Tak od jakiegos czasu ilekroc czytam cos na polskich portalach informacyjnych natykam sie na takie kwiatki jak na obrazku. Jak siegam pamiecia do poczatkow polskiego internetu to nie przypominam sobie aby autorzy tekstow mieli takie problemy z ortografia. Z czego to sie bierze?
Pomijam juz, ze i na tym i na innych forach ortografia zostala juz dawno dobita przez wszelkiego rodzaju dys-forumowiczow. Ale media? Badz co badz ogolnokrajowe?
Sam bledow ortograficznych nie robie, choc zdaje sobie sprawe, ze z interpunkcja nie jest najlepiej. Ale sie staram. Moze warto byloby w szkolach wrocic do dyktand, olania calkowitego wszelkiej masci zaswiadczen od dys... i tak dalej?
Kiedyś u nas babka z polskiego tez się zastanawiała skąd się biorą takie błędy. Jak można pomylić -ą z -om :P ?
Co Komorowski musi czuc...
Nie ma wielkiej filozofii, ktoś pisał na szybko i mózg wstawił mu kosmonautom - takie słowo też przecież istnieje. Ja sam znam doskonale ortografię, ale też zdarza mi się robić tego typu błędy kiedy bardzo się spieszę. Wina redaktora polega najpewniej na tym, że nie przeczytał tekstu po napisaniu.
Co innego kopsnąć się i napisać "ogurki", gdzie sprawa jest jasna, a co innego taki błąd. Zgadzam się z brakiem profesjonalizmu, ale wypatrywałbym innych źródeł błędu.
Ja sam znam doskonale ortografię, ale też zdarza mi się robić tego typu błędy kiedy bardzo się spieszę
to znaczy ze nie znasz doskonale ortografii
To znaczy, że ma dysortografię. Można mieć doktorat w dziedzinie ortografii, a jeśli masz dysortografię to pisząc sprintem i tak narobisz byków o zjadaniu liter itp. nie wspominając.
Nie dziwię się, że tak błędnie pomyślałeś o koledze. Zaświadczenia w poradniach są wydawane hurtowo bo chyba im od sztuki płacą. To i namnożyło się matołów z papierkami.
Portal ma na siebie zarabiać i właściwie tylko to się liczy. Po co mają zatrudniać specjalistów, którzy tworzą wartościowe artykuły, skoro za ułamek ich ceny znajdzie się osoba, która też będzie pisała.
Większość serwisów informacyjnych jest darmowa, a zysk z wyświetlanych reklam nijak ma się do np. 1 zł jakie płacił czytelnik za egzemplarz papierowy, który również był zapełniony reklamami.
W takich serwisach za korektę robi po prostu słownik w edytorze, który raczej nie wyłapie różnicy między "-ą", a "-om".
Właśnie na mediach widać negatywne oddziaływanie internetu. Chociażby poziom GOLa ma się nijak do tego co prezentowała prasa komputerowa 13 lat temu...
Zwróćcie uwagę - kosmitę już napisał poprawnie. Wydaje mi się, że autor tekstu jak najbardziej zna ortografię.
Jeśli mam wypowiedzieć się troszkę szerzej na ten temat, to pamiętam, jak ja dawniej waliłem byki, gwałcąc wszystkie zasady ortografii i interpunkcji. Jeszcze w pierwszej klasie gimnazjum, może nawet w drugiej. Później przyszły książki, zainteresowanie się zagadnieniem ortografii. W końcu sam nauczyłem się wszystkich zasad, czego w szkole chyba nie uczą zbyt udolnie. Problem był, jest i będzie, ale śmiem twierdzić, że z wiekiem da się wszystko przyswoić. A najlepszym sposobem na to jest po prostu czytanie książek.
Moi drodzy, nie skupiajmy sie akurat na tym jednym byku bo to tylko przyklad. Jak wspomnialem, ostatnio widze tego typu bledy dosc czesto. Na roznych, mniej lub bardziej powaznych portalach. Imho, bierze sie to wlasnie z tego, ze wszyscy sobie lekcewaza czy uczen potrafi pisac poprawnie czy nie. Jak nie to po prostu dostaje zaswiadczenie i po sprawie.
Mou, BossManPL --> Jak pisze dla portalu to chyba ma czas? Jakby nie bylo to jego praca i nie musi pisac szybko. Ba, wskazane by bylo aby sprawdzil to co napisal.
MacioraMZ --> Rownie dobrze mzna powiedziec, ze "kosmitem" mu poprawil slownik bo takiego slowa nie ma...
Ja konczylem podstawowke nascie lat temu i wtedy o tych zaswiadczeniach sie dopiero zaczynalo mowic. A teraz co drugi gimbus tak usprawiedliwa wlasne niechlujstwo na byle forum.
Ortografia to jeszcze nic. Niektórzy nie znają nawet podstawowych zasad interpunkcji, co również odstrasza czytelnika.
@sturm -> piłem do $ebs Master.
Poza tym popieram Twoje zdanie. Uważam też, że powinno się uczyć dzieci zaglądania do słownika, a nie karania ich pałami za dyktanda.
Ostatnio pojawil sie film, w ktorym jest byk, o ktorym przestrzegano mnie cale dziecinstwo. Ze pisze sie labadz a nie labedz, ale pisze sie labedzie a nie labadzie ...
Co do zasad interpunkcji, to czesto jawnie je olewam, na przyklad kiedy pisze przez komunikator typu gadu gadu, ale to dlatego bo pisze w duzym pospiechu. Co gorsza zdarza mi sie zapominac o formach grzecznosciowych. Ale to tylko podczas takiego czatowania, zawsze przed oddaniem jakiegokolwiek tekstu w obieg sprawdzam go dokladnie.
Niekiedy jednak o wiele gorzej jest ze skladnia, a takich bledow jest cala masa w mediach na calym swiecie. Sam lubie pisac artykuly na goraco, ale wtedy o wiele latwiej o taki blad.
Taka jest natura nowych mediów - bylejakość. W szanującej się papierowej gazecie obowiązują pewne zasady kontroli jakości - istnieją takie osoby, jak edytor czy korektor. A na portalu internetowym newsa pisze jedna osoba w 15 minut, klika wyślij i zapomina o nim. Ewentualnie ktoś to później poprawi, jak w komentarzach się internauci będą za dużo podśmiewać z jakiegoś błędu.