W przyszłym miesiącu planuję zrobić sobie tatuaż. Moja obecna praca nie pozwala na eksponowanie malunków w widocznych miejscach, więc pomyślałem o nogach. Spokoju nie daje mi to malowidło:
http://www.japaneseinked.com/?p=1208
Z tatuażystą będę się widział za kilkanaście dni i chciałem mniej-więcej zorientować się ile kapuchy trzeba będzie przeznaczyć na takiej wielkości tatuaż. Zaznaczam, że gość jest specem od malunków, ale nie robi w studio, więc raczej nie będzie zdzierał tak jak "profesjonalne" studia.
Uwielbiam tych piwnicznych "profesjonalistów" robiących za flachę albo za "kup tusz to ci zrobiem". Odradzam, chyba że chcesz skończyć z jakimś schrzanionym gównem na ciele, albo syfem czy inną równie przyjemną chorobą.
Widziałem malunki tego gościa i mogę zapewnić, że nie jeden pro mógłby się od niego uczyć.
Nie zdziera jak profesjonalne studia? Zapalenie wątroby typu C dorzuca gratis?
Dobra rada - mimo wszystko odpuść sobie tatuaże u domowych specjalistów. Dodatkowo "wycenianie" tatuażu to trudna sprawa - bardzo indywidualna.
Ja (i nie tylko ja) wychodzę z założenia : albo masz pieniądze i robisz to w profesjonalnym studiu co Ci się na 100% podoba albo nie robisz w ogóle.
Myślę, że to będzie kosztować około 2 tysiaków. Jak ogólnie b&w chodzi po 300-400zł za niewielki tatuaż.
Tutaj nie dość że masz kolory oraz dość skomplikowany schemat, to i tatuaż jest duży, więc jedna sesja nie wystarczy do skończenia.
I jak napisano wyżej, nie idź gdzieś, gdzie jest tanio i szybko, bo można złapać syfa.
Poza tym zastanów się czy chcesz go mieć na nodze, bo nadaj żyjemy w dziczy, gdzie człowiek z tatuażem to złodziej, barbarzyńca i ćpun.
[8] Miłych i kulturalnych niekoniecznie, sterylnych tak. Jakby miał coś złapać, to niech lepiej już idzie za tą kasę na panienki, zapewne większa przyjemność niż kłucie ileś tam razy na sekundę igłą :D
Dzisiaj już nawet tatuaż trzeba robić w sterylnych, miłych i kulturalnych warunkach...
Właśnie, myślałem, że tatuaże robi się w zapuszczonych spelunach, po których kręcą się twardziele w skórach, z brodami do pasa i łysymi glacami oraz laseczki z ostrym makijażem i w skąpym ubraniu, a whiskey i piwo leją się tam litrami.
To może inaczej. Gość jest polecany przez tych, co korzystali z jego usług od dawna. Na co dzień utrzymuje się z malowania i jest szanowanym w pewnych kręgach graficiarzem. Mój koleś odstał na niego namiary i prawdopodobnie zdecyduję się na jego tatuaż. Sprzęt jaki posiada jest profesjonalny, a zabieg przeprowadza w sterylnych warunkach.
[7] Dobrze przeczytać coś sensownego, dzięki. 2 tysiące jestem w stanie przeboleć.
Dzisiaj już nawet tatuaż trzeba robić w sterylnych, miłych i kulturalnych warunkach...
Tak, wszystko co wymaga babrania się z krwią wymaga sterylnych warunków. Tak, zwłaszcza gdy używa się do tego narzędzi, które były używane do babtrania się z krwią innych osobób przed nami. Tak, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. :)
moszeusz- to twoje zdrowie, twoje życie. Skoro cenisz je na kilka stówek zaoszczędzonych u jakiegoś piwnicznego partacza, to widocznie jest tyle warte, bo kto wie o tym lepiej jak nie ty.
[11] Piwnica? Nieee, nie ma mowy. To będzie wyglądało tak http://www.youtube.com/watch?v=imsspl_XOJE
tatuaż ? ależ po co - podobasz nam się naprawdę taki jaki jesteś ?!, nie rób malunków na swoim ciele bo się zestarzejesz i pyta !
zobacz - teraz tatuaż na łydce ma każdy dyskomuł/siłownik + pseudo irokez - czy tylko ja to widzę ?
[13] podobasz nam się naprawdę taki jaki jesteś ?! Dlaczego to zdanie jest w formie pytającej?
Kogo pytasz i o co?
moszeusz- to twoje zdrowie, twoje życie. Skoro cenisz je na kilka stówek zaoszczędzonych u jakiegoś piwnicznego partacza, to widocznie jest tyle warte, bo kto wie o tym lepiej jak nie ty.
Byś czasem zobaczył co umią te piwniczne partacze to byś się zdziwił. Dobra, ja się nei znam, kończę temat. Należy iść do studia gdzie pracują sami fajni, młodzieżowi ludzie i przy kawce wydziarają smoka, tribala albo wróżkę.
@Zenedon: Ty tak poważnie czy tylko udajesz?? Nie no fakt lepiej iść do jakieś speluny gdzie artysta zrobi ci pięknego smoka/pająka/cokolwiek przy tym oszczędzając 500PLN i przy okazji zafunduje ci za to jakąś fajną chorobę.
Jedną z rzeczy jaką nauczyłem się z filmów jest to, że najlepsze i najzajebistsze tatuaże robią w pierdlu.
Kto, kiedy i gdzie napisał, że mam zamiar robić tatuaż w spelunie, piwnicy czy innej masarni? Już trochę żyję na tym świata padole i potrafię ocenić (ba! nawet na pieprzy rzut oka) czy miejsce nadaje się do zabiegu.
Jeszcze raz napiszę: nie idę do ćpuna czy handlarza ludzkimi organami, tylko do faceta, który para się malowaniem od kilku lat. Do dorosłego człowieka, który nie potrzebuje reklamy, bo ludzie sami sobie go polecają. Gdyby poszło w eter, że ktoś dostał jakiś gratis do tatuażu to gość nie miałby prawa się w to bawić.
Może zacznijmy od podstaw. Pokaż gotowe prace tego cudownego dziecka piwnicy, nie potrzebującego rozgłosu.
Przecież "piwnica" to tutaj tylko metafora, tak jak garażowe produkcje to nie koniecznie powstają w garażu.
potrafię ocenić (ba! nawet na pieprzy rzut oka) czy miejsce nadaje się do zabiegu.
hehe, a ja myslałem że ci co mają żółtaczkę, czy HIV przez tatuażystów, którzy nie prowadzą oficjalnego biznesu, z tego czy innego powodu, to chodzili tylko do takich którym krew narkomanów kapała z igły, wszędzie był grzyb i pleśń. Gołym okiem widzisz bakterie i zarazki? Nieźle :)
Zenedon: Ty tak poważnie czy tylko udajesz??
w każdym wątku na GOLu musi się znaleźć jakiś pan alternatywny, co to gdy wszyscy mówią A on powie B i będzie gdzilnie bronił swojego zdania. Już przestałem zwracać uwagę na te maniery. Powie swoje, powie, że się nie zna i "kończy dyskusję", po czym pójdzie zadowolony do innego wątku.
Co za pitolenie! Nie mozna tego czytac wogole. Jezeli chlopaczyna ma zaufanie do tatuazysty a ten ze wzgledow zusow i innych nie chce rejestrowac dzialalnosci to jego sprawa! Ja swoj pierwszy tatuaz robilem rowniez w "podziemnym" studio ze 100% higiena i krystalicznie czystymi warunkami! Wkurzajace jest tez niezrozumienie pytania w temacie watku! Gosc pyta o wycene.
Kazdy tatuaz jest wyceniany indywidualnie. W zaleznosci od wielkosci i przede wszystkim czasu jaki tatuator nan poswieci. To nie jest miejsce gdzie uzyskasz nawet przyblizone informacje. Ponad to jestes pewien, ze chcesz tatuowac sobie cos co juz ktos ma? Jesli tatuator jest dobry sam stworzy ci wzor chocby na podstawie tego ktory pokazales nam. Tyle:)
w każdym wątku na GOLu musi się znaleźć jakiś pan alternatywny, co to gdy wszyscy mówią A on powie B i będzie gdzilnie bronił swojego zdania. Już przestałem zwracać uwagę na te maniery. Powie swoje, powie, że się nie zna i "kończy dyskusję", po czym pójdzie zadowolony do innego wątku.
No faktycznie, bo przecież trzeba się zgadzać z jedną słuszną linią partii. Walnij się w łeb, nie masz monopolu na rację.
Ale przecież wystarczy do takiego tatuażysty pójść i zobaczyć co ma do zaoferowania, a potem stwierdzać czy się człowiek decyduje.
Osobiście robiłem u byłego studyjnego tatuażysty aktualnie tylko dorabiającego hobbystycznie. Robiłem w domu, w warunkach w cholerę sterylnych, a całość wyszła lepiej niż w studiu, ze względu na to że mogliśmy poświęcić na to z goła cały dzień i czas w ogóle nie grał roli.
Dlatego wszystko zależy panowie, wszystko zależy.
[20] Nie mam żadnych zdjęć, widziałem jego dzieła na żywo. Jakoś nie wpadło mi do głowy, by pstrykać fotki tatuaży, bo ktoś na forum będzie miał kaprys je oglądać.
Byłem ostatnio na grillu. Przyszło kilka osób, w tym 2, które były już u "dziecka piwnicy", ale o tym, że to jego malunki dowiedziałem się po rozmowie z nimi.
[23] Lepiej bym tego nie ujął. Zapytałem o jedno, a w odpowiedzi dowiedziałem się, że gość tatuuje w obskurnym lokalu, dostanę zapalenia wątroby i w dodatku nie będę zadowolony z malunku. Dzięki ci GOLu, na was zawsze można liczyć.
[25] To nie jest takie proste. Facia na weekendy nie ma, a ja w tygodniu nie mam czasu, żeby go odwiedzić w mieście, które znajduje się 50km od mojego. Ugadałem się wstępnie na termin, kiedy będę miał urlop.
moszeusz ---> Tzw. "warunki" to akurat najmniej istotna rzecz, bo wierzę, że pod tym względem jest OK. Wychodzę po prostu z założenia, że jeśli ktoś bawi się w to na poważnie, to robi to stale, a nie sezonowo - jak wynika z Twoich postów i dlatego chciałem zobaczyć jego prace. Jeśli ktoś okazjonalnie robi dziary dla sportu, w życiu nie poszedłbym do niego.
Co do ceny, wklejony przeze mnie obrazek ładnie to podsumowuje. Im lepszy artysta, tym wyżej się ceni - trudno jednak powiedzieć ile bierze ziomek z piwnicy, bo studio z założenia musi być droższe, choćby dlatego, żeby lokal utrzymać. Ja na Twoim miejscu poczytałbym coś na temat tatuażów w ogóle, a następnie wybadałbym pod tym względem Twojego wybranka, np. jakich tuszy używa. I szczerze? Wolałbym zapłacić kilka tysięcy i wybrać się do profesjonalisty, niż spróbować szczęścia u jakiegoś lokalnego miszcza tatuażu. Najlepiej takiego profesjonalisty, do którego trzeba się ustawić w kolejce kilka miesięcy naprzód.
moszeusz - Bez sprawdzenia miejscówki się nawet do dobrego studia tatuażu nie idzie.
A jeśli chodzi o cenę, żeby już było w temacie - nikt prócz tatuażysty Ci na to nie odpowie.
może niech ci najpierw zrobi coś mniejszego, wtedy nawet jak spierdzieli, to nie będzie aż tak widać :D
w dużej mierze na cenę tatuażu ma wpływ jego objętość a nie tak jak powszechnie się sądzi - wzór.
Jeśli będziesz takie coś chciał na nodze to w studio coś takiego kosztowałoby 2,5-3K pln
Generalnie wzór jest dośc spory bo i cała łydke oplata, nie wiem jak masywne masz nogi, bo może sie okazać że połowę tego co nogi gościa ze zdjęcia wtedy cena będzie nieco niższa, ale mniej niż 2000zł to bym nie liczył