Jordan - PRZESTAŃ PAPLAĆ. Nikt ciebie nie goni i zastanów się czy to co mówisz jest warte przekazania innym...
Chłopcy wasze materiały zaczynają być tak nudne że nie chce się ich dłużej oglądać. Odkąd odszedł DELL tvgry spadło o dwie gwiazdki w dół.
Seria Assassin już została zajechana początkowo miała to być tryllogia miało to wtedy jakaś spójność fabularną i było ciekawe teraz to tylko wydawanie jak najwięcej gier by zbic kase które nie wnoszą nic nowego przerzucają nas tylko w inne realia Ubisoft na prawdę musiał by zrobić COŚ żeby wskrzesić tą serie
Da sie, wydajac takie gnioty ktore maja najdesc jak ac china i inne gowno....i najgrsze jest to ze wydaja po kilka czesci rocznie, ludzie ku6%$opanujce dupy...zagram zapewne ale po dlugim czasie, jak bedzie w promo ...tak zrobilem z ac 3 i i ac 4 bf ,
nie ma to jak z gta czekac kilka lat na dobry produkt a nie patrzec tylko jak wychodza kolejne bezsensowne czesci AC
Faktycznie za szybko zrobili napewno Unity - nie wspominając juz o bugach, ta część wykastrowana jest z zawartosci, której elementy już były obecne we wczesniejszych częsciach - różne rodzaje broni (oprócz standardowego miecza i pistoletu były sztylety, noże, łuk, kusza, a w Unity usuneli te rzeczy). Nie ma opcji wzywania wsparcia, co było już wcześniej, wogóle wydaje sie że występuje tylko jeden asasyn z prawdziwego zdarzenia, reszte to jacyś przwódcy - przydałoby się wprowadzenie asasynów takich jak bohater. Zaś cała gra cofneła się jeśli chodzi o misje, mase ich przypominały te z pierwszej częsci - iść zabić i koniec, zadnych oskryptowanych ucieczek, podróży do jakichś innych miast na jedną/dwie misje, etapów wspinaczkowych w katedrach (pamiętam jak w dwójce takie były albo revelations). Widać, że niemieli pomysłu na skonstruowanie zadań odbywających się tylko w jednym mieście. Główna rzecz to zrobienie więcej niż jednego miasta urozmaicone jakimiś wsiami, pozamiejskimi terenami. Powinni dać sobie jeszcze w tym roku czas na zrobienie tego Victory i dopracowanie jej.
Przecież już ją zajechali.
A ja mam jeszcze brotherhooda do dokończenia...
@Wiarołomca Skąd wiesz że AC:China to gniot,skoro jeszcze gra nie wyszła?
Ja myślę że Ubisoft już zrobił wystarczająco dużo części Assassin's Creed i ta seria już zaczyna przynudzać. Wychodzą nowe oryginalne produkcje, ciekawsze gry i ludzi już nie ciągnie tak do wciąż odgrzewanego kotleta, dlatego też Ubisoft powinien myśleć o zakończeniu tej serii i stworzyć nową. Watch Dogs był słaby ale miał duży potencjał, mogli by się na nim skupić bardziej i tą markę rozkręcić.
Byłem wielkim fanem serii Assassin's Creed jednak wraz ze śmiercią Desmonda coś zaczęło kuleć. Grając w AC IV czuć było że seria idzie w inną, nie koniecznie dobrą stronę. Walka pomiędzy zakonem Templariuszy, a Asasynami nie była już tak wyraźna jak w poprzednich częściach. Owszem było mnóstwo nowych rozwiązań, a samo osadzenie historii i nawiązanie do życia piratów wyszło bardzo dobrze. Lecz gdy wyszedł AC Unity, który był tak skrajnie źle zrobiony wiadomo już było, że era prawdziwych ,,Asasynów" już się skończyła. Obserwując to co dzieje się z Ubisoftem mam tylko nadzieję, że następne części, które się pojawią nie zniszczą serii do końca.
Zrobili by jakiegoś Assassina o Polsce (najlepiej z 1410 roku) albo coś z połączeniem Assassina i Samuraia. Bądź zapytali się fanów co chcą i mogło by wyjść coś iście zajebistego.
Jestem? A może w sumie byłem fanem Assassins Creed'a ?
Byłem z serią od początku, nie grałem tylko w tą gierkę, która wyszła pierwsze na PSVite, a potem na PC.
Seria już dwa razy osiągnęła wg mnie dno, był to Asssassin's Creed III i Assassin's Creed Unity.
Pamiętam jak przed zagraniem w Black Flag zastanawiałem się, grać w to ? Może szkoda czasu ? Odpaliłem jednak i się nie zawiodłem, chociaż wiem, że wielu osobom czwórka się nie podobała. Miałem ogromne nadzieje co do Unity, ale wyszło co wyszło :/.
Myślę, że Ubisoft się zastanowi przed wydaniem crapa, bo jak AC: Victory będzie tak niedorobione jak Unity, to nie wróżę marce nic dobrego w następnych latach.
Dodam, że bardzo bym chciał powrotu serii Prince of Persia. Gierka z bardzo zaawansowanym systemem walki, bez otwartego świata, bez zadań pobocznych, ale z dorosłą i konkretną fabułą. Chciałbym coś mrocznego jak Warrior Within. Ah, ta trylogia piasków czasu(łezki w oczach).
Tyle ode mnie, pozdrawiam Patryk :]
Jordan dobrze gada, wolę go posłuchać niż dukającego i wolno układającego zdania Arasza.
No...
Ja myślę, że Gambri od razu pasuje jako grywalna postać do assasyna z ćpunów epoki jazzu...
A tak bardziej na serio, unity pokazało, że ubi już nie ma żadnego pomysłu na serię, a co ważniejsze ma to gdzieś, bo ma wychodzić jak w zegarku, co rok, nie ważne w jakim stanie, nawet na konsoli. Obawiam się, że pomóc tutaj może tylko ostry spadek sprzedaży, ale szanse są dość nikłe.
Co do świetlanej przyszłości marki Far Cry to nie był bym taki pewien. Fakt Far Cry 3 był czymś nowym nie tylko jeśli chodzi o samą serię dla której trzecia część była zupełnie nowym otwarciem ale i o cały gatunek FPS. Jednak Far Cry 4 na długo przed premierą został okrzyknięty przez wielu graczy odgrzewanym kotletem (i słusznie) pomimo tego że była to druga część z tego nowego otwarcia i na dodatek pojawiła się dwa lata po premierze trójki. A dlaczego tak się stało? To proste, Ubisoft od dłuższego czasu nie ma nowego pomysłu na mechanikę rozgrywki w swoich grach, co z tego że każda kolejna gra (i nie mówię tu tylko o serii Far Cry) ma zupełnie nowy setting lub jest zupełnie nową marką (czego Watch Dogs jest sztandarowym przykładem) skoro wszystkie te gry łączy jeden wspólny element czyli męcząca mechanika wymuszająca robienie w kółko tych samych zadań pobocznych i aktywności. To że Ubisoft nie ma konkretnego pomysłu na przyszłość serii Assassin's Creed jest to że wątek współczesny który do Assassin's Creed III był kluczowym elementem gry został całkowicie zmarginalizowany i równie dobrze już nigdy mogło by go już nie być w tej serii bo jest zupełnie zbędny patrząc z szerszej perspektywy.
Grałem w każdego Asasyna który wyszedł do tej pory i nadal nie mam dość tej marki. Gimme more!
Jako fan serii chcę więcej i więcej... Z radością przyjmuję wiadomość o podserii Chronicles. Będzie ona rozwijać historię mniej znanych asasynów, którzy przewinęli się w tle, ale byli niewiadomą. Jest jeszcze wtopa z Unity, jednak wszystko można wybaczyć. Liczę, że Victory będzie dużo lepsze. Problemem serii jest to, że porzucono wątek współczesny. Po śmierci Desmonda brakuje nam dobrej historii. A jeszcze lepiej by losy dwóch asasynów, z dwóch linii czasowych wpływały na siebie. Przez to właśnie brakuje klimatu. A przecież to najważniejsze. Klimatu w stylu Dona Browna, pełnego różnych zagadek przeszłości i niecnych spisków w teraźniejszości.
AC już dawno został zajechany. Co do materiału to wielki + i więcej Jordana.
Gambri - ty byś 9,5 dal wszystkiemu. A co do AC - odpaliłem jedynkę i po kwadransie w tamtych czasach to było nudne i wtórne np. w stosunku do Prince of Persia.
dałem sobie spokój z AC na 3 już na 3 zawiodłem się na fabule mimo, że fajnie mi się grało ale następne części eh nie wspomnę, nie zamierzam już ciągnąć tej serii, AC stoczyło się w stronę CoDa
Unity i Rogue odpuściłem. Tego nawet nie warto piracić podejrzewam.
ja po Unity też sobie odpuszczam markę, przynajmniej do czasu, keidy zrobią mniej irytującą mechanikę rozgrywki.
Toż to można naprawdę wyrwać przyciski przez to co robi Arno podczas biegu i wspinaczki.
IMO:
1. Powinni wymyślić jakieś fabularne wytłumaczenie i zacząć cofać historię zamiast przeć do przodu. Już teraz znajdują się na progu powstania broni automatycznej, a dobrze wiemy, że ta w serii AC nie ma racji bytu (zwyczajnie nie pasuje do mechaniki i ogólnych założeń rozgrywki).
Otworzyłoby to także drogę do bardzo wielu fajnych, pominietych settingów, np. starożytnego Egiptu, imperium Azteków czy typowo europejskiego - pod względem klimatu - średniowiecza (prolog Unity narobił mi smaka ;d).
2. Przeskoki czasowe powinny być większe, by faktycznie można było poczuć różnicę. Coś jak AC I, AC II i AC III. Brotherhood, Relevations, Rogue, Black Flag, Liberation i Unity były zbyt blisko siebie (lub zbyt blisko oryginalnej trylogii). Realia zmieniały się, ale "duch epoki" pozostawał jakby ten sam.
3. Powinni przestać "marnować" settingi na mniejsze gierki. Zgadzam się z Jordanem, że Indie, Chiny czy Rosja są ciekawsze od wiktoriańskiej Anglii (która prawdopodobnie nie będzie się przesadnie różnić od klimatów Unity). No a skoro realia te mają się pojawić w mini-platformówkach, to zapewne nie dostaną własnych, dużych odsłon ;(.
Oczywiście że się da zajechać, a nieocenioną pomoc przy tym dają niezwykle przychylne recenzje, świetne oceny oscylujące wokół 8-9 oraz entuzjastyczne wręcz komentarze zaraz po premierze. Np. Unity, ocena redakcji równo 9, z recenzji wynika że to świetna gra, a tu nagle, parę miesięcy po premierze dowiaduję się, że jednak gra ma wady, jest "wykastrowana z zawartości", "skrajnie źle zrobiona", "wtopa". No to się zdecydujcie - albo hurraoptymizm, hype, napędzanie sprzedaży - ale wtedy się nie dziwcie, że producent pomyśli sobie, no skoro tak to się spodobało to nic nie musimy zmieniać. Albo walicie kawę na ławę, wytykacie błędy, wtórność, a ludzie przestają kupować. Inaczej nic się nie zmieni, i zresztą nie dotyczy to tylko Assassina.
Moim zdaniem psuć zaczęło się od Revelations - bo powtarzali tylko schemat wypracowany w poprzednich częściach, a nowości które dodali były zupełnie niepotrzebne, jakieś petardy, haki, dowodzenie. No i oczywiście bolączka całej serii, czyli prostota grania, ja rozumiem że to się miało spodobać szerokiemu gronu odbiorców, ale kurde, skrytobójca bez problemu rozwala kilkunastu żołnierzy wroga a potem siada na ławce i nikt go nie poznaje. Zawsze będę zdania, że Assassin powinien być skradanką. Ma wiele elementów na to wskazujących, są odpowiednie narzędzia by po cichu eliminować wrogów (kusza, trucizny, wspinaczka). Tylko po co to robić, skoro można narobić hałasu, a bohater wygra walkę z każdym wrogim oddziałem. Skrytobójstwo jest tu totalnie nieopłacalne. Na dodatek gra prezentuje typową bolączkę sandboksów, czyli zróbmy wielką mapę, wrzućmy kupę głupich identycznych zadań i znajdziek i udawajmy że jest tyle aktywności do zrobienia. A w każdej kolejnej części zmieniajmy tą mapę.
Ale co trzeba oddać Assassinom, to świetny walor historyczno-edukacyjny, chodzi mi nie o wydarzenia ale o możliwość pozwiedzania zabytków architektury.
Aha, a co do połączenia Watch dogs i Assassina, to jeszcze Conviction idealnie pasowałby do tego stylu.
Subiektywnie i mało odkrywcze.
Jestem po przegraniu ciurkiem AC Liberation, Rogue, Unity i zaczyna mi się cofać. Grając w jedynkę opadła mi kopara (choć nie była pozbawiona wad), ale dla mnie było w tym coś nowego i ożywczego. Następne części, które rozgrywały się we Włoszech spotęgowały efekt (kopara nie chciała się podnieść). Jako człowiek lubiący historię (bez przesady - ale przyszło to po ukończeniu szkoły, bo historii nienawidziłem), w pierwszych asasynach było kupę miejsc, wydarzeń, postaci historycznych, których historię po prostu chłonęło się (czytałem dosłownie wszystko), aż nadszedł AC III i magia prysła. Te same oklepane mechanizmy i okres historyczny (choć na pewno równie ciekawy) to jak dla mnie pasujący jak pięść do oka. To samo tyczy się z AC w otoczce pirackiej. Tylko czekać jednej z następnych odsłon AC w kosmosie (czemu nie - pracownik CERNu pracujący przy projekcie Wielkiego Zderzacza Hadronów zostaje wysłany na Marsa aby tam walczyć z tajemniczym Marsjańskim Stowarzyszeniem Templariuszy - skoro można przy pomocy Animusa przenosić się w przeszłość to dlaczego nie można w przyszłość). Jednym słowem, jak dla mnie, wielkie odcinanie kuponów. Unity próbuje wrócić do korzeni, (i pomijając rewelacyjną optymalizację) nie jest taki zły ale też niestety nie wnosi nic nowego. Jak dla mnie AC tak, ale nie po pięć odsłon w ciągu roku. Cykl wydawniczy co trzy lata - czemu nie, ale przydałyby się nowe mechaniki zamiast wodotrysków graficznych, w końcu tyle fajnych okresów historycznych jest do zagospodarowania.
P.S. Sorki za przynudzanie, ale pewnie i tak tego nikt nie przeczyta ;). (a pisze to po paru głębszych - w końcu święta ;))
P.S. 2 Z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkiego najlepszego!
Na asasyny na razie jest popyt i po prostu się sprzedają, może za 3-4 lata dadzą im odpoczynek. Ubisoft ma duży wachlarz gier, a jak mówią dyrektorzy ubisoftu "nigdy nie zapominamy o naszych markach". Podobnie było z Prince of Persia, też było zatrzęsienie gier z tej serii, gra lekko się nudziła, więc stwierdzili, że pomyślą nad urozmaiceniem formuły gry. Słowa dotrzymali, od 2009 nowego prince of persia nie ma. Prędzej lub później asasyni się znudzą, a ubisoft zajmie się Watch_Dogs, Far Cry, Prince of Persia i innymi markami.
Assassin's Creed + orientalne klimaty = pożegnanie z serią. Jeśli chodzi o mnie to ja nie potrzebują dwóch (ba! nawet jednego) Asasyna na rok, jak już to co dwa lata - wtedy mają przerwę, nowe pomysły, dopracowanie itd. No ale wiadomo - gry robi się dla pieniędzy :(
Zamiast wydać jedyne słuszne od Ubi gry, czyli Prince of Persię lub Raymana to pchają się w kolejnego beznadziejnego Asasyna, który nudzi się po 10 minutach :/
Dla mnie to sytuacja prosta:
Kupię nowego asasyna jeżeli będzie on się rozgrywał: a) na nowo w średniowieczu b) w starożytności (Grecja, Rzym, Egipt etc.) c) w Japonii. d) Na dzikim zachodzie Inne epoki mało mnie interesują i myślę że wielu graczy podziela ten pogląd. Ta seria potrzebuje odskoczni i wejścia w fajny klimat w.w epok. Black Flag pokazało to dobitnie. AC w ciekawym i egzotycznym świecie piratów to było coś. Mało osób się zainteresuje burą i ponurą epoką wiktoriańską (wg. mnie)
To samo było z Call of Duty. Wszyscy mówili, że nie, że kolejna część się już nie sprzeda.
Błagam skończcie już robić te Assassiny co roku wychodzi coraz gorszy gniot a teraz jeszcze mają być 2.5D. Lepiej się weźcie za Watch Dogs.
poYarenko-----> I tak i nie, TAK bo drugiej takiej postaci jak on nie dostaliśmy w serii AC, każda kolejna była taka byle jaka, wszak nim graliśmy aż w trzech częściach.
NIE ponieważ Assassy umarł wraz z zakończeniem wątku fabularnego DESMONDA, widać to gołym okiem że seria już jest ciśnięta byle dla kasy. Kolejne Asasyny takie jak Black Flag,Unity,Rogue miały po prostu mizerną fabułę, a schemat ten sam, nnasrane na mapce masy znajdziek i co niektórzy popadają w samozachwyt bo szczycą taki gameplay.
Ale taki Gameplay owszem daję frajdę raz, drugi, może i trzeci. Ale wybaczcie, nie po raz ENTY z kolei. To już jest mega przegięcie, UNITY na dobrą sprawę cofnął się do tyłu jeżeli chodzi o jakieś nowości.
Ale przykład z Xboxem 360 a Xboxem One na tle np: Assassyna trochę nie trafiony, bo Microsoft obrał zły PiAr co odbiło się na sprzedaży Xboxa One, zaś Assassins Creed Ubisift świadomie wie co robi, oni przecież sami się przyznali w 2012 roku że będą wydawali AC hurtowo bo..... "kują żelazo póki gorące", zaś całkowicie nie dawno kilka miesięcy temu przyznali że oni mają już opracowaną fabułę serii Assassin's Creed na kilka kolejnych lat, a bodajrze w świecie gry na kilka epok do przodu(na 4-5 kolejnych gier AAA).
Tak więc sami się przyznają że to co robią nie przeszkadza im i robią to świadomie.
Ubisoft z dobrej niegdyś firmy robiącej gry i pod kątem samej optymalizacji stali zawsze OK, zmieniło się naprawdę na o wiele gorszego Developera. Każdy ich kolejny większy tytuł AAA ma jakieś problemy z optymalizacją, a schemat to widać w każdej grze chociażby a Assasynach,Far Cray, The Crew. POP,Splinter Cell, Rayman już odpadł kto następny w kolejce ?? Asasyn?? i Far Cry ??.
Jaki w ogóle z tego morał ?? UBISOFT nie ma pomysłu na nowe marki. Bo jak już ma pomysł to zazwyczaj ten pomysł bazuję na oklepanych schematach developera.
Del pamiętam już kiedyś o tym wspominał, że Ubisoft wysoko stawia sobie poprzeczkę(patrz Unity), nie można im odmówić ambicji wskrzesili Might and Magic czy Heroes of Might and Magic III HD, nowe marki jak Watch Dogs czy survivalowy tytuł - okazał się słaby nie pamiętam tytułu czy The Crew. Ubisoft trochę jak zdesperowane dziecko chce udowodnić mamie, że jest grzecznym, dobrym dzieckiem w przeciwieństwie do EA (Sim City czy BF 4 nie wypaliły), mimo świetnej kontynuacji Dragon Age nie widać u nich takiej furii, wysyp kolejnych gier wstrzymali NFS, BF czy nowe marki.
Tego mi brakuje u Ubisoft cierpliwości, rozwagi i spokoju. Po aferze z Unity od razu chcieli ułaskawić graczy oferująć im Heroes of Might and Magic III HD co okazało się skokiem na kasę i z deszczu pod rynnę, zamiast na spokojnie rozważyć kwestię "dyplomacji".
W przypadku Assassin's Creed jest duży potencjał jeśli chodzi o epoki, ale w pośpiechu mogą szybko je wykorzystać a wtedy zatoczą koło i będą musieli wrócić do Chin czy Rosji wykorzystane w tych "mniejszych assasynach".
EA obecnie zajeżdża BF i być może nie długo wrócą do MoH tak samo Ubi wróci do Prince of Persia jeśli popularność assasynów spadnie.
Brakuje odwagi i kreatywności: popularność Rayman'a czy Valiant Hearts pokazuje, iż można kupić klientów tym samym kupić sobie czas na dopracowanie kolejnej części gry czy nowej marki.
Nawet obecnie remastery są dobrą opcją by "przykryć" dłuższe pracę nad kolejnym Far Cry czy nową marką.
Opcji jest trochę i jak widać Ubisoft nie jest skazany na co roczne Assassin's Creed, skoro Sony stać na przesunięcie Uncharted czy EA - BF i NFS to również i Ubi tylko muszą realnie patrzeć na swoje możliwości i trochę ochłonąć, pośpiech im nie służy, ambicji mają sporo ale czasem nie jest to wskazane.
Wg mnie powinni robic te gry co 3 lata i to z różnymi bohaterami. Co 3 części nowy bohater może, kto wie czy tak by nie było lepiej.
Moim zdaniem markę dałoby się uratować, gdyby (tak jak to obiecują twórcy - zobaczymy co z tego będzie) wróciła na właściwy tor. Podobała mi się wypowiedź Jordana o bezcelowości dalszych części - istotnie tak jest po części no bo (jest to spoiler ale chyba wszyscy już na tyle serię ograli, że nie będzie to żadną nowością) Desmond ginie. Kurcze... koleś, z którym gry zaczynały się od "My name is Desmond Miles and this is my story" kopie nagle w kalendarz i to w tak bez sensowny sposób. Chodzą słuchy, jakoby miał być wskrzeszony albo, że nigdy tak naprawdę nie umarł tylko sfingował własną śmierć. Nie bawmy się tu w nekromantów. Niech Ubi zostawi Desmonda w spokoju skoro i tak już go olali, mimo wszystko dobrze by było, gdyby np. dali nowego protagonistę, który byłby w stanie dokończyć co Desmond zaczął. Myślę, że to nareszcie pchnęłoby serię na właściwe tory i dało do zrozumienia, że seria nie zmierza donikąd dojąc po drodze nasze portfele :-)
Fakt marka została zjechana. Wnioskuje po tym że nie mam ochoty grać w kolejne części.
Nawet po roku.
AC 3 była nudna. AC Revelation krótka ale na swój sposób ciekawa bo kończyła całą zaje.... historię Ezia. Ezio i Altair najbardziej rozpoznani bohaterowie.
Brakuje mi w tym wszystkim Edwarda Kenweya postać barwna ale niedoceniona przez to co działo się w terazniejszości.
Jednak gdyby tak wybrać która cześć byla najzabawniejsza, zaskakująca przy całych schematach
to 4 zrobiła na mnie największe wrażenie.
Bo po 5 częściach ubi dał coś nowego. czymś zaskoczył.
"Three stories, one greed." Tak powinno brzmieć hasło reklamowe nowych gier z serii Assassin's Greed :D
Nie zgadzam się ze złośliwościami pod adresem Jordana i Gambriego. Ciekawe spojrzenie na markę, nie oderwane od kwestii finansowych. Może kilkunastolatkowie, którzy nie rozumieją, jak działa mechanizm game developmentu nudzą się przy rozważaniach semi-biznesowych, ale taki jest fakt, że to co się zdarzy z każdą duża marką jest pochodną strategii finansowej i marketingowej koncernu, a nie pasji developerów. Mi osobiście odpowiada sposób analizy takich tematów i czekam na więcej takich spojrzeń w przyszłość. Jeżeli nie będziemy ich traktować śmiertelnie poważnie - jako jedynego możliwego scenariusza (a koledzy dalecy sa od tego) - wszystko będzie ok.
Co za ironia... Swego czasu odłożono serię Prince of Persia dla Assasins Creeda, bo podobno seria potrzebuje odpoczynku zuzyla sie, za dużo jej itd, a teraz co? Jada z Assasinem taśmowo ile fabryka dała :D kupony, kupony :D do zesrania.
Moim zdaniem już ją zajechali, a miało to miejsce 15.11.2011, czyli w dniu premiery AC: Revelations.
Assassins Creed to bardzo dobra seria i nic bym do niej nie miał, gdyby na rzecz co rocznych asasynów Ubi nie olało Prince of Persia:\ Cytując Gonciarza "wszystko dla pieniędzy". Zrobili by porządnego PoP'a, bo księcia nie widzieliśmy już 5 lat :[
Ja tak samo nie mam ochoty na Assassin's Creed. Mimo, że kiedyś seria ta należała do mojej ścisłej czołówki. Czuję ewidentny przesyt i nie podoba mi się obrana przez twórców droga. Ubisoft nie daje nam odpoczynku, tylko klepie taśmowo kolejne odsłony częściej niż Activision - Call of Duty.
tak to jest 2 cześci na rok ,na szybko,dla kasy, i mamy pełnego błedów unity i kiepskiego Rogue ,oby tak dalej ;).....
A teraz ciekawostka. Watch Dogs i Assassin's Creed mają miejsce w tym samym uniwersum. Wydarzenia zwspółczesnego wątku AC:BF łączyły się w całość z WD np: SPOILEEEEEER!!!- zaginięcie Oliviera (szefa Abstergo) w Chicago i jego zabójstwo przez Aidena w WD.
Witajcie, ja pragnę zaproponować jeszcze szerszy temat do dyskusji. a mianowicie 'innowacyjność w tematyce gier"
Oglądając wasze materiały, (min ten o Assassin's) nasunął mi się pewien wątek. Jak bardzo zawęziła się tematyka gier oraz obraz postaci głównych bohaterów w ostatnich 10 latach? A może inaczej... przez dziesięć lat tłuczemy te same tematy czyli jak FPP to strzelamy do zombie/ cyber-wrogów/ albo stajemy się policjantem i złodziejem. Sięgając po RPG to czarujemy jakimiś magami walczymy ze smokami etc.. Mnie się wydaje, że twórcy gier od kilku jak nie kilkunastu lat jadą na tych samych tematach, rozbudowując już tylko grafikę i setting jakże istotny, ale jednak boją się tknąć sedno każdej gry a mianowicie zbudować realnych bohaterów z którym gracz mógłby się utożsamić. Osadzić ich w autentycznym zgodnym z historią świecie tak aby gracz zainteresował się nie tylka samą grą ale może i szerszym aspektem jak książką czy filmem który był inspiracją a nie "zrzynką" z serialu klasy B.. Innymi słowy.. brakuje w dzisiejszych grach polotu, wizji a przede wszystkim wiedzy historycznej i psychologicznej.. Co o tym myślicie?
Jaki jest tytuł piosenki z 0:30 do 0:52. Świetna nuta ;)
Osobiście to ja już nie wiem co się w tych Asassynach wyprawia. Swoją przygodę zakończyłem na AC2:B, miałem zagrać i "dokończyć" historię Desmonda, ale potem wyszły lawinowo kolejne części i już się zatraciłem. Ten AC: Victory to która już część AC? Bo straciłem rachubę...
Co prawda lubię uniwersum AC i gry z tej serii, ale zdecydowanie ich za dużo jak dla mnie, nie można złapać oddechu, bo już za chwilę kolejna część. Ideałem by była produkcja co 2 lata. Nie wiem czy kiedyś zdążę ograć wszystkie (duże) części AC, czy prędzej wyrośnie mi długa siwa broda...
Ja skończyłem grać w Assasyna na AC3 czyli koniec Historii Desmonda= Koniec Asasyna.
Jeszcze jedna rzecz, Panowie chyba nie myślicie że cykl rzekomo trzy letni w Call of duty jest jak najbardziej prawdziwy ??. Cykl dwu letni nie przyniósł rezultatów w COD to i cykl trzy letni nie przyniesie. Nikt w to nie wierzy że CODa robią przez trzy lata co najwyżej 1,5 roku i tyle.
Developerzy Assassin's Creed pociskali nam takie bajki że głowa mała Activision tak samo, przypomnijmy sobie UNITY i wciskanie kitu jak Ubisoft rzekomo pracował nad grą od 2010 roku, z ACIII tez było wciskanie kitu iż nad tą odsłoną pracowano trzy lata, od zakończeń prac nad ACII. Przecież to są takie kłamstwa że głowa mała, tylko chyba "Janusze" w to uwierzą.
Ubisoft obrał zdecydowanie taktykę Activision gdyż ta firma robi identycznie, Ghoust też powstawał ponoć kilka lat, a sama marka pewnie teraz dekadę będzie jechała na silniku in-hause Engine który zapewne będzie modyfikowany z roku na rok jakoś kosmetycznie.
Actrivision już nie raz swoimi niedorzecznymi rozwiązaniami i typowym "Wytnij/Wklej" udowodniło że cykl dwu jak i cykl trzy letni po prostu nie istnieje. I jest to nic innego jak zamydlanie oczu naiwnym graczom.
AC miało świetny klimat do Revelations (wtedy czekałem na każdą kolejną część).
Trójka miała być zwieńczeniem, a jakoś nic z tego nie wyszło poza tym była najsłabszą odsłoną.
Teraz już mam w 4 literach tą serią. W unity gram bo obecnie nie ma dla mnie nic ciekawszego
Za to IMO jest szansa, że COD w jakims stopniu zmartwychwstanie ;d
Już w AW widać trochę zmian na lepsze, a w tym roku będzie COD od Treyarch więc może być naprawdę konkretnie ;)
Developerzy Assassin's Creed pociskali nam takie bajki że głowa mała Activision tak samo, przypomnijmy sobie UNITY i wciskanie kitu jak Ubisoft rzekomo pracował nad grą od 2010 roku, z ACIII tez było wciskanie kitu iż nad tą odsłoną pracowano trzy lata, od zakończeń prac nad ACII. Przecież to są takie kłamstwa że głowa mała, tylko chyba "Janusze" w to uwierzą.
Kto wie, może to prawda tylko prawdopodobnie większość tego czasu to planowanie/przedprodukcja wykonane przez małą ilość osób.
Czlowieku gdzie Ty porownujesz Assassin's Creed do Star Wars? Widac ze ktos tu nie ma zielonego pojecia o kanonie i historii Star Wars. Brak slow
Nie zabija się kury znoszącej złote jaja.
Kto wie, może to prawda tylko prawdopodobnie większość tego czasu to planowanie/przedprodukcja wykonane przez małą ilość osób.
Tak a reszta osób studia ma wakacje i leży na plaży i się wygrzewa na słońcu. Planowanie to można planować w grze typu Metal Gear Solid 5 z wielkim otwartym światem, a nie korytarzowce która jeszcze nas trzyma za rękę i prowadzi. Do tego COD czy Assasyn z części na cześć wprowadzają tyle nowego co w cale.
Więc jest to typowy bełkot developerów i wciskanie kitu.
planeswalker------------> kilka lat temu to można było tak napisać, teraz COD nie znosi złotych jajek a tym bardziej Assasyn, te gry się już wypalają. Szczególnie COD który już nie szczyci się jak dawniej o rekordzie sprzedaży itp:
@up
Kto wie, może tak właśnie jest? Unity pokazało, że kiepskie zarządzanie i planowanie prowadzi to kiepskich efektów. Oczywiście dobrze się sprzedało, wątpię żeby Ubisoft wyciągnął z tego wnioski.
Planowanie to można planować w grze typu Metal Gear Solid 5 z wielkim otwartym światem, a nie korytarzowce która jeszcze nas trzyma za rękę i prowadzi. Do tego COD czy Assasyn z części na cześć wprowadzają tyle nowego co w cale.
Cóż, AC to niby otwarty świat (średnio wykonany ale zawsze), kupa aktywności pobocznych i innych rzeczy na które brakuje czasu żeby przetestować i ewentualnie poprawić. Tu pojawia się problem, AC musi wyjść co roku co oznacza brak czasu na te ostatnie rzeczy. Nie wiem jak dużo ludzi pracuje na MGS. Obstawiam, że dużo mniej niż nad jednym z ostatnich AC ale mają dużo czasu i prawdopodobnie lepiej wykonują swoją robotę.
Nie zabija się kury znoszącej złote jaja.
Karmiąc ją dziadostwem sprawimy że sama zdechnie ;>
jordan - zakonczenie ac mieli gotowe, ale chyba przestało byc aktualne i pewnie juz mineli moment ewentualnego zakonczenia ;).
Myślę, że Victory będzie większym failem niż wszyscy się spodziewamy, po pierwsze dlatego, że nie ma gwarancji, że nie będzie powtórki z historii, osobiście nie stawiałbym nawet złotówki na to, że gra będzie "działać" od dnia premiery, po drugie masa gier wyeksploatuje setting victoriańskiej anglii, wspominał o tym chyba Hed niedawno w PT - order, bloodborne i pewnie więcej - a to przecież nowe tytuły, dla AC to będzie tylko, tak jak mówicie, kolejny setting więc po co grać w AC różniące się od innych tylko settingiem jeżeli podobne kreacje wiele osób będzie miało okazję poznać w grach umówmy się szczerze - lepszych choćby przez to, że nie są kolejnymi odcinkami wenezuelskiej telenoweli od ubisoft. fani na pewno kupią, ale mi na przykład pomysł o wydawaniu pieniędzy na AC obojętnie w jakiej formie nie przychodzi nawet przez myśl, chociaż też bardzo lubiłem trylogię.
Doceniam gry AC, ale po śmierci Desmonda robią teraz gorzej i gorzej.
Nie ma jak usunąć coś co graczom się spodobało a dodać co im się nie spodoba albo było tak zachwalane ale nie jest tak dobre w praktyce.
NP w Unity fajnie że można włazić do budynków ale to nie sprawdza się aby z tego non stop korzystać, w Rouge też super że gramy po drugiej stronie barykady ale rozgrywka wygląda identycznie.
Cała historia związana z Dezmondem była świetna! Pamiętam jak mnie dreszczyk przeszedł w ACII na samym początku gdy Ezio wyszedł na wieżę kościoła z bratem. Nie mogłem skończyć grać, bo chciałem zobaczyć co zrobi Ezio, ale też co się stanie Dezmondowi. Gdy historia z Dezmondem się skończyła zacząłem się zastanawiać co wymyślą? Nowy bohater w animusie czy jak? W Black Flag pozstawili nas w roli "Dezmonda". (nie grałem w AC Unity, nie kupowałem na PC po tym jak wyszło, bo nie lubię grać na klawiaturze, a do tego te błędy, a PS4 nie posiadam jeszcze). Chodzi mi ogólnie o to, że mam ogromny sentyment do tej serii i każda kolejna bez ścisłego powiązania z poprzedniczką jakoś mnie odrzuca. Gra jest super, ale jestem ogromnym fanem dobrze skrojonej fabuły. Lubię, gdy trzyma w napięciu, lub gdy jest tak zbudowana, że chce się po prostu dalej przechodzić, a nie wybijać hordy wrogów. Liczę na to, że w kolejnych seriach zbudują coś w tym stylu, że powstaną może 2/3 częściu ze sobą ściśle powiązane i znowu poczuję ten dreszczyk jak w ACII :P
Nie wiem ale ten sweterek i krawat kompletnie mi nie pasuje do image'u Gry-Online. Lepiej się to ogląda gdy są ubrani na luzie.
Marka została zajechana, ponieważ AC spokojnie mogłoby wychodzić raz na 2-3 lata i nikt by od tego nie umarł,
a seria zyskałaby przez to, zwłaszcza na fabule, która kuleje już od kilku edycji...
Nigdy nie grałem w te assasiny...... Chociaż jestem wielkim fanem serii Prince Of Persia, assasina nie tknąłbym nawet patykiem!
Projekt się zepsuł wraz z drugą częścią. Ubisoft padł ofiarą własnej polityki, a gracze stali się ofiarą Ubisoftu. Gdyby tytuł naprawdę dobrze się prezentował i miał w sobie coś ciekawego, nie wychodziłby dwa razy do roku. Spróbowałem po latach tego assassina na morzu i więcej nie spróbuję. Żeby w 2014 roku robić grę spełniającą wymogi techniczne sprzed 8-10 lat?
skonczylem Assassin Creed Brotherhood pare miesiecy temu kupilem nastepna czesc 2 miesiace temu o podtytule Revelations i cos sie nie moge wziasc a gdzie tu reszta czesci:( ale moge powiedziec jesli chodzi o platformowe gry 2,5 D czuje niedosyt wiec moze to byc ciekawe rozwiazanie ale fakt kocham ta marke ale juz sie przejadlem nie ukonczywszy nawet polowy serii.
P.S gdzie jest Kacper ?juz dosyc tych wakacji:P,chcialbym widziec Kacpra ,Heda wiecej na wizji i oczywiscie Gambrinusa co to ostatnio bardzo duzo sie udziela opowiadajac w bardzo ciekawy i profesjonalny sposob ratujac GryOnline bo Arasz choc go cenie to za duzo hmm hmm slysze,chcialbym widziec kolege w dlugich wlosach od multi bo w bardzo ciekawy sposob opowiadal i nigdy nie przynudzal i nie jakal!!!
Zmęczenie marką jest zauważalne. Ubisoft musi znaleźć poniekąd 'nową' drogę dla serii. Muszą do niej dodać coś innowacyjnego, co znacznie odświeży serię. W przeciwnym razie AC skończy się w przeciągu najbliższych dwóch lat.