Właśnie wróciłem z kina, i naprawdę jestem w szoku. Nie jestem fanem Paktofoniki, ale bardzo lubię historie tego typu, i filmy o Polsce w tamtych czasach. Film po prostu miazga. Może aktorzy nie byli idealnie ucharakteryzowani na wygląd trójki z PFK, ale naprawdę świetnie grali. A atmosfera w sali? Ciary cały czas. Czasem śmiech, czasem cisza, czasem upominanie jakichś lasek co nie wiedziały, że Magik miał dziecko, na końcu 5 minutowe oklaski. Przed moim seansem pełno ludzi wyszło z sali, na moim seansie był full, i po moim seansie też full. Chyba wszystkie miejsca na dzisiaj były zarezerwowane. Naprawdę polecam. A jaka jest Wasza opinia?
przepraszam, ale jakie "tamte czasy" masz na myśli ? lata 1998-2000 to wcale nie tak odległe czasy
Moją opinię zbiorę do kupy po seansie.
Póki co przygotuj się na ofensywę młodych-alternatywnych nie chodzących do kina i nie słuchających hip-hopu którzy po prostu będą musieli tu napisać :)
Malaga=> jak masz 54 lata to nie, dla 20-sto latków to kupa czasu, i większość ich życia, temu.
[2]
Jednak mam taką małą melancholię związaną z tymi właśnie czasami.
Ja byłem w trakcie festiwalu w Gdyni jakiś czas temu i dla mnie to byl murowany kandydat do glownej nagrody. Naprawde mało polskich filmów prezentuje tak wysoki poziom jak "Jesteś Bogiem". Również z czystym sumieniem polecam.
kurczę trzeba się na to wybrać, okazje przedpremierowe przeszły... (w końcu ta sama dzielnica...)
(w końcu ta sama dzielnica...)
-------------------------
Ja na film się jutro wybieram z małą ekipą znajomych.
tyle, że jak się pisze "filmy o Polsce w tamtych czasach" to brzmi to tak jakby panował wtedy inny ustrój. Polska wyglądała wtedy tak samo jak teraz. W filmie nie uchwycą tego, że macie sentyment do tego okresu, bo mieliście pierwsze dymanko
"i filmy o Polsce w tamtych czasach"
To przelom 90-tych i 00-tych byl a nie sredniowiecze, renesans czy nawet PRL. Nic siem nie zmienilo poza rozmiarami komorek i lekkim przetasowaniem subkultur.
edytowna:
[10] -->
Prosze mi tu nie imputowac, zem ja jakies prochno po piatej swej dyszce jestem czy co. Sam na przelomie wiekow smarkacz bylem, co nie znaczy ze jakos niebotycznie tesknie za tymze latami. Ronie lzy na mysl, ze juz wiecej w takim wieku i beztrosce zyc nie bede to i owszem, ale to sa sprawy czysto relatywne i nie zwiazane z samym umiejscowieniem w czasie. Gdybym urodzil siem dwadziescia wiosen pozniej takowe same odczucia by mi sie roily
[9]
Wiesz, miałem wtedy 4-6 lat? Tak mi utkwiło w pamięci. Wiem, że nie wszyscy myślą to co ja, ale małe dziecko różne rzeczy tworzy w głowie, i to tak zostaje. Jednak Polska kiedyś była inna :)
Czy jest tu osoba kompletnie nie interesujaca sie paktofonika i calym hh(tak jak ja), ktora poszla na film? Jakie wrazenia? Znajomi wyciagaja dlatego pytam czy warto. Czytalem recenzje na filmwebie ale wydawala sie bardzo subiektywna.
Mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi pójdzie na ten film i otworzy to może oczy twórcom kolejnych filmów typu "kac wawa", "wyjazd integracyjny", "wojna męsko żeńska" czy innych tasiemców z Karolakiem, Kotem i Szycem
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114526,12519837,AbradAb_o__Jestes_Bogiem___Wazny_film__ale_rozmija.html?&startsz=x - ciekawy wywiad z Abradabem na temat filmu :)
sam jeszcze nie ogladalem ale na pewno pojde
Niestety obejrzę dopiero jak wyjdzie na DVD, ale za to na pewno i z przyjemnością.
Malaga [2] - no nie wiem, dla mnie 1998 to połowa życia :)
Mr.B-F - może ta recenzja Ci pomoże :) http://opium.org.pl/2012/09/21/jestes-bogiem-recenzja/
Co zostawił po sobie Magik? Żone, dziecko i otwarte okno. O Jacku Olterze pewnie nie bedzie filmu pełnometrażowego, chociaz Tymański sie wypowiedział, że historie Magika i Oltera są zbieżne, podobna choroba, podobna smierć.
Fantastyczny klimat filmu i moim zdaniem dobra gra głównych bohaterów. Polecam, poziom filmu mega wysoki. Być może jestem jeszcze pod wpływem emocji z seansu, ale naprawdę ten film ma to coś. Początek filmu - ciary, koniec filmu - ciary. Był czas na emocje, był czas na śmiech, był też moment na ciszę, która obiegała całą salę kinową. Nic więcej nie można chciec.
[13] Ja jestem takim kimś i w kinie byłem. Film bardzo dobry, ogląda się świetnie, rewelacyjnie zagrany, technicznie w zasadzie bez zarzutu (poza jedną sceną, gdzie pojawiły się auta zbyt nowe, jak na 2000 rok... a tak się pilnowali!). Bardzo solidny dramat, który dobrze by się oglądało nawet, gdyby wszystko było wyssane z palca.
wrocilem i moge potwierdzic, ze film jest dobry. nadal nie lubie hh, nie staralem sie tez dopatrywac tu zadnej martyrologii i dobrych dusz w bohaterach filmu. Wazne, ze film od poczatku do konca ogladalo sie przyjemnie a jedyna twarza, ktora kojarzylem byl ten brodaty aktor, grajacy przedstawiciela wytworni muzycznej. nowi aktorzy dodaja wiarygodnosci i powagi.
DB Mafia
Chodziło prawdopodobnie o to, że mieszka w tej samej dzielnicy Katowic co kiedys Magik.
Czekam tylko na użytkownika Straciatella, który zacznie pisać, że Ślunsk to podregion i należy spalic Katowitz.
Właśnie wróciłem z seansu i...
O tym, że film na bank zostanie nakręcony, dowiedziałem się jakiś rok temu podczas koncertu Pokahontaz. W pewnym momencie na scenę weszli aktorzy którzy wcielili się w główne role. Najbardziej rzucił mi się w oczy typek, który dostał rolę Magika a to dlatego, że był strasznie **** :D W filmie jednak zagrał najlepiej. Dał radę nie mam zastrzeżeń.
Całość jak dla mnie na + cieszę się, że nikt tego nie zjebał brzydko mówiąc.
Dwojako zaskoczyła mnie 40 -sto osobowa wycieczka z gimnazjum. Zachowywali się perfekcyjnie, chociaż padały zdania typu: "podobno koniec jest nieciekawy" lub "to to jest na faktach!?" co pokazuje jaką rolę odgrywa reklama i co może zdziałać hejp.
Gratulacje dla sztabu marketingowców za nakręcenie otoczki medialnej wokół filmu o biednych, brudnych muzykach z nisz społecznych, których spokojnie stać już wtedy było na wynajmowanie całego profesjonalnego studia na wyłączność na co najmniej miesiąc.
Ten film to nie dokument. Tu i tam musiało być naciągniete żeby kupy sie trzymało. To skakanie od sceny do sceny jest jeszcze bardziej irytujące podczas czytania scenariusza.
Jest dopiero dzisiaj u mnie w małym miasteczku. Śmieszy, mnie to troszkę że prawię 2tyg po premierze. Ale cóż, tak to jest mieszkać na odludziu :D Ciekawe co to będzie, na film już czekam od dawna, od pierwszych zdjęć.
#25
Teraz należy nakręcić dla przeciwwagi film o bogatych i czystych muzykach wyższej klasy średniej. Myślę, że Wham by się nadał.
A po co za granice jechac skoro mozna zrobic film o Natalii Lesz, i w sumie moglaby zagrac w obydwu dzielach.
Pomyśleć, że gdybyś miał o jedno e więcej w nicku, mógłbym w końcu kupić sobie u Ciebie góry Bonsai. A tak, mamy kolejnego guru od muzyki Lutz.
Jeżeli ktoś chce znowu poczuć melancholię wracając do lat 90 polecam film Poniedziałek (można znaleźć na YT)
Film jest na prawdę dobry. Według, mnie genialna gra aktorska, przede wszystkim tych młodych, zdolnych aktorów.
Dla mnie film na dziewięć i pół bo było drobnych szczegółów które mnie denerwowały.
Paktofoniki nie lubię i nigdy nie lubiłem, w czasach kiedy działali słuchałem innego rapu, teraz zresztą też wolę inne klimaty. Ale szał na film jest ostatnio taki, że jednak zastanawiam się czy obejrzeć. Dupowatość się we mnie odzywa.
Widziałem już film i mogę się wypowiedzieć :)
W czasach gdy Paktofonika była popularna słuchałem innej muzyki i HH w ogóle mnie nie pociągał. W późniejszych latach poznałem tylko K44 chociaż kawałki Paktofoniki też znałem. Fanem rapu nigdy nie byłem.
Film jest dobry. Fajna historia, fajna gra aktorska, fajne czasy i ... pomimo że rapu nie słuchałem dopadała mnie jakaś nostalgia za czasami gimnazjum i podstawówki :) Więcej nie ma sensu pisać bo powtórzyłbym tylko to, co powiedziane już tu było.
To chyba, będzie pierwsza recenzja negatywna do tej pory (lekko spolierowato w treści, ale nic wielkiego).
Po pierwsze film oceniam na 5/10, trochę nudny, trochę za długi, ma wiele plusów, ale jeden wielki minus. Mianowcicie, co mi się podobało
- Gra aktorska - Świetne kreacje głównych jak i drugoplanowych postaci
- Dobra ścieżka dźwiękowa
- Świetna scenografia, dobre zdjęcia. Film wizualnie wyglądał bardzo dobrze.
A teraz co mi się nie podobało, co uważam za bolączkę filmu:
- Scenariusz. Nie podoba mi się historia jaką opowiedziano i jak to zrobiono. Pomijam to czy historia jest prawdziwa. Po prostu scenariusz był słabo napisany, był zlepkiem kilku żartów i tym jak Magik żebra o 50zł od wydawcy, a potem skacze z okna. Nie kminie jakie on miał problemy. Wydaje się, że jedynym jego problemem było to że żona przypadkowo na kamerze ochroniarza widziała jak obściskuje się z jakąś dziewczyną. Gdyby nie to żyłby długo i szczęśliwie. Był fragment (szczątkowy) próbujący wprowadzić element psychozy (reklamy czipsów), ale po co on w ogóle był skoro zanim na dobre się rozpoczął to się skończył.
Ten człowiek nie robił nic, gdzie narkotyki, imprezy, miasto. Cokolwiek. Skąd on miał czerpać inspiracje, skoro nic nie robił? No poza żebraniem o 50zł u wydawcy. Naprawdę mieć taką historię i zrobić tak miałki scenariusz to jest zbrodnia.
Ten człowiek nie miał problemów, ani z głową ani z narkotykami, to był grzeczny chłopiec, który nawet nie imprezował. Gdyby nie to, że żona przypadkowo zauważyła na monitorze ochrony tą scenę..
Kolejna sprawa (zostawiająć postać Magika) to fakt, że scenariusz jest niesprawny w opowiedzeniu tej historii. Zlepek kilku scen, trochę humoru sytuacyjnego to wszystko co tam jest. Na tak małą treść jaka tam jest opowiedziana to te 2h nie wiem skąd się wzięły (może dlatego film fragmentami nudzi).
Podsumowując: dobra gra aktorska, dobra muzyka, dobre zdjęcia i scenografia ale słaby scenariusz i historia. magik skoczył z okna bo żona zobaczyła go na monitorze w media markt
5/10 niestety
Zapomniałem, dodać że źle, że nie został ujawniony motyw wątku wojska, albo mogli głębiej nas uświadomić, lub głębiej szukać kwestii, dlaczego skoczył.
