Zmarł ojciec ZX Spectrum - sir Clive Sinclair
Spectruma nie miałem, ale w erze ośmiobitowej miałem C64, niech mu bity lekkie będą. RIP.
Zastanawiają mnie te łapki w górę. Czy należy to interpretować, jako "dobrze, że gość nie żyje"? Jeśli tak to szkoda słów.
Ja bym raczej przyjął to jako ok- "dobre wspomnienia, nieok- mam to tam gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę.
Oj jeździło się do Gdańska na "komputery" gdzie szalało się na ZX Spectrum i Timex. Uczyłem się Basica i Logo właśnie A ak się z programem wyrobiło to i czas na Bruce Lee/Saboteur/Savage się znalazł :-). A po wielu wielu latach w moje własne rączki wpadły i Timex i Spectrumna :-) pewnie leżą gdzieś przytulone do atari 800XL.
Zaczynałem od ZX Spectrum, używanego, kupionego od kolegi. Potem Amiga.
Na ZX Spectrum gry miały jedną cechę: wszystkie były oryginalne, oparte na pomysłowości i kreatywności twórców. To wtedy pojawiły się zalążki nowych gatunków. Przykładowo gra Laser Squad zapoczątkowała erę turówek taktycznych (choć wcześniej przymiarką do tego gatunku był RebelStar, także autorstwa Juliana Gollopa, późniejszego twórcy oryginalnej serii XCOM).
Trudno, żebym nie miał sentymentu do tej platformy. Co więcej, co jakiś czas, zamiast pasjansa, włączam emulator ZX Spectrum i odpalam sobie... Laser Squad. Wciąż jest to grywalne, mimo skromnej grafiki.
Na ZX Spectrum gry miały jedną cechę: wszystkie były oryginalne, oparte na pomysłowości i kreatywności twórców
Nie do konca prawda - wtedy w ogole powstawaly nowe podgatunki gier (pierwsze RTSy, taktyczne strzelanki) ale i tak 90% gier na osmiobitowce to byly klony i kopie tego, co juz bylo. Tylko ze po latach pamietamy te najlepsze, a wiekszosc badziewa po prostu zostala zapomniana.
Nie idealizujmy tamtych czasow.
Zawsze ok 5% gier było świetne, a reszta średniaki i słabe produkcje.
Na C-64 miałem ponad 2500 gier, ale na emulatorze powracałem tylko do ok 150 najlepszych z tego komputera, które mają to coś i wyróżniały się.
Tamta era miała to do siebie jeszcze, że genialną grę mógł stworzyć jeden człowiek, i tak często bywało.
Ot choćby ten człowiek:
https://www.youtube.com/watch?v=0GjTJt40VRY
Prosty (stosunkowo) assembler którego dzieciaki w gimnazjum mogły się nauczyć i śmigać, zasoby sprzętowe nie dające 'poszaleć' zbytnio, ale w ten sposób ograniczające wysiłek jaki trzeba było włożyć w stworzenie kompletnej gry.
Tak, trochę idealizuję, ale chyba tego nie przeskoczę ;)
Miałeś na Spectrum grafikę jak z telegazety :)
Ja wtedy w erze 8-bitowych komputerów siedziałem na Commodore 64 na kasetach i wspominam to ustawianie głowicy śrubokrętem obserwując paski :)
Monitor z zielonymi kolorami bądź podpinanie pod duży TV kolorowy, który był niszczarką wzroku. Później miałem stację dyskietek również do C-64.
Potem przesiadka na 16-bitową Amiga 500 z dokupioną pamięcią i później jeszcze z twardym dyskiem, by nie zmieniać dyskietek. Dopiero pod tym komputerem miałem kolorowy monitor. Ogromna ilość kolorów i przede wszystkim bogatsza paleta z wybieranych barw z którą cuda potrafili robić producenci gier. Ważniejsza jak mówili była bogatsza paleta odcieni danego koloru niż ilość wyświetlanych kolorów jednocześnie w kwestii uzyskania jak najlepszej grafiki. Amstrad, C-64, Spectrum, starsze modele Atari miały paletę dość ubogą.
Mniej lub bardziej ale tak wlasnie, w 160x200 bodaj, 8-16 kolorach, 2-3 klatki animacji na krzyz.
Mialem Speca, C64, Amigi 500 i 1200. Najwiekszy sentyment mam do speca, bo pierwszy i amigi, bo miala dusze :)
ZX Spectrium -> Atari 800 XL -> C64 -> Amstrad -> Atari ST -> Amiga 500 -> PC XT ->PC AT -> PC286 -> PC386 -> PC386DX -> PC486DX2 -> Intel Pentium ->...->...->obecny ;)
droga konsoli była podobna od czasów Atari Jaguar potem to już standard i wszystkie konsole od PSONE, XBOX, Nintendo
Na C-64 najładniej wyglądały bodaj Wonder Boy, Giana Sisters, Crystal Kingdom Dizzy, Creatures 1 i 2.
Na Amidze gry 2d wyglądają o wiele lepiej niż komputerach 8-bitowych. Wystarczy odpalić na monitorze 4:3 przykładowo Street Fighter II, Mortal Kombat 2, Super Frog, Cannon Fodder, Ruff.n.Tumble i wile innych. A obecne narzędzia pozwalają je przecież odpalać w znacznie wyższych rozdzielczościach i wszystko w 50 klatkach. Ale już na oryginalnej Amidze gry 2d wyróżniały się świetną płynnością animacji. To gry 3d zabijały ten komputer. Amiga zwana przyjaciółką zdecydowanie miała duszę. ilość meczy rozegranych w Sensible Soccer i Sensible world of soccer miałem przeogromną. Joystick przetrwał :)
Super Frog 1993 wersja oryginalna z Amiga ośmiesza stylem artystycznym i muzyką ten nijaki i bezpłciowy remaster HD z 2012.
Ruff.n.Tumble 1994 miażdży paletą barw Rad Rodgers 2016, który ma grafikę niczym z plasteliny.
Amiga znów w grach 3d padła. Już Robocop 3 miał nawet na Amidze 1200 ledwie kilkanaście klatek.
Amiga tez przez dluuuuuugi czas miala znacznie lepsza muzyke niz to, co mozna bylo odtworzyc na PC.
"Amiga tez przez dluuuuuugi czas miala znacznie lepsza muzyke niz to, co mozna bylo odtworzyc na PC."
To racja. Sound blaster zmienił sytuację Pc. Ale zanim stało się normą w zestawach minęło kilka lat więc Amiga nie tylko w latach 80', ale początku lat 90' muzyką miażdżyła te pikanie na pc :)
Wizualnie Pc dogonił Amigę na przełomie lat 80' i 90', bo w latach 80' wiadomo Amigowe wersje gier były najładniejsze w warunkach domowych. Jedynie automatowe na salonach wyglądały jeszcze lepiej.
Pamiętać też trzeba o różnych wersjach na każdy komputer.
Dla przykładu Cannon Fodder na Amiga miał genialne intro i świetne udźwiękowienie, a wersja pc została ocenzurowana z tego intro i całe udźwiękowienie było drastycznie słabsze.
knightyy - był 1984 rok ;)
wiedźmin - soundblaser to był przełom na równi z akceleratorem grafiki 3d
asmodeus - racja, na amigę robiło się dema muzyczne tylko dla samej muzyki
A.l.e.X
Moim zdaniem trzy kamienie milowe:
Soundblaster, CD-rom, Voodoo.
Amiga pierwotnie miala byc konsola do gier, w 2D. Sposob w jaki wyswietlala grafike byl pod to dostosowany i wrecz utrudnial tworzenie 3D.
lifter
Amiga rzeczywiście budzi skojarzenia z konsolami :)
Historia firmy Commodore bardzo ciekawa. Do dziś wielu nie może pogodzić się z tym jak mogli w latach 80' być firmą, która sprzedawała najwięcej komputerów, a później tak źle zarządzali firmą, że doprowadzili do bankructwa w połowie lat 90' przez fatalne decyzje zwłaszcza dotyczące produkcji sprzętu.
Najlepsze gry na ZX Spectrum?
Zalezy co kto lubi.
Knight Lore. Laser Squad. Deathchase. Saboteur - to sa moje wspomnienia.
Knight Lore, Jet Pac, Boulder Dash, bardziej pamiętam gry z Arari 800 XL czyli River Raid, Moon Patrol, Pitfall, i setki innych byłem starszy o 2 lata to i więcej rozumiałem ;)
Mój pierwszy kontakt z komputerem to właśnie ZX Spectrum ( w wersji +). Wuj pożyczał z pracy i cała rodzina zagrywała się w Boulder Dasha :) Potem było kółko komputerowe i też Spectrumy właśnie, ah te słowa kluczowe przypisane do klawiszy i tryby wprowadzania , kursory K L C E G ... ktoś miał fantazję...
W "Holistycznej agencji detektywistycznej Dirka Gently" (1987) Douglasa Adamsa była scena, gdy informatyk w rozmowie z postacią drugoplanową ostrzega go/ją, że pierwsza seria komputerów jego firmy to była atrapa, która za to świetnie sprawdza się w roli podpórki do drzwi. Ciekawe, czy autor (Anglik) jakoś nawiązywał tym dialogiem do ZX-ów (np. w formie odwrotności tego, co Adams sądzi o tej serii maszyn), albo nawet postacią informatyka (z własną firmą składającą komputery) do Sir Sinclaira?
https://www.youtube.com/watch?v=xULauGdhbvw
To ja tu zostawie. Genialny kanal o starych sprzetach. Dla takiego starego konia jak ja to wyprawy nostalgiczne. Co prawda nigdy nie mialem ZX Spectrum. Moim 1 komputerem byla Amiga 500. Kupe lat pozniej w technikum na zajeciach informatycznych mialem przyjemnosc pisac program na ZX Spectrum. Klawaiatura byla conajmniej dziwna :D. Byly bitwy bo reszta to byla Elwro czyli polska odpowiedz na ZX Spectrum. No, ale one byly fatalne.
Spokój jego duszy. Sinclair ZX Spectrum + to był mój pierwszy komputer, który rodzice przywieźli mi z UK w 1984 roku. Dla małego dziecka za komuny to był szał. A w połączeniu z kolorowym telewizorem Sony był szał. Może mało kolorów ale za to rozmiar pikseli o wiele mniejszy niż w Commodore czy Atari gdzie były wielkie kwadraty
No chyba nie, skoro rozdzialka Speca byla mniejsza niz C64 czy Atari. Co mowie jako czlowiek mjajacy do tego kompa wielki sentyment.
Pod względem grafiki:
Amiga > Atari ST > C-64 > Atari 800XL > ZX Spectrum > Amstrad
Nie mam nawet cienia wątpliwości. Drastyczne różnice. Zbyt wiele widziałem gier na żywo na tych komputerach i używałem też emulatorów tych maszyn więc widać jak te same gry wyglądają na każdej z nich. Na szybko na Youtube też każdy może sprawdzić.
Miałbym wątpliwości może jedynie w kwestii Spectrum vs Amstrad, który komp wyświetlał lepszą grafikę.
Ja to podobnie zapamiętałem- max rozdzielczość była wyższa w Atari ale żwby wyświetlać więcej kolorów, korzystano z trybów łączących 4 piksele w 1. Natomiast na Spectrum w ogóle wyświetlanie kolorów kulało, ale rozdzielczość była zawsze max, i więcej szczegółów dawało się uchwycić. Idealną grą ilustrującą te charakterystyki jest Starquake. Na Spec gra ze standardową grafiką ale kolorowa, na Atari wysoka rozdzielczość, ale tylko w dwóch kolorach wyświetlana.
ZX80 - mój pierwszy mikrokomputer z megnetofonem unitra mk250 i z pierwszą grą w jaką grałem 'Horace and spiders". TRumna forever.
ZX Spectrum - mój pierwszy komputer. Gry do niego kupowało się na giełdzie przy ul. Grzybowskiej. Gry odtwarzało się z magnetofonu Grundig :-)