Chcę się wybrać z przyjaciółmi nad morze w sierpniu (konkretnie pierwsza połowa), nieco większą grupą. Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby cena nie była zbyt wysoka -> 20-25 zł, nie musi być to jakaś znana miejscowość, domki (preferowane) nie muszą być odremontowane, nowe. Nastawiamy się raczej na warunki "byle było gdzie spać", studiujemy, więc nie mamy sporych funduszy, a że jesteśmy z Podkarpacia + Małopolski, to i na dojazd trzeba łożyć. Miałem dwie sprawdzone miejscówki, niestety w jednej odremontowano domki i cena skoczyła do 40-paru złotych, w drugiej nie ma miejsca w tym terminie. Stąd pytanie - czy ktoś był w miejscu o mniej więcej takiej charakterystyce i może je polecić?:)
może pole namiotowe wynajmijcie? 10 złotych od miejscówy a spać może w 3 czy nawet 4 osoby
jeśli max 4 osoby i chcesz mieszkać na granicy Gdańska z Sopotem to mam cos dla Ciebie ;) 1000zł za 7 dni :) na 4 osoby wychodzi po 35zl za dobe :) wszędzie blisko bo środki komunikacji pod ręka :) do plaży 3 przystanki autobusem :) Jesli byłbyś zainteresowany napisz tutaj :)
100 razy lepiej w bieszczady pogoda bardziej pewna, taniej no i więcej atrakcji.
Lol a czy jaslo to bieszczady? buahahaha mówię o polanczku, cisnej terce czy rajskim. pozdrawiam (6)-> Co ty awruk miałeś z geografi
Mieszkam "nad morzem" i rozwiewam Twoje nadzieje, jest drogo a będzie jeszcze drożej. Zbliża się 2012, część obcokrajowców przeniosła się z Krakowa nad morze, sporo ludzi zrezygnowało z urlopów w Egipcie i Tunezji. Będzie rzeźnia.
Jakbym tylko mógł to bym się stąd wyniósł na cały sezon.
Mieszkam "nad morzem" i rozwiewam Twoje nadzieje, jest drogo
Według mnie to zawsze było drogo, wakacje nad polskim morzem nigdy nie należały do tanich.
sporo ludzi zrezygnowało z urlopów w Egipcie i Tunezji.
wybierając Turcje i południową Europę :)
Lol a czy jaslo to bieszczady? buahahaha mówię o polanczku, cisnej terce czy rajskim. pozdrawiam (6)-> Co ty awruk miałeś z geografi
buahahahahahaha!!! awruk
co za roznica, i tak polska g
I pamiętaj, tylko kolejka SKM, tramwaje w przebudowie a zastępcze autobusy są niepunktualne, zatłoczone i ich kierowcy są nieuprzejmi.
T6 jeżdżą dosyć często więc nie ma problemu ;)
Widzący-teraz też kolejkami do Gdyni szybko nie dojedziesz. Zapowiadają, że do czerwca skończą przebudowę, ale jak to będzie to się zobaczy.
[5] Co do pogody to cos ja wiem na ten temat (sam poczatek wrzesnia z 10 dni wakacji 1 dzien byla pogoda, 2 dni tak fifty-fifty, a reszte lalo/padalo/mzylo - a ze jedyna atrakcja w czasie zlej pogody byl spacer po tamie w Solnie, to myslalem ze zdechne z nudow...)
W tym roku jade nad morze polskie latem, ale to nie bedzie tanio, bo sie nie da, chyba ze namiot i wlasny prowiant... ale jakos nie przepadam za takimi wakacjami.
Smug źle trafiles. co kto lubi nad morzem możesz chodzic plaża lub pływać w brudnym zimnym morzu. ja bieszczady kocham nic im się równać nie może :)
[15] Najlepsza pogoda trafia się w lipcu, wtedy zawsze są te dwa-trzy tygodnie kiedy temperatury sięgają po 30 stopni i o deszczu nie ma mowy.
[16] Wiem, znajoma pojechala pod koniec pazdziernika i miala przepiekna pogode 2 tygodnie. Ale ze sie malo na haku z nudow nie powiesilem, bo wyczytalem juz wszystko co mialem z sobia zabrane, laczenie z etykieta domestosa w kibelku, to inna sprawa. Ile mozna chodzic po cholernej 600-metrowej tamie :P
Nad morzem nawet w deszczu moge pospacerowac, w gorach jest to duzo trudniejsze i ryzykowniejsze. Plywac w Baltyku nie zamierzam. No i wole smazonego wegorza od podpiekanego oszczypka, coz porade.
Do tego wybieram sie w okolice Kolobrzegu, wiec w razie czego i okrutnie zlej pogody zawsze bedzie jakas knajpa, kino, muzuem, starowka, cokolwiek.
Pare lat temu bylem na Helu i chwalilem sobie...
[17] Lubie jezdzic poza sezonem, bo a) taniej, b) pusciej, c) spokojniej
[18] Kurde, daj to na mistrzowie.org tak blyskotliwa riposta na glowna trafi z marszu. Szkoda zeby taki intelektualny wytrysk sie zmarnowal.
smuggler [18]
Jak lubisz jeździć poza sezonem, to nie płacz, że pogoda taka i owaka. W Polsce nad jeziora, rzeczki i morza najlepiej jeździ się od połowy czerwca do końca sierpnia.
Polskie morze to strata pieniędzy. Brudno, zimno, zwykle deszczowo, lawina wąsatych Cześków w mokasynach z rodzinami i grupy dresiarzy jadących na wywczas za odłożone dwie pensje z fabryki, regionalna tandeta, kramiki, kicz i tandeta.
[22] A kto placze - po prostu mowie, ze mialem pecha w Bieszczadach - a ze tzw. infrastruktury na wypadek niepogody w Solinie brak, to wynudzilem sie tam okrutnie. I tyle.
BTW: poczatek wrzesnia to zreszta tylko formalny koniec sezonu, bo 31.08 i 1.09 nie oddziela nadejscie lodowca. :) Przyjechalem tam zreszta 31.08 i wlasnie lalo.
, lawina wąsatych Cześków w mokasynach z rodzinami i grupy dresiarzy jadących na wywczas za odłożone dwie pensje z fabryki, regionalna tandeta, kramiki, kicz i tandeta.
Tak, a w Egipcie w 2-3* hotel tez brud, syf i pijane Polaczki etc. Odloz troszke wiecej kasy, pojedz tam, gdzie Czeskom sie nie kalkuluje i bedzie OK. :)
Widze, ze wacpan az tak blyskotliwy, ze wiesz LEPIEJ co JA mam na mysli.
To pewnie tez latwo zgadniesz gdzie mnie mozesz cmoknac.
[25] w te łyse czoło?
PS. Kupiłem te twoje kujowe pisemko - poza RE5 dla mnie nic ciekawego. No może o Prey'u 2 coś bo tak to przynudzacie - tekstu o fifie nie da się czytać
Kosmit ---> to gdzieś obok Darłówka?
vlodek2532 [ gry online level: 13 - Chujo!? gracz ]
[25] w te łyse czoło?
>>>Nie w te. Ale na to tez trzeba wczesniej zasluzyc. A jak masz owlosione czolo to radze zaczac ewoluowac. Tak w okolicach homo neandertalsis traci sie tam owlosienie.
PS. Kupiłem te twoje kujowe pisemko - poza RE5 dla mnie nic ciekawego. No może o Prey'u 2 coś bo tak to przynudzacie - tekstu o fifie nie da się czytać
>>>Da sie, tylko trzeba sie nauczyc podczas czytania nie ruszac ustami. Sprobuj.
No i "jaki nabywca, takie pismo", "kujkowy graczu". Ale nie pozowol mi wiecej cie fatygowac. EOT.
Da sie, tylko trzeba sie nauczyc podczas czytania nie ruszac ustami. Sprobuj.
Poćwiczę jutro - podeślesz jakiegoś tutka bo z "gogluf" też nie potrafię korzystać?
EOT.
solina to takie krupowki niszczą cały klimat. ja jestem zmotoryzowany ale najfajniej jest rowerem smigac:) W razie niepogody jest grill, pływalni czy slizgawka latem na lodowisku :p tylko trzeba podjechac
Rozumiem pytanie persika_ i nie pieję do niego, bo sam, jakbym miał zebrać większą ekipę, to byłbym zmuszony jechać nad Bałtyk czy coś w ten deseń.
Od zawsze dziwi mnie natomiast to po co jeżdżą tam ludzie, których stać choćby na Egipt czy taniutką Tunezję? W tym roku odpowiedź może nasuwać się sama, ale nawet gdy były to względnie spokojnie i BARDZO tanie kraje - wielu i tak wybierało jedzenie wielotygodniowych ryb i przebywanie wśród "Cześków w mokasynach".
Dlaczego? Bez obrazy smuggler, pytam z czystej ciekawości :)
Co do Egiptu, to masz częściowo rację, ale nikt Ci nie każe walić do centrum Sharmu czy Hurghady a cała reszta kraju to nie Disneyland. W przeciwieństwie do polskiego wybrzeża. Pomijam fakt, że 2 tygodnie nad polskim morzem finansowo docisnęłyby mnie bardziej, niż 2 tygodnie w 4* hotelu w Egipcie, nie 2*, jak piszesz.
Podkreślam, że Tunezję/Egipt wybrałem jako "najtańsze", za prawdziwe balety w Trójmieście, tj. konkretny hotel z wyżywieniem + dodatkowe atrakcje to można pewnie lecieć do Azji... :)
Ja po prostu lubie polskie morze i polskie plaze. Glupie? Coz poradze. Za PRL tam spedzalem wiekszosc wakacji i sentyment mi zostal. A plaze w Polsce sa bardzo piekne, swoja droga.
A i do Egiptu jezdze nie tyle sie smazyc przy all inkluziw basenie, co ponurkowac na rafach i pokrecic sie przy zabytkach (piramidy to nie wszystko...), a tam wasatych Czeskow z brzuszkiem rzadko sie spotyka.
Choc nie ukrywam, ze wole dalsze wyprawy - czarna Afryka (Kenia, Zanzibar), Wietnam i takie tam,,,
[34]
zgadzam się w 100%. Polskie morze jest po prostu drogie, a to co oferuje nijak ma się do Morza Egejskiego czy Czerwonego.
W tamtym roku byłem przez tydzień w Sopocie i okolicach. Wydałem więcej niż przez 2 tygodnie w Egipcie. Woda była tak zimna, że nie dałem rady się zanurzyć, a przy plaży pełno jakiegoś brązowego podejrzanie wyglądającego tałatajstwa.
2 - oj, znacznie więcej, to będzie pewnie od 15 do 20 osób :)
3 - pole namiotowe raczej odpada, nie każdy ma namiot, ale pewnie jeśli nie pozostanie nic innego to się nad tym zastanowimy
5 - skoro piszę, że jestem z Podkarpacia (+ ludzie z Małopolski), to dość oczywiste że w Bieszczadach bywam co sezon, ale głupotą jest wynajmować tam cokolwiek poza schroniskiem. Tak jak pisze smuggler, wystarczy trochę deszczu i jesteś w dupie, ja wiem, Ty wiesz, że infrastruktury w Bieszczadach nie ma żadnej. Lepiej wybić na 3 dni do schroniska, kiedy jest dobra pogoda, niż w ciemno rezerwować.
Up. Może ktoś się znajdzie?:) Powtarzam, nie zależy nam na warunkach tip top, jak będzie bieżąca woda i prąd, to zniesiemy wszystko :)
up