Możliwość wystawienia dwóch polskich drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów od sezonu 2026/2027 wynika z poprawy pozycji Polski w rankingu krajowym UEFA. Ranking ten decyduje o liczbie miejsc w europejskich pucharach dla każdego kraju i jest obliczany na podstawie wyników klubów w rozgrywkach UEFA (Liga Mistrzów, Liga Europy, Liga Konferencji) w ciągu ostatnich pięciu lat.
W sezonie 2024/2025 Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok dotarły do ćwierćfinału Ligi Konferencji (stan na marzec 2025), co przyniosło Polsce cenne punkty rankingowe. Legia awansowała, pokonując Molde, a Jagiellonia również przeszła swoją rundę 1/8 finału z jakąś podróbką Club Brugge. Polska w rankingu UEFA przesunęła się z 28. miejsca w 2021 roku na 15. miejsce w marcu 2025 roku.
Od sezonu 2024/2025 UEFA wprowadziła nowy format rozgrywek, w tym Ligi Mistrzów, zwiększając liczbę drużyn w fazie ligowej z 32 do 36. Dodatkowe miejsca są przyznawane na podstawie rankingu krajowego. Kraje z miejsc 11-15 w rankingu UEFA otrzymują prawo wystawienia dwóch drużyn w eliminacjach Ligi Mistrzów: jedna (mistrz kraju) zaczyna od II rundy kwalifikacyjnej w ścieżce mistrzowskiej, a druga (wicemistrz) od I lub II rundy w ścieżce ligowej, w zależności od szczegółowych przesunięć.
Już na pewno od sezonu 2026/2027 (ranking działa z rocznym opóźnieniem) dwa polskie kluby będą mogły walczyć o awans do fazy ligowej Ligi Mistrzów.
Dlaczego nie teraz, tylko w 2026/2027? Ranking UEFA na sezon 2025/2026 został ustalony na podstawie wyników z lat 2019/2020–2023/2024, gdzie Polska zajęła 21. miejsce (28,625 pkt). To dało tylko jedno miejsce w eliminacjach Ligi Mistrzów (dla mistrza kraju od II rundy). Obecny sezon (2024/2025) wpłynie na ranking dopiero dla sezonu 2026/2027, stąd dopiero wtedy Polska może skorzystać z lepszej pozycji.
***
Nie odpowiadamy bezpośrednio pod postem.
Ogólnie ja meczów polskich drużyn w LK nie oglądam (chociaż teraz z Betisem i Chelsea pewnie rzucę okiem), natomiast w social mediach co chwila trafiam na powtórki akcji Jagiellonii, cc
It's official – Ted Lasso season 4 is happening.
Series star Jason Sudeikis confirmed the news on the New Heights podcast, and said they're in the process of writing the anticipated fourth instalment right now. "That's the official word," he told hosts Jason and Travis Kelce.
He also confirmed what Ted is going to up to in season 4, saying: "Ted's coaching a women's team, so there, that's it."
Samo Moldas sie pewnie cieszy
A propos tematu z poprzedniego wątku. Czy teza, że piłkarze sprzed 10-20 lat to potwory i obecnych kopaczy dzieli od niech przepaść, to wina tego, że wchodzę już w epokę boomera?
To nawet wystarczy obejrzeć intra meczowe, jakichś derbów, ostatnich meczów w LM - całe składy wypełnione potężnymi nazwiskami, gdzie jeden przerasta drugiego, a potem widzisz mecz, gdzie ci ludzie bardziej się bawili grą, niż teraz.
Czy ten impas w obecnej piłce po erze Ronaldo i Messiego, to wina pragmatyzmu i ścisłego trzymania się taktyki, co uniemożliwia "wykazanie" się pod show zawodnikom? Czy po prostu są dużo gorsi od starszych nazwisk?
A w meczu z Atleti najpierw Lewy pudłuje w dobrej sytuacji, a z moment Szczęsny wyciąga piłkę z siatki. Raczej nie miał szans.
Dla dobra rywalizacji w LL spoko by było gdyby Atleti wygrało. Real, Barca i Atleti miałyby podobną liczbę punktów.
Czy ten impas w obecnej piłce po erze Ronaldo i Messiego, to wina pragmatyzmu i ścisłego trzymania się taktyki, co uniemożliwia "wykazanie" się pod show zawodnikom? Czy po prostu są dużo gorsi od starszych nazwisk?
Piłka stała się bardziej wyrównana, sztaby są mocno rozbudowane w porównaniu z tym co było kiedyś: analitycy, kilku asystentów, fizjo, lekarze; lepsza infrastruktura i inne bzdety. Do tego szkolenie - "podaj nie kiwaj" to nie wynalazek polskiej myśli futbolowej, wszędzie się gra na wynik, no może z wyjątkiem szkółek bez ambicji albo topowych typu La Masia czy inne City, którym zależy na konkretnym stylu i modelu gry. Nawet durna A/B-klasa jeszcze kilkanaście lat temu służyła do wypocenia się po weselu, a dziś znam kluby w których trenuje się nawet 4 razy w tygodniu (dodam że w większości klubów B-klasowych płaci się składkę za możliwość gry). A czemu brakuje magików, to wystarczy spojrzeć na orliki. Mało dzieciaków, większość grających to dorośli ludzie którzy w czasach podstawówki nie mogli się dopchać na bojo, bo zajmowali je starsi ;)
Jaki dziś wynik obstawiacie w meczu Polska Litwa? Ja będę pełen nadziei i obstawie 3:1 dla Polski!
Via Tenor
Jeeeee udalo sie
No dokładnie, udało się, bo to nie była kwestia umiejętnie dobranej taktyki ani motywacji, ambicji czy zaangażowania :'(
wyglądało to mega
Wyglądało to mega.. słabo, na tyle że w między czasie musiałem się czymś zająć :P
Najgorsze jest to, że i tak nie ma pomysłu jak to naprawić, chyba nikt już też nie wierzy w kolejne zmiany selekcjonerów, nawet nie ma żadnej presji na zwolnienie tego Probierza (minimalna)
teraz wystarczy opierdolic fartownie holandie i mamy mit zalozycielski kadry probierza
O co chodzi z tym hejtem na cieszynke? To nie tak, że jakiś przeciętny ziomek strzela dwie bramki pierwszy raz w karierze to może się cieszyć?
Podobno to jest normalna cieszynka Świderskiego, ale nikt tego nie wie, bo nikt nie ogląda drużyn, w których on gra. Zabawnie wyszło w kontekście ostatnich wyczynów naszej kadry.
No i co z tego, ze to jego normalna cieszynka, jak sie strzela gola kucharzowi maltańskiemu, to sie usmiecha pod nosem i biegnie w kierunku boiska, a oni sie czuja jakby strzelili gola na 4-4 w finale LM :D
Ja bym sie aż tak jego nie czepiał. W końcu te 2 bramki to 50% jego wszystkich bramek w tym sezonie.
Kolejny fajny klub wyjaśnił ManU. Z jednej strony tęsknię za ich wielkością a z drugiej jest fajnie. Kto następny? Grimsby Town? Nie wiem jak Arteta to zrobi ale Nwaneri musi grać. To jest straszny dramat Arsenalu, że koleś nie gra na lewej stronie.
jutro jade do londynu prosic zarzad o kolejne 100 baniek dla west hamu za rice'a
Dzisiaj Arsenal koncert. Nie wiedziałem, że będę mógł przeżyć jeszcze raz takie pozytywne emocje jak 20 lat temu.
No i realne jest 5 Polaków w półfinale LM: Kiwior, Zielu, Zalewski, Szczęsny i Lewy. 6 byłby cudem (Cash).
Ten Real to trochę zaczyna przypominać ten Real z Ronaldo, Beckhamem, Zidanem itd
Niby skład jest, a grają takie guffno że się w pale nie mieści
Arsenal chyba nie mógł zagrać lepiej. Saliba to teraz chyba najlepszy obronca PL, cieszy też kolejny genialny mecz Skellego. W Madrycie wszystko może się wydarzyć, to w końcu Real, ale nie sądzę żeby Arsenal wypuścił awans z rąk. A o bramkach Rice to nawet nie ma co wspominać.
Saliba jest akurat daleko od swojej top formy. Dawno mu się nie przydarzały błędy, które popełnia w ostatnim czasie, nawet wczoraj w meczu z Realem. Co nie zmienia faktu, że dalej, nawet z tymi błędami jest dobry, dopóki... Arsenal nie straci bramki po którymś, wtedy w mediach będzie po nim jechane. :D Dotychczas, ktoś go ratował z tych sytuacji.
W ostatnim czasie to Gabriel był tytanem w obronie i jest to przykre, jak ludzie go nie doceniają. W tym sezonie postawiłbym go wyżej względem Saliby, jak zobaczyłem info, że kontuzja go wyklucza do końca sezonu, to aż popuściłem.
No widzisz, a ja nie mogę zapomnieć błędów Gabriela i to nie tylko z tego sezonu, dla mnie Saliba to numer 1. Pewnie to kwestia osobistych sympatii.
Robert nie chce przestawać strzelać. Szkoda że ma już prawie 37 lat. Pewnie jak skończy grać w piłkę to media zaczną się rozpływać nad jego kariera. Teraz standardowo jest tak dobry jak ostatni mecz. Więc dziś jest wybitny :)
Pan Piłkarz dziś zajebisty, ale jako fan Barcy muszę powiedzieć że raz zagra jak 5 goli w 9 minut, a raz potrafi mieć najgorszą notę w drużynie. No ale w dzisiejszym meczu dzik.
No to ja Messiego tez pamietam z dreptania w waznych meczach, tylko wtedy nie wolno bylo o tym mowic
Lewy w wieku emerytalnym dla piłkarza na światowym poziomie może zostać królem strzelców LM. Coś cudownego :D
fajne czasy, ze znowu mozna barcelonie zyczyc dobrze, szkoda, ze przez tyle lat byli kurwa siedliskiem pilkarskiego zla
Barca to zawsze były słodziaki — ale co taki twardziel jak ty może o tym wiedzieć...
Wszystko ładnie i pięknie, tylko czemu te mecze w Europie nie mogą startować o 20:00?
Jak były Superpuchary Włoch/Hiszpanii rozgrywane u Arabów i tam właśnie mecze zaczynały się o 20:00 odczułem kolosalną różnicę.
Ja cały czas nie mogę przeboleć, że wziąłem kablówkę z Canal+, tylko po to żeby wprowadzili jakiś bandycki pakiet, a mój standardowy C+ zostawili z powtórkami Belfra...
mam to samo, sie ucieszylem, ze bede mogl sobie obejrzec LM na kablowce a oni PPV wprowadzili
typowo, tesciowa buli za canal plus to podebralem od niej passy do konta i sie okazalo ze i tak nie mozna meczow ogladac bez RoZsZeRzOnEgO pakietu XD
i to na tyle by bylo z tego rumakowania w pucharach,
choc trzeba przyznac, ze jak na polskie standardy, to te cwiercfinaly, to duzy sukces
nO ALE leGiA ZRemISoWAła Z reALeM, jAZdA z CzeLSi!!!1!1!jeden
No może w końcu polskie ligi poznają swoje miejsce w szeregu, zamiast się wiecznie nadymać. Jeszcze tylko Legia dostanie buzi po wydymianiu na Stanford Bridge i może skupić się na lidze.
A czego wy się tu spodziewaliście? Chelsea to pomimo problemów nadal drużyna z górnej części tabeli Premier league, która ma szansę na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie, a Betis ledwie kilka dni temu zremisowal z bardzo dobrze grającą Barceloną. Kazdy trzeźwo myslący kibić spodziewał się bardzo trudnych meczów i bardzo małej szansy na pozytywny wynik.
Zgodze się ztym, że Legia szału nie zrobiła, bo cała drużyna wyglądała, jakby była przestraszona, ale Jagiellonia zagrała porządny mecz. Nie bała się pressingu, ani rozgywania piłki, a momentami nawet przejnowała inicjatywę. Nawet strzelili nieuznaną bramkę po oczywistym spalonym. Niby to niewiele, bo gol był nieuznany, ale to pokazuje, że coś tam jednak grali.
Oczywiście ewentualny awans Jagielloni, to nadal byłby cud, ale w porównaniu do Legii zagrali o wiele lepiej.
Via Tenor
No wlasnie w tych meczach trzeba bylo ustawic autobus na bramce, grac anty-futbol i liczyc na remis.
Proba rozgrywania pilki musiala sie skonczyc solidnymi beckami i niestety 0 punktami do rankingu.
Jedynie pozostala nadzieja ze z taka zaliczka za tydzien wystawia rezerwowe sklady i moze dadza nam zremisowac zeby uciulac te +0.25 punkta.
Legia grała autobus przez praktycznie cały mecz i jej im to nie dało, bo organizacha gry w obronie w drugiej połowie całkowicie sie posypała. W pierwszej połowie to jeszcze działało, bo sama Chelsea atakowała nieudolnie, ale jak w drugiej połowie lekko się przyłożyli, to z Legii nie było już co zbierać.
Za to Jagiellonia gdyby miała troche więcej szczęścia, to mogłaby przegrać tylko 1:0. Ten drugi gol dla Betisu był na styk i nawet nie pokazali linii z VARu przez cały mecz. Ja wolę, jak nasze druźyny grają właśnie w ten sposób, niż tak jak Legia, która broniąc sie przez cały mecz i tak osiągnęła gorszy wynik. W dodatku u siebie, a nie na wyjeździe, tak jak Jagiellonia.
O Jezu, chyba najgorszy mecz Barcelony w sezonie. Kto oglądał temu współczuje.
A i Arsenal już chyba spuchł do końca i olał ligę.
Arsenal odpuscil lige juz dawno. Nie da sie ligi wygrac z ŚP na napastniku. Z resztą nie żeby z Havertzem się też dało, aczkolwiek jemu też daleko do napastnika prawdziwego.
WOT?! Chyba muszę przepiąć się z oglądania polskiej Barcelony.
Mało brakowało tym wariatom z Aston Villi żeby wyrównać w końcówce. Szkoda ale brawa za walkę do ostatniej minuty.
Edit: no i koniec pięknej serii naszego emeryta.
Barcelona wyraźnie z zadyszką, Araujo najgorszy mecz w sezonie. Muszą się spiąć bo Bayern to nie będzie 10 drużyna Bundesligi.
Ogólnie mecz bramkarzy, palacz jakby nie zrobił kilku parad to wciąż oglądałbym dogrywkę. Donnaruma też uratował francuskich szejków. Choć Wojtek przy karnym znów wrócił do wślizgów na nogi zamiast na piłkę, jak za starych czasów.
Jaki Bayern, jak tamten dwumecz jeszcze nie jest rozstrzygnięty. W dodatku Inter prowadzi 2:1 i ma rewanż u siebie. Zdziwię sie, jak Inter to wypuści, bo Bayern ostatnio szału nie robi. Gdyby nie wpadki Leverkusen, to nawet w Bundeslidze mieliby duży problem z wygraniem.
Co do dzisiejszych meczów, to bardzo mało brakowało, a doszłoby do sensacji. Szkoda, że Aston Villi się nie udało, bo mieli bardzo dużo czasu na odrobienie tej jednej bramki, której zabrakło im do dogrywki.