Jestem ciekawy czy można słuchać muzyki jadąc motorem. Tzn. mieć słuchawki pod kaskiem. Troszeczkę szukałem u wujka google i opinie są podzielone. Jedni mówią że można, drudzy że nie. No i więc jakie jest wasze zdanie na ten temat? Co powiedzą policjanci kiedy złapią takiego delikwenta i zobaczą że ma słuchawki pod kaskiem? Nałożą jakiś mandat? Nie ma chyba takiego przepisu który zabrania słuchania muzyki na motorze. Nie wiem co o tym sądzić. Czy muzyka dekoncentruje podczas jazdy czy co? Wiem że jeżeli słuchałby głośno muzyki i nie usłyszał pojazdu uprzywilejowanego. Ale w samochodzie jest to samo a nie karają za to.
Można. Honda Goldwing ma zestaw audio w standardzie.
Pewnie, jeszcze ogladaj tv i gotuj obiad jednoczesnie. A pozniej jeden z drugim pakuje sie pod auto na motorze. Pozatym moze nie wiesz ale ze słuchawkami w uszach masz mocno ograniczony zmysł rownowagi, nie mowie juz o ogolnym "słuchowm" rozeznaniu co sie dzieje dookoła.
To że Honda Goldwing ma zestaw audio w standardzie znaczy tylko tyle, że niektórych krajach można. Na rynku polskim są też samochodzy rozwijające ponad 200km/h, ale to nie znaczy, że tak można jeździć.
Sa kaski z wbudowanym blluetoothem, wiec mozna - zarowno dzwonic, zamawiac pizze, jak i sluchac muzyki. Czy to rozsadne - to juz kazdy musi sobie sam odpowiedziec.
Pod względem technicznym- oczywiście
Pod względem prawnym- w zasadzie nie wiadomo. Na pewno jest to bardzo niebezpieczne i niewłaściwe.
Słyszałem też przypadki jak ludzie dostawali za to mandaty. I IMO bardzo dobrze. Można to podciągnąć pod:
art 3 ust 1 KRD :
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego , ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
Mając słuchawki w uszach nie słyszysz innego auta, klaksonu, czy syreny policyjnej.
Sam nieraz dostaję białej gorączki jak widzę rowerzystów z słuchawkami na uszach pchających mi się pod koła, lub jadących środkiem jezdni, bo nie słyszą za sobą auta...
Choć z drugiej strony jestem trochę hipokrytą, gdyż sam uwielbiam jadąc rowerem posłuchać ulubionej muzyki... Tak czy tak- nie wyobrażam sobie prowadzić samochodu z słuchawkami.
Z motocyklem pewnie miałbym podobne odczucia.
Jest to z pewnością bardzo niebezpieczne. Nie zastanawiaj się nad tym czy to legalne tylko czy bezpieczne.
moze nie wiesz ale ze słuchawkami w uszach masz mocno ograniczony zmysł rownowagi
Jak zawsze jadę bicyklem (ostatnio nie, bo mi się popsuł :/) to mi napierdala muza w uszach i jakoś nie czuję różnicy... Może jest jakieś ograniczenie, ale bardzo małe...
Mając słuchawki w uszach nie słyszysz innego auta, klaksonu, czy syreny policyjnej.
Ja nie za bardzo lubię słuchać muzyki zbyt głośno. Jak ostatnio jechałem w słuchawkach to spokojnie słyszałem klakson samochodu jadącego z przodu. I jakoś mnie ta muzyka nie rozpraszała. Ale jak jadąc ścigaczem i tak chociaż bez słuchawek nie słyszy się innego samochodu nadjeżdżającego. Więc..
Jest to z pewnością bardzo niebezpieczne. Nie zastanawiaj się nad tym czy to legalne tylko czy bezpieczne.
A dla czego jest to niebezpieczne. Ja nie należę np. do takich osób którzy lubią słuchać muzyki na max głośności. I mnie muzyka jakoś nie rozprasza. Żadne zmysły się nie wyłączają. Tylko tak się zastanawiałem czy to wgl. legalne.
ja słucham muzyki ale nie poruszam się po drodze ( pojazd offroad ). Bardzo fajnie się tak jeździ, co prawda nie włączam muzy tak głośno że nic nie słyszę ( z resztą na crossie w 4t trudno puścić tak głośno muzę żebym nic nie słyszał ) ale naprawdę fajnie się tak jeździ :p takie pobudzenie :)
pozdro
Kefirek-serio jeździsz bicyklem?TAKIM BICYKLEM http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,5115,20070924,wroclaw-bicykl-dzien-bez-roweru.jpg
Ja jednak polecam doczytać tu co niektórym co mają Goldasy za sprzęt, a później rzucać prawem (PrzemoDZ) czy logice (CRC).
Od dawien dawna w Goldwingach jest interkom, który jest wykorzystywany oprócz komunikacji z pasażerem jako zestaw głośnomówiący do telefonu czy właśnie słuchawki do muzyki.
I polecam wziąć pod uwagę jedną rzecz - niech mądrzy spróbują być ciekawsi od boxera w czasie jazdy :]
Edit:
Oczywiście powyższy tekst nawiązuje do jednego z kilku motocykli, które są seryjnie wyposażone w sprzęt audio. Nie piszę o gnojach na skuterkach z silnikami od kosiarki słuchającymi iChuja VI.