Witam.
Od dłuższego czasu nurtuje mnie pewna myśl, która, jak sądzę, jest godna dyskusji na tle tego forum. O to i moje przemyślenia oraz pytanie w nim zawarte:
Gdyż krzyż oraz Ryba jest symbolem Chrystusa, tak? Więc:
Czy to nie jest dobijające ciągłe patrzenie np na zakonnice które mają na szyi wiecznie cierpiącego i ukrzyżowanego człowieka? Nie liczy się moja religia. Spójrzmy na to ze strony statystycznej, bo to mnie ciekawi. Martwy ukrzyżowany i okropnie poraniony człowiek na pierwszy rzut oka dla kogoś np co jest innej religii jest dość przerażającym widokiem. Przykładowo można wyobrazić sobie obraz dziecka co idzie zadowolone do szkoły i na szyi co dzień wiesza człowieka. Nie wygląda to wcale a wcale optymistycznie czy też koedukacyjnie. Jak ty wygląda? np Nauczycielka mówi do dzieci: ,,To jest Jezus cierpiący na krzyżu za nasze grzechy. Jest to symbol naszej wiary i wiecznego zbawienia". Czy to oznacza że mamy co dzień widzieć jego makabryczne cierpienie?
A ryba? Też jest znakiem Chrystusa. Jej prosty wygląd budzi raczej pozytywne refleksje i praktycznie też jest symbolem chrześcijaństwa. Gdyby ją wprowadzić na szerszą skale to np w szkole na dzieci nie krzyżowalibyśmy biednego człowieka nad drzwiami sal ale np metalową albo też srebrną rybę. I może z dodanym jeszcze jakimś symbolem dla podkreślenia.
Krzyż czy Ryba?
Co o ty myślicie i jakie są wasze przemyślenia, refleksje, zdanie na ten temat?
Serdecznie zapraszam wszystkich do dyskusji.
PS. Jeśli czegoś nie sprecyzowałem to proszę pisać. Proszę pamiętać że jest to dyskusja czysto areligijna. Bardziej ze strony mentalnej/moralnej. Dziękuje.
Ryba za bardzo kojarzyłaby się z sushi barem.
Chcesz prowadzić czysto areligijną dyskusję o krzyżu jako symbolu religijnym, nie mając w dodatku podstawowej nawet wiedzy na ten temat? Gratuluję dobrego samopoczucia.
Na tym forum taka dyskusja nie ma najmniejszych szans na trzymanie się tematu.
Najdalej za 5 postów padnie słowo "Smoleńsk" i na topic rzucą się ludzie z kategorii polityka.
Będziesz miał tu piękną młóckę PO vs. PiS...
Nie szkodzi. Niech ludzie wyrażają swoje zdanie. Chętnie je przeczytam. Z resztą tematy polityczne też są w pewnym sensie odpowiedzą na mój temat.
Zapraszam do dyskusji i wyrażania przemyśleń na temat mojej tezy.
Czy to nie jest dobijające ciągłe patrzenie na (...) wiecznie cierpiącego i ukrzyżowanego człowieka?
To piękne i jakże poetyckie lewackie sformułowanie - tak samo jak mówienie o duchownych, że chodzą w "sukienkach" :). Zdziwiłbym się, gdyby którykolwiek z katolików patrząc na krzyż automatycznie myślał o krzyżowaniu czy śmierci.
A sam problem jest sztuczny, wymyślony zapewne przez tych, którzy z Kościołem nie mają za wiele do czynienia, tylko chcą go na swoje potrzeby zracjonalizować albo wsadzić kij w mrowisko i patrzeć jak się inni denerwują :).
Szczerze? Religia w szkołach to żart. Zamiast zrobić z tego jakieś religioznawstwo to mamy pokazane, czemu chrześcijaństwo jest najlepsze itp. itd. Etyka też ssie. Zdarzają się wyjątki (w gimnazjum przez 2 lata miałem świetnego katechetę - nie księdza, bardzo fajnie z nim się rozmawiało o wszystkim, seksie też), ale katecheta jaki mi się trafił przez 2 ostatnie lata liceum nie potrafił uargumentować swojego zdania w dyskusji nawet...
Wiem, wiem, że tu jest Polska i główną religią jest chrześcijaństwo, ale można by uczynić bardziej ciekawszą. Co do krzyża, czy ryby, to tylko symbole i współcześnie mało kto zwraca uwagę na to, że nosi ciało zmasakrowanego człowieka przybite do krzyża.
Wybaczcie OT na początku, ale się musiałem wyżalić ;)
mam nieodparte wrazenie ze tytul watku mogby sie nazywac kaczor A lub kaczor B co lepsze
Zgadzam się w 100% z autorem wątku, że służący do brutalnego mordowania ludzi krzyż jest dziwnym i przewrotnym symbolem dla religii chrześcijańskiej. Ale religia ta, jak każda inna, pochodzi z barbarzyńskich czasów, gdzie ludzie nie poświęcali wiele uwagi na myślenie o takich sprawach :)
Jest to tylko symbol.
Jezus love`s you!!! --->
Zgadzam się w 100% z autorem wątku, że służący do brutalnego mordowania ludzi krzyż jest dziwnym i przewrotnym symbolem dla religii chrześcijańskiej. Ale religia ta, jak każda inna, pochodzi z barbarzyńskich czasów, gdzie ludzie nie poświęcali wiele uwagi na myślenie o takich sprawach :)
Dokładnie. Teraz se powinni wibratory na szyi wieszać co by zapewne ucieszyło niejednego.
Autorze wątku - co Cię interesuje i z jakiej strony statystycznej? Gdzie statystyki i porównania w Twojej wypowiedzi?
Piszesz o jakiejś tezie również, ale gdzie ona ? Nie doszukuję się jej w tym jakże ubogim tekście.
Jednakże, masz rację, Ryba jako symbol chrześcijaństwa, prezentowała by się zapewne mniej kontrowersyjnie, jednak tok Twego myślenia podąża w złą stronę. Krzyż na szyi nie tylko upamiętnia śmierć Chrystusa, nie ma na celu tylko i wyłącznie epatować brutalnością (śmieszne) ale ma stanowić symbol tego, jak wiele Bóg dla nas poświęcił. Symbolika krzyża, może jednym słowem wzbudzać wiele emocji, różnorakich, nie można jednak zapomnieć, że dla każdego jest ona inna. Może to być miłość dla Boga który poświęcił swe życie jak i symbol krzyża może dodawać siły w chwili zwątpienia.
Ryba nawet spersonifikowana, jest jednak zwierzęciem. Bóg na krzyżu natomiast jest człowiekiem, zstąpił na ziemię, poświęcił swoje życie dla nas. Myślę, że powinieeś spojrzeć na to z tej strony.
Pozdrawiam.
radość przez cierpienie, równie dobrze mógłby wisieć na ścianie Chrystus zmartwychwstały.
Nie jest przypadkiem, że symbol ryby jest zawarty w logo Religii TV od księdza Sowy. Ja bym nawet zgodził się z autorem, dla niektórych chrześcijan rzeczywiście to ryba powinna naczelnym symbolem - krzyż jest zbyt skandaliczny. Wymaga zbyt wiele. Naraża na zbyt duży uszczerbek. Tym, co chcą lekko i przyjemnie, pozostawmy rybę, najlepiej z frytkami.
Ryba nie jest symbolem, ponieważ każde małe afrykańskie dziecko wpierdoliło by ja z szyi misjonarza.
EoT
Wg mnie to Chrystus zmartwychwstały mógłby być symbolem chrześcijaństwa tak samo jak obecnie jest nim Jezus przybity do krzyża.
Moze mi ktos powiedziec z jakiego filmu jest obrazek, ktory wstawil kefirek09 w [14]. Kiedys ogladalem to i chcialem obejrzec jeszcze raz, ale nie pamietam tytulu?
Co do tematu, uwazam, ze jakiekolwiek symbole, czy to obrazy czy krzyze, czy cokolwiek jest lamaniem 1 przykazania, a za przyklad moze posluzyc rowniez zloty cielec pod gora Synaj. Izraelici czcili ta krowke, jako tego boga, ktory im pomogl, tak samo dzisiaj czci sie krzyze itp. jako symbole Boga.
I rzeczywiscie, umeczony pan na krzyzu nie jest wcale optymistycznym widokiem, przyznam sie, ze tez kiedys sie troche nad tym tematem, pod tym katem zastanawialem.
Dzieki dobry czlowieku
Ryba jest symbolem ery akurat początek chrześcijaństwa zbiegł się z początkiem ery ryb, która aktualnie się kończy, teraz przechodzimy z ery ryb w erę wodnika.
Nie dotyczy mnie to, wiec generalnie mam to w dupie. Moga sobie nosic nawet fallusy na lancuszkach.
Jezus love`s you!!! --->
Widze, ze angielski znasz tak samo dobrze jak Quady od Intela, skoro robisz bledy w present simple.
Prawdę mówiąc jest mi to obojętne. Niech każdy eksponuje na piersi to, co mu się żywnie podoba - w granicach zdrowego rozsądku oczywiście. Krzyż, rybka - jedno i to samo. Choć znajdą się zapewne i tacy, którym symbol ryby będzie wydawał się zbyt awangardowy. Jednakże symbole tradycjonalistyczne, takie jak krzyż właśnie, mają zapewne większe uznanie obyczajowo-społeczne. Jest to sprawa indywidualna.
Po co upujesz? Przeczytaj post [15] a jak go nie rozumiesz to jeszcze raz i jeszcze raz az w koncu zrozumiesz
O mnie się nie martw $ebs Master. Upuje by poznać zdanie innych na ten temat. Ups. Jakimś dziwnym trafem ta odpowiedź jednocześnie upowała mój temat. A to klops :D
No cóż, więc słucham dalej co o tym myślicie ^^
Czy to nie jest dobijające ciągłe patrzenie na (...) wiecznie cierpiącego i ukrzyżowanego człowieka?
Często to słyszę ze strony osób, których sympatie ewidentnie są po lewej stronie. Lewackie pierdoły i tyle
Ja rozumiem, że można nie uwielbiać polskiego kościoła, księży i wszystkiego związanego z religią ( tylko KK powoduje taki odruch współczucia ? ). Dajcie spokój ... trochę umiaru i rozsądku ...
Nie sądziłem, że można w jednym temacie zgromadzić wyzywanie od lewaków, wibratory i falljusy wieszane na szyi i w dodatku erę wodnika. Nie wiem jak to zrobiłeś, ale masz mój szacunek. Brakuje tylko wstawki o islamie.
Z ryba jest taki problem, że tak naprawdę wiele ludzi nie wie co ona oznacza i że ma w ogóle związek z Chrześcijaństwem, spotkałem się z takimi przypadkami, że niby grzecznie chodzi do kościoła a nie wie ocb z rybą, zresztą raz nawet tutaj chyba był wątek co ona oznacza i co to za moda na autka z nalepką ryby.
Nie ma o czym dyskutować. Krzyż jest symbolem męki Chrystusa, a ryba jest podobno znakiem używanym przez chrzescijan. Formalnie - banał. Liczy się wiara i szerzona wśród inych nauka. Wszystko inne zakrawa na błwochwalstwo. Czy chcemy mówić dwa czy rzy razy "alliłuja" nie ma znaczenia. Ważne, że w tym momencie chwalimu Boga.
Wiara to wiara. Nie ma co o niej dyskutować, bo to sprawa osobista.
Do autora tematu: Twoje podejście jest tendencyjne i lewackie, przypierdalasz się do wolności jednostek. Coś na poziomie Senyszyn. Zastanów się czy tak chcesz być postrzegany.
Symbolika w chrześcijaństwie jest dla mnie bardzo ciekawym tematem. Sprawia, że ciężko mi w sposób jednoznaczny zidentyfikować intencje kościoła, jego prawdziwy sens istnienia.
Przypominam że:
- Przez długi okres czasu kościół rzymski był ośrodkiem władzy w Europie.
- Kościół jest wciąż aktywnym graczem politycznym.
- Kościół był stroną przy okrągłym stole i poszedł na układ z polskimi służbami specjalnymi (popierając przed społeczeństwem 3cią RP), w zamian za co zwrócono kościołowi jego majątek (jakoś nikt na to specjalnie nie zwraca uwagi).
- Kościół zaaprobował wejście Polski do Wspólnoty Europejskiej.
- Kościół aprobuje stworzenie władzy światowej. Świadczą o tym słowa Benedykta XVI z jego ostatniej encykliki (mogę zacytować jeżeli ktoś jest zainteresowany).
- Posiada strukturę hierarchiczną i nie akceptuje kobiet wśród kapłanów, to jest duża część jego siły. Wszelkie nawoływania do zniesienia celibatu są próbami nadwyrężenia siły kościoła.
- To kościół, szczególnie zakon Jezuitów zajmował się niesieniem kaganka oświaty. Szczyt kościoła posiada dostęp do wiedzy okultystycznej (ukrytej przed resztą ludzkości).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Biblioteka_Watyka%C5%84ska
"Ponadto w Tajnych Archiwach Watykanu przechowywane jest 150.000 pozycji."
- Kościół zna naturę człowieka na wylot, żadna inna grupa ludzi nie posiada takiego zrozumienia ludzkiej psychiki jak kościół. Przez wieki wyspowiadali miliardy ludzi. Wizyta u psychologa nie wymaga takiego obnażenia swoich myśli.
- To informacje o ludzkości posiadane przez kościół stawiają go w tak wysokiej pozycji.
Kościół to elita socjotechników, z dwoma tysiącami lat doświadczenia.
Z tego powodu, osobiście jestem przekonany o tym że kościół sobie doskonale zdaje sprawę z jakiej symboliki korzysta.
Cokolwiek by nie mówili pobożni, nieświadomi niczego katolicy (o asymilowaniu symboli niszczonych przez chrześcijaństwo religii), wiele z symboli używanych przez kościół ma dosyć zastanawiające, bardzo "niechrześcijańskie" pochodzenie.
Piramida, oko, słońce i wiele innych.
Przykładowo szaty liturgiczne biskupów i papieża bardzo przypominają szaty babilońskich kapłanów czczących rybiego boga, Dagona.
Bardzo szczera i wyczerpująca odpowiedź @Łowca Czarownic
Dziękuje bardzo.
(mogę zacytować jeżeli ktoś jest zainteresowany) <- z chęcią przeczytam no bo zdecydowanie pasuje to do treści panującej tu dyskusji. W pewnym sensie.
A co do pochodzenia i znaczenia religii to mam na to swoją własną tezę, którą przedstawię kiedyś w jakimś innym temacie i też za pewnie będę prosił o jej szczere skomentowanie. Na razie siedzimy w symbolice i moralnym/etycznym stosunku do nich, więc odchodzenie na inne płaszczyzny dyskusji mija się z celem, jak na razie.
Oczywiście serdecznie zapraszam wszystkich do dalszego wyrażania swoim myśli na ten temat.
jak nie jestes katolikiem to co cie to g... obchodzi?
Jak dla mnie to mozesz powiesic sobie i kolo mlynskie na szyji.
W religi katolickiej ktora ma juz 2000 lat wazna jest tradycja .I niechec do zmian .I bardzo dobrze.
A mnie zastanawia hipokryzja społeczeństwa względem tego symbolu. Z jeden strony mamy nagonke wszelakiej maści obrońców moralnosci na gry i filmy pełne agresji i przemocy oraz na róznych artysów czy zespoły muzyczne w których tekstach są wulgaryzmy, agresja i żekome nawoływanie do nie nawiści i to zdaniem tych ludzi jest złe. Z drugiej strony mamy skatowanego człowieka wiszącego na krzyżu który to wizerunek stał się symbolem religii. Wiesza się go w domu w pokoju dziecka, w każdej klasie w szkole można go znaleźć a nawet nakłania się a nawet czasem zmusza dzieci do noszenia tego symbolu zawieszonego na szyji. Ale to już nie jest złe. Nie jest złym opowiadanie że ten człowiek cierpiał za nas i nasze grzechy, tak nie jest złym opowiadanie czy pokazywanie w filmach religijnych każni jakie wycierpiał do czasu śmierci na krzyżu. To jest troche żałosne że społeczeństwo w swoim dążeniu do oddaleniu od najmłodszych przemocy jest dwulicowe i nie do końca konsekwentne w swoich działaniach.
[46]reksio > Obawiam sie że taki kompromis jest nie możliwy. I jesli taki symbol by został źle przedstawiony to wywołałby afere i lawine oskarżeń o obraze uczuć religijnych.
[48] - co Ty tak ciągle UP-ujesz? https://www.gry-online.pl/forum_user_info.asp?ID=553691
Post [15] całkowicie wyczerpał temat.
Zresztą, co znaczy "Proszę pamiętać że jest to dyskusja czysto areligijna." [1]? Jak możesz nie dyskutować o symbolach religijnych, które odnoszą się do wiary, (również) tradycji i historii w sposób areligijny? Zresztą, dalej piszesz "Bardziej ze strony mentalnej/moralnej." [1], co jest sprzeczne, bo religia właśnie stoi na straży moralności. Co więcej, zasady moralne wywodzą się z religii. Nie masz kompletnie pojęcia o temacie, w którym chcesz prowadzić dyskusję, co już zostało napisane [3] (już pomijam fragmenty o "codziennym spoglądaniu na cierpiącego człowieka, co może być złe w skutkach dla psychiki dziecka").
Pozdrawiam.
up :D
Jak ktoś miał już wcześniej 100% racje to nie oznacza że zdanie innych ludzi już nie ma sensu. Chętnie poznam zdanie wszystkich, którzy będą chcieli się wypowiedzieć. Dziwne, nie? ^^
..hmm, o ile weźmie się pod uwagę że "świadkowie Jehowy" starają się w wyznawaniu wiary znak Krzyża pomijać na rzecz znaku Ryby, upór Ronalda staje się zrozumiały i coś mi przypomina..
Ło kurde. Nie wiedziałem :D Jakoś zawszę jak przychodzili do mnie na mieszkanie to kazałem im poczekać i zamykałem drzwi, więc nie zdążyłem ich wysłuchać i wracałem do jakże pouczającego nawalania w COD2 :D Niestety to było ponad 3 lata temu i już nie będę miał szansy spotkać tych zacnych ludzi, więc....
...proszę rozwiń swą myśl ^^
Drogi trolu, jeśli twój wątek spada w czeluść zapomnienia, to dzieje się tak właśnie dlatego, że nikt nie chce się w nim wypowiedzieć, bo został już wyczerpany lub jest mało interesujący, lub to marna prowokacja jest.
Upowanie go jest bez sensu, bo nikt tu już nic ciekawego nie napisze!!! Można zrobić jeden, dwa upy, no ale więcej to durne statsiarstwo.
Poza tym ten temat jest banalnie prosty i oczywisty. Tu nie ma o czym gadać. Krzyż jest symbolem katolicyzmu, ponieważ istotą tej religii jest śmierć Chrystusa za grzechy ludzi, a ryba jest symbolem powołań dokonanych przez Chrystusa wśród rybaków nad jeziorem Genezareth(?) oraz symbolem miłości międzyludzkiej (a nie między Bogiem a człowiekiem).
Przyjęcie ryby jako symbolu ważniejszego niż krzyż odwraca wagę tych wydarzeń i w zasadzie tworzy nową religię. Dziękuje, do widzenia!
edit:
A niech mnie szlak.
UP!
Mnie dla odmiany szlag trafił, jak to przeczytałem :P
..Ronaldzie, ja o "świadkach Jehowy" być może wiem niewiele więcej niż Ty ale takich "wypowiedzi" sugerujących to pełno w necie ;) ..to tylko jedna z nich:
http://archidiecezja.lodz.pl/~ozorkow/sub5/art/pn14.htm
Ale właśnie że pojawiają się kolejne wypowiedzi @Czagap. Więc jednak up coś daje ^^ A staty na tym forum akurat mnie obchodzą mniej niż przebieranie buciorów pod koniec liceum. A zdanie że nikt z użytkowników nic już ciekawego nie napiszę jest błędne bo właśnie po mojej wypowiedzi pojawiły się dwie odpowiedzi i to jakże ciekawe.
Więc cóż. Jak widać wszystko idzie zgodnie z planem :D Samo marudzenie czy oskarżanie mnie o cokolwiek też jest odpowiedzią w tym temacie.
Więc... zapraszam do wyrażania swojego zdania.
No trudno rzeczywiście zabrakło wam już pomysłów :D No to trudno. Zamykam wątek.