Kiedyś bardzo dawno temu oglądałem taki ciekawy film. Akcja toczyła się chyba w Berlinie, ale nie jestem pewien.
Wylądował taki spadochroniarz i kobieta mu pomagała. Później kojarzę ujęcia na katedrę i ruiny.
Chaotycznie, bo po piwku, ale tytuł potrzebny na już :P
Z góry dzięki!
Spadochroniarz w Berlinie? Aliancki? Takiej głupoty chyba by nikt nie przełknął, choć kto wie :).
Stawiam na "O jeden most za daleko", wszystko tam jest oprócz Berlina :D
Film kojarzę. Wygląda to chyba tak, że w nocy bombardowane jest miasto, ludzie pochowani w piwnicach. Wszystko się pali. A w dzień jest właśnie ujęcie na wpół zburzoną katedrę.
Kłosiu -->
Slyszales cos kiedys o alianckich bombardowaniach Berlina? Lacznie pewnie kolo miliona lotnikow (albo i wiecej) sie nad tym miastem znalazlo, a spora czesc z nich stracila "srodek lokomocji" i musiala skakac ze spadochronem.
Podpowiedz dodatkowa. Spadochroniarz moze byc na przyklad cywilny. To wcale nie jest okreslenie zarezerwowane wylacznie dla jednostek powietrznodesantowych. A wnosze ze swoja blyskotliwa wypowiedz oparles wlasnie na takim pomysle?
A co do tematu to kojarze film o kobiecie pomagajacej zestrzelonemu lotnikowi, vel spadochroniarzowi coby Klosiu mogl zaatakowac, jednak tytul to za wiele ;p W kazdym razie ma chyba on nie wiecej niz kilka lat, dosc nowa to pozycja.
Pamietam taki film, ze ranny angielski pilot zestrzelony nad Berlinem ukrywal sie w jakiejs piwnicy zbombardowanego domu i tam znalazla go mloda Niemka, ktora sie nim opiekowala... Ale tytulu nie pamietam. Dosc nowy film.
No niech będzie, niechętnie przyznaję rację ;).
Faktycznie, spadochroniarz skojarzył mi się od razu z kimś celowo zrzuconym, a nie z zestrzelonym lotnikiem :).
"Lacznie pewnie kolo miliona lotnikow (albo i wiecej) sie nad tym miastem znalazlo"
537 lotników każdego dnia od 01.09.1939 do 02.09.1945?
Angielski pacjent?
To nie był Berlin tylko Drezno, ale nie pamiętam tytułu tego filmu.
edit.
ten film to "Drezno"
http://www.filmweb.pl/film/Drezno-2006-272178
[8]
Nie od wrzesnia a od rozpoczecia allianckiej ofensywy na zachodzie. Wiec dziennie znacznie wiecej. I calkiem mozliwe, ze tyle poszlo. W/g wiki:
RAF Bombing Sorties & Losses 1939–45
Sorties Losses
Night 297,663 7,449
Day 66,851 876
I to sam RAF. US dorzucilo mniej-wiecej drugie tyle. 700 000 maszyn nad germancami razy chociazby 5 pilotow (az usrednilem miedzy bombowcami a eskorta, chociaz nie jestem pewien czy w liczbach nie zawieraja sie tylko bombowce) daje ci 3,5 miliona osoboprzelotow (fajna jednostka) nad samymi niemcami.
[12]: Dzięki, ciekawostka. Nie spodziewałbym się aż takiej skali. Z tym wrześniem to był żart, bo i 537 lotników dziennie/nocnie było dla mnie nieprawdopodobne ;)
Akurat niedawno o tym czytalem. Najwiekszym zaskoczeniem dla mnie bylo bombardowanie Drezna. 3600 bombowcow w jednym nalocie...
Jak widac LooZ^ nie tylko na kibicowaniu sie zna ^^
W nalotach braly udzial przede wszystkim bombowce ciezkie, z zalogami liczacymi po kilkanascie osob. Eskorta tu sie nie liczy, szczegolnie iz w nalotach na ogol jej nie bylo ;) Przez wiekszosc wojny mysliwce towarzyszyly bombowcom tylko do pewnego dystansu, nad samym celem nie bylo juz oslony mysliwskiej.
BTW USA dorzucilo wielokrotnie wiecej. RAF przeprowadzal naloty nocne a w dzien lecialy bombowce USA w ilosci dochodzacej do tysiaca sztuk, czasem duzo wiecej jak wspomniane Drezno. I w przypadku USA byly to wylacznie ciezkie maszyny z duzymi zalogami. W miare uplywu czasu coraz liczniejszymi zalogami bo dobudowywano dodatkowe stanowiska strzelcow pokladowych ze wzgledu na straty.