
Do książek, dyletancie.
[30]: Nie no co ty, to niemozliwe, to nierealne, to sie nie zdarza. W tym kraju !!!!!!11111jeden mozna zajebac telefon lezacy na ulicy i nic ci za to nie grozi!!!! Takie spoko ziomki jak yo dawg traktuja to zupelnie normalnie, ot, prawie jak dziesione dojebac jakiemus ziomusiowi na dzielni, tylko nie trzeba groznych min robic.
[32]
A o czym ja mówiłem? IMEI jest wysyłany razem z IMSI przy logowaniu się do sieci. Obojętne z jakim SIMem.
I wybacz, ale na mojej uczelni książek nie potrzebuję, bo dostaje dość duże notatki (z których się właśnie próbuję uczyć, jako że jutro mam egzamin, ale to nie miejsce na dyskusję o tym), panie profesjonalisto. :(
Oczywiście najprościej jest interpretować po swojemu to co ktoś inny napisze, normalka w tym kraju. Otóż program sprawdza ów IMSI i gdy aktualny IMSI != IMSI zapisanemu w aplikacji, to jest wysyłany przez niego email/sms, a dokładniej nawet 3 smsy. Jedne z numerem telefonu, drugi z lokalizacją po BTSach, trzeci (jeśli GPS jest włączony i złapie fix'a) z lokalizacją po GPS. Tak, to działa.
@Down: wystarczy mieć numer IMSI złodzieja + jego numer telefonu i podać go służbom należytym. Im to pomoże (chyba, że oleją), więc szansa jest duża.
A teraz trochę rzeczywistości: zdolność do "namierzania" telefonu jest bardzo prymitywna. Nie jest możliwe namierzenie telefonu bez zaangażowania dużych zasobów ludzkich i sprzętowych. Informacja podstawowa to komórka, w której znajduje się telefon. Obszary, które pokrywają typowe komórki to w zależności od zagęszczenia zabudowy od ok. 0.25 km^2 do kilku km^2. Wyobraźcie sobie, jak wyglądałoby szukanie telefonu komórkowego na takim obszarze i od razu stanie się jasne, że nie ma mowy o jakimkolwiek namierzaniu.
To tyle, autorowi-złodziejowi życzę dużo radości z telefonu. O ile będzie miał szczęście i właściciel nie zgłosi telefonu, a policja nie zainteresuje się jego osobą, nic mu nie grozi.
---
durin -- Progra tego typu nie jest zainstalowany na 99% telefonów. Jego użyteczność jest żadna. Trzeba by mieć dużo farta, żeby dopaść złodzieja i to wyłącznie po danych GPS. Reszta jest bezużyteczna.
Lookash: autor zlodziej wyglada na mentalnego dresa, wiec ma duza szanse, ze przy legitymowaniu go sprawdza mu imei komorki.
[25] Z banki mu! Z banki! Niech przeprosi.
Aż się rzygać chce. Ciekawe czy panom radzącym "korzystanie z sytuacji" zdarza się kiedykolwiek narzekać na ludzi w tym kraju? Chyba tak, bo źle to jest tylko jak Kalemu...
Farciarz, ja znalazłem tylko Motorole V3. Sprawę moralną miałem o tyle załatwioną, że znalazłem ją w jakiejś bursie w hotelu na wycieczce szkolnej, na dodatek telefon należał do jakiejś Niemki.
@ duRin[90] moglbys napisac cos wiecej? nie jak technicznie znalazles, ale bardziej praktycznie? podejmowales jakies dzialania na wlasna reke? Ja mam taki problem, ze wlasnie mi ukradli elefon u operatora orange nokie 6700 w czechach z prawdopodobienstwem wywiezienia do Pl. Zglosilem na policji w Czechach, ale mowia, ze szukanie po IMEI trzeba zalatwiac na wlasna reke z operatorem.. ://
Farciarz, ja znalazłem tylko Motorole V3. Sprawę moralną miałem o tyle załatwioną, że znalazłem ją w jakiejś bursie w hotelu na wycieczce szkolnej, na dodatek telefon należał do jakiejś Niemki.
Józef Beck byłby dumny