Już dzisiaj ruszają Mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn. Mecze odbywać się będę w Austrii oraz Czechach. Nie rozwlekając tego wątku napiszę, że Nasza grupa będzie ciężka: Bułgaria, Niemcy oraz Słowacy. Trzymamy mocno kciuki za Polaków, gdyż są obrońcami złotego medalu sprzed 2 lat.
MECZE POLAKÓW:
10.09.2011 godzina 18:00 POLSKA - Niemcy
11.09.2011 godzina 18:00 POLSKA - Bułgaria
12.09.2011 godzina 18:00 POLSKA - Słowacja
Do boju Biało-Czerwoni !
Do boju do boju, aczkolwiek rzadko kiedy jestem tak pesymistycznie nastawiony przed turniejem siatkarzy. Memoriał Wagnera to były jakieś jaja, a tutaj niestety skład jest (niemal?) identyczny. Żygadło na rozgrywającego reprezentacji kompletnie się nie nadaje, a nam brakuje lidera z prawdziwego zdarzenia. Kogoś, kto nie dość, że będzie ciągnął grę drużyny do przodu, w trudnych momentach będzie także potrafił zespół zmobilizować.
Oby się jednak okazało, że się mylę!
Forma siatkarzy jest ostatnio bardzo kiepska ... Ba, odważę się napisać, że z formą rewelacyjnie nie było nawet na Lidze Światowej gdzie zajęliśmy 3 miejsce.
Na początek dwa ciężkie mecze, oby nie okazały się ostatnimi ważnymi w tym turnieju.
Liga Światowa była jakimś ewenementem. Nie raz prezentowaliśmy się dużo lepiej, ale zajmowaliśmy gorsze pozycje. Tym razem graliśmy mocno w kratkę, kilku siatkarzy zawiodło, a tutaj bach i podium.
A idź pan panie z taką grą, jak można stracić 6 punktów pod rząd niech mi ktoś to ku*wa wytłumaczy...Co by było gdybyśmy nie prowadzili 10 punktami?
Nie wiem ... Jak zwykle gramy bez koncentracji do końca. Szczęśliwie wygraliśmy tego seta bo robiło się gorąco ... Mieliśmy 11 punktów przewagi by nagle zrobiło się 23-20 i piłka po stronie Niemiec - dobrze że w atak był outowy.
Jak patrze na grę Jarosza to mi niedobrze.
Już się zaczyna... Ot Polska gra niestety... :(
Jarosz w końcówce trochę pobronił, ale w ostatniej akcji zawalił. Jutro zobaczymy czy awansują dalej.
A tak w ogóle to w temacie nie jestem i trochę zaskoczony jestem brakiem wielu do niedawna podstawowych graczy. Jak ich nie było w lidze światowej, to myślałem, że po prostu testuje trener innych graczy.
Słowacja pokonała Bułgarów 3-2 oraz Niemców 3-1 a zatem o dziwo nie jesteśmy faworytami ... O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć i jutro zagrać na 100% ... Ech :/ Jak zwykle musimy mieć "mecz o wszystko".
Ach, teraz Polacy polecieli dzisiaj z kalkulacją. W play-off będziemy grali z Czechami, a zwycięzca tego meczu trafi na Słowację. No cóż, na papierku wygląda to bardzo ładnie. Oby teraz były dobre mecze w wykonaniu naszych zawodników, bo dzisiaj ewidentnie się trochę podłożyli, gdyż chcieli trafić właśnie na taki rozwój sytuacji.
Teraz Czechy, a potem mam nadzieję, że Słowacja.
I teraz niech nikt nie wypomina Brazylii, że kalkulowali ...
Ogólnie rzecz biorąc gramy gorzej niż średnio :| I sportowo nie chcę, abyśmy znowu psim swędem weszli na podium, tak jak to miało miejsce w LŚ.
BTW. Od lat nie potrafię zrozumieć dlaczego Mistrzostwa Świata czy Europy rozgrywają się w idiotyczny sposób - chodzi mi o fazę grupową. Dlaczego nie może być takiego rozwiązania jak w piłce nożnej ? Awansują z grupy tylko dwie drużyny do dalszej fazy ...
Ktoś wie gdzie można będzie zobaczyć dzisiejszy mecz?
Polsat Sport
Na niczym otwartym nie puszczą ?
Z tego co widze to na otwartym Polsacie nie ma(jest tylko liga mistrzów a przed LM seriale lecą), na innym otwartym też nie będzie bo polsat ma monopol na siatkówkę od kilku lat...Więc Polsat Sport a jak ktoś nie ma to stream...
Dziwne, że na otwartym nie puszczą.
A może nie ma w ramówce bo zmienili godzinę meczu z 15:00 na 18:00.
Ma ktoś jakieś dobre streamy do Polsatu Sport?
DrHTV coś nie działa, na chwilę obecną.
edit
Np tutaj ma być
http://liveboks.pl/
Stream Kyahna działa, ale jakość niestety słabiutka. Może ktoś ma coś lepszego ?
Niech Polacy złapią rytm bo będzie męczarnia z Czechami ... Pierwszy set pomimo prowadzenia kiepsko wygląda.
Na razie za wesoło nie jest. Pierwszy set był niezły, ale drugi i trzeci pokazują, że nie ma rytmu, życia w naszej grze.
Niech to się skończy bo patrzeć nie moge na to jak Kurek dzisiaj lami(2 set w jego wykonaniu to był jakiś ponury żart, praktycznie przez niego całe 3 punktowe prowadzenie poleciało w pola), Gruszka atakuje z taką siłą, że Czesi odbierają jego ataki górnym sposobem...Chryste...
JA PIE#DOLE, CO ZA SET! Polacy zmartwychwstali.
Nie spodziewałem się tego po naszych :)
P.S. Niech POlsat żałuje, ze nie ma tego na otwartym.
Hehe ... Podstawienie i miało być z górki a tutaj Polacy w piekle :/ Kurek w kratkę, tak jak miało miejsce w Lidze Światowej. Brakuje stablinego lidera w drużynie ... Oby skończyło się 3-1.
Kurek się zmobilizował na końcówkę seta, ale teraz znów jakiś ospały jest. No i atakującego nie mamy w zasadzie. W 4 secie jest nieźle, ale coś czuję, że nerwy jeszcze będą.
EDIT: Bardzo ładnie, dali radę bez nerwówki.
Dziwnych czasów dozyłem... Polascy siatkarze boją się Czechów i Słowaków. Trzydziesci lat temu rozwalalismy Czechosłowację do 5, do 8 czasami urwali nam seta a dziś... Równy z równym...
Cóż jedni się rozwijają a inni stoją w miejscu.
Najbardziej irytuje mnie słabośc ataków, gdzie te czasy trzeszczącego parkietu po atakach Skorka czy Wótowicza.
No ale udało się... Może dzięki kunktatorstwu i szczęśliwemu zbiegowi okoliczności cos zwojujemy.
Mecz z Czechami to chyba wygrał Kubiak. Bóg poskąpił mu warunków fizycznych ale dał serce i kopyto w ręku.
Mecz z Czechami to chyba wygrał Kubiak
I Ruciak...
Wiadomo już czy dzisiaj gramy o 15:00 czy o 18:00?
Na oficjalnej stronie ME konkretnych info nie ma.
Celem Polaków jest wygrana i awans do strefy medalowej, o czym otwarcie wspominają. Biało-Czerwoni ze Słowacją zmierzą się w czwartek w KV Arenie o godzinie 15:00 (mecz może jednak zostać przesunięty na godzinę 18:00, jeśli tak zdecyduje relacjonująca mistrzostwa czeska telewizja).
Jak z meczem w otwartym kanale Polsatu?
^
Można pomarzyć :))
@ Chooociaż, na stronie Polsatu jest napisane, że transmisja będzie :D
http://www.polsat.pl/Program_TV,2848/index.html
Polska - Słowacja 3:0.
Bez problemów i historii wygrali mecz a dokładniej Słowacja przegrała.
W pólfinale Włochy lub Finlandia.
Styl bardzo słaby ale w koncu wynik się liczy. Medal nie jest wykluczony...
Z Włochami (a tym bardziej Finami) mamy szanse powalczyć, ale wszyscy muszą grać na swoim poziomie. Piję przede wszystkim do Kurka, który jakiś rozkojarzony jest długimi momentami.
Słowacy byli bardzo mizerni. To jak walili w auty w III secie właściwie w każdym ataku było już żenujące. Ale nie chodzi o styl, chodzi o wynik. Wreszcie gramy kiepsko, ale jesteśmy w czwórce i mamy sporą szansę na medal, tym bardziej, że dzisiaj odpadnie Bułgaria. Bo raczej nie Rosja :P No i pójdą do piachu Francuzi albo Serbowie. Bo w Finów nie wierzę, żeby weszli do medalowej :P
Ale swoją drogą, broniąc złota, naszym zasranym obowiązkiem było się do tej czwórki dostać. Mamy takie pieniądze wpompowane w ten sport, w klubach i reprezentacji, że po prostu brak jakiegokolwiek medalu na ME jest klęską na skalę Europejską i powiedzmy to sobie otwarcie. Szczególnie jeśli się dostało się takie losowanie.
Włosi wygrali z Finami 3:1
Trzeba mieć nadzieję, że Andrea Anastasi ich rozpracuje ;)
Póki co dwa pojedynki z Włochami to 0:3 więc się boję....
Nie oglądałem meczu (z powodu choroby ... spałem w tym czasie) i czy ktoś może napisać jak wyglądała nasza gra ? Chodzi mi czy nadal średnio tak jak to miało miejsce w fazie grupowej i meczu z Czechami ...
Nasza obrona wyglądała naprawdę bardzo solidnie. Dużo ostrych, agresywnych piłek zostało wybronione, dzięki ofiarności naszych siatkarzy. Za to na pewno trzeba ich pochwalić. Co do pozostałych aspektów gry, to nie wypowiadam się. Niech ktoś bardziej dokładnie śledzący ten mecz, wypowie się.
Łyczek-->dzisiaj horroru nie było ale jakoś super extra forma to też nie była. Niby pewna wygrana ale cały czas razi słabość ataków, niewykorzystane kontry etc czyli standard, Czesi i Słowacy to przecież chłopcy do bicia(IMO przynajmniej, gdzie im tam do Rosji, Bułgarii, Serbii czy do Włoch), jutro może być(ba, na pewno będzie) tradycyjny horror czyli dobra gra przeplatana tragicznymi błędami i stratami 3-4 punktów z rzędu...Z tak solidnym zespołem jak Włosi musimy zagrać na 100%
Nie mogę patrzeć na Gruszkę, taki kawał chłopa a siła ataku jak u mocniejszego licealisty dosłownie...
Wysokie zwycięstwo to nie tyle była kwestia naszej świetnej gry, co psucia wielu piłek przez Słowaków, nawet w łatwych sytuacjach. Nieźle odbieraliśmy i serwowaliśmy, ale pozostałe elementy łapały na jakiś czas, a potem znowu było krucho. No i jednak problem jest z atakującym, bo ani Gruszka, ani Jarosz nie byli w stanie dostarczać pewnych punktów w dużych ilościach. Gdy dodać do tego Kurka, który gra mocno w kratkę, to jest sporo rzeczy do poprawienia.
Dziwnych czasów dozyłem... Polascy siatkarze boją się Czechów i Słowaków. Trzydziesci lat temu rozwalalismy Czechosłowację do 5, do 8 czasami urwali nam seta a dziś... Równy z równym... (Gilmar)
Trzydzieści lat temu mieliśmy inny sposób punktowania. Wówczas zwycięstwo do 8 oznaczało przewagę w punktach zdobytych z własnego serwisu +7. Wczoraj nasi bodaj w ostatnim secie mieli przewagę w tym aspekcje +8. Mówimy o dwóch konwencjach obliczeniowych, nie mieszajmy ich więc.
Cóż jedni się rozwijają a inni stoją w miejscu. (Gilmar)
My wcale nie stoimy w miejscu (porównajmy sobie ostatnią dekadę z dwiema poprzedzającymi - niebo a ziemia), ale faktem jest, iż po prostu świat się rozwinął. Dawnymi czasy liczyło się 6 drużyn, teraz dwa razy tyle.
Najbardziej irytuje mnie słabośc ataków, gdzie te czasy trzeszczącego parkietu po atakach Skorka czy Wótowicza. (Gilmar)
W czasach parkietu układanego z drewna;)
Ale swoją drogą, broniąc złota, naszym zasranym obowiązkiem było się do tej czwórki dostać. (Ziom91)
Tak zasranym, iż w ciągu ostatnich 20 lat udawało się to właściwie tylko Włochom...
Mamy takie pieniądze wpompowane w ten sport, w klubach i reprezentacji, że po prostu brak jakiegokolwiek medalu na ME jest klęską na skalę Europejską i powiedzmy to sobie otwarcie. (Ziom91)
W dupach się coniektórym poprzewracało, ot co:) Choćby dlatego, iż więcej pompuje się we Włoszech czy Rosji, a jeśli idzie o system szkolenia młodzieży, to gdzie nam do Serbów czy Francuzów - znajmy swoje miejsce w szeregu, by docenić, kiedy się zeń wyłamujemy.
A już zwłaszcza nie można mówić o klęsce, gdy na mistrzostwa jedzie drużyna, która z wyjątkiem Kurka i libero (no, może jeszcze Możdżonka) w sezonie ligowym nie miałaby szansy załapać się do pierwszego składu. Pamiętajmy, że na tych mistrzostwach tak naprawdę grają nasze rezerwy, Polska B. Nie wierzę w nic więcej powyżej czwartego miejsca - ale w tych warunkach to JEST sukces.
Czy naprawdę już nikt nie pamięta, jak się cieszyliśmy, że w ogóle gramy w Lidze Światowej, choć przegrywaliśmy w niej dosłownie z każdym? Czy nikt nie pamięta, że sam awans na igrzyska był wielkim sukcesem, mimo że następnie na nich nie wygraliśmy nawet seta? Że o tułaniu się klubów po ligach europejskich nie wspomnę? A to wcale nie było tak dawno temu!
Pamiętajmy, że na tych mistrzostwach tak naprawdę grają nasze rezerwy, Polska B
Baju baju, słysze tę śpiewkę już od poprzednich ME, wtedy grały rezerwy, w Lidze Światowej grały rezerwy, na MŚ 2010 grały rezerwy. Dziwnym trafem już 3 lata gramy rezerwami na najważniejszych imprezach :) To gdzie gra ten nasz teoretycznie pierwszy skład? W intergalaktycznych rozgrywkach? Ciekawe nie? To jest nasz obecny pierwszy skład - koniec. Stara gwardia prócz Gruszki - bez formy, nie ma się co oszukiwać.
A to wcale nie było tak dawno temu!
Wspominasz okres lat '90. Wcześniej byliśmy w czołówce...W klasyfikacji medalowej nadal utrzymujemy 5 miejsce.
To gdzie gra ten nasz teoretycznie pierwszy skład? (Connor)
Na imprezach, które odbywają się najrzadziej, a więc cieszą się największym prestiżem wśród kibiców i zawodników - mundialu i igrzyskach. Nikt mi nie wmówi, że Ruciak czy Jarosz są zawodnikami lepszymi od Wlazłego czy Winiarskiego, podobnie jak Żygadło od Zagumnego. Bynajmniej większej formy od starej gwardii też nie prezentowali. To nie forma była problemem, lecz (lekceważące, gwiazdorskie) nastawienie - i kontuzje będące przejawem wyekploatowania sezonem, typowego właśnie dla gwiazd. A także niestety wieku, choć na szczęście nasza młodzież ma potencjał, a co zostało właśnie zaniedbane w czasach Wagnera.
Wspominasz okres lat '90. Wcześniej byliśmy w czołówce... (Connor)
Lata 70. i 80. to prehistoria, nawet patrząc na przepisy widać, że to był dość odmienny sport (punkty tylko z zagrywki, sety do 15, serwis z miejsca, inny sposób liczenia odbić, zakaz używania innych od rąk części ciała). A w sezonie grało się circa 25 meczów, nie ich dwukrotność.
A co do czołówki - pamiętajmy, że tym naszym tytanom Wagnera nigdy nie udało się wygrać mistrzostwa Europy, w odróżnieniu od obecnej reprezentacji. Systematycznie brali oni łomot od Związku Radzieckiego, co dość klarownie pokazuje, iż to Meksyk i Montreal były wypadkami przy pracy, nie na odwrót.
Szanuję dokonania "przodków", ale moim zdaniem przeżywamy obecnie złoty okres właśnie porównywalny do lat 70. Wypada się cieszyć, iż nie musimy jak w przypadku futbolu wciąż ekscytować się Wembley czy mundialem z 1974 roku, lecz jak najbardziej aktualnymi wydarzeniami. Przeciętność w futbolu trwa, podczas gdy w siatkówce od co najmniej 5 lat przed każdą imprezą rozważamy nasze szanse medalowe, a powrót bez jakichkolwiek krążków spora część naszych kibiców rozważa w kategoriach "klęski na skalę europejską".
Będe włączał co 15 minut popatrzeć na wynik, nie potrafię oglądać całego meczu, za bardzo się denerwuje a jak ja się denerwuje to piloty lecą przez okna :p
Na razie wszystko zwiastuje gładką porażkę. Włosi może nie grają powalająco, ale wykorzystują wszystkie nasze błędy. Kurek nie istnieje, nieźle gra Jarosz i Możdżonek, ale to za mało. Jeśli diametralnie nie zmienią gry, to się w 3 setach skończy.
Nie wierzę w medal na tych ME, sukcesem jest już to, że cudem jesteśmy w czwórce. O medal zagramy z Serbią, jedyną nadzieją jest to, że Serbowie odpuszczą w co wątpię.
Mecz bez historii. Niewykorzystane kontry, słabo z blokiem (co jest konsekwencją serwowania w libero), często zawodzące przyjęcie. Grając tak nie ma szans na korzystny wynik z klasowym rywalem.
Jakoś mi smutno się zrobiło... Pierwszy set najlepszy. Funkcjonował pasywny blok, ani razu Włosi nie zgubili naszego bloku a Jarosz wydawało się, ze się odnalazł. Kilka skutecznych ataków ze srodka dawało nadzieję na lepsze dalsze sety.
Niestety okazało się w dalszych setach, ze po prostu nie mamy armat. Kurek w zasadzie przeszedł obok meczu w ataku słabiutki a w obronie ponizej krytyki, złe ustawianie się, nic chyba nie podbił a ataki Włochów często lądowały w jego strefie.
Wprowadzenie Kosoka poprawiło zagrywke i grę obronną ale Zygadło przestał grać przez srodek co sprawiło, ze Włosi natychmiast szli do bloku na skrzydła. Dwie czapy załozone Kurkowi i dwie ucieczki z rękami przy atakach Kubiaka skutecznie zmniejszyły pewność naszych skrzydeł. Nerwowośc przy przyjęciu zagrywki, kilka piłek na druga stronę. Całkowita niemoc bloku przy atakach Łaski dopełniła obrazu naszej przegranej.
Jaśniejszy punkt meczu to chyba Jarosz. Po za tym cała nasza druzyna była jakś drętwa, usztywniona i bez ikry.
Szkoda, bo Włosi nie zagrali nic nadzwyczajnego i zmarnowalismy szansę na korzystny wynik.
I tym razem się nie udało ... Szczęście z taką formą sprzyjało nam od początku mistrzostw, ale się skończyło. Rywal z wyższej półki i od razu galareta ... Jeżeli jakoś udało nam się już awansować do pierwszej czwórki to liczę na ten najmniej cenny medal. Szczerze powiedziawszy Serbię pamiętam sprzed 6 lat gdzie grali kapitalnie, zatem nie wiem jak podejść do jutrzejszego meczu. Chociaż wstrzymajmy się z Serbią ... Pierwszego seta wygrali z Rosjanami, teraz wygląda raczej na porażkę w drugim secie (12-17) ale sport jest nieobliczalny. Jednak trzeba "trzymać kciuki za Rosję" bo gdyby przegrali to w meczu o 3 miejsce wiele do powiedzenia byśmy nie mieli.
A w drugim półfinale mamy 5 set :) Niesamowite spotkanie. Serbowie i Rosjanie grają świetnie, jeżeli ktoś chce zobaczyć siatkówkę na najwyższym światowym poziomie to niech włączy Polsat Sport.
akurat mialem ogladac magazym ekstraklasy i przypadkiem zobaczylem czwarty set, ktory byl mega
No to mamy jutro mecz o 3 miejsce ... Z ROSJĄ :|
Ogromne brawa dla Serbów, którzy bronili nawet piłki meczowej w 4 secie. Dla mnie porażka Rosjan to jednak spora niespodzianka.
Ruskie jaki bulwers (słuszny z resztą), fajnie wyglądali wykłócający się przy biegających i skaczących dookoła Serbach.
Większość meczów siatkówki jest raczej nudna do oglądania, ale ten półfinał to było 9/10.
W tej ostatniej akcji piłka dotknęła chyba bloku serbskiego??
SENDZIA WYPATRZYL WYNIK
Yakeem ---> Rosjanie zostali faktycznie oszukani przy stanie 14-13 i kto wie czy nie wygraliby seta (jedna udana akcja i wynik o 180 stopni się odwraca). Ja również jestem raczej niedzielnym fanem tego sportu, bo oglądam go podczas MŚ, ME, IO oraz Ligi Światowej.
Rosjanie nie wytrzymali fizycznie i psychicznie. W czwartym i piatym secie oddychali juz rękawami. Wołkow, Muserski i Chtiej nie mogli juz skakać, stąd tak słaba postawa na siatce, anemiczne ataki, słabiutki blok i indywidualne błedy. Brak sił i nerwy to mieszanka prowadząca do porazki.
Rosjanie przez cały mecz zawodzili w zagrywce, chyba przez cały turniej nie zrobili tyle błedów co w tym meczu. W decydujacej fazie (4 i 5 set) grali juz słabą, bezpieczną zagrywką co ułatwiło Serbom odbiór. Jedyny Ilnik, z ławki rezerwowych prezentował normalny poziom zagrywki i to on w 5 secie przedłuzył nadzieje Rosjan.
Błąd sędziów ewidentny przedwcześnie zakończył mecz krzywdząc Rosjan.
Serbowie pokazali, ze walką, ambicją i determinacją można zdziałać wiele.
Mecz życia rozegrał Miljkovic, niemiłosiernie eksploatowany wytrzymał wszystko, presję, zmęczenie fizyczne i konczył wszystko nawet na potrójnym bloku, to dzięki niemu Serbowie wygrali.
Najlepsi zawodnicy to Miljkovic i Michajłow ze wskazaniem na Serba.
Jutro w finale Włosi mają ogromną szansę na złoto bo Serbowie sa wymęczeni a Miljkovic drugi raz az tak dobrze nie zagra zwłaszcza, ze nie jest młodzieniaszkiem.
Polska - Rosja o brąz, pozostaje tylko mieć nadzieję, ze akurat z Rosja, nasi zawsze bardzo ambitnie grają a Rosja bedąc w szoku i po wyczerpujacym meczu pozwoli nam zawalczyć.
Nie oglądałem drugiego półfinalu, więc wynik przyjąłem z zaskoczeniem. Rosjanie byli stawiani w roli murowanych faworytów, a tu taka niespodzianka. Obawiam się jednak, że dla nas to zła wiadomość, bo z Serbami może jeszcze jakieś szanse mieliśmy, ale z Rosjanami to jak z Włochami, a nawet gorzej. Niemniej może się przeciwnicy zdekoncentrują niespodziewaną porażką.... chociaż znając ruskich zakapiorów, to wątpię.
A kogo obstawiacie w finale?
Pierwszy set dla nas. Ruscy są dzisiaj do ogrania, tylko cały czas trzeba ich cisnąć. Na razie to wychodzi, więc jest nieźle.
IMO dopóki nasza repra nie będzie grać w bezrękawnikach to nie będzie mocy :p Zauważyliście, że najlepsi grają bez rękawów? Brazylia, Rosja, Serbia, z lepszych zespolów w normalnych koszulkach tylko my i Bułgarzy :p
To się nazywa teoria spiskowa :D
Drugi set przegrany po własnych błędach i niewykorzystanych szansach. Oby tylko nie dało to Rosjanom zbytniej wiary.
Rosjanie wyraźnie spięci w 3 secie. 2:1 dla Polski , Wystarczy teraz zachowac spokój i isc pewnie bo brąz .
Brawo dla Polaków :) Dobrze że Rosjanom nie chciało się grać po wczorajszym meczu. Bez emocji, bez większych spięć - ale co to Nas obchodzi ?
[Edit] Brawo dla Jarosza - MVP tego spotkania. Gdyby nie on byłoby cholernie ciężko wygrać ten mecz. Kurek słabo w LŚ, słabo w ME - przypomina mi powoli Wlazłego.
Nie wierzyłem, nie wierzyłem, a tu proszę.
Wielkie brawa!
Szkoda tylko, że Jarosz i Kurek nie potrafili tak pociągnąć gry we wczorajszym półfinale.
Ale i tak BRĄZOWY medal tej grupy ludzi, których większość skazywała na pożarcie.
Szacunek!
Łyczek - ale końcówka należała do Kurka, wszystko niemal mu wychodziło.
W każdym razie bardzo dobry mecz naszej reprezentacji. I nawet nie chodzi o to, że to pierwsze zwycięstwo z topową drużyną na tych mistrzostwach.
Shadowmage ---> Ale w najważniejszym momencie, tzn. w secie 3 to Jarosz pociągnął zespół - świetne ataki (chyba z tego co patrzyłem to każdy punktowy) oraz świetna zagrywka. Od Kurka wymaga się więcej bo to lider - ożywił się jak miał już podane na tacy rozłożonych Rosjan po trzecim secie.
Brawo Polacy, ciężki turniej za nami, bardzo fajnie że jest medal, teraz pozostaje czekać na Puchar Świata.
Po naszej przegranej z Włochami i wygranej Serbów z Rosją nie wierzyłem, że możemy jeszcze coś ugrać, brawo Polacy!
Łyczek-->Zgadzam się, ze Jarosz był najlepszy w tym meczu, ale akurat do Kurka bym aż takich pretensji w tym meczu nie miał. 20 punktów przy niezłej skuteczności jednak zdobył, więc obok meczu nie przeszedł.
Może właśnie rola lidera zaczęła mu zbytnio ciążyć? W końcu to jednak całkiem młody i nie tak doświadczony gracz jest.
Puchar Świata
A to jakaś nowa forma turniejowa ? Czy chodzi Ci o MŚ w 2014 roku ?
Za rok Igrzyska Olimpijskie, zatem niech chłopaki zbierają formę na Londyn.
Łyczek - Sądzę, że masz rację. Gdyby nie Jarosz to nie wiadomo co by było. W najważniejszych momentach Kurek praktycznie nie istniał. Dopiero w końcówce trzy/cztery ataki punktowe.
A nawet nie wiedziałem, że taki turniej jest rozgrywany ... Dzięki vinni za informację. Turniej ten jest chyba mało prestiżowy bo nie kojarzę, aby Polsat Sport go pokazywał ? Czy mylę się ?
Z tego co słyszałem z Pucharu Świata, pierwsze 3 albo 4 zespoły mają pewną kwalifikację olimpijską, więc warto byłoby powalczyć. Co do transmisji nie mam pojęcia, jeżeli chodzi o tą kwestię.
mamy brązowy medal :PPPPP !!!!!!!!!!!!!
http://sport.wp.pl/kat,42436,title,IO-kwalifikacje-siatkowki-od-jesieni-2011,wid,12181012,wiadomosc.html - Trzy zespoły jeśli o to chodzi
Brawa dla naszej reprezentacji za piękną postawę w dzisiejszym spotkaniu. Brązowy medal jest pięknym osiągnięciem.
Dobry mecz Polaków. Kluczem do sukcesu okazał sie blok i to o dziwo blok pasywny, dajacy okazję do kontr prowadzonych bezkompromisowo na pełną siłę, bez strachu, ze zepsuję albo będzie czapa. To dało sukces, okazało się, ze na siłę w ataku niema odpowiedzi. Większośc bloków Rosjan dawała outy bo nie byli w stanie zamortyzować tej siły.
Nareszcie! Bij mocna a będą się ciebie bać. Klepanie jak starą babę po dupie zawsze prowadzi na manowce.
Najbardziej cenne jest to, ze wygralismy z Rosja grając w zasadzie skrzydłami. Sa rezerwy w tym zespole bo mamy 2-3 środkowych z kapitalnymi warunkami fizycznymi, którzy sa mało wykorzystywani w ataku a to w przyszłości moze byc kopalnia punktów.
Gratulacje!!!
Wypada pogratulować Polsce wygranej! Meczu niestety nie oglądałem, ale przeciwnik silny także gra musiała być co najmniej niezła.
Nie chcę gasić entuzjazmu ale wydaje mi się, że Rosja na takich imprezach praktycznie zawsze odpuszcza mecz o 3 miejsce bo oni na każdym turnieju walczą o złoto i medal innego kooru to dla nich już porażka. Na ostatnim którymś turnieju też grali o 3 miejsce z Bułgarami bodaj i też przegrali(to nie były ostatnie ME?)...Ale oczywiście gratulacje, my z każdego większego turnieju wyjeżdżamy z medalem ostatnio :) Teraz czas na mistrzostwo świata a nadarza się okazja bo chyba my je organizujemy za 3 lata :)
Kurek zdobył tytuł najlepiej serwującego ME :) Dobrze dla niego :)
Connor - przypomnę, że ME 2013 też są częściowo w Polsce.
Serbia Mistrzem Europy.
Wola walki, ofiarność, hart ducha zostały nagrodzone, ale i duza doza szczęścia... równiez u sędziów.
Gratulacje dla Serbów ale i dla Włochów.