Papież Franciszek zmarł po walce z obustronnym zapaleniem płuc w wieku 88 lat. To oficjalny koniec dwunastoletniego, heretyckiego pontyfikatu.
Przykre... Był otwarty na ludzi, skromny, sympatyczny i próbował zmienić coś w kościele na lepsze. Nie udało mu się, bo to co robił przypominało czyszczenie stajni Augiasza. Trochę się zawiodłem jego stosunkiem do Rosji i wojny na Ukrainie, ale cóż, wyglądało, że chce pomóc, tylko nie zdawał sobie sprawy czym jest Rosja...
Tym niemniej bardzo szkoda, że odszedł...
Zapamiętałem głównie "wszyscy jesteśmy winni". Mam nadzieję, że bramy piekieł już otwarte dla jego.
100% zgadzam sie z tym. Kazdy dyktator ma swojego papieza. Na hitlerowskiego papieza sie spoznilismy, ale mielismy okazje podziwiac putinowskiego papieza w akcji. Czy w ostatecznosci Franciszkowi udalo sie nazwac konflikt w Ukrainie "wojna" czy do konca zycia szedl w zaparte?
Weź już przestań używać wyrażeń typu "przemyśl to sobie", bo jakbyś raz w życiu coś przemyślał, to byś pewnie dostał takiego wylewu, że byś już nie wstał.
Fakty sa takie, że ten twój niby "autorytet moralny" w najważniejszym momencie swojego urzędowania okazał się zwykłym złamasem i wybronić się tego w żaden sposób nie da.
Niech gnije w niesławie, a jak ci się nie podoba moja opinia, to zawsze możesz kliknąć w chorągiewkę.
Jest tylko człowiekiem, który czasem się myli. Nie jest nieomylny. Też byłem zawiedziony co do wypowiedzi o wojnie Rosji i o nas. Dla jasność, nigdy nie popieram Putina co do wojny i mordowanie ludzi.
Ale nie zapominajmy, ile dobrego zrobił papieża do tej pory. Ostatecznie to był dobry człowiek w przeciwieństwie do Putina.
Kim jesteśmy, żeby życzyć komuś piekłem? Piekło to przerażające i okrutne miejsce. Tylko Bóg ma prawo zdecydować, kto jest godzien do Nieba. Czyż Jezus nie nauczał nas, żeby przebaczać innym i modlić się za zmarłych?
Więcej już nie piszę do Ciebie.
No to teraz czarnoskóry papież o imieniu Piotr, 3 wojna światowa i koniec świata.
A to nie było tak, że zgodnie z przepowiednią już Franciszek powinien być czarny?
Jeśli dobrze pamiętam to właśnie po Niemcu miał być czarny i kaput. A jak nie był to następnym razem :P
Zasłynął proputinowskimi wypowiedziami typu "NATO szczeka u bram Rosji" czy "wszyscy jesteśmy winni wybuchu wojny". Chyba nigdy z jego ust nie padło słowo krytyki w kierunku Rosji, za to włażenia w dupę było co nie miara.
To oficjalny koniec dwunastoletniego, heretyckiego pontyfikatu.
Innego heretyka ogłosili na szybko świętym, więc trudno się dziwić takiemu obrotowi spraw. Ratzinger musiał abdykować z obawy przed mafią spod znaku Degollado, rozbijającą od środka Kościół.
No coz... sympatia dla rosyjskiego imperializmu (podczas wizyty w Rosji wrecz zachecal w kazaniu do jego kultywacji) nie dziwi, biorac pod uwage kraj z jakiego pochodzi.
Argentyna musi byc nabita potomkami wszelakich "-istow" niczym dobra kasza skwarkami. ;)
A czym skorupka za mlodu nasiaknie...
Z drugiej strony mimo scislego podazania za doktryna w sprawach "drazliwych" (aborcja, homoseksualizm), to przynajmniej nie grzmial ze kobiety i teczowi sie spala w piekle.
Do tego cos tam zrobil (o ile "powolywanie komisji" mozna nazwac robieniem czegos) w sprawie pedofilii w kosciele. Zaostrzyl tez kary za nia i posiadanie materialow dla obywateli samego Watykanu.
Ogolnie napewno jeden z mniej barwnych papiezy, co dziwi bo wieszczono odnowe katolicyzmu dlatego ze jest z biednej i katolicyzmem stojacej Argentyny.
Kto naptepny? Naturalna koleja rzeczy bedzie papiez czarnoskory, z jakiegos gleboko katolickiego kraju Afryki. Uganda, Kamerun, itd...
Ja bym typowal Kongo. Jest praktycznie mono-chrzescijanskie, zas sam katolicyzm prowadzi 2/3 kraju (szpitale, edukacja, itd...) Kraj idealny na ten moment i na "odnowe Kosciola Katolickiego", czego ta instytucja atm drastycznie potrzebuje.
Dzień wcześniej spotkał się z Vancem, czy nie jest to podejrzane? Gdzie nasi lokalni krzykacze od mordów politycznych?
Czekałam na ten wątek, i już po zaledwie kilku wypowiedziach widać, że tli się ogień!
Widzę sukurs w stylu "nie szkoda, bo nie skrytykował Putina, tylko obwinił wszystkich" - a może właśnie taki miał zamiar? Wprost wynikający z Nowego Testamentu? Czego wy byście chcieli, panowie, żeby papież klarownie mieszał się w życie polityczne? Bo ja np. totalnie bym tego nie chciała.
Kwisatz
mimo scislego podazania za doktryna w sprawach "drazliwych"
Czy ja wiem.. wg katolickiego "betonu" to był raczej (w kwestiach światopoglądowych) człowiek skandalicznie frywolny.
Naturalna koleja rzeczy bedzie papiez czarnoskory
Ale to wtedy 90% katolików w Polsce zmieni wyznanie ;)
Oficjalnie chyba i tak wszystko jechal zgodnie z doktryna (ze zle, tylko ze nie nalezy skarjnie potepiac i odrzucac tylko prowadzic otwarty dialog i nie "karac" za rozne takie? Cos w tym stylu? Kurde... nie moje buty... bazuje na wiki :/).
Z ta afryka to tak z dupy napisalem, bo poprostu pasuje do czasow. NAwet nie wiem co tam w tym Kongo sie dzieje.
Ale widze ze na faworyta wyrasta Filipinczyk. Kraj tez pasuje. Nie az tak jak czarna afryka, bo pewnie skonczy sie na kolejnym "Papiez z bieda kraju! (choc FIlipiny to takie dziwne sa troche chyba jesli o ta biede chodzi) Czas na odnowe!", bla, bla, bla... ale napewno lepiej niz Wloch czy inny Europejczyk.
ps. Ja bym zrobil psikusa i lobbowal na konklawe Amerykanina. ;) xD
Wczorajsza wizyta Vance'a... przypadek? Nie sadze. ;P
Widzę sukurs w stylu "nie szkoda, bo nie skrytykował Putina, tylko obwinił wszystkich" - a może właśnie taki miał zamiar? Wprost wynikający z Nowego Testamentu? Czego wy byście chcieli, panowie, żeby papież klarownie mieszał się w życie polityczne? Bo ja np. totalnie bym tego nie chciała.
Nikt sie nie kaze wtryniac w zycie polityczne. Ale mogly przynajmniej jesli nawet nie potepic czyste zlo (w sensie religilnym/teologicznym) jakim sa dzialania Putina i Rosji, to przynajmniej powstrzymac sie od prob przedstawiania szalonego niedzwiedzia jako lagodnego baranka. Miec jaja nazwac choc raz rzecz po imieniu (chociazby ataki na infrastrukture cywilna powinny sie spotkac ze skrajnym potepieniem).
Wlasnie ta biernosc i przedkladanie polityki Watykanu (czemu? Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi), nad bycie duchowa glowa kosciola i werbalne stawanie w obronie jego wartosci jest krytykowana.
NIe widze powodow dla ktorych nie moglby tego poprostu zrobic (bo jakie niby bylyby konsekwencje? Zadne, chyba ze o czyms nie wiedzielismy), oprocz takiego ze chcial sobie poprzybijac jeszcze piatki z Cyrylem, czy jak on sie tam nazywa, i to bylo wazniejsze.
Tak mi sie wydaje i tak ja to odbieram.
Via Tenor
Czekałam na ten wątek, i już po zaledwie kilku wypowiedziach widać, że tli się ogień!
Nie tykaj bo jeszcze się poparzysz! Do tego dziś akurat dzień schładzania
Kwisatz
z góry zaznaczam, że się z tobą zgadzam zasadniczo, tak tylko polemizuję, bo o ile (wydaje mi się) sama mam spory dystans, tak mam w też rodzinie... no cóż, katolicki "beton".
Mnie też się wydaje, że Franciszek nie zrobił żadnej wolty. Nie miał możliwości ani szans takiej dokonać, zwyczajnie dlatego, że zdecydowana część katolików (Polacy przodują) by na to nie przystała.
IMHO katolicyzm, szczególnie ten twardy, polski, wcale nie chce żadnej reformacji. To dlatego, że ważną częścią religii jest też tradycja, przenoszona z pokolenia na pokolenie. Jak rodzice/dziadkowie coś powiedzieli, a ksiądz z ambony potwierdził, to to było absolutnie_niekwestionowalne.
Zdziwiłam się, jak napisałeś o Afryce, bo ja już dziś zdążyłam usłyszeć "oby nie jakiś czorny z afryki!" - to też pięknie pokazuje, jakim braterstwem i miłością bliźniego charakteryzują się polscy katolicy. ;)
Filipiny? Och, zaraz padnie, że "jakiś skośny". A w ogóle to czemu nie polak blablabla...
Miec jaja nazwac choc raz rzecz po imieniu (chociazby ataki na infrastrukture cywilna powinny sie spotkac ze skrajnym potepieniem).
Jasne, że tak. Ale znasz ten cytat o nadstawianiu drugiego policzka itd? ;)
Mnie też się wydaje, że Franciszek nie zrobił żadnej wolty. Nie miał możliwości ani szans takiej dokonać, zwyczajnie dlatego, że zdecydowana część katolików (Polacy przodują) by na to nie przystała.
IMHO katolicyzm, szczególnie ten twardy, polski, wcale nie chce żadnej reformacji.
A to jest bardzo ciekawe co piszesz, i w punkt. Dzis zaslyszane w pracy, ze Watykan juz raczej nie pozwoli na to, by Papiezem zostal ktos tak mlody jak Wojtyla. Dlaczego?
Bo bedzie mial zbyt duzo czasu na ewentualne "kruszenie betonu", ktore moze sie wyrwac spod kontroli.
W ciagu 10 lat jesli chodzi o takie zmiany i procesy to zdzialasz nie wiele, ot postawisz podwaliny moze, zachwiejesz troche wieza. Nastepca moze odkrecic, a nawet fundamenty wzmocnic starym betonem, itd... Ale 20? 30? A 40 to juz wogole.
O tym naszym polskim betonie to nawet mi sie nie chce gadac juz hehe, bo chwilami mi w tym kraju i jego chwilami abstrakcyjnym zwiazku z KK az rece opadaja. :/
To
Jak rodzice/dziadkowie coś powiedzieli, a ksiądz z ambony potwierdził, to to było absolutnie_niekwestionowalne.
Wciaz niestety opisuje spora czesc spoleczenstwa.
Zas w tradycji w sumie nie widze nic zlego. Byleby byla swiecka. ;) ;)
Zdziwiłam się, jak napisałeś o Afryce, bo ja już dziś zdążyłam usłyszeć "oby nie jakiś czorny z afryki!" - to też pięknie pokazuje, jakim braterstwem i miłością bliźniego charakteryzują się polscy katolicy. ;)
Ale pieprzysz głupoty. Kolejny raz pokazuje to tylko w jakiej patologii żyjesz i że wiedze o świecie czerpiesz właśnie od tej swojej patologicznej familii i ulotek z lidla. Charakteryzują sie tym twoi ułomni bliscy a nie polscy katolicy. Pewnie ty tez, bo wiele twoich postów na tematy społeczne to gadka oderwanej od rzeczywistości karyny.
Większość osób praktykujących wręcz chciałaby kogoś Afryki, że to włąsnie czas na kogoś z Afryki. Czy to ktoś 80+ lat, czy młody, praktycznie zawsze się spotkałem z tym, że teraz czas na afrykańskiego papieża. Jak już sie pojawia niechęć, to nie z powodu koloru skóry tylko tych przepowiedni o "czarnym Papieżu" (ale to już bardziej strach, czy obawy niż niechęć).
Czego wy byście chcieli, panowie, żeby papież klarownie mieszał się w życie polityczne? Bo ja np. totalnie bym tego nie chciała.
No sęk w tym że się mieszał, "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji" i zachęcanie Rosjan do "podtrzymywania dziedzictwa wielkiej Rosji Piotra I i Katarzyny II" (tak, tej samej która uczestniczyła m.in. w rozbiorach Polski) to są cytaty z Franciszka i to po lutym 2022r., ale do nich oczywiście dziwnym trafem się nie odniosłaś. :)
To, że logika nie jest Twoją mocną stroną to już widziałem po innych Twoich postach, ale mogłabyś chociaż tak parszywie nie manipulować faktami.
Jeśli chodzi o reformę KK, papież z Afryki to będzie najgorszy wybór. Afrykanki papież zabetonuje KK tak ze ostatnie 40 lat zmian pójdzie do piachu.
Spotkałem się osobiście z kilkoma przedstawicielami episkopatu w zachodniej afryce (w tym jeden jest biskupem) i to so ludzie wyciągnięci ze Średniowiecza. Oni chyba pominęli ostatnie watykańskie po sama liturgia jak i rozmowy światopoglądowe z nimi sprawiały wrażenie jakbym z jakimiś imamem rozmawiał. O ile facet jeszcze się w tym odnajdzie, to traktowanie kobiet niewiele rożni się od islamu.
Choc jak widac po kilku postach tutaj, polskiemu betonowi by to chyba pasowalo.
W sumie racja z ta Afryka.
Filipiny wydaja sie duzo rozsadniejszym i bardziej odpowiadajacym kierunkowi zapoczatkowanemu przez Franciszka wyborem.
No chyba ze beton wybierze beton. Kwestia tego, ktora frakcja wewnatrz watykanska okaze sie bardziej wplywowa tym razem.
Drenz
jak już sobie tak lecimy ad personam, to też mnie rozczarowałeś - myślałam, że po tych wielu latach zdążyłeś trochę wydorośleć.
Do pierwszego akapitu to nawet się nie odniosę, wystarczającą laurkę sobie zrobiłeś. Bite me harder.
Do drugiego akapitu "bo ja się nie spotkałem" - a ja się spotkałam, i co teraz? Twoja prawda jest twojsza niż mojsza? Ogarnij się, jak nie umiesz dyskutować tylko pluć, to lepiej zmilczeć, choć tu ewidentnie widać że chcesz się do mnie przypierdolić. Masz prawo, tylko ładnie uzasadnij :)
Grigori
oczywiście, że logika nie jest moją mocną stroną, bo wg ciebie logika = prawdy objawione, które sam uznajesz i które mieszczą się w twojej kategorycznej i konserwatywnej ramie, a to co odbiega od schematu jest po prostu złe i straszna manipulacja
Zapominacie się, chłopcy. Wtrącacie swoje wątłe kijki w moją wymianę zdań z Kwisatzem (z którym, jak okazano, potrafimy wymieniać zdania nie obrażając się nawzajem) i NIC Z TEGO NIE WYNIKA, poza tym że sobie ulżywacie (oby na zdrowie).
Grigori jeszcze zrobił mi srogą lekcję historii (jakbym nie wiedziała, co zrobiła Katarzyna II np) - shocking news, jako tako łapię się w historii i teraz mam to w dupie, bo Putin to nie jest caryca i nie żyjemy w XVIII wieku.
Przypominam, że ten wasz, chłopcy, "argument" o tym, że pochodzę i żyję w patologii, to już jest wasza praca własna. Wymieniałam zdania z Kwisatzem, i z mojego zdania, mam nadzieję, wynikało jasno, że jestem zdystansowana a już na pewno krytykuję mieszanie się spraw kościelnych z dyplomatycznymi i wolałabym, żeby takich mieszanek nie było. Jeśli jednak się staną - nadal trzymam nerwy na wodzy. Papież IMHO ma być głową kościoła, a nie czyimkolwiek sumieniem. Z jakiegoś powodu jednak ludzie jak podupceni patrzą i wierzą, ba, wymagają, by papież jasno tłumaczył, co należy myśleć (i oby to było zgodne z ich własnymi popglądami).
No ja szczerze jestem zdziwiony poziomem nawet nie maskowanej pogardy i agresji w twoja strone. Wyglada na to ze ktos chyba chowa uraze, i to powodujaca mocny anus dolor. ;)
Tak jak i w przypadku postow Soulchatchera ponizej, duch katolicyzmu az sie wylewa. :/ :/
Na szczęście nie uważam się za katolika, więc katolicka moralność i rzekomy autorytet osoby pełniącej taką czy inną funkcję kościelną, nie ograniczają mnie w wypowiedzi. A koleżankę kojarzę wyłącznie z tego wątku oraz z drugiego, w którym śmiała się z ukraińskiego komika oraz wszem i wobec, dumna z siebie ogłosiła, że sama prezydenta będzie wybierać według tego, który z kandydatów jest najprzystojniejszy. Teraz broni przed krytyką papieża, który jak sam wskazałeś, był nieskrywanym sympatykiem rosyjskiego imperializmu. Przypadek?
Wtrącacie swoje wątłe kijki w moją wymianę zdań z Kwisatzem
No popatrz, a w swoim pierwszym wpisie na który odpowiedziałem, napisałaś Czego wy byście chcieli, panowie. Może zamiast tego trzeba było napisać - o Kwisatzu, wzywam Cię do prywatnej rozmowy? :) Wtedy być może nikt "nie wkładałby swoich wątłych kijków" (swoją drogą - głodnej chleb na myśli?). Polecam się zdecydować. Chociaż obserwując Twój styl pisania i zamieszczone treści to odnoszę wrażenie, że generalnie nie za bardzo ogarniasz o co chodzi, także i taki dysonans mnie jednak nie dziwi.
Wszystko się wzięło od Twojej sugestii skierowanej do ogółu, że krytyka papieża jest nieuzasadniona, a on sam nie powinien się mieszać w politykę i dlatego jego wypowiedzi miały taki neutralny charakter. No to dałem Tobie konkretne przykłady, że jednak się mieszał i potrafił być wcale nie taki neutralny, gdy mu to pasowało.
Jaka jest Twoja odpowiedź? "Putin to nie jest caryca i nie żyjemy w XVIII wieku". Aha, to ma sens. xD
Grigori
żebyś się za bardzo nie spocił, to może od razu wyjaśnię -
śmiała się z ukraińskiego komika oraz wszem i wobec, dumna z siebie ogłosiła, że sama prezydenta będzie wybierać według tego, który z kandydatów jest najprzystojniejszy
pisałam to wszystko w wątku, gdzie "bywalcy" raczej mnie kojarzą i większość słusznie się domyśliła, ile w tym było sarkazmu. Ty akurat nie, i rozumiem, że mogłeś to tak odebrać, także trochę mi przykro i przepraszam, a trochę wyjmij sobie kijek z tyłka.
Wszystko się wzięło od Twojej sugestii skierowanej do ogółu, że krytyka papieża jest nieuzasadniona, a on sam nie powinien się mieszać w politykę i dlatego jego wypowiedzi miały taki neutralny charakter.
To nawet nie jest pomówienie, to jest czyste matactwo xD
Nie przypominam sobie, i nie widać, i nie miałam na myśli że słowa papieża są NEUTRALNE. Napisałam jedynie (jakby się kolega wczytał) że słowa papieża zasadniczo były zgodne z Nowym Testamentem. Coś tam o kochaniu bliźniego, wybaczaniu etc. Jakbyś wyszedł ze swojej skorupy, to byś zrozumiał. Przy czym ja się nie utożsamiam, ja jedynie podkładam, jaka jest "materia".
Czytałeś Nowy Testament? Jak nie, to polecam, to jest piękna lektura, nawet jeśli nie jest się katolikiem. To pokazuje uniwersalne wartości, stanowi piękny moralny drogowskaz. I znów, z jakiegoś powodu miliony osób na świecie uwierzyło, że na czele tego stada będzie stać jedna osoba. Jedna osoba, która powie np jak mają żyć, zapominając totalnie że - no właśnie - to jest osoba. Człowiek zwykły. Niby dlaczego ten jeden człowiek ma mówić światu, co ma myśleć? Albo co gorsza, co NIE myśleć? Z drugiej strony, jako człowiek, ma przecież prawo do wyrażania WŁASNYCH poglądów. Że pójdzie za nim rzesza, a drugie tyle będzie się czepiać - nie moja sprawa, tyle lat już żyję na tym świecie, że nie potrzebuję, by mnie ktokolwiek wychowywał. Stąd chyba wynika cały ten konflikt, bo gro ludzi uważa, że papież jest jakimś chodzącym aniołem i że jego zdanie powinno się liczyć na arenie międzynarodowej, w kontekście dyplomatycznym nawet. Totalna bzdura.
W pewnym sensie rozumiem teraz Twój punkt widzenia, więc nie będę się już czepiał słówek ani złośliwie odpowiadał.
Nie zmienia to faktu, że był to papież, który wcale tak bardzo nie stronił od polityki (jak widać po przytoczonych cytatach). Krótko mówiąc, nie mam mu za złe tego czego nie zrobił, tylko to co i w jakich okolicznościach powiedział. A tak jak on miał prawo do wyrażania swoich poglądów, tak ja mam prawo do oceny jego słów i na ich podstawie do wyrobienia sobie opinii o nim, nawet nie jako o papieżu, tylko po prostu jako o osobie publicznej, którą bez wątpienia był.
Cieszę się, że jako tako zrozumiałeś mój przekaz, nawet choćby w pewnym sensie ;)
Ja już dawno nauczyłam się i zaakceptowałam, że świat składa się z miliardów ludzi i każdy ma swój punkt widzenia. Ja też swój jakiś mam i niekoniecznie musi to być powielane - ale na pewno powinno być szanowane. W przeciwnym wypadku trzeba się będzie uciekać jak Drenz do "argumentów" osobistych i zwykłego ubliżania.
nawet nie jako o papieżu, tylko po prostu jako o osobie publicznej, którą bez wątpienia był
Pełna zgoda. Sprawowanie jakiejkolwiek istotnej funkcji z marszu stawia na świeczniku. To wyzwala w ludziach naturalne reakcje, bo jedni się zgadzają, a inni nie, i tylko się domyślam, jak ciężko mają ci ludzie na świeczniku, będąc tak zewsząd torpedowanym. Papież jest głową kościoła i wydaje mi się, że ciężko to wszystko wyważyć - weźmy pod uwagę choćby LGBT - połowa będzie krzyczeć, że taaaak, trzeba kochać bliźniego jak siebie samego, druga połowa będzie pluć i drapać że "jak to, to jest niezgodne z Pismem". I weź tu bądź jednym człowiekiem, podkreślam, jednym małym zwykłym człowiekiem, który ma wszystkich pogodzić. Awykonalne.
Zarzuciłeś mi, w pewnym sensie, że jestem ruską onucą, bo bronię papieża, który sprzyjał Rosji. Ja nie wiem, czy sprzyjał -moim zdaniem kierował się tym, co mówi Pismo. A Jezus kazał wybaczać. I oczywiście, że też potępiam Rosję, bo tak działa moje sumienie, ale z drugiej strony.. jak się zrobi dwa kroki wstecz, zobaczy się cały obrazek, a nie tylko wycinek, to raczej się zrozumie - że nasze poglądy i wierzenia stanowią tylko ułamkową, w całym kolorycie jakim jest świat namalowany.
Ad rem - Franciszek miał dość ciężki pontyfikat.
Do drugiego akapitu "bo ja się nie spotkałem" - a ja się spotkałam, i co teraz? Twoja prawda jest twojsza niż mojsza?
O, brawo. Zrozumiałaś sens wypowiedzi. Szkoda, że tylko do drugiego akapitu a nie pierwszego. Bowiem pierwszego też to dotyczy. Ale już ci wyjaśniam - piszesz coś na temat szerokiej grupy, ja napisałem podobnie, ale zawęziłem znacznie tę grupę. I wtedy to już atak personalny, ubliżanie a pierwsze nie. A efekty były te same.
Widzisz, lepiej czasami wygarnąć coś wprost niż za plecami, czy pokątnie bądź w stylu hipokryty jak wspomniany przez ciebie Kwisatz.
staram się podejść z szacunkiem do twojego słowa pisanego, ale chłopie, naprawdę, co ty teraz pierniczysz?
Wybacz, nie będę się odnosić do pierwszego akapitu, bo ja tam widzę tylko podjazd personalny, jak obrażasz moją rodzinę, pochodzenie, na końcu stawiając sugestię że pewnie też taka jestem. Co mi chciałeś tym pokazać? Tam było jakieś drugie dno, w tych inwektywach? Czy kolejna ulotka z lidla którą to twoim zdaniem łykam jak pelikan? xD
Jak wspominałam, mam nadzieję, że ci ulżyło, że mogłeś jakiejś typiarze pojechać po rajtuzach. Od dawna wiem, że się nie lubimy, aczkolwiek nie musiałeś uciekać się do tanich zaczepek, bo to jest zwyczajnie.. mało inteligentne. Wygarnąć coś.. chłopie, ty mi nie chciałeś wygarnąć, tylko zdeptać.
I nie wiem, czy Kwisatz jest fałszywy, ale widać jasno, że przynajmniej zachował kulturę dyskusji.
Przykre... Był otwarty na ludzi, skromny, sympatyczny i próbował zmienić coś w kościele na lepsze. Nie udało mu się, bo to co robił przypominało czyszczenie stajni Augiasza. Trochę się zawiodłem jego stosunkiem do Rosji i wojny na Ukrainie, ale cóż, wyglądało, że chce pomóc, tylko nie zdawał sobie sprawy czym jest Rosja...
Tym niemniej bardzo szkoda, że odszedł...
Zyl wystarczajaco dlugo na swiecie by wiedziec czym jest Rosja. Widac bylo, ze nie jest tu neutralny i Watykan stal bardziej po stronie Rosji. Abstrahujac od moralnych pozycji (nie do obrony dla KK) jakies tam kanaly dialogu z Rosja sa potrzebne, bo kiedys pokoj musi nastapic.
Jeden z bardziej kontrowersyjnych papiezy, nie bylo mi z nim nigdy po drodze, chociaz na poczatku wydawalo mi sie, ze chce cos pozytywnego zrobic z kosciolem, to chyba nie do konca mu wyszlo, to mocny eufemizm z mojej strony, ale nie chce pisac zle o zmarlych.
ja zwykle kolekcja troli, im poważniejszy temat tym więcej dziecinnych wypowiedzi.
Jak zwykle przyszedl Soulcatcher, nie zeby dyskutowac, nawet nie zeby okazac zalobe czy smutek, tylko po to zeby moc napisac ze czuje sie lepszy od innych.
Prawdziwie po katolicku.
Tylko nie wiem czy sam Franciszek bylby zadowolony w twojej postawy i twojego posta. Wydaje mi sie ze niezbyt.
Kwisatz_Haderach ---> ja żałobę i smutek w kościele wyraziłem, pomodliłem się za niego choć to był tak wspaniały człowiek że chyba tego nie potrzebuje, pomodliłem się za trudną misję kolejnego papieża.
Wchodzę na forum i czytam: "heretyckiego pontyfikatu", "bramy piekieł już otwarte dla jego", "putinowskiego papieza", "włażenia w dupę było co nie miara" itd. I o czym mam z wami dyskutować, o głupocie?
Via Tenor
Wchodzę na forum i czytam: "heretyckiego pontyfikatu", "bramy piekieł już otwarte dla jego", "putinowskiego papieza", "włażenia w dupę było co nie miara" itd. I o czym mam z wami dyskutować, o głupocie?
No widzisz panie katolik... trzy cytaty, zaden moj a mimo to "z wami", i "glupota" w odpowiedzi na moj post.
Zamiast odpowiedziec komus osobiscie, albo dopisac sie do ktoregos z normalnych postow wchodzisz postawic kloca zeby poczuc sie wazniejszy i lepszy niz reszta. I tyle. Drugiego dna tu nie ma (i nigdy nie bylo).
Pojedz sobie i dowartosciuj sie. Jako czlowiek ktoremu nie po drodze z naukami KK, ale mimo holdujacy podstawowym wartosciom etycznym zycze nie smacznego jajka, ale smacznej wisni. Chyba duzo bardziej w twoim typie.
Brakuje tylko abys zalozyl swoj temat z kondolencjami i modlitwa, co zawsze robisz zamiast sie dopisac do istniejacych. No ale dopiero 17:30. Wszystko przed nami.
Był papieżem biednych i wykluczonych, to wybitny myśliciel i godny następca dwóch wielkich poprzedników.
No i teraz to będą wybory, a nie tam jakieś wybory na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Czekam na pierwsze debaty oraz na Stanowskiego, który na szybko zostanie mianowany kardynałem żeby w swojej nowej serii "Papieskie zero" pokazywać kulisy konklawe. Przy okazji będzie robił wywiady z kandydatami na nowego papieża, którym zamiast kąśliwych pytań będzie kazał na wizji piec kremówkę w trakcie mówiąc, że lubi taką bardziej wypieczoną.
Memy memami, ale jednak szkoda papy, bo wyglądał już na wyzdrowiałego, a tu bach, nagłe info w trakcie Mszy Świętych. Zostanie w jakiś tam sposób zapamiętany, taki Benedykt wydawał mi się bardziej randomowy. Przynajmniej jakoś spróbował pokierować kościołem w kierunku bardziej współczesnym. Szkoda, że tematem wojny zaprzepaścił sobie szanse na dobre zapamiętanie, w przypadku konfliktu tych krajów pomoc metodą nadstawiania drugiego policzka nie mogła zadziałać.
Niech spoczywa w spokoju. :(
Taki szok. Jeszcze wczoraj był z nami, a tak nagle odszedł dziś rano.
Jestem daleki od obrażania uczuć religijnych, oraz obrażania kogokolwiek (oprócz Drackuli czasem). Ale czytając komentarze w tym wątku uważam po prostu, że wielu forumowiczom jajeczko weszło za mocno.
Tak... Zamiast uczcić minuta ciszy i zajmować się coś pożytecznego, to wolą pisać źle o papieża. Czy naprawdę muszą? Nie mają nic lepszego do roboty?
Toksyczność i ignorancja w Internecie mnie przeraża...
Toksyczność i ignorancja w Internecie mnie przeraża
Akurat ty jesteś chyba jednym z największych ignorantów na GOLu, a ta maniera naiwnego dziecka też jest imo dość toksyczna.
Dziękuję za miły komentarz. Jesteś "miły". Nie ma za co.
Zastanów się, co piszesz. Inni też. Bo przesądziliście.
Naiwność nie ma tu nic do rzeczy. Liczy się dobra kultura.
Może w przeszłość nie raz wpisałem głupoty, ale wiesz, że już minęło dużo czasu? Daleko mi do "największych", jak widzę, co inni w Internecie wpisali do tej pory. Nie oszukasz mnie, bo piszesz tylko na złość.
Lub mozna mowic o prawdzie glowy kosciola ktora jakos 10 przykazan za bardzo w kontekscie mordowania ludzi na wschodzie Europy nie przestrzega.
Wiem, że papież nie jest nieomylny i też byłem zawiedziony co do jego wypowiedzi o wojnie Rosji. Jest tylko człowiekiem, który czasami się myli. Ja nie popieram mordowanie ludzi w wojnie Rosji i potępiam Putina za to.
Ale nie zapominajmy, ile dobrego zrobił papieża do tej pory.
Problem polega na tym, że niektórzy takich jak Wrzesień za daleko posunęli, co napisali na forum. Życzył papieża piekłem. Kim jesteśmy, żeby życzyć komuś piekłem? Tylko Bóg ma prawo o tym zdecydować. Jezus nauczał nam, żeby przebaczać innym i modlić się za zmarłych.
Papież Franciszek nie jest nieomylny i popełniał błędy, ale ostatecznie to był dobry człowiek.
Via Tenor
Bardzo ciekawy wątek.
Jak ktoś bardzo lubi temat i chce zgłębić go z innej perspektywy to polecam serial "Young Pope"
Rozmówki i intrygi w serialu sprawiają że to świetne arcydzieło.
Tylko wrzuciles ujecie z drugiego sezonu (New Pope) ktore moze byc dosyc mylace. Dla osob ktore spojrza na trailer moga sie zdziwic wlasnie pierwszym sezonem i znudzic serialem.
To tylko GIF z kapitanem Majtasem a pierwszy sezon jest zdecydowanie lepszy, choć drugi też ma dobre momenty.
No wlasnie, zwiastun drugiego sezonu czy ta scena moze budowac falszywe oczekiwania, serial jest duzo bardziej stonowany, moze rezyser ma za soba tytuly w podobnym tonie jednak nie znam jego wczesniej tworczosci, nie siedze w w włoskich filmach czy serialach.
To był raczej dobry człowiek. Mnie się kojarzy trochę z Szymonem Hołownią, czyli dużo sobie obiecywaliśmy na początku, potem nie wiadomo już w sumie o co mu chodziło, a wszystko to okraszono szeregiem głupich wypowiedzi o rosji.
Skromność papieża Franciszka była ciekawym gestem, ale w sumie nie wiem czy nie sprowadziła tego pontyfikatu do kilku pustych gestów, jak politycy, teraz każdy nagle jeździ tramwajem, bo są wybory…
Wielu mówiło, że kościół musi się zmienić, otworzyć na zmieniające społeczeństwo. Franciszek faktycznie chciał coś zmienić, a jednocześnie zaczął na masową skalę tracić wiernych.
Wydaje mi się, że nie ma co tworzyć kościoła tak, by zadowolić jego zagorzałych przeciwników. Kiedyś pewnie myślałbym, że taki pontyfikat jest potrzebny, a on ogólnie osłabił kościół, przynajmniej jako instytucje.
Myślę, że kościół potrzebuje teraz kogoś na trudne czasy. Chyba powinien to być papież młodszy, koniecznie niezwykle charyzmatyczny, wytrawny lider i polityk.
chciał coś zmienić... mógł coś zmienić... być moze coś zmienił ... ALE NIE ZMIENIŁ! najgorszy papież 20 wieku, popierał Putina, popierał przyjmowanie uchodźców w Europie, popierał aborcje, i jeszcze chronił mroczne interesy Watykanu, marny papieżak...
Kult ludzi i jednostki jakoś nigdy mi nie pasował do kultu boga.