Witajcie.
Zamierzam na jednym z dysków zmniejszyć jedną partycję, żeby móc powiększyć drugą. Niestety przed rozpoczęciem tej operacji wyskakuje mi taki oto komunikat, widoczny na screenie obok.
Dlatego mam pytanie, czy idzie to pominąć i powiększyć partycję dysku bez konieczności jej zamiany na partycję dynamiczną? A jeśli nie, to jakie widzicie rozwiązanie - zatwierdzić powiększenie partycji i później z powrotem zamienić partycję na podstawową jakimś innym programem (tylko nie mam pojęcia jakim), czy olać to i zrobić już tę partycję dynamiczną na stałe?
Jakiego programu uzywasz?
Ja od siebie polecam paragon .
https://www.dobreprogramy.pl/Paragon-Partition-Manager,Program,Windows,29131.html
https://paragon-software.pl/bezplatne/pm-express#jak_to_dziala
W wersji darmowej też można zmieniać rozmiar partycji?
Poza tym, czy ten program przy zmianie rozmiaru partycji zmienia jej typ na dynamiczny, czy nie? Czy dopiero po zmianie rozmiaru trzeba z powrotem zmienić typ partycji na podstawowy?
Udało się.
Zmiana rozmiaru przebiegła bez kłopotów, choć musiałem czekać kilka godzin ;)
Typ partycji nie zmienił się i pozostał jako podstawowy.
Ale przy normalnym użytkowaniu dane nie powinny zniknąć?
Nie zamierzam podłączać dysku do innego komputera.
Poza tym, nie chciałem od nowa instalować systemu/formatować dysku tylko po to żeby zmienić rozmiar partycji...
@buk2017 Mozesz dac jakies materialy do tych twoich rewelacji ?
@buk2017 co ty pitolisz(a raczej symulujesz)? Jakiego uszkodzenia dysku? Sam od ponad 10 lat korzystam z Partition Managera i jeszcze żaden dysk przez zmiany wielości partycji mi nie siadł (a robiłem to na ponad 6 rożnych dyskach).
Jedyne prawidłowe partycjonowania dysków twardych to to które wykonuje się na dysku bez partycji poprzez zarządzanie dyskami w systemie. - idąc twoim tokiem rozumowania wynika, że użytkownicy linuxa nie powinni nic zmieniać na dyskach za pomocą programu gparted ,bo to przecież nie jest główny program zarządzający dyskami.
@buk2017
Nawet nie chce mi sie odpisywac na ten twoj stek bzdur.
No ,ale lecimy. Co twoim zdaniem robi fdisk ? Co to jest MBR dysku ? Co to jest tablica partycji dysku zapisana w MBR.
PM nic nie oszukuje. Zmienia po prostu informacje w tablicy partycji dysku (MBR). To samo co robi dosowy/windowsowy fdisk, linuksowy gparted kiedy formatujesz i zakladasz partycje.
Nie blaznij sie bardziej.
@buk2017
To wszystko jest zapisywane i konfigurowane/ustawiane w momencie tworzenia partycji. I tego się NIE DA zmienić w programach typu Partition Magic. - Widać, że chyba nie wiesz co to MBR i GPT (partycja(w skrócie) to nic innego jak dwa wskaźniki(początek i koniec), które są przechowywanie na początku dysku twardego) Masz tutaj o MBR(stare ale widać, że nawet tego nie znasz) http://kik.pcz.pl/soold/mainpage/subject8/chapt2.htm
Nie uwzględniłem Linuxa bo nikogo nie obchodzi pseudo system - taa i ten system w większości jest używany w serwerach.
Internet ci wyłączyli? - wyłączyli podaj linki bo chyba sam znaleźć nie możesz. xD
Tak naprawdę Partition Magic oszukuje system mówiąc mu że partycja C jest większa a w rzeczywistości korzysta z miejsca partycji E które niby przydzielił do C.
Hahaha. No, dokładnie. Dlatego trwa to kilka godzin. Partition Magic bierze dysk na krzesło w ciemnym lochu, nakłada mu ręcznik na głowę i polewa wodą krzycząc "od teraz C będzie miało 20gb a nie 15, zapamiętaj, od teraz C będzie miało 20gb a nie 15, powtórz".
@ buk2017
Jak krowie na rowie.
Co robi PM to jest bardzo proste. Mamy 3 partycje jak sam podales taki scenariusz. Partycja A ma 200 GB, partycja B 500 GB, partycja C 700 GB. Wszystkie sa na 1 dysku fizycznym. Zalozmy , ze partycja A jest systemowa. Wlasciciel stwierdzil, ze jednak dal ciala przy tworzeniu partycji A i jest ona za mala.Chcemy zmergowac (polaczyc- pisze jak juz jak dla eli5))A+C i zostawic B. Co robi PM?Mianowicie przesuwa dane z alokacji dysku B na wolne pola dysku. W zwolnione pola, ktore byly zajmowane przez dane na partycji B przenosi dane z partycji C. W duzym uproszczeniu przesuwa te dane fizycznie na dysku . Nastepnie zmienia informacje w tabeli partycji. Zapisuje, ze partycja A zaczyna sie od tego clustera i konczy na tym, partycja B zaczyna sie od tego clustera i konczy na tym. Kasuje informacje o partycji C , ktora juz nie istnieje. Dlatego ten proces tyle trwa. Zapisanie tabeli partycji to sekundy. Najdluzej trwa zmiana fizycznie alokacji danych na dysku. Czyli ich przenoszenie.
Po klonowaniu dysku/migracji/zmianie wielkosci partycji dobrze tez zrobic tzw. align partycji. Ma to glownie odwzorowanie przy wydajnosci dysku . Dysk nie musi robic zbednych odczytow/zapisow.
https://www.partitionwizard.com/partitionmanager/how-to-align-ssd-partition.html
PM uzywa sie juz od 15+ lat. Czy to w domowym zaciszu, czy w profesjonalnym zastosowaniu. W tym topicu naprawde nie robisz sobie przyslugi. Zwlaszcza piszac o linuksie pseudo system, gdzie znakomita wiekszosc serwerow na swiecie hula na pochodnych unixa.
PS. Co robi PM opisalem w mega uproszczony sposob.
PS2. Dlatego na talerzowcach przed zmiana rozmiaru partycji zaleca sie defragmentacje dysku.
@buk2017
Masz butelkę wody 1,5 litra. Odlej mi z niej 0,5 litra ale to mam być 0,5 litra ze środka butelki. Czyli mamy 0,5 0,5 i 0,5. Chce to środkowe 0,5 BEZ MOŻLIWOŚCI odlania pierwszego 0,5 litra. i tu się nieźle pogrążyłeś, bo jeżeli chcesz przyrównywać dysk do butelki wody to tworząc partycje nie odlewasz wody tylko zaznaczasz np. markerem - no ale jak masz drewniany mózg(nick zobowiązuje) to pewnie nadal nie zrozumiesz. :)
Nadal nie możesz znaleźć linków z tymi rewelacjami o szkodliwości zmiany wielkości partycji?
Coś jeszcze ciekawego masz do powiedzenia?
Nikt nie chce. I właśnie dlatego należy pomyśleć o partycjonowaniu w momencie podpięcia nowego dysku.
Robiłem partycjonowanie przed instalacją systemu.
Muszę jednak przyznać, że popełniłem błąd w obliczeniach i stworzyłem partycje o złych rozmiarach. Po prostu nie byłem pewien, ile miejsca będę potrzebował.