Fatal Draws - odc. 141 - Urlop
Brutalna prawda. ;)
Jest wyjście choć nie polecam. Wypadek w pracy i zwolnienie. Remont na urlopie ominął mnie z powodu złamanej nogi i uszkodzenia żebra :P
Ten komiks przypomniał mi o pewnym dość wiekowym - ale ciągle na czasie - obrazku, w którego trzech kadrach zawarto pewną prawdę o polskich urlopowiczach. 1szy kadr z balującym na a'la Hawajach Niemcem, 2gi kadr z balującym w tropkiach dajmy na to Francuzem, a 3ci kadr z Polakiem w czapce z gazety trzymającym pędzel do malowania ściany.
chodzi o ten?
11 lat w małżeństwie obecnie 10 lat kawaler z odzysku jak myślicie w jakim okresie żyło mi się lepiej ?
Nie zaprzeczam, ma swoje zalety. :P
Nie widzę sensu życia jako singiel. Przecież nie jesteśmy nieśmiertelni i jedyne co po nas pozostaje to potomstwo, a po singlach nic.
Ehh. Ja jakiś dziwny jestem, bo chętnie bym zrobił porządny remont. Naprawdę lubię prace remontowe w domu. To pewnie dla tego, że na co dzień robię coś zupełnie innego. Ale lubię malować, sam robię sobie meble do domu, pod koniec roku sam podłogę mam zamiar robić (deski (prawdziwe drewniane, nie panele) w dużym pokoju + wcześniej wyrównywanie podłogi itp.)
Tylko finanse nie pozwalają zrealizować wszystkiego, co bym chciał.
Witaj w klubie :)
Koronawirusowy lockdown był dla mnie takim wymarzonym domowym urlopem, podczas którego urządziłem przydomowy ogródek łącznie z wybrukowaniem ścieżek jak w tym komiksie (tyle że kostka granitowa - to jest dopiero tetris :)).
Układanie desek podłogowych w domu przerabiałem 8 lat temu (lity dąb olejowany 2cm grubości, 80m2 powierzchni). Miałem zabawy na kilka miesięcy, ale efekt i satysfakcja - bezcenne.
Ile można siedzieć na tyłku przed monitorem...