Przykre... Był otwarty na ludzi, skromny, sympatyczny i próbował zmienić coś w kościele na lepsze. Nie udało mu się, bo to co robił przypominało czyszczenie stajni Augiasza. Trochę się zawiodłem jego stosunkiem do Rosji i wojny na Ukrainie, ale cóż, wyglądało, że chce pomóc, tylko nie zdawał sobie sprawy czym jest Rosja...
Tym niemniej bardzo szkoda, że odszedł...
Dzień wcześniej spotkał się z Vancem, czy nie jest to podejrzane? Gdzie nasi lokalni krzykacze od mordów politycznych?
Był papieżem biednych i wykluczonych, to wybitny myśliciel i godny następca dwóch wielkich poprzedników.
Zapamiętałem głównie "wszyscy jesteśmy winni". Mam nadzieję, że bramy piekieł już otwarte dla jego.
No coz... sympatia dla rosyjskiego imperializmu (podczas wizyty w Rosji wrecz zachecal w kazaniu do jego kultywacji) nie dziwi, biorac pod uwage kraj z jakiego pochodzi.
Argentyna musi byc nabita potomkami wszelakich "-istow" niczym dobra kasza skwarkami. ;)
A czym skorupka za mlodu nasiaknie...
Z drugiej strony mimo scislego podazania za doktryna w sprawach "drazliwych" (aborcja, homoseksualizm), to przynajmniej nie grzmial ze kobiety i teczowi sie spala w piekle.
Do tego cos tam zrobil (o ile "powolywanie komisji" mozna nazwac robieniem czegos) w sprawie pedofilii w kosciele. Zaostrzyl tez kary za nia i posiadanie materialow dla obywateli samego Watykanu.
Ogolnie napewno jeden z mniej barwnych papiezy, co dziwi bo wieszczono odnowe katolicyzmu dlatego ze jest z biednej i katolicyzmem stojacej Argentyny.
Kto naptepny? Naturalna koleja rzeczy bedzie papiez czarnoskory, z jakiegos gleboko katolickiego kraju Afryki. Uganda, Kamerun, itd...
Ja bym typowal Kongo. Jest praktycznie mono-chrzescijanskie, zas sam katolicyzm prowadzi 2/3 kraju (szpitale, edukacja, itd...) Kraj idealny na ten moment i na "odnowe Kosciola Katolickiego", czego ta instytucja atm drastycznie potrzebuje.
To był raczej dobry człowiek. Mnie się kojarzy trochę z Szymonem Hołownią, czyli dużo sobie obiecywaliśmy na początku, potem nie wiadomo już w sumie o co mu chodziło, a wszystko to okraszono szeregiem głupich wypowiedzi o rosji.
Skromność papieża Franciszka była ciekawym gestem, ale w sumie nie wiem czy nie sprowadziła tego pontyfikatu do kilku pustych gestów, jak politycy, teraz każdy nagle jeździ tramwajem, bo są wybory…
Wielu mówiło, że kościół musi się zmienić, otworzyć na zmieniające społeczeństwo. Franciszek faktycznie chciał coś zmienić, a jednocześnie zaczął na masową skalę tracić wiernych.
Wydaje mi się, że nie ma co tworzyć kościoła tak, by zadowolić jego zagorzałych przeciwników. Kiedyś pewnie myślałbym, że taki pontyfikat jest potrzebny, a on ogólnie osłabił kościół, przynajmniej jako instytucje.
Myślę, że kościół potrzebuje teraz kogoś na trudne czasy. Chyba powinien to być papież młodszy, koniecznie niezwykle charyzmatyczny, wytrawny lider i polityk.
No i teraz to będą wybory, a nie tam jakieś wybory na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Czekam na pierwsze debaty oraz na Stanowskiego, który na szybko zostanie mianowany kardynałem żeby w swojej nowej serii "Papieskie zero" pokazywać kulisy konklawe. Przy okazji będzie robił wywiady z kandydatami na nowego papieża, którym zamiast kąśliwych pytań będzie kazał na wizji piec kremówkę w trakcie mówiąc, że lubi taką bardziej wypieczoną.
Memy memami, ale jednak szkoda papy, bo wyglądał już na wyzdrowiałego, a tu bach, nagłe info w trakcie Mszy Świętych. Zostanie w jakiś tam sposób zapamiętany, taki Benedykt wydawał mi się bardziej randomowy. Przynajmniej jakoś spróbował pokierować kościołem w kierunku bardziej współczesnym. Szkoda, że tematem wojny zaprzepaścił sobie szanse na dobre zapamiętanie, w przypadku konfliktu tych krajów pomoc metodą nadstawiania drugiego policzka nie mogła zadziałać.
To oficjalny koniec dwunastoletniego, heretyckiego pontyfikatu.
Innego heretyka ogłosili na szybko świętym, więc trudno się dziwić takiemu obrotowi spraw. Ratzinger musiał abdykować z obawy przed mafią spod znaku Degollado, rozbijającą od środka Kościół.
Jeden z bardziej kontrowersyjnych papiezy, nie bylo mi z nim nigdy po drodze, chociaz na poczatku wydawalo mi sie, ze chce cos pozytywnego zrobic z kosciolem, to chyba nie do konca mu wyszlo, to mocny eufemizm z mojej strony, ale nie chce pisac zle o zmarlych.
Niech spoczywa w spokoju. :(
Taki szok. Jeszcze wczoraj był z nami, a tak nagle odszedł dziś rano.
Jestem daleki od obrażania uczuć religijnych, oraz obrażania kogokolwiek (oprócz Drackuli czasem). Ale czytając komentarze w tym wątku uważam po prostu, że wielu forumowiczom jajeczko weszło za mocno.
Kult ludzi i jednostki jakoś nigdy mi nie pasował do kultu boga.
No to teraz czarnoskóry papież o imieniu Piotr, 3 wojna światowa i koniec świata.
Via Tenor
Bardzo ciekawy wątek.
Jak ktoś bardzo lubi temat i chce zgłębić go z innej perspektywy to polecam serial "Young Pope"
Rozmówki i intrygi w serialu sprawiają że to świetne arcydzieło.
Czekałam na ten wątek, i już po zaledwie kilku wypowiedziach widać, że tli się ogień!
Widzę sukurs w stylu "nie szkoda, bo nie skrytykował Putina, tylko obwinił wszystkich" - a może właśnie taki miał zamiar? Wprost wynikający z Nowego Testamentu? Czego wy byście chcieli, panowie, żeby papież klarownie mieszał się w życie polityczne? Bo ja np. totalnie bym tego nie chciała.
Kwisatz
mimo scislego podazania za doktryna w sprawach "drazliwych"
Czy ja wiem.. wg katolickiego "betonu" to był raczej (w kwestiach światopoglądowych) człowiek skandalicznie frywolny.
Naturalna koleja rzeczy bedzie papiez czarnoskory
Ale to wtedy 90% katolików w Polsce zmieni wyznanie ;)
ja zwykle kolekcja troli, im poważniejszy temat tym więcej dziecinnych wypowiedzi.
Papież Franciszek zmarł po walce z obustronnym zapaleniem płuc w wieku 88 lat. To oficjalny koniec dwunastoletniego, heretyckiego pontyfikatu.