Podciął sobie żyły i zastrzelił się. Szkoda.
Zdecydowanie za wczesnie. Czekalem na jakis kolejny jego film.
Jeden z moich ulubionych aktorow.
Duzo ludzi umiera. Duzo celebrytow ... ale on ???
Nie moge uwierzyc.
Lubiałem go tylko w Jumanji a w innych filmach działał mi na nerwy ale tak czy inaczej szkoda gościa.
Był jednym z moich ulubionych aktorów- ale to samobójstwo?! Sory, ale jeśli to prawda to mi go prawie w ogóle nie żal.
[11]
Powinno ci być podwójnie żal, aż trudno sobie wyobrazić jak ktoś o takiej sławie i pieniądzach musiał być nieszczęśliwy żeby popełnić tak radykalny krok. Gość walczył z depresją i uzależnieniami, z bezsilności postanowił strzelić sobie w łeb, a tobie nie jest żal?
Może warto czasem powspółczuć komuś kogo życie stało się tak beznadziejne że gnicie w trumnie wydawało się atrakcyjniejszym wyjściem.
@Bernardo: Co z tego, że popełnił samobójstwo? To taka śmierć jest gorsza niż np. wypadek samochodowy? Weź się puknij w łeb i zamilcz.
Szkoda gościa, dobry aktor.
Już nie mogę się doczekać tych rzesz odwiecznych fanów. Ciekawe, ile oczek podskoczy na Filmwebie.
Szkoda, lubiłem oglądać jego nowy serial komediowy :/ Już nie wspominając o świetnych filmach.
Szkoda człowieka i jego rodziny. Jako aktor miał ogromną charyzmę. Z niesamowitą swobodą przykuwał do siebie uwagę widza. Jego rodzaj komedii nie należał może do moich ulubionych, ale zdecydowanie zyskał mój szacunek za poważniejsze role. Myślę, że miał wiele do pokazania na tym polu i żałuję, że nie będziemy mieli okazji zobaczyć go w kolejnej dramatycznej roli.
[20] Co to za czasy, że im ktoś lepszy, tym mniej doceniany (nawet po przełomowej dla kariery śmierci).
Williams lubił gry wideo do tego stopnia, że swojej córce dał na imię Zelda. Sprawiał wrażenie dosyć pogodnego człowieka, ale w sumie był dobrym aktorem.
świetny aktor, amantem nie był dziwnie wyglądał z tymi swoimi gęsto zarośniętymi ramionami, a kamera go kochała i jakiej roli się nie tknął zamieniał film czy filmik w małe albo wielkie dzieło sztuki
szkoda chopa
Smutny news z samego rana. Świetny aktor, jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób w Hollywood. ..
Wielka szkoda, bo aktor bardzo dobry.
alkoholizm, narokotyki, depresja - tam to jest chyba choroba zawodowa aktorów, wielka szkoda, jeden z niewielu aktorów który nie był nadmuchanym bufonem
Bernardo --->Jak juz skonczysz mentalny i intelektualny zlobek i zasmakujesz wszystkich barw zycia to skonczysz pieprzyc jak potluczony....
Eh kogo jak kogo ale Robbiego to zal :(
uslyszalem dzis w radio w drodze do pracy... Swiat wg Garpa, Moskwa nad rzeka Hudson, Good Morning Vietnam, Stowarzyszenie Umarlych Poetow, Przebudzenia, Fisher King i wiele innych... Kawal histroii kina.
Bernardo po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu jakim jest idiotą. Poczytaj sobie co to jest depresja pajacu, juz dawno powinieneś zniknąć z tego forum.
Bardzo szkoda, jeden z lepszych aktorów. Miał grac w sequelu pani Doubtfire :( Przykro, ze zginął poprzez samobójstwo, przez depresje...
Gość miał ogromny talent, był naprawdę dobrym aktorem. Szkoda, że odszedł tak szybko i dodatkowo w taki sposób.
Skojarzeyłem z Robbie Wiliamsem :P
Szkoda aktora, lubiłem go głównie za komedie np Pani Doubtfire :D
No, kilka dziwnych wypowiedzi w tym wątku padło. Człowiek to dziwna istota.
W każdym razie, szkoda że go nie ma. Wiele filmów z jego udziałem niejednokrotnie poprawiało mi nastrój, a Stowarzyszenie.... to w ogóle jedne z ważniejszych dla mnie filmów.
Wielu z nas "marzy" o kasie i sławie, a jak widać na przykładzie niejednego celebryty, to nie zawsze daje szczęście.
bernardo często piszesz o rzeczach o których nie masz pojęcia? Jego uzależnienie od narkotyków wynikało z tego że miał bardzo ciężką depresje która próbował narkotykami otumanić. I śmierć wynikła nie z powodu narkotyków tylko DEPRESJI. Ale że nie masz pojęcia o czym mówisz to po prostu zamilcz ok?
Za każdym razem gdy odchodzi komik świat robi się odrobinę głupszy. Przykłady w wątku.
Tajemnica Poliszynela, że komicy to najczęściej bardzo smutni ludzie, ale do paru postów w wątku pasuje poniższy artykuł bardzo dobrze:
http://www.cracked.com/quick-fixes/robin-williams-why-funny-people-kill-themselves/
Tak na marginesie - dziś miałem sobie odświeżyć Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Shit just got serious all of a sudden.
Bernardo
Wyobraź sobie, że Robina bolały zęby (daje przykład bólu zębów, bo łatwo go sobie wyobrazić), żadne środki bólowe mu nie pomagały, lekarze też nie potrafią mu dostatecznie pomóc, facet odkrywa, że w jakimś stopniu pomagają mu narkotyki, uśmierzają ból który coraz bardziej doprowadza go do szaleństwa, ten ból nie trwa dzień, tydzień ale może trwać latami, czy w takim przypadku też byś wyzywał go od ćpunów. Depresja jest chorobą która trwa latami, doprowadza cię na skraj wycieńczenia, a na koniec i nawet do śmierci.
że pomiędzy ćpunem z pod mostu, a sławnym "narkomanem" nie ma różnicy, bo i ten i ten lubi dać sobie w żyłę- to będziemy mogli pogadać ;]
Czyli pomiędzy kretynem który gna po autostradzie 250km/h a gościem który spieszy się spóźniony do pracy i przekroczył prędkość o 15km/h też nie ma różnicy?
Pomiędzy gościem który narąbał się pierwszy raz od 7 miesięcy na urodzinach kumpla a menelem który dzień zaczyna od winiacza za 4,50 też nie ma różnicy?
Pomiędzy gościem który sprzedaje zioło 14-latkom i chodzi codziennie zjarany jak świnia a takim który lubi sobie czasem strzelić trawę na większej imprezie nie ma różnicy?
Rozumiem że żadnego z ww. przypadków nie byłoby żal, bo każdy z nich popełnił "grzeszek", ta? No i przede wszystkim od kiedy to czyjś interes co ktoś sobie wstrzykuje w żyłę, i powód który degraduje człowieka do miana kogoś kogo nie jest żal w obliczu największej możliwej tragedii?
Życia nie znacz człowieku.
Bernardo ---> Ale my glupki jestesmy hyhyhy przeciez wiadomo ze narkomani biora dzialki tylko z jednego powodu bo jest faza ! Biora bo lubia nie ma innej mozliwosci ! dzieki za otwarcie mi oczu :]
Był narkomanem i się z tego powodu zabił -- Dlaczego na to nie wpadlem ? Zabil sie bo byl narkomanem... przeciez to takie oczywiste
Bo swiat jest Black & White... albo jestes Paladynem tepiacym smieci albo smieciem :)
Jeden z moich ulubionych aktorów ... Świetne role w takich filmach jak "Buntownik z wyboru", "Patch Adams", "Fisher King" czy "Przebudzenia" ... Depresja to straszna choroba.
Bernardo - ty w ogóle wiesz co to jest depresja? PRAWDZIWA depresja a nie jak ktoś mówi 'mam deprechę' bo ma złe samopoczucie?
Szkoda jak cholera. Bardzo go lubilem za stand upy. Swietnie improwizowal w Whose Line Is It Anyway :)
A bernarda trzeba ignorowac. Mowienie, ze ktokolwiek zasluguje na smierc jest zalosne.
Szkoda, lubiłem go. Ciekawe co teraz z "Night at the Museum: Secret of the Tomb", którego premiera miała być w grudniu :/
Nie wierzę.
Po prostu nie wierzę.
Do tego narkotyki. Strasznie mi się to kłóci z jego wizją, pogodnego, radosnego człowieka.
Drogi Bernardo, jesli chcesz sprawiac wrazenie, ze masz chocby blade pojecie o czym piszesz, to naucz sie przynajmniej najpierw odrozniac psychologa od psychiatry..
Ludzie co z wami? Wierzycie w te plotki, że strzelił sobie w łeb? Media zrobią wszystko, żeby przyciągnąć was do swoich stron. Wszyscy wiemy, że zginął ale na razie jest masa teorii jak zginął najbardziej prawdopodobne jest to, że się udusił.
Bernardo
Już jakieś 7 osób (tyle naliczyłem) pojechało po Tobie w tym wątku, czasami lepiej odpuścić wiesz?
A z narkotyków korzystałeś, że się tak wypowiadasz tonem znawcy? I jak rozumiem znasz ludzi z kliniczną depresją? Czy to też raczej kolejna twoja "własna opinia" z gatunku: "Nie wiem, więc się wypowiem"?
Do wyrażenia własnego zdania na jakiś temat wypada posiadać elementarną wiedzę. Opinia nie musi się zgadzać ze zdaniem ogółu, ale mogłaby być chociaż czymkolwiek poparta . W przeciwnym wypadku nie jest to opinia, a wyssany z dupy stolec.
Paudi -> Jak przestaniemy mu odpisywać, to popadnie w depresję i będziemy mieli chłopaka na sumieniu.
co do nocy w muzeum, to zapewne juz zostaly nagrane sceny z robinem, takze spokojnie.
Drogi wysiaku, nie wiem, bo nigdy nie korzystałem ;]
A jaki jest dumny z powodu swojej rażącej ignorancji.
[57]
Nie, nie musiałbyś. Na początek wystarczyłoby, żebyś nie był kretynem.
Wielka szkoda, świetny aktor i prawdziwy artysta, a nie napompowana gwiazdka z ego sięgającym kosmosu. Kawał historii kina.
[51]
Lol co wy sobie myslicie, ze premiera jest tydzien po zakonczeniu zdjec?
"Stowarzyszenie Umarłych Poetów", "Pani Doubtfire", "Buntownik z wyboru", "Fisher King"... Świetny aktor, strasznie, strasznie szkoda. Samobójstwo kłóci mi się z jego wizerunkiem, ale też fakt, że nie wiedziałem, że cierpiał na depresję. Ech, niech mu ziemia lekką będzie...
ps. Kłaniam się w pas ludziom z tego wątku, którzy próbują cokolwiek wbić do zakutego łba Bernardo, obawiam się jednak panowie, że to syzyfowa praca - ten akurat forumowicz już niejednym swoim postem udowodnił, że jest idiotą dużego kalibru... Także "próżny (Wasz) trud" ;(
Sami współczujący forumowicze... ci sami co odwracają wzrok jak komuś trzeba pomóc. Hipokryci.
Selman
Też jak się dziś obudziłem i o tym dowiedziałem to od razu pomyślałem o Robbie Williamsie. A to umarł Robin Williams ;)
Szok, na zawsze go zapamiętam z "Przebudzeń", "Buntownika z wyboru", "Stowarzyszenia umarłych poetów" - jego najlepsze role.
Wielka szkoda.
Milka -> Jesteśmy nawet gorsi - jak spotykam bezdomnych, to ich opluwam i traktuję z buta, a jak natrafię na cygankę z dzieckiem, to zabieram jej zawiniątko i wrzucam do rzeki, razem z workiem małych kotków zebranych z ulicy. I nigdy nie dałem grosza na WOŚP ani nawet Caritas, bo żebrami się brzydzę. Świetnie mnie znasz. Wreszcie wiem, co za typ za mną z lornetką i notesem chodzi.
Przy okazji - Komu znowu ci rzekomo współczujący forumowicze nie pomogli? Bizonowi? Bernardo? Mevico? My im chcemy pomóc, na terapię skierować, do szkoły wysłać, podstawowe prawdy życiowe wyjaśnić, a ty tu takie zarzuty, wstyd.
Szkoda, jedyny prawdziwy James Bond.
Widzę, że tu teraz samobójców na piedestale stawiacie. Rozumiem pisanie, że świetny aktor, niezłe filmy w jego wykonaniu itp. Ale pisać: "żal gościa" i tyle współczucia? Współczuć to mogliście jak był chory, teraz już go nie ma. To jego wybór, że odszedł.
Yoghurt ---> Problem polega na tym ze ludzie swiadomi swojej glupoty automatycznie przestaja byc glupi :) Bernardo z kolei ;)
Marcin017 ---> Widze ze bliskie kontakty z Robbinem trzymales... ja np nie wiedzialem o jego depresji.... takze wybacz....
Tylko nie on
To ja się wyłamię i powiem, że jako za aktorem nigdy za nim nie przepadałem (choć to pewnie w dużej mierze kwestia filmów w jakich grał) i to, że umarł nic w tej kwestii nie zmienia. Niemniej szkoda chłopa, jego wkład w kino jest niekwestionowany.
meelosh
Przebudzenia? Stowarzyszenie umarłych poetów? Fisher King? Buntownik z Wyboru? Good morning Vietnam? Bezsenność? Między piekłem a Niebem? Patch Adams? (gdzie swoją drogą gra kolesia, który podejmuje próbę samobójczą i ma ciężką depresję).
Coś Ci nie pasuje w tym repertuarze, bo na moje po prostu Ty koleś NIE ZNASZ SIĘ na filmach i z Williamsem spotkałeś się tylko przy jakiś głupich komedyjkach, czy familijnych filmidłach typu Jumanji, Flubber, Hook, czy Pani Doubtfire.
i z Williamsem spotkałeś się tylko przy jakiś głupich komedyjkach, czy familijnych filmidłach typu Jumanji, Flubber, Hook, czy Pani Doubtfire.
Nie widziałem żadnego z tych filmów (może Jumanji ze sto lat temu, ale nawet nie wiedziałem, że on tam grał), więc pudło.
Ale dobra, skumałem przekaz, od dzisiaj Robin najlepszy aktor wszech czasów*, kto twierdzi inaczej nie zna się na filmach.
*Tytuł zastrzeżony do dnia śmierci kolejnej wielkiej gwiazdy.
nie chce bronic idotów w tym wątku, o nie.
staram sie też zrozumieć, że ten, kto ma mnóstwo kasy od nastu/dziesięciu lat nie znajdzie już ukojenia w odkrywaniu kolejnych cudów tego świata, które szaremu gołodupcowi na całe lata mogłyby jeszcze zastąpić te "ostateczne" zagłuszacze. Ale też, jako szary człowiek, z trudem pojmuję, ze trudno leczyć się normalnie komuś, kto ma kasę i możliwości. Kto pracę może mieć lub równie dobrze już olać, bo chyba swoje odłożył. Banda kretynów w internecie pieprząca jakieś pierdy o depresji nie jest nawet warta uwagi, ale obawiam się, że i ci mądrzy czasem więcej mają współczucia lda geniusza w depresji, niż dla brzydkiej Jadźki - przygniecionej życiem rozwiedzionej sąsiadki. A dla niej depresja będzie jeszcze trudniejsza, bo może i na SSRI nie zawsze jej starczy.
Tak, pamiętam że on się leczył również tradycyjnie. I wiem, że leki na depresję w dużych dawkach niekomicznie są zdrowe.
I nie solidaryzuję się z Bernardo.
meelosh
Nie, nie jest najlepszym aktorem wszechczasów, nikt tego tutaj nie powiedział, więc nie rób cyrków.
Ja tak sie zastanawiam co do wypowiedzi apropo depresji i przypomina mi sie komentarz do powiedzenia "pieniadze szczescia nie daja" ale pozwalaja wygodnie byc nieszczesliwym. O ile forsa pozwala na wygodne zycie chyba nie chroni od wypadków, zdrady w różnorakiej formie czy ludźmi którzy zawiodą? Aż sprawdzę czy Williams był żonaty, rozwiedzony, może płacił alimenty.
Zmarł świetny artysta, a ludzie jak zawsze muszą się kłócić. Człowiek zmarł, miejcie choć trochę godności.
Niedawno obejrzalem ten jego nowy serial komediowy i sie zastanawialem czy bedzie drugi sezon. No to mam odpowiedz ;/
Co prawda nie zawsze mi sie jego role podobaly co nie zmienia faktu iz z przyjemnoscia ogladalem jego filmy i z pewnoscia jego smierc jest strata dla swiata. Jak by to malkontenci nie probowali przedstawiac.
[66] MiniWm
A gdzie ja napisałem o depresji? Także wybacz, najpierw przeczytaj mój post.
Nie no Robin coś ty zrobił.
Taki pogodny był z niego facet :(
https://www.youtube.com/watch?v=5U4_zonfvW0
Marcin017
On był chory. Miał depresję. Niemal każda osoba (odliczam ludzi, którzy w pijackiej orgii zrobią sobie coś głupiego "dla żartów") popełniająca samobójstwo ma depresję.
Jesli faktycznie mial tak ciezka depresje to wspolczuje jemu i jego rodzinie... Powiem tylko tyle ze bardzo bliska mi osoba popadla w depresje i popelnila samobojstwo... Najgorszy rok w moim zyciu :(
[*]
Smutne. Akurat tak się złożyło, że włączyłem TV, tam tvp.info i bach od razu, że Williams nie żyje. Wprawdzie czasem trafia się np. na wypadek autobusu, w którym ginie tragicznie np. 20 ludzi, no ale... powiedzmy, że oni nie mieli wpływu na moje życie.
no ale... powiedzmy, że oni nie mieli wpływu na moje życie.
To znaczy, że możesz mieć ich w d****?
Mi jakoś bardziej żal ludzi co umarli z nie własnej woli.
Więc jesteś potworem- wybrykiem natury i chorym człowiekiem.
[85] gdybyśmy mieli żałować wszystkich ludzi umierających codziennie na całym świecie, to niestarczyłoby nam czasu na własne rosterki. To może zabrzmieć okrutnie, ale Robin Williams jest ludziom bliższy niż anonimowe ofiary złego losu, bo jest znany. Ciężej żałować kogoś, o kim nigdy nie słyszałeś, więc automatycznie wykluczasz go/ją ze swojej uwagi. Tak działają ludzie dla uproszczenia swojego życia. Such a life.
Przeglądając wpisy na jednym z najpopularniejszych forów internetowych w USA, Godlikeproductions.com, trafiłem na coś co mnie zaszokowało. 11 sierpnia (poniedziałek) o godzinie 3:22 rano komentujący ChvyV8Bldr zamieścił krótki wpis:
„Ktoś dobrze znany w Hollywood powyżej 50-tki, ale nie 60-tki umrze przed sobotą”. Dodał „Bardzo dobrze znany, nie starszy niż 60″. http://www.godlikeproductions.com/forum1/message2616704/pg1
Kilka godzin później Robin Williams popełnił rzekome samobójstwo.
Oczywiście, rozgorzała dyskusja, gdyż mimo, że ChvyV8Bldr pomylił się ograniczając wiek do lat 60, to i tak wpis był niesamowity. Na tym się nie zakończyło, w kolejnych wpisach ChvyV8Bldr dodał, że w następnej kolejności, pod koniec tego tygodnia, umrze jakaś znana biała kobieta. Zaczął też podawać daty śmierci osobom, które się o to pytały, oraz warunki w jakich to nastąpi (wypadek rowerowy, samochodowy – w Hondzie itd.). Dodał jednak, że swoje jasnowidzenia traktuje jako zabawę (ładna mi zabawa, samo to świadczy o tym, że jest psychopatą).
Ostatecznym potwierdzeniem jego niezwykłych zdolności ma być katastrofa kolejowa, która niedługo się wydarzy w USA.
ChvyV8Bldr twierdzi, że ma zdolności jasnowidzące i jeszcze w szkole przewidział śmierć psa swojego wuja, a potem podał dokładną datę śmierci sąsiada, co się potwierdziło. To, że umrze ktoś znany w Hollywood, ujawniło mu się we śnie.
Pojawiły się przypuszczenia, że to sam ChvyV8Bldr jest mordercą, że może jest to rosyjski agent, albo w ogóle, że Robin Williams żyje, tylko jak wiele znanych zmarłych osób siedzi już w schronie czekając na Armageddon. Nikt jednak nie wyraził przypuszczenia, że Williams jest ofiarą mordu rytualnego Illuminati, i że jak wszystko co robią, musi być zapowiedziane.
Na to może wskazywać jeszcze bardziej szokujący wpis DigInTheCrates na forum dyskusyjnym ign.com. Wpis został zamieszczony 9 sierpnia (piątek) o godzinie 9:40 rano, a jego tytuł brzmiał „Ludzie, czy jesteście przygotowani na to, że Robin Williams niedługo umrze?”. http://www.ign.com/boards/threads/are-people-bracing-themselves-for-the-fact-that-robin-williams-will-die-soon.454158743/
DigInTheCrates wyjaśnił, że przewiduje rychłą śmierć Williamsa z uwagi na jego zły stan zdrowia i że nie planuje jego zamordowania (Williams wtedy jeszcze żył).
Komentarze znów ożyły zaraz po śmierci Williamsa, oczywiście z podejrzeniami, że to DigInTheCrates zamordował aktora. Pojawiły się też przypuszczenia, że jest on członkiem Illuminati.
To, że Robin Williams sprzedał się żydowskiej masonerii najwyższego stopnia zwanej Illuminati, nie ulega wątpliwości. Cały przemysł rozrywkowy jest w ich rękach, jest on narzędziem do podboju świata i deprawacji tzw. „gojów”. Bogiem Illuminati jest szatan, dlatego też każdy aktor czy piosenkarz, który podpisuje z nimi kontrakt musi stać się satanistą. Operują symbolami, stosują je do programowania umysłów i to artyści mają za zadanie wykonywanie ich instrukcji, gdyż im to najłatwiej jest wniknąć w nasze umysły, jako że pojawiają się na ekranach kin i telewizorów.
Robin Williams - Illuminati
Dlaczego Robin Williams mógł być niewygodny dla Illuminati? Siedział w internecie, czytał, publikował także anonimowo, sam się przyznaje do anonimowych wpisów na Facebooku, na Godlikeproductions ktoś przypomniał, że i tam się udzielał.
Wystarczy poczytać jego blog: „…This train goes way off the track towards GMOs, Chemtrails, New World Order, Human Trafficking and a slew of other horrendous issues that pull my interests away” – „ten pociąg (o swoim umyśle) zjeżdża z toru w kierunku GMO, chemtrailsów, NWO, handlu ludźmi i mnóstwa innych okropnych spraw, które odciągają moją uwagę”.
Robin Williams wiedział więcej niż większość z nas, nie zapominajmy, że miał bezpośredni kontakt z najwyższymi sferami Illuminati – był np. przerażony jedną z wypowiedzi któregoś z Rockefellerów. Można być niemal pewnym, że przygotowywał się do obwieszczenia światu czegoś niezwykle ważnego. Czego?
Pamiętamy w jakich warunkach „zmarł” Michael Jackson? Było to podczas „pandemii” świńskiej grypy. Choć podane niżej źródła mogą być dezinformacją, to ja osobiście wiem, że nie są nią do końca.
http://www.abovetopsecret.com/forum/thread477782/pg1
Michael Jackson miał kontakt z Jane Burgermeister, nie zaprzeczyła temu, ale nie chciała mówić o szczegółach. Była zaskoczona, że o tym wiem. Jackson chciał ostrzec świat przed ludobójstwem skażonymi szczepionkami na skalę jakiej ludzkość jeszcze nie widziała. Jane Burgermeister z takim wsparciem sama powstrzymała by Illuminati przed tą zbrodnią. Na szczęście, nawet bez Michaela Jacksona udało się zapobiec tragedii w 2009, lecz teraz dzieje się to samo, na jeszcze większą skalę. Illuminati ucisza wszystkich, którzy by mogli im przeszkodzić. Sprawy kryminalne założone przeciwko zbrodniarzom w 2009 roku zostały po cichu umorzone, zbrodniarka Margaret Chan (prawdopodobnie z żydowskiego rodu Illuminati Khan) nadal kieruje Światową Organizacją Zdrowia (WHO), podległą jak i cały ONZ mafii Rotszyldów i Rockefellerów.
Co było tą „denerwującą wypowiedzią” Rockefellera, która tak rozstroiła Robina Williamsa? Czyżby chodziło o Ebolę? Jeśli tak, to czy widząc jak jest stan psychiczny Williamsa i wiedząc, że „on wie”, Illuminati mogli by mu pozwolić na ostre działanie? Wstępując w ich szranki, jak każdy mason, jest zobowiązany do posłuszeństwa – pod karą śmierci. I tę karę śmierci mu wymierzono. Przy czym, jak we wszystkich działaniach, Illuminati zapowiedziało to – w formie „jasnowidzenia”. Ich dezinformatorzy już ostro działają podając, że Williams mógł mieć Ebolę…
Skull&Bones322Zobaczymy, czy w tym tygodniu jakiś pociąg w USA się wykolei. Nawet jeśli się to stanie, to nie znaczy to, że na Godlikeproductions i ign.com publikują jasnowidze. Kto ma w ręku systemy informatyczne sterujące pociągami? Kto je testował niedawno w Polsce, gdzie doszło do tragicznego wypadku pod Szczekocinami? kto kręci Unią Europejską, NATO i całym tzw. „blokiem zachodnim”, jak nie Illuminati?
ChvyV8Bldr podawał wielokrotnie, że wpisu dokonał o godz 3:22.
322, to jeden z symboli satanistycznych, występuje nawet na logo Skull & Bones, zob.: http://server2.trutube.tv/files/photos/1380735656d27050_l.jpg
Sądzę, że ChvyV8Bldr był oddelegowany do dokonania tego wpisu, być może był jedną z osób, która dokonała rytualnego mordu na Williamsie. DigInTheCrates jest być może tą samą osobą.
Zagrożenie Ebolą, a właściwie cały medialny (też Illuminati) szum wokół niej, wskazuje na to, że niedługo, może już jesienią, planowany jest frontalny atak na ludzkość. Nie dajmy się oszukać zbrodniarzom, nie dajmy się zaszczepić czy poddać kwarantannom – co oznacza de facto stan wojenny z bezkarną likwidacją opozycji. Pod hasłem śmiertelnej choroby można zabić każdego, można wyczyścić całą ludzkość z tych co za dużo wiedzą. Po co nas się wszędzie podsłuchuje, dlaczego NSA gromadzi rekordy na każdego mieszkańca Ziemi? Po to by przez analizę wypowiedzi móc wyselekcjonować tych co za dużo wiedzą i za jednym zamachem wszystkich usunąć „epidemią”. Nie tylko tych zresztą, wszak jeden z doradców Obamy ds zdrowia, illuminacki zapewne żyd, Eric Pianka, już w 2006 roku stwierdził, że Ebola jest najlepszą formą wyczyszczenia globu – mowa o ponad 6 miliardach ludzi! Pianka wprost piał, że wirus Eboli jest tak doskonały, że zabija 9 na 10 osób.
Czy Robin Williams, który bez wątpienia był człowiekiem wrażliwym, wiedząc co się dzieje milczałby?
A propos Eboli, zróbcie sobie duże zapasy witaminy C oraz kilka buteleczek MMS, to może ocalić wasze życie. Jak wiemy, Unia Europejska zakazała sprzedaży nie tylko MMS, ale wielu innych substancji wirusobójczych z wyciągiem z czosnku włącznie! Przypadek?
Pierwszą bronią z wirusami jest także zapper, który często stosowany może zapobiec infekcji. Prawdopodobnie (linki poniżej) nawet zainfekowanego Ebolą człowieka można wyleczyć w ciągu kilku dni podając duże ilości witaminy C (do pół kilograma dziennie). Wiadomo,że MMS zabija wszystkie wirusy, bakterie i inne pasożyty w ciągu kilku godzin. Zapper w kilka minut, ale tylko tam gdzie dociera prąd. Nie dajcie się nabrać na żadne srebro koloidalne, które zabija wyłącznie bakterie!
====================================
Uaktualnienie:
BacallWczoraj zmarła aktorka Lauren Bacall, żona i ekranowa partnerka Humhpreya Bogarda, 89 lat. Wygląda to na kolejne potwierdzenie „przepowiedni” ChvyV8Bldr .
Co za problem załatwić starą kobietę? Tym bardziej, że była także (iluminacką?) żydówką (wł. Betty Joan Perske) i ostatnio pracowała z Williamsem! „Ostatnią rolą Bacall było użyczenie głosu jednej z postaci w serialu animowanym „Family Guy”: http://www.fakt.pl/gwiazdy/lauren-bacall-nie-zyje,artykuly,481189.html
Czyżby kontakt z Robinem Williamsem był toksyczny?
To teraz oczekiwanie na katastrofę ...
@up
Takie teorie spiskowe to o kant dupy rozbić.
Więc ja przewiduję, że w ciągu 5 najbliższych lat (mogę się pomylić o 100 lat) umrze jakaś znana osoba.
To ja będę dokładniejszy, obstawiam miesiąc. A jak nie umrze ... to nic się nie stanie.
Za jakiś czas znowu "przewidzę".
Uwielbiam takie śmieszne teorię. Coś jak zamach w Smoleńsku, albo zamieszkiwanie Hitlera na księżycu.