Wkurza mnie ta cała moda na rzekome nieoglądanie telewizji. Gadam sobie z kumplem:
Ja: widziałeś ten film wczoraj w telewizji ?
Kolega: Nie nie oglądam telewizji
Następny to samo. Nie, nie, nikt nie ogląda a każdy na bierząco z reklamami typu "dupa romana" itp.
Wchodzę w neta:
Cholera... Nie oglądam już od ponad roku telewizji i prawie zapomniałem o tym fakcie.
I to nie jedyna wypowiedź tego typu.
Ja rozumiem, że można mieć zdanie, że TV to shit ostry, ale każdy co krok nie ogląda telewizji i się tym chwali.
" Nie oglądam telewizji bo to straszne g**no jest " < szkoda, że się nie pochwali taka osoba, że książek też nie czyta ewentualnie jedną na rok.
ja tam uraczę swoją osobę emisją świetnego teleturnieju " 1 z 10 " która zacznie się za 10 minut.
Nie rozumiem sensu tego wątku ... ja od 3 lat praktycznie nie oglądam w ogóle telewizji, bo to jedno wielkie gówno, co najwyżej wiadomości na polsacie od czasu do czasu. I czytam książki, rozumiem że insynuujesz że ten kto nie ogląda tv to pozer?
Jeżeli chcę obejrzeć jakiś serial bądź film, albo transmisję meczu, to od tego mam internet.
No i? Ja tylko oglądam serwisy informacyjne w TVN24, oraz trochę sportu a tak to nic. Żadnych filmów, żadnych seriali, nic.
Dópy bul twój wielki jest - by Yoda
Pokolenie ludzi myślących dawno sobie darowało to gówno, a ty dorabiasz do tego ideologie. Zamiast widzieć coś oczywistego - telewizja publiczna to dziś ścierwo.
Ewentualnie boli cię, że telewizja ci się podoba, mimo iż reszta uważa to za chłam. Nie mogąc się z tym pogodzić, próbujesz w jakiś sposób podciągnąć to pod modę, która jest głupia. Nie wiem co tam sobie ubzdurałeś, wybierz sobie.
Po prostu jest internet, to się telewizji nie ogląda. Seriale telewizyjne są w sieci legalnie, na stronach stacji, filmy są w sieci w różnych źródłach. A reklamy się zna choćby z jutuba, więc co to za argument w ogóle.
Kiedy się pytasz kumpla czy oglądał wczoraj film w tv, a ten ci mówi, że nie oglądał, bo nie ogląda telewizji, to znaczy, że się przechwala i szczyci nieoglądaniem?
to raczej normalne, tak jak dla naszych rodziców był (i jest) telewizor, tak dla nas takim telewizorem jest internet. ich nie jarają kwejki i inne reddity, a nas glupie szoły czy telenowele w tv. nie wiem o co spina
Ba no jak dla was telewizja to tylko seriale, m jak miłość, pytanie na śniadanie, tele gra to powodzenia.
TVP Historia, Kultura jest spoko. Teraz każdy to ma w cyfrowej telewizji ogólnej.
I btw:
Kwejk to też gówno. Onet też i wiele popularnych stron.
To lepiej od razu powiedz, że to ty się chciałeś pochwalić, że oglądasz tylko ambitne programy typu tvp historia i kultura, przegryzając to jednym z dziesięciu.
Nie chciałem się pochwalić. Po prostu chciałem pokazać, że TV to nie tylko m jak miłość.
To lepiej od razu powiedz, że to ty się chciałeś pochwalić, że oglądasz tylko ambitne programy typu tvp historia i kultura, przegryzając to jednym z dziesięciu.
To nie jest moda. To jest konsekwencja technologicznego postępu i znak czasów. Telewizja, zwłaszcza w przypadku młodszych pokoleń, nie oferuje nic, czego nie ma internet, jest medium zacofanym, ograniczonym i nie nadążającym za potrzebami marudnego odbiorcy, przyzwyczajonego do czegoś lepszego, bardziej interaktywnego i bardziej angażującego.
Nie widzę więc nic dziwnego w nieoglądaniu telewizji. I doskonale wiem, że istnieje TVP kultura, Discovery, Animal planet czy masa innych programów. Ale one też nie mają do zaoferowania nic, czego nie znalazłbym w sieci na własną rękę. Dodatkowo mogę takowy materiał obejrzeć kiedy chcę, jak chcę, na dowolnym urzadzeniu podpiętym do sieci.
Nie chciałem się pochwalić. Po prostu chciałem pokazać, że TV to nie tylko m jak miłość.
Owszem, ale kanały tematyczne wałkują w kółko to samo, jak się ogląda tylko Discovery, NG czy kanały historyczne, to po kilku miesiącach widziało się wszystko.
Cokolwiek by się nie działo, środowe wieczory mam zawsze zarezerwowane na Top Model.
Yog>
No tak: nowi, młodzi odbiorcy chcą sobie pooglądać kobiety z klejnotami, 2 girls 1 cup czy przeróbki z Janem Pawłem 2 typu "Jan ped** 2"
Taki można wysnuć wniosek bo tego typu rzeczy cieszą się większą popularnością jak np. witryny naukowe czy kulturalne.
Blackhawk -> Zapomniałem dodać. To ostatni przyzwoity program w telewizji.
Włodzix -> Owszem, chcą. Ja nie mówię, ze internet jest bardziej wartościowym medium, zresztą - nikt tak nie twierdzi. Ale właśnie o to chodzi - telewizja nie ma wielu rzeczy, które w sieci są dostepne na wyciągnięcie reki. Czy będzie to niemieckie szajse wideo z trzema starymi babami w parku, czy też dokument o holenderskich rowerach.
EDIT: Taki można wysnuć wniosek bo tego typu rzeczy cieszą się większą popularnością jak np. witryny naukowe czy kulturalne.
Ale tobie w końcu o co chodzi? Bo chyba wyłącznie o to, że ludzie nie oglądają TVP Kultura i telewizji edukacyjnej, a nie o to, ze w ogóle nie włączają TV.
A ja lubię sobie obejrzeć jakiś film, program muzyczny albo dokumentalny bądź sportowe wydarzenie w telewizji. A jak ktoś nie ogląda, to jego problem, dla mnie tv to jedna z form rozrywki.
Jak w weekendy wracam do chaupy to potrafię przysiąść przed TV, jednak coś w tym jest, choć żebym miał tak sobie oglądać to chyba tylko jakieś Discovery ew. programy tego typu bo reszta się nie nadaje, chyba że jakiś fajny film na TVNie jak choćby niedawno incepcja, mając dodatkowo TVN HD można dla takiego filmu nawet reklamy przeboleć.
No to tak:
Kto z was nie ma telewizora w ogóle ? ( chodzi mi głównie o dorosłe osoby zarabiający na swoje życie )
Wszyscy kupiliście tv tylko do xboxa 360 czy ps3 ? Ile za taki telewizor zapłaciliście ? Po co wam telewizor jak nie oglądacie TV ? A wszystko inne można zrobić na PC.
Skąd takie zainteresowanie ofertą NC+ na tym forum ?
Yog -> chodzi mi ogólnie o TV. Tylko pokazuje, że TV to nie tylko SHIT.
EDIT
Asmodeusz -> no to tym bardziej po co telewizor takiemu komuś ? Oglądanie telewizji to wstyd już, ale brak telewizora to gorszy wstyd :D FUCK LOGIC !
Nie wiem jak mozna nie ogladac telewizji. Mecze w nedznej jakosci z neta to nie jest to samo co HD na tv 50cali.
Wszyscy kupiliście tv tylko do xboxa 360 czy ps3 ? Ile za taki telewizor zapłaciliście ? Po co wam telewizor jak nie oglądacie TV ? A wszystko inne można zrobić na PC.
Hint: konsole mozna podlaczyc pod monitor.
Mam telewizor. Mam dekoder UPC. Oglądam raz w tygodniu Top Model (a i tak nagrywam sobie na tymże dekoderze, żeby obejrzeć następnego dnia do sniadania i przewijać reklamy). A mam ów dekoder, bo dorzucili mi do 50 mega internetu, stać mnie, żeby go sobie dodatkowo opłacić.
Po co mi telewizor? Do konsoli. Do oglądania DVD i Blu-ray. Do odtwarzania filmów z netu (w HD) za pomocą PS3 na 42 calach, a nie na 24. Czy taka odpowiedź cię satysfakcjonuje?
EDIT:
chodzi mi ogólnie o TV. Tylko pokazuje, że TV to nie tylko SHIT.
Mówienie, ze telewizja to samo gówno to co innego, niż nieoglądanie telewizji z braku zainteresowania ofertą programową. W takim wypadku źle zatytułowałeś wątek.
do lutego mialem cyfre (i n'ke do stycznia), po to aby miec dostep do meczow ligowych, ale teraz po polaczeniu dwoch platform nie mam niczego i tak raczej zostanie (z racji niezbyt zachecajacej oferty nc+). zreszta w dobie szybkiego internetu transmisje sportowe mozna bez problemu ogladac w bardzo dobrej jakosci w internecie. przynajmniej place tylko za jedna rzecz, zamiast za dwie.
tv warto miec tylko wtedy, gdy nie korzysta sie z komputera, a czlowiek musi wiedziec co dzieje sie na swiecie, przynajmniej w minimalnym stopniu. w przypadku gdy mamy dostep do szybkiego internetu, tv juz tak konieczna nie jest, aczkolwiek wszystko jest dla wszystkich. w zadnym wypadku nie uwazam, ze ten kto oglada tv jest glupi czy staroswiecki :)
Yog -> No to Ty, ale nie wszyscy są tacy bogaci jak twoja osoba. Wątpię, że każdy ma szybkiego neta w telewizorze i obowiązkowo konsole.
Mówienie, ze telewizja to samo gówno to co innego, niż nieoglądanie telewizji z braku zainteresowania ofertą programową. W takim wypadku źle zatytułowałeś wątek.
Nie wierzę, że na setki kanałów z różnorodną ofertą programową i tematyką można powiedzieć ogólnie nie ciekawe. Przecież wiele materiałów zanim trafi do neta ( jeśli w ogóle ) można obejrzeć najwcześniej w tv.
Mam w domu kilka telewizorów jednak obecnie od co najmniej 4-5 lat jedyne co jest włączone TV na czas propagandy w godzinach 19-20 i to raz na kilka dni (bo aż za nadto wystarczy). TV służy mi tylko jako odbiornik do konsol, ale też nie zawsze mam jeszcze projektor i Sony HMZ. Czemu nie oglądam TV, ani nikt z mojej rodziny odpowiedz jest prosta -> wszystko co chcesz masz w internecie tj. informacje, lub w komórce. A samo TV i polskie programy rozrywkowe - no proszę was ;)
Za kilka lat o TV będziemy tak samo pamiętać jak o kasetach magnetofonowych, kasetach video. TV może podobać się jeszcze dla pokolenia 60+
Po co wam telewizor jak nie oglądacie TV ? A wszystko inne można zrobić na PC.
Mam telewizor kilkuletni, jeszcze przez parę dni będę abonentem N, wypowiedzenie poszło pismem. Przez ostatni rok telewizor był załączany sporadycznie, bo nie chcieliśmy przy młodym oglądać tv, potem się przyzwyczaiło do braku tego medium w domu.
Po oddaniu dekodera N nie wyrzucę telewizora z domu, podepnę się pod naziemną cyfrową, od czasu do czasu w końcu coś się załączy i obejrzy, ale o wiele łatwiej jest mi powiedzieć, że nie oglądam telewizji niż kuć wyrażenie typu "oglądam dwa razy w tygodniu, czasem raz w miesiącu", bo to i tak jest praktycznie jak nieoglądanie.
Jak się raz przyzwyczai do braku telewizji w domu to potem nie ma się po prostu ochoty na to pudło. I nie ma tutaj znaczenia poziom programu, nie ma znaczenia czy oglądam kulturalne wydarzenia, czy mecz czy dupę marynę.
Kto z was nie ma telewizora w ogóle ? ( chodzi mi głównie o dorosłe osoby zarabiający na swoje życie )
Ja nie mam. A jak już sobie sprawię, to głównie dla kina domowego, filmów w odpowiedniej jakości i konsoli :>
doskonale wiem, że istnieje TVP kultura, Discovery, Animal planet czy masa innych programów. Ale one też nie mają do zaoferowania nic, czego nie znalazłbym w sieci na własną rękę. Dodatkowo mogę takowy materiał obejrzeć kiedy chcę, jak chcę, na dowolnym urzadzeniu podpiętym do sieci.
Ten medal ma dwie strony. Tak, w necie możesz sobie znaleźć cokolwiek i obejrzeć kiedykolwiek, ALE... takie podejście do tematu rozleniwia i sprawia, że wielu ciekawych rzeczy po prostu nie obejrzysz, bo nie będzie Ci się chciało/nie wpadniesz na to/odłożysz i zapomnisz. Ramówka tv niejako wychodzi naprzeciw takiemu podejściu, oferuje konkret i zmusza do tego, żebyś posadził dupę na kanapie/w fotelu o odpowiedniej porze i coś obejrzał. Później możesz sobie poszerzyć temat o materiał znaleziony w internecie. Sam tak mam w przypadku NG, Animal Planet, czy Discovery własnie.
Acha, o czymś takim jak wieża grająca to już dawno zapomniałem. Muzy słucham teraz tylko i wyłącznie na kompie/przez net.
[19] A co jeśli kogoś sport nie interesuje?
Jako osoba mieszkająca z rodzicami, którzy TV oglądają regularnie, mogę powiedzieć, że używam go głównie do PS3.
Filmy, kultura są niezwykle łatwo dostępne w sieci i nie dziwię się czemu ludzie korzystają częściej z internetu niż telewizji.
BTW. Sam filmy oglądam na dużym ekranie, na kanapie. Jest to bardziej atrakcyjna opcja, przynajmniej dla mnie.
Mutant z Krainy OZ -. no ale wlasnie o to chodzi.
Jak chcesz ogladac mecz nie katujac sobie oczu to nie ma alternatywy dla telewizora...no chyba, ze ktos sie katuje ogladajac mecze na monitorku, tylko czy to nie jest nadal ogladanie telewizji?
Telewizor to tylko narzedzie ktore umozliwia nam obejrzenie zawartosci jaka daje telewizji i ktora nie ma legalnej alternatywy...
Neqtunek -> jak kogos sport nie interesuje to moze nie jest bogatym czlowiekiem co kupuje filmy co tydzien blu-ray, a lubi ogladac film od czasu do czasu i zalaczy HBO zeby w niezlej jakosci obejrzec w miare niezly i nowy film?
A to trzeba być bogatym, żeby mieć internet? Ja wiem, ze konsola i TV to dobra luksusowe i czysty zbytek, ale tak samo jest przecież z PC, a w końcu, podobnie jak TV, komputer stoi praktycznie w każdym polskim domu. Do posiadania konsoli, TV czy szybkiego netu nie trzeba być w obecnych czasach krezusem z trzema lambo w garażu.
Zresztą, zapytałeś ludzi, którzy zarabiają na siebie. A założenie tego wątku wynikło raczej z rozmowy z kumplem, który telewizor w domu ma, bo rodzice kupili go do salonu.
EDIT: Paudi -> Ten medal ma dwie strony. Tak, w necie możesz sobie znaleźć cokolwiek i obejrzeć kiedykolwiek, ALE... takie podejście do tematu rozleniwia i sprawia, że wielu ciekawych rzeczy po prostu nie obejrzysz, bo nie będzie Ci się chciało/nie wpadniesz na to/odłożysz i zapomnisz. Ramówka tv niejako wychodzi naprzeciw takiemu podejściu, oferuje konkret i zmusza do tego, żebyś posadził dupę na kanapie/w fotelu o odpowiedniej porze i coś obejrzał. Później możesz sobie poszerzyć temat o materiał znaleziony w internecie. Sam tak mam w przypadku NG, Animal Planet, czy Discovery własnie.
Nie wiem jak inni, ja cierpię na tak zwane zgłębianie linków - załóżmy, że czytam o czymś na konkretnym serwisie, co mnie aktualnie interesuje i mimochodem klikam na referale do stron poszerzających temat. Każdy zna to choćby z wikipedii i każdy wie, że się człek wciągnie (i nie ma awersji do słowa pisanego) na kilka godzin, z początku czytając jedynie krótka notkę o zwalczaniu rybików w łazience i nagle wychodzi bogatszy o sporą wiedzę entomologiczną. :)
Ja 5 lat nie oglądam TV i żyję. Nie z powodu jakiejś mody czy przekonań. Powód jest bardzo prosty - w obecnym miejscu zamieszkania nie mam TV ;p ale jak jadę raz na miesiąc - dwa do rodziców to oglądam tylko "1 z 10" jakieś wiadomości i od czasu do czasu film. Ale filmy z reklamami to tragedia.
Nie wierzę, że na setki kanałów z różnorodną ofertą programową i tematyką można powiedzieć ogólnie nie ciekawe. Przecież wiele materiałów zanim trafi do neta ( jeśli w ogóle ) można obejrzeć najwcześniej w tv.
ta, niby milion roznorodnych kanalow, a jak przychodzi co do czego to gowno jest w tej tv
wlodzix® - ja nie mam TV
mialem, kupilem do ps3, ale dalem znajomym po jakims czasie,
mialem jakis LCD 37 cali, oni potrzebowali, u mnie stal tylko do ps3 i filmow z kompa
kupilem wiec projektor, ktory i tak uruchamiam raz na 2 tygodnie moze a TV oddalem
nie mam czasu na TV, za to slucham bardzo duzo radia
w sumie czasem caly dzien u nas leci Trojka
Mam telewizor, który NIGDY nie był użyty do oglądania telewizji :)
Podłączony do PCta służy do grania, pracy, oglądania filmów i co jeszcze mi tylko przyjdzie do głowy - od jakiś półtora roku telewizji nie oglądam w ogóle i szczerze mówiąc specjalnie mi tego nie brakuje. Poza tym nie oszukujmy się, oglądanie filmów z lektorem i reklamami to jest kompletna tragedia, chociaż przynajmniej w przypadku Nki z tego co wiem parę kanałów daje możliwość wyboru oryginalnej ścieżki dźwiękowej, więc jakiś postęp jest.
Autorze wątku może po prostu zaakceptuj ten niesamowity dla ciebie fakt, że wielu osobom nie chce się oglądać telewizji mimo tego że posiadają odbiornik.
ale każdy co krok nie ogląda telewizji i się tym chwali
Ale kto się chwali? Pytasz i dostajesz odpowiedź. No chyba że każdy na ulicy podchodzi do ciebie i oznajmia że nie ogląda telewizji...
--->Paudyn - niby prawda ale ostatnio czekanie na film w poniedziałek na Polsacie miałem jakieś 13 lat temu :] Szkoda czasu na czekanie na coś, obecnie masz wszystko na żądanie w tym każdy film, każdy serial, każdy program. Jakby dzisiaj kupował sprzęt do domu: TV nie zostałoby w ogóle kupione, chyba ze 4k i to pod warunkiem że będą 30" i użyje go jako nowy monitor zamieniając stary 30" 2560x1600.
Snopek z poziomem programu chodziło mi o poziom merytoryczny, nie jakościowy, jeżeli o tym piszesz.
Poza tym od lat sportu nie oglądam, kiedyś mecze często u mnie gościły, ale tak wyszło, że już nie oglądam i coraz mniej mnie sport interesuje, dlatego ten argument do mnie nie przemawia, chociaż dobrze cię rozumiem.
Włodzix ->
Nie wierzę, że na setki kanałów z różnorodną ofertą programową i tematyką można powiedzieć ogólnie nie ciekawe. Przecież wiele materiałów zanim trafi do neta ( jeśli w ogóle ) można obejrzeć najwcześniej w tv.
Uwierz. Ogólnie nieciekawe. Nie interesuje mnie. A jeśli mnie interesuje, chcę mieć to natychmiast, już, teraz, szybko, a nie czekać jak ten ciul do piątku, by obejrzeć materiał o pulsarach. I po prostu sięgnę do źródeł internetowych, które nie będą posiadały rzeczonego programu, ale zaserwują mi tę samą, a częściej nawet większą dawkę informacji.
W telewizji oglądam tylko transmisje sportowe i serwisy informacyjne (tudzież wybrane programy publicystyczne). I nie jest to kwestia mody. Kanały polskie po prostu nie mają mi zbyt wiele do zaoferowania. To czego potrzebuję w zakresie filmu i serialu znajduję w kinie i w necie. Muzykę sam sobie od lat wyszukuję, a popowej papki nie znoszę. Teleturnieje, gwiazdy na lodzie czy talk showy kompletnie mnie nie interesują.
Yoghurt - telewizja posiada dwie rzeczy.
EPG i Nagrywanie/
To nie w 100% ale rozwiazuje Twoj problem teraz/natychmiast.
WYbierasz programy o pulsarach z calego tyugodnia i ogladasz jest w sobote o 13:00 bo akurat wtedy masz chec.
Mozesz to zrobic tez w necie. Jednak niekoniecznie bedzie to ciekawsze/lepsze bo programy stacji popularnonaukowych czesto maja ekskluzywne materialy nipublikowane nigdzie indziej...a, ze nie chcesz na nie czekac to Ci pokazalem ze nie musisz.
Telewizja jest przestarzala to fakt, ale zeby jej nie ogladac dlatego, ze mamy to w necie? No niestety nie mamy i dlatego musze te przeklete mecze ogladac wlasnie tam, bo inaczej to by byla mordega.
Poczytac o meczach tez lubie dlatego internet jest pomocny...
Swiat to nie tylko sport, mozna z telewizji dowiedziec sie wielu rzeczy z niemal kazdej dziedziny...w necie oczywiscie tez, jedno nie przeczy drugiemu.
Yogh
Owszem, też tak mam. Nie zmienia to faktu, że wiedzę tę poszerzam o ile akurat w danym momencie zajmuję się tematem. Natomiast człowiek nie zawsze ma akurat koncepcję, tudzież nie jest pewien, czy dany temat wart jest samodzielnego zgłębiania. Dlatego taki materiał poglądowy przygotowany przez fachowców pozwala czasami na pierwsze koty za płoty z czymś, co niekoniecznie było planowane i z czym niekoniecznie w ogóle mógłbym się zetknąć, gdyby nie ów gotowiec.
A.l.e.X
Chodzi mi o bardziej specyficzne klimaty, jak właśnie przede wszystkim nauka. Filmów nie oglądam w tv jako takiej w ogóle. Zresztą ja generalnie mam bardzo wąskie zainteresowania telewizyjne, niestety nikt jeszcze nie wpadł chyba na w pełni modyfikowalny pakiet dla klienta :)
[28] Trochę chaotyczna wypowiedź. Nie jestem bogatym człowiekiem, nie kupuję co tydzień filmów na Blu-Ray. Będąc szczerym bardzo rzadko kupuję filmy, tylko pozyskuję je w mniej atrakcyjny sposób (co by nie mówić, jest to wydatek). Swoją drogą, żeby HBO posiadać, też trzeba pewną sumę zapłacić.
Mieszkając przez jakieś 6 lat w Wwie w ogóle nie posiadałem TV - więc nawet nie miałem na czym oglądać. Teraz mam (córka ogląda bajki) - zdarza mi się raz na miesiąc coś obejrzeć w TV - głównie jakieś interesujące programy na "państwowych" kanałach (czyli tam gdzie po 10minutach programu nie ma 15-minutowego bloku reklam).
Koleś chyba wyjaśnił wszystko. I to nie jest śmieszne, ale smutne. 90% społeczeństwa to umysłowi niewolnicy.
www.youtube.com/watch?v=HyJo6gF-STU
[43]
Zawsze byli i zawsze beda, nie rozumiem co tu jest smutne.
Pytasz, to mówią, że nie mają, nie widzę w tym żadnego przechwalania.
>>> wlodzix
Kto z was nie ma telewizora w ogóle ? ( chodzi mi głównie o dorosłe osoby zarabiający na swoje życie )
Przez jakies 3 lata nie mialem w ogole TV. Pare miechow temu kupilem sobie TVka 40cali z 3D
Wszyscy kupiliście tv tylko do xboxa 360 czy ps3 ?
Za siebie moge powiedziec, ze tak.
Ile za taki telewizor zapłaciliście ?
Tyle, ze bylo/jest mnie stac na niego.
Po co wam telewizor jak nie oglądacie TV ?
Czytaj nizej.
A wszystko inne można zrobić na PC.
Nie mam czytnika blu-ray na kompie. Nie mam tez gier z PS3 na kompie. Nie mam programow do ogladania tresci w 3d na kompie i nie mam kompa, ktory bylby na tyle mocny by wyswietlil mi ta tresc na tv z odpowiednia predkoscia - cieloby sie.
od ok. 3 lat telewizor leży w szafie. Za kablówkę musiałbym płacić min. 70zł a w sumie w telewizji i tak nic cieakwego nie ma, czego nie widziałbym wcześniej. Dla serialów? To nie dla mnie. Serwisy informacyjne mam na necie, filmy oglądam dużo wcześniej zanim pojawią się w tv, w dodatku nie przerywane reklamami. Kanałów typu discovery rzeczywiście trochę mi brakuje, ale od paru lat wszystkie tego typu programy przeszły w formę reality-show. Nuuda
Nie pamiętam, z ręką na sercu, żebym oprócz Discovery, National, History i Animal, obejrzał cokolwiek w telewizji dłużej niż 10 minut. No dobra, wyścig F1 na Polszmacie.
Telewizora nie mam od... bogowie, będzie gdzieś z dziesięć lat. Nawet nie rozważam zakupu.
W dużym skrócie: internet oferuje dokładnie to samo i dużo więcej. Z sensowną porcją kultury i porządnej wiedzy włącznie.
Nie oglądam w TV : śniadaniówek, seriali, tasiemców z naturszczykami, filmów(lektor UGH), i innego badziewia łącznie z programami typu gwiazdy z castingu(czemu dalej to produkują??!)
Oglądam, albo mam w tle: TVN24/TVP info, czasem fakty/wiadomości obejrzę i jakiś ciekawszy program na Discovery albo innym kanale popularno-naukowym.
Zresztą co oglądać poza tym? Na Wspólnej, pamiętniki z wakacji, W-11??! nigga pls....
PS. Lubię czasem obejrzeć jakiś ciekawy program z rodzicami jak do nich przyjadę, można podyskutować sobie w rodzinnym gronie na konkretny temat.
No to teraz ja :P
Coz wlodzix, otoz z punktu widzenia mieszkanca podwarszawskiego miasta (ktore coraz bardziej robi sie warszawskie na marginesie), ostatnio moglem dorwac zupelnie za darmo 2 telewizory kineskopowe, jeden wciaz aktualny i to w 100% sprawny. Dlaczego ? Przenosiny na plaskie ekrany, to jasne. Wiec juz tutaj masz jasnosc, ludzie ciagle ogladaja telewizje. I ja sie do nich zaliczam, dla mnie o wiele przyjemniej jest obejrzec film na telewizorze niz na ekranie komputera, a ogladam sporo filmow udostepnionych na Youtube. Dlatego tez niedlugo zainwestuje w odpowiedni przewod i na czas takiego filmu bede przelaczac sie na TV.
W moim pokoju stoi kineskop, ktory wlaczam tylko jak chce pograc na poczciwym PSX (ktoremu laser zaczyna wysiadac, co bardzo mnie smuci), ale na dole mam telewizje satelitarna i bardzo czesto ogladam rozne programy BO SA CIEKAWE, tylko najpierw trzeba cos obejrzec, a dopiero potem oceniac, ze "nic nie ma". Np. ostatnio zaczalem ogladac na Discovery serie "Lowcy okazji" co mnie ciekawi z takiej perspektywy ile rzeczy w USA tak naprawde sie porzuca i ze bedac tam kiedys zapewne sprobowalbym wziac udzial w takiej licytacji. Tylko najpierw musialem wlaczyc jednak telewizor, nastawic Discovery i obejrzec jeden polgodzinny odcinek zeby sie o tym przekonac.
A kto ci tak dzisiaj zrobi ? Moze i ktos by zrobil, ale kiedy ? W koncu jak wlaczasz internet to nie dosc ze mozesz cos poogladac, to jeszcze facebook w tle i setka psiapsiolek albo innych takich do ciebie pisze, cos udostepnia, a ty sam mozesz w trakcie serialu napisac machinalnie posta na tablice, ze straszne guwno, albo geniusz majstersztyk. Poza tym grupa wiekowa to tez wazna rzecz, przeciez siedziec z rodzicami i ogladac jakis film to straszna siara nie ? Lepiej isc sie zamknac do pokoju i bezproduktywnie ponapierdalac w majnkrafta.
Kolejny czynnik to ten, ze telewizja jest ograniczonym medium. W internecie nawet jak nie wiesz co masz robic, to zawsze masz jakas interakcje, mozesz poszukac jakichs glupot itp. Sam tez "tworzysz internet" udostepniajac nowe rzeczy, piszac itp. A w telewizji najczesciej jak zaczyna sie nawet cos ciekawego, to jest w wiekszosci przerywane przerwa reklamowa, tu dzielnie wylamuje sie TVP, ale jak coraz wiecej ludzi przestanie placic abonament, to nie dosc ze nie doczekacie sie zadnych nowych produkcji (z pustego i Salomon nie naleje), to jeszcze beda normalne reklamy w trakcie programow (sory, wszyscy tego chcieli, wszyscy chcieli konkurencji, podkreslam WSZYSCY).
Prawda jest, ze spora oferta programowa czesto tak naprawde nie oferuje nam az tak wiele, w koncu malo kto bedzie ogladac AlJazeera. Ale to co juz dostajemy przynajmniej powinno nas zachecic do tego zeby sprobowac cos obejrzec. I tu znowu zgoda, pewne produkcje moga nam kompletnie nie podchodzic, ale mnie nikt nie zmuszal do ogladania programow o zwierzetach, w koncu mam inne w ofercie. Pamietacie zapewne odcinek o TV Puls - ogladam TV Puls juz od dluzszego czasu, a "Swieci z Bostonu" to kolejne bardzo mile zaskoczenie ze strony tej stacji. Do tej pory lecialy tam bardziej niskobudzetowe produkcje, zgoda, ale niektore z nich zwyczajnie ogladalem jak bylem dzieckiem - jak na przyklad przypomnialem sobie Robin Hooda produkcji USA. Owszem, nie jest to nic nadzwyczajnego, ale moglem chociaz sie posmiac z rzeczy, ktorych za mlodu nie dostrzegalem, a amerykanie zwyczajnie nie przejmowali sie niezgodnosciami historycznymi (mimo akcji osadzonej w XII wieku, wszyscy potrafia czytac i nosza buty, a jeden z glownych bohaterow piecze ciastka i uwaga MA JUZ CUKIER !). Nie ogladalem calej serii, ale chociazby dla przypomnienia sobie tamtych lat warto bylo wlaczyc TV Puls. Teraz chyba zaczal sie Spartakus, ktorego niestety przegapilem, ale mam nadzieje na retransmisje.
Pokusze sie nawet o stwierdzenie, ze jest grupa (mam nadzieje ze jak najmniejsza) dla ktorej nawet telewizja jest zbyt ambitna, co w zasadzie widac po poziomie tego co czasem dostrzega sie w internecie. W koncu jakby nie patrzec, ogladajac telewizje takze mozemy powiekszyc swoja wiedze, chociazby na temat poruszanych w filmach problemow spolecznych lub wydarzen historycznych, o ktorych wiele do tej pory nie slyszelismy.
Co zas chodzi o "hipsterstwo telewizyjne" - w koncu telewizja jest zbyt mainstreamowa. Pomijam fakt, ze tworcy reklam, tanich filmow i ogolnie wszelkiego rodzaju "sztuka niska" bardzo czesto odwoluja sie do jakichs starych hitow, ktore potem oczywiscie przez mlodszych odbiorcow kojarzone sa wlasnie z zasrana reklama. A to najczesciej pojawia sie wlasnie w telewizji ! I jak wytlumaczyc tenze fakt ? Zreszta jak dla mnie ogladanie telewizji to wcale nie oznaka, ze sie "poszlo do przodu". Bo mozna ogladac filmy na naszym telefonie komorkowym, co akurat sam robilem na wakacjach, ale tylko i wylacznie dlatego, bo w telewizji wszystko bylo po ukrainsku, a ja nie mialem innego nosnika mediow ze soba. Czesto gdy mam wolne przegladam program telewizyjny i zaznaczam sobie co najmniej kilka propozycji filmowych, a nastepnie ogladam po trochu kazdego, przynajmniej na poczatku, zeby ocenic ktory bedzie najlepszy. Czasem ogladam nawet 3 filmy jeden po drugim. Ale to wszystko dlatego bo DAJE SZANSE TELEWIZJI. Niektorzy maja tutaj "wygorowane wymagania" i nic ich nie zadowala, a ja powiem, ze w takim razie niech sami stworza mega ambitne arcydzielo. Wyleczylem sie skutecznie z "ambitnych filmow" gdyz w wiekszosci sa one piekielnie smutne, albo katastroficzne. A dla mnie rozrywka powinna dostarczac raczej optymizmu, relaksu. Oczywiscie co innego programy popularnonaukowe, mowie bardziej o filmach z fabula.
Inny wazny fakt. Uzywane telewizory w chwili obecnej sa tak tanie, ze tylko glupiec marudzilby, ze na nic go nie stac i ze nie moze sobie pozwolic na zadna rozrywke. W wiekszosci domow jest jak mniemam antena, wiec tylko zakupic, podlaczyc, nastroic i bangla. Ja co prawda mam juz telewizor w pokoju, ale gdybym nie mial, to dostalbym jeden zupelnie gratis od znajomego. Mam tez malego Unimora "Neptun 150", ktory zreszta byl robiony w moim miescie, a jego dostalem za symboliczny 1 PLN. Dziala w 100%. Ma wade, ze jest czarno-bialy, ale to i tak nie ma znaczenia, gdy ogladam "Stawke" lub jakis film przedwojenny. A jakoscia obrazu mysle, ze niejeden bylby zdziwiony, wspolczesne tanie telewizory LCD maja gorsza.
No i kwestia DVD. Cos co jeszcze 5 lat temu zakrawalo na niemalze ekskluzywny wyrob. Teraz jest tanie jak barszcz. Niedawno zalatwilem koledze jedno, za 14 PLN. Mam w domu jedno nadprogramowe DVD, niestety wyglada na to, ze poszedl laser, w sumie nie zdziwilbym sie, to chinska produkcja (RedStar), ale jesli to cos innego to bede chcial to naprawic. I tak mam jeszcze DVD przenosne, tyle ze z malym ekranikiem, ale ma tez wyjscie 3.5 mm. Do tego wkrotce zamierzam zakupic przewod polaczeniowy, u mojej narzeczonej w pokoju tez juz stoi telewizorek, wreszcie bedziemy mogli sie polozyc i obejrzec razem film. Krotko mowiac, jesli dopiero co sie urzadzamy w jakims pokoju, to za 50 PLN spokojnie mozna sobie zrobic kacik kinomana.
Takze zaczne podsumowanie. Nie wiem jakie przeslanki kieruja tym, ze niektorzy nie ogladaja telewizji - czy to chec wymyslenia czegos oryginalnego, bo w koncu kazdy chce byc oryginalny, czy to kwestia tego, ze internet pochlonal ich zycie, czy nie chca sie przyznawac czy cokolwiek. Postuluje o jedno. Nie ma sie co wstydzic ogladania telewizji. To nie jest zadna nienormalna rzecz. Mysle, ze obejrzenie filmu w gronie znajomych, zamiast ciagle pisanie do monitora, bedzie z pewnoscia mila odmiana. W koncu nie namawiam do porzucenia internetu, o nie, to bardzo przydatne narzedzie. Ale bardzo czesto mozecie sie zdziwic ile rzeczy, ktore macie na wyciagniecie reki, tak naprawde wam przelatuje tuz obok was. Zas co do wlodzixa - wiem, ze to moze byc jedna z denerwujacych rzeczy, ale mnie denerwuje ich az tyle w spoleczenstwie, ze po prostu zaczalem juz przywykac do nich. Mowia jedno, mysla drugie, a w efekcie nie wiedza zbytnio czego chca. No i uprzedzenia do marek, to juz najwieksza kurwica strzela.
To taki moj krotki spontaniczny lekko pijacki wywod, ktory chcialem panstwu zaprezentowac !
Ja to oglądam kanały sportowe jak leci jakiś meczyk lub national geografic jak leci coś ciekawego lub polsat news czy tvn 24 bo gów*o nadają w tej zacofanej telewizji jak to oglądam to czasami zasypiam... Kiedyś to było co oglądać stare odcinki Świat wg kiepskich i inne tego typu komendie lub polskie filmy Pieniądze to nie wszystko czasami to oglądam kiedy leci w tv ale teraz to w telewizji nic ciekawego nie ma o komediach to możecie zapomnieć no chyba że stare.
Zadziwiaja mnie osoby ktore pisza, ze nie ogladaja tv, by po chwili napisac, ze ogladaja F1, podroze Richarda Hammonda i Pogromcow Mitow, a do tego jeszcze ten Top Gear raz na tydzien, no i pilke reczna w ubieglym tygodniu...no ale tv to nie ogladaja.
To ja tez tv nie ogladam bo jedynie 3 mecze w tym tygodniu...
Nie wiem, jednak taki obludny to nie jestem i powiem, ze ogladalem 3 mecze w tv...zatem ogladam tv.
Jak ktos nie ma tv i nie oglada w necie programow ktore sa w tv to wtedy moze powiedziec, ze nie oglada tv...inaczej sorka ale ogladacie tv.
Staram się nie oglądać, wolę po emisji ściągnąć z sieci nagranie i obejrzeć na spokojnie bez reklam.
No jedyne wyjątki to jakieś mecze, sport, wiadomości.
Następny to samo. Nie, nie, nikt nie ogląda a każdy na bierząco z reklamami typu "dupa romana" itp.
Można nie oglądać i znać, wystarczy, że inna osoba w domu ogląda i dźwięk się niesie po domu.
snopek9 -> w życiu też jesteś taki dokładny? Jak ktoś ogląda dwa programy na krzyż tygodniowo to może uogólnić, że w sumie nie ogląda tv, żadna obłuda, to ty szukasz dziury w całym.
Ja jak już oglądam to zazwyczaj Discovery i TVN Turbo. Wcześniej jeszcze Comedy Central ale zaczęli puszczać seriale w nie moim klimacie i jakoś mnie odrzuciło ostatnio. No i wiadomo, od czasu do czasu jakiś meczyk.
Oglądałem TV jak jeszcze w polszmatowskiej ofercie było BBC knowledge, teraz sporadycznie włączam Discovery/TVN turbo/ TVN 24, zazwyczaj jak jem obiad :D
Moda na nie oglądanie? Wydaje mi się, że ludzie idą za postępem i jakby nie było wszystko znajdą w internecie. Sam bardzo rzadko oglądam telewizje, National Geographic, TVN 24, raz na miesiąc jakiś film dobry, ale trudno o to :)
Jak bym miał jakieś Discovery czy inne Animal Planet bądź History Channel to by TV grał 24/7
Ale nie mam.
@54
Masz trochę racji...ale trochę jej nie masz.
Równie dobrze można powiedzieć, że jest oglądanie telewizji i jest oglądanie programów telewizyjnych. Niby to samo, ale jednak nie. Ludzie oglądają telewizję na dwa zupełnie różne sposoby - jedni włączają telewizor o 16 czy 17 i wyłączają go gdy idą spać, podczas gdy drudzy poszczególne programy telewizyjne traktują tak jak filmy w kinie - ściągają je z internetu, nagrywają i potem odtwarzają, korzystają z VOD - bardzo konkretnych pozycji. Widzę, że te dwie grupy coraz bardziej się krystalizują i coraz bardziej się między sobą różnią - i jest to w dużej mierze różnica pokoleniowa, chociaż częściowo też związana z pozycją społeczną. Od tego nie uciekniemy. Znaczna część ludzi nie ogląda dzisiaj telewizji tak, jak oglądaną ją jeszcze niedawno - oglądając co się nawinie. Można się spierać o semantykę, ale różnica jest bardzo wyraźna.
a jak wytłumaczyć modę na "nie mam konta na facebooku", "siwiec? a kto to jest"? chyba każdy wie :>
[63]
in b4 ''ja nie mam konta na fejsie bo masoni kradna dane'' lub ''siwiec? nie slyszalem''
Wątek, w którym autor wymyśla błędną tezę, po czym kwestionuje odpowiedzi i każe tłumaczyć się każdemu, kogo postawa nie pasuje do przyjętego założenia. Może to nie najlepszy temat tygodnia, ale na pewno zmieści się w top 5.
Wkurza mnie ta moda na burrhurt na wszystko.
Moda? Ja nie oglądam od jakiś 5 lat. Po prostu mam lepsze i ważniejsze rzeczy do roboty. Jak ktoś pyta czy coś oglądałem to co mam mówić. - Taaak widziałem, po prostu MEGA. Niee nie pamiętam, wyniku, ani kto z grim grał, ani o czym był film, ale taaaak taaak oglądałem, jestem cool, czy mogę się pobawić Twoimi grabkami?
A z drugiej strony to mam gdzieś co myśli o nieoglądaniu TV statystyczny włodziks.
ludzie, jestem z was dumny - nie ogladacie tv ergo nie ogladacie tvn24, w koncu korwin dojdzie do wladzy xDD
gdyby tylko gorol robolson zyl by moc zobaczyc ten watek...
Jako odbiorca jestem zainteresowany konkretnymi programami, jako osoba pracująca w niestandardowym wymiarze godzin nie mam możliwości siedzieć i czekać na to co mnie interesuje a możliwości technicznych aby nagrać na razie brak i w sumie nie wiem czy by mi się chciało nagrywarkę programować, więc tradycyjna telewizja nie jest w stanie sprostać moim wymaganiom.
Chcę oglądać to co mnie interesuje wtedy kiedy mnie to interesuje a nie kiedy dyrektor programowy czy kto tam tym zarządza tak zadecyduje. Jedyna telewizja która sprawdza się obecnie w swojej tradycyjnej formie, choć i to nie zawsze to kanały informacyjne bo kiedy by się nie włączyło prędzej czy później trafi się na pełny serwis.
To nie jest moda tylko znak czasu.
Najwygodniejszym rozwiązaniem dla mnie byłaby telewizja w formie biblioteki dostępnej online zawierającej wszystkie programy z ostatniego roku, choć idealnym rozwiązaniem byłoby udostępnianie bezterminowe, często obejrzę odcinek jakiegoś cyklu i chciałbym zapoznać się ze wszystkimi częściami a okazuje się to niemożliwe bo wcześniejsze zostały zdjęte z serwera. I rzecz jasna bez tych durnych ograniczeń terytorialnych.
Ja oglądam TV i się tego nie wstydzę.
Oglądam informacje, mecze, Sensacje XX wieku, Tomasz Lis na żywo, Kuba Wojewódzki, Jeden z dziesięciu, jak były to skoki, i często TVP Historia lub Kultura.
Co do mody na nieoglądanie to coś w tym jest: Ja miałem w Technikum kumpla co nie miał w domu neta, a się spytałem o jakiś program z tv, to odpowiedział że nie nie, ja nie oglądam tv, nie mam nawet w domu telewizora z parę lat, ale oszust, potem jak byliśmy na pizzy w parę osób, to był tam telewizor na ścianie, i ten kumpel wylatuje z tekstem: o o o ten kabaret jest mocny, oglądałem.... ręce mi opadły.
Oglądam, a i owszem... TVP Kultura i Historia, Discovery Historia, D. Science, N. G., Kino Polska itp. TVP 1 i 2 NIEEEE!
Mam jedno pytanie dlaczego ŚWIADOMY WYBÓR nazywać od razu modą ?
To, że ktoś nie ogląda to tylko jego wybór. Nic więcej.
Można żyć bez reklam, meczów oraz filmów z 1997-2010 roku podzielonych pół na pół z reklamami.
Może to dla nie których to szok ale da się.
Poziom intelektualny TV sięga dna i długo się nie odbije.
Mając dostęp do sieci wybiera się informacje które nas interesują,
Dziś czas jest jedyną wartością o której w pełnym zakresie każdy może decydować.
Można obejrzeć durny teleturniej - podnosząc swoje ego ( jaki ja jestem mądry i jak dużo wiem ), można obejrzeć "Kevin sam w domu" lub "Szklaną pułapkę 1" ... a można poświęcić czas na przeczytanie ciekawej książki, nauczenie się czegoś nowego itd. to tylko nasz wybór i tyle.
Dorabianie do tego durnej ideologii jest bezsensowne.
Nigdy w życiu się żadną modą nie sugerowałem, a TV nie oglądam regularnie - jak kiedyś jak byłem dzieciak i np. grałem w TV obok był nonstop włączony i siłą rzeczy coś oglądałem ZAWSZE, teraz mam etap, że nie mam na to czasu, bo praca, bo tamto, siamto, nie mam nawet odbiornika TV w pokoju, a czasem zdarzy mi się obejrzeć teleexpress czy coś podobnego. Net mi wystarczy, zresztą coraz mniej też jest ciekawych stron i rzetelnych portali, z których można by się czegoś ciekawego dowiedzieć. Wkrótce pewnie sięgnę, po zapomniane przeze mnie, książki (tak, nie czytam bo wolę komputer :P). Aktualnie jak mam czas wolny to udoskonalam znajomość HTML5/CSS3 albo po prostu oglądam sobie film/serial na laptopie.
<wchodzi do wątku>
<czyta pierwszy post>
<wychodzi z wątku>
<siada przed oknem>
<załamuje ręce>
Autor nie raczył nawet odpowiedzieć na post mistrza pisarstwa metodą WALLOFTEXT, pana majewskiego?
No bezwstydnik.
Autor nie raczył nawet odpowiedzieć na post mistrza pisarstwa metodą WALLOFTEXT, pana majewskiego?
No bezwstydnik.
Az podbije, to moze odpisze hehehehehehehe
No wiem wiem, ponioslo mnie, przepraszam.
Mówią że nie oglądają bo tak każdy gada - proste.
A co do czego to wracają do domu ,robią popcorn i zasiadają z mamą oglądać nowy odcinek M jak miłość. A na skonanie polecą po wieczorynce + wydarzenia i na dobitkę po raz setny obejrzą Rambo z ojcem :)
Ja osobiście oglądam tv tylko dla reklam Mango (super noże którymi potniesz asfalt w kostkę itp.) zazwyczaj Wiadomości (jeśli mam wolne to pół dnia potrafi mi na tym zlecieć) oraz na wieczór Hit w Polsacie :)
No a ja właśnie już typowo zniecheciłem się do oglądania filmów w tv. Serio ale nie widziałem żadnego w tv z 5 lat. Jeśli po 15 minutach ma mi się włączyć 20 minutowy blok reklamowy to odpalam ten sam film na ekino , kinomaniak i ogladam na spokojnie
moda panuje od tysiacleci...
sam dopiero swiezak jestem, bo dopiero od 9-10 lat nie ogladam tv.
oczywiscie nie w ogole, bo jak do kogos pojde to mam przelaczanie kanalow co 3 sekundy, reklamy w trakcie filmu trwajace tyle co film...
nie zeby nigdy... u znajomyhc, u kogos zawsze zobacze badz sam na wlasnym monitorze samotnie obejrze.
kiedys wlaczalem tv wracajac do domu zmeczony po pracy... i tylko wtedy. juz wtedy praktycznie nie uzywalem, pozniej ciut lepiej bylo bo szklo kontaktowe i wiadomosci... a pozniej tylko do snu byle szybciej zasnac.
Sam siedząc przy komputerze w tle mam często włączony telewizor, tylko wyciszony. Po prostu lubię jak coś świeci w tle, gdy zajmuję się czymś innym. A jak okaże się, że idzie coś ciekawego, jak np. Hannibal ostatnio po północy, to włączam dźwięk i alej zajmuję się swoimi sprawami.
Nie mniej jeżeli chodzi o zamierzone oglądanie czegokolwiek, to bez porównania wygodniejszy jest internet czy kupione materiały na płytkach. Filmy w telewizji służą mi raczej do odgrzania dawno nie widzianego filmu, którego akurat brakuje w kolekcji, bądź nie ma czasu po niego sięgnąć. Nigdy nie sprawdzam programu, także jak na coś trafię, to akurat oglądam.
Jedyna stacją telewizyjną jaką zdarza mi się włączyć jak mam pół godziny do przeczekania jest Comedy Central.
Też nieczęsto patrzę w TV'ka.
Jeżeli już to jedynie ESPN America, bo ciężko dostać retransmisje MLB w dobrej jakości na necie.
Kto z was nie ma telewizora w ogóle ? ( chodzi mi głównie o dorosłe osoby zarabiający na swoje życie )
Ja już nie mam, pół roku temu stwierdziłem, że oglądanie TV bardziej mnie irytuje niż dostarcza rozrywki, więc oddałem TV Mamie, żebym ja miał spokój, a ona lepszy TV niż dotychczas :)
Wszyscy kupiliście tv tylko do xboxa 360 czy ps3?
Kupiłem głównie do Xboxa 360, ale miałem też telewizję cyfrową podpiętą.
Ile za taki telewizor zapłaciliście?
2300zł za 32 cale i to jeszcze HD Ready! Straszna cena.
Oddałem telewizor, ponieważ miałem dość tego, że większość programów to reżyserowane paradokumenty bez żadnego smaku.
Nie ma dobrych reportaży, talk-showów, programów satyrycznych albo rozrywkowych.
"Jaka to melodia" to program w którym uczestnicy są wyuczeni na pamięć całej zawartości teleturnieju, Drzyzga kiedyś rozmawiała z normalnymi ludźmi, dzisiaj jest aktorką w jakimś chorym czymś (nawet nie wiem jak to nazwać, reżyserowany talk-show?).
Nie ma już programów typu: "Pod napięciem", "Na każdy temat" albo jeszcze starszy "MDM".
Wojewódzki się już nawet zmienił.
Wszystkie programy typu: my aktorzy śpiewamy, my zwykli ludzie śpiewamy, tańczymy na lodzie, tańczymy z zespołem na parkiecie, tańczymy w parach na parkiecie, mnie nie interesują. Oglądałem pierwszy sezon "Mam Talent", było ok, bo to było coś świeżego, teraz już jest to nudne i starają się ratować to prowadzącymi program błaznami.
Czasami jak dorwę gdzieś telewizor i znajdę na National Geographic zaklinacza psów, to obejrzę.
Discovery, Comedy Central i inne tego typu lecą z ramówką w kółko.
Na HBO i Canal+ Film też często wałkują te same filmy, zmieniają je chyba co 1,5 miesiąca.
MTV i inne należące do MTV pominę... A Polo TV to nie mój klimat.
Czasami u znajomych obejrzę Master Chefa, Ramseya albo Gesslerową.
No i muszę jeszcze wspomnieć o reklamach, nawet nie chodzi o długość bloków reklamowych, tylko o ich poziom, który moim zdaniem spadł w przeciągu kilku lat bardzo bardzo nisko. Dla mnie są strasznie irytujące.
Także dla mnie nie warto oglądać telewizji, nic już tam dla mnie nie ma takiego za co bym chciał zapłacić +-60zł
Wolę kupić winyla, CD, uzbierać na jakiś sprzęt audio, foto.
Również od jakichś 3 lat nie oglądam TV i nie, z reklamami też nie jestem na czasie, więc jak któryś z kumpli palnie jakiś 'śmieszny' tekst z reklamy to niestety nie wiem o co chodzi. To nie jest moda, po prostu to co leci w TV to chłam i nie da sie tego oglądać. Chce obejrzeć film albo serial to zrobie to na kompie i nie musze sie przejmować żenującymi reklamami
Hmm, ogladam telewizje. Glownie jakies Discovery i podobne. Plus mecze ligi angielskiej i mistrzow, jak sie trafia. Lubie ostanio Storage Wars, Pawn Stars, Wheeler Dealers, czasem Top Gear, Gryllisa, troche historii (choc wkurza lakonicznosc traktowania tematow i przeklamania), czasem jakies filmy na Sky Movies. Nie rozumiem natomiast ogladania czegos w necie - jakosc tych programow, rwace sie transmisje zupelnie odbiegaja od komfortu duzego telewizora i HD. Seriali w ogole nie lubie - poza polskimi z lat dziecinstwa w calosci obejrzalem jedynie Band of Brothers i Pacific. A i Familly Guya do ktoregos sezonu. Moda jak kazda przeminie, kazdy pozer potrzebuje nowego ujscia swojej oryginalnosci. A ci, ktorzy na prawde nie potrzebuja w ogole ogladac nawet jej nie zauwazyli. Patrzac prez pryzmat nabywania bledow ortograficznych Internet oglupia znacznie mocniej niz telewizja. Poza tym daje glupcom poczucie sily w swojej liczebnosci.
Ja sie juz na powaznie zastanawiam czy nie odlaczyc telewizji bo place za to a chyba 2 miesiace temu ostatnio ogladalem
Jeśli Autor to czyta i ma możliwość zmiany - w tytule wątku jest błąd ortograficzny.
"oglądanie" to rzeczownik odczasownikowy, a nie z rzeczownikami piszemy zawsze bez wyjątków RAZEM.
Poprawnie jest "nieoglądanie".
W telewizji około 95% rzeczy mnie nie obchodzi. Powoli nawet Fakty ktore czesto oglądałem teraz wydają mi się zwykła komerchą. Jeżeli mam być szczery, to Telewizja nie jest niczym złym. Są początki telewizji które nie były spektakularne, ale które na pewno ciekawiły kiedyś bardziej niż teraz. Teraz natomiast nie trawie tych 95% programów na TVN, na popularnych kanałach... A to co kiedyś było teraz jest już mnie nie interesuje. Może jestem "odludziem"...
Dlaczego tak się dzieje w moim przypadku... hmm...
Głównie dla tego że od niedawna bym marnował czas.
Wole się rozwijać w tym co lubie, w tym przypadku lubię się rozwijać w programowaniu. Inni mogą lubić się rozwijąc w czymś innym, a jeszcze inni wolą rozmawiać, a nie oglądać, a jeszcze inni węszować w internecie. Przyczyny są różne
W moim przypadku
6 godzin spędzonych (30% reklamy, 40% seriale, 30% filmy) zamieniłem na 6 godzin uczenia się programowania z książki.
Jeszcze inni te 6 godzin spedzonych mogą zamienić na naukę rysownictwa
inni jeszcze mogą zamienić na rozmowy z przyjaciółmi, z rodziną
a jeszcze inni mogą zwyczajnie serfować po filmach
a jeszcze kolejni będą buszować rowerami i motorami w przestworzach.
Główna przyczyna dlaczego nie oglądam TV?
Zaśmiecanie mojego cennego czasu.
Wyliczcie sobie ile podczas tego klęczenia przed telewizorem moglibyście potrzymać się za ręke ze swoją dziewczyną, porozmawiać z rodziną którą w końcu stracicie (albo ona was.), co moglibyście osiągnąć, jaki improvement moglibyście wprowadzić w swoje życie
Moim zyciowym celem jest zostanie programistą i pracowanie w poważnych produkcjach. Podczas wakacji przeczytałem 600 stron o języku c++ i idę dalej
A ci co będą spać przy tych serialach i marnować swoją dupe, wzrok i cenny czas - to ich decyzja.
EDIT: Nie chcę w żaden sposób obrażać tych co oglądają telewizje, to ich sprawa, ja do tego nie wnikam. Ja po prostu twierdzę że wiele ludzi potrafiłoby wykorzystać ten czas o wiele bardziej efektywnie - jeżeli by potrafiło.
To nie moda, po prostu w TV sama żenada.
Zauważ, że stwierdzenie "nie oglądam TV" to nie to samo, co nie oglądam filmów.
Dlatego nie można tego porównać z modą na nieczytanie książek, o ile w ogóle ktoś się tym, że nie czyt - chwali.
W TV jest bardzo mało dobrych rzeczy ostatnimi czasy, albo to ja wyrosłem. W tym tygodniu jedyna rzecz, dla której odłączyłem TV od laptopa. to byli "Chłopcy z ferajny" na TVN7, a wczoraj na Polsacie koło północy "Bliskie spotkania trzeciego stopnia".
Infectious Drakon -> Takim hipsterstwem zawsze warto się pochwalić w internetach!
Powoli przestaje oglądać tv... same reklamy tylko a informacje ze świata znajduje w internecie. Pamiętam że identyczne zdanie miała polonistka w szkole średniej ;)
Z Lektorem nie da się oglądać filmów,ja oglądam czasem obejrzę na Canal + bo tam mają napisy.
A i to nie jest moda, internet przewyższa telewizje pod każdym względem jego dominacja będzie się tylko pogłębiać w przyszłośći
No szczerze mówiąc - gdyby nie piłka nożna to bym w ogóle TV nie oglądał.. No czasami włączę na parę minut TTV czy jakiś inny o programach dokumentalnych lub zwięrzetach jakieś przyrodnicze (bo to jeszcze lubie czasami sobie obejrzeć przez 10 minut).
Po za tym to kicha.. nic w tej telewizji nie ma. Już lepiej obejrzeć z netu jakiś film/serial lub poczytać
No szczerze mówiąc - gdyby nie piłka nożna to bym w ogóle TV nie oglądał..
O to to... :)
planet killer -> Jak pokazują wyniki oglądalności, a także wywiady z prezesami itp. - telewizja "przyszłości" współpracuje z internetem, ale nie jest przez niego zastąpiona. Te dwa media mogą się idealnie ze sobą przenikać.
Nie mam telewizora od dwóch lat, kiedyś był plan żeby zakupić, ale i tak byłby tylko pod konsole.
Praktycznie nie oglądam klasycznej tv, nic w niej nie ma a jeśli nawet coś wartego uwagi emitują to zwykle nie chce mi się czekać, czasem nagrywam aby później rzucić okiem, głównie jednak korzystam z serwisów tematycznych tv w sieci za pomocą mojego telewizora, Samsung Smart TV(model z tego roku).
W takich tv z internetem na brak treści do oglądania narzekać nie można, ponieważ oferują one dostęp za pomocą sieci(domowe WIFI) do wielu darmowych oraz płatnych serwisów z programami(filmy/seriale/dokumenty/kreskówki/sport/koncerty) które oglądasz sobie kiedy tylko masz ochotę nie będąc zdany na łaskę kanałów tv i ich sztywnej ramówki.
Jako główne źródło informacji traktuję internet, gdzie mam okazje poznać każdy news z wielu perspektyw(czytając różne w tym międzynarodowe serwisy z wiadomościami), natomiast ofertę programową uzupełniam sobie np za pomocą Netflixa do które mam wykupiony abonament i mimo, że oferta kierowana jest dla Amerykanów, to jakby nie było płacę za niego legalnie.
Jak sam widzisz wlodzix® to nie jest żadna moda na nieoglądanie telewizji, w obecnych czasach nie jest ona już potrzebna jak kiedyś. Co ciekawe kiedyś nie wyobrażałem sobie aby mogła być zastąpiona przez tzw oferty "na żądanie" jednak dziś tak nie uważam.
Nie oglądam TV już 3 lata. Owszem amerykańskie seriale, czy nowe filmy w jakości blu ray regularnie ściągam z piratebay, ale reszta mnie nie interesuje. NBA oglądam w gównianej jakości, ale na żywo. Konsoli nie mam i nie mam zamiaru mieć, więc TV mi nie jest do niczego potrzebny. A programy dokumentalne już dawno przestały mnie interesować, kiedyś lubiłem oglądać godzinami Nature czy Discovery, teraz bardziej lubię realne życie, doświadczenia - a filmy, seriale i gry to dla mnie forma rozrywki, relaksu, źródło pozytywnych emocji.
DARKI --> też mam Samsunga z tego roku. Jaki masz model?
Czy do netflixa można mieć napisy PL ? Czy są aplikacje samsunga darmowe gdzie są filmy/seriale lub tanie abonamenty?
Ja niestety nie mam jezscze stacjonarnego netu i nie mam jak sprawdzić :(
Azazell3 ---> mam UE40F6400, całkiem fajny sprzęt, ma wszystko co trzeba a do tego świetnie odbiera i wygląda, oprócz tego mam również Sony też z internetem, ale Samsung ma znacznie lepszą ofertę aplikacji do TV dzięki swojemu "sklepowi" z apkami.
Jedyne co mogę zarzucić temu TV to, że okresowo miewam problemy z połączeniem WIFI po aktualizacji oprogramowania, nie wiem czy to kwestia zasięgu(w recenzjach narzekają na słaby zasięg) czy mój router D-Link'a nie lubi się z tym modelem, z drugiej jednak strony na Sony nie ma żadnych problemów.
Nie Netflix jest wyłącznie po angielsku i wymaga nieco kombinowania, ale w sieci są dokładne opisy jak wykupić abonament.
ja tam zawsze lubie taką rozmowę i potem minę drugiej osoby
-nie masz telewizji?
-nie
-więc po co ci telewizor?
-do konsoli
-eee..
- :D
DARKI --> Nowsze Samsungi mają jakieś problemy z tym netem. Ja mam UE46D6500 (bodaj) i regularnie zapomina ustawień routera. Średnio co miesiąc muszę od nowa szukać sieci, wpisywać WPA2 itp. Miałem router linksysa, w tej chwili korzystam z netiaspot i jest tak samo, więc to raczej wina TV.
Ach, moda na nieoglądanie telewizji? Bardzo interesujące! I to teraz? Kiedy każdy karmi się największym szambem pseudointelektualnym w historii świata tj. internetem? Ciekawe jest ludzkie myślenie.
Gdyby ktoś powiedział, nie oglądam TV, nie czytam internetu, po co tracić czas na głupoty przed monitorem, zabieram się za książki i zdobywam dogłębną wiedzę w jakiejś dziedzinie - to bym zrozumiał. Ma to sens. Nic nie zastąpi wiedzy książkowej i praktyki, a telewizja i internet, szczególnie w używane w dużym stopniu, bardzo źle wpływają na zdolność koncentracji, pamięć, umiejętność przyswajania złożonej, wielopoziomowej wiedzy. Ale sama telewizja? Śmieszne.
Zresztą, wszystko jest dla ludzi. Telewizja strasznie podupadła, ale można jeszcze trafić bardziej wartościowe programy. Trzeba wybierać. Z internetu również można korzystać z rozsądkiem.
telewizja strasznie podupadla to fakt , ogladam ja bardzo sporadycznie .Szkoda czasu.
nie mam tv i jej nie ogladam. nie dlatego, ze to modne, tylko nic w niej wartosciowego dla mnie nie ma.
jedynie co chcialbym miec to pakiet sportowy nc+, ale mnie na niego nie stac, bo julian zyczy sobie stowke za niego (znaczy sie stowke, aby miec dostep do wszystkich programow c+), taniej sie nie da. dlatego tv nie mam. transmisjami ratuje sie poprzez internet.
Belert --
Ja ostatnio testuję Republikę. Za dużo w tym polityki, za bardzo to skrzywione w kierunku PiS-owskim, za często dziennikarze nie potrafią się w niektórych sytuacjach kulturalnie zachować i mają braki warsztatowe, ale można trafić ciekawe audycje. I tak jest lepiej, niż w TVP, czy TVN. Można liczyć na to, że usłyszy się jakąś dłuższą wypowiedź, a nie pocięte zlepki, czy przekrzykiwanie się nad mikrofonem.
http://www.youtube.com/watch?v=X00OSYrNyl0
http://www.youtube.com/user/TelewizjaRepublika/videos
http://www.youtube.com/user/ArtiqbForever2/videos
Nie oglądam - poza ważnymi wydarzeniami - TV od kilku lat (a oglądałem często); nic po prostu tam nie ma dla mnie w dobie internetu.
Wolę poczytać książkę, iść na wycieczkę czy pograć w grę.
Widzę wątek odkopany ;)
W domu mam dwa telewizory. W salonie mam 50' TV ,a w moim pokoju 24'. Ten drugi służy tylko i wyłącznie do konsoli ,Discovery i bardzo sporadycznie do jakiegoś filmu. Ten pierwszy natomiast jest moich rodziców i o ile oni oglądają głownie Telenowele albo żałosne programy rozrywkowe lub (o zgrozo) Top trendy, Opola czy inne Mrągowa to dla mnie służy tylko i wyłącznie do Top Geara ,Kino Polska Muzyka oraz do TLC :)
Czasami jeszcze włącze sobie Cejrowskiego lub Makłowicza (może gotować nie umie ,ale przynajmniej sam program jest ciekawy)