Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Marco Simoncelli nie żyje

23.10.2011 11:57
😒
1
zanonimizowany734527
21
Pretorianin
23.10.2011 11:59
😒
2
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

Straszne tragedie ostatnio w sporcie. Najpierw Wheldon, teraz Simoncelli. Szkoda.

23.10.2011 12:00
😒
3
odpowiedz
zanonimizowany30338
137
Legend

Oglądałem akurat ten wyścig. A raczej jego niecałe pierwsze okrążenie.

23.10.2011 12:04
piokos
😒
4
odpowiedz
piokos
108
27 do 1

Straszne jest to, że w sporcie giną zawodnicy biorący udział w zawodach.
Zginął w czasie wyścigu, zginął robiąc to co kochał.

Nie chciałbym być tym który w niego uderzył. Załamanie nerwowe wielce prawdopodobne...

23.10.2011 12:07
settoGOne
5
odpowiedz
settoGOne
89
settogo

W tym momencie USA powinno wkroczyć i walczyć o demokrację w Moto GP. Nie może być tak, że giną niewinni!

23.10.2011 12:08
😒
6
odpowiedz
zanonimizowany507985
66
Legend
23.10.2011 12:11
mefsybil
7
odpowiedz
mefsybil
12
Legend

Przypomnijcie mi jak nazywał się ten facet, który dawno temu podczas jakiegoś wyścigu (samochodowego) próbował uratować rywala, którego samochód zaczął płonąć. Nie udało mu się i sam zginął kilka lat później bodaj lecąc helikopterem (?). Mimo wszystko dostał jakąś nagrodę czy odznakę za ten czyn. Kojarzycie?

23.10.2011 12:14
8
odpowiedz
zanonimizowany295501
46
Konsul

Opuścił nas jeden z bardziej utalentowanych i dobrze rokujących zawodników. Przypomina mi się tragiczny wypadek Daijiro Kato na torze Suzuka. Tak samo jak Simoncelli, dopiero co raczkował w klasie MotoGP. Nie było im dane najwyraźniej...

23.10.2011 12:22
9
odpowiedz
zanonimizowany321634
92
Generał

[7] David Purley.

Tragiczny tydzień dla motosportu :(

23.10.2011 12:22
jaro1980
10
odpowiedz
jaro1980
78
Amiga User

[7] Collin McRae - ten zginął lecąc helikopterem - a David Purley [9] zginął w wypadku samolotu.

Szkoda chłopaka...

23.10.2011 12:26
😒
11
odpowiedz
zanonimizowany170295
104
Legend

:(

23.10.2011 12:29
KoSmIt
😒
12
odpowiedz
KoSmIt
105
MPO Spec Ops

Uprzedzam, że mocne, ale piękne... :(

http://www.videobomb.pl/video/Formula_1_F1_Perished_Heroes

Po 2 minucie jest ta próba ratowania.

23.10.2011 12:42
Molpi
13
odpowiedz
Molpi
23
Senator

to smutne ze zginal z reki wlasnego idola :/
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=5wkqGsj9HW4

23.10.2011 12:44
KoSmIt
😒
14
odpowiedz
KoSmIt
105
MPO Spec Ops

Osz, kurde... Nie miał szans :/

23.10.2011 12:46
Thermometrr
😒
15
odpowiedz
Thermometrr
132
out of space

Szkoda chłopaka, 24 lata

23.10.2011 13:13
16
odpowiedz
zanonimizowany783120
53
Senator

[12] O kurde. Moment, gdy chciał go nadal ratować, a służby odciągały go - bezcenny. Wielkie słowa uznania.

23.10.2011 13:29
HumanGhost
😒
17
odpowiedz
HumanGhost
130
Senator

Szkoda chłopa. Jeden z najbardziej rozpoznawanych kierowców.

23.10.2011 13:35
Selman
😒
18
odpowiedz
Selman
175
Legend
23.10.2011 13:50
19
odpowiedz
zanonimizowany15417
80
Generał

Szkoda Super Sica lubiłem jego jazdę i lubiłem to jaki był. Ale obawiam się że włosi stracili dziś dwóch zawodników. Rossi już młody nie jest, w tym sezonie był już zmęczony ściganiem, a dodatkowo teraz jest współwinny śmierci swego przyjaciela. Nie mógł nic zrobić, ale niesmak i tak pozostanie i to może zaważyć na decyzji o zakończeniu kariery.

23.10.2011 14:36
20
odpowiedz
zanonimizowany30338
137
Legend

mr_brain
Wypadek Sica nie wpłynie na decyzję Rossiego. Jako jedyny nie podpisał umowy na kolejny sezon. Prawdopodobnie już wcześniej, bez względu na dzisiejsze wydarzenia, planował zakończenie kariery. Przynajmniej w klasie MotoGP.

23.10.2011 14:45
21
odpowiedz
Lucky_
162
Generał

To Rossi wjechał na głowe Simoncelli.

23.10.2011 14:55
22
odpowiedz
zanonimizowany645553
3
Senator

[12] To nie był ten wypadek w którym jedynym który sie zatrzymał żeby pomóc był właśnie ten odciągany kierowca i on machał innym kierowcom żeby się zatrzymali i pomogli i nikt się nie zatrzymał? Słyszałem, że potem odszedł z F1 bo nie chciał jeździć z takimi ludźmi. Mówię o sytuacji od 2 minuty.

23.10.2011 15:05
😐
23
odpowiedz
zanonimizowany663703
35
Pretorianin

Co się ostatnio dzieje w motosporcie? Ostatnio Wheldon, teraz Simonicelli...

[22] Tak, to ten wypadek.

23.10.2011 15:07
24
odpowiedz
zanonimizowany15417
80
Generał

@Goozys:
Nie podpisał, ale to nie znaczy że zdecydował się odejść, a może starał się wymusić coś na Ducatti. Tak czy inaczej jeżeli planował odejść i miał jakieś wątpliwości, to po dzisiejszym wypadku już się chyba ich wyzbył. Pewnie kiedyś w jakimś wywiadzie z Rossim dowiemy się jak było.

23.10.2011 15:11
Kowal172
25
odpowiedz
Kowal172
54
Szpec od BHP

Macie jakiś inny link odnośnie postu [12] bo mi nie chce działać...

23.10.2011 15:12
bogi1
26
odpowiedz
bogi1
128
The Best in the World
23.10.2011 15:17
QamilekQ
😒
27
odpowiedz
QamilekQ
106
Wisła Kraków

O kurde...

23.10.2011 15:32
Łyczek
😒
28
odpowiedz
Łyczek
228
The Chosen One

Straszny wypadek ... Jak to się mówi "całe życie przed nim było" :( A najbardziej mnie przeraźił link z postu [26] ...

23.10.2011 15:37
29
odpowiedz
zanonimizowany568891
57
Konsul

oglądałem to,niestety Marco znalazł się w złym miejscu o złym czasie (czyt.pod kołami rossiego)

23.10.2011 16:44
gtx295xD
30
odpowiedz
gtx295xD
81
Szef Syntetycznej Mafii

[*]

23.10.2011 17:10
Cobrasss
31
odpowiedz
Cobrasss
207
Senator

Rok temu w MOTOGP zginą Shoya Tomizawa, nie zapominajcie też o tym

23.10.2011 17:22
32
odpowiedz
zanonimizowany30338
137
Legend

Cytując z innego forum...

"Od dawna zanosiło się na coś niedobrego. Simoncellemu podczas jednej z tego sezonowych konferencji Lorenzo powiedział, że jak będzie tak jeździł to zabije albo siebie, albo kogoś, SImoncelli się tylko śmiał. Minęło kilka miesięcy...
Styl Simoncellego był bardzo groźny, wywracał się co drugą sesję treningową, kwalifikacyjną, czy wyścigową. Czasami można był mieć wrażenie, że Simoncelli jeździ jakby w swojej świadomości brał udział w grze, gdzie w razie wypadku są kolejne "życia".
Niestety, nie ma...
Oskarżano go o niebezpieczną jazdę, Pedrosa nie podawał mu ręki za spowodowanie wypadku, w wyniku którego Pedrosa doznał kontuzji i stracił szansę na walkę o MŚ. Obserwując go przez kolejne sezony można było się zacząć zastanawiać, czy za taką ilość upadków nie powinno mu się odebrać licencji dla jego własnego dobra.

Będzie brakowało Super Sica, jego ciągłego uśmiechu i zadowolenia, oraz niepowtarzalnej pasji i chęci czynienia postępów, z jaką podchodził do kolejnych wyścigów. Jako fanowi motocyklowego cyrku po zeszłorocznej stracie Shoyi Tomizawy dzisiaj tez mi smutno :("

Pamiętam wywiad z Lorenzo na ten temat, a także incydent z Pedrosą. W sumie trudno się z tym nie zgodzić.

23.10.2011 17:35
deTorquemada
33
odpowiedz
deTorquemada
257
I Worship His Shadow

Co do [26]

Wypadek miał miejsce na 8. okrążeniu, kiedy nastąpiła usterka opony lub zawieszenia. Samochód uderzył w barierki ochronne, a następnie odbił się od nich, przekoziołkował i sunął około 200 m, po czym wylądował do góry kołami. Natychmiast stanął w płomieniach. Kierowca jadący za nim – David Purley – zatrzymał się, wysiadł i pobiegł z pomocą. Przez kilkadziesiąt sekund próbował przewrócić samochód, aby uwolnić przyjaciela, który wołał o pomoc ("For God's sake, David, get me out of here"). Starał się przewrócić na koła bolid, który mógł eksplodować, gasił, przywoływał do pomocy stojących obok strażaków i osoby zabezpieczające trasę, które jednak biernie przyglądały się, jak bolid płonął. Sędziowie wyścigu popełnili ogromny błąd, który znacznie opóźnił przyjazd wozów strażackich, informując wszystkich, że kierowca wyszedł z wypadku cało i w popłochu uciekł z miejsca zdarzenia, w wyniku czego wyścigu nie przerwano. Sędziowie nie wiedzieli, że Williamson nadal jest w samochodzie. Po około minucie od wypadku ogień zajął cały pojazd. Od szczątków pojazdu odciągnął Purleya człowiek z obsługi, który musiał zrobić to siłą. Purley w furii uderzył go i podniósł w górę ręce w akcie rozpaczy. Całą scenę w niedzielne popołudnie oglądały przed telewizorami miliony ludzi.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Roger_Williamson

http://pl.wikipedia.org/wiki/David_Purley

I co do [32] - Kubica jeździ tak samo. Jak by miał ekstra życia ...

23.10.2011 17:46
jasonxxx
34
odpowiedz
jasonxxx
154
Szeryf

Wygląda, że to Rossi go najgorzej trafił. Co za pech :(

23.10.2011 18:09
35
odpowiedz
zanonimizowany15417
80
Generał

@deTorquemada:
Porównywanie ryzyka jakie podejmuje Kubica z tym jakie podejmował Simoncelli jest nieadekwatne. Po pierwsze dlatego że serie samochodowe są bezpieczniejsze niż te w wyścigach motocyklowych. A po drugie styl Kubicy jest dość zachowawczy. Bardziej porównałbym już do jazdy Hamiltona (który często ryzykuje) lub do jazdy Nakajimy czy Kobayashiego. Ale prawda jest taka, że większość kierowców zdaje się nie doceniać ryzyka. Alain Prost nawet wspominał o tym po manewrach Webbera w Eau Rouge podczas tegorocznego GP Belgi.

A co do Marco, to miał sporo sytuacji w których miał sporo szczęścia, a zginał w takim przez uślizg koła jakich jest kilka/kilkanaście w trakcie weekendu wyścigowe. I za każdym razem kiedy kierowca upada może się tak skończyć. Tak samo zginał Craig Jones 3 lata temu w serii Superbike.

Forum: Marco Simoncelli nie żyje