Naprawiając Cyberpunka 2077 „Redzi” powinni wzorować się na No Man's Sky
Było cicho przed ostatnim patchem to gracze jęczeli, że cedep się z nimi nie komunikuję. Wszystkim nie dogodzi.
Po patchu 1.3 gra mi się gorzej niż na premierę w grudniu, unikam szybkich aut bo doczytywanie tekstur na PS4 Pro to jakiś koszmar. Patch zresetował mi 2 misje! Których przez błędy teraz nie mogę skończyć!
Norma Redow patch naprawia jedno niszczy 3 inne rzeczy
Nawet nie naprawia xD
Tylko Hello Games to 26 osobowy zespół a nie moloch liczący 500 do 600 osób, które są zależne od Kudłatego i Ki Ci.
Zaczynali w 2016 roku zespołem ok 200 osób.. Pięćset ludzi pracuje dopiero od około roku.. No Man jest do tej pory najprostszym sandboksem z możliwych i nawet po latach autor nie ma prawa go stawiać obok Cyberpunka.. XD Tutaj mamy gigantyczne, wielopoziomowe i działające miasto (największe w historii) i tylko nieliczne lokacje są zamknięte.. Prawdopodobnie będą uruchomione w kolejnych (zaplanowanych) rozszerzeniach.. Przy zespole Redów - molochami są wielotysięczne RockStar czy Ubisoft.. CD Projekt to od roku, co najwyżej średnich rozmiarów studio, które podjęło się stworzyć największą i najwybitniejszą GRĘ RPG świata - i to im się udało! Nie obiecywali stworzyć JEDYNEJ GRY ŚWIATA - BEZ BŁĘDÓW..! Co im zarzucają spekulanci giełdowi - a wy te brednie powtarzacie..!
A według mnie nie powinni iść drogą twórców No Man's Sky. Powinni iść zupełnie inną drogą, spisać ten tytuł na stratę i powiedzieć że wtopili i wziąć to na klatę, i zająć się już kolejnym tytułem bo tej gry nie da się już odratować.
Nie nie powinni... nie powinni stać się drugim EA lub Ubi albo inną firmą która jak coś idzie nie tak to wywala wszystko do kasza, przestaje tytuł wspierać wzrusza ramionami i mówi... "eee... tam nic się nie stało... robimy nowe". Widziałem często stwierdzenia, że powinni wydać wiedźmina 4 i będzie dobrze... no to właśnie nie będzie... kto nam zaświadczy że W4 będzie hitem... gracze i tak go kupią ale jak nagle CDPR go porzuci... jak raz odpuszczą to nic ich nie powstrzyma przed kolejnym razem.
Pełna zgoda. Tu chodzi w pewnym stopniu o zasadę. REDzi wybili się na tym że nie byli kolejnym korpo dla którego liczy się tylko arkusz w excelu, ale także zadowolenie graczy oraz jakość samego produktu. Nawet jeżeli była to tylko poza do zarabiania kasy to w najlepszym interesie graczy jest to aby uświadomić im że utrzymanie tej pozy jest dla nich najbardziej opłacalną opcją. CDP RED podjęło świetną decyzję o przerzuceniu się z Wieśka na CP i stwierdzam to pomimo faktu że klimaty wiedźmińskie lubię znacznie bardziej. Ale REDzi dobrze zdawali sobie sprawę, że kolejny Wiedźmin oznacza wyciskanie marki i stawia ich w pozycji studia jednej serii (a nie oszukujemy się, jakby dali Krwii i Winu jeszcze rok w produkcji to na luzie mogliby go wydać jako Wiedźmina 4 i gracze by to łyknęli). Odważyli się na coś nowego i ambitnego i to im się chwali. Pospieszyli się jednak i wydali grę nieskończoną i tego im się nie chwali zupełnie. Ale powinni w takim razie dołożyć wszelkich starań aby tę grę skończyć a nie uznawać że trudno i wracamy do tego co łatwe i bezpieczne. Dokończenie CP77 będzie długofalowo lepsze i dla studia, i dla fanów CP77, a także dla fanów Wiedźmina oraz w ogóle całej branży.
#releasethecybercut
Dlaczego kłamiesz? UBI to akurat wzór do naśladowania w kwestii wspierania swoich gier po premierze i wyciągania ich z szamba gdy na premierę coś poszło nie tak...
For Honor, Division, Breakpoint, R6, Assasyny, WD, Anno... Ja rozumiem, można tych gier nie lubić ale twierdzić, że UBI skąpi im wsparcia po premierze to jakieś nieporozumienie...
To byłoby najgłupsze i bezsensowne wyjście. CP to rewelacyjna gra, która ma masę błędów wyskakujących na słabszym sprzęcie i z lipnymi portami na konsole. Ogrywam grę od premiery, mam mocnego PC i żadnych problemów. Serio. Samochody nie wylatują w powietrze, Takemura dzwoni etc. CP77 potrzebuje poprostu porządnej rehabilitacji i ja wierzę, że REDzi naprawią grę, zmienią parę aspektów i rozszerzą całość równie genialne jak w W3 expansje. Myślę, że naprawiają grę od podstaw i robią wszystko, by ta gra była ciekawa nawet po ukończeniu fabuły. Bo to jak dla mnie jedyna wada tej gry - wielkie miasto, w którym nie ma nic do roboty.
a co powiesz o serii HOMM?
Mogę bez ogródek powiedzieć, że dali tyłka z Herosami. No ale nadal nie zmienia to faktu, że dbają z zdecydowaną większość swoich gier. Stawianie ich na równi z EA jest naprawdę nie na miejscu. Poza tym ile to było lat temu? Dziesięć?
Kurde, przykre to. Liczyłem, że w ciągu kilku miesięcy gra stanie jako tako na nogi i jednak skuszę się na zakup. No cóż, nie pali się, mogę czekać dalej^^
Mnie najbardziej rozbawiło, jak przyznali że nie wiedzą jak coś naprawić i może jest/będzie jakiś mod który to zrobi. Jeżeli wywiad z devami przy prezentacji 1.3 traktować poważnie, to to było rozczarowanie, ale jako kabaret wystawiam mocne 9/10.
Mam wrażenie, że w CDPR nastąpiły spore zmiany kadrowe wśród programistów, część odeszła po nieudanej premierze i teraz mamy tam "specjalistów" którzy kilka miesięcy naprawiają minimapę.
No Man's Sky miał na start słaba zawartość ale dobrze napisany engine. Cyberpunk nie miał dobrze zrobionego ani tego ani tego. I tego bałaganu łatwo posprzątać się nie da.
Mogli zszokować świat, zadowolić fanów i wybić się na poziom Rockstara w kwestii wierności fanów & jak i poziomu produkcji (z czasem), ale stało się co się stało...
Jest też co raz to mniejsza szansa na comeback w stylu No Man's Sky...
Smutna to historia jest niestety
1. Nad CP77 według oficjalnych doniesień pracuje połowa pierwotnego zespołu tj. ok. 300 osób. Więcej niż w szczytowym momencie pracowało nad Dzikim Gonem
2. Sami twórcy zapowiedzieli, że naprawa CP77 i odbudowa reputacji jest priorytetem "bez względu na koszty finansowe"
3. Nieoficjalne przecieki oraz informacje nt. ostatniego patcha sugerują że w planach jest faktycznie przebudowa gry od podstaw a nie jedynie naprawa podstawowych elementów.
4. Częstotliwość wydawania patchy również na to wskazuje. Gdyby chodziło tylko o załatanie gry na podstawowym poziomie to patche wychodziłoby znacznie szybciej i raczej nie ingerowałyby we wszystkie platformy. Prawdopodobnie przebudowują grę całościowo a patche wydają żeby nie zapomniano o grze i nie jechano po studiu że nic nie robi.
Na premierę wszyscy domagali się aby grę przebudować od podstaw. A to trwa. Patrząc na to jak REDom idzie rozwój gry, albo porzucili ją zupełnie, albo robią to o co gracze prosili. Nie mówię że tak jest na pewno ani nie uważam że nie wolno ich krytykować, ale nie ma co też ich spisywać na straty.
Moim zdaniem gracze powinni zorganizować akcję przypominającą to co się działo przy okazji "Ligi..." Snydera. Odpalić akcję #releasetheCybercut którą dzień w dzień przypominaliby studiu dwie rzeczy: 1.) Że studio zawaliło i zawiodło graczy 2.) Że jeżeli zrobią to co zrobić powinni to zostanie to docenione i sami na tym zyskają. Jeżeli miliony graczy zamiast się kłócić, jęczeć i gdybać nad przyszłością firmy zorganizowało się w taką akcję to CDP RED dostałoby jasny sygnał czego chcą gracze i jak mogą naprawić sytuację.
A jak już grę naprawią to mam nawet dla nich nazwę: "Cyberpunk 2077: REDedition". Krótkie, na temat, jednocześnie wskazuje że jest to wersja którą developerzy od początku chcieli wypuścić (godna REDów) oraz sugeruje daleko idącą "reedycję".
Tak więc liczę na Was Gracze i Szanowna Redakcjo Gry-Online, że zamiast marudzić ruszymy wspólnie całość w dobrą stronę.
Tutaj się zgadzam, pamiętam jak grałem w tą grę w 2016, chodzi o No Man's Sky, a jak wygląda teraz.
Moim zdaniem ekipa do łatania gry jest mała i robią tyle ile mogą. Reszta pracuje nad fabularnymi DLCkami które będą miały premierę w tym samym czasie co cyberpunkowe anime na Netflixie.
Gdyby CDPR miał porzucić na dobre Cybera to chyba już wszyscy by wiedzieli. No chyba, że panuje tam totalny chaos i działają bez planu.
To by była super droga dla tej gry ale zarząd się nie zgodzi bo pieniążki muszą płynąć. NMS nie ma od 5 lat ani 1 płatnego DLC a dostaje duże updaty co pół roku.
Korposy tak nie dadzą rady bo zarząd by na premie kilkudziesięcio milionowe nie miał.
Porównywanie naprawy prostej gry, w której wszystko generuje się proceduralnie, do wielkiej oskryptowanej gry, jest trochę nieporozumieniem.
Gdyby naprawa była prosta, to by to zrobili. Nie trzeba by im pokazywać palcem jak to robić. Tytuł newsa jest trochę chamski wobec developerów.
Twórcy No Mans Sky, żeby doprowadzić grę do jakiejś ciekawszej rozgrywki też potrzebowali całkiem sporo czasu...
Tytuł może odnosić się do wielu aspektów. Do wsparcia gry po premierze, do uzupełnienia zawartości, do dobrych aktualizacji, a nie do konkretnych poprawek. Na tym powinni się wzorować.
Tytuł nie jest chamski, może trochę nietrafiony.
Chamskie za to było wydanie nieskończonego produktu pomimo wiedzy o jego stanie technicznym...
No Man's Sky wyszło 5 lat temu. Czyli długo czekać nie trzeba było xD
W ciągu tego czasu można zrobić zupełnie nową grę.
A NMS to gra gdzie zdecydowana większość zawartości generuje się sama a nie wielki oskryptowany rozbudowany fabularnie moloch w którym każdy detal ma znaczenie. CP jest nieporównywalnie bardziej skomplikowany i żeby go doprowadzić do tego stanu który był obiecywany przed premierą będzie potrzeba lat i pracy z 300 osób...
600 osób i dalej brak efektów? Pewne dlatego, że robią zupełnie co innego...
Drogą NMS czyli jaką? NMS w podstawie dalej jest tym samym tytułem, który na premierę cierpiał głównie na brak zawartości którą obiecali. Teraz jest dużo bardziej rozbudowany, ale przecież to dalej nie jest obiecana gra i Cyberpunk miałby iść tą samą drogą? Bezsens i spora różnica, NMS to sandbox, gra o dowolnym potencjale na rozbudowę, Cyberpunk to tylko i wyłącznie gra fabularna, której przerobić się już nie da. Powinni naprawić ile będą w stanie, dostarczyć co obiecali dostarczyć i olać ten tytuł, skupiając się na następnym aby do takiego cyrku już nie doszło, bo tempo prac jest tak żenująco słabe, że zrobienie z tego obiecanej gry zajmie im lata, tylko kogo to będzie przez te lata obchodzić, jak na upartego przy jednym przejściu da się zobaczyć niemal wszystko?
A po co przerabiać arcydzieło - coś genialnego i powalającego na kolana z zachwytu..? Nie wiem co ktoś Tobie „obiecywał" - bo większość dojrzałych graczy do tej pory nie może otrząsnąć się z wrażenia po epickich doznaniach.. To nie jest „tylko" gra fabularna.. To rozbudowany o rozmaite możliwości moloch, który do tej pory zdumiewa programistów - nie tylko rozmiarem ale i poziomem skomplikowania.. Sam fakt, że udało im się - „upchnąć" na stare konsole takiego giganta - już jest mistrzostwem świata..!
Cyrk to był jak kilkutysięczny gigant po roku od premiery dostarczył nie dający się uruchomić na PC - prosty sandboks RDR2..! Czyli grę nr DWA (2), którą powinni mieć opanowaną do ostatniego piksela! GTA czy ASy są naprawiane przez lata.. Jeszcze wczoraj (w piątce) na silnym PC małem poważne problemy z GTA..
Trochę cringowe są te wasze obrazki miniaturki do artykułów z napisami i strzałkami.
Patrząc na wyniki ankiety wcale się nie dziwię firmom wydającym nahypowane crapy, po co robić dobrze zrobione gry jak ludzie zjedzą gówno i powiedzą że smaczne, wystarczy dobry marketing :D
Wychodzi nowy patch do cyberpunka :
- Gry online " wooo jest wspaniale gra naprawiona"
- Gracze "ten nowy patch to kicha i więcej psuje nic nie naprawia"
- Gry online dwa dni później " nowy patch do cyberpunka jest żałosnie słaby cdp ogarnij się"
Every
Fu**"ng
Time
....
Mogą naprawiać tą grę przez 10 lat nawet, ale nikt poważny nie wróci do gry bo naprawiono kilka bugów albo dodano nową koszulkę. Ta gra potrzebuje nowej zawartości, wystarczy zobaczyć na assassina który kilka miesięcy po premierze dostał nowy tryb napadów w grze, albo na wiedźmin 3, gdzie jeśli było by tak samo w cyberpunku to mielibyśmy już serca z kamienia i niedługo krew i wino. Every fucking time to jest patch który nie naprawia policji która działa gorzej niż w GTA 2, ani innych rzeczy co w grach działały 20 lat temu.
Tak samo wyglądają recenzje. Najpierw zachwyt albo przynajmniej przekonywanie że gra jest w sumie całkiem spoko a potem jak po premierze czytelnicy ograją i zaczną pisać że gra jest słaba to nagle zaczyna się jechanie po tytule. A najzabawniejsze jest to że wielokrotnie zdarza się tak że nie ma żadnego artykułu pomiędzy stwierdzającego coś w stylu "jednak nie taka super ta gra. Oto braki których nie znaleźliśmy na premierę". I mamy taką komiczną sytuację że jeden artykuł to recenzja "znowu to zrobili. CP77 jest arcydziełem" a następny to "CP77 wciąż niegrywalny". Oczywiście trochę wyolbrzymiam, ale tylko trochę.
Wszyscy zdaja sie zapominac, ze CDP zostal zhackowany i to calkowicie zdestabilizowalo firme na dosc dlugi czas (co ma wplyw na tempo wydawania patchy).
Dopóki nie naprawia swiata gry doputy nie bedzie graczy, na 1 miejscu powinno stac, Naprawa Policji w grze, 2. dodanie do swiata sklepów, tuningowania aut, fryzjera, tatuazy, Kupowania posiadlosci etc. 3. Brak animacji wody, Mega slabe to jest. Widok z drugiej osoby!!. zrobia te zeczy to odpale gierke. bez tego jest slaba i tyle.
Niech dadzą rockstarowi do poprawki i będzie git. Zapłacą trochę ale w końcu będzie dobrze.
CP2077 remastered by rockstar. Coming soon:D
RockStar (posiadając wiele tysięcy deweloperów) mógłby sam wypuścić na premierę grę bez błędów..? XD Zwłaszcza nie będących jak GTA czy RDR nową marką..
RDR 2 na premierę był konsolowym bugowiskiem.. i nie naprawił wielu błędów do tej pory.. A po roku premiera na PC to katastrofa i istny skandal! Na silnym PC nie dało się W OGÓLE uruchomić przez kilka dni..! XD
Problem musi być duży i powodów może być sporo, tak jak pisze redaktor.
Podam przykład od studia, które jest błędnie opisywane jako niewspierajace czy też nie naprawiające gry po premierze.
Ubisoft i Valhalla na premiere dla mnie był zbyta zabugowana by zanużyć się w grze bez frustracji ,więc odstawiłem.
Wróciłem w Lipcu i właśnie skończyłem po 115 godz nie trafiłem na żaden glicz , żaden bug -raz wyrzuciło mnie z konsoli.
Żadnych błędów nie pozwalających zaczynać /kończyć misji itp.
Gra chodzi pięknie aż miło .
CD projekt red musi mieć nie lada zagwozdkę ze swoim tytułem gdyż okres czasu który minął od premiery Valhalli jest podobny a gra jest w pełni dopracowana , ba wyszły dwa dodatki .
Stan CYBERPUNKA przynajmniej z informacji różnych portali pozostawia sporo do życzenia .
Przykład No Mans Sky jako wzór do naśladowania jest tutaj bardzo trafny , ciekawostką jest to , że można obiecywać , zaliczyć wtopę a później gre naprawić w dobrym kontakcie ze społecznością i wyjść jako taki "prekursor"
Dzisiaj nikt nie chce wracać do stanu NMS z day ONE tylko częściej mówi się o fajnym podejściu do krytyki i stanie gry na dzień dzisiejszy .
Przy dobrym podejściu smród sam się wywietrzy bez otwierania okien .
Redzi to wiedzą , problem leży gdzie indziej .
Czekam na pełną wersje gry, razi w oczy powycinana zawartość.
Nadal jest to ß.
razi w oczy powycinana zawartość
Też mnie boli i to bardzo. Ile twórcy gier musieli wyrzucić pewne zawartości i pomysłów do kosza, bo brak budżetu i czasu. :(
Na przykład Owlboy. Kocham ta gra, ale twórcy sami przyznali na wywiadzie, że bardzo dużo zawartości musieli wycinać, bo projekt trwało zdecydowanie za długo.
Albo twórcy Hollow Knight usunęli duży fragment w mapie, bo uznali, że świat jest zbyt duży i gracze przez to mogą się pogubić, więc musieli to ograniczyć. Nawet na Kickstarter wyraźnie pisano, że etap Otchłań mogłoby być większy i rozbudowany, ale jego potencjał nie został w pełni wykorzystany, bo brak budżetu. Mam nadzieję, że przenoszą to na Siksong i znowu nie będą wycinać zbyt dużo zawartości.
Lubię zobaczyć te gry z 100% wykorzystane pomysły (tylko te dobre).
pierwsze co powinni zrobić to zwolnić wszystkich nieudaczników od zarządzania projektem a potem na ich miejsce wprowadzić właściwe osoby których nie brakuje. Tylko że CDP od dawna nie potrafi oddzielić przyjaźni od pracy i dlatego mierni ale wierni coś jak w pisie ;) Niemniej wierzę że Marcin w końcu się obudzi i przestawi firmę na właściwi tor (zarobili dużo ale stali się wręcz pośmiewiskiem międzynarodowym co mocno mnie smuci)
Ciekawe są komentarze i sam artykuł „graczy", którzy gry nie widzieli - więc się wypowiedzą.. XD Gram na dobrym PC i zero problemów.. Ale od premiery przeszedłem ponad 300h na PS4 slim.. I nie napotkałem większych problemów niż miałem z GTA V czy RDR2.. (o żenującej Valhalli czt RE Village) nawet nie wspominam..
Autor (i większość komentujących) muszą być kompletnymi dzieciakami, że nie wiedzą jak gigantyczną i nowatorską grę opluwają - gdyż do niej porównują proste sandboksy, które są kolejnymi z danej serii - Valhalla, GTA czy RDR - powinny być (wg tych standardów) na premierę BEZBŁĘDNE..!! A przecież tak monstrualnego i działającego miasta jak NC, nie było w historii gamingu..! Nie wiedzą też, że gra została z góry zapowiedziana jako trzyczęściowe dzieło - zatem „pierwsza część " - nie może zawierać wszystkiego.. A tempo naprawiania - takiego olbrzymiego molocha - jest zaskakująco wysokie.. (przypominam prostsze GTA V, RDR2 mają błędy i kłopoty z optymalizacją czy AI do dzisiaj)
Autor naiwnie się dziwi, że naprawy „tyle czasu" zajmują kilkusetosobowemu CDR - kiedy wielotysięczne giganty nie radzą sobie z nimi przez lata..!
Pomijam już twoje durne przekonanie, że skoro u ciebie jest wszystko w porządku i nie napotkałeś żadnych problemów grając na PS4 slim (albo kłamiesz albo...no albo grasz po pijaku). Wytłumacz mi i nam wszystkim tutaj - co jest nowatorskiego w Cyberpunku? Przecież to jest prosty sandbox z prostymi i zepsutymi podstawowymi mechanikami, pusty bo oprócz głównej fabuły i kilku zadań pobocznych nic Night City robić nie można, nie ma aktywności pobocznych (oprócz obozów do oczyszczenia). No faktycznie, moloch i nowatorstwo pierwszej próby.
przypominam prostsze GTA V, RDR2 mają błędy i kłopoty z optymalizacją czy AI do dzisiaj
RDR2 ma chyba najlepsze AI od czasów Stalkera, w ogóle porównywanie takiego krapiszcza jak Cyberpunk do gier tak doszlifowanych jak RDR2 to jest jakiś żart, ty musisz trollowac.
Zagraj w Cyberpunk 2077 i wtedy się wypowiadaj..
RDR2 to zrobiona przez tysiące deweloperów pusta i nudna gra, gdzie większość „zawartości" generuje się sama - pusty sandboks z pojedynczymi chałupkami - a nie wielki oskryptowany i rozbudowany fabularnie moloch z żyjącym, największym wielopoziomowym miastem w historii gamingu.
Prawdopodobnie nie wiesz czym jest rozbudowana aktywność poboczna.. :) (Skoro część graczy nawet narzeka na dużą ilość rozbudowanych fabularnie i intelektualnie zadań..) Prymitywne (z natury) elementy FPS - dojrzały gracz traktuje jako sympatyczny dodatek - a nie działalność poboczną..
Nowatorski jest już sam rozmiar i wielopoziomowość Night City. A o technologicznych nowinkach zastosowanych na taką skalę można by napisać cały artykuł - oto niektóre z nich:
- Technologia śledzenia promieni wpływająca na jakość oświetlenia globalnego wpływające na przetwarzanie strumieniowe i oświetlenie globalne
- Cyberpunk 2077 posiada lip-sync dla dubbingu w 11 językach
- CDR opracował technologię bazującą na sieciach neuronowych umożliwiając odpowiednią do sytuacji mimikę
- Usprawniono również na niespotykaną skalę, technikę przechwytywania ruchu i interaktywną animację postaci oraz oczu
Dodam że RDR2 i GATA V ma „najlepsze" AI od czasów „ping ponga" XD - szkoda tylko, że takie „głupie" - i nie naprawione do dzisiaj.
PS: trollowaniem nazywamy nieuzasadnione atakowanie omawianego przedmiotu, osoby itp.. A nie stawanie w jej obronie
żyjącym, największym wielopoziomowym miastem w historii gamingu.
Z żyjącym miastem? Jakim żyjącym miastem skoro npc to kukły ze z góry zaprogramowana ścieżka chodzenia w kółko po chodnikach, jeszcze nie dawno nie mieli zaprogramowanych podstawowych reakcji jak chociażby ucieczka przed zagrożeniem, omijanie obiektów. ruch uliczny praktycznie nie istnieje, na konsolach ulice są puste, co z tego że miasto jest duże skoro to jest makieta, pusta tekstura bo wchodzić można tylko do pomieszczeń fabularnych. Cała duża część mapy (stadion w Pacyfice) jest nie wykorzystana. NPC i samochody znikają gdy się odwrócisz, stojąc z daleka w oddali renderują się proste teksturami 2d jeżdżące po torach jak w jakiejś budżetowej grze z 2010 roku. Między noc nie ma żadnej interakcji, policjanci którzy stoją i piją kawę na rogu będą tam stali i pili kawę 100h, możesz tam zabijać, wjechał. samochodem, możesz im rzucać granaty, nic się nie zmieni. To jest żyjące miasto? Wiarygodniejsze miasto było w GTA 3 o San Andreas nie wspomnę.
W tym pustym RDR2 masz takie szczegóły jak polujące na siebie zwierzęta, jak randomowe spotkania, do każdego npc możesz zagadać a on na to zareaguje, ludzie budują domy, jak kogoś lub coś zabijesz i zostawisz to to nie znika jak się odwrócisz tylko za 3h przyjedziesz w to samo miejsce i widzisz gnijące zwłoki, praktycznie do każdego budynku do się wejść, masz masę aktywności pobocznych, polowania, napady, sprzedawanie skór, łowienie ryb. To jest żyjący świat a nie puste zabugowane Night City w którym wystarczy że staniesz na ulicy w miejscu i cała iluzja dostaje w łeb bo ludzie na chodniku idą do ściany, zawracają idą spowrotem, znowu zawracają a gdy się odwrócisz od nich to już ich tam nie ma.
Co z tego że masz lip sync skoro nie masz w tej grze podstawy podstaw.
https://youtu.be/ruNyrQtrJSY
https://youtu.be/iHI847ma4rQ
https://youtu.be/SwYPmMrzY6I
Andrzej - porownywanie cyberpunka 2077 do rdr2 pod kątem rozwiązań sandboxowych i immersji życia to samobójstwo. NG to świetnie zaprojektowane puste miasto z Kuklami. Szczerze mówiąc po W3 nikt nie spodziewał się że ten aspekt tak spier...
ludzie budują domy
"budują", jak nie ruszymy fabuły to oni będą budować te domy w nieskończoność
jak kogoś lub coś zabijesz i zostawisz to to nie znika jak się odwrócisz tylko za 3h przyjedziesz w to samo miejsce i widzisz gnijące zwłoki
a to ciekawe, ja przez całą grę nigdy nie widziałem czegoś takiego
praktycznie do każdego budynku do się wejść
tylko w mniejszych miejscowościach gdzie jest z 10 budynków XD w saint denis prawie nigdzie nie da się wejść
wystarczy że staniesz na ulicy w miejscu i cała iluzja dostaje w łeb bo ludzie na chodniku idą do ściany
i w saint denis jest podobnie, tyle słyszałem o "dejli lajws" npc więc z ciekawości sprawdziłem sobie jak to wygląda w największym mieście w rdr2... i co? no bieda panie, chodziłem za npc który przez 5 minut łaził w jednej lokacji następnie stanął w miejscu i od wieczora (ok. 19:15) do rana (8:00) palił jedną i tą samą fajkę XD i to samo było z typami którzy siedzieli no schodach obok, przez cały ten czas nie zrobili oni absolutnie NIC, mało tego o około 21:20 przyszedł jakiś typ i czytał gazetę to 8 rano no faktycznie żyjące te miasto nie ma co
Ech, chłopaki z CDP, może i zrobiliście przekręt stulecia i zarobiliście 1,5 mld spzredajsc wersję alfa, może jesteście wirtuozami reklamy i marketingu, ale serio, damage control w wykonaniu takim jak wyżej - chodzi o posty Anżeja - jest naprawdę żałosny i znowu wystawia was na pośmiewisko
Ale ty rozumiesz że te filmiki są z wersji premierowej? Rdr 2 czy gta iv na premierę na pc to wielu nawet odpalić nie mogło. 1.3 usprawnił dość mocno ruch uliczny.
^^
Przypomnij mi ile gier zostało wycofanych z PSN zaraz po premierze z uwagi na ich stan techniczny?
Serio, dyskusja na poziomie porównywania poziomu dopracowania RDR2 do Cyberpunka nie powinna w ogóle mieć miejsca, przecież to są zupełnie inne poziomy. Według mnie RDR2 też jest przehajpowany ale umówmy się - pod względem technicznym Cyberpunk to nawet nie stoi obok tej gry.
Przerażające jest to że są jeszcze ludzie, którzy próbują obronić Cyberpunka i CDP za ten blamaż, którym była premiera i w sumie nie tylko premiera Cyberpunka.
Cyberpunk został wycofany z ps store nie z uwagi na stan techniczny (gorsze tam były buble) a z uwagi na obietnice redów zwrotu ceny w sytuacji kiedy Sony polityki zwrotów nie ma. Dlatego też gra była cały czas obecna w MS store chociaż xbox one jest słabszą konsolą. A grę bronię bo zapewne w przeciwieństwie do ciebie w nią gram i jest świetna.
Tak a fala zwrotów od graczy to pewnie wcale nie był efekt tego że gra była w tragicznym stanie technicznym tylko po prostu ludzie nie poznali się na geniuszu.
W przeciwieństwie do ciebie ja grałem i na konsoli i na pc i nie mam klapek na oczach.
Nawet od IGN wersja konsolową dostała ocenę 4/10.
Byłem jedna z osób, które zamówiły pre order na PS4 slim więc myślę że wiem o czym mówię.
Wyglądało to tak:
Chętnie zobaczę podobne składanki bugów z RDR2 czy GTAV skoro stan techniczny na premierę był podobny.
Po tylko 20 godzinach gry uderza ogrom pracy włożonej w grę. Wydaje się, że zabrakło ostatniej fazy, pół roku, może rok by grę dopieścić, przetestowac i ponaprawiać szczegóły. Nie na codzień dostajemy klimatyczna grę z przyszłości, i to dla dorosłych.
Ale są też takie easy wins, np. główna mapa wygląda jak próba zaimplementowania grafiki 3D na Amige. Ze tez nie mogli tego szybko naprawić?