NASA aktywnie szuka pozaziemskiego życia i planet zdatnych do zasiedlenia
Wiadomo, że nie jesteśmy sami.. Pytanie brzmi : Kiedy Łazik odnajdzie Proteański artefakt, który pozwoli nam odkryć przekażniki masy? Potem to już z górki..
Moim zdaniem odległości w kosmosie są zbyt duże, żeby spotkać jakąś inteligentną, zaawansowaną cywilizację. Najlepszym tego przykładem jest Ziemia, gdzie przez 4,5 miliarda lat, nie znaleziono w żadnym zapisie kopalnym istnienia życia pozaziemskiego, które różniłoby się od ziemskiego, ani żadnych świadectw przebywania tutaj obcych. Myślę, że na wielu planetach wykształcone jest życie, ale odległości są zbyt wielkie.
Może w każdej galaktyce istnieje tylko jedna planeta na której jest życie.
Na Marsie kiedys bylo zycie i planeta wygladala zupelnie inaczej.
Jesli chodzi o obcych. Na 100 % gdzies tam sa.Moze sa nawet teraz na Ziemi i nas obserwuja jak sami siebie wykanczamy :D
Moze sa nawet teraz na Ziemi i nas obserwuja jak sami siebie wykanczamy :D
Raczej ich nie ma ale mogą być na swoich planetach ale:
Wszystko zależy w jakiej odległości ci kosmici obserwowaliby Ziemie.
Jeśli znajdują się od Ziemi o 25 lat świetlnych to widza to co się działo na Ziemi w 1996 roku.
Jeśli znajdują się w odległości 5000 tysięcy lat świetlnych to widza starożytny świat np Egipcjan.
Jeśli obserwują na z galaktyki odległej o 100 milionów lat świetlnych to widza na Ziemi biegające dinozaury!
Tyle zajmuje dotarcie światła do nich. Nie ma nic szybszego od światła w kosmosie i wszystko co w nim obserwujemy to widzimy te obiekty tak jak wyglądały w przeszłości.
Wiadomo, że nie jesteśmy sami.. Pytanie brzmi : Kiedy Łazik odnajdzie Proteański artefakt, który pozwoli nam odkryć przekażniki masy? Potem to już z górki..
Tak jak napisał Gogorlos, odległości są niewyobrażalnie duże. Często jak zasypiam to myślę sobie, czy gdzieś, np. w Andromedzie, na jakiejś planecie, leży sobie jakaś istota i myśli podobnie do mnie: "Czy tam w kosmosie mieszka ktoś poza nami" :D
Za dużo bajek się naogladaliscie.
Nie no, na pewno wśród miliardów gwiazd w całym wszechświecie nie ma innej planety w jakimś układzie gdzie istniałoby życie. To dopiero jest bajka.
Raz, że nasa szuka inteligentnego życia. Dwa, zobacz ile czynników musialo być spełnionych zeby to życie powstało na Ziemi i ile to trwalo i jaki to był złożony proces. Kosmici, reptilianie czy bogowie, wy w to wierzycie a dla mnie to bajki.
Dokładnie ludzie naoglądali się bzdur w stylu Gwiezdne Wojny czy Strar Trek i myślą ze podróżowanie do gwiazd to jak podróż na inny kontynent.
A rzeczywistość jest brutalna. Człowiek nie jest w stanie podróżować po układzie słonecznym a co dopiero marzyć o wycieczkach do gwiazd.
Raz, że nasa szuka inteligentnego życia. - Czyli, że skoro szuka to znaczy, że tego życia nie ma? Ciekawa logika.
Dwa, zobacz ile czynników musialo być spełnionych zeby to życie powstało na Ziemi - Ile tych czynników musiało być spełnionych? Atmosfera, woda i ewentualnie znośna temperatura. Planet o podobnych warunkach do naszych są biliony tylko w naszej galaktyce.
ile to trwalo i jaki to był złożony proces - A to na innych planetach inaczej czas leci czy jak?
Kosmici, reptilianie czy bogowie, wy w to wierzycie a dla mnie to bajki. Jak już tutaj imputujesz kto w co wierzy to jeszcze trzeba było krasnoludków i świętego Mikołaja dorzucić bo czemu nie?
No to jeszcze raz _ nasa szuka inteligentnego życia a to jest jeszcze mniej prawdopodobne
Atmosfera woda i ciepło, no ciekawe, tyle jest hipotez jak powstała pierwsza komórka a to przecież takie proste, normalnie 3 składniki jak na kebab.
No to jeszcze raz _ nasa szuka inteligentnego życia a to jest jeszcze mniej prawdopodobne
To, że NASA szuka inteligentnego życia jest jeszcze mniej prawdopodobne?
Atmosfera woda i ciepło, no ciekawe, tyle jest hipotez jak powstała pierwsza komórka a to przecież takie proste, normalnie 3 składniki jak na kebab.
To może oświeć nas co jeszcze musi się wydarzyć żeby mogło powstać życie? Rajski ogród i gadający wąż?
Ile tych czynników musiało być spełnionych? Atmosfera, woda i ewentualnie znośna temperatura. Planet o podobnych warunkach do naszych są biliony tylko w naszej galaktyce.
No akurat tych czynników było "trochę" więcej jeśli chodzi o Ziemię.
A są nimi:
- Galaktyczna strefa życia
- Macierzysta gwiazda odpowiedniego typu
- System planetarny
- Wielkość planety
- Duży księżyc
- Pole magnetyczne
- Tektonika płyt
- Skład atmosfery
- „Kopniaki” ewolucyjne
Źródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hipoteza_rzadkiej_Ziemi
"Krytycy hipotezy rzadkiej Ziemi wskazują na rosnącą liczbę faktów wskazujących, że Wszechświat jako taki jest przyjazny życiu. W tym kontekście wymienia się mnogość planet pozasłonecznych (w tym planet skalistych krążących w ekosferach), możliwość przenoszenia drobnoustrojów z planety na planetę (panspermia) jak również szybkie pojawienie się życia na Ziemi (gdy tylko zaistniała taka możliwość)[3]. Oprócz tego, zarzucają autorom hipotezy zbyt wąskie definiowanie warunków niezbędnych dla powstania życia[4], gdyż może ono powstać nawet w warunkach zupełnie niepodobnych do ziemskich (np. życie oparte na metanie czy etanie mogłoby powstać na planetach, których średnia temperatura wynosi ok. -160 stopni Celsjusza[5]).
Niektórzy naukowcy argumentują ponadto, że przekonanie o wyjątkowości Ziemi jest zakorzenione w koncepcji inteligentnego projektu[6] lub jest przykładem rozumowania typu post hoc ergo propter hoc[7]."
Z tego samego artykułu.
Poza tym nawet jeśli przyjmiemy, że te wszystkie warunki muszą zostać spełnione to nie jest ich aż tak wiele, że w galaktyce liczącej biliardy układów słonecznych nie ma ani jednej planety, która te warunki mogłaby spełnić.
Bardzo mało prawdopodobne jest powstanie jak i znalezienie inteligentnego życia. Już żeby powstał człowiek musiało dojść do łańcucha/ciągu zdarzeń. Jeśli by zmienić jakiś czynnik to dzisiaj człowieka by nie było. Predzej uwierzę w jakieś prymitywne organizmy. No ale właśnie, nikt jeszcze nie odkrył dlaczego życie się rozwija, dlaczego komórki się dzieła i jak to się zaczęło. Równie dobrze może to być błąd w matrixie. Zresztą, żeby wytworzyć jakaś tam cząstkę w zderzaczu hadronów trzeba ileś tam xxxx prób i jest ona ulotna a jakie warunki jeszcze muszą być spełnione żeby się zachowała a później podzielila, a to wszystko się jakoś wydarzyło na Ziemi. Ja wiem, że wszechświat ma 14 mld lat a Ziemia 5, to sporo czasu ale to ze życie powstaje od tak oooo sobie jest imo wielce naciągane. To że ktoś wymyślił wzór/relacje ilość galaktyk * ilość planet i wychodzi mu ilość planet z życiem jest niezbadane, niczym nie poparte i o kant dupy potłuc. Mówię jeszcze raz, jeśli człowiek nie wie jak powstało życie to jak może obliczać ilość cywilizacji we wszechświecie, jak dla mnie Jest to hipotetyczna statystyka.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_%C5%BCycia_na_Ziemi
Bardziej prawdopodobne jest że gdzieś powstała inteligenta forma życia niż to że jesteśmy jedyną taką planetą
Wydaje mi się, że większość Z nas teraz żyjących niewiele się dowie na ten temat, ponieważ jest jeszcze za wcześnie na takie odkrycia. To jeszcze nie ten moment niestety. Aż szkoda, że życie jest tak krótkie. W ogóle to wszystko jest tak dziwne, ten cały wszechświat, ten cały nasz rozwój na przestrzeni lat. Najlepszym jak dla mnie odkryciem byłoby wehikuł czasu. Cofnąć się do średniowiecza, czy starożytności, lub pójść naprzód do roku 2500.
Niestety chyba jest to mało prawdopodobne do odkrycia, przynajmniej na dzisiejsze czasy.
36,400,000. To jest liczba inteligentnych cywilizacji, których możemy się spodziewać w naszej galaktyce- według słynnego równania Drake’a. Od ostatnich 78 lat wysyłamy w kosmos wszystko, co jest związane z naszą cywilizacją- nasze radio, naszą telewizję, naszą historię, nasze największe odkrycia. Wykrzykujemy swoją obecność co sił w płucach, zastanawiając się, czy jesteśmy sami we wszechświecie. 36 milionów potencjalnych cywilizacji, prawie wiek nasłuchiwań i nic. Jesteśmy jedyni.
Tak mi się wydawało jeszcze około 5 minut temu.
Transmisja pojawiła się na każdej na każdej częstotliwości, którą nasłuchiwałem. Od razy wiedziałem, że taki sygnał nie pojawia się naturalnie- musiał zostać wytworzony sztucznie. Pojawiał się i znikał ze stałą amplitudą; szybko zrozumiałem, że to musi być swego rodzaju kod dwójkowy. Zmierzyłem 1679 impulsów na minutę podczas transmisji. Zaraz po tym nastała cisza.
Początkowo te liczby nie miały dla mnie żadnego sensu. Wydawały się być pomieszanymi, nic nie znaczącymi zakłóceniami. Jednak sygnał był tak idealnie stały i pojawił się na częstotliwościach, na których do tej pory nie zarejestrowaliśmy żadnej aktywności. Jeszcze raz przyjrzałem się zarejestrowanej przeze mnie transmisji, serce załomotało mi w piersi. 1679 bitów- to dokładna długość wiadomości nazwanej Arecibo, która została wysłana przez ludzkość 40 lat temu. Szybko zacząłem ustawiać częstotliwość i już po odczytaniu połowy informacji moje nadzieje się potwierdziły- to była dokładnie ta sama wiadomość. Liczby od 1 do 10 w zapisie dwójkowym. Liczby atomowe podstawowych pierwiastków z których zbudowane są związki organiczne: wodór, węgiel, azot, tlen i fosfor. Składniki kwasu DNA. Ktoś nas usłyszał i chciał nam odpowiedzieć, że gdzieś tam jest.
Wtedy do mnie dotarło, że skoro ta wiadomość została nadana 40 lat temu, to życie musi się znajdować najdalej 20 lat świetlnych od nas. To możliwe, obca cywilizacja tak blisko, że można by się z nią kontaktować? To przecież zrewolucjonizowałoby wszystkie dziedziny, w których kiedykolwiek miałem okazję pracować: astrofizykę, astrobiologię, astro...
Sygnał znów się pojawił.
Tym razem wolniejszy, jakby bardziej przemyślany. Trwał przez około 5 minut, z nową liczbą bitów, pojawiających się jeden po drugim. Chociaż komputer rejestrował wiadomość, ja też zacząłem ją notować na kartce. 0101 0101... Od razu wiedziałem, że to nie jest ta sama informacja, co przedtem. Miałem gonitwę myśli, umierałem z ciekawości co też mogą zawierać te numery. Transmisja zakończyła się na 248 bitach, zdecydowanie za mało żeby zawierać jakąś znaczącą wiadomość. Co można przesyłać innej, obcej cywilizacji w zaledwie 248 bitach? Na komputerze tak mały plik ograniczałby się tylko do... tekstu.
Może tak być? Naprawdę obca cywilizacja wysyła do nas wiadomość w naszym własnym języku? Kiedy zacząłem się nad tym zastawiać, uświadomiłem sobie, że to nie było całkiem niemożliwe- przecież przez ponad 70 lat nadaliśmy mnóstwo informacji w całkiem sporej liczbie języków. Zacząłem odszyfrowywać wiadomość pierwszym kodem, który przyszedł mi do głowy: ASCII. 0101 0101. To będzie U... 0100 0011 to C...
Kiedy skończyłem odszyfrowywanie, poczułem jak żołądek podchodzi mi do gardła. Słowa leżące przede mną wyjaśniały wszystko:
spoiler start
„UCISZCIE SIĘ, BO INACZEJ WAS USŁYSZĄ”
spoiler stop
A wiesz, że nawet u Ericha von Dänikena to ludzie wybudowali piramidy?
Zadni ludzie. Piramidy powstaly orzed egipcjanami a niby jak te 5tys czy 6tys lat pne mieli posiadac taka wiedze zeby to wybudowac. Wystarczy to po prostu wziąć na chlopski rozum, skoro cos bylo tak dawno temu to byli to kosmici a skoro kosmici byli kiedys to nic dziwnego ze maja teraz umowe z usa zeby nie dopuscic ludzkosci do wiedzy o tym
No tak, w końcu chłopski rozum jest na szczycie tzw. "piramidy", przed naukowcami i profesorami.
Wystarczy to po prostu wziąć na chlopski rozum, skoro cos bylo tak dawno temu to byli to kosmici a skoro kosmici byli kiedys to nic dziwnego ze maja teraz umowe z usa zeby nie dopuscic ludzkosci do wiedzy o tym
Nie. no to jest bardzo logiczne. Skoro byli kiedyś kosmici, ale już ich nie ma, to na pewno mają teraz umowę z USA żeby ludzie nie wiedzieli o tym, że kosmici istnieją. Oczywiście mają umowę z krajem USA, nie, że z ludźmi bo jak można mieć umowę z człowiekiem po to żeby ten człowiek nie wiedział, że istniejesz.
Swoją drogą, jeszcze bardziej dawno temu były dinozaury. Zakładam, że to też byli kosmici, którzy mieli umowę z USA?
tak kosmici... taka zaawansowana cywilizacja a jedyne co potrafią to ułożyć kupkę kamieni
Chyba żeś za dużo marsjanków zjadł na kolację. Kosmici sobie przylecieli, zbudowali nam piramidy i odlecieli XD Cywilizacja, która opanowała podróże w kosmosie, zbudowała nam PIRAMIDY XD!
wszystko przeciez tu logiczne. Kiedys przylecieli kosmici i wybudowali te piramidy ale to bylo kilka tysiecy lat temu. Teraz mlodsze pokolenia kosmitow przylecialy na ziemie i maja umowe z usa. Nie ma w tym nic dziwnego przeciez jak kiedys Mieszko 1 mieszkal w krakowie to nie znaczy ze wspolczesni Polacy nie moga tu mieszkac
szystko przeciez tu logiczne. Kiedys przylecieli kosmici i wybudowali te piramidy ale to bylo kilka tysiecy lat temu. Teraz mlodsze pokolenia kosmitow przylecialy na ziemie i maja umowe z usa.
Czyli tysiące lat temu kosmici przylecieli, walnęli wielgachne piramidy a potem tysiące lat temu młodsze pokolenie skapowało się, że może lepiej się nie afiszować dlatego postanowiło przylecieć na naszą planetę żeby podpisać umowę akurat z USA (Bo pewnie akurat angielski tylko znali to polecieli właśnie do nich) żeby ludzie nie wiedzieli, że istnieją? A nie prościej byłoby się nie ujawniać?
Niezawodny jak zawsze
A co jeśli ludzie są pierwszą cywilizacją jaka powstała we wszechświecie? Któraś musiała być pierwsza, może to właśnie my.
Inne cywilizacje we Wszechświecie na pewno istnieją. Ale nigdy ich nie odkryjemy - odległości pomiędzy takimi cywilizacjami są zbyt wysokie, aby był możliwy jakikolwiek sensowny kontakt. Nawet jeśli najbliższa inteligentna cywilizacja znajduje się w galaktyce Andromedy, to byśmy się tego dowiedzieli dopiero za 2 miliony lat (bo tyle leciałby sygnał od tej galaktyki).
Ja tam bym się nie pchał nigdzie po próbkę kawałka ziemi. Zabiorą im garść do badania a Ci obcy zrzucą nam w zamian coś gorszego od świrusa.
Polecam posłuchać podcastów Joe Rogan'a o UFO, zwłaszcza z Bobem Lazarem, Jacques Vallée i Davidem Fravorem. Wszystko wskazuje na to, że obcy są dużo bliżej niż nam się wydaje :).
W październiku 2020 roku w Meksyku podczas kopania tunelu dla pociągu metra odnaleziono starożytne artefakty przedstawiające istoty pozaziemskie.
To najmocniejszy obecnie dowód że Ziemia była odwiedzana przez pozaziemskie cywilizacje.
Zdjęcia artefaktów poniżej.
Enjoy!
https://www.youtube.com/watch?v=WGrvBW1b_rY
Czyli kosmici mają duze nosy ;d dobrze wiedzieć, posągi z wyspy Wielkanocnej to też kosmity hihi
A zdjęcie przedstawiajace grzyba halucynogennego to jest hit ;) i niby że to spodek lol
Wyobraźnia nie zna granic.